GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dostać w morde czy stchórzyć????

08.05.2010
23:49
[1]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Dostać w morde czy stchórzyć????

Wielu z was pewnie nie raz miało różne spory z rówieśńikami, bójki itp.
Ale czy ktoś z Was miał się kiedyś bić z silniejszym ? (dwa razy szerszym, silniejszym i wyższym od siebie) ?. Tego nie wiem , ale co byście woleli, stchórzyć czy dostać?

[2] osobiście ja uważam że nie liczy się wzrost

Np: jesteś od typa większy o głowę ale wiesz że on jest dość silny , umie się bić dobrze i że możesz mieć z nim kłopoty :)

spoiler start
podałem taką przykładową sytuacje
spoiler stop


Wysiak : taki wątek widziałem na innym forum i jestem ciekaw zdania ludzi tutaj , ten wątek nie dotyczy mnie w żaden sposób :)

Nie przemówie do was widze :) : forum.pl/dostac-w-morde-czy-stchorzyc-t38819s45.html

08.05.2010
23:50
[2]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Opis pełnej sytuacji proszę.
Bo póki co to z silniejszym i cięższym nie ma co się tłuc.

08.05.2010
23:51
[3]

szarzasty [ Mork ]

zależy od powodu dla którego masz się z nim prać.
Chociaż niezależnie od tego to i tak jak sie powiedziało A powinno się powiedzieć i B :D

08.05.2010
23:51
smile
[4]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Ja bym spieprzał

08.05.2010
23:52
smile
[5]

wysiak [ Legend ]

Przeciwnik dwa razy szerszy i wyzszy? Albo masz max metr wzrostu, albo poluje na ciebie trol jaskiniowy - w kazdym razie lepiej zwiewaj..

08.05.2010
23:52
[6]

gromusek [ keep Your secrets ]

Wal po jajach ! :) a tak powaznie to spieprzaj

08.05.2010
23:52
smile
[7]

Hitmanio [ Legend ]

Rozumiem Juvenille stchórzyłeś ;)
Opisz sytuację.

08.05.2010
23:53
[8]

Bart2233 [ Peaceblaster ]



Dajesz, dajesz! :D

I powiedz czym tak bardzo wkurzyłeś mamę!

08.05.2010
23:55
[9]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Pytam sie o to jakbyście wy sie zachowali w obu przypadkach :)

08.05.2010
23:57
[10]

Stra Moldas [ Futbolowy maniak ]

Pamiętaj o "dobrej muzie" do wyjścia, najlepiej "na Najmana".

08.05.2010
23:57
[11]

karolzzr [ Gunner ]

Spieprzaj dziadu

09.05.2010
00:01
[12]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Kwestią indywidualną jest, czy unikanie konfliktów fizycznych jest tchórzostwem, zachowaniem jak najbardziej logicznym, czy nawet oznaką silnej osobowości. Każdy ma swój system wartości i dla jednego "przypi**dolić z baśki" to szczyt podwórkowego lansu, a dla innych zwykła głupota.

Dla mnie jakakolwiek agresja jest nieuzasadniona i do nikąd nie prowadzi, no chyba że do szpitala lub aresztu...

09.05.2010
00:02
smile
[13]

Connor_ [ Are you still there? ]

Zamiast tego w [8] na wejście puść sobie to



:p Jak Adamek :D

Naprzód powiedz o co masz się bić z nim...

09.05.2010
00:02
[14]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Zależy od sytuacji. Jeśli po prostu gdzieś by taki podszedł i chciał się bić, to wolałbym uciekać. A jeśli, nie wiem, na przykład w obronie dziewczyny, to wolałbym dostać ;)

09.05.2010
00:04
[15]

Molzey [ Generaďż˝ ]

Gęba nie szklanka... A szacunek do samego siebie ważna rzecz.
Jeśli sprawa słuszna, a duch ochoczy - go for it.

09.05.2010
00:05
[16]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Za dziewczyne to chyba niema takiego co by nie ruszył do boju ;p;p
W swoim życiu miałem już 2 tytuacje dośc napięte... raz z kumplem bo mnie strasznie "wkurw*ł"
i sie z nim biłem :)
Innym razem typ napluł mi w twarz ... co aż głupio mówić ale odpuściłem ;<
A wy macie jakieś ciekawe przygody?

PS.[15] Powiedz to skrzywionemu nosowi :D

09.05.2010
00:05
smile
[17]

Gmp3 [ Chuck ]

A może ?

09.05.2010
00:20
smile
[18]

aterazione [ Senator ]

Ja nie miałem takiej sytuacji bo jestem największy w gimnazjum :p Żaden pajac mi nie podskoczy

09.05.2010
00:26
[19]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Hmm... chyba sie przełamie i powiem ;p
Zaczął do mnie typ która ma lat 18 ja mam 15 ... co dziwne jest ode mnie mniejszy
Sam nie wiem co mam robić (bić sie za bardzo nie umiem) a on wręcz przeciwnie w dodatku taki typowy idiota i siłacz ... zastanawiam sie że gdyby doszlo co do czego to by odpuścił jakby trzeba było czy rzucał się jak debil :)
Najgorsze jest to że sie typa boje bo słyszałem o nim co nie co ale nigdy nie widziałem i zastanawiam sie co robić bo wiem że na tym sie nie skończy ... jakieś rady ;p?

