GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czemu kiedyś robiono lepsze gry...?

09.05.2010
22:11
smile
[1]

gracz12301 [ Senator ]

Czemu kiedyś robiono lepsze gry...?

Kiedyś jak się kupiło jedną grę to starczała ona na miesiąc dobrego grania,a teraz producenci wychodzą z założenia: "i tak jak mają kupić to kupią" i robią gry które przechodzimy w ciągu 4-5 godzin.Chodzi tu najbardziej o FPSy typu Modern Warfare 2 czy Bad Company 2.Przechodzimy je w ciągu 5 godzin maksymalnie(i to nie na 'easy').Chcę w końcu grę która mi starczy na kilkanaście wieczorów.Czemu producenci "odwalają" gry?Co?Kiedyś lepiej zarabiali i im się chciało,a teraz nie chce im się,bo "i tak ściągną"?

09.05.2010
22:12
smile
[2]

maviozo [ man with a movie camera ]

Znajdź mi starego fpsa, którego będziesz przechodził miesiąc.

09.05.2010
22:13
[3]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Zagraj sobie we Wiedźmina...

09.05.2010
22:13
[4]

Connor_ [ Are you still there? ]

Chcę w końcu grę która mi starczy na kilkanaście wieczorów

Dragon Age - u mnie bez wykonywania większości questów pobocznych 40h+

Mass Effect 2 - z misjami pobocznymi 30h+

Assasins Creed 2 - 27h

Mozna? Można...tylko jak się gra w szajsy pokroju MW2 to tak jest :)

09.05.2010
22:14
[5]

BlackBolt [ Senator ]

Ale to już było...

09.05.2010
22:18
[6]

gracz12301 [ Senator ]

No,ale teraz twórcy zamiast skupić się na fabule,skupiają się aby było dużo fajerwerków i było efektownie.Nie uważacie tak?Chodzi mi oczywiście o FPSy,bo w nich to najbardziej widoczne.
maviozo->może troszkę przesadziłem z tym "miesiącem":D

09.05.2010
22:20
[7]

Poohatch [ The Evil Candy ]

A nie wpadłeś na to, że te gry (MW2 i BF: BC2) są robione głównie pod katem trybu multiplayer? Licznik Xfire pokazuje, że w MW2 gram już 195h.

Herr - szybko popraw ten "tytół" ;)

09.05.2010
22:21
[8]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

Ograniczyleś się tylko do gier akcji i tylko jednego tytółu, a grałeś np. w gry typu "System Shock 2" albo TESIII Morrowind ?
Możesz też spróbować czegoś z MMO typu WoW wystarczą Ci na bardzo długo i będziesz do nich wracał kilka razy.
CoD jest dobry na dwa... trzy razy potem nudzi albo gra się w niego w trybie MP, do którego w sumie zostały stworzone, a SP jest tylko dodatkiem.

A które to gry zabierał Ci więcej czasu kiedyś niż te dzisiejsze?
Może bierzesz się za nieodpowiedni gatunek...?

09.05.2010
22:25
[9]

rog1234 [ Gold Cobra ]

Od paru lat na rynku coraz i coraz popularniejsze są gry typu indie, robione przez niezależnych autorów, które często miażdżą większość "dużych" tytułów. Niedawno kupiłem grę o nazwie Beat Hazard - to jedna z najlepszych, najbardziej uzależniających gier w jakie grałem. Rzucając się tylko na najszerzej reklamowane tytuły nie zajdziesz daleko.

09.05.2010
22:26
smile
[10]

gracz12301 [ Senator ]

Ok,może przesadzam.Ale dzięki za wypowiedzi na ten temat;]

09.05.2010
22:33
[11]

Nurid [ Pretorianin ]

Ja tam należne do niewielkiego grona osób, które cieszą się że gry są coraz krótsze. Mam czas żeby je sobie ukończyć zanim mi się znudzą, a później zajmuje się innymi sprawami/rozrywkami. Oczywiście gdy są wakacje i człowiek ma więcej czasu, jakiś tasiemiec do zarywania nocek to bardzo fajna sprawa.

