GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

ABS w samochodzie - pytanie

08.04.2010
13:47
[1]

Snakepit [ aka Hohner ]

ABS w samochodzie - pytanie

W sobotę z rana jade oglądać samochód który mnie interesuje. W jego wyposażeniu jest praktycznie wszystko co by mnie interesowało, oprócz ABSu.

Czy ktos z Was spotkał się z przypadkiem w którym ABS naprawdę w czyms pomógł / lub w czyms przeszkodził ??

08.04.2010
13:48
[2]

wysiak [ Legend ]

Oczywiscie, pomogl wiele razy, zachowac przyczepnosc przy koniecznosci ostrego hamowania, szczegolnie na sliskiej/mokrej/zapiaszczonej drodze.

08.04.2010
13:49
[3]

raziel88ck [ Legend ]

Mi pomogl w zime, auto wyjechalo przede mna i musialem gwaltownie zahamowac. ABS pomogl mi w tym, ze podczas hamowania pomoglo mi wyminac auto przede mna, bo kola sie nie zablokowaly.

08.04.2010
13:50
[4]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Mnie w zimie wkurza niemiłosiernie (lekki przód), wiosna/lato/jesień nie miałem jeszcze chyba okazji poczuć wibracji z ABSu poza celowym hamowaniem na piachu :)

08.04.2010
13:50
[5]

Snakepit [ aka Hohner ]

Piszecie tak jakbym nie wiedział do czego w teorii służy ABS ;) ale ok, w sumie dziwnie zapytałem

Hmh no i się problem robi bo autko WYGLĄDA na "do wzięcia" ale ten ABS :/

08.04.2010
13:53
[6]

AMDD [ on-line ]

jeździłem w swojej karierze tylko jednym samochodem bez abs i musze powiedzieć, że było ciężko....był to co prawda poczciwy fiacik 600 z oponkami jak w komarku.

ABS to doskonała sprawa... najłatwiej sie przekonać jak ciężko było by bez niego wykonując awaryjne hamowanie na zgaszonym silniku. Rozpędzamy się dajmy na to do 40 przekręcamy stacyjkę na off(nie wyciągajcie kluczyka, bo kierownice zablokujecie) i spróbujcie swoich sił przy hamowaniu :)

08.04.2010
13:56
[7]

wysiak [ Legend ]

AMDD --> Wspomaganie hamulcow to akurat nie to samo, co ABS..:)

08.04.2010
13:59
[8]

grish_em_all [ Legend ]

Owszem, raz ABS uratował mnie przed lądowaniem w rowie najprawdopodobniej. Podczas koszmarnej ulewy samochód jadący przed mną w ostatniej chwili sobie przypomniał że trzeba skręcić, więc jednocześnie włączył kierunek i hebel w podłogę. Druga strona że ja sam też jechałem trochę za blisko niego i przez to miałem mniej miejsca i czasu na reakcję, przyznaję się bez bicia. Gdybym nie miał ABS-u to zapewne zablokowałbym koła a aquaplaning dokończyłby dzieła i zatrzymałbym się obok drogi. A tak zachowałem sterowność i dałem radę dohamować jadąc w prostej linii.

Z drugiej strony 2 zimy przejeździłem bez ABS-u bo mi czujnik nawalił i tak się zbierałem żeby to zrobić że aż nie zrobiłem nigdy i sprzedałem samochód, więc da się przeżyć i bez niego. Na pewno to dobry wynalazek, ale odrobina zimnej krwi i łeb na karku są w stanie go skutecznie zastąpić. Może nie zawsze, różne sytuacje na drodze się spotyka, ale jednak :)

08.04.2010
14:07
[9]

Snakepit [ aka Hohner ]

No toście mnie pocieszyli -_-

08.04.2010
14:08
[10]

Garbizaur [ Legend ]

Dla mnie generalnie brak ABS w samochodzie w zasadzie go dyskwalifikuje. Fakt, czasami stukanie przy hamowaniu potrafi wkurzyć, np. w mojej Skodzie Fabii ABS włącza mi się dość często, ale mimo wszystko jest to przydatna sprawa.

