COOLek [ Konsul ]
Wielka Brytania - 100 tys zlotych w rok, mozliwe?
Witam wszystkich!
Wymarzyly mi sie studia magisterskie na Tajwanie, do tego potrzebuje ok stu tysiecy zlotych.
Czy myslicie, ze z dyplomem licencjata na SGH, dobra znajomoscia angielskiego, zyjac jak biedak, moglbym odlozyc te sume przez jeden rok?
Pracowac moge nawet i 12 godzin dziennie, 5-6 dni w tygodniu.
Pytanie przede wszystkim do osob bedacych tam.
kubinho12 [ Gooner ]
Zależy czy znajdziesz w miarę dobrze płatną pracę, co do kosztów życia to 15Ł/tyg. powinno wystarczyć Ci na jedzenie. Reszta to już wypadkowa zarobków i cen wynajmu jakiegoś schronienia.
Awerik [ Backpacker ]
co do kosztów życia to 15Ł/tyg.
To chyba wyżywienie metodą "Na Łysacka".
Widzący [ Legend ]
To jest ponad 23k GPB, czyli musiałbyś odkładać 2000 funciaków na miesiąc.
Boroova [ Gwiazdka ]
Przy obecnym kursie funta 4.20zl, bedzie to jakies 24,000 funtow. Czy jest mozliwe oszczedzenie takiej sumy w rok? Mysle ze tak, ale nie bedzie latwo. Po pierwsze - srednie zarobki w UK to 21,000 rocznie (Brutto!), wiec musialbys pracowac albo za duze pieniadze, albo rypac na dwie zmiany.
Poza tym wiele zalezy od tego ile bedziesz wydawal na zycie - mozesz wynajmowac mieszkanie za 900 funtow miesiecznie, albo np. dzielic pokoj z kolega za 60 funtow tygodniowo (3120 funtow rocznie). Do tego jesli bedziesz jadl tylko frytki i fasolke z tesco, zaoszczedzisz na jedzeniu fortune.
Znam asow, ktorzy potrafili oszczedzic takie pieniadze przez rok, ale kosztowalo to tyle wyrzeczen, ze szkoda gadac.
Przy zarobkach rzedu 40,000 brutto, na reke dostaniesz okolo 31,000. Za 5000 rocznie to nie zycie, tylko wegetacja. Wiec niestety, ale musisz znalesc prace (a raczej dwie) ktore razem dadza ci okolo 50,000 rocznie.
Zakladajac, ze nie masz doswiadczenia i bierzesz pierwsza lepsza robote np. w KFC czy Macu, zarobisz okolo 14,000 rocznie. Nawet tyrajac na dwie zmiany, nie odlozysz wystarczajaco.
Pamietaj tez o spadajacym kursie funta, rosnacym bezrobociu na wyspach i rosnacych kosztach zycia (bilety na metro, itp).
zarith [ ]
bardzo wątpię. musiałbys odłożyc w ciągu roku około 25000 funtów, czyli z życiem musiałbys dostac pracę za trzydziesci kilka tysięcy funtów na rok, a tyle absolwentowi shg raczej nie zaproponują...
Dessloch [ Legend ]
nie masz szans i tyle, chyba ze masz jakas specjalizacje.
angole lubia referencje i zeby dobra prace znalezc musisz najpierw pracowac w anglii, tak przynajmniej z doswiadczenia wiem... sam szukalem,ale bez referencji ANGIELSKICH nie moglem znalezc normalnej pracy w zawodzie... mimo dobrej znajomosci angielskiego itd.
a odlozyc 100k w rok to praktycznie nierealne, na poczatku zreszta na ppewno... nawet jak bedziesz robil jedzenie z paluszkow rybnych 20p z asdy ;) i to bedzie twoj obiad...
zarith--> akurat sgh (mam nadieje, ze literowka a nei pomyliles uczcelnie) to jedna z najlepszych ekonomicznych uczelni w pL... w PL po niej z praca w miare prosto... wiec dziwny troche ton wypowiedzi masz, ze absolwentowi SGH nikt nei dalby takiej pracy.
ogolnie absolwentow nikt nie dalby takiej pracy, bo samo SGH to akurat duzy plus
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Skoro bedziesz pracowal w Angli, znasz dobrze jezyk angielski to nie prosciej tam pojsc na studia i tam zamieszkac na stale?
Wszystko zalezy od pracy sa ludzie co wyciagaja kilkadziesiat funtow tygodniowo. Jezeli planujesz pracowac na zmywaku i zyc jak zul, lepiej sie zastanow czy tajwan jest tego wart. I czy nie lepiej pojechac tam na wycieczke a nie studiowac.
codeine [ Konsul ]
Zakladajac, ze nie masz doswiadczenia i bierzesz pierwsza lepsza robote np. w KFC czy Macu, zarobisz okolo 14,000 rocznie.