09.05.2010
22:38
smile
[12]

Rmoahal [ Konsul ]

THE WITCHER !!! bite 100h albo i wiecej(lubie sie delektowac!)

10.05.2010
08:35
smile
[13]

Rezort [ Naznaczony ]

No właśnie Wiedźmin, jak miałem wolne to grałem prawie cały czas przez 3 dni i jestem na początku 3 aktu i zostało mi jeszcze duuużooo, sam byłem zaskoczony że ta gra taka długa.

10.05.2010
08:39
smile
[14]

adam11$13 [ In Paradise City ]

Pobaw się z GTA 4 na 100%

spoiler start
i tak więcej zabawy z gta sa
spoiler stop

10.05.2010
08:39
[15]

pawloki [ Senator ]

zgadzam się nowe gry są zazwyczaj słabe.
Już nie ma gier typu Deus Ex, Gothic 1 czy 2, Warcraft 3, Max Payne 1 czy 2, Half-Life 1, Commandos

10.05.2010
09:09
[16]

likfidator2 [ Konsul ]

Ja ostatnio kupiłem taką gierkę na iphone'a za 3 zł, a ukończenie jej na poziomie normal zajęło mi 7 godzin czystej rozrywki (czas z save'a), po prostu nie mogłem się od niej oderwać. Gierka nie jest rewolucyjna pod żadnym względem, ale świetnie zrobiona, zapewnia niesamowitą rozrywkę i kosztuje tyle co jedno piwo.

Zresztą patrząc na produkcje niezależne to nie jest tak źle. Nie dość, że kosztują sporo mniej niż komercyjne gnioty, to jeszcze często oferują powiew świeżości co dla gracza z wieloletnim stażem jest najważniejszą rzeczą w grze.

10.05.2010
09:19
[17]

HETRIX22 [ PLEBS ]

"Kiedyś jak się kupiło jedną grę to starczała ona na miesiąc dobrego grania,"
Bo to wina piratów, bo taka jest prawda, że kiedyś jak sie kupiło dobrą gierke to zanim się nabyło nową tą można było przechodzi z 3 razy. Teraz jak się ściągnie jakąś gre i przejdzie to ma się ZERO satysfakcji. gracz12301 >>> przyznaj się bez bicia, że teraz prawie żadnego starego fpsach byś nie przeszedł bo poprostu ci sie by nie chciało.

10.05.2010
09:24
[18]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Nie. Kiedyś gry wcale nie były dłuższe.

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10109499

10.05.2010
12:57
smile
[19]

PSXFAN [ Last Samurai ]

Kiedyś było więcej platformówko-przygodowych gier na wysokim poziomie teraz to 80% gier w roku to FPS-y

10.05.2010
13:29
[20]

ppaatt1 [ Trekker ]

Bo kiedyś gry były robione z pasji, a nie dla tylko i wyłącznie pieniędzy jak jest teraz. Wielkie molochy pożerają małe firmy i mnożą pieniądze. Nawet jeśli znajdzie się w tym molochu ktoś z pasją to zostanie zjedzony przez goniące terminy itd. Widać iskierki, ale niestety tylko iskierki. Są szczęście gry z pasją, ale te zazwyczaj albo są mini-gierkami albo odstają audio-wizualnie i nigdy nie zdobędą bardziej prestiżowych nagród (chyba że mówimy o nagrodach dla twórców gier niezależnych). Miejsce dawnych twórców gier zabrali teraz moderzy. I czasami potrafią rozbudować grę, problem w tym ze wydawca ma ich głęboko w dupie i zazwyczaj nie wspomaga ich.