Btw. Snakepit co to za samochód, że ma wszystko tylko ABS brak? Ciekawy przypadek...

08.04.2010
14:11
[11]

raziel88ck [ Legend ]

Snakepit - czemu nie chcesz miec absu? Bo lozyska sa drogie? Jesli chodzi o komfort, to nie odczulem roznicy.

08.04.2010
14:11
[12]

mos_def [ Senator ]

Da sie bez tego jezdzic, zwłaszcza jesli jestes swiadom ze go nie masz i czasem bedziesz musiał jego brak zastapic działaniem swojej nogi (hamowanie impulsowe)

08.04.2010
14:19
[13]

Snakepit [ aka Hohner ]

Garbizaur - Almera z klimą, elektryką, poduchami itd. ale bez ABSu który był w opcji swego czasu i ktoś wybrał bez...

raziel - a kto mówił, że NIE CHCE mieć absu?

08.04.2010
14:20
[14]

Garbizaur [ Legend ]

mos_def --->
Da sie bez tego jezdzic, zwłaszcza jesli jestes swiadom ze go nie masz i czasem bedziesz musiał jego brak zastapic działaniem swojej nogi (hamowanie impulsowe)
A, że w sytuacji podbramkowej pamięć i świadomość zawodzi prawie wszystkich, to lepiej mieć go pod ręką. :)

Snakepit --->
Almera świetne auto, jeździsz dopóki się nie rozpadnie.

08.04.2010
14:23
[15]

raziel88ck [ Legend ]

Bo piszesz tak jakbys go nie chcial.

08.04.2010
14:24
[16]

jasonxxx [ Szeryf ]

ABS mi nigdy nie pomógł, natomiast nie jest wykluczone, że przyjdzie dzień, w którym uratuje mi bądź komus życie.

Da sie bez tego jezdzic, zwłaszcza jesli jestes swiadom ze go nie masz i czasem bedziesz musiał jego brak zastapic działaniem swojej nogi (hamowanie impulsowe)

Bzdura. W przypadku gwałtownego, awaryjnego hamowania podczas zaistnienia niespodziewanej sytuacji, pamiętać o braku abs-u może jedynie zawodowy kierowca rajdowy/wyścigowy. "Normalny" kierowca instynktownie wciska pedał w podłogę - ten bardziej doświadczony za chwilę odpuści, ale ten moment, kiedy koła mimo wszystko się zablokują może zaważyć o efektach takiej sytuacji.

08.04.2010
14:24
[17]

Reavek [ life coach ]

Przecież pisze tak jakby go chciał ale 'boli' go brak abs.

08.04.2010
14:26
[18]

Garbizaur [ Legend ]

Snakepit ---> Nie wiem o jakiej Almerze myślisz, ale motyw generalnie jest taki że Almera N15 (I generacji) kupiona w Polsce raczej nigdy nie będzie miała dobrego wyposażenia, natomiast można znaleźć model z Niemiec, który będzie miał wszystko, nawet klimę (o ABS nie wspominając).

stanson ---> dokładnie. :)

08.04.2010
14:28
[19]

Snakepit [ aka Hohner ]

Garbizaur - mowa o N16 z 2001 roku.

08.04.2010
14:29
smile
[20]

Widzący [ Legend ]

Jest mi to obojętne, jeździłem takim i takim, fizyki nie oszukasz, miałem stłuczki w mieście czy z ABS czy bez.

08.04.2010
14:30
[21]

raziel88ck [ Legend ]

Ta nowsza Almera ma problemy z elektronika jak auta Renault.

08.04.2010
14:32
[22]

Snakepit [ aka Hohner ]

Każdy smaochód ma problemy z "czymś" tak więc mi to tam wisi co z czym ma problemy...jeden dużo pali, inny ma cienkie zawieszenie, inny problemy z elektroniką, inny ssie olej jak benzyne itd. :)

Nie wiem teraz czy nie odwołać spotkania na oględziny auta bo cena ~13k to wszystko co uda mi się pewnie wytargować z "chciejstwa" sprzedającego...