09.05.2010
00:30
[20]

COOLek [ Konsul ]

Wrzuc mu do kieszeni narkotyki i zadzwon po policje

09.05.2010
00:30
smile
[21]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Za dziewczyne to chyba niema takiego co by nie ruszył do boju

Jest i to wielu, Nazywają się prawdziwi faceci i to o nich kobiety się biją. Nie zrozumiesz

09.05.2010
00:32
smile
[22]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Jest i to wielu, Nazywają się prawdziwi faceci i to o nich kobiety się biją. Nie zrozumiesz
Sugerujesz, że w przypadku, kiedy to idącego chłopaka z dziewczyną, wyskakuje jakiś dresik, prawdziwy mężczyzna powinien uciekać, a kobieta powinna walczyć? ;>

09.05.2010
00:38
[23]

aterazione [ Senator ]

Weź go załatw z ukrycia walnij z całej epy w skroń (lub w Jabłko Adama, ale to dość nie bezpieczne dla niego). Na pewno się poskłada a potem kop po brzuchu aż się zesra na miękko (Działa ludzie od tego walą kupę :)) Ewentualnie ta srakę możesz puścić na youtube. Jak by był taki kozak, że by wstał pamiętaj kop w jajca i uciekaj.

09.05.2010
00:40
smile
[24]

Connor_ [ Are you still there? ]

[23] Epic rada...

Jak by był taki kozak, że by wstał pamiętaj kop w jajca i uciekaj

Obejrzyj walkę Memeda z tym japońcem, tam masz pokazane jak kopać po jajach...

09.05.2010
00:41
smile
[25]

szarzasty [ Mork ]

(lub w Jabłko Adama, ale to dość nie bezpieczne dla niego)

no faktytcznie - a reszta tego co proponujesz mu zaserwować zgodne jest z wszystkimi zasadami BHP :P

09.05.2010
00:44
[26]

klimson_ [ Ace of Spades ]

nie słuchaj rad internetowych fajterów

i lepiej dostać po ryju niż stchórzyć

09.05.2010
00:58
smile
[27]

cinekk [ Royal Flush ]

Najgorsze jest to że sie typa boje bo słyszałem o nim co nie co ale nigdy nie widziałem i zastanawiam sie co robić bo wiem że na tym sie nie skończy

Nie widziałeś go czy nie widziałeś, jak się bije? Jeśli opcja pierwsza, to co on może do Ciebie mieć, skoro go na oczy nie widziałeś? :)

Glob3r >> On sugeruje raczej, że w przypadku, kiedy to dziewczyna bez uzasadnienia wskaże palcem jakiegoś gościa, wszyscy posłusznie wykonają.. oprócz prawdziwych facetów, którzy to zleją kaprys panny.

09.05.2010
01:06
[28]

Mikołaj™ [ Konsul ]

Zakładasz od razu że przegrasz? Staaary, z takim podejściem to na pewno będziesz miał pysk obity :P

Wiesz dlaczego lepiej uciec niż dostać niepotrzebnie wpierdol? Bo to żaden wstyd, zrobiłeś co mogłeś. Chyba że to Ty sprowokowałeś kolesia, to wtedy giń i spłoń żywcem, a Twoje prochy niech zostaną rozsypane na wszystkie 5 i 1/6 stron świata...

A jak masz mieć twarz obitą to lepiej mieć później zakwasy w nogach. Takie jest moje zdanie. Tylko że ja jestem pewny siebie bo bić się potrafię :P

Ale jak tak patrzę, to może zaopatrz się w teleskopa. Daje dychę że jak wyskoczy na solo i wyciągniesz pałkę, to na dwa metry nie podejdzie, jeśli wie jak to boli.

No i stchórzyć, a uniknąć walki to co innego.

09.05.2010
01:23
[29]

Mikołaj™ [ Konsul ]

Co Ty pierdolisz za przeproszeniem. Zaciśnij zęby jak dostaniesz batonem przez kolano, czy chociażby gdziekolwiek po ciele. No i druga sprawa, nie znasz mnie nawet, więc oszczędź sobie komentarze na mój temat. Dziękuję.

09.05.2010
02:11
[30]

olivierpack [ Senator ]

Źle myślisz.

09.05.2010
02:12
smile
[31]

settoGOne [ settogo ]

Przyjmij wyzwanie i zapomnij o np. zasadzie że leżącego się nie bije. Trzeba to po prostu wygrać. Trzymaj mocno gardę, chroń twarz i kontratakuj. Dobrze używać też nóg - jesteś wyższy masz je dłuższe, ładuj gdzie boli najbardziej lub też strategicznie: np. po kolanach to nie ustanie. Generalnie nie stosuj "młynka" - bądź rozważny, uderzaj celnie i mocno.

