Bibkowicz [ whore ]
Dobra gitara
Kolega postanowił kupić gitarę.
Oto co chciał żebym napisał:
Cześć, postanowiłem kupić gitarę elektryczną, mam do wydania 1200-1400zł ( sama gitara)
myślałem nad czymś takim:
Jeśli nie, to może być inna.
Pozdrawiam ;)
rog1234 [ Gold Cobra ]
1200-1400zł
Dobra gitara
Ibanez
Trzykrotnie sprzeczne informacje.
Do tej kwoty w zasadzie z gitar na których (IMHO, a mam dość specyficzne podejście do tematu, ma być ciężka, to przede wszystkim) da się grać są Epiphone Les Paule i od biedy jakieś Corty.
EDIT
No, i do tej kwoty ujdzie coś z nowej serii Jacksona ( choćby), ale z dobrą gitarą niewiele ma to wspólnego. Ona tylko "nie jest zła".
SzymX_09 [ Mr. Irony ]
No coś ty! Przecież ta gitara ma ohydny kolor!
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
rog1234- jeśli kolega autora wątku gra na gitarze od jakiegoś czasu, to miałby w tym rozeznanie i sam by ją wybrał nie pytając nikogo o wskazówki. Wniosek- jest początkujący. A dla takiego jakiś Schecter/Cort/Epi/whatever to BĘDZIE dobra gitara, chociaż ty - gitarkowy wymiatacz ;-) - mocno nią gardzisz.
stalowe gacie [ Konsul ]
Jak masz 1400 i chcesz ibaneza nowego to już lepszy będzie rg350. Jakbyś miał tą kasę i mieszkał w USA to mógłbyś wygarnąć jakiegoś dobrze zachowanego kramera który jest zajebiście wykonany i ma oryginalnego floyd rosea. Albo jakbyś trochę dołożył to nieprodukowany ibanez rg550.
Pewnie zaraz napisze taki jeden "podbij do mnie na gg". I zacznie siać herezje.
Albo jeszcze to
jeśli nie sprzedał poza allegro.
Hahaha Imak weeeeź. Cytat ze strony "nato - odmiana mahoniu - kupa". Czyli większość bc richów za 3 koła to kupska? ----- gitara.pl lepsza
Imak [ Generaďż˝ ]
Myślę, że dobrze byłoby, gdyby twój kolega rozejrzał się w tym dziale tej strony:
Szczególnie w tym temacie:
Swoją drogą gitara elektryczna jak na instrument elektroniczny to BARDZO wyspecjalizowany sprzęt.
Może gram tylko na akustyku, ale uważam, że pakowanie się początkującego w te ruchome mostki to bląd, zwłaszcza w stosunkowo tanich(kiepskich) instrumentach.
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
Gitara to instrument elektroniczny? Masz pojęcie o czym mówisz?
rog1234 [ Gold Cobra ]
pooh_5
A kto mówi że gardzę Epi, albo broń boże że jestem wymiataczem? ;) Sam mam Epi LP100, gitara ta zmiata (w każdym razie w "moich" kategoriach) kilka Gibsonów na których grałem, może nie gra tak "czysto" i tak "szlachetnie", ale ma fajne (typowe dla Epi) "pier*lnięcie", które mi się podoba jak jasna cholera, bo to coś jak Jackson zamknięty w LP, tylko wiadomo że odpowiednio (bo klasa światowa to to nie jest) gorzej brzmiący. Po prostu wygłosiłem swoje zdanie o Ibanezach poniżej Icemana - jak dla mnie są słabe pod każdym względem. A Schectery też złe nie są.
Imak [ Generaďż˝ ]
Chodzi mi o to, że w wydobywaniu dźwięku biorą udział podzespoły elektroniczne.
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
rog1234- po prostu po twoim poście odniosłem wrażenie że jako osoba z jakimś tam stażem masz większe wymagania co do gitary(co przecież jest normalne) i wiosła dla początkujących uważasz za bezwartościowe kawałki sklejki ;-), co niestety niektórym osobom się zdarza. A w wątku chodzi przecież o gitarę dla początkującego, dla którego sprzęt za 1200zł będzie spełnieniem marzeń i prawdziwym 'ear-gasmem' ;-) Chodzi mi tylko o trochę wyrozumiałości dla początkujących i gitar skierowanych do nich, w końcu każdy kiedyś zaczynał.