Odnośnie CoDa wg. Impalera. Tak, może i krótsze. Tylko nie o krótkość chyba chodzi. A o odczuwanie krótkości bądź dłużyzny. Podobne, acz diametralnie zmieniające postać rzeczy. Grając w CoD 1 czuje, że gram w grę kompletną. Grając w CoD 2 czy CoD 4 nie czuję tego. Wkurza mocno ujrzenie napisów końcowych. Jedyne co można wymruczeć w takim momencie to "WTF!?". Mnie osobiście w CoDach dotyka uproszczenie rozgrywki. CoD1 też nie był jakiś super trudnym tworem, ale grało się przyjemnie, parę razy save wczytywało, przeklęło na cholernego szwaba strzelającego nam w plecy czy chaotyczne szukanie schronienia oraz apteczki przy huku granatów oraz serii z karabinów maszynowych. Wydaje mi się nawet że misje były ciekawsze mimo braku jako takiej fabuły. I jeszcze jeden czynnik... klimat. Rzecz subiektywna, aczkolwiek ważna. To klimat zatrzymuje gracza dłużej, to klimat pozwala wczuć się w realia i całkowicie wchłonąć do gry. A teraz wyjadę z drugiego końca rynku gier. Z Heavy Rainem. Gra prosta, prawie, że film interaktywny. Krótka. Teoretycznie po powyższym teście nie powinna mi się spodobać. Ale to było co innego. w tej grze czuć ducha autorów. Ta gra jest dla mnie kompletna pomimo wydawania jakiś tam DLCeków. Jest grą na która warto wydać dużo pieniędzy.

Idąc dalej. Gry aktualnie nie są rzeczą na tyle elitarną, że tekst "Mam komputer i gram w gry" wzbudza podniecenie. Gry są powszechne i zdobywają coraz to nowe horyzonty. Obserwujemy aktualnie coś w stylu wchodzenia kinematografii dla szerszego grona odbiorców czy muzyki dla nowych szerszej grupy słuchaczy. Goście od marketingu dobrze wykonują swoją pracę. Wiedzą gdzie i jak uderzyć. Atakują w gry proste łatwe i przyjemne zdobywając przy tym rzesze fanów. Ma być kolorowo, odjazdowo i epicko. No i bezbugowo. Więc rzeczy nie trzeba aby stworzyć grę idealną dla tzw. mainstreamu. Sam czasem mam ochotę włączyć coś pod koniec ciężkiego dnia. Coś co świecie, błyska i nie trzeba myśleć. Normalne zachowanie. Problem jest gdzie indziej. Nie chodzi oto by prostych gier nie było. Chodzi o to aby tych gier nie było, aż tak dużo. Potrzeba również doskonałych, rozbudowanych gier strategicznych. Potrzeba dobrych i trudnych gier przygodowych. Potrzeba symulatorów z prawdziwego zdarzenia. Potrzeba klimatycznych FPSów. Potrzeba zmieniających się gier sportowych. Potrzeba rozbudowanych gier sieciowych.... Ale te gry będą raczej perełkami na tle gówna. Zbyt mała grupa odbiorców. Mało pieniędzy = mały zysk = "Pier***, nie robię". Można oczywiście obwiniać piratów, ale co z tego? Kiedyś piractwo też było (pamiętam kupowane pirackie gry na rynkach czy dyskietki z super nowościami od kuzyna z Niemiec). Uf.. straciłem wenę. :)

Pozdrawiam.

10.05.2010
13:31
[21]

likfidator2 [ Konsul ]

U.V. Impaler--> Kiedyś na rynku były jeszcze inne gatunki gier niż FPS/TPS. Jak grałem pierwszy raz w X-COMa, to na łatwym poziomie przechodziłem grę całe wakacje grając po 2-3 godziny dziennie. Miesiącami zagrywałem się w Master of Orion 2, a w Diablo II na sam single player poświęciłem kilkaset godzin.

Co więcej kiedyś, każda nowa "wielka" gra wnosiła coś świeżego, czy lepszą grafikę, czy zmianę mechaniki rozrywki. Teraz zaś wszystko jest takie nijakie i wtórne. Ludzie nie tyle narzekają na to, że MW2 jest krótki, ale na to, że jest taki sam jak setki innych FPSów. Zauważ, że np. Portal jest znacznie krótszą grą niż MW2 i nie posiada trybu multi, a jakoś nikt na to nie narzeka, tylko wszyscy go wychwalają. Powód jest o tyle prosty, że gra zapewniła niesamowitą rozrywkę, podczas gdy MW2 to kiepski celowniczek na szynach w trybie SP.

