GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

straciłem sens istnienia (grania) :)))

12.01.2003
20:09
smile
[1]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

straciłem sens istnienia (grania) :)))

przeszedłem final fantasy VIII, ijak zwykle po przejściu jakiej dobrej gry staciłem sens życia....
szlajam się po domu bez celu, nie wiem co mam zrobić ze sobą, nie mam ochioyty grac w coś innego :(

czy wy tez macie syndrom skończenia gry???? czy jestem tylko sam?

a po jakich grach ewentualnie maci poczucie pustki, etc (nie macie co ze sobą zrobić)?

12.01.2003
20:11
[2]

Arahno [ Senator ]

U mnie takie zjawisko bardziej dotyczy ksiazek, niz gier, z prostego wzgledu - juz duzy kawalek czasu temu grac przestalem calkowicie. Ale Cie rozumiem..:-)

12.01.2003
20:14
[3]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

U mnie też występuje po literaturze;) Wiedźmin, Władca Pierścieni, Diuna... Gdy kończyłem każdą z tych sag, kończyła sie jakaś część mnie:)

12.01.2003
20:15
[4]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

Arahno --> z książkami mam ten sam problem (np. trylogie: legendy i kroniki Dragonlance)
poprostu aż się niechce kon\ńczyć gry, książki, zdając sobie sprawę z tego że trzeba będzie wrócić so szaregej rzeczywistości :(

12.01.2003
20:19
[5]

Arahno [ Senator ]

No, no, no, widze, ze nie jestem sam w takim razie:-)

Bardzo dobrze to ujales, Kane: "poprostu aż się niechce kon\ńczyć gry, książki, zdając sobie sprawę z tego że trzeba będzie wrócić so szaregej rzeczywistości :(". Czytajac te ostatnie slowa w danej ksiazce... masz ochote wrecz plakac.. wiesz, ze zaraz ona sie skonczy, skonczy sie tym samym jakas czesc mnie... Zamkniesz ksiazke, odlozysz ja na polke... I koniec. Naprawde po jakiejs dobrej literaturze zal sciska moje serce...

12.01.2003
20:25
[6]

kameleon888 [ Centurion ]

i ja sie dolaczam do tego watku. mialem to uczucie jak przeszedlem residenta 2, przeczytalem wladce, ubika, wojne swiatow, wiedzmina itd., ech.. :(

12.01.2003
20:27
[7]

Asmodean [ Konsul ]

mi, odkad przelazlem baldura 2 i skonczylem czytac kolo czasu Jordana brakuje jakiejs czesci mej duszy...

12.01.2003
20:34
[8]

Colonel_CoBrA [ Konsul ]

Heh jest na to lekarstwo: kończysz grę, zabierasz się za książkę w całkowicie innym klimacie, kończysz książkę zabierasz się za grę w innym klimacie i tak w kółko:-) Mi to skutkuje, problem jest jak kończą się gry i książki wtedy przypominam narkomana na głodzie i ludzie w nocy jak mnie widzą to uciekają;-)))

12.01.2003
20:34
smile
[9]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

Arahno --> jeszcze poł biedy jak książka jest "kiepsko" skonstruowana i czuć że się koniec zbliża wterdy można się moralnie przygotować ale jak chce się prtzewrócić stronę i jest to okładka to jest porażka ...

mam nadzieję że okres rekonwalescencji bedzie krótki bo już na mnie czeka FF9 !!!

12.01.2003
20:35
[10]

Raynor [ Big Man ]

Kane ==> Nie martw się. Ja mam tak samo. Jak skończyłem Mafię to miałem takie same fazy jak ty. Najlepsza recepta SKOMBINUJ SOBIE NOWĄ GRĘ

12.01.2003
20:38
smile
[11]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Kane -----> ja mam dokładnie to samo. Tak jest po KAŻDEJ ukończonej grze. Nie mam ochoty na komputer, nawet jak mam zainstalowaną inną grę, to nie mogę na nia patrzeć i musi minąć co najmniej kilka dni, żebym nabrał ochotę na ponowne granie...