Imak- o przetwornikach zawsze myślałem jako o urządzeniu elektromagnetycznym, ale teraz już zwątpiłem. To łapie się do definicji 'elektroniki'?
rog1234 [ Gold Cobra ]
pooh_5
Oczywiście że każdy zaczynał, ba, jakby mi ktoś powiedział że ja też dopiero zaczynam to bym się nie obraził, bo w sumie dużo z prawdą by się nie rozminął, niecałe dwa lata to mało. Po prostu tanie Ibanezy (drogie w sumie też, a ograłem trochę gitar przez ostatnie pół roku, szukam czegoś na nowy nabytek, przymierzam się do Jacksona KVX10, fajna rzecz za stosunkowo dobrą kasę, trzeba będzie tylko wymienić przetworniki kiedyś, niby SD, ale tylko Duncan Designed) nigdy mi nie podchodziły, i zdecydowanie bardziej polecam Epiphone, bo mnie osobiście (wiadomo, każdy wymaga czegoś innego) gitara tej marki, na której zaczynałem, i na której zresztą przed chwilą skończyłem jakiś tam kawałek grać jest akurat w porządku żeby pouczyć się pierwszych riffów, dopiero po czasie zaczyna się widzieć wady jej "taniości", że tak to nazwę.
Że tak zarzucę historią - zdarzyło się tak że znany skądinąd Wojtek Pilichowski był na jakiejś demonstracji w sklepie muzycznym, i grał na swoim standardowym sprzęcie, wyczyniając takie cuda, że szczena opada. Później rozdawał autografy, i podszedł do niego chłopaczek z kompletnie rozklekotaną gitarą basową, coś ze "specjałów" dostępnych za PRL-u. Jak Pilichowski to zobaczył, to lapnął, podpiął i takie cuda wyczyniał, że nie powiedziałbym że taki sprzęt może tak grać. A może kurde, a może. Wniosek z tego w zasadzie taki że wystarczy czuć tę gitarę. Może być badziewiem którego nikt nie chciał, a tej "właściwej osobie" uda się na niej zagrać prawie wszystko. Bo wszystkiego to i tak nikt nie potrafi :)
I tak trochę bardziej na temat - niech przyszły gitarzysta przejdzie się do sklepu muzycznego i weźmie jakąś gitarę w łapę. Nie chodzi o to żeby umieć od razu grać, ale jak zaciśniesz rękę na gryfie i poczujesz że to o to chodzi, to pewnie trzymasz w łapie gitarę dla siebie. Choćbym mówił o niej najgorsze rzeczy na świecie (bo mogę, bo mi Ibanezy nie leżą, po prostu), to dla niego może okazać się idealna. Rady innych są tylko po to żeby było wiadomo co wziąć do łapy w sklepie z gitarami. Ostateczna decyzja i tak należy do "twojej łapy", a raczej tego czy czujesz że "to jest to", cokolwiek to nie jest. To się po prostu czuje :)
BTW
Może Imak mówi o Gibsonach typu Dark Fire? ;D
stalowe gacie [ Konsul ]
Rog mam szacunek do Ciebie ale to mnie rozwaliło
"Sam mam Epi LP100, gitara ta zmiata (w każdym razie w "moich" kategoriach) kilka Gibsonów na których grałem..."
Mógłbyś rozwinąć?
Imak [ Generaďż˝ ]
To łapie się do definicji 'elektroniki'? -> Tak, w 100 procentach, zresztą od trzynastego roku życia szkolę się samodzielnie na elektronika, a w tym roku zacząłem uczyć się w technikum na określonym profilu i mogę ci potwierdzić, że w gitarze stosowane są analogowe obwody elektroniczne, w których jednym z najważniejszych elementów są cewki elektromagnetyczne, w elektronice cyfrowej nie używane(chyba).
Tak żeby nie było offtopa, kumpel(który gra) opowiadał mi o swoich dylematach odnośnie wybrania ilości i rodzaju przystawek, są bodajże pojedyńcze i podwójne, ale to ci chyba ktoś inny wytłumaczy, w ogóle się na tym nie znam.
Znalazłem w googlach taki artykuł, może coś objaśni?
rog1234 [ Gold Cobra ]
stalowe gacie
A proszę cię bardzo. Przede wszystkim grałem na gitarach z serii Studio (LP i nie tylko), i odrzuciły mnie w nich trzy rzeczy.
