GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy dostanę mandat, gdy...

16.03.2010
18:38
[1]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Czy dostanę mandat, gdy...

Wyjeżdżam powiedzmy z jakiegoś lasu, polnej ścieżki, czy czegoś w tym stylu, na asfaltową, publiczną drogę. Skręcam w prawo i rozpędzam się do 60km/h. Nagle zatrzymuje mnie drogówka. Okazuje się, że na tej drodze jest ograniczenie szybkości do 30km/h. Znak stał gdzieś przed tą ścieżką, z której wyjechałem. Nie widziałem ograniczenia, więc skąd mogłem wiedzieć. Chodzi o ścieżkę, czy tam prywatny las, który nie jest publiczną drogą, a więc nie anuluje znaków. Sytuacja czysto teoretyczna, ale jakże zastanawiająca:)

16.03.2010
18:41
[2]

Loczek [ El Loco Boracho ]

A czemu nie? :)

Sytuacja analogiczna. Brat zaparkował samochód na strefie. Potem ja go używałem i sie okazało, że na drodze jest ograniczenie do 30, a ja po włączeniu do ruchu go nie widziałem i dostałem mandat za przekroczenie prędkości :)

^ Sytuacja również hipotetyczna

16.03.2010
18:43
[3]

kurzew [ The Road Warrior ]

Kwestia sporna. Znajac jednak zycie uslyszysz haslo ze nieznajomosc przepisow (w tym wypadku niewiedza o ograniczeniu predkosci) nie zwalnia cie od ich przestrzegania.

16.03.2010
18:46
[4]

Dym14 [ C L I N I C ]

Myślę, że tak. Teoretycznie powinieneś dostać bo pomijając fakt, że nie widziałeś ograniczenia do 30 (nie mogłeś widzieć) powinieneś jechać z prędkością 50 km/h bo nie widziałeś znaku pozwalającego Ci jechać szybciej a jechałeś 60 km/h. W praktyce nie bo Cię nie zatrzymają jak będziesz jechał 60 a nawet gdyby chcieli się pobawić w policjantów to możesz się wytłumaczyć i się dogadać jeżeli są spoko :)

16.03.2010
18:51
[5]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Dym14--> Można i zamienić z pierwszego posta te 60km/h na 50km/h. Co do tego, że mnie nie zatrzymają, gdy będę jechał 60km/h w terenie zabudowanym, to kilka dni temu był u mnie komornik, który upomniał się o stówkę za mandat sprzed dwóch lat. Wtedy właśnie jechałem te 60, a dokładnie 64km/h;)

16.03.2010
18:55
[6]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Tylko że las o którym kolega wspomina, to prawie zawsze teren niezabudowany, wiec ograniczenie jest do 90Km/h. Nawet jeżeli byłby gdzieś wcześniej znak ograniczenia, ale w miejscu w którym nie był w stanie go zauważyć, bo np. jechał inną drogą jak sugeruje, to można próbować się odwołać do przepisu który mówi że znak ograniczenia prędkości obowiązuje do najbliższego skrzyżowania (jeżeli nie jest to strefa), a wyjazd nawet z drogi gruntowej (polnej potocznie) jest jak by na to nie patrzeć skrzyżowaniem dwóch dróg. Więc jak widać sprawa jest dyskusyjna i można się próbować odwoływać w sądzie grockim.

16.03.2010
18:58
[7]

vlodek2532 [ Senator ]

widziałeś kogoś poza Hołowczycem kiedyś, żeby dopierdalał po lesie 90 km/h?

16.03.2010
19:04
[8]

vien [ Evocati ]

Alien.pl --> wyjazd z drogi gruntowej nie jest skrzyżowaniem

16.03.2010
19:05
[9]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

A co przez las nie ma dróg asfaltowych? Chyba źle zrozumiałeś temat, kolega mówi że wyjazd jest z drogi gruntowej na asfaltową. Bo jak 60KM/h to po gruntowej też by sobie raczej nie pojeździł.
vien ano faktycznie trochę się zagalopowałem, ale nie zmienia to faktu że sytuacja jest bynajmniej śmieszna, bo jak sie możesz dostosować do znaków, których nie widzisz ??

16.03.2010
19:26
[10]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Śmieszna? A jak mieszkam np. przy ulicy jednokierunkowej i z podwórka wyjeżdża pod prąd np. mój znajomy, który nigdy tu nie był, to też ma wytłumaczenie, że nie ma znaku przy wyjeździe z bramy? I don't think so.

Owszem, w sytuacji jak z 1. posta mandatu bym nie przyjął, a i tak myślę, że chłopcy radarowcy przy takim wytłumaczeniu nie braliby się za wypisywanie bloczka.

16.03.2010
19:49
[11]

budziakowski [ Generaďż˝ ]

Trzeba by zapytac jakiegos prawnika. Znaki powinny byc powtarzane po skrzyzowaniach, wiec jesli nie zostal powtorzony to nie mogles wiedziec, ze jest ograniczenie. Chociaz z drugiej strony znaki ograniczen predkosci sa zwykle z dwoch stron danego odcinka drogi, wiec jadac do tego lasu powinienes go zauwazyc. No chyba, ze jechales z innej strony. Niestety tu jest zbyt wiele niewiadomych, by mozna bylo jednoznacznie stwierdzic, czy byles winny, czy nie.

16.03.2010
20:19
[12]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

pomijając wszystko, to po raz kolejny ktoś powtarza, że po skrzyżowaniu znak ograniczenia prędkości powinien być powtórzony, ale w sytuacji opisanej w pierwszym poście (wyjazd z drogi gruntowej na asfaltową) nie ma mowy o skrzyżowaniu w świetle kodeksu drogowego:

skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze;

No a sama sytuacja oczywiście sporna dość, ale myślę, że do negocjacji.

17.03.2010
07:07
[13]

Dym14 [ C L I N I C ]

to kilka dni temu był u mnie komornik, który upomniał się o stówkę za mandat sprzed dwóch lat. Wtedy właśnie jechałem te 60, a dokładnie 64km/h;)
:O weź mnie nie strasz b ja mam chyba z 800zł z niezapłaconych mandatów za parkowanie ;)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.