10.05.2010
13:36
[22]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

likfidator2 ---> Autor wątku uogólnia mówiąc o grach, a jedyne podane przez niego przykłady to FPS-y. Ja wiem, że w UFO: Enemy Unknown można tłuc kilkadziesiąt bądź kilkaset godzin, ale U:EU to nie Modern Warfare 2 i Bad Company 2.

10.05.2010
13:49
[23]

Inquisitio [ Pull the trigger ]

[1] ---> Bo to nie prawda ? Niby wszystkie te Unreale dawały radochę ale jakbym miał wybierać to wybrał bym takie BC2 nie Unreala bo jego już przeszedłem , a grafika już leciwa i nie ma co się męczyć skoro mogę odpalić co innego...I co z tego , że single starsza na 4-5 h skoro mam multi ?

10.05.2010
14:14
[24]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Pitolenie wedle zasady "kiedys bylo lepiej". Zawsze 80-90% produkcji to chlam, a ze po 10 latach sie pamieta te najlepsze, to sie piska ze kiedys bylo lepiej. Albo i sie nawet nie pamieta, ale mowi, zeby wyjsc na starego z doswiadczeniem. :) Albo sie pamieta nie tyle stare gry co swoje dziecinstwo, a wtedy wszystko bylo wieksze, lepsze i ladniejsze, bo bylo dla nas nowe, bo my bylismy mlodsi.

Ja tam jak wracam do wiekszosc (sa chlubne wyjatki) gier to albo jestem przerazony albo zniesmaczony, albo mi sie odechciewa szybko w to grac.


Na C-64 byly TYSIACE gier, a pamieta sie gora setke, a wiekszosc wywoalanych do tablicy "starych graczy" wymieni gora 30 wartych uwagi...

10.05.2010
14:45
smile
[25]

Kreek [ Senator ]

W dupach wam się poprzewracało od tego fanbojstwa pctowcy i wygłaszania wszędzie "kiedyś było lepiej". Jak jak tego nie lubię, kiedyś było lepiej? No to wracaj do tych swoich gier sprzed 15 lat, ktoś Ci każe grać w Call of Duty, Gears of War czy Crysisa? Nie, rób se co chcesz. Zresztą:

Call of duty - 4 godziny
Modern Warfare 2 - 4 godziny

Baldur's Gate - 100 godzin
Dragon Age - 100 godzin

Gta III - 40 godzin
GTA IV - 40 godzin

Zresztą jest też takie coś jak multiplayer, prawda? A nie wiem jakim debilem trzeba być, żeby kupować np. Modern Warfare 2 do singla, a potem marudzić, że się go przeszło w parę godzin? To chyba każdy głupi wie, że ta gra jest nastawiona na rozgrywki w sieci?

10.05.2010
14:49
[26]

Inquisitio [ Pull the trigger ]

W sumie to za PRL-u też było fajnie , no nie panowie ? W sklepach żarcia po brzegi , milicjanci mili ludzie - takie śmieszne pałki mieli.A stan wojenny to dopiero frajda była !

10.05.2010
15:01
smile
[27]

mineral [ Senator ]

Another World! To była długa gra.

10.05.2010
15:04
[28]

rebornnarsil [ Krytyk ]

Przeszłość zawsze się wspomina lepiej niż teraźniejszość.
Fakt, że cena większości dzisiejszych gier nie odpowiada ich długościom. Wyjątkiem jest świeży jeszcze Assassin's Creed II. Oby takich wyjątków było coraz więcej (chociaż złudna to nadzieja).

10.05.2010
15:10
[29]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Na moje oko to gier krótkich nie ma zbyt dużo. Fakt, Modern Warfare 2 można przejść dosyć szybko, ale sa jeszcze Spec-opsy i multi, któe jest w tej grze "daniem głównym". Taki Mass Effect 2 to około 30-40 godzin grania, Dragon Age jeszcze więcej. W GTA IV też można grać kilkadziesiąt godzin (fabułę skońćzyłem w 15 godzin, ale wtedy śpieszyłem się, pomijałem filmiki i znałem już grę). Ogólnie więc jak single jest na kilka godzin to jest za to fajne multi. Zresztą mi to nawet pasuje. Gram w Modern Warfare 2 i mam 6 godzin napakowanej akcją gry, gdzie każdy element, każda misja jest dopieszczona. Wolę to niż shootery na kilkanaście godzin, wktórych połowa czasu to nudne oczekiwanie na coś nowego i fajnego.

