GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy kosmici istnieją ?

29.04.2010
12:24
[1]

ziomek112 [ Pretorianin ]

Czy kosmici istnieją ?

Widzieliście już zapewne wiele filmów i artykułów o tematyce "Obcy / Kosmici" uprowadzających ludzi, lub w sposób pokojowy próbujących nawiązać kontakt...
Jest wiele najróżniejzych wersji o wyglądzie, zachowaniu i cechach kosmitów lecz wszystkie nie są dość wiarygodne aby całkowicie w nie uwieżyć. Jakie jest wasze zdanie na temat obcych ? Wierzycie w to, że istnieją ? Znacie jakieś wiarygodne źródła ?

29.04.2010
12:28
smile
[2]

mrgiveman [ Forza Milan ! ]

moze istnieją może nie.My się raczej tego nie dowiemy

29.04.2010
12:29
[3]

danco2000 [ Generaďż˝ ]

Istnieja.

29.04.2010
12:34
[4]

Dessloch [ Legend ]

jesli ktos sie zastanawia to jest bardzo fajny dokument (nowy) Stephena Hawkinga:
"Into the Universe with Stephen Hawking Aliens"

29.04.2010
12:40
[5]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

Policz sobie ile jest planet w kosmosie i otrzymasz rachunek prawdopodobieństwa. Gdybyśmy byli sami to:

a) Byłby to niebywały cud
b) Bogu mogło zabraknąć wyobraźni
c) Wszystkie inne cywilizacje już dawno poupadały

29.04.2010
12:41
[6]

Lysack [ Przyjaciel ]

Hawking twierdzi, że na pewno istnieją, ale powinniśmy zrobić wszystko, aby nie doszło do kontaktu z nimi.

29.04.2010
12:42
smile
[7]

kubomił [ Legend ]

Nie tyle kosmici, co inni ludzie i co najmniej kilkanaście planet podobnych do ziemi.

29.04.2010
12:42
smile
[8]

binkset [ Acacia Avenue ]

kosmos jest nieskończony, niemożliwe, żebyśmy tylko my w nim żyli

29.04.2010
12:43
[9]

M'q [ Schattenjäger ]

Chyba kazdy, kto zdaje sobie sprawe z wielkosci wszechswiata wierzy, ze gdzies tam jest jakies obce zycie. Niestety sa to odleglosci tak astronomiczne, ze do spotkania nie dojdzie baardzo dlugo, o ile kiedykolwiek dojdzie.

A wszystkie informacje o aktywnosci obcych na u nas wkladam miedzy bajki :)

29.04.2010
12:57
smile
[10]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

Nie kojarzmy kosmitów jako zielonych ludzików w latających talerzach. Na innych planetach mogą żyć także zwyczajni ludzie którzy też się teraz zastanawiają czy gdzie indziej istnieje życie
może nawet nie wykluczę istnienia predatorów lecz to jest po prostu zbyt daleko by się o tym przekonać

29.04.2010
12:58
[11]

Imak [ Generaďż˝ ]

Człowiek żyje w kosmosie, więc jest kosmitą, odpowiedź dla autora: Tak, kosmić istnieją naprawdę.

29.04.2010
13:02
[12]

ziomek112 [ Pretorianin ]

A moim zdaniem nie istnieją...
Chociaż gdybym tak poracował wyobraźnią, to czemu nie... hmmm...

Pawlo94 - Planet jest może i dużo, ale nie na wszystkich są warunki do życia... Naprzykład jak na jakiejś tam planecie jest +/-200C to raczej nie ma tam życia... jaki żywy organizm wytrzymałby takie temperatury albo ciśnienia jakie tam panują...

29.04.2010
13:02
[13]

dodom [ Gregorio ]

Lysack, zaciekawiłeś mnie, czemu twierdzi że nie powinniśmy się z nimi kontaktować?

@down to jakiś stereotyp, czy co? Z resztą, skąd pewność że są mięsożerni? Może wpierniczają roślinki etc.

29.04.2010
13:05
[14]

Damian1539 [ Legend ]

Lysack, zaciekawiłeś mnie, czemu twierdzi że nie powinniśmy się z nimi kontaktować?

Bo nas zjedzą?

29.04.2010
13:07
[15]

Lysack [ Przyjaciel ]

bo jest to dla nas niebezpieczne pod wieloma względami.

29.04.2010
13:07
smile
[16]

d'Artois [ Beaumont-le-Roger ]

Na pewno istnieją :)

29.04.2010
13:07
[17]

Dessloch [ Legend ]

dodom--> "Into the Universe with Stephen Hawking Aliens". Obejrzyj. Pokrotce beda wrogie, jesli sa w stanie przemieszczac sie to beda nas traktowaly jak my traktujemy kure.... ;)
obejrzyjcie powyzszy dokument bardzo ciekawie to przedstawione

29.04.2010
13:19
[18]

ziomek112 [ Pretorianin ]

Lysack...

Hawking zapomina jednak, że mamy na ziemi Amerykanów. Oni, jak pokazuje choćby "Dzień Niepodległości", od dawna są przygotowani na ewentualną inwazję. Dlatego spieszymy uspokoić genialnego astrofizyka - nie ma się czego bać.

ha ha ha...jeżeli kosmici będą dysponować jakimiś statkami z napędem nadprzestrzennym czy jak to nazwać, to Amerykanie gówno zrobią w starciu z taką siłą...

Dessloch - Można to dostać w wypożyczalniach filmów ? Bardzo chętnie obejrzę ;]

29.04.2010
13:21
[19]

Dessloch [ Legend ]

to jest chyba nowy dokument, z tego wlasnie wyszlo duzo naglowkow prasowych o tym co Hawking mysli o kosmitach i zeby nie szukac z nimi kontaktu bo to niebezpieczne.
na pewno jest w necie, a takto na discovery musialbys pewnie szukac, bo to dla discovery robione bylo


na 5 czesci podzielona aczkolwiek lepiej sobie lepsza kopie sciagnac

29.04.2010
13:30
smile
[20]

MacioraMZ [ Civilized Pig ]

He, he, ja dziś jednego w tramwaju widziałem - dosyć niepozornie wyglądał.

29.04.2010
13:32
[21]

quaku [ Generaďż˝ ]

Istnieją, najlepszym dowodem na to jest fakt, że żyjemy! Szukamy kosmitów gdzieś w galaktyce, a tymczasem 6 miliardów istot pozaziemskich żyje na naszej planecie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)

29.04.2010
13:34
[22]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Pawlo94 - Planet jest może i dużo, ale nie na wszystkich są warunki do życia... Naprzykład jak na jakiejś tam planecie jest +/-200C to raczej nie ma tam życia... jaki żywy organizm wytrzymałby takie temperatury albo ciśnienia jakie tam panują...

Nie znaczy, że jak człowiek nie przeżyje w takich warunkach, to nie przeżyje żadna inna istota. Pewnie kosmici ma ją teraz zagwozdkę "Jak to mozna zyć przy ciśnieniu 1000 hPa i temperaturze, np. 25 stopni C" ;)

29.04.2010
13:37
smile
[23]

Materdea [ El-Presidente ]

O takie rzeczy pytać wlodzix'a, on jest w tych sprawach specem.

29.04.2010
13:45
[24]

Danewcieło [ Starszy Orzechowy ]

Na pewno jakieś bakterie gdzieś istnieją.

29.04.2010
13:45
[25]

Imak [ Generaďż˝ ]

Gdzieś na Ziemi w śniegu żyją takie robaczki, które wytrzymują kilkuset-stopniowy mróz i upał i mogą się odżywiać raz na pół roku.

29.04.2010
13:48
[26]

wojtul [ Generaďż˝ ]

Obcy gdzieś istnieją NA PEWNO. Tylko my mielibyśmy żyć w calutkim kosmosie? Na takiej malutkiej planecie? W wielu starych cywilizacjach (np. Aztekowie, Majowie, Sumerowie) prawdopodobnie maczali swe palce tzw. "kosmici". Na różnych świątyniach, grobach widać wizerunki obcych, znaleziono nawet twarz w okularach, statki, spodki, itp.
W Mezopotamskiej mitologii jest nawet mowa, że człowieka stworzyli obcy Annunaki pochodzący z planety Nibiru, która co jakiś czas zbliża się do Ziemi. Nibiru podobno miała wypaść ze swojej orbity i krążyć po kosmosie.

29.04.2010
13:58
[27]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Co więcej, kosmici nie tylko wpływali na starożytne cywilizacje, ale także na współczesną. Np. w moim komputerze zostawili swoje podobizny, oto dowód -->


Czy kosmici istnieją ? - Ezrael
29.04.2010
14:00
[28]

Ksionim [ Generaďż˝ ]

Istnieją, ale za naszego życia ich nie zobaczymy. Wiem, smutne. Chyba, że ktoś wierzy w reinkarnację.

Wiele osób mówi, że jak znajdą nas kosmici to nas zniszczą. Pytanie tylko: po co? W kosmosie są tysiące planet podobnych do naszej. I miliony planet bardziej bogatych w zasoby niż nasza Ziemia. Więc niszczenie całej rasy dla marnych kilkuset (tysięcy?) ton jakiegoś surowca jest bez sensu.

29.04.2010
15:23
[29]

ziomek112 [ Pretorianin ]

upik

29.04.2010
15:31
[30]

dranzer8 [ EXTERMINATE!!! ]

Ksionim--> chyba że tym surowcem będą...ludzie;)

spoiler start
wiem, wiem...za dużo filmów ;p
spoiler stop

29.04.2010
15:44
[31]

Stalin_SAN [ Generaďż˝ ]

Bardziej niż w kosmitów wieże w duchy, ale fakt faktami tyle planet jest więc niemożliwe żebyśmy byli sami.

29.04.2010
15:53
[32]

DarthNerever [ His Master's Voice ]

Jeśli chodzi o kosmitów to bardzo podobają mi się wizje "kontaktu" jakie przedstawia w swoich książkach S Lem. Pod wpływem tych lektury uważam, że jeśli spotkamy jakiś kosmitów to raczej będą na tyle od nas różni, że o jakimkolwiek kontakcie z nimi mowy być nie będzie(np. Solaris, Niezwyciężony, Fiasko). Właściwie to nawet dobrze, że za mojego życia do tego nie dojdzie :P

29.04.2010
15:54
smile
[33]

dlaczego ja [ Konsul ]

Czy kosmici istnieją ?

Tak! mnie nawet porwali parę razy :O

29.04.2010
15:56
smile
[34]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

Nie wiem czy kosmici istnieją, ale niemożliwym jest aby ludzie byli jedynymi istotami w całym kosmosie ; ]

29.04.2010
15:57
[35]

Connor_ [ Are you still there? ]

Planet jest może i dużo, ale nie na wszystkich są warunki do życia

No właśnie...nie na wszystkich ale 100% że są miliardy planet na których może rozwijać się życie. WIęc tak...jestem prawie pewny że istnieje życie poza naszą planeta...nie mówię tu o jakiś zielonych ludzikach z wielkimi oczami...

29.04.2010
15:58
[36]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

co do kontaktu to tak jakby dwie mrówki miały się spotkać na terenie naszego kraju

29.04.2010
16:06
[37]

kuba1711 [ Pretorianin ]

Kosmos jest za duży, żebyśmy tylko my byli w całym wszechświecie. W innych galaktykach na pewno jest jakieś inne życie.

29.04.2010
16:07
smile
[38]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Jasne, że istnieją, nie widziałeś "Obcego"?

29.04.2010
16:08
[39]

Chudy The Barbarian [ Legend ]

Szukamy kosmitów gdzieś w galaktyce, a tymczasem 6 miliardów istot pozaziemskich żyje na naszej planecie - nie za bardzo, skoro żyją na naszej planecie to nie są "pozaziemskie" :P

29.04.2010
16:08
smile
[40]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

Bardziej mnie ciekawi jak powstał wszechświat... Znam teorie że było nic ale w tej "nicości" był wybuch, jak mógł być wybuch skoro niczego nie było?

