Taven [ Generaďż˝ ]
OFF Festival 2010
5-8 sierpnia
Dolina Trzech Stawów, Katowice
Line-up:
The Flaming Lips, Dinosaur Jr., Mew, Lali Puna, The Horrors, The Fall, Tindersticks, Efterklang, Hey, Shearwater, Atlas Sound, Tunng, The Tallest Man on Earth, No Age, Fennesz, O.S.T.R., Matmos, William Basinski, Trans Am, Antipop Consortium, Voo Voo, Joker, The Very Best, Memory Tapes, Lao Che, Darkstar, Toro y Moi, Philip Jeck, Tides From Nebula, Something Like Elvis, Lenny Valentino, Ecstatic Sunshine, The Psychic Paramount, Zs, Plum, Happy Pills, 19 wiosen, Kucz/Kulka, Indigo Tree, Szelest Spadających Papierków, Lachowicz, Nathalie and The Loners, NIWEA, Cieślak i Księżniczki, Pablopavo i ludziki oraz Prawatt & Mirna Ray
Bilety:
karnet 3-dniowy:
do 30 kwietnia - 99 zł
1 maja - 5 sierpnia - 120 zł
od 6 sierpnia - 140 zł
bilet 1-dniowy:
6.08 lub 7.08 lub 8.08 - 69 zł
Wybiera się ktoś?
Taven [ Generaďż˝ ]
2 tygodnie do festiwalu. Czyżby nikt z GOL-a się nie wybierał?
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Nigdy nie ogarnę takich festiwali, na których obok The Flaming Lips, czy Mew występuje O.S.T.R.
Ni dopiął, nie przypiął ni chuj to do siebie nie pasuje O_o
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Niewykluczone, że to kaprys sponsorów albo po prostu zamysł, żeby festiwal jakoś na siebie zarabiał. Tak czy siak, choć klimaty nie bardzo moje, to obsada festiwalu robi wrażenie.
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Dycu -> jedno nie przeszkadza drugiemu. Jest różnorodnie i mi się to podoba. Inaczej jakby zaraz po występie np. The Flaming Lips dali jakiś black metal. To by nie pasowało i psuło atmosferę ale na Offie nic takiego nie ma.
Co do tematu to ja będę. Mam kupiony karnet na 3 dni :)
k42a_ [ The Blues ]
A mogę wiedzieć jaki to rodzaj muzyki, bo niczym się nie chwaląc nie znam żadnego z w/w wykonawców...
fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]
też się wybieram - przede wszystkim poznać trochę ciekawej muzyki, bo próżno szukać pośród wymienionych zespołów takich, które znam
Slow Motion [ Generaďż˝ ]
Dycu - To jest chyba specjalnie tak zrobione, organizatorzy przecież muszą wiedzieć jaki rodzaj muzyki grają zespoły. To tak żebyś kupił karnet na 3 dni a nie tylko jeden bilet na swój ulubiony gatunek muzy. Debilne i chciwe, ale co zrobić.
Digital Mystikz w srodku nocy :-(
spamer [ Never Register ]
Ja jadę siódmego na Dinosaura Jr i Mouse on Mars. Mam nadzieję, że Dinosaur, z racji tego, że występują jako ostatni, zagrają dłużej niż te żałosne festiwalowe 70 min.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Sethan - Różnorodność na festiwalu to akurat koszmarny minus, ponieważ na festiwalu nie chodzi o to żeby spośród 40-50 zespołow 2-3 Ci pasowały, ale conajmniej 30-40. Przy takiej "różnorodności" o to ciężko, bo muzykę którą lubisz nagle przerywa Ci coś spod kompletnie innej gwiazdy (czytaj gatunku).
To oczywiście tylko moje odczucia : P
Lookash [ Legend ]
A Cypress Hill koło Pearl Jam pasuje? Dycu, szukasz dziury w całym. Każdy festiwal jest spięty klamrą, ale tutaj jakiegokolwiek konfliktu po prostu nie widzę. Czepialstwo na siłę.
Ciekawe też, jaką muzykę, którą lubię, przerwie mi rap. Znaczy w środku mojego zespołu wpadnie i zacznie jołować?