10.05.2010
15:15
[30]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Faktycznie, wczoraj przeszedłem Battlefield-a BC2 w 7 godzin na średnim.

10.05.2010
15:56
[31]

likfidator2 [ Konsul ]

Smuggler-->Pitolenie wedle zasady "kiedys bylo lepiej". Zawsze 80-90% produkcji to chlam, a ze po 10 latach sie pamieta te najlepsze, to sie piska ze kiedys bylo lepiej.

Tyle tylko, że z lat 90 jestem w stanie wymienić więcej dobrych gier niż z obecnej generacji. Nawet jeśli 80-90% gier było chłamem, to obecnie dla mnie 99% to chłam (jeśli chodzi o moje gusta).

Albo sie pamieta nie tyle stare gry co swoje dziecinstwo, a wtedy wszystko bylo wieksze, lepsze i ladniejsze, bo bylo dla nas nowe, bo my bylismy mlodsi.

Też się nie zgodzę, bo więcej czasu odpalam DOSBOXa, czy Virtual Console na Wii niż gram w nowe "superprodukcje".

Ja tam jak wracam do wiekszosc (sa chlubne wyjatki) gier to albo jestem przerazony albo zniesmaczony, albo mi sie odechciewa szybko w to grac.

Ja natomiast jak pogram sobie w klasyki i odpalę jakiś nowoczesny tytuł to jestem zniesmaczony jak mogli takie uproszczenia, czy wyjątkowo głupie rozwiązania wprowadzić. Nie mówiąc o tym, że wiele gatunków po prostu wymarło, bo obecne pokolenie lubi jak im flaki latają i krew bryzga po ekranie po naciśnięciu przycisku.

Owszem znajdzie się kilka starszych gier, które kompletnie mi nie podejdą, ale to nie zmienia faktu, że np. Amiga 500 ma dużo bogatszą i bardziej zróżnicowaną bibliotekę gier niż obecne konsole. Zresztą używana Amiga 1200 z kartą turbo stoi wyżej na Allegro niż nowy X360 arcade...

10.05.2010
15:58
[32]

Vader274 [ Generaďż˝ ]

Ja się w pewnym sensie zgodze z autorem tego wątku.
Pozatym nie jestem fanem FPS osadzonych w teraźniejszości i w przeszłości gdyż nie przedstawiają dla mnie żadnych wartości.No jak słysze MW2 to kojarzy mi się tylko z bezsensowną fabułą, krótkim gameplay i jedynie wartościowym multi. Według mnie są bez mózgie i przeładowane tymi jak to zostało ujęte "fajerwerkami". Ja wiem spora część świata kocha MW2 czy BC2 ale te gry są jak dla mnie... no moim zdaniem są poprostu nudne. Tak nudne i baaaaaaardzo krótkie.
Dlatego kupuje gry które mają fajny gameplay i są w miarę długie. Jak np. ME2 zajebista gierka(ok. 40h przesiedziałem przed tym), AC2( aktulanie pocinam i gram ze 2 tyg. i dalej się nie nudzi), DA, dodatek i DLC(to jest jakby niekończąca się opowieść), a już nie mówie o takich rzeczach jak WoW który cały czas jest rozwijany i nawet fajny. Ah gdyby nie był tylko płatny.
Oczywiście jest to moje i tylko moje spojrzenie na ten temat.

10.05.2010
16:41
[33]

Endex [ Generaďż˝ ]

Kreek - jak zwykle uogólnić, że PCtowcy blablabla. Ze swojej strony dodam, że mogę podać wielu konsolowców ,którzy twierdzą tak samo :) Proszę nie uogólniać.