29.04.2010
16:10
[41]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Tiiaaa a jeśli istnieją kosmici tak inteligetni jak my to wtedy wiele prawd z Biblii byłoby zagrożonych, tak samo jak jakieś paranormalne dziwy typu duchy

[40] był wybuch bo się dwie cząsteczki zderzyły, ale skąd te cząsteczki to nie wiadomo i nie truj sobie tym głowy bo i tak się nie dowiesz

29.04.2010
16:15
[42]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

"[...]nie truj sobie tym głowy bo i tak się nie dowiesz"

Też prawda :D

29.04.2010
16:38
[43]

zdichuu [ Generaďż˝ ]

a gdyby założyć taką hipotezę ze stworzyli nas obcy??? bo to niewykluczone. np. piramidy Majów, według mnie to niemożliwe żeby Majowie stworzyli takie piramidy w tamtych czasach (więc jest teoria ze kosmici im pomogli) . bo tak pomyślmy racjonalnie , kosmici istnieją i to na 99% i może oni nas stworzyli jako mrówki które pracują dla nich

29.04.2010
16:47
smile
[44]

Nibru [ Pretorianin ]

Możecie mi wierzyć lub też nie uwierzyć...


10 miesięcy temu w połowie lipca przechadzałem się po lesie w poszukiwaniu spokoju odstresować się,

po wyjściu z lasu położyłem się w polu zbożowym, słoneczny dzień....

po kilku minutach wpatrując się w chmury przesłonił mi widok statek kosmiczny posiadający jakieś pole siłowe które rozmazywało chmury (pole siłowe coś na kształt gdy jest ciepło nad asfaltem, unosi się widoczne ciepło każdy wie jak to wygląda), statek ten był dużych rozmiarów ,nie spodek, czy samolot, był bardzo szeroki i dość długi kształtem przypominał nie regularny prostokąt,
widziałem jego kształt dzięki temu że widziałem gdzie się kończy (pole siłowe, etc.ciepło, blur)
a gdzie było normalne przezroczyste niebo, dodatkowo co kilka sekund w różnych miejscach pola siłowego ów kształtu pojawiały się , migotały na krótką chwilę bardzo małe światełka, kule światła, migotały w różnych odstępach czasu.
Statek ten leciał bardzo wolno dzięki czemu widziałem nie regularność w przejrzystości nieba,
i jego kształt.....
Wtedy dziwna rzecz się wydarzyła, statek się zatrzymał dokładnie nad moim ciałem,
leżąc widziałem jak światełka nie regularnie migają, migoczą w ułamkach sekund, zmieniając położenie względem całego obiektu.
Po około kilku minutach 3, 4, kilku ..... statek ruszył z miejsca i znowu widziałem jego powłokę
jak się zmieniała by się dopasować do tła, nieba z chmurami,
powoli odleciał przelatując tym samym nad moim ciałem leżącym,
nie wiedziałem co myśleć o tym i przyjąłem że miałem kontakt 2 stopnia z UFO,
statek leciał na wysokości nie wiem do 200 metrów, czułem rezonans na kłosach czułem jak drgają nienaturalnie podczas gdy statek znajdował się dokładnie nad moim ciałem.

Jeśli to kogoś interesuje <|>


AlexW==> co do filmu bo nie uwierzysz koleś mówi że przylatuje biała sowa przed porwaniem
przez kosmitów,

klika dni kiedy jechałem rowerem pod wieczór przez drogę przeleciała mi biała sowa, co jest nie spotykane lub bardzo rzadkie, po kilku dniach widziałem wtedy statek,
gdy zobaczyłem sowę w tym dniu sprawdziłem co to za omen i to jest omen "zmian" "przekształcenia".

29.04.2010
16:51
[45]

AlexW [ Chor��y ]

Oglądaliście może film z Milą Jovovich (czy jak to się tam pisze) "the 4th kind"? (
Jeśliby uwierzyć, że to jest na serio, no to trzeba się zacząć jednak zastanawiać...

29.04.2010
16:56
[46]

Inquisitio [ Pull the trigger ]

Może być inne życie w kosmosie ale to raczej nie typowe ufo tylko inne formy życia.

[9] ---> Nie przemęczasz się za bardzo ? Tak czy inaczej proponuję Ci :

29.04.2010
16:58
smile
[47]

Adrianziomal [ Samael ]

[44]
Na pewno to ci się nie przyśniło? ;)

29.04.2010
17:18
smile
[48]

Nibru [ Pretorianin ]

Po co zmyślać lub bujać kogoś,
prawda jest czymś co jest lepsze choć nie zawsze można jej dowieść nie posiadając dowodów,

gdyby było urządzenie które mogło by pokazywać wspomnienia i przeżycia które można było by nagrać jako plik filmowy do odtworzenia to bym udowodnił że widziałem, miałem kontakt.

29.04.2010
17:19
[49]

Scortch [ Light ]

Wszechświat jest tak duży, że niemożliwym jest byśmy byli tutaj sami. szanse są 100%, że gdzieś indziej wykształciła sie planeta, której warunki naturalne sprzyjają rozwojowi życia.

co do kontaktów ludzi z obcymi to można je włożyć między bajki. gdyby kosmici dysponowali technologią na tyle zaawansowaną by o nas przylecieć, to raczej skontaktowaliby się z nami otwarcie.

mnie bardziej przeraża to, że gdybyśmy mieli do czynienia z inną, inteligentną rasą istot, to, w związku z tym, że ludzie są z natury po prostu głupi, to nawet nie mielibyśmy oficjalnego przedstawicielstwa, które mogłoby się z nimi kontaktować w imieniu ludzkości. pomyślcie, przylatują obcy, a tu nagle setki komunikatów (w jakiejś tam postaci, to nieistotne) pt. "witamy" itp. ja bym sobie pomyślał "co za idioci, o co chodzi?". według mnie, o wiele ciekawszą kwestią niż zastanawianie się czy kosmici istnieją, jest jaka jest ich historia, struktura społeczna (jeśli coś takiego się wykształciło) itp. ciekawe, czy tylko my dzielimy się na narody i przywiązujemy się do marnego kawałka ziemi, który nazywamy ojczyzną i przelewamy za niego krew. jeśli więc koniec świata nie nastąpi zbyt szybko, czytaj: słońce nie wygaśnie lub nie zniszczymy siebie sami (co jest baaardzo prawdopodobne), to spotkanie z obcymi jest właściwie pewne.

spoiler start
sorki, za chaos w tej wypowiedzi. śpieszę się :)
spoiler stop

29.04.2010
17:28
[50]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

Nibru odstaw to gówno bo ci szkodzi...

29.04.2010
17:32
[51]

AlexW [ Chor��y ]

To, że gdzies tam może istnieć planeta pozwalająca na rozwój życia, nie oznacza wcale, że życie musi się na niej rozwinąć. Powstanie tej pierwszej komórki było jakimś totalnie kosmicznym zbiegiem okoliczności, który może się nigdy nie powtórzyć albo się nie powtórzył.

No i równie możliwe jest, że gdzies tam we wszechświecie rozwinęła się cywilizacja, która zdążyła się już wykończyć na skutek wojny albo zniknęła gdy zgasło jej słońce. Możemy nie mieć tyle szczęścia by być z innym życiem we wszechświecie w tym samym czasie.

29.04.2010
17:47
[52]

papaboss [ Generaďż˝ ]

"gdyby kosmici dysponowali technologią na tyle zaawansowaną by o nas przylecieć, to raczej skontaktowaliby się z nami otwarcie."

Gdyby na takim poziomie rozwoju to najpewniej nie rozpoznalibysmy w nich "kosmitów" :) poza tym "oni" nie mieliby prawdopodobnie większego interesu w nawiązywaniu kontaktu. Fajnie opisuje to Michio Kaku. Kiedy mrówka spacerująca przez las natknie się na budowę 4 pasmowej autostrady to nie zrozumie co to jest, po co, a najprawdopodobniej nawet nie rozpozna w tym nic nienaturalnego. Człowiek idący przez las i rozmyślający o mechanice kwantowej nie szuka kontaktu z napotkanymi mrówkami :) Z tej teorii wynikają też zagrożenia o których wspomina m in Hawking. Nawet nie będąc z natury "złym", człowiek nie będzie miał szególnych moralnych oporów przed rozdeptaniem kilu mrówek przechodzących przez jego drogę, ba pewnie nawet tego nie zauważy :)

Natomiast jeśli chodzi o nasz poziom zaawansowania i przyszłość to polecam zapoznać się z pojęciem technologicznej osobliwości i ogólnie poglądami Raya Kurzweila. Stawia to wszystko w troche innej perpektywie :)

29.04.2010
18:02
[53]

devileq does [ Konsul ]

buahaha kosmici ... jeżeli ktoś wierzy w kosmitów, to tak jakby wierzył w koniec świata dnia 29.04.2010 roku ... bzdura i tyle ;p

29.04.2010
18:03
[54]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

pole siłowe coś na kształt gdy jest ciepło nad asfaltem, unosi się widoczne ciepło każdy wie jak to wygląda

z tego co wiem chodzi tu o miraż dolny

może to co widziałeś to był po prostu miraż górny ;>

29.04.2010
18:11
[55]

Nibru [ Pretorianin ]

Zingus123---

Więc jak wytłumaczyć kształt który się nie zmieniał i migoczące punkty światła w różnych częściach w odstępach czasu,

"miraż" -leciał powoli po czym się zatrzymał na kilka minut i ruszył dalej?

- wykluczył bym wiatr

29.04.2010
18:13
smile
[56]

Cremek [ Generaďż˝ ]

Ogladajac czasem TV, od paru lat zaczynam sie powaznie zastanawiac czy jednak kosmici istnieja i sa wsrod nas...

29.04.2010
18:14
smile
[57]

Grejbrak [ Pretorianin ]

Dawać tu Włodziksa xD

29.04.2010
18:17
[58]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

może się tabaki za dużo nawciągałeś

a w ogóle gdzie mieszkasz

29.04.2010
18:19
[59]

Nibru [ Pretorianin ]

Zingus123

Dolnośląskie=>
Niedaleko Bolesławca

29.04.2010
18:28
smile
[60]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

Włodzix zaraz by mówił że trzyma ufo w spiżarni albo w piwnicy...

29.04.2010
18:28
smile
[61]

PrzeEemek [ Milanello ]

[57] Racja nasz ekspert od spraw paranormalnych ^^

29.04.2010
18:38
[62]

Imak [ Generaďż˝ ]

Więc jak wytłumaczyć kształt który się nie zmieniał i migoczące punkty światła w różnych częściach w odstępach czasu

Odpowiedź:

spoiler start
Prowokacja, lub bujna wyobraźnia, albo pył wulkaniczny, albo rosyjska broń, która zniszczyła prezydencki samolot itd.
spoiler stop

29.04.2010
18:44
[63]

wlodzix® [ Trup w windzie ]

Kosmity jako istoty nigdy nie widziałem ( chyba, że zakładając, że to coś to kosmita>>

W ogóle to niedawno miałem pogrzeb wujka. Z bratem za wczasu pomyśleliśmy by popstrykać tym samym fonem fotki. I powiem tak: znowu dziwna sprawa, kilka dziwnych fotek. Aparat po prostu wariował co w innych okolicznościach mu się nie zdarzało. Więcej napisać nie mogę.


Czy kosmici istnieją ? - wlodzix®
29.04.2010
18:55
[64]

zdichuu [ Generaďż˝ ]

hahhaha włodix ty już niewiesz ze to kiedyś pokazywałes???? XD haahah

29.04.2010
19:05
smile
[65]

Ksionim [ Generaďż˝ ]

wlodzix -> jakiś rok temu to pokazywałeś.

29.04.2010
19:06
smile
[66]

Scortch [ Light ]

hahaha, i przyszedł!

papaboss---->może i tak, ale jeśli to my jesteśmy mrówkami i wchodzimy na autostradę (obcych), to różnica między nami a mrówką jest taka, że my wiemy co to jest ta autostrada. z tego wynika fakt, że do kontaktu ostatecznie mogłoby dojść. poczekamy, zobaczymy :)

29.04.2010
19:06
smile
[67]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

wlodzix®, o tej fotce chyba sie całe uniwersum GoL'a dowiedziało...

29.04.2010
19:11
smile
[68]

Connor_ [ Are you still there? ]

Kto pamieta?

---------->


Czy kosmici istnieją ? - Connor_
29.04.2010
19:15
smile
[69]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

<---------

29.04.2010
19:25
[70]

wlodzix® [ Trup w windzie ]

Wiem, że pokazywałem tą fotkę, ale warto o niej wspominać, ponieważ jest (co?kogo?) wspominać. Nie na co dzień robi ktoś takie fotografie.

Dziwna sprawa ta fotka. Do dziś zdjęcie sieję tajemniczość wśród mych rówieśników i u co niektórych strach.