- są lekkie, nie znoszę tego, czułem się jakbym trzymał kontroler do Guitar Hero
- LP były zwyczajnie niewygodne, w ogóle nie leżały mi w ręce
- po prostu nie podobało mi się brzmienie, czegoś w nim brakowało, było czyste... studyjne, bo jak to inaczej nazwać
Są to oczywiście moje osobiste preferencje, ale pod tymi względami po prostu wolę swojego LP100. Ktoś inny może powiedzieć coś odwrotnego i ni cholery się z tym co mówię nie zgodzić, i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale własne zdanie też mogę mieć.
Poza tym - były oczywiście bardziej pasujące mi modele Gibsona - ale te to są na obecny moment dla mnie zdecydowanie, zdecydowanie za drogie.
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
To się po prostu czuje :)
Kurde, ja nic ciekawego nie poczułem ani nie usłyszałem oprócz smętnego brzdąknięcia, kiedy pierwszy raz miałem gitarę w łapie :P
Jak Pilichowski to zobaczył, to lapnął, podpiął i takie cuda wyczyniał, że nie powiedziałbym że taki sprzęt może tak grać
Najlepsi są ludzie, którzy myślą że kupią sobie świetne wiosło i dzięki niemu będą świetnie grali- znałem jednego takiego aparata, który wywalił na sprzęt (konkretniej jego rodzice :D) ~10 kafli... po czym po miesiącu gitara poszła do piwnicy, bo 'mu nie szło' i się chłopak frustrował.
Co do Ibanezów - wiadomo, że nie każdemu muszą one leżeć i opinie o nich są skrajnie odmienne, mi te gitary akurat pasują chociaż Gibson + Marshall to moim zdaniem jest to, o co w rokendrolu chodzi :)
BTW-
Twoje porównanie z użytkownikiem LockedAndClush wypada: Super
Muzyka, którą obydwoje lubicie zawiera Them Crooked Vultures, System of a Down, Queens of the Stone Age, Kyuss oraz Black Label Society.
:)
stalowe gacie [ Konsul ]
Są lekkie to raczej na duży +. Znaczy że drewno swoje wyleżało, wilgoć oddało i jest lekkie. Gdzieś czytałem że (chyba dobrze zarzucę cytatem) "najlepsze są les paule z lat 50 robione z lekkiego mahoniu" Fakt fajnie jest trzymać w łapie taką ciężką mahoniową grubą dechę bo wtedy czuć że ma co grać ale na dłuższą metę kręgosłup będzie naperd...
Dla mnie epi no kurde ale co słyszałem na żywo albo covery na yt tak dziwnie buczą. Nie wiem pewnie przyczyną są pickupy. Byłem blisko kupienia LP i na celowniku miałem vintage v100. Tańszy od epi, ma dół. Pickupy na SD alnico pro pod gryf i merlin paf (albo cały set alnico pro) pod mostem -> rozgrzana osiemseta i heja.
kosik007 [ FreeLancer ]
A proszę cię bardzo. Przede wszystkim grałem na gitarach z serii Studio (LP i nie tylko), i odrzuciły mnie w nich trzy rzeczy.
- są lekkie, nie znoszę tego, czułem się jakbym trzymał kontroler do Guitar Hero
Mówisz oczywiście o nowych Epiphonach LP Studio? Bo ja posiadam Epiphone LP Studio, tyle, że wykonany jeszcze w Czechach w latach 90., i to najcięższa gitara jaką miałem w rękach. Taką samą opinię o niej mają również osoby grające na gitarze od roku po ponad 30 lat. Po graniu na takim klocu drewna okropnie bolą plecy, ale bonus taki, że nie jest lekka jak poduszka i czuć co się trzyma w łapach.
rog1234 [ Gold Cobra ]
Są lekkie to raczej na duży +.
Może dla większości, albo od strony czysto technicznej, ale ja tego po prostu nie lubię.
Mówisz oczywiście o nowych Epiphonach LP Studio?
Nie, o Gibsonach Studio, prawdopodobnie stosunkowo nowe egzemplarze. Że Epi są ciężkie to dobrze wiem, bo czuję to na plecach co dzień. Nie wiem jaki jest dokładny rok produkcji mojego egzemplarza, ale coś pomiędzy 2005-2008. Na nowszych Epiphone'ach nie grałem.
kosik007 [ FreeLancer ]
Jeśli tak to możesz mieć rację, nowe Studio od Epi i od Gibsona są lekkie i zdecydowanie mniej podobają mi się od swoich starszych odpowiedników.