Off jest jakiś rockowy z kolei?
*facepalm*
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Lookash - Nie mam zielonego pojęcia jaki jest Off, tak samo jak nie wiem jaki jest ten cały Carslberg, czy jak on się tam nazywa. Po prostu przyszedłem, spojrzałem, zauważyłem że wątek upada, to podpiłem i dorzuciłem własną opinię o tym że nie bardzo rozumiem sensu tak mieszanego festiwalu.
Naprawdę tak Cię boli to że na forum wyrażam swoją opinię?
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Dycu -> po raz kolejny mogę się z Tobą trochę zgodzić ale.. akurat na ten festiwal jadę ponieważ przede wszystkim dlatego, że mam zamiar poznać sporo nowych wykonawców których nie znam.
Dużo osób jedzie na tegorocznego offa i jestem prawie pewien, że żadna z nich nie zna wszystkich wykonawców ;) Ja przyznam szczerze znam mało a mimo wszystko jaram się jak tupolew.
spamer [ Never Register ]
przyszedłem, spojrzałem, zauważyłem że wątek upada, to podpiłem i dorzuciłem własną opinię
Stary, uratowałeś cały wątek, co ja mówię - gdyby nie ty, upadłby cały festiwal.
Dobór wykonawców jest całkiem przyzwoity. Kiedy parę lat temu byłem na Open'erze pojechałem specjalnie na Manu Chao (reszta wykonawców tego dnia to straszna cienizna).
Tutaj będę na Dinosaur Jr., Mouse on Mars, rzucę też okiem na Lali Punę, Aptekę, czy nawet Digital Mystikz. Nie jest źle.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Uwielbiam GOL'ową kulturę, czasem można się pogubić za co Cię obrażają ; )
Sethan - akurat na ten festiwal jadę ponieważ przede wszystkim dlatego, że mam zamiar poznać sporo nowych wykonawców których nie znam.
No, do tego to się akurat pewnie idealnie nadaje : )
R3X [ Legionista ]
Ja wybieram się tylko na drugi dzień imprezy, tak niestety padło.
W szczególności pilnować będę by nie przegapić Hey, Mouse on Mars, i Manescape. Również polecam ;)
spamer [ Never Register ]
Występ Mouse on Mars może, niestety, okazać się bolesnym rozczarowaniem. Parę lat temu byłem na ich koncercie w Eskulapie w Poznaniu - zagrali wtedy fatalny techno set - tępa młócka, w której trudno było doszukać się melodii znanych z płyt.
Lookash [ Legend ]
Dycu -- Mnie faktycznie boli, że często przychodzisz ze swoim z dupy zdaniem, a potem wychodzi, że po prostu nie ogarniasz tematu, nie znasz go, nie interesuje cię. Wkurwia mnie takie dyletanctwo, choć prawa do wypowiedzi nigdy bym ci oczywiście nie odebrał. Ględź se bez sensu dalej.
Wychodzi przy okazji, że robisz to z nudów, klikasz, jak popadnie. Nerd warning. Poka foto, chcę zobaczyć potwierdzenie stereotypu! ;]
Różnorodność na festiwalu to akurat koszmarny minus, ponieważ na festiwalu nie chodzi o to żeby spośród 40-50 zespołow 2-3 Ci pasowały, ale conajmniej 30-40.
Co do powyższego, to nie zapomnij, że wypowiadasz swoje zdanie, hehe. Bardzo brzmi swojo, a nie przemądrzale. Gratuluję samozajebistości.
Aristos [ między słowami ]
Line-up chyba ciekawszy niż na takim jednym, większym (gdyńskim) festiwalu ;) Już bez uszczypliwości, czasem naprawdę niewiele trzeba (oprócz talentu) aby zapaść w pamięć na dużej imprezie. Niżej pani, która pozytywnie wyróżniała się na tegorocznym Glasto:
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Jeez, Lookash, wyluzuj stary, naprawdę, żyłka Ci pęknie czy coś, przecież nie będziemy się chyba spierać kto w internecie ma większego penisa, co? : ) To tylko forum, pamiętaj : )
Taven [ Generaďż˝ ]
Dycu<--- ale ogarniesz festiwal, na którym występuje Raekwon czy Niwea i jednocześnie Ostry? No patrz, to ten sam :) A w ogóle - czemu nie można być jednoczesnie fanem Mew i OSTR? Myslałem, że dobra muzyka broni się bez etykietek?