Możecie się śmiać, ale nie znacie mnie i nie wiecie ile się działo wokół mnie i mojej rodziny. Tym bardziej fotka rarytas.

29.04.2010
19:26
smile
[71]

Barto789 [ Moc ukryta w roslinie ]

Kosmici istnieją, lecz nie mają takiej techniki by do nas przylecieli UFO.
UFO to tajny projekt NASA (area51) pewnie.
Taka jest moja teoria :) Pozdro

29.04.2010
19:26
[72]

ma_ko [ Fanboy Sony ]

[69] - Złote czasy ;P

29.04.2010
19:27
[73]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

wlodzix to był nightowl nie kosmita

edit. moja teoria jest taka, że obcy mogą zupełnie przedefiniować definicję życia np. mogą występować przy ekstremalnych temperaturach i nie muszą oddychać. A tak poza tym to pewnie są na poziomie odkrycia drewnianej pałki

29.04.2010
19:35
[74]

Bezimienny07pl [ Konsul ]

hehe meh fajnie by było normalnie jak w mass effect xd

29.04.2010
20:51
smile
[75]

Nibru [ Pretorianin ]

Obejrzałem ten film teraz : The fourth kind

i co do mnie teraz dotarło że tak jak w nagraniach video:

I stopień : kontakt z UFO (widziałem statek kosmiczny)
II stopień : wyczuwanie radiacji (ja napisałem że czułem rezonans)
III stopień : kontakt, rozmowy (czasem miewam dziwne uczucie jakbym prowadził rozmowę z kimś w myślach kłócąc się z nim, ale zawsze w rozmowie w myślach mnie wyprzedza i gubię się i powracam do surrealizmu niezwłocznie jak każącą ręką)
IV stopień : porwanie (chyba raczej nie miałem)

ale po tych zdarzeniach nie byłem sobą nie wiedziałem co się ze mną dzieje, bałem się wszystkiego,

rodzice zawieźli mnie do lekarza myślałem że na coś zachorowałem ale:

nie zdałem sobie sprawy że spędziłem miesiąc sierpień 2009 roku w zakładzie Psychiatrycznym
z objawami schizofrenii, "słyszy głosy", "nie jest samo krytyczny", "mówi zmyślone rzeczy",
"wyraźny strach", "bojaźń o życie tak mówi" cytaty z karty pacjenta, objawy.

:(

29.04.2010
20:55
[76]

ziomek112 [ Pretorianin ]

Nibru - Jeżeli mówisz prawde, to z jednej strony Ci zazdroszczę ale z drugiej współczuje...

29.04.2010
21:09
smile
[77]

Nibru [ Pretorianin ]

ziomek112==>

chciałem jechać do normalnego lekarza, nie wiedziałem przez kilka dni co się ze mną dzieje, nie mogłem spać,

mama mówiła że nie byłem sobą, pamiętam jak płakała a dla mnie to nie robiło różnicy bo coś mnie ciągnęło żeby szukać jakiegoś źródła, nie wiem czego....

ja jako ja się czułem że wiem o co chodzi ale ludzie dookoła mnie twierdzili że coś jest ze mną źle,
straciłem pracę przez ten pieprzony psychiatryk,


zaczęło się od słuchania głosów, rozmów, potem odczucia, wibracje wszystkiego co mnie otacza,
potem szukanie źródła, zobaczyłem statek kosmiczny i...................

chciałem odejść z ziemi, odlecieć
mama mnie tarmosiła, mówiła co ty mówisz itd.

gdyby nie ludzie którzy doświadczyli mnie anormalnego dla mnie zupełnie normalnego ale w innej rzeczywistości patrzącego na ludzi jak na zwierzęta które chcą cię uwalić, zniszczyć,
to powiem że nawet w tamtych chwilach mówiłem do siebie zabierzcie mnie, nie chce żyć tutaj....

dziwne trochę niestety


pamiętam : i tu jeszcze większe coś: jak by podróż w zawieszeniu, siedziałem w lesie widziałem wszystko ale mnie nie było w środku, przeżywałem podróż w przestrzeni wymiarowej, jak siedzę i widzę tak podróżuję i widzę coś innego tak jakby dwóch ludzi w jednym robiło zupełnie coś innego ale nawzajem widzą co się z nimi dzieje


29.04.2010
21:16
[78]

ziomek112 [ Pretorianin ]

Łoł... no to niezłej przygody doznałeś... Rodzina musiała się nieźle nacierpieć... jak to wspominają, czy wolą unikać tego tematu? chciałbyś to jeszcze raz przeżyć.. ? :p

29.04.2010
21:16
[79]

Nibru [ Pretorianin ]

Doświadczyłem około 4 do 5 wymiarów, słyszałem dźwięki które przypominały niesamowite obliczenia, tysiące liczb na raz jakby dźwięk utrzymywał mnie w stanie zawieszenia, liczenia,
liczenia, przeliczania, liczenia , liczenia.

29.04.2010
21:25
[80]

Nibru [ Pretorianin ]

ziomek112==> jak wspominam tematy w rozmowach zwłaszcza z mamą to mi mówi"

nie pamiętasz co się stało? chcesz znowu żeby "to" wróciło?

Od kilku miesięcy nie śpię normalnie nie zasnę nie mogę spać, zażywam tabletki nasenne
i szukam rozwiązania dlaczego gdy chciałem dotrzeć do źródła.....

ludzie zaczęli mnie blokować, zmuszać do innego myślenia, surrealizmu, zobaczyłem przez podróże
świat z zupełnie innej strony, ludzi już nie rozumiem normalnie..

29.04.2010
21:33
smile
[81]

aterazione [ Senator ]

wlodzix - Déj&#224; vu

29.04.2010
21:37
[82]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Bzdety, na moim starym zenicie co 10 fotka miał jakieś duchy w 28 planie, to norma.
Co do obcych, to ja to co niby czerwony kapturek?

29.04.2010
22:09
[83]

ziomek112 [ Pretorianin ]

Nibru - trochę śmierdzi prowokacją ale jak to czytam to całkiem wiarygodne... :]

29.04.2010
22:15
[84]

Danger [ Generaďż˝ ]

Ta albo kosmici nie mają co robić tylko dzieci straszyć - pewnie jakieś nastolatki, chcieli się powygłupiać, albo dzieci nie mają co robić i piszą głupoty po forach. Normalnie nie mogę się zdecydować.

binkset

kosmos jest nieskończony, niemożliwe, żebyśmy tylko my w nim żyli

A skąd ta informacja? Zmierzyłeś?




Transcended

Mogą, nie znaczy że muszą. Nawet najlepszy wzór prawdopodobieństwa nie zstąpi dowodów. Na razie tego po prostu nie wiemy.

29.04.2010
22:21
[85]

Transcended [ Generaďż˝ ]

zgodnie z zasadami matematyki (prawdopodobieństwo) istnieć muszą.

29.04.2010
22:23
smile
[86]

KoSmIt [ Like No Other ]

Ykhm... ykhm...

W kosmosie musi istnieć życie... Inaczej to byłoby straszne marnotrawstwo przestrzeni

29.04.2010
22:24
[87]

tosiek2142 [ Black Dog ]

A ja uważam że w kosmosie jest wiele form życia ale żadna nie jest tak zaawansowana jak my :) Myślę że jesteśmy najlepsi, najsilniejsi w całym kosmosie.

29.04.2010
22:26
[88]

NEMROK19 [ Generaďż˝ ]

Nawet jeśli istnieją to nie przylecą do nas i nie przedstawią się ,i nie powiedzą "dzień dobry" ,bo się nas obawiają że moglibyśmy im coś zrobić

29.04.2010
22:56
[89]

demon92 [ Konsul ]

Mnie dobija coś takiego, że na tej i tej planecie nie mogą żyć żadne stworzenia, bo jest tam +200C, no ja pier... tacy wielcy naukowcy a patrzą przez pryzmat ludzi i innych organizmów żyjących na ziemi, a przecież na jakieś planecie może sobie żyć zwierzątko co np. lubi temperature 300C, najgorsze jest to, że nawet w filmach dokumentalnych wielcy naukowcy patrzą w ten sposób:/

A wracając do tematu, IMHO tak są kosmici gdzieś w wszechświecie, może są na etapie naszej epoki kamienia, a może już latają po kosmosie tego nikt nie wie, możliwe, że są pacyfistami i nie chcą z nami kontaktu, bo sie boją ataku z naszej strony i tak sobie można gdybać w nieskonczoność. Naprawde dziwne, było by gdyby we wszechświecie nie było innych rozwinetych form zycia, jak nawet nie na poziomie ludzi to chociaż na poziomie np. takiego psa(albo jakiegoś innego zwierzątka).

29.04.2010
23:00
[90]

PatriciusG [ Legend ]

Jest taka teoria, która zakłada, że skoro mamy nieskończony czas i nieskończony wszechświat - wszystko jest możliwe. Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej mi się wydaje, że to możliwe :)

29.04.2010
23:16
[91]

Danger [ Generaďż˝ ]

demon92

Mnie dobija coś takiego, że na tej i tej planecie nie mogą żyć żadne stworzenia, bo jest tam +200C, no ja pier... tacy wielcy naukowcy a patrzą przez pryzmat ludzi i innych organizmów żyjących na ziemi, a przecież na jakieś planecie może sobie żyć zwierzątko co np. lubi temperature 300C, najgorsze jest to, że nawet w filmach dokumentalnych wielcy naukowcy patrzą w ten sposób:/

Życie to chemia potrzebna jest odpowiednia temperatura by mogły zachodzić reakcje chemiczne w komórkach, dla nas jest to 36.6. Spróbuj zaproponować jakikolwiek formę życia która przetrwała by takie temperatury, w dzień +300, a w nocy -150C. Niezwykle trudno jest zbudować urządzenie które przetrwało by takie warunki nie mówiąc o życiu. Do tego żeby ono powstało raczej niezbędna jest ciekła woda, więc musi być odpowiednia temperatura - zbyt niska lub zbyt wysoka, reakcje chemiczne nie mogą zajść, a związki chemiczne się rozpadają. Naukowcy są znacznie mądrzejsi od ciebie więc na pewno wiedzą co robią. Ale jak uważasz, że wiesz lepiej nie omieszkaj ich o tym powiadomić.


PatriciusG

Jest taka teoria, która zakłada, że skoro mamy nieskończony czas i nieskończony wszechświat - wszystko jest możliwe. Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej mi się wydaje, że to możliwe :)

Z takimi pomysłami jest tylko taki malutki problem, nie da się tego zweryfikować. Ze mną jest dokładnie odwrotnie im dłużej się nad tym zastanawiam tym bardziej wydaje mi się to absurdalne - nieskończoność to tylko nasz koncept, tak naprawdę nikt tego nie wie jak się odnosi do prawdziwego życia. Do tego z nieskończonym wszechświatem jest jeszcze gorszy problem, gdyż liczba naturalnie występujących pierwiastków jest ograniczona i wynosi 92, sposób możliwych ich ułożeń jest także ograniczony, przy nieskończonym wszechświecie oznacz to, że gdzieś we wszechświecie musi istnieć nieskończona ilość dokładnych kopi naszego układu słonecznego, Ziemi, a nawet nas.

30.04.2010
00:20
smile
[92]

PatriciusG [ Legend ]

Możemy sobie gdybać czy jest czy nie jest nieskończony wszechświat. I nie dojdziemy do porozumienia, bo ty także nie możesz udowodnić, że gdzieś się kończy.

Ale możemy uznać, że oboje uznajemy jego przerażającą wielkość?
Czy nie uważasz w tym momencie jest możliwe, że czegoś nie ogarniamy będąc tutaj a nie miliardy lat świetlnych gdzieś tam

30.04.2010
01:06
[93]

Danger [ Generaďż˝ ]

Możemy sobie gdybać czy jest czy nie jest nieskończony wszechświat. I nie dojdziemy do porozumienia, bo ty także nie możesz udowodnić, że gdzieś się kończy.

Ale możemy uznać, że oboje uznajemy jego przerażającą wielkość?
Czy nie uważasz w tym momencie jest możliwe, że czegoś nie ogarniamy będąc tutaj a nie miliardy lat świetlnych gdzieś tam


Na razie wiemy jedynie, że jest naprawdę ogromy. Średnica obserwowalnego wszechświata wynosi 93 mld lat świetlnych, tyle widzimy. Co jest dalej? Gdzie się kończy? Reszta to na razie spekulacja. Lepiej skupić się na tym co wiemy.