09.05.2010
02:14
[32]

s1ntex [ Senator ]

Raczej jestem pokojowy bo ciulanie dla mnie jest bez sensu.

Ktos musialby naprawde mnie wyprowadzic z rownowagi, ale to rownaloby sie z tym, ze bym dostal pewnie jakiejs 'furii' i bym po prostu wylaczyl umysl.

Nikt mnie jeszcze do niej nie sprowokowal, watpie czy taki poziom ( na szczescie ) osiagne i dobrze, bo nic z tego pewnie by nie wyszlo dobrego.

09.05.2010
07:24
[33]

gizio1 [ Generaďż˝ ]

09.05.2010
07:59
smile
[34]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Ryzykujesz, że przegrasz... wybite zęby, złamany nos, wstrząs mózgu, a jak gówniarz wyciągnie kosę - może Cię nawet zabić, a przynajmniej ciężko okaleczyć.
Ryzykujesz, że wygrasz, łepek źle upadnie i coś sobie złamie, potem poda Cię do sądu i pójdziesz siedzieć. Wiesz, że Pudzian kiblował kilka miesięcy za ciężkie pobicie?

Kiedyś woziłem w samochodzie teleskopa, bo myślałem, że się przyda. I rzeczywiście, raz miałem sytuacje, że dopierdolił się pijany żul do mnie. I wiesz co? Zamknąłem się w samochodzie i pozwoliłem, żeby obkopał mi drzwi, bo zwyczajnie z tą pałką jakbym mu w łeb przyłożył, to ten łeb pękłby mu na pół, a byłem taki wściekły, że nie patrzyłbym, gdzie walę.
Mądry człowiek woli uciec, niż podejmować niepotrzebne ryzyko. Wszystkim, którzy lubią adrenalinę,polecam wspinaczkę - wspaniały sport!

09.05.2010
08:15
smile
[35]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Wątki o bójkach są zawsze takie urocze : )

Tlaocetl - Naprawdę za każdym razem jak coś się dzieje zakładasz że gość naprzeciwko Ciebie wyciągnie nóż? Toż to tak koszmarnie marginalne sytuacje przecież...

09.05.2010
08:40
[36]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Mój kolega choć waży 100kg i jest dość silny to i tak nie bije się z znacznie słabszym przeciwnikie. Kiedyś sie wkurzył i jednym uderzeniem obalił patologie. Najlepsze było to że ta patologia zaczeła płakać (17lat), ale po chwili widząc że wszyscy sie z niego śmieją chciał się z nim bić na solo, troche to dziwne bo by i tak przegrał, ale czego to ci dresi nie zrobią dla dobrego imienia? Mój kolega "złote serce" wolał już wyznać że jest tchórze i nie bić dużooo słabszego od siebie. Takich poczciwców to z latarkami szukać

09.05.2010
09:07
[37]

SPMKSJ [ Konsul ]

Z perspektywy czasu wydaje mi się że przede wszystkim trzeba w być sprytnym i umiejętnie unikać takich wyborów ;]

Jak jednak przyjdzie co do czego, to zależy od sytuacji. Czasem opłaca się stawić czoła, a czasem uciec.

09.05.2010
09:26
[38]

WheZY [ Niepoprawny Romantyk ]

Wszystko zależy od tego, dlaczego maz się z nim klepać.

09.05.2010
09:47
smile
[39]

beowulff [ Legend ]

Dycu -> ale to zdrowe podejscie do sprawy, bic sie trza jak juz nie ma czlowiek innego wyjcia a tak, to trzeba spieprzac.
:)

09.05.2010
09:53
smile
[40]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

[14] I tyle w temacie.
Powiem Ci, że do mnie też się spruł typek, niby był cięższy, może silniejszy, ale mimo to nie chciałem wyjść na ciotę, gdy wyzwał mnie na solo. Poszedłem... Już na starcie dostałem w nos, że poszła farba. Ale tak mnie to zmotywowało, a za razem wkurzyło, że dostał taki oklep, że bo bójce podnosił się z gleby i mi się tłumaczył. A jeśli obawiasz się bólu, to nie ma czego. Gdy dostałem, to dopiero się zorientowałem po krwi na bluzie. Bólu nie było. Ach ta adrenalina.

09.05.2010
09:56
[41]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

_D_R_A_G_O_N_ - bardziej niż bólem to ja się martwie skrzywionym nosem ;p

09.05.2010
09:58
[42]

Max_101 [ Mów mi Max ]

Lepiej do takiej sytuacji nie dopuścić ... Jak przez całe 18 lat miałem tylko kilka zaczepek i jakoś ani razu nie dałem się uderzyć, ani sam nie uderzyłem? Po co to komu? Przecież to boli ... Ale z drugiej stroni, niektórzy troglodyci nie mają innego sposobu na rozwiązanie problemu, więc się nie dziwię...