Inaczej jakby zaraz po występie np. The Flaming Lips dali jakiś black metal. To by nie pasowało i psuło atmosferę ale na Offie nic takiego nie ma.
Nie wiem, czy to sarkazm, jeśli nie to sytuacja jest naprawdę dziwna - otóż dokładnie 10 minut po Flaming Lips (co prawda na innej scenie) gra black-jazz-metalowy Shining :)
A w Offie niesamowicie podoba mi się właśnie taka różnorodność, na jakim innym festiwalu mogę poskakać z indie tłumem na Flaming Lips czy Horrors, powspominać złote czasy muzyki gitarowej na Dinosaur Jr, iść na koncert hip-hopowy najwyższej próby (Raekwon) i obejrzeć występ jednych z największych wizjonerów elektroniki naszej epoki, mieszająch muzykę współczesną z popem, jak Fennesz czy Basinski. Myślę, że nawet Reich nie czułby się tutaj nieswojo.
W tym roku dochodzi jeszcze ten element roku chopinowskiego i część wykonawców będzie wplatać w swoje sety/utwory fragmenty nokturnów, mazurków etc. w sumie jako ktoś, kto Chopina zna i bardzo lubi, akurat do tego podchodzę sceptycznie.
O ile na Openera pojechałem ze względu na określonych kilku wykonawców, niekoniecznie "czując" atmosferę młodzieżowego festu piwnego, to na Offie interesuje mnie właściwie wszystko.
mefsybil [ Legend ]
Akurat Cypress Hill mają do siebie to, że nie tworzą czystego rapu, mają w sobie coś dzięki czemu słuchają ich nawet trve metale :D
Z kolei O.S.T.R. jest po to, żeby frekwencja była wyższa, bo jego fanatycy pojechaliby zanim na drugi koniec świata.
iść na koncert hip-hopowy najwyższej próby (Raekwon)
Serio? :o Nie wiedziałem o tym nawet.
Lookash [ Legend ]
Czystego rapu nie tworzą? 80% ich kawałków na Openerze to był najprawdziwszy, odlskulowy hip-hop, który przyprawił mnie o ziewanie najwyższych lotów ;]
To, że słuchają ich metalowcy, nie zmienia tego, że analogia pozostaje.
Tak czy siak motywem przewodnim tematu pozostaje: DYCU NIE OGARNIA!
.:Jj:. [ Legend ]
Był spokój, teraz po Dolinie będą mi się panoszyć. Zaśmiecą i pojadą do siebie :/
Lookash [ Legend ]
No, dlatego niech NIC się nie dzieje, NIGDZIE, bo przecież wszystko jest czyjeś, bo tylko przyjeżdżajom, śmiecom i odjeżdżajom. Lepiej jak nic się nie dzieje i jest czysto.
.:Jj:. [ Legend ]
Bracie!
ed: zapomniałeś- "zwierzęta płoszom" ;)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Tak czy siak motywem przewodnim tematu pozostaje: DYCU NIE OGARNIA!
Ostatnio stanowczo zbyt często to słyszę : )
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
otóż dokładnie 10 minut po Flaming Lips (co prawda na innej scenie) gra black-jazz-metalowy Shining :)
ano widzisz, na innej scenie - czyli wszystko w porządku ;) Swoją drogą chyba mam zamiar wybrać się na występ Shinning.
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Jutro podbudka o 5 i w drogę do Katowic. Ktoś się wybiera oprócz mnie i Tavena?
fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]
będę i ja, choć nie wiem o której. czytam, że można na miejscu płacić Paypassem - sprawdzę zeszłoroczne Alterkarty z Open'era, jeżeli dadzą się odczytać to może za jakąś drobnostkę nimi zapłacę.
pozdr, dobrej zabawy
Taven [ Generaďż˝ ]
I po offie. Rojek na prezydenta (swoją drogą minąłem go chyba z 10 razy jak truptał z ekotorbą między scenami).
