Co sądzisz o grach? | Burnout Paradise | [39]

SzymEn [ Go Szpadyzor! ]

Nie grywam dużo w wyścigi a Bornout jest jednym z wyjątków u mnie. Jest niesamowicie płynny a wyścigi dają dużo emocji i poczuica szybkości. Model jazdy jest przyjemny, rozwałka niesamowita, zadania też fajne. Całość jeszcze otacza bardzo dobra grafika. Moja ocena to 9/10.

binkset [ Acacia Avenue ]

Bardzo miła gierka, rozluźniająca. Taka na luzie. Mimo, że nielicencjonowane to fury są ekstra. Te kraksy są super!!!! Jak dla mnie 9,5/10 :D

05.05.2010

10:00

[5]

kong123 [ Legend ]

Bardzo fajna i przyjemna gierka. Podobał mi się model zniszczeń i model jazdy. Wyzwania były ciekawe i długo się przy tej grze bawiłem. Zdecydowanie +, a skali 1-10 to 8/10

rog1234 [ Gold Cobra ]

Najlepsze wyścigi tej generacji. Miażdżąca prędkość, genialny model jazdy, duży, zróżnicowany, piękny świat, ogrom wozów i najważniejsze - najlepszy multiplayer w historii wyścigów. Wyzwania co-op w samochodówce z otwartym światem to najlepsza rzecz jaką widziałem w wyścigach od naprawdę dawna. Zjeździłem ponad dwie setki godzin z kumplami w sieci. Gigantyczny + i 11/10 (bo mniej to jakoś tak nieswojo ;)).

Windows XP 16 [ Senator ]

Wersja 1.0 była genialna! Klimat, dźwięk, fizyka, miasto, wszystko było na swoim miejscu. Po ukazaniu się Cagney było dalej bdb- nowe auta, dodatkowe tryby online, custom soundtrack dla PS3 itd.Jednak po wydaniu dodatku Davis i patcha 1.6 coś się popsuło. Odniosłem wrażenie, że panom z Criterion Games brakuje pomysłów na dodatki. Na domiar złego zmieniono parametry aut (szybkość i zniszczenia) przez co gra tak naprawdę kosztem fanów stała się bardziej przystępna dla casualowegp gracza.
"Dzieła" dokończył dodatek Big Surf Island. Zapowiada przez 1,5 roku ogromna wyspa znudziła się po 3-4h. Criterion najzwyczajniej starało się wrzucić za dużo na tak mały teren, przez co zamiast dobrej zabawy mieliśmy bałagan, a całą BSI dało się poznać w niecałe 2h.

Firma zapomniała też chyba o koncepcji otwartego świata,którą się chwaliła na prawo i lewo- brak menu i loadingów. Alex Ward wiele razy mówił w wywiadach, że jeśli w grze trzeba się przebijać przez menu i patrzeć na loading screen to tak naprawdę nie ma sensu budować gry z otwartym światem. Gdzieś po drodze ten koncept jakby zgasł w twórcach BP. Na dzień dzisiejszy zanim w ogóle pokierujemy autem musimy przejść przez stronę internetową CGN i 8 ekranów menu. Sprawa wygląda też nieco gorzej z trybem online gdzie przy połączeniu musimy czekać ok. 5s. (gdzie wcześniej łączyliśmy się od razu), a i tak dość często jesteśmy wyrzucani z gry.

Fakt, że znam każdy cm Paradise City i zawiodłem się po zwiedzeniu Big Surf Island sprawił, że przestałem grać w Burnout Paradise i raczej do niego nie wrócę. Gdyby nie beznadziejne dodatki pewnie licznik czasu przekroczył by te 1000h, a tak...zmarnowany potencjał. Aktualnie z przyjemnością znów zagrałbym sobie w wiecznie żywą, czwartą część serii.

Mimo wszystko w Paradise City spędziłem masę czasu i grze wystawiam 8-/10.