09.05.2010
09:59
[43]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]


_D_R_A_G_O_N_ - bardziej niż bólem to ja się martwie skrzywionym nosem ;p

Najwyżej Ci go złamie, ale naprostują go :P

Tak na prawdę wybór należy do Ciebie. Ja nie wiem, czy poszedłbym na starszego i silniejszego. A w to, co o nim gadają wcale bym nie wierzył. Skoro sam nie widziałeś go w akcji, a jesteście z jednej budy, to coś mi tu nie gra.

09.05.2010
10:02
smile
[44]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

a jesteście z jednej budy, to coś mi tu nie gra.
Nie ;p Jesteśmy z innych szkół , ja mam 15 lat (w sierpniu) a on ma juz 18 ;p
Taki typowy troglodyta bo mając 18 lat jest w takiej samej rocznikowo klasie co ja ;/

09.05.2010
10:04
[45]

Obscure [ ExcalibuR ]

Juvenille -> Stań z nim do walki jeśli już nie będziesz miał sytuacji bez wyjścia, a tak staraj się unikać walki jak największymi łukami.

Ćwiczę kickboxing już dobre 4 lata, zdarzyło mi się raz w życiu bić z kolesiem jakiś czas temu i co z tego wyszło? Dostał sierpowego w twarz nawet nie zdozył zaaragować i padł na ziemie aż jego kolega wstał w jego obronie co również źle się dla niego skończyło, następnego dnia zebrali kolegów cwaniaki i polowali na mnie. Często mimo właśnie takich sytuacji wole unikać walk i to samo proponuje Tobie.

09.05.2010
10:05
[46]

jx [ !? ]

Tydzień temu szósta klasa nam plecaki opluła było ich pięciu. Nas dwóch z czwartej ale na karate chodziliśmy od pierwszej klasy. Ale im dowaliliśmy biliśmy się w szkole, rzucali nas krzesałami ale i tak przegrali. Ja na twoim miejscu bym poszedł...

09.05.2010
10:05
[47]

kzwwdo [ Pretorianin ]

bic sie trza jak juz nie ma czlowiek innego wyjcia a tak, to trzeba spieprzac.


"Walka nigdy nie jest jedynym rozwiązaniem" - Ben Kenobi.


Do autora -> z internetu niczego się nie nauczysz, na porządną sekcję kyokushin się zapisz.

09.05.2010
10:23
smile
[48]

Michael_999 [ Kill with skill ]

Juvenille ---> Rzuć w gościa truskawką :P

09.05.2010
10:28
smile
[49]

Nurid [ Pretorianin ]

Ja jestem człowiekiem raczej bezkonfliktowym, ale jeżeli już miałbym się bić to na pewno bym nie zwiał, już wole dostać raz w mordę niż zwiać, żeby się inni do końca życia śmiali... jakiś tam honor i męską dumę trzeba mieć...

09.05.2010
10:33
[50]

Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]

Powiem ci, że jeżeli nie masz z nim szans, to raczej bez znaczenia czy się będziesz bił, czy nie. Tydzień będą chodziły słuchy po szkole, że jesteś ciota bo dostałeś, a później będzie spoko.

09.05.2010
14:03
smile
[51]

faner [ Druid Ewenement ]

Poszedł bym na twoim miejscu, tylko nie wiem czy to ma być prawdziwe mocno solo, czy prawdziwa napierdzielanka? Jak lejesz się naprawdę to kop, weź w rękę kamień i wtedy uderzaj, będzie bolało. Możesz też gryźć i szczypać. Chodzę na MMA od roku i tylko raz musiałem się naprawdę bić. Tak się złożyło że w kinie :\, koleś wysypał na moją (byłą) dziewczynę popcorn, był z dwoma kumplami, tylko że ja wziąłem jednego kumpla i tak dostali że koleś kobiecie musiał buty całować.
Później skurwiel na mnie polował z kolegami.

09.05.2010
14:08
[52]

Kravas [ Niepokonan ]

[51] Tjaa, rocznikowo 14 lat, a dowalił razem z kumplem trzem innym gościom, akurat.
No, chyba, że nazwali Cię "obsranym butem"...

Jeżeli nie zmyśliłeś tego, to powinieneś iść się leczyć, zionie od Ciebie agresją.

09.05.2010
14:13
[53]

PitbullHans [ Legend ]

[51] - Podaj mi adres tego kina i powiedz w jakiej sztuce grałeś, chętnie obejrzę :)

09.05.2010
14:15
smile
[54]

kubomił [ Legend ]

Nie idź, będziesz miał jeszcze problemy.

09.05.2010
14:23
smile
[55]

EspenLund [ Senator ]



od 3:00

09.05.2010
14:23
[56]

faner [ Druid Ewenement ]

A czy ja powiedziałem trzem gościom, chyba nie. Tamtych trzech tylko się przyglądało, gdy już było po wszystkim, to koleś grzecznie przeprosił i do widzenia.

