moszeusz [ Tlenu! ]
Naliczanie urlopu - proszę o pomoc.
Sprawa wygląda następująco.
Brat 8 lutego zaczął nową pracę (pierwszą pracę). 13 marca ze względu na sprawy rodzinne wziął urlop na żądanie, ponieważ w tę sobotę odrabiane były jakieś nadchodzące dni między świętami. Jego bardzo niekompetentny lider nie chciał mu udzielić informacji o sposobie naliczania dni wolnych, więc brat zaryzykował. Wczoraj lider zrobił mu aferę, bo jak się okazało chłopak urlopu nie miał. A to dlatego, iż dzień urlopu przysługuje dopiero po kalendarzowym miesiącu. Poryłem trochę w necie i znalazłem coś takiego.
Art. 1552a.
§ 1. Przy ustalaniu wymiaru urlopu na podstawie art. 1551 i 1552 kalendarzowy miesiąc pracy odpowiada 1/12 wymiaru urlopu przysługującego pracownikowi zgodnie z art. 154 § 1 i 2.
§ 2. Niepełny kalendarzowy miesiąc pracy zaokrągla się w górę do pełnego miesiąca.
Mógłby mi ktoś wytłumaczyć na podstawie wyżej wymienionego kawałka kodeksu, czy jednak ten dzień wolny mu przysługiwał, czy nie?
graf_0 [ Nożownik ]
A jakie wykształcenie ma brat? Chodzi o to ile mu się należy normalnie, po roku.
Bo w pierwszym miesiącu przysługuje mu 1/12 tej wartosci, a w drugim(od 8 marca) 2/12 tej wartosci. A ponieważ chyba nie można dostawać mniej niż 10 dni urlopu na rok, to w marcu ma już 1 dzień wolnego.
moszeusz [ Tlenu! ]
Średnie. Skończona szkoła i matura.
Robi27 [ Mes que un club ]
zakladajac, ze pracuje na caly etat nalazy sie urlop