6 x 37,5 x 54 = 12k
Od tego odliczasz tax, ni, dojazdy, jedzenie, kwatere. Pewnie w 5 lat bys uzbieral 25k na jednej pensji.
zarith [ ]
dessloch - tak, literówka. po pierwsze, absolwent (a więc bez akceptowalnego doswiadczenia), po drugie szkoła handlowa (dosyc popularna tutaj specjalizacja) gdzies z kranca europy. nie mam nic przeciwko sgh jako takiej, po prostu wszelkich marketingowców tu jak mrówków... przynajmniej w londynie i manchesterze.
Lutz [ Legend ]
niemozliwe, nie w podanych przez ciebie warunkach
mos_def [ Senator ]
Odlozyc 100k rocznie w UK to tak jak odlozyc 25-30k w PL.
Jesli uwazasz ze to drugie nie byłoby dla ciebie problemem, to pierwsze tez nie powinno.
codeine [ Konsul ]
Jesli uwazasz ze to drugie nie byłoby dla ciebie problemem, to pierwsze tez nie powinno.
Nie zgodze sie:
1. Koszta poczatkowe (przejazd, zakwaterowanie) sa duzo wieksze niz w PL
2. Znalezienie pracy jest trudniejsze ( o ile w ogole mozliwe).
wysiak [ Legend ]
codeine -->
1. Ale zarobki tez proporcjonalnie wieksze.
2. To zalezy od pracy.
codeine [ Konsul ]
1. Mowie o kosztach poczatkowych, takich ktorych nie musialby ponosic w Polsce, fakt zarobki sa wieksze, dlatego mos_def podal 25k w Polsce co wydaje mi sie rozsadna liczba.
2. Wieksze mialby szanse znalezc prace w "zawodzie" w Polsce niz w UK dlatego, ze
a) nie ma referencji
b) nie zna angielskiego
c) nie ma papierow ( WRS, NI etc.)
d) sytuacja na rynku pracy nie jest taka jak byla kiedys, w zeszlym miesiacu szukalem kogos do rozladunku kontenera ( ciezka fizyczna robota) na jeden dzien, zdziwilbys sie ilu anglikow po studiach, z kwalifikacjami i referencjami sie zglosilo( mielismy nawet jednego architekta)
Zreszta, wejdz sobie na monster, gumtree i sprawdz czego pracodawcy oczekuja od pracownika wartego £40k
wysiak [ Legend ]
codeine -->
1. Dlaczego w Polsce nie musialby ponosic kosztow poczatkowych? Zakladasz, ze mieszka z rodzicami, i pracy szukalby w rodzinnym miescie? Nie wiem skad jest, ale w malym miescie czy na wsi absolwent bez doswiadczenia raczej nie ma nawet teoretycznych szans na znalezienie roboty, pozwalajacej tyle odlozyc = przeprowadzka do Warszawy czy innego Wroclawia = koszta. Duze.
2. Jak wyzej, myslisz, ze w Polsce sa wieksze szanse na znalezienie dobrej pracy? Tak samo nie ma referencji ani doswiadczenia, polski zna, ale angielski podobno tez zna dobrze (nie wiem skad wziales, ze nie zna), brak angielskich papierow to zaden klopot, to sie zalatwia juz pracujac. I w kraju to myslisz sytuacja na rynku pracy jest jakas wesola, dowolny absolwent bez doswiadczenia dostanie na dzien dobry 2.5k pln na miesiac?
codeine [ Konsul ]
1. Nawet jezeli nie mieszka z rodzicami, to wnioskowalem, ze mieszka w duzym miescie (absolwent sgh)
2. Skad wiesz czy nie ma referenencji w Polsce, moze pracowal w trakcie studiow/mial praktyki? Takie referencje beda malo warte w UK a wiecej w Polsce.
angielski podobno tez zna dobrze (nie wiem skad wziales, ze nie zna)
To akurat wzialem z wlasnego doswiadczenia. :)
brak angielskich papierow to zaden klopot, to sie zalatwia juz pracujac.
Zalezy od pracodawcy, niektorzy zatrudnia bez, niektorzy nie beda chcieli sobie robic zachodu (szczegolnie jak nastepny w kolejce takie papiery posiada) na dodatek za wyrobienie trzeba zaplacic.
///caly czas mowie tutaj o pracach na jakie w/w absolwent moze sie zalapac, zdaje sobie sprawe z innego traktowania wykwalfikowanych pracownikow.
I w kraju to myslisz sytuacja na rynku pracy jest jakas wesola, dowolny absolwent bez doswiadczenia dostanie na dzien dobry 2.5k pln na miesiac?
Mowiac szczerze nic mnie to nie obchodzi, samo pytanie jest tak oderwane od rzeczywistosci (odlozyc 25k funtow w rok), ze az nie wiem po co sie tu wpisywalem. :)
Lutz [ Legend ]
wysiak, mi rowniez wydawalo sie, ze znam angielski zanim zaczalem tutaj pracowac. Zycie dosc bolesnie weyfikuje takie sprawy. Jezeli chlopak idzie na calosc, nie ma tutaj nic przygotowane na przyjazd, nie wie co bedzie robil, nie ma pojecia o rynku pracy i realiach, na boga, jakim cudem moze oczekiwac takiego przychodu?