Smuggler - ja tam mam 22 lata, ale gram od baaardzo dawna i także jestem wstanie podać znacznie więcej tytułów gier które mi się podobały na Atari, Amidze, SNESie, NESie itp.
Ale ogólnie się zgadzam z tym co napisałeś, ale jeszcze jedno do mnie nie pasuje. Ja mam tak, że mogę wrócić do obleśnie wyglądającej gry, którą kiedyś uważałem za kultową, grafika może mnie gryźć w oczy, ale dalej lubię sobie skakać, przechodzić przemyślanie stworzone poziomy i męczyć się z poziomem trudności jak np. w grze Nicky Boom.


Co do gier starych i nowych, to uważam, że nowe i stare były albo podobne długością, albo te starsze były krótsze, ale..... :) w te stare grało się o wiele dłużej bo gry były znacznie trudniejsze. Czasem przejść niektóre gry to było po prostu coś niemożliwego, nie było sejwowania, i trzeba było nie raz od początku przechodzić całą grę, bo była na zasadzie ilości żyć jak np. Mario czy też wspomniany wcześniej Nicky Boom. Teraz grasz i nie ma czegoś takiego, zginiesz to zaczynasz od checkpointa, kiedyś od początku poziomu, albo jak się zginęło za wiele razy to od początku gry. W ten oto sposób Another World który można przejść w 15 minut grało się parę godzin, bo trzeba było obcykać gdzie i jak i co trzeba zrobić przy czym od razy ginęło sie nie jeden raz, trzeba było nabrać skilla by już nie być mięsem armatnim itp. To przedłużało granie.
Oczywiście nie twierdzę też, że nie było długich gier :) Wspomniane już Enemy Uknown, albo np. mogę dopisać Syndycate to były już długie gry.

Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam.

10.05.2010
20:28
[34]

Lukas172_Nomad_ [ Still Alive ]

Tyle tylko, że z lat 90 jestem w stanie wymienić więcej dobrych gier niż z obecnej generacji. Nawet jeśli 80-90% gier było chłamem, to obecnie dla mnie 99% to chłam (jeśli chodzi o moje gusta).

Tak tylko ,że z czasem wymagania graczy rosną to co już gdzieś wcześniej widzieli ich tak nie cieszy itd. rozumiem sentyment do starszych produkcji no ale ludzie na litość boską obecne gry są lepsze i kropka (może powiecie mi ,że taki doom 1 jest lepszy niż choćby ten znienawidzony przez was mw2 ?) po za tym popieram w 100% Smugglera

10.05.2010
22:40
[35]

Endex [ Generaďż˝ ]

Lukas172_Nomad_ - zgadzam się, że dzisiejsze gry są lepiej zrobione, ale to nie dziwi, technologia idzie do przodu, grafika i rozbudowanie też, ale właśnie podałeś bardzo zły przykład. MW2 tak mnie zanudziło mimo swojej efektowności, że uznałem, że to gra nie dla mnie, zaś właśnie Dooma naprawdę ostatnio przeszedłem z uśmiechem na twarzy w wersji Flashowej. Niby flash, ale to był idealna kalka, bo była ta gra, te same dźwięki te same poziomy.
Jak zacząłem grać to nie sądziłem, że to ukończę, ale to ukończyłem, nie odchodząc od gry nawet na chwilkę. Zagrałem w wersję 3D i to juz nie było to samo. Jakieś ine się to wydawało.
Musicie się pogodzić z tym, że niektóre gry są magiczne i więcej takich uważam, że jest z tych dawnych. Z tych nowszych też się znajdzie, ale jednak większość gier na które mówi się "kultowe" to nie te nowe. MW dla mnie nigdy nie będzie kultowe, za śmieszna ta gierka, wiem, że strasznie dużo ludzi ja wielbi, ja nawet nie wielbię Bad Company. Jestem debilem co woli staro szkolne strzelanki :)

15.05.2010
00:45
smile
[36]

KiLlaZ97 [ Pretorianin ]

Dokladnie myslalem ze tylko ja mam takie wrazenie.Pamietam jak przechodzilem gta sa na ps2 to byla gra a teraz to hujnia!!!!!!!!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.