NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
do prawników
Stan faktyczny: Osoba jest dłużnikiem alimentacyjnym, inwalida II stopnia z dwójką własnych dzieci. Od momentu wyroku nie płacił, skutkiem czego było udanie się przez kobietę do komornika. Do wymagalnej kwoty doszły odsetki, co w sumie daje teraz koło 8 tys.
Powiedzmy że facet chce teraz spłacić to wszystko i jednocześnie płacić alimenty. Komornik zabiera mu jednak z pensji 3/5 pieniędzy, co nie starcza mu na potrzeby dzieci własnych.
Pytanie:
Czy jest jakaś droga zmniejszenia pobieranej przez komornika kwoty [chodzi mi o zaległości, nie o alimenty miesięczne] tak, aby zamiast tych 60% pobierał np.40? Oczywiście oprócz kontaktu i mediacji z wierzycielem.
pozdrawiam
mirencjum [ operator kursora ]
Nie ma co liczyć na zmniejszenie potrącanej sumy. 60% wypłaty i nie patrzy na to, że w ten sposób skazuje dłużnika na wieloletnią nędzę. Te przepisy są bardzo rygorystyczne i przy niskich wypłatach takie potrącenie to dramat nowej rodziny dłużnika. Komornik jest tak zaprogramowany by iść po najmniejszej linii oporu.
Teoretycznie jest to możliwe, ale praktycznie to raczej zerowa szansa.
Można próbować negocjować z komornikiem. W wielu wypadkach komornicy odstępują od zajęcia wynagrodzenia w sytuacji, w której dłużnik zobowiąże się przekazywać co miesiąc określoną kwotę komornikowi. Jednak takie sytuacje są rzadkie i uzależnione są wyłącznie od dobrej woli komornika.
Proponuję zwrócenie się do wierzyciela z prośbą o zawarcie ugody w sprawie spłaty zadłużenia. W zamian za zawieszenie lub umorzenie postępowania egzekucyjnego zobowiązać się przekazywać określoną kwotę na konto wierzyciela. Taka ugoda również jest uzależniona od dobrej woli wierzyciela.
W trudnej sytuacji finansowej dłużnika alimentacyjnego, popartej dokładnym wyliczeniem kosztów utrzymania dwójki dzieci, opłat bieżących itp pozostaje skierowanie pozwu o obniżenie alimentów do właściwego sądu rodzinnego. Ale odbije się to kosztem dzieci na które zasądzone są alimenty. Nie ma dobrych rozwiązań.
COOLek [ Konsul ]
Z racji tego, ze chu,jkowi nie chcialo sie placic wczesniej na wlasne dzieciaki i tylko komornik go do tego zmusil, to raczej ostatni argument jest chybiony.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
zastanawiam się nad próbą obejścia prawa w taki sposób, aby ta pozostała dwójka wywalczyła w jakiś sposób alimenty i udała się z tytułem do komornika.
Coolek - ustatkuj się i zacznij mieć problemy, wtedy pogadamy.
COOLek [ Konsul ]
Jak byl na tyle zdrowy, zeby narobic dzieciakow, to teraz niech na nie placi, a nie sie miga. Jak to dla niego taki problem, to mogl uzyc gumki, proste.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
up
Hard as Stone [ Inkwizytor ]
Grabarz
Czy działania bezprawne wchodzą w grę ?
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
każde rozwiązanie wchodzi w grę:)
Stra Moldas [ Futbolowy maniak ]
Cóż, mam tylko nadzieję, że dzieci nie zobaczą, jakim ich ojciec jest ch**em... ;)
HumanGhost [ Senator ]
Pomysł z [4] postu nie wchodzi w grę. To, że obecna dwójka będzie miała tytuł do uzyskania alimentów nie znaczy, że dotychczasowi uprawnieni nagle go stracą. Jeszcze większe pogmatwanie z poplątaniem.
Rozwiązań bezprawnych nie proponuję. Po prostu, taki już jestem.
Zastosowanie sie do rady mirencjum jest najrozsądniejszym wyjściem. Nie warto jeszcze bardziej się wkopywać.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
Humanghost - a nie będzie tak, że te 60% podzieli się na dwoje?
mirencjum [ operator kursora ]
Jest jeden co tak zrobił. Komornik zabierał mu część wypłaty. Umówił się ze swoją partnerką z którą miał dziecko, że poda go do sądu o alimenty. Ustalili wysokie alimenty, by komornik już nic oprócz nich nie mógł zabrać. Jako powód w sądzie podali jego nałóg hazardu. Wszystkie pieniądze potrafił wrzucić do maszyny. By uratować pieniądze na utrzymanie dziecka zgadza się na alimenty. Sąd zasądził, ona poleciała z wyrokiem do komornika i komornik zabierał 60%wypłaty z jego pensji, przelewał na jej konto i mieli te potrącone pieniądze w domu. Tylko, że on w ten sposób wycyckał kredyty bankowe, które nie mogły być ściągnięte a po paru latach ulegają przedawnieniu.
Dla bezpieczeństwa spisał z tą kobitą umowę, że to jest sądowy przekręt. Na wszelki wypadek jakby baba chciała od niego odejść, a alimenty by miała przelewane. W tym przypadku komornik podzieli po 30%. Czyli zabierze faktycznie 30% + opłata komornicza. Reszta wraca do pacjenta.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
Właśnie myślałem coś w ten deseń, tyle że w tej sytuacji facet jest sam, więc zastanawiałem sie raczej nad jego wstępnymi.