GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Rytuały godowe - jesteśmy ludźmi ?

15.03.2010
20:03
smile
[1]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Rytuały godowe - jesteśmy ludźmi ?

Temat was przyciągnął ? Czyli plan się udał :)

Przechodząc do tematu - jak to zwykle bywa wpadła mi do głowy pewna myśl, kiedy to siedziałem na tronie, czytając poranną gazetę

Zwierzęta aby przyciągnąć samicę/samca do siebie używają różnorakich sztuczek - podobnie jak ludzie. Jednak jak wielu głosi robią to tylko w celu zrodzenia potomstwa ( całkowicie jest im obcy element przyjemności )
Ludzie natomiast są zdolni do odczuwania przyjemności. Rytuały godowe służą nie tylko przyciągnięciu partnera i ewentualnego zrodzenia potomstwa. Służą głównie osiągnięciu przyjemności jaką daje fakt obcowania płciowego.

Tu nasuwa się moje pytanie : Czy wobec tego że nie jesteśmy bardziej rozwiniętymi zwierzętami a LUDŹMI ( ten fakt podkreśla swoich wypowiedziach imć Attyla ) nie powinniśmy wyzbyć się przyjemności z seksu ( postulat również w/w użytkownika ) ? Jednak się tego wyzbędziemy to nie staniemy się zwierzętami a przestaniemy być ludźmi ?

Wątek zainspirowany głównie wypowiedziami Attyli.

15.03.2010
20:09
[2]

LooZ^ [ intermarum ]

Chyba intelektualnie nie jestes gotowy do poruszania tego typu kwestii.

15.03.2010
20:11
[3]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Looz

Ty chyba też nie, bo twoja wypowiedź absolutnie nic nie wnosi do tematu. Ah co ten komputronik robi z ludźmi ...

Co do sensu wypowiedzi : Proszę zażalenia do składać do Attyli. Wszystko tutaj co napisałem jest inspirowane jego wypowiedziami. Tylko w skrótowej formie - nie chcielibyśmy przemęczać oczu użytkowników na początek prawda ?

15.03.2010
20:12
[4]

LooZ^ [ intermarum ]

Lol.

Trudno wniesc cos do tematu ktory opiera sie na blednych zalozeniach i teoriach bez jakiegokolwiek sensu.

15.03.2010
20:13
smile
[5]

Hostel lucky [ Konsul ]

to forum powinno zmienić nazwę z gryonline na kłótnieonline

15.03.2010
20:13
[6]

Lookash [ Legend ]

Atylla nie seksi? Everything is clear now...

15.03.2010
20:13
[7]

rog1234 [ Gold Cobra ]

Zakładając że to co mówisz ma jakiś sens (bo go nie znalazłem) automatycznie powinniśmy zrezygnować z rozmnażania, że już o seksie dla przyjemności nie mówię. Dinozaury wyginęły (w innych okolicznościach wprawdzie, ale to nieistotne), to czemu my nie?

Obawiam sie, ze postow Atylli nie zrozumialbys nawet majac wersje z komentarzem autora.

A czy w postach Atylii w ogóle chodzi o to żeby je zrozumieć?

15.03.2010
20:15
[8]

LooZ^ [ intermarum ]

"Proszę zażalenia do składać do Attyli."

Obawiam sie, ze postow Atylli nie zrozumialbys nawet majac wersje z komentarzem autora. Co zreszta widac w tym watku.

15.03.2010
20:19
smile
[9]

Azerath [ Generaďż˝ ]

Lookash - Mistrz, mistrz!

Później może coś napiszę (o ile będzie ku temu jakiś powód). Na razie nie mam czasu, a musiałem napisać to, co napisałem.

15.03.2010
20:21
smile
[10]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Looz

Szkoda, że pisanie prostym, zrozumiałym językiem jest uznawane za przejaw niedorosłości i ogólnej tępoty umysłowej ...

I znowu twoja wypowiedź absolutnie nic nie wnosi do tematu. Nie dostrzegasz sensu ? Wyłożyć jaśniej ?

Zapomniałeś wspomnieć o moim wieku i napisać jeszcze coś niepochlebnego o mojej matce. Wtedy twoja wypowiedź z pewnością spełniałaby większą funkcję moralizatorską.

[12] Wstydzisz się swojej pracy ?

15.03.2010
20:23
smile
[11]

wysiak [ Legend ]

Azerath --> Twoj post, jako napisany przez autora watku o spadajacym poziomie wypowiedzi u golowiczow (jest gdzies blisko obok), mozna skomentowac tylko tak:

Mistrz, mistrz!

15.03.2010
20:23
smile
[12]

LooZ^ [ intermarum ]

HaS: Spoko, to przeciez ja zablysnalem informacja na temat gdzie kiedys pracowales.

[edit] Nie mam powodow. Szczegolnie, ze to nie moja praca.

15.03.2010
20:24
[13]

Beetwen Gorgoroth and Ulver [ Konsul ]

Hm ciekawa sprawa, ciekawy wątek- może wejdzie te 100 postów. Podobno tylko ludzie i słonie czerpią przyjemność z seksu.

Tak do tematu:
W tym akurat aspekcie chyba rzeczywiście jesteśmy głupsi, jednak: zwierzęta robią to z potrzeby przedłużenia gatunku, my mamy dwie motywacje: A) przyjemność- chyba nikt nie powie że nie jest to przyjemne, myślę że każdy chłopak na forum wie o co chodzi.
B)Przedłużenie gatunku, myślę że nasz mózg jest w tak genialny sposób "napisany" że w tej sytuacji w haśle "przyjemność" jest już zawarta potrzeba przedłużenia gatunku. Więc czy aby w napewno w tym aspekcie jesteśmy gorsi? To chyba trzeba sobie samemu odpowiedzieć.



Jednak coś co mnie zainteresowało to to: Zwierzęta aby przyciągnąć samicę/samca do siebie używają różnorakich sztuczek - podobnie jak ludzie To