12.01.2003
20:40
[12]

Arahno [ Senator ]

Kane - - > Dokladnie! A jak sie jeszcze ksiazka konczy jakims takim zakonczeniem sam-wiesz-jakim;), jak np. w Wladcy Pierscieni... po prostyu plakac sie chce..:)

12.01.2003
20:45
[13]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

po prostu zakńczenie ff8 mnie troszkę powaliło, a do tego jeszcze widziałem trailer ff10 ( od tego momentu chce sobie kupić PS2),

Piotrasq --> no właśnie najgorsze jest to że sie nic kompletnie NIC nie chce...:(
Raynor -> ze skombinowaniem nowej gry to jest tak że mam nową ale nie mam motywacji:(

12.01.2003
20:47
[14]

Colonel_CoBrA [ Konsul ]

heh takie nagłe kończenie się książki to strqaszny ból, ech "Pieśń przed Bitwą" super książałka, cały czas się rozkręca, ze średniej robi się super, a jak dochodzi do momentu, że nie mogę się oderwać nawet na jedzenie to patrzę: okładka:-(

12.01.2003
20:57
[15]

Lrypz [ Generaďż˝ ]

Dziwne macie problemy, ja sporo gier przeszedlem, troche ksiazek przeczytalem, ale nigdy nie mialem zadnych depresji po skonczeniu tego lub tego. Jakis rok temu przeczytalem Wladce Pierscieni (wyrobilem sie na premiere pierwszej czesci filmu), ksiazka i swiat w niej ukazany bardzo mi sie spodobal, ale po skonczeniu czytania specjalnie zle sie nie czulem. Tylko czasem jak gra ma swietny klimat (nie czesto takie gry sie trafiaja) po skonczeniu wzruszam sie. Tak bylo dawno u mnie dawno temu z gra Another World.

12.01.2003
21:07
smile
[16]

Rendar [ Senator ]

Ja ostatnio po skończeniu Hitmana 2 nie miałem w co grać i przeszedłam z rozpaczy Snipera...

12.01.2003
21:12
smile
[17]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

cRPGi( i wogóle świat fantasy )mają to do siebie że po prostu kochamy ten śiat zawarty w grze czy książce i kiedy się od niego odrywamy skapujemy się że jesteśmy w tym pierdz... niefajnym świecie i brakuje nam tamtego. To samo miałem po Arcanum

12.01.2003
21:13
smile
[18]

ramolek [ Pretorianin ]

Kane-------> mam to samo co ty a nawet moze jeszcze gorzej , wiesz co mam u siebie na dysku gry fajne Mafie Silent Hill 2 ale jakos stracilem ochote grac nic mi sie nie chce , czasami nabieram tej ochoty i gram ale parwda jak przejde jakąs gre to trace sens zycia , jak zaczolem grac w FF VIII to zycie nabralo sensu , usmiech mi sie rozpromienil na twarzy i jak wiedzialem ze zaraz skoncze ta gre i powroce to tej szarej pierdolonej za przeproszeniem rzeczywistosci to normalnie brak mi slów zeby opisac jak sie wtedy czulem. tez chodze po chacie i nie wiem co począc ale ostatnio czas zajmije mi nauka w szkole

12.01.2003
21:21
[19]

Trael [ Konsul ]

Hehe widzę, że nie jestem sam. Po przeczytaniu książki zwsze nie chce mi się wracać do tego świata. Zwykle sięgam po inną książkę i kółko się zamyka :). Co do gier to nie mam takiego uczycia może dlatego że gram tylko w Combat Mission i Ił-2 :)

12.01.2003
21:25
[20]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

heh ja w sumie mam to samo, ale pod warunkiem że książka,gra czy film jest dobrze zrobiony(a)i wciąga mnie od pierwszej mniuty do ostantniej

12.01.2003
21:28
[21]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Jak na przykład Lord otr tfotr(takie jest przynajmniej moje zdanie)

12.01.2003
21:39
[22]

mateusz2 [ Senator ]

ja to mam z ksiażkami...