Już tak na sam koniec dodam, że Burnout Paradise najbardziej podobał mi się w wersji pre-alpha :)

koosa [ prawie biolog ]

Burnout Paradise to obok Test Drive Unlimited i Carmageddon jedna z moich najbardziej ulubionych ścigałek , poczucie prędkości, świetny system zniszczeń, duży wybór aut, fajnie skonstruowana mapa gry i znajdźki tzn. billboardy, smashe itp. Ode mnie ma 9/10, zawiodłem się jednak tak jak Windows na Big Surf Island, który za 47zł oferował trochę za mało, no i te menusy przed wejściem do gry nie ma ich końca xd

05.05.2010

11:19

[9]

Przemo_888 [ Legend ]

Przez pierwsze 3 godziny można się naprawdę ubawić. Szczególnie zwolnienia kamery przed zderzeniem czołowym i ten dobrze zrobiony model zniszczeń, ciekawie też zdobywa się nowe samochody. Miasto też nienajgorzej wykonane. Jednakże potem wkrada się straszna monotonia, wydawało mi się, że wszystko już wcześniej widziałem. Gra po jakimś czasie nie jest w stanie zaoferować graczowi jakichś nowych doznań. To sprawiło, że nie zdołałem jej ukończyć. Oceniam na 7/10.

bogi1 [ Go To Sleep ]

Fajna gierka. Super model zniszczeń. Dużo rzeczy do zdobycia. Duże miasto ale gra mimo to szybko mi się znudziła. Plus dla twórców za to że długo wspierali grę i wydawali nowe DLC. 7.5/10

Bac02 [ StreetRider ]

Bardzo dobra i fajna gra, lubię całą serię burnout, przeszedłem całą grę, niestety nie miałem motorów tylko samą podstawową wersję. Przeszedłem raz i już raczej w to nie gram, ale czasami włączę sobie na chwilę :P Pojazdami kierują niewidzialni kierowcy, jest dobra grafika, każdy samochód jest zrobiony z kilku prawdziwych aut, ogólnie spoko gierka ale po przejściu już mnie nie ciągnie do ponownego grania 8/10 +

raziel88ck [ Legend ]

Gra bardzo dluga, jednak w singlu jest sztucznie i bardzo nachalnie przedluzana, przez co nie mam ochoty, by zaczac ja od poczatku. Gra na jeden raz. Multi jest idealne, przynajmniej takie bylo gdy gralem w podstawowa wersje wydana na PC. Grafika nie byla mocna strona tej gry, chociaz kolorystyka i miasto prezentuja sie bardzo dobrze. Duzo samochodow o odmiennej charakterystyce, przyjemny model jazdy pomimo zrecznosciowego stylu. Wielki ubaw, ale tylko przez jakis czas, bo pozniej wszystko sie powtarza i zniecheca do dalszego grania. Szkoda, ze nie ma wyzwan w singlu takich jak w multi, bo graloby sie znacznie przyjemniej i nie czuloby sie tej monotonii, ktora towarzyszy niemal przez cala gre. Brak zarysowanego celu, choc niby cos tam jest. Generalnie wole poprzednie odslony z tego wzgledu, ze chce sie do nich wracac. Muzyka swietna i jest jej duzo. Klimat rowniez wspanialy. Model zniszczen, wyzwania jak i szukajki w stylu bilboardow, rowniez zaliczam na plus. Za to same wyscigi nie byly zbyt fajne, bo gracz ciagle musial zerkac na mape, by obrac najlepsza droga, w przeciwnym razie trzeba bylo nadrabiac straty - wolalbym aby zrobili blokady podczas wyscigow, bo dzieki temu mozna by sie skupiac na samym wyscigi, a nie na mapie i trasie, pamietajac, by skrecic w odpowiednim czasie w odpowiednia uliczke. Mimo ogromnej frajdy przez pierwsze kilka godzin oraz wspanialego multiplayera, monotonia jaka towarzyszyla mi do samego jej konca dala mi sie bardzo we znaki, dlatego chcac nie chca, ale musze dac. +/-