Najzabawniejsze i niezapominane wspomnienia z dzieciństwa.

27.04.2010

10:22

[1]

Superfun [ Chorďż˝ďż˝y ]

Najzabawniejsze i niezapominane wspomnienia z dzieciństwa.

Chcę się z wami podzielić pewnym żenującym wspomnieniem z dzieciństwa mimo że trochę się wstydzę wyznam wam to. Wy potem możecie również przedstawić wasze wspomnienia.

Miałem 7 może 8 lat. Kolegowałem się wtedy z dużo starszym gościem. Poznałem go ponieważ jego mama była moją niańką jak byłem jeszcze mniejszy niż wtedy. Kiedyś gdy byłem chory zadzwoniłem do niego żeby przywiózł mi parę filmów bo mi się w domu nudzi. Powiedział że coś wybierze. Jakiś czas potem przyjechał z opakowaniem płyt. Powiedział mi parę tytułów potem odjechał. Od razu włożyłem jakąś płytę do dvd. Coś tam pisze na początku przewiniłem trochę . To co zobaczyłem zbiło mnie z nóg lecz się nie zniechęciłem. Teraz wiem co to było ale w tedy nie wiedziałem. Zobaczyłem jakąś dziwkę która się zaczęła rozbierać i pokazywać swoje narządy.Gdy to zobaczyłem wyłączyłem natychmiast. Zadzwoniłem do kolegi. Mówię :
-Ej co jest miałeś mi przywieść filmy a nie gołe panie.
On na to:
- Upss - rozłączył się minęła chwila i był u mnie pod blokiem.
Gdy wyzdrowiałem mówiłem kolegom coś w tym w stylu
- Ej wiesz ze baby nie mają sikorka tylko taką śmieszną dziurkę
Później dowiedziałem się ze to były filmy dla innego kolegi. Tak to jest gdy trzyma się to i to w takich samych opakowaniach
Dziwne nie. A teraz w jakie macie wspomnienia. Od razu mówię że to nie bujdy tylko prawda ta historia miała miejsce.

27.04.2010

10:24

[2]

ksips [ Legend ]

27.04.2010

10:43

[5]

erton2 [ Konsul ]

W 89' jak mialem 3 lata wytypowano mnie jako jedyne dziecko z wszystkich przedszkoli w kraju i pojechalem na taka jakby akademie. Bylo tam wielu powaznych panow, siedzielismy przy suto zastawionych stolach i dyskutowalismy. Nie pamietam za duzo bo bylo to dawno, na pewno mowilem cos o anomii spolecznej, o tym, ze potrzeba nowych elit, ze po wiekszym otwarciu sie kulturalnym nasz narod bedzie glebą zbyt podatną na rozwój postmodernizmu i konsumeryzmu. Mialem tez wyklad na temat walki z szalejaca inflacja. Chcialbym to zobaczyc jeszcze kiedys, bo pamietam, ze rozmowy byly nagrywane, ale za cholere nie moge sobie przypomniec jak ta konferencja sie nazywala :| cos w stylu "obrady podłużnego stołu"

27.04.2010

11:37

[9]

Mr. Big Brain [ Pretorianin ]

Mając 3-4 lata chciałem popluskać się w basenie stojącym obok domu. Spytałem nianie o pozwolenie. Usłyszałem "Dobrze, tylko nie potknij się o wąż!" No właśnie. Biegłem, biegłem i gleba!
Przewróciłem się kolanami na chropowaty betonowy chodnik. Ślady na kolanach, takie brązowe wyspy, miałem przez 8-9 lat. :/