Moje koncertowe top ten:
10. The Fall - wszyscy są zażenowani, a tu się skupiło kilka smakowitości przecież
- Smith najebany jak bela
- czytanie (?) z kartki przez owego pana tekstów tyłem do publiki
- notoryczne wywalanie mikrofonów z kulminacją w wymagającym odłożeniu tego przedmiotu przy pożegnaniu
- majstrowanie przy nagłośnieniu, między innymi wyłączenie basu na kilkadziesiąt sekund
- moment, kiedy żonka przytrzymywała go, by nie zleciał ze sceny
- chyba najmniej piosenkowa wersja Mr America Zappy, jaką można sobie wyobrazić
9 Raekwon - ogromny plus za cały szereg klasyków Wu i akcent humorystyczny - gość w połowie koncertu po "polish vodka is killing me" poszedł się wyrzygać.
8 Mouse on Mars = kapitalny set, dużo bardziej taneczny, niż się spodziewałem.
7 Shining - jeśli jakiś koncert "rozniósł" scenę eksperymentalną to ten.
6 Basinski - nie wiem, czy jest coś takiego jak "półsen", ale jako definicja tego, co działo si na eksperymentalnej w sobote da rade. poza tym śliczny loop z szopenem. I te pół setki ludzi kimających gdzie popadnie.
5 Damon and Naomi - muzycznie trochę jesienne popłuczyny po czasach Galaxie 500, ale dla mnie ta dwójka to LEGENDA pięknej epoki przełomu lat 80. i 90. i cieszę się jak dziecko, bo mam ich autografy.
4 Dino jr - co z tego, że goście byli wkurwieni, że stracili cały sprzęt, który do Polski nie doleciał. "muzyka mówi za siebie".
3 Toro Y Moi- zadziwiające połączenie waniliowego, miękkiego soundu lajf i znanej z Causers of This brzytwy. i publika.
2. Flaming Lips - czy trzeba coś dodawać? a, i to, co działo się przed koncertem bardzo "w konwencji".
1. Lenny Valentino - sorry, Wayne, ale monumentalność tego koncertu przy względnej oszczędności środków, zachowania pozorów zwyczajnego "koncertu rockowego" - wow. Gdyby nie Mietall, który bujał się jakby grał w jakimś Oasis, byłoby doskonale.
ławka rezerwowych - Fennesz, Muchy, Tindersticks, Newest Zealand, Mew, Hey
rozczarowania - Raveonettes (żałuję, że nie zajrzałem do namiotu na Very Best), Bear in Heaven, Dum Dum Girls, Horrors, Tallest Man on Earth
żenada - Niwea, The Fall w sumie, zaproszenie Masłowskiej
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
9 Raekwon - ogromny plus za cały szereg klasyków Wu i akcent humorystyczny - gość w połowie koncertu po "polish vodka is killing me" poszedł się wyrzygać.
A bo ja wiem czy on na pewno rzygał? Mógł tak zrobić dla ściemy. Poza tym walił ze sceny sztampowymi tekstami o tym, ze żył w biedzie i się wybił itp. Oprócz tego koncert był bardzo na plus.
7 Shining - jeśli jakiś koncert "rozniósł" scenę eksperymentalną to ten.
Ten też ale jak widać nie byłeś na The Psychic Paramount :)
6 Basinski
Bardzo lubię go słuchać na płytach ale na tym koncercie po prostu nie mogłem. Pewnie to kwestia godziny, około 2 czy 3 w nocy po całym dniu koncertu ciężko było się skupić.
Z mojej strony:
Pulled Apart by Horses - kurde, ale moc i energia!
Tunng - nie znałem wcześniej, świetna folkotronica.
Zs - nie ogarniam tej muzy, ale to było niesamowite ich słuchać.
Najelpszy koncert OFFa: GÓWNO \m/
spamer [ Never Register ]
Dla zainteresowanych: