Globus [ Generaďż˝ ]
Lamerskie pytanie :))
A więc mam pytanie:
Czy jeżeli smaruje się pastą termo-przewodzącą procesor, co się na nim smaruje?? Ja smaruje tylko te wypukłe miejsce na procku, czyli jądro procesora. Powiedzcie mi, czy robię dobrze, nie chcę żeby mi się procek zwęglił. Z góry dzięki! Naraska!
Sp4wN [ Pretorianin ]
tak "smarujesz" tylko jadro nic wiecej :-)
tygrysek [ behemot ]
Globus --> bardzo dobrze, bo tylko jądro procesora się smaruje. Jeżeli Twój procesor jest ze stajni Intela to polecam pastę z dodatkiem srebra.
Azirafal [ Konsul ]
Te ze "stajni" AMD też można swobodnie smarować pastą srebrową. Tyle, że trzeba odrobinę ostrożności.
tygrysek [ behemot ]
Azirafal --> masz rację, można smarować, tylko trzeba ostrożnie.
Globus [ Generaďż˝ ]
nie bo wiecie mam kolegę co cały radiator samaruje swojemu procku pastą
tygrysek --->> używam zwyklą silikonową za 5 zł
@ll -> a skąd mam wiedzieć że źle posmarowałem, wiem że się będzie grzał, ale wiecie...
Weakando [ Senator ]
Bardziej lamerskie pytanie: po co sie smaruje procesor??? trzeba to robić co jakiś czas? co sie stanie jak nie smaruje go?
nie śmiejcie sie ze mnie :)
tygrysek [ behemot ]
Globus --> rypnij się do sklepu i kup pastę z dodatkie srebra za 30 PLN
Weakando --> procesor i radiator są zeszlifowane, aby jak najbardziej dokładnie były do siebie dociśnięte, no ale zawsze zostają mikroskopijne szparki, które zakłócają odprowadzanie ciepła. Pasta wypełnia te maluteńskie szczeliny i pomaga odprowadzać ciepło.
Weakando [ Senator ]
a to trzeba co jakiś czas robić ??? czy raz wystarczy ?
Kaeddar [ Pretorianin ]
Już cicho z tym smarowaniem, bo przed oczami widzę wazelinę i wujka Joe...
tsunami [ PS3 ]
Kaeddar ---> wspomnienia z dziecinstwa ??? wspolczuje ;P
tygrysek [ behemot ]
Weakando --> przy każdym zakładaniu radiatora najlepiej aby była świeża pasta lub przynajmniej uzupełniona.
Colonel_CoBrA [ Konsul ]
Całego nie smaruj, w tym wypadku to nie zdrowo... a ten twój kumpel moze se uszkodzić procka w ten sposób, ale jak nie wie i cię do tego zachęca to nic mu nie mów, sam się przekona jak mu się sfajczy... wiem wredny jestem;-)))