Rog, nagrywasz jakieś kawałki/covery? :)
rog1234 [ Gold Cobra ]
kosik007
Coś tam nagrywać próbowałem, ale nie wypaliło. Problem jest taki że w zasadzie nie mam z kim grać. Miałem wprawdzie całkiem fajną grupę, graliśmy coś w stylu Kyuss (wiadomo że nie tak dobrze, ale liczą się chęci ;)), ale zaczęli olewać próby więc ja ich olałem. Poza tym mam kupę niewykorzystanych pomysłów na riffy, melodie, masa tego jest, wszystko zapisanie w Guitar Pro. Samemu nic nagrywać nie nagrywam, bo granie "z" zaprogramowaną maszyną lub gotowym podkładem mnie nie bawi :) Choć przymierzam się do nagrania ze znajomymi którzy mają już jakieś zespoły w wolnej chwili na zasadzie "mikrofony i jedziemy" jakiegoś covera Them Crooked Vultures. Zastanawiam się co z tego wyjdzie, jeśli coś wyjdzie :)
Sprite [ Centurion ]
Witam :)
Pozwolę sobie wypowiedzieć się w temacie bo autor w końcu nie napisał czy problem rozwiązany.
Tanie ibanezy (m.in. cała seria grg) to "kupa". Są to gitary robione po kosztach, z tanich sklejek w chińskich, lub indonezyjskich fabrykach.
Jakość dźwięku mają na poziomie najtańszych gitar za 500zł a płaci się głównie za napis "Ibanez" na główce.
Prawdziwy ibanez zaczyna się od ok 3000zł, a i w tej cenie nie jest powiedziane że będzie to najlepszy wybór.
Jednym z ważniejszych czynników jest jaki rodzaj muzyki zamierza grać kolega.
Jeśli raczej będzie to coś lżejszego, dobrym wyjściem będzie jakiś squier- firma ta robi gitary na licencji Fendera.
Jeśli kolego preferuje naprawdę ciężkie granie, niech celuje w wiosło z układem HH, lub HSH. Powinien być zadowolony z jakiegoś Les Paula. Vintage v100 jest jak najbardziej godny polecenia- to jedna z najlepszych gitar w tym przedziale cenowym. Dobra dla początkującego, a po wymianie przystawek i zaawansowany gitarzysta będzie z niej zadowolony- to naprawdę kawał przyzwoitego wiosła.
za ok 1400-1500zł jest też do dostania coś z oferty Flame'a. To już jest półka wyżej wśród gitar do 1500zł. W zasadzie wszystko z oferty tej firmy jest dobre, więc nie muszę podawać konkretnego modelu- ten niech zostanie wybrany na podstawie indywidualnych preferencji.
Ciekawy może też być jakiś tańszy Jackson.
Z drugiej strony, jeśli kolega jest początkujący, nie ma sensu wydawać tyle na gitarę- i tak nie zauważy różnicy między taką za 1400zł a taką za 800zł.
Zaoszczędzoną kasę można przeznaczyć na lepszy piec- zaufaj mi- znacznie lepiej się gra na gitarze za 800zł i piecu za 800zł, niż gitarze za 1400zł i piecu za 200zł...
Z tych tańszych wioseł, świetny powinien być Cort Katana kx5- gitara zasłużenie zbiera bardzo wysokie oceny.
Alternatywą jest Dean Vandetta 1.0 - również, dość porządne wiosło.
Dużo dobrego też słyszałem o Schecterach, ale ostatnio podobno się trochę popsuły pod względem jakości wykonania.
No i na koniec- gitarę trzeba przede wszystkim ograć. Niech kolega pójdzie do jakiegoś sklepu muzycznego i zobaczy co mu najbardziej odpowiada pod względem ciężaru, kształtu, grubości gryfu, no i barwy dźwięku.
Zenedon [ Burak cukrowy ]
szukam czegoś na nowy nabytek, przymierzam się do Jacksona KVX10
Bierz, za ten hajs nic lepszego nie ma. Chociaż ja dawałem 1800zł za nówkę, teraz chyba drożej.