08.04.2010
14:32
[23]

AMDD [ on-line ]

wysiak -> być może zgaszenie samochodu wyłącza też wspomaganie hamowania tego nie wiem, ale wiem na pewno, że wyłącza ABS. Bo jak sama definicja ABSu mówi zapobiega on blokowaniu kół. A co dzie dzieje jak hamujesz na zgaszonym? Koła się blokują. Myle się ?

08.04.2010
14:39
[24]

Garbizaur [ Legend ]

Snakepit ---> No to pewnie kwestia braku ABS wynika z tego, że to początek produkcji. Samochód na pewno fajny i warty zainteresowania, ale ten ABS jednak by się przydał... :-/

08.04.2010
14:46
[25]

Snakepit [ aka Hohner ]

Tak patrze na allegro, ze z Wawy z ABSem N16 to ceny z kosmosu :/

08.04.2010
14:48
[26]

Garbizaur [ Legend ]

To może lepiej N15, które jest nie do zajeżdżenia?

08.04.2010
14:55
[27]

Snakepit [ aka Hohner ]

Musi mi sie podobac wózek optycznie a N15 moim zdaniem jest brzydka jak noc listopadowa...

Nic no, najwyżej kupie i będę jeździł 50 w mieście i 70 poza ;)

08.04.2010
14:58
[28]

smalczyk [ Senator ]

Nigdy nie jeździlem autem z absem więc nie wiem co tracę :)
Jak widać do tej pory ratował mnie refleks i ostrożność ;)


jason ---> zakladam, że Garbizaur pisał np o hamowaniu na mokrej nawierzchni - wtedy o pulsacyjnym hamowania zazwyczaj się pamięta :)

08.04.2010
15:04
[29]

??? [ tomi_boss ]

Ja jeżdże od 7 lat autem bez ABSu i żyje, oczywiście lepiej żeby cos takiego było w aucie ale bez przesady...

Za 5 lat bedziecie pewnie lamentować w podobny sposób nad kontrola trakcji...

08.04.2010
15:06
[30]

Snakepit [ aka Hohner ]

??? - nie lamentuje tylko znajomi dupe trują, że się zbaiję bez tego...

a jak jeździłem kiedyś to starym trupem bez ABSu, tylko, że odpuszczałem sobie zimę i mocne deszcze...

08.04.2010
15:15
[31]

Sizalus [ Senator ]

Ja jeżdżę autem bez ABSu choć wolałbym go mieć.

Mimo to jednak nie warto dramatyzować - zrobiłem nim już nieco ponad 200k km nie odpuszczając sobie żadnej pogody i nie zawsze stosując się do przepisów i żadnych poważniejszych zdarzeń nie miałem, a już na pewno nie przez brak ABSu.

Kiedyś nikt nie miał tego wynalazku i też się jeździło ;)

08.04.2010
15:15
[32]

mos_def [ Senator ]

jasonxxx [ Level: 16 - Szeryf ]

Bzdura. W przypadku gwałtownego, awaryjnego hamowania podczas zaistnienia niespodziewanej sytuacji, pamiętać o braku abs-u może jedynie zawodowy kierowca rajdowy/wyścigowy. "Normalny" kierowca instynktownie wciska pedał w podłogę - ten bardziej doświadczony za chwilę odpuści, ale ten moment, kiedy koła mimo wszystko się zablokują może zaważyć o efektach takiej sytuacji.



Bzdura? mocne słowo i na pokaz
Pewnie ze nigdy praca noga nie bedzie tak wydajna jak automatyka, ale takie hamowanie impulsowe w porownaniu ze zwykłym moze sprawic cuda, wystarczy troche potrenowac. Stad moje uwaga o zdawaniu sobie sprawy z jego braku - koniecznosc praktyki.

Ja kiedys jezdzilem stara poczciwa R19 jeszcze z gaznikiem, bez wspomagania kierownicy itp oczywiscie brak ABS. To była dobra szkoła jazdy, bo trzeba było opanowac pare starych technik zeby tym autem w miare sprawnie poruszac sie tez np na sniegu, zwłaszcza po kilku nowych, niespodziewanych sytuacjach.

08.04.2010
15:25
[33]

jasonxxx [ Szeryf ]

Ja jeżdże od 7 lat autem bez ABSu i żyje

Kiedyś maluchami do Bułgarii jeździli w 4 osoby z bagażami i też wracali cali. Głupie gadanie.


Pewnie ze nigdy praca noga nie bedzie tak wydajna jak automatyka, ale takie hamowanie impulsowe w porownaniu ze zwykłym moze sprawic cuda, wystarczy troche potrenowac.

Tzn. jakie konkretnie cuda?

08.04.2010
16:17
[34]

mos_def [ Senator ]

jasonxxx a tobie ABS kiedys sie wogole załaczył podczas hamowania?

08.04.2010
16:43
smile
[35]

raziel88ck [ Legend ]

Stanson jest jak Chuck Norris, nie musi hamowac, by auto sie zatrzymalo.

08.04.2010
16:59
smile
[36]

smalczyk [ Senator ]

raziel ---> właśnie dlatego na jasona nikt nie trąbi na drodze ani go nie wyprzedza

08.04.2010
17:23
[37]

luk11 [ Generaďż˝ ]

Bzdura? mocne słowo i na pokaz
Pewnie ze nigdy praca noga nie bedzie tak wydajna jak automatyka, ale takie hamowanie impulsowe w porownaniu ze zwykłym moze sprawic cuda, wystarczy troche potrenowac. Stad moje uwaga o zdawaniu sobie sprawy z jego braku - koniecznosc praktyki.


Cuda cudami, ale w sytuacji gdzie na reakcję masz sekundę gwarantuję że nie zaczniesz hamować umpulsowo. Owszem w autach przednionapedowych bez ABS w najczestrzych poslizgach podsterownych technika hamowania pulsacyjnego lub przerywanego przywraca sterowność pojazdowi, ale jak wspomnialem musi byc czas na reakcję.
Sam jeżdze autem bez ABS-u i nie narzekam ;p Pewnie ze lepiej gdyby byl, no ale cóż...

08.04.2010
20:43
[38]

budziakowski [ Generaďż˝ ]

mos_def --> hamowanie impulsowe w porownaniu ze zwykłym moze sprawic cuda, wystarczy troche potrenowac.

Jaaaasne, moze w przypadku roweru to ma sens, ale na pewno nie w samochodzie. Sprobuj hamowac impulsowo na lodzie znajdujacym sie pod sniegiem, ktorego ostatniej zimy jak wiemy byla cala masa. Naprawde chcialbym zobaczyc jak to robisz nie zabijajac sie po drodze 10 razy.

08.04.2010
20:48
[39]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Jeżdżę bez ABSu i nigdy nic złego się nie stało. Jednak wiem, że nadejdzie taka akcja w której by się przydał, a ponieważ nie będę go miał to może być dzwon.

08.04.2010
21:39
[40]

jasonxxx [ Szeryf ]

jasonxxx a tobie ABS kiedys sie wogole załaczył podczas hamowania?

W zimie czy na piachu nie raz, w 'normalnych' warunkach kilka razy podczas awaryjnych sytuacji, bądź czasem zdarzało się lżejszymi autkami na tarce przed skrzyżowaniem. Wiem jednak, że gdyby było naprawdę gorąco, ten układ bardzo może pomóc. Koncentrujesz pełną uwagę na opanowaniu auta czy ominięciu przeszkody, jednocześnie tak szybko jak to możliwe wytracając prędkość. A wszystko to dzieje się na przestrzeni sekund.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.