09.05.2010
14:25
smile
[57]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Ja bym go przegadał, a potem poszedł z nim na piwo xD

09.05.2010
14:43
[58]

lobo18 [ Legionista ]

ja bym się nie wycofał jak mam dostać w ryja to chciaż pokaże na co mnie stać

09.05.2010
14:49
smile
[59]

Mikołaj™ [ Konsul ]

[51]
<---

Jeszcze nie zdarzyło mi się żeby ktoś po przegranym solo mówił że się zemści. Dostał w pysk i po sprawie, ja nie chowam urazy, bo to nie ja prowokuję. No chyba że ma się 14 lat to wtedy można się kolegami zasłaniać. Ale za 'obsranego buta' bym zabił..

[46]
następny...
<---

A co do autora jeszcze, to jeżeli już masz się bić, a wiesz że szans nie masz, to może jakiś sucker punch? To niesportowo, ale jeśli faktycznie koleś z którym masz się bić jest dużo większy, silniejszy i ma doświadczenie w walce (ale bym nie przesadzał, bo fighter się na to nie nabierze:)) to z jego strony uznałbym to za znęcanie się. A zresztą, rób co chcesz, ja tylko daje radę. Chociaż jak się tak zastanowić to reguł na ulicy nie ma, więc możesz go tłuc po wątrobie czy jajach.

09.05.2010
15:17
[60]

Szczeblo [ so rock ]

ale jesteście zajebisci.

jesli nie umiesz walczyc i wiesz ze dostaniesz ostry wpierdol to a) spierdalaj b) chodź przez rok na jakies napierdalansko, wróć i próbuj.

09.05.2010
15:23
smile
[61]

Aceofbase [ El Mariachi ]

zalezy...czy na pobliskich drzewach jest mech?

09.05.2010
15:27
[62]

perto1 [ Konsul ]

Możesz dostać w mordę albo stchórzyć. Zauważ, że tak, czy inaczej będzie źle.
To wybór między młotem, a kowadłem.

09.05.2010
15:27
smile
[63]

Dr.aska MEN [ Konsul ]

(*)

09.05.2010
15:45
[64]

Anarki [ Dead King ]

Tlaocetl i Obscure wyczerpal temat.
Zreszta, chcesz sie bic z osoba w tym 'doświadczoną'(z tego co zrozumiałem z Twoich wypowiedzi), gdy Ty nie masz o tym pojęcia? Mając 14 czy tam 15 lat, a on 18. To jest duza różnica w tym okresie. Nie licz w tym przypadku nawet na szczęście, że a nóż go trafie i powale. Jeżeli masz normalne środowisko, a nie patologie to zapytaj go czy chciałby się przekonać co znaczy siedzieć w wiezieniu za pobicie. Od takich spraw jest policja, a on jest, bądź będzie zwykłym kryminalista. Nie baw się w to. Chciałbyś za 10 lat nie mieć dwóch przednich zębów, gdy będziesz się zabiegał o fajna dziewczynę bądź będziesz pluł ewentualnego przełożonego na rozmowie kwalifikacyjnej przez brak dwóch przednich zębów? Nie ułatwi Ci to sprawy.

[edit]
Dodatkowo, jeśli takich osób jest więcej na Twoim miejscu zająłbym się czymś co by w sytuacji kryzysowej pomogło mi wyjść z opresji(mam na myśli np. - wracasz do domu późną godziną przez ciemną uliczkę, a tutaj wyskauje ktoś do Ciebie kogo prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczysz bądź nie rozpoznasz) i robić to też dla własnej satysfakcji stając się przy tym lepszy, kształtować swój charakter i czuć przyjemność, gdy stajes się coraz lepszy w tym.

09.05.2010
17:28
[65]

xgk [ DANTEm ]

Ja mam tak że nie boje się że ja dostane ale boje się że coś przez nieuwage zrobię komuś, dlatego jak się bije to z racji że jestem bardzo wysoki jak na swój wiek to takiego mniejszego biore za szmaty i naprzykład rzuce w krzaki czy cóś.
Raz się tylko zdarzyło że nie wytrzymałem i kolega dostał w nos, krew się polała a potem miałem problemy.Tak normalnie to jestem spokojny dlatego nigdy nie dostałem bo nie zaczepiam jak inni.
Np-
była sytuacja ze mój kolega bił się z takim grubym o rok starszym, myślał że wygrał bo był dość sprytny i szybki ale chyba był za bardzo pewny siebie bo nabijał się z niego zamiast walczyć a tamten podchwycił sytuacje i jak mu nagle nie z...........ił w nos to kolega cały podkoszulek miał w krwi.
Pierwszy raz w życiu tak się na forum rozpisałem.

09.05.2010
17:35
smile
[66]

Arturo144 [ Legionista ]

a gdzie HONOR ??? u was ??? Oczywiście bić się !!!!!!!!!!!

09.05.2010
17:42
smile
[67]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Przepraszam, nie bijcie, Ja tylko na chwilę.

beo - A czy Ja uważam inaczej : )? Niewiele jest dla mnie powodów do bójek, łatwiej poćwiczyć bieganie i nie psuć sobie dnia : )

Jednak ciągle uważam że zakładanie że każdy kto "coś do mnie ma" nosi przy sobie trzy noże, dwa teleskopy, a za winklem czeka cały gang olsena żeby mnie zamordować, poćwiartować i zakopać w lesie jest lekkim przegięciem : )

09.05.2010
17:43
[68]

Blink! [ Generaďż˝ ]

Chodzę na BJJ od 10 lat i tylko raz musiałem się naprawdę bić. Tak się złożyło że w kinie. Koleś wysypał na moją (byłą) dziewczynę popcorn. Tak dostał, że przepraszał ją na kolanach. Potem za moimi plecami zaczeli sie spotykać i zerwała ze mna dla niego. Czasami lepiej trzymać nerwy na wodzy. True story!

09.05.2010
17:49
smile
[69]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Dycu -> Kuba Tokarz pewnie też myślał tak jak Ty...

Cmentarze pełne są bezimiennych frajerów, którzy zginęli za "honor".

Właśnie sprawdziłem, że Pudzian spędził 19 miesięcy w więzieniu za pobicie gangstera...

09.05.2010
17:52
[70]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

_D_R_A_G_O_N_ - bardziej niż bólem to ja się martwie skrzywionym nosem ;p

Najwyżej Ci go złamie, ale naprostują go :P


Nastawianie nosa to chyba największy ból jaki w życiu mnie spotkał. No i do tej pory sapie jak lokomotywa, bo przegrodę mam krzywą. Bicie się jest zazwyczaj bez sensu, zero korzyści, dużo ryzyka.

09.05.2010
18:31
[71]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Zenedon i Tlaocetl mają rację, szkoda nosa na bójki.

ja tez zawsze się o nos obawiam, raz miałem 3 dniowy krwotok z niego- nie jest to przyjemne uczucie.

a honor?

wymysł i głupota, lepsze jest okazanie wyższości przez niechęć do walki, nad imbecylem dążącym do bójki.

zginiesz i co ci po honorze?

09.05.2010
18:38
[72]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

No jak to co? Przecież zginie z honorem.

09.05.2010
19:58
[73]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

Raczej nie masz szans, bo jesteś 3 lata młodszy, a on jak już kibluje 3 rok to na niczym mu nie zależy. Poza tym, on ma pewnie większą wprawę i jest masywniejszy z racji wieku. Lepiej nie ryzykuj.

09.05.2010
20:22
[74]

kubicBSK [ Legend ]

Jak masz odwagę, to powiedz temu kolesiowi, że jest największą cipą, jaką miałeś okazje poznać. Osiemnastolatek pragnie stoczyć bój z czternastolatkiem! Przecież to samo w sobie jest śmieszne i za cholerę nie mogę wyobrazić sobie takiego pojedynku.

Wnioskując z tego, co piszesz - raczej nie masz szans z gołymi pięściami. Można by go wyśmiać za swoje "ciotowate" zachowanie, ale wtedy pewnie nastąpiłby odwet z jego strony.

09.05.2010
20:23
smile
[75]

Pizystrat [ VictoriaConcordiaCrescit ]

Nie masz szans moim zdaniem z 18 latkiem kolego, pobije cię. A nawet jeżeli jakimś dziwnym trafem byś mu przywalił, będzie się na tobie mścił, na pewno ma sporo kumpli. Nie warto moim zdaniem, choc jak wolisz.

Ja na sylwestrze ostatnim dostałem. Siedziałem sobie spity na szafce w pokoju kumpla, gdy wparował nagle inny pijany i zaczął do każdego sapac.
Ja ledwo co widziałem na oczy, prawie zgonowałem, i do mnie się wówczas przywalił.
Coś tam wskazał na mnie ręką, i podszedł, chciał mi tubę strzelic.
Jakoś jego ręka się otarła o moją twarz. Nie bardzo wiedziałem co się dzieje, wstałem, i tak staliśmy z minutę, już parę kolesi odciągało, go, gdy nagle... dostałem z bańki w nos od niego.
To było tak szybkie. Nic nie poczułem, tylko krew zaczęła leciec.
Byłem kompletnie zdezorientowany. Walnął mnie mimo, że go trzymali. Nie wiem jakim cudem,
ale zamachnąłem się i dostał takiego sierpa, że prawie się przewrócił. Coś tam sapał, i zszedł na dół, a ja z łzami w oczach do kibla poszedłem opatrywac nos, na szczęście nie złamany. Trochę krwi uleciało, ale po chwili wróciłem do zabawy. O 4 rano widzę go, jak śpi na krześle.
Tak miałem ochotę mu jeszcze raz przyłożyc, ale pomyślałem, że nie ma sensu i wyszedłem z impry. Nos bolał przez 2 tygodnie ;P

09.05.2010
20:23
[76]

Mr. Noob [ Konsul ]

nie tchorz jak cos wykorzystaj ze jestes mlodszy (wiekszy ale moze miec problem z trafieniem :P ) albo znajdz kolgeow i popros o pomoc u mnie w szkole jest koles ktory nie zdal 3 razy i tera nie zda 4 bije mlodszych ale ja mu sie nie daje

09.05.2010
20:29
smile
[77]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Tlaocetl - Chyba nie do końca ze zrozumieniem przeczytałeś mojego posta ; )

Zginąć możesz wszędzie i zawsze, a myśląc tak jak Ty dojdziemy do wniosku że najlepiej zamknąć się w klatce, w domu i nie wychodzić.

09.05.2010
20:39
[78]

partyzant121 [ Chor��y ]

zależy jak brutalna ma być walka jeżeli to zwykła szarpanina to spróbój natomiast jeżeli ma być to brutalna bijatyka z popodbijamymi oczami i krwią z mordy to stchórz

09.05.2010
20:45
smile
[79]

saczers [ Centurion ]

Ja byłem w takiej sytuacji w gim;) biłem się z większym od siebie i silniejszym.. i do tego za gościem stali jego koledzy, starsi i jeszcze więksi.. (także nawet gdybym wygrał to by było raczej nieciekawie)
I mimo że dostałem to było warto:) koleś sobie złamał rękę na mnie.. ściślej mówiąc, na mojej głowie:D bo stosowałem różne dziwne uniki:D

Dodam jeszcze że jako jedyny w klasie nie stchórzyłem i z góry nie poddałem walki:)

09.05.2010
20:55
[80]

Mikołaj™ [ Konsul ]

Biorąc jednak wszystkie za i przeciw, choć walka może się okazać stratą zębów, złamanym nosem czy jakimiś stłuczeniami, to wciąż jest walka. To jest pojedynek, adrenalina, coś wspaniałego. Oczywiście dla tych którzy nie mają wątpliwości czy chcą w tym brać udział :)

09.05.2010
21:24
[81]

Mikołaj™ [ Konsul ]

Ej no nie bądźcie dla niego tacy surowi, jak miałem 15 lat to na karate mieliśmy czasami nieoficjalne sparingi, kiedy trenera nie było. Biliśmy się bez zasad, tak jak na ulicy, tylko bez parteru. Oczywiście, były nawyki ze sztuk walki, a ja najbardziej lubiłem się sparować z ludźmi starszymi ode mnie, 5 lat, 10 lat starszy. Bo taki ma więcej doświadczenia i lepiej się potrafi tłuc niż rówieśnik. No, tylko że nie odbiegałem od nich umiejętnościami zbytnio, tylko masą mocno, ja ważyłem koło 60kg, oni to tam różnie, ale od 75 wzwyż :)

Btw, coś Ci opiszę. Podchodzą do siebie kolesie, szykują się na solo. Jeden z nich podnosi ręce do góry (wiesz, typowe "nic do Ciebie nie mam"), z palcami dłoni ułożone w "L". Kto by się spodziewał że to jest stójka? No nikt, bo raczej ten co się poddaje nie ma zamiaru się bić. Drugi koleś poczuł się lepszy, stracił czujność. Wystarczy czasu żeby dostał w szyję z dłoni, tą krawędzią "L". Ale nie w jabłko, żeby nie zabić oczywiście, niżej, to sprawia że się krztusisz, dusisz i co tam jeszcze. Po czymś takim walka jest praktycznie wygrana. Iść za ciosem, raz dwa, pif paf srututututu.

Nie próboj tego bo kogoś zabijesz, na pewno nie masz wyczucia i go w jabłko jebniesz, albo spostrzegnie się że go chcesz zaatakować i bez gardy dostaniesz w pysk :P

09.05.2010
21:38
[82]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

Tutaj na forum to wszyscy kozaczą. Ciekawe czy na ulicy bylibyście tacy mądrzy... W takich sytuacjach adrenalina bierze górę.

09.05.2010
21:43
smile
[83]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Btw, coś Ci opiszę. Podchodzą do siebie kolesie, szykują się na solo. Jeden z nich podnosi ręce do góry (wiesz, typowe "nic do Ciebie nie mam"), z palcami dłoni ułożone w "L". Kto by się spodziewał że to jest stójka? No nikt, bo raczej ten co się poddaje nie ma zamiaru się bić. Drugi koleś poczuł się lepszy, stracił czujność. Wystarczy czasu żeby dostał w szyję z dłoni, tą krawędzią "L". Ale nie w jabłko, żeby nie zabić oczywiście, niżej, to sprawia że się krztusisz, dusisz i co tam jeszcze. Po czymś takim walka jest praktycznie wygrana. Iść za ciosem, raz dwa, pif paf srututututu.

Nie próboj tego bo kogoś zabijesz, na pewno nie masz wyczucia i go w jabłko jebniesz, albo spostrzegnie się że go chcesz zaatakować i bez gardy dostaniesz w pysk :P




A nie mówiłem że te wątki pocieszne są : )?

09.05.2010
22:00
smile
[84]

Mikołaj™ [ Konsul ]

Dycu, to nie jest historia z mojego życia, gdzieś to przeczytałem. W teorii to ma prawo działać :P

kulako- oczywiście że kozaczą, ale to wcale nie dziwne, bo nawet jeśli na forum jest jakiś doświadczony fighter z krwi i kości, kto mu uwierzy? Kto by uwierzył że jest w stanie wyjść z opresji przy trzech oponentach? Daje głowę, że poleciałyby oceny za prowokację :P

09.05.2010
22:05
smile
[85]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

W teorii to Ja biorę strzał z shotguna na klatę bez upadania : )

09.05.2010
22:19
smile
[86]

Mikołaj™ [ Konsul ]

No tak poważnie, to atak w gardło jest jakoś z Ninjutsu powiązany, tak jak w inne punkty witalne na ciele. Tylko że zamroczyć a uszkodzić czy zabić to bardzo cieniutka granica, jak ktoś nie ma wyczucia i doświadczenia to po prostu zrobi sobie czy innej osobie krzywdę. A tu nie chodzi o rzeź tylko solówkę :)

09.05.2010
22:24
[87]

HoMeR [ Man with dragonov ]

PROPONUJE RASENGAN !!!!

spoiler start

do mnie koleś że mamy solo po szkole, przychodze i stoi z 10 gości w kapturach napompowanych jak by mieli materac na sobie :D
spoiler stop

09.05.2010
22:24
smile
[88]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Ty naprawdę nie rozumiesz że Ja śmieję się z Twojego przeświadczenia o skuteczności użycia tych metod w bójce? : )

09.05.2010
22:26
[89]

WolfHunter [ And Justice for All ]

Rasengan?
Hadouken lepszy!

09.05.2010
22:27
[90]

maly_17a [ Generaďż˝ ]

Szczerze nie spotkałem się, żeby ktoś uciekał. Oczywiście przewinęło się przez gimnazjum kilka ciot, ale nikt nie ruszał gówna, bo by śmierdziało... Gdy miałem 15 lat, nie do pomyślenia byłoby uciekać, lipa u znajomych i ogromna ujma na honorze :P Zazwyczaj jeśli ktoś już nie chciał się bić, to i tak "musiał" wyskoczyć, szczerze było kilka "pojedynków", gdzie jedna strona z góry była na straconej pozycji, a gdy koleś dostał, to i tak "szacun, że wyskoczył".
Sam nie licząc przepychanek w podstawówce, nie miałem ani jednej "solówki", a teraz w technikum jeszcze bardzo dużo jest egzemplarzy z myśleniem gimbusa, niestety. Niby są kamery, a kilka bójek na rok się znajdzie.

A tak właściwie, o co typowi chodzi? Ja Ci życzę, żebyś go nie spotykał za często na swojej drodze, bo w 90% dostaniesz w kinol. Jeśli ktoś nie zdaje 3 lata, to pewnie umysłem nie błyszczy, może Ci zrobić coś więcej, niż krzywdę.

09.05.2010
22:31
smile
[91]

beowulff [ Legend ]

Dycu -> nie no fakt, nad interpretowalem twoja wczesniejsza wypowiedz, masz racje :)

09.05.2010
22:37
smile
[92]

Mikołaj™ [ Konsul ]

Nigdy nie myślałem tak w ten sposób, żeby bawić się w jakieś sztuczki ninja. Teoria i kraje, w których ćwiczy się te wygibasy a to co ja robię kiedy się biję to co innego. A to że sobie tak piszę, o czym to świadczy? Przecież każdy może napisać tutaj co chce, a nie znasz mnie na tyle, żeby stwierdzić jaki jest mój tok myślenia na ten temat. Nie mam zamiaru sprawić, żebyś za wszelką cenę mi uwierzył, bo szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. Ja jestem wierny tradycyjnej szkole Karate, ale w Toruniu jest szkoła Ninjutsu, stylu Konigun. Widziałem na co stać tych chłopaków. Chyba się rozumiemy, Dycu :)

09.05.2010
22:50
[93]

Inquisitio [ Pull the trigger ]



Wal po mordzie, to szybko zmięknie potem parę razy w brzuch i już ;)

09.05.2010
22:51
smile
[94]

gandalf2007 [ Generaďż˝ ]

Tanio skóry nie sprzedaj !!!!!

09.05.2010
23:01
[95]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Dzięki :) to raczej odpuszczam :P
mały_17a takie sporstowanie , niezdał 4 razy i nadal zlewka .

spoiler start
Czasem jednak znajdzie się tu ktoś pomocny :D
spoiler stop

10.05.2010
07:05
[96]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

news:

10.05.2010
07:17
smile
[97]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Tlaocetl - Wspieranie swojego zdania newsami z mediów to naprawdę koszmarna desperacja : )

Ile jest ludzi na ziemi? A ilu zostało tak zamordowanych? Łał, cud że Ja jeszcze żyję, naprawdę : )

10.05.2010
08:06
[98]

Belert [ Legend ]

przy trzech na jednego to niestety zosatje tylko szybka ucieczka :)
A co do pytania w watku lepiej dostac w morde niz stchorzyc.

10.05.2010
08:55
[99]

Pvt. Creak [ Criav ]

Jakby chodziło o dziewczynę/rodzinę/bliskich to bym nie uciekł.
Jakby chodziło tylko o mnie, to bym pewnie starał się walki uniknąć.

;)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.