12.01.2003
21:40
[23]

przemek__ [ PRZEMEK ]

ja gdy skończy grę czy książke żałuję, że żegnam się z bohaterami tego dzieła. A jeśli to koniec całej sagi to szczególnie. Nie utożsamiam sie oczywiście z wszystkimi wirtualnymi postaciami, ale w dobrych grach i do tego długich czuję jak ja bym był postacią z gry i żyje w tamtym świecie z ekranu lub po prosu przywiązuje się do postaci z gry, bo w końcu kierując jej ruchami poznawałem ją i jej problemy. Ale gdy znajduje nowy obiekt (czyt. gre) rozpacz mija. Inaczej jest w grach ala Inet np .counter-strike. Mam prawdziwych (nie wirtualnych kumpli) i nie da się tej gry skończyć. counter-strike przypomina sport, paintball i zawsze można się w nim szkolić, poznawać taktyki no a jak jusz naprawde nam sie znudzi co zapewniam ze szybko sie nie stanie to można zakończyć karierę. Grać w gry inet to najlepsze rozwiązanie dla tych którzy szybko kończą rpg !!!

12.01.2003
21:40
[24]

snowman [ Konsul ]

Ale smucicie

12.01.2003
21:49
smile
[25]

sergi__ [ Underworld ]

Zagraj w Pokemony :)

12.01.2003
22:01
smile
[26]

DUBROLES [ Animator ]

Też na to zachorowałem i... zacząłem grać w szachy (od poprzedniego piątku rozegrałem już 250 partii). Polecam link:

12.01.2003
22:37
[27]

Rav_s [ Konsul ]

Dziwne ;) , ja jak koncze eu2, to mam ochote zagrac w to jeszcze raz, ale innym panstwem. Potem jeszcze raz i jeszcze raz. Niedlugo bede mial Heart of Iron, to pewnie tez bedzie podobnie.

A gdy kiedys skonczylem Commandosow, to jedynie co poczulem to ulge ze to skonczylem. Fajnie sie gralo, ale ta gra tak pochlaniala czas, ze nie mialem czasu na nic innego, wiec sie ucieszylem ze teraz bede mial wiecej czasu. Podobnie bylo z Baldurs Gate.

12.01.2003
22:51
smile
[28]

măđţ®â©k™ [ Pretorianin ]

zief

12.01.2003
22:57
smile
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

Starośc nie radośc, chlopaki! ;-)) :-P Każdego ten symptom dosięgnie w końcu! :-))

12.01.2003
23:08
[30]

Ekthelion [ Pretorianin ]

Ja zauważyłem u mnie ciekawą zależnoć, czym książka/gra dłuższa, tym potem większego doła się ma.

12.01.2003
23:16
smile
[31]

trueZoLtaN [ ::: Bob the Builder ::: ]

Jak kończę jedną grę to zaczynam z marszu lepszą :)

12.01.2003
23:16
smile
[32]

Asmodean [ Konsul ]

Ekhelion-->
nooo, kolo czasu mialo chyba z 20 tomow... plakac mi sie chce... chlip

13.01.2003
00:14
[33]

Colonel_CoBrA [ Konsul ]

Zoltan o te lepsze gry to trudno... zazwyczaj są na podobnym lub słabszym poziomie...

13.01.2003
01:14
smile
[34]

Apocalypse [ Legionista ]

Mam to samo. Po dobrej ksiazce fantasy albo cRPG-u to tylko isc i sie powiesic :(((( Na sczescie wtedy to nawet sznura mi sie nie chce szukac :)

13.01.2003
12:26
smile
[35]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

tym co mnie pocieszają --> dzięki wielkie

tym co mnie nie pocieszają - niech sie wypchają :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.