30.04.2010
11:25
smile
[94]

Nibru [ Pretorianin ]

ziomek112==> Ja nie chcę prowokować, jest wiele rzeczy którymi chciałbym się podzielić, informacje które otrzymałem i ich znaczenie jest o wiele lepszym źródłem niż wyobraźnia,
wiem że wyobraźnia może robić nam psikusy i jedyne co ją ogranicza to sposób w jaki się kreują
wyobrażenia, "podłoże", "budowa", "kształt",

wiem co to jest wyobraźnia jakiej się nauczyłem od dziecka ale to czego doświadczyłem nie mogę z wyobraźnią połączyć bo wtedy rzeczywistość stała by się okrutniejsza niż myślę,

że nie moglibyśmy się rozwijać intelektualnie, psychicznie, duchownie, że percepcja świata na każdym kroku mieszała by w głowach,

nie mógłbym tego zwalić na wyobraźnię bo znam stany skupienia umysłu w których włączałem wszystko co się nauczyłem do tej pory obierając bardziej naukową wersję zdarzeń aniżeli przyjmując że ze mną było coś nie tak,

by rozumieć co się dzieje zastanawiałem się nad prostymi rzeczami pochodzącymi z życia codziennego by mieć jakieś rozeznanie w zjawisku by nie tylko obserwować co się dzieje,
ale dlaczego tak się stało, dlaczego ja , dlaczego tu.

Wiem że gdybym opowiadał to co było innym ludziom uznali by mnie za czubka, (fakt moje zachowanie mogło odbiegać od normalnego codziennego, czułem się jako ja sam doceniony, dowartościowany, + coś o czym chciałbym jeszcze opowiadać bo prócz tego że widziałem ów statek kosmiczny wydarzyły się rzeczy poprzedzające)

dziwne bo gdy byłem w lesie albo sam się wyłączyłem z otwartymi oczami albo coś wyłączyło mi,
mi znaną ziemską rzeczywistość i przeniesiono nie cieleśnie, jak gdyby całego mnie bez skóry i kości,

odwiedziłem dzięki temu wymiar w którym ludzie w wielkich białych kulach po rozstawianych wszędzie hodowali rośliny, drzewa,

widziałem wymiar w którym inne istoty lądowały na planetach zielonych by zabierać żywność na statki,

widziałem wymiar w którym żyło mnóstwo ludzi podobnych do nas ale przywdziani byli na biało wszyscy, pamiętam wtedy że miałem na sobie dwa bardzo zabytkowe zegarki na rekach takie jakie jeszcze nasi dziadkowie noszą, mieli władcę

i tak przez jakiś czas byłem przenoszony z jednego miejsca w drugie, jakbym sam się o to prosił,
więcej i więcej,

widziałem statki kosmiczne kształtu ostrosłupa prawidłowego, kilkanaście w przestrzeni, inteligencja ich znacznie przewyższała moją choć nie czułem dyskomfortu, używali tylko liczb, wystarczyła liczba by wiedzieć o co mi chodzi lub co myślę,




30.04.2010
11:27
smile
[95]

Romo69 [ nvidiagm ]

Tak.

30.04.2010
11:32
smile
[96]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

To wy nie wiece, że wszechświat jest płaski :P

A tak na serio widzę, że się znace jaki ma mniej więcej kształt znanego nam wszechświata?

Tak nawiasem ciekawe gdzie jest teraz vojager

30.04.2010
12:28
[97]

M'q [ Schattenjäger ]

Ksztalt znanego wszechswiata to kula.

30.04.2010
13:34
[98]

Chriso25 [ Generaďż˝ ]

Tak nawiasem ciekawe gdzie jest teraz vojager

Wedlug wikipedi sondy Voyager sa juz bardzo daleko od nas.

Sondy Voyager znajdują się obecnie daleko poza orbitą Neptuna i kierują się w stronę granic Układu Słonecznego, by wykonać badania szoku końcowego (ang. termination shock), płaszcza Układu Słonecznego (heliosheath) i heliopauzy. Według NASA, oba Voyagery już osiągnęły szok końcowy w odległości 93 j.a. od Słońca.

Co do kosmitow jezeli istnieja, to jak mowi Hawking nie powinnismy sie z nimi kontaktowac i siedziec cicho jak mysz pod miotla. Jezeli udaloby sie nam nawiazac kontakt z cywilizacja, ktora jest powiedzmy technologicznie 1000 lat do przodu od nas i nie mieliby dobrych zamiarow to mogloby sie to dla ludzkosci skonczyc katastrofa.

30.04.2010
13:42
[99]

ziomek112 [ Pretorianin ]

M'g - Jeżel wszechświat ma kształt, to co jest za nim ?

Nibru - Ale ja Ci nie powiedziałem, że nie wieżę w to co mówisz... Napisałem, że śmierdzi prowokacją ale coś w tym co nam tu piszesz jest... Osobiście zaczynam wierzyć w to coraz bardziej, ale zastanawia mnie jedno... Bo naprzykład wszystie filmy zdjęcia itp. kosmitów mają podobny kształt, tak jak mówisz... Uwielbiam czytać Twoje posty w tym wątku :)

Chriso25 - mogloby sie to dla ludzkosci skonczyc katastrofa. <--- mało powiedziane... Gdyby posiadali taką technologię jak mówisz, to mogli by poprostu zniszczyć naszą planetę... Jak posiadali by statki które miały by tak wielki napęd to jestem ciekaw jaką posiadaliby broń... Może coś w stylu Gwiazdy Śmierci z filmu "Star Wars" :]

30.04.2010
14:07
[100]

kasi surf men [ Generaďż˝ ]

mnie się wydaje że nie istnieją
Można spekulować czy istnieją czy nie ale tak samo można spekulować czy np.Strefa 51 istnieje czy też nie my sie tego raczej tego nie dowiemy bo wątpie żeby rządy były chętne powiedzieć co kolwiek

30.04.2010
14:22
smile
[101]

Mac94 [ TF2 Player ]

Nie czytałem innych postów.

Według mnie na pewno istnieją. Nie tacy jak w filmach, ale są. Jest mnóstwo galaktyk więc na 100% gdzieś tam ktoś jest i też pewnie myślą czy są w tym wszechświecie jedni. A co do tych porwań, zeznań ludzi co niby widzieli UFO to raczej większość to wymysły, a te prawdziwe są tajne. IMO nawet ta area 51 jest zmyślona od tak żeby odwrócić uwagę xD

30.04.2010
14:51
smile
[102]

Nibru [ Pretorianin ]

<==ziomek112

30.04.2010
14:56
smile
[103]

ziomek112 [ Pretorianin ]

O co Ci chodzi... Wierze w to co mówisz :] !!

30.04.2010
15:03
[104]

Chriso25 [ Generaďż˝ ]

W sumie to wieze ze zycie w kosmosie istnieje ale na poczatku, powinnismy go szukac na wlasnym podworku czyli w ukladzie slonecznym, bo na obecnym poziomie technologicznym jest to w naszym zasiegu. Mozna zaczac od marsa, jest duze prawdopodobienstwo, ze ta planeta przed milonami lat mogla przypominac ziemie, wiec jakies zycie moglo tam powstac.

Mozna poszukac zycia na Europie (ksiezyc Jowisza), wielu naukowcow przypuszcza ze pod lodowa powierzchnia moze znajdowac sie ocean plynnej wody, wiec jakies proste organizmy moga tam sobie zyc.

Co ciekawe sa tez naukowcy ktorzy twierdza, ze zycie moglo istniec nawet na Wenus. Wydaje sie to absurdalne ale rowniez na tej planecie przed setkami milionow lat, mogly panowac warunki podobne do ziemskich. Sprawdzenie czy istnialo tam zycie byloby niezwykle trudne, bo obecnie Wenus to najbardziej nieprzyjazne miejsce w ukladzie slonecznym, cisnienie jest okolo 100 razy wieksze niz na ziemi a temperatura na powierzcni wynosi okolo 500 °.

30.04.2010
15:04
smile
[105]

Nibru [ Pretorianin ]

ziomek112

Napisałeś że lubisz czytać moje posty, to co miałem cię polizać ze szczęścia czy co.

To znaczyło OK!

;)

30.04.2010
15:36
[106]

Nibru [ Pretorianin ]

Mam zdanie takie:

Istoty inteligentne odwiedzają nas już od wieków, naznaczając tym samym swoją obecność namalowanymi przez świadków obrazów, wyrzeźbionych płaskorzeźb, wykutych w kamieniu znaków i symboli nieznanych, wymarłych lub nie istniejących języków, pozostawiają więcej niż możemy sobie zdać z tego sprawę,

to co mamy przed nosem czasem jest niezauważone bo jest za blisko, szukamy odległych rzeczy,
słabo kojarzymy fakty, układamy je w jedną całość (jakby historia), by się czegoś nauczyć,

równie dobrze można szukać i znajdywać wiatru w polu,

Są ludzie którzy poszukują UFO, zjawisk paranormalnych na ziemi, ale nie zawsze ów UFO czy zjawisko chce być odkryte właśnie tutaj i teraz,

Nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji każdego działania naszego czy kosmicznego które posiada tak zwaną reakcję łańcuchową,

Nic się nie zdarzy bez przyczyny, zawsze są konsekwencje oddziaływań (np.zjawisko paranormalne) to konsekwencja np. połączenia silnych pól energetycznych wywołujące np.
lewitację, utratę pamięci, naukę wymarłego języka, ujrzenie czegoś niebywałego, załamanie czasu, może nawet chwilowe przejęcie władzy nad człowiekiem przez silniejsze ciało energetyczne nie składające się z żywych tkanek a jedynie, ze światła, czy samej czystej bezpostaciowej energii.

Zdarzenia takie jak pojawianie się obiektów latających prawdopodobnie nie pochodzących z ziemi
mają ogromny oddźwięk na nas, trudno się pogodzić z faktem istnienia czegoś np. bardziej zaawansowanego technologicznie niż najlepszy sprzęt na ziemi,
jesteśmy wtedy w rozdarciu dlaczego nam nie pomożecie, dlaczego się nie ujawnicie,

Myślę tak... że jeśli rzadko się ujawniają to mają ku temu swoje powody:
np.

- Przyzwyczajcie się do nas
- Nie bójcie się nas
- Jesteśmy inteligentniejsi
- Możemy was zniszczyć
- Przybywamy w pokoju

Ujawnienie to coś co nie zdarza się na co dzień i mogę być pewien tego że bardzo mały procent ludzi przyjęła by pełne ujawnienie innych istot na naszej ziemi,
reszta została by przy odsunięciu się zbadaniu, inwigilowaniu, manipulowaniu, a nawet wojny
o ziemię nawet gdyby zaszła taka potrzeba.

Człowieka trzeba nauczyć i przyzwyczaić do takich spotkań co gorsza nie zawsze można sobie go zjednać, bo może psychicznie nie wytrzymać, może być zdesperowany różnie bywa.

Myślę że istoty inteligentniejsze od nas są na naszej orbicie około ziemskiej lub w pobliżu,
co za tym idzie na razie nie ma masowości w ujawnianiu się czy też w masowości spotkań 4 stopnia,
ale zawsze są dwie strony medalu dobra i zła, mam nadzieję że ta dobra zawsze zwycięża,
najsilniejszy symbol na ziemi jaki znam to KRZYŻ ANKH i zawsze gdy się czegoś boję, przestraszę myślę o nim i wierzcie że pomaga , jest skuteczniejszy niż krucyfiks.

30.04.2010
15:39
[107]

=D=2 [ Legend ]

Sam widziałem statek kosmiczny.

30.04.2010
17:02
[108]

mefsybil [ Legend ]

Sam widziałem statek kosmiczny.
Ta, i pewnie Basshunter siedział w środku.

30.04.2010
17:16
smile
[109]

Czarny Pażdzioch II [ Centurion ]

[107] [108]

30.04.2010
17:18
[110]

TOM3K556 [ Pretorianin ]

Ciekawe co by było jak by kosmici wyglądali jak w Crysisie xD

30.04.2010
17:31
[111]

I'm so Lucky [ Konsul ]

Coś pewnie jest, aczkolwiek nie ma z nami kontaktu.

30.04.2010
17:39
smile
[112]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Nieskończonośc wszechswiata daje nieskończenie wielką szanse na istnienie kosmitów więc ich istnienie jest pewne.

koniec tematu.

30.04.2010
17:42
[113]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

Otwieram temat. Najlepsze jest to że dla kosmitów możemy być też kosmitami :D

30.04.2010
17:44
[114]

Danger [ Generaďż˝ ]

Nibru

Nic się nie zdarzy bez przyczyny, zawsze są konsekwencje oddziaływań (np.zjawisko paranormalne) to konsekwencja np. połączenia silnych pól energetycznych wywołujące np.
lewitację, utratę pamięci, naukę wymarłego języka, ujrzenie czegoś niebywałego, załamanie czasu, może nawet chwilowe przejęcie władzy nad człowiekiem przez silniejsze ciało energetyczne nie składające się z żywych tkanek a jedynie, ze światła, czy samej czystej bezpostaciowej energii.


Twoje posty to stek bzdur, aż żal się robi jak się to czyta. "Myślę, wydaje mi się"- pełno niczym nie popartych insynuacji.

może nawet chwilowe przejęcie władzy nad człowiekiem przez silniejsze ciało energetyczne nie składające się z żywych tkanek a jedynie, ze światła, czy samej czystej bezpostaciowej energii.

Za dużo bajek się naoglądałeś. Czas się obudzić i wracać na Ziemie. Używasz słowa energia w kompletnie nie znanym mi znaczeniu - racze zdefiniować o co ci chodzi.

Jedziemy do Gęstochowy

Nieskończonośc wszechswiata daje nieskończenie wielką szanse na istnienie kosmitów więc ich istnienie jest pewne.

koniec tematu.


Skąd wiesz że jest nieskończony? Zmierzyłeś?

30.04.2010
17:58
smile
[115]

miguel1995 [ Konsul ]

Istnieją na 99,99% tylko pewnie pierwsi których odkryjemy nie będą wyglądać tak jak większość sobie to pewnie wyobraża jako wielkogłowe zielone stwory lecz będą to zapewne mikroorganizmy ,jednokomórkowce z innej planety :P Lub nawet są wśród nas i przyleciały na jakiejś komecie czy czymś takim .

30.04.2010
20:02
[116]

Nibru [ Pretorianin ]

Danger==> Energia życiowa, dla ciebie znana pewnie jako oddychanie, puls, tętno, ciśnienie krwi

przechodząc koło transformatora który stoi gdzieś blisko przy drodze czujesz jak prąd działa na ciebie, czujesz jakbyś miał coś na sobie jakieś cząsteczki, odczuwasz to (jeśli nie to masz problem)
to jest akurat energia elektryczna,

wyczuwasz rezonans ? ale nie dźwiękowy bardziej fizyczny? tak zwane drgania? wibracje?

wiesz o tym że każdy z nas wibruje i emanuje energią,
im wyższa wibracja tym większe pole jest wytwarzane coś na zasadzie fal energetycznych,
można to zaliczyć do technik używanych przez mistrzów trenujących sztukę tai-chi
chi - energia
takimi wibracjami można powodować zniszczenia, obrażenia, wykorzystywać do wzmacniania ciała, pochodzi ona z kosmosu,
wibracje, drgania, rezonans, magnetyzm to energie o których mówię
są energie ciepła skupiane w odpowiednich punktach, można je absorbować i kontrolować

są energie które wpływają dobrze na organizmy żywe ale są i takie które mają odwrotne działanie, zabijają (radioaktywność to też energia)

teraz biorąc pewną grupę w/w energii łącząc je parami lub absorbując tworzy się zjawisko,

teraz czy to zjawisko będzie miało jakiś wpływ na organizmy żywe?
odpowiadam : twierdząco

nie jesteśmy zbudowani ze stałych struktur typu kamień, plastik, czy lód

my ewoluujemy , cały czas coś na nas wpływa dobrze lub źle,
i to głównie energia na nas wpływa najbardziej, pole magnetyczne , wibracje, rezonanse

odważnie powiem że nawet dźwięk wpływa na naszą percepcję, ewolucję, samopoczucie

a dźwięk to fala radiowa też rodzaj energii

wszędzie gdzie spojrzysz wszystko na ciebie wpływa, wtedy tylko zależy jak bardzo będziesz wstanie odebrać ten wpływ (przykład: kopniesz w kamień i jeśli dobrze odczujesz że w pewien sposób oddziałał na ciebie poczujesz jak był twardy, jak był ciężki, czy był kruchy) a o oddziałanie na ciebie przez kamień może być np. ból stopy, wytworzona energia wpłynęła na ciebie mimo tego że te rzeczy które nie są organizmami żywymi nie wytwarzają energii, absorbują ją do momentu rozpadu lub odbicia energii, kamień się rozpadnie na kawałeczki i nie odda energii tak mocnej jak kamień który utrzyma swoją strukturę w całości i odbije energie
,stopę,


30.04.2010
20:23
[117]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

6:37 - 7:09



Tak cie mogę jedynie podsumować Nibru

30.04.2010
20:51
[118]

Nibru [ Pretorianin ]

Zingus123==> Magiczne proszki?, może masz coś jeszcze do powiedzenia,

nie krępuj się,


"The truth is out there" tylko trzeba wyostrzyć zmysły i zmienić percepcję,

Jak ci odpowiada katalogowanie i zaszufladkowanie moich wypowiedzi prowokacją narkotykową,
to już twój poziom do którego starasz się wpisywać takie rozumowanie i tok myślenia jak mój.

Nie wiem czy to co piszę ogranicza twoje pojęcie o świecie, czy też w ogóle nie pasuje jakość wypowiedzi, może nawet temat w którym się wypowiadam nie odpowiada ci

to wcale nie znaczy że wiesz o co mi chodzi, o czym mówię.
Może tego nie rozumiesz i wolisz żeby tak zostało bo po co się miałbyś mieszać w rozmowę z człowiekiem który interesuje się tym co dla : Einsteina mogło by być techno, lub dla archeologa który z wykopalisk z pod piramid wykopał kapsel po coca - coli.

30.04.2010
21:00
[119]

AIDIDPl [ PC-towiec ]

Kosmici, albo istoty myślące inne niż ludzie istnieją. Dysponują znacznie zaawansowaną technologią niż my. Są dowody na to że "kosmici" byli na Ziemi i są filmiki (na youtube widziałem niedawno film z discavery i o tym jakie KGB ma z tym "powiązania"), wszystko jest trzymane w tajemnicy, dlaczego? Gdyby ludzie dowiedzieli się że istnieje technologia lepsza i bardziej zaawansowana niż ta, którą mamy to koncerny paliwowe i inne zbankrutowałyby, podobnie byłyby z przemysłem. Takie odpowiedzi słyszałem na filmikach youtube z programu Discavery. Brzmi dość sensownie, filmiki też pokazują swoje, więc mam powody by wierzyć że jacyś kosmici istnieją...

30.04.2010
21:01
[120]

adam11$13 [ In Paradise City ]

Ja w nich wierze ale może po prostu zbyt dużo science-fiction się naoglądałem:D

30.04.2010
21:03
[121]

beet [ Konsul ]

Nie wiemy.

30.04.2010
21:09
smile
[122]

Przemo_888 [ Legend ]

"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to, że się z nami nie kontaktują." - A. Einstein

30.04.2010
21:41
smile
[123]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Wiecie czego nie potrafię sobie wyobrazić? Tego, że potrafimy stworzyć mapę sporej części wszechświata (choćby początek tego filmu wg Hawkinga gdzie obraz oddala się coraz bardziej i pokazuje całe gromady galaktyk), a w zasadzie to dalej jesteśmy w czarnej dupie jeśli chodzi o technologię...

30.04.2010
22:04
[124]

kubazek [ Konsul ]

Nimbru ja ci wierze przechodzilem przez to samo kiedys radze ci sie nie przyjmowac tymi snoopami co pisza snilo ci sie itd twoje posty bardzo mnie ciekawia az bym chcial czytac wiencej

30.04.2010
22:09
smile
[125]

xanat0s [ Wind of Change ]

Czytanie niektórych postów w tym wątku jest lepsze niż najlepsze strony z dowcipami.

30.04.2010
22:46
smile
[126]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Skąd wiesz że jest nieskończony? Zmierzyłeś?

to weź sobie wyobraź skończony wszechświat, nie możesz? trudne, co?

to jest niemożliwe!

przestrzeń jest nieskończona wszędzie jest przestrzeń, a wszechświat to wszystko więc zwłaszcza przestrzeń, to że np. gdzieś nie ma galaktyk i jest pusto, pusta przestrzeń to tez wszechświat.

wyobraź sobie np. wszechświat skończony którego koniec stanowi ściana (wiem że to denne ale to tylko przykład) to i tak wtedy on nie jest skończony!

a co jest za tą ścianą?

nie może być tak że nie ma przestrzeni, nawet jeśli jest tam nieskończenie wiele cegieł, bez żadnej próżni, to i tak to jest przestrzeń choć pełna.

więc nie pisz takich głupot.

30.04.2010
23:01
smile
[127]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

xanat0s - Zgadza się. Pudelek, kozaczek i inne lansiki.pl wymiękają przy tym steku bzdur, jaki tu zamieszczono.

Gęstochowy - Jest możliwe. To, że nie potrafisz sobie wyobrazić, nie oznacza, że tak nie jest. Wszechświat jest skończony i tak, poza nim nie istnieje przestrzeń. Ani czas zresztą.

01.05.2010
00:24
[128]

Adrianziomal [ Samael ]

(...)i tak, poza nim nie istnieje przestrzeń. Ani czas zresztą.
Ezrael -> Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem :D

Nibru -> to co mówisz jest nieprawdopodobne dla 99% ludzi myślących, ale nie jest niemożliwe. Bo nic nie jest prawdziwe i wszystko jest dozwolone ;)

A jeśli istnieją (kosmici), to są maksymalnie technologicznie kilkadziesiąt lat "przed nami", albo po prostu na nas nie natrafili, lub nas odkryli i chcą to pozostawić w ukryciu. Powodów nie będę pisał, bo jest ich zbyt dużo.

01.05.2010
01:23
smile
[129]

Connor_ [ Are you still there? ]

"The truth is out there"

Guzik prawda. Miranda z Mass Effecta 2 mówi wyraźnie że:

Reapers are still out there

Poza naszą galaktyką śmiga sobie flota reaperów. Ale nie martwcie się, SHepard naż uratuje ino musi team zebrać.

01.05.2010
04:03
smile
[130]

Adrianziomal [ Samael ]

Connor_ -> A nie jest trochę za wcześnie? ;P Jest 2010 rok, a powrotu Żniwiarzy nie doczekasz raczej... ;P (poza tym nie spoileruj ;P)

A co myślicie o tym - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10238941&N=1
Może jak był mały to UFO go porwało i uniezależniło od konsumpcji :D

01.05.2010
10:02
[131]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Adrianziomal - Bardzo mnie to cieszy. Mnie z kolei bawią ludzie, którzy fizykę sprowadzają do tego co im się wydaje. A jeśli im się coś nie wydaje, to tak nie jest.

Słyszałeś kiedyś o Wielkim Wybuchu? To wydarzenie, w którym powstała czasoprzestrzeń. I tak, zarówno czas, jak i przestrzeń jest integralnym składnikiem Wszechświata i nie istnieją poza nim. Poczytaj trochę najpierw, warto, bo to ciekawe zagadnienie.

01.05.2010
10:24
[132]

M'q [ Schattenjäger ]

ziomek112

Napisalem o ksztalcie znanego wszechswiata, a nie wszechswiata, jest roznica. Kosmos istnieje od ~14 miliardow lat, nie odkryto nic szybszego od predkosci swiatla. Czyli jestesmy w stanie obserwowac wszystko, co do nas dotarlo w promieniu 14mld lat*predkosc swiatla. Dlatego ten ksztalt, to kula (ktora rozszerza sie z czasem).

Obrazek chyba nie dokladnie trafiony, ale jezeli wyobrazisz sobie, ze jestesmy w srodku, to obrazuje to, co chcialem przekazac :)


Czy kosmici istnieją ? - M'q
01.05.2010
10:34
[133]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Ezrael - guzik prawda.

sa dwa rozumienie wszechswiata - pierwsze jako zbiory znanych nam galaktyk i ich skupisk, takich wszechswiatów jest nieskonczenie wiele we wszechswiecie tyle że rozumianym jako WSZYSTKO a nie zbiór materii.

nie może byc tak ze nie ma przestrzeni, niezaleznie od tego czy jest pusta, to i tak przestrzeń. Logika.

01.05.2010
10:37
smile
[134]

M'q [ Schattenjäger ]

Ezrael - guzik prawda.

Tylko tyle z tego wszystkiego zrozumialem...

01.05.2010
10:38
smile
[135]

ziomek112 [ Pretorianin ]

M'q - A no to wybacz, źle Cie zrozumiałem :]

Hmm hmm hmmm... Nawet nie wiedziałem, że ten wątek będzie takim strzałem w dziesiątkę...

01.05.2010
10:50
[136]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Gęstochowy - No właśnie sedno w tym, że nie rozumiesz istoty rzeczy. Wymiary przestrzenne są integralnym składnikiem wszechświata, nie egzystują niezależnie. Dlatego "poza" wszechświatem nie istnieją takie pojęcia jak góra, dół, czy szerokość - dlatego, że tam nie istnieją wymiary. Wiem, że trudno to zaakceptować, ale tak to rzeczywiście wygląda. A "poza" w cudzysłowie, bo nie ma "poza" - bo to słowo wymaga istnienia przestrzeni, której nie ma.

Widzisz, stawiamy się tu w sytuacji takiej, że Ty bronisz swoich twierdzeń na podstawie tego, co Ci się wydaje, a ja powtarzam poglądy czołowych fizyków, bo interesuję się tematem od 20 lat. Jednym z pośrednich dowodów na to, co mówię, jest fakt, że niektóre galaktyki oddalają się od nas z prędkością większą od prędkości światła. To nie jest błąd, czy jakaś interpretacja, to jest obserwowalny fakt. A jednocześnie wiemy, że nic nie może się poruszać szybciej niż światło. Rozwiązanie tej sprzeczności jest proste - ograniczenie to nie dotyczy samej struktury czasoprzestrzeni. Rozszerza się sama czasoprzestrzeń. Zwróć uwagę - czasoprzestrzeń, to o czym mówimy - skoro się rozszerza, to znaczy, że jest ograniczona i się powiększa. Gdyby była nieskończona, to nie mogłaby się powiększać, bo nie ma niczego większego od nieskończoności. Rozumiesz teraz?

01.05.2010
14:00
[137]

Nibru [ Pretorianin ]

Ezrael==> Podzielam zdanie Gęstochowy dlaczego:

Był wielki wybuch wszechświat się poszerza, implozja która była przyczyną wielkiego wybuchu utworzyła wszechświat nam znany, ale co do tego że jest on tylko jeden to tak jakby dla ryby ocean spokojny był wszechświatem, a o kolejnych ryba może nie mieć zielonego pojęcia,
co z tego że był wielki wybuch, co z tego że zwiększa swoją powierzchnię,

jak to może być np. wszechświat nr 1 nam znany i tak ogromny że ciężko było by sobie wyobrazić wszechświat nr 2 oddalony od nr1 o kilkanaście lat świetlnych samej przestrzeni, asteroid, meteorytów i innych nieznanych nam np. zjawisk typu niewidzialnych mgławic, czy nawet nad przestrzeni która może nie dość dobrze wykształciła się we wszechświecie nr 1.

Może we wszechświecie nr 2 wszystko porusza się dużo szybciej niż jakakolwiek prędkość jaką znamy, może poruszanie się jest dużo prostsze, szybsze, bardziej na czasie,

Nasz wszechświat jest młody i dzięki czarnym i białym dziurom można podróżować w czasoprzestrzeni, można też przez most Einsteina - Rosena podróżować w czasoprzestrzeni (oczywiście jeśli chodzi o nasz wszechświat to tylko teorie podróży między galaktycznych i czasoprzestrzennych),
Myślę że nasz wszechświat musi jeszcze długo ewoluować by zjawiska podróży między galaktycznych były na porządku dziennym, a nie poszukiwań ów tunelów czasoprzestrzennych czy czarnych i białych dziur)

Im bardziej się patrzy na to że nasz wszechświat po wielkim wybuchu to wszystko co jest, to tym bardziej jesteśmy głupsi o tą wiedzę, horyzont powinien i na pewno jest nieograniczony,

Pytanie zadane przez siebie jest takie:

Co jeśli nasz wszechświat doleci do wszechświata nr 2?

Też popieram Gęstochowę dlatego że żeby coś się mogło rozwijać musi mieć przestrzeń, więc
proszę wytłumacz to jak może się coś rozszerzać bez przestrzeni, musi mieć miejsce by się rozszerzać bo by wszechświat nr 1 odbijał się od tego braku miejsca i już by się nie rozszerzał bo by nie miał miejsca.

Twierdzenie że nasz wszechświat tworzy tą przestrzeń związkami, materią, załamaniem czasu, trygonometrią, prawdopodobieństwem, chemicznymi reakcjami jest niedorzeczne,
bo wszechświat nie tworzy przestrzeni tylko ją absorbuje rozwijając się, poszerzając w nieskończoność jak perpetum mobile.

01.05.2010
14:29
[138]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Poglady czołowych fizyków to tylko ich poglądy,tych są setki,

teoria strum, superstrun, i masa innych, fizyka kwantowa, może byc nawet tak, że wszechświat to tylko umysł jednej wielkiej istoty, nie wiemy absolutnie niczego, znaczy się , wiemy ale w skali mikro, w skali makro nie wiemy nic.

znamy tylko cześć wszechświata, ten zbiór niezliczonych galaktyk i ich skupisk, ale co jest dalej?

pustka? przestrzeń? a może nic jak piszesz,to niewyobrazalne dla człowieka nic, bo człowiek, nawet ty i ci fizycy nie sa sobie w stanie wyobrazić nicości.

człowiekowi nicośc jawi się jako czarna pusta przestrzen, ale to zawsze jest przestrzen, nieskonczenie wielka to w niej powstają wszechswiaty, rozszerzają się itd.

wiadomo że tak naprawdę nie ma 100% próżni,

tak, pojęcia góra, dół - nie mają sensu przy nieskończoności wszechswiata, wszechswiat to wszystko, i nie ma nic poza tym.


01.05.2010
14:48
[139]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

Nibru czyli wg. Ciebie jest tak jak w Facetach w czerni i tzw. kotem orionem, który nosił na szyi wszechświat? Też uważam, że jest to możliwe. Nasz wszechświat jest częścią większej całości(jak w zakończeniu 2 części wspomnianego wyżej filmu) obcy mogą nas cały czas podglądać. A co do technologii, to nie zdziwiłbym się, gdyby komputery wahadłowce i inne tego typu cuda to techologia obcych wykorzystywane przez rządy największych państw. Tylko trzymają to w tajemnicy, ponieważ ludzie wpadliby w panikę. Na przykład nie chce mi się wierzyć, że w Rosvell(czy jak się tot am pisze) inaczej area 51 nic się nie wydarzyło. Podobno są tam eksperymenty na obcych, ale to tylko hipoteza. Kiedyś czytałem w pewnym czasopiśmie wywiad ze strażnikiem tamtejszej bazy wojskowej(nawiasem ciekawe dlaczego tam powstała tuż po rzekomym lądowaniu obcych) i wypowiadał się on o budowie tej bazy. Podobno jest tam wiele poziomów pod ziemią i na 20 którymś prowadzone są badania nad adaptacją technologii obcych do naszych warunków, a na poziomie 31 pod ziemią znajdują się badania na obcych.

edit. Jedziemy do Gęstochowy - w kosmosie nie ma próżni niedawno udowodniono, że 70% niej to plazma, więc coś materialnego, a nie wielkie nic. Co do fizyków i wszechświata to wydaje mi się, że tutaj trzeba wprowadzić pierwiastek boski, bo przecież nie ma innego wytłumaczenia jak Bóg, przynajmniej na razie, ale nie ma co o tym myśleć, chociaż niektórzy przwidują, że wszychświat powstał z tzw. białej dziury(przeciwieństwo czarnej) W której materia tworzy się samoistnie.

01.05.2010
15:22
[140]

Nibru [ Pretorianin ]

Chodzi mi o strefę "0" tam gdzie na ziemi mogą być przeprowadzane techniczne badania statków kosmicznych najbardziej popularnych "spodków", być może większość z nich jest testowana na ziemi nad terytoriami różnych państw czy terenów, liczebność ich występowania wzrasta i coraz częściej możemy je zaobserwować.
Są one bardzo popularne aż za bardzo.

Moim zdaniem możliwe jest że w strefie "0" znajduje się istota lub istoty z poza ziemi które potrafią się z nami porozumiewać i uczyć ich technologi w zamian za "coś"

Moim zdaniem te istoty są na ziemi i już nam pomagają w budowaniu zaawansowanych technologi, budową statków, rodzajem napędów, czy informacji dotyczących odległych galaktyk.

Uważam także że to nie jest tylko jeden gatunek istot z którymi mamy lub mieliśmy kontakt,
Po nitce do kłębka tam gdzie jest występowanie ów statków kosmicznych mniejszych rozmiarów musi być niedaleko statek "Matka" bo bezcelowym były by podróże między galaktyczne pojedynczych małych obiektów tylko po to aby się pokazać lub czegoś nauczyć.
Dużo większe statki kosmiczne muszą znajdować się w naszym układzie słonecznym które wysyłają mniejsze statki do przeprowadzania badań, testów, obliczeń, użyteczności naszego gatunku i zaawansowania technologicznego.

01.05.2010
17:27
[141]

Danger [ Generaďż˝ ]

Jedziemy do Gęstochowy

Poglady czołowych fizyków to tylko ich poglądy

To proponuje przestać rozmawiać o poglądach a skupić się na dowodach, a obecnie nam dostępne nie pozwalają rozstrzygnąć czy jest skończony czy nieskończony.

teoria strum, superstrun, i masa innych, fizyka kwantowa, może byc nawet tak, że wszechświat to tylko umysł jednej wielkiej istoty, nie wiemy absolutnie niczego, znaczy się , wiemy ale w skali mikro, w skali makro nie wiemy nic

Czyli jako coś nie wiemy to znaczy, że możemy sobie wymyślać co nam się tylko podoba i podawać to jako fakty, gratulacje. Na podstawie wiedzy jaką mamy dostępną budujemy w miarę spójny model.

znamy tylko cześć wszechświata, ten zbiór niezliczonych galaktyk i ich skupisk, ale co jest dalej?

Ano nie wiem, zechciej mi powiedzieć jak wiesz.

Chciałem się tylko grzecznie zapytać skąd wyciągasz wniosek o jego nieskończoności , może jakieś wyniki doświadczeń, cokolwiek, bo argument nie umiem sobie wyobrazić inaczej raczej jest dość marny.

Wszechświat może być skończony i może niemieć granic, wracał byś wtedy po pewnym czasie do tego samego miejsca z którego wyruszyłeś.

Pawlo94

w kosmosie nie ma próżni niedawno udowodniono, że 70% niej to plazma, więc coś materialnego, a nie wielkie nic.

O źródło bym prosił. Bo nie słyszałem jeszcze.

Co do próżni wystarczy wspomnieć o zasadzie nieoznaczoności Heisenberga - nie można równocześnie zmierzyć energii cząstki oraz przedziału czasu, w trakcie którego cząstka istniała w określonym stanie kwantowym.

bo przecież nie ma innego wytłumaczenia jak Bóg, przynajmniej na razie,

A co takiego Bóg tłumaczy i w jaki sposób? To proste stwierdzenie nie mam zielonego pojęcia, więc wymyśliłem sobie odpowiedź w postaci "Bóg to zrobił" cokolwiek byś przez to rozumiał, ale w żaden sposób taka odpowiedz do niczego nas nie przybliża, jak chociażby stwierdzenie "Kosmici w eksperymencie naukowym to zrobili".

01.05.2010
17:48
[142]

Hishyayo Mikito [ Zryty ]

Niektórzy to musieli być pod wpływem "czegoś", bo to co piszecie samoistnie wywołuję u mnie śmiech. Przypuśćmy, że istnieją kosmici. Są bardziej rozwinięci niż my. To po jaką cholerę się chowają. Jeśli mieliby pokojowe stosunki to nawiązaliby z nami jakąś więź. A jeśli wrogie to uderzyliby. A więc jakim cudem wy dostrzegacie coś, czego 6mld ludzi nie dostrzega. Większość to pewnie bujdy lub nie wykluczam również zaburzeń umysłowych.

01.05.2010
18:20
[143]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

Danger co do Boga to właśnie dlatego, że nic nie wiem przypisujemy takie rzeczy czemuś nadprzyrodzonemu. Żródło to Discovery Science i kosmiczny piątek polecam dużo fajnych rzeczy

01.05.2010
18:20
[144]

TrueGevo [ Centurion ]

Moim zdaniem jest duża szansa, że istoty pozaziemskie istnieją, ale:

Co może potwierdzić w 100% w dzisiejszych czasach ich istnienie? (potwierdzenie przez rząd np. USA, wylądowanie UFO w miejscu zmieszkalym przez ludzi lub nagrania w bardzo dobrej jakosci). Wyobrazcie sobie jaka panikę, by to wywołało. Jednak nic nie moze potwierdzic, że kosmici po prostu nie istnieją. Nie bedzie mozna tego powiedziec prawdopodobnie nigdy.

Druga sprawa to "latające spodki". Nawet jesli nie dało rady ich dokladnie obejrzec kiedy byly widoczne z ziemii, to czemu nikt nie probowal ich szukac w kosmosie. Jezeli UFO rzeczywiscie przylecialo gdzies z ogległej galaktyki, której nie można zobaczyć przez żaden teleskop, to czemu nie bylo go widac ani przed ani po rzekomej "inwazji". Najprotszym wytłumaczeniem jest to, że UFO to tak naprawde jakiegos typu eksperymentalne pojazdy ludzi.

Na koniec cytat mojego kolegi: "Ufo jest wśród nas i ch*j"

01.05.2010
18:23
[145]

Nibru [ Pretorianin ]

Hishyayo Mikito==> Wejdź w mrowisko zobaczysz co się stanie,

część mrówek ucieknie reszta cię zaatakuje,

Skąd wiadomo że ludzkość jest przygotowana na powiedzmy poznanie, doświadczenia z ewenementem jakim są istoty powiedzmy bardziej nieprzewidywalni i prawdopodobnie dużo bardziej mądrzejsi od nas?

Skąd wiesz jaki status by otrzymali lub jaki status społeczny my byśmy otrzymali?
Czy każdemu by to odpowiadało?

Znalazło by się kilka ugrupowań do zwalczania bytów z innej planety, bo zagrożenie za duże,
bo nie wiadomo jaką bronią dysponują, czy nasze życie nie będzie zagrożone,
czy nie będą się wtrącać w życie każdego człowieka,
ta ziemia jest nasza nie nich,
musimy się bronić,


Na pewno powstał by chaos, wśród nas, jeśli by chcieli czegoś od nas to potrzebowali by czuć się absolutnie bezpiecznie, dla nich możemy być zagrożeniem, choć znamy pojęcia pokój, bezpieczeństwo, szacunek.

Życie społeczne by się zmieniło i to bardzo.
Zaczęli byśmy pewnie bardziej się interesować nimi, zamiast mieć zainteresowanie w człowieku.
Jest nas ponad 6 miliardów na ziemi jakie jest prawdopodobieństwo że nic się złego nikomu po obu stronach nie stanie, przecież my za siebie zbiorowo nie odpowiadamy,

Na pewno głupim posunięciem było by z ich strony podniesienie kurtyny i zrobienia show.

Nie jesteśmy na pewno gotowi na ich przybycie, moim zdaniem (wiem że na pewno nas obserwują) żeby nam pomóc w najbliższym czasie i nie wiem jaką rolę odegrają w przyszłości
dla naszej rasy ludzi.



01.05.2010
19:01
[146]

Danger [ Generaďż˝ ]

Pawlo94

Danger co do Boga to właśnie dlatego, że nic nie wiem przypisujemy takie rzeczy czemuś nadprzyrodzonemu. Żródło to Discovery Science i kosmiczny piątek polecam dużo fajnych rzeczy

Inaczej jeżeli nie znamy przyczyny czegoś to lubimy takową wymyślać, żeby tylko jakakolwiek była, nie ważne czy jest prawdziwa aby tylko była. A powinniśmy się powstrzymać i poczekać, aż na dany temat będziemy wiedzieć choć trochę więcej i do tego czasu po prostu przyznać: nie wiemy.Co do discovery to dzięki ale wole jednak książkę, w programach telewizyjnych jest za dużo uproszczeń i często mylnych informacji. O te 70% to pewnie chodziło ci o ciemną energie, a nie plazmę.

Nibru

Ty to już widzę zupełnie w obłokach bujasz. Paliłeś, brałeś coś?

01.05.2010
19:04
[147]

Hishyayo Mikito [ Zryty ]

Zbyt daleko wybiegasz w przyszłość. Najpierw muszą się ukazać, abyśmy uwierzyli. Co będzie to będzie, ale jak na razie to wokół wszystkich tych obcych jest jedna wielka niewiadoma. Przyjdzie czas abyśmy się martwili, najpierw trzeba udowodnić, że istnieją.

01.05.2010
19:08
[148]

kefirek09 [ Senator ]

01.05.2010
19:45
[149]

wojtul [ Generaďż˝ ]

Nibru mnie wystraszył swoją historią :P

02.05.2010
14:40
[150]

Pawlo94 [ Illusive Man ]


03.05.2010
12:26
smile
[151]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Gęstochowy, Nibru, Pawlo - Pozwólcie, że wsadzę Was do jednego worka, bo bronicie wspólnego stanowiska.

Owszem, wszechświat poszerza się. Tyle wiemy na pewno. To czy dzieje się tak w wyniku złamania symetrii czasoprzestrzeni wielowymiarowej (ponad cztery obecnie obserwowalne) to tylko hipotetyczne założenie, które na razie pozostaje bez dowodów. Operowanie więc tym pojęciem jako faktu oczywistego i udowodnionego jest oczywistym błędem, bo na tej podstawie mogę stwierdzić, że Wszechświat powstał po moim kichnięciu. Kto mi udowodni, że tak nie jest, skoro ustaliliśmy, że nie potrzebujemy dowodów?

Podobnie jest z hipotezą metaświata - wszechświata wszechświatów. To tylko hipoteza, nieweryfikowalna, stanowiąca myślową ciekawostkę.

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10034954

Znajdźcie sobie w tym wątku moją wypowiedź. Dotyczy ona zagadnienia czasu, ale to pojęcia nierozerwalne, więc dotyka tego samego problemu. Nie istnieje ani czas, ani przestrzeń. Istnieje tylko czasoprzestrzeń, więc tamte argumenty, po uwzględnieniu specyfiki wymiaru czasu są adekwatne. W tamtym poscie odnoszę się także do hipotezy metaświata. Jeśli rzeczywiście istnieje coś takiego, to oznacza, że to jego powinniśmy nazywać wszechświatem, a nasze pojmowanie słowa "wszechświat" było po prostu błędne. To jednak ostatecznie nie ma znaczenia, bo nadal poruszamy się w świecie czystych spekulacji - może, gdyby, nie wiadomo. Oprzyjmy się na tym co jest, na pewno i sprawdzone.

Dodam jeszcze tylko, ze Nibru pozwala sobie na zbytnie uproszczenia i wprowadza się w pułapkę myślową pisząc, że jeden "wszechświat" jest, czy może być oddalony od drugiego o kilkanaście lat świetlnych od drugiego. Na jakiej podstawie użyłeś określenia "rok świetlny"? To określenie definiujące odległość jaką przebywa światło w próżni przez nasz ziemski rok w w naszym wszechświecie, według naszej, lokalnej fizyki. A jeśli w innych światło porusza się z inną prędkością? A jeśli w ogóle się nie porusza? Nie pomyślałeś nad tym. Czym w takim razie jest "rok świetlny"? Idźmy dalej - skoro użyłeś tego pojęcia, to rozszerzyłeś "nasze" prawa fizyki na metaświat. Skoro więc jednak funkcjonują w metaświecie, to na jakiej podstawie pozwoliłeś sobie wyodrębnić "nasz wszechświat" od tego "obok", skoro w nich wszystkich funkcjonują "nasze" prawa fizyki? De facto stwierdziłeś tym samym, że metaświat nie może istnieć, bo nasze aktualne pojęcie wszechświata obejmuje go w całości, bo działa w nim powszechnie nasza fizyka, nasze pojęcia przestrzeni itd., czyli innymi słowy - to po prostu cały czas nasz wszechświat.

Kolejna sprawa - skoro, to wiemy na pewno, istnieją trzy wymiary przestrzenne, to gdzie jest to "obok"? Przecież wszystkie te wymiary są zawarte w naszym wszechświecie, więc jak to "obok"? W wyższych wymiarach powiesz pewnie? No tak, teoretycznie by to mogło być możliwe - ale sam przed chwilą stwierdziłeś, że energia Wielkiego Wybuchu została zaczerpnięta z implozji wyższych wymiarów, które - rozwijając mysl - skurczyły się do wielkości Plancka, gdy tymczasem każdy obiekt jest od tej wielkości większy, a zwłaszcza cały wszechświat. Jak więc może poruszać się w wymiarach, które są mniejsze od niego? Wrzuć wieloryba do kałuży i powiedz, że jest wewnątrz niej i w niej "pływa" - bo tak się powszechnie, błędnie wyobraża wszechświat - jako de facto dużą, świecącą galaktykę, albo rodzaj świecącej gąbki, która sobie "pływa" w większej przestrzeni.

To powszechny błąd wynikający z niedoskonałości naszej percepcji. Jesteśmy po prostu cwanymi zwierzakami, przystosowanymi do naszego świata i nasz mózg nie jest w stanie pojąć "intuicyjnie" tak abstrakcyjnych kwestii. Prosty zabieg myślowy - wyobraź sobie liczbę "jeden". Ale nie jej symbol - nie wiszącą w powietrzu jedynkę rzymską, czy arabską, nie jeden kamień, ziarnko groszku, czy jedno kurze jajko. Wyobraź sobie liczbę jeden. Abstrakcyjną wartość matematyczną w oderwaniu od rzeczywistości - nie składnik równania, nie symbol. Potrafisz? Ja nie. Tyle w kwestii intuicyjnego pojmowania zagadnień. A przecież jeden wydaje się być wręcz trywialne przy pojęciu nieskończoności - gdzie nie potrafimy nawet zrozumieć w pełni istoty nieskończoności pojawiającej się w swojskich równaniach.


Lećmy dalej - skoro poruszyłeś problem "dziur". Znowu za pewnik przyjmujesz hipotezy. Czarna dziura to nadal hipotetyczny twór. Tak naprawdę nie wiemy o nich za wiele. Z obliczeń wynika, że jej centrum stanowi obiekt o nieskończonej masie i grawitacji. Zarazem jednak ma masę, może się poruszać, wirować - wydaje się niemal swojska. Tylko, że matematycznym opisie przestrzeni, gdzie posługujemy się nie punktami, tylko wektorami - te nieskończoności zanikają. CD staje się obiektem o masie bardzo dużej, ale skończonej. A taki opis jest równouprawniony i nie jest błędny, to po prostu inne podejście do zagadnienia. Wygląda więc, że wiemy raczej mało, nieprawdaż?

Po łebkach, bo na ten temat można pisać i pisać, ale lećmy dalej - CD są wdzięcznym obiektem takich rozważań, bo wielu traktuje je wręcz jak obiekty mistyczne. Nieskończona grawitacja (pozostańmy przy "standardzie"), nieskończenie głęboka studnia grawitacyjna, nieskończone siły pływowe - ogólnie coś w rodzaju potwora, albo maszynki do mięsa. Ale zarazem mało kto wie, że im większa grawitacja tym wolniej płynie czas względem obiektów innych. Efekt przewidziany, sprawdzony doświadczalnie, satelity GPS muszą go nieustannie obliczać, bo bez tego błąd wskazań wynosiłby juz kilkaset metrów/kilka km (nie pamiętam dokładnie skali wielkości) po jednym dniu. A tam gdzie jest nieskończona grawitacja, czas zwalnia także nieskończenie, czyli staje dla zewnętrzengo obserwatora.

I dalej - gdyby w jakiś sposób ominąć efekt horyzontu zdarzeń i moglibyśmy zajrzeć w głąb czarnej dziury, to dowolny obiekt z naszego punktu widzenia wpadałby do niej nieskończenie długo. Zarazem - nie zapominajmy, że czas jest względny, a nie uniwersalny - gdybyśmy byli wewnątrz tego spadającego obiektu, to z naszej perspektywy wpadlibyśmy w skończonym okresie czasu, zostalibyśmy rozciągnięci przez siły pływowe, rozerwani i poszatkowani na cząsteczki elementarne. I oba punkty widzenia są prawidłowe i prawdziwe, choć brzmią jak pogrzybowe majaczenia. Tylko, że to wszystko jest w mniejszej skali, ale zawsze - potwierdzone doświadczalnie. GPS, pamiętajmy.


Kolejna sprawa - już krótko, bo się zmęczyłem trochę - nieskończona grawitacja oznacza nieskończenie głęboką studnię grawitacyjną, nieskończenie głęboką dziurę w strukturze czasoprzestrzeni. Zatem nie ma czegoś po jej "drugiej stronie", czy na "drugim końcu" - bo jest nieskończenie głęboka. Tyle w kwestii białych dziur. A na własną rękę pomyślcie o implikacjach powiązanych ze zmiennym tempem upływu czasu. Łącznie ze "śmiercią" energetyczną wszechświata w międzyczasie (lotu przez CD) itd.


Zatem odpowiedź jest prosta - młody, nie młody - przez czarne dziury podróżować nie można - bo z perspektywy świata zewnętrznego - będzie to trwało nieskończenie długo, są nieskończenie głębokie, a poza tym i tak grawitacja poszatkuje wszystko - jest nieskończona, więc nie wystraczy pancerz z zoritium, czy z czego tam jeszcze.


Co do samego rozszerzania czasoprzestrzeni - tak łatwo operujecie pojęciami większej ilości wymiarów - skoków hiperprzestrzennych, tuneli itd. To zróbcie to w drugą stronę. Usuńcie ze swoich myśli wymiary jeden po drugim - bryła, płaszczyzna, linia, punkt. Brak wymiaru. Zero. Null. Wyobraziliście sobie w jakimś tam stopniu brak przestrzeni. Takie trudne? A zarazem upieracie się, że Wszechświat musi się rozszerzać w "czymś" - nie musi, ani nie może, bo jeśli w czymś, to właśnie w prawidłowo pojmowanym wszechświecie - czyli wszystkim. Ale w czym zatem rozszerza się ten "prawidłowy"? W jeszcze większym, czyli jeszcze bardziej prawidłowym? I tak do nieskończoności.

Nie. Wszechświat roszerza się "w" próżni tak doskonałej jak można (albo raczej nie można za bardzo) sobie wyobrazić - poza nim nie ma wymiarów, więc nie ma "w", nie ma czasu - więc nie ma mowy o rozszerzaniu - bo to proces dynamiczny, wymagający istnienia czasu. Rozszerza się sama struktura naszych pojęć.

Nie ograniczajcie się do prymitywizmu, wszechświat to nie jest po prostu bardzo duży granat w trakcie eksplozji.
W tej perspektywie:

"Twierdzenie że nasz wszechświat tworzy tą przestrzeń związkami, materią, załamaniem czasu, trygonometrią, prawdopodobieństwem, chemicznymi reakcjami jest niedorzeczne,"

ma być prawdziwe, bo co? Bo Ty tak twierdzisz? Ty, który piszesz, że dźwięk to fala radiowa??? Popełniasz błędy wręcz prymitywne i zarazem kreujesz się na wyrocznię ostateczną w kwestii fizyki? Twierdzenie jest niedorzeczne, bo Ty uważasz, że jest niedorzeczne? Trochę skromności chłopie.

To naprawdę fascynujące zagadnienia, ale najpierw trzeba się nauczyć odrzucenia wybiórczości i własnego "widzimisię". Mógłbym Ci opisać zasady fizyki kwantowej, które są równie "niedorzeczne" - świata, gdzie cząsteczki przenikają przez ścianę, powszechnie łamane są zasady zachowania energii, a cząsteczki znajdują się trochę wszędzie, ale tylko do momentu gdy to sprawdzimy, bo gdy już sprawdzimy, to już nagle są w konkretnym punkcie przestrzeni. Nie zmienia to jednak faktu, że te zasady są prawdziwe, bo dzięki nim właśnie działa Ci między innymi komputer, a jeśli tego mało, to dodatkowo istnieje niezły argument - do niedawna była najlepiej, najdokładniej potwierdzoną teorią w historii ludzkości (ostatnio znowu przegoniła ją teoria względności - to taki wyścig, dość regularnie zmienia się prowadzący).


I króciutko - Gęstochowy - teoria superstrun, to rozwinięcie t. strun, obydwie mieszczą się w ramach teorii kwantowej - potwierdzonej najlepiej, jak to tylko możliwe, ich rozwinięciem jest teoria n-bran. Zatem setki, to jest co najwyżej idiotyzmów jak na podanej niżej stronie niewarygodne.pl (to mniej więcej poziom Faktu). A gdybanie w rodzaju solipsyzmu i czy innych metafizyk ma się nijak do tematu - bo w nich założenia są wyssane z tyłka, a eksperyment i co za tym idzie weryfikacja jest niemożliwa.

Więc rzeczywiście teorii takich mogą być miliony, tyle, że to nie są teorie fizyczne. Na tej samej zasadzie - bez urazy itd. ;) - jesteś glutem z nosa niedźwiedzia. Bo można sobie zbudować hipotetyczny świat, w którym zasady są takie, że glut z nosa będzie miał postać, zachowania itd. takie jak Ty. Tylko czy jest w tym sens? Jak pisałem bez urazy - bo możesz być sobie czym tam chcesz - supermenem, nogą od krzesła, czy utraconą o poranku niewinnością. Tyle, że to nie jest fizyka. Wiesz, że istnieją ludzie, którzy uważają, że Ziemia jest płaska. Z nimi też się zgadzasz, ich teoria jest równie wiarygodna?

Dobra, dosyć na razie. Jak rzucicie ciekawym argumentem, lub będę miał czas odpisać na dalsze posty, to jeszcze pogadamy.

03.05.2010
14:09
[152]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

Ezrael dobra terazopieramy się na znanych faktach:

1. Więc powiedz mi jak udowodniono, że czarne dziury są nieskończone. Przecież nie można zajżeć w jej środek, bo światło tam "utyka". Nie twierdzę, że tak nie jest, ale wytłumacz mi to, bo jestem ciekaw, podobno kto pyta nie błądzi.
2. I jak udowodniono, że im większa grawitacja tym wolniej płynie czas. Czyli jak? Gdybym znajdował się na Jakimś dużo większym obiekcie od Ziemii i grawitacja nie zabiłaby mnie to starzałbym się wolniej?
3. Jakim cudem jest tak, że wszechświat się nie rozszerza skoro wielu naukowców często bardzo łebskich twierdziło, że tak jest, ale mówisz, że we wszechświecie nie ma czasu, więc nie ma ruchu i rozszerzania się wszechświata, ale jednak przyjęto teorię o rozszerzaniu się jakim cudem?

03.05.2010
14:17
[153]

I'm so Lucky [ Konsul ]

Heavy Deszcze -----> właśnie stąd wzięły się wszystkie religie świata. Tylko po to, by jakoś wytłumaczyć, to, czego nie potrafią.

03.05.2010
14:44
smile
[154]

Danger [ Generaďż˝ ]

Pawlo94 [150]



Dyskusje o tym artykule mógłbym zakończyć prostym stwierdzeniem, jaka nazwa strony taka i jej wiarygodność: niewiarygodne.pl.

Gdzieś obok piszą o gościu który twierdzi, że 70 lat żyje powietrzem i pełno jest wszelakiego rodzaju innych cudów. Nie masz naprawdę lepszych źródeł na czerpanie swojej wiedzy?

03.05.2010
15:39
[155]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

Danger wkleiłem to, bo akurat nawiązywało do tematu. Nie czerpie stamtąd wiedzy i nie przywiązuje do takich artykułów wielkiej wagi

03.05.2010
16:56
[156]

xanat0s [ Wind of Change ]

2. I jak udowodniono, że im większa grawitacja tym wolniej płynie czas. Czyli jak? Gdybym znajdował się na Jakimś dużo większym obiekcie od Ziemii i grawitacja nie zabiłaby mnie to starzałbym się wolniej?

Masz ogromne braki jeśli idzie o fizykę - związek grawitacji i czasu to jedna z głównych konsekwencji ogólnej teorii względności - tak, w silnych polach grawitacyjnych czas płynie wolniej. Poczytaj jakieś pozycje na ten temat - fajnie i przystępnie o podstawach mechaniki kwantowej i teorii względności napisał m.in. Marcus Chown w "Teoria kwantowa nie gryzie".

03.05.2010
16:59
[157]

Danger [ Generaďż˝ ]

Pawlo94

1. Więc powiedz mi jak udowodniono, że czarne dziury są nieskończone. Przecież nie można zajżeć w jej środek, bo światło tam "utyka". Nie twierdzę, że tak nie jest, ale wytłumacz mi to, bo jestem ciekaw, podobno kto pyta nie błądzi.

Najlepsza teoria grawitacji jaką mamy ogólna teoria względności (OTW), przewiduje w swoich równaniach istnienie takich obiektów, z których prędkość ucieczki jest większa niż prędkość światła.

Poprzez śledzenie orbity ciała okrążającego dany obiekt jesteśmy w stanie obliczyć masę obiektu które to ciało okrąża. W taki sposób oblicza się masę słońca oraz planet układu słonecznego sprawdza się to znakomicie w naszym układzie słonecznym. Robimy to samo z innymi odległymi obiektami. Obserwując chociażby centrum naszej galaktyki można zauważyć grupę gwiazd okrążających bardzo szybko jakiś obiekt, którego nie widzimy, z ruchu tych gwiazd obliczamy jego masę na ok 3 mln mas słońca (o ile dobrze pamiętam). Sam obiekt okrążany przez tą grupę gwiazd jest niewidoczny, miejsca tam jest mało i nic innego tam nie pasuje ze znanych nam obiektów niż przewidziana przez OTW czarna dziura. Ale nikt takiego obiektu nie widział bezpośrednio. Niemal w centrum każdej galaktyki wykrywamy super masywną czarną dziurę. Istnieją także obserwacje wskazujące na inne znacznie mniej masywne czarne dziury. Ale jeżeli ciebie to interesuje to na pewno znajdziesz jakieś informacje na ten temat mi się nie chce o tym pisać.

Sama OTW mimo przewidywania istnienia takiego obiektu, nie jest w stanie poprawnie opisać jej wnętrza gdyż równania dają wtedy wyniki nieskończone, oddziaływania grawitacyjne stają się nieskończenie silne (tzw. osobliwość)- jeżeli jakaś teoria nie potrafi sobie poradzić oznaczać to może że jest ona niekompletna, problem ten może rozwiązać poszukiwana kwantowa teoria grawitacji.

2. I jak udowodniono, że im większa grawitacja tym wolniej płynie czas. Czyli jak? Gdybym znajdował się na Jakimś dużo większym obiekcie od Ziemii i grawitacja nie zabiłaby mnie to starzałbym się wolniej?

Dla poprawnego działania systemu GPS niezbędny był bardzo dokładny pomiar czasu, pomiędzy Ziemią a satelitami znajdującym się na orbicie, gdzie grawitacja jest słabsza (tak wiem w OTW nie ma ani czasu ani grawitacji tylko czasoprzestrzeń i jej krzywizna) co oczywiście należy brać pod uwagę. Gdy uruchamiano ten system pierwszy raz wtedy jeszcze nie było pewne czy należy brać ten efekt pod uwagę, ale szybko okazało się ze jest to niezbędne jak system zaczynał tracić dokładność (kilkanaście kilometrów dziennie).

03.05.2010
17:08
smile
[158]

No,Luke | your father!! [ Capitan Price ]

Taaaa, a teraz na ich 'kosmicznym' forum ci 'kosmici' gadają o tym samym :)

03.05.2010
19:59
[159]

Nibru [ Pretorianin ]

Ezrael==> Meta fizyka to nie jest cały wszechświat ,


Nie chcę mi się pisać tak po prostu zmęczony jestem.

08.05.2010
23:55
smile
[160]

Adrianziomal [ Samael ]

Ciekawe co będzie pierwsze - oficjalne pojawienie się innych inteligentnych form życia na (lub w pobliżu) Ziemi, czy coś takiego - ;)

09.05.2010
00:20
smile
[161]

ptraq [ Centurion ]

Słyszałem że jakaś satelita Amerykańska gdy robiła zdjęcia drugiej stronie księżyca po tej ciemnej ocz.satelita została zestrzelona ale fajnie by było jak by istnieli i byli pokojowo nastawieni a nie jak w tych wszystkich filmach że chcą zająć naszą planetę

09.05.2010
00:41
smile
[162]

Predi2222 [ Generaďż˝ ]

Poza naszą galaktyką jest jeszcze milion innych galaktyk gdzie na pewno żyja jakieś ufolce .
Nie mówie tak ani nie :p

E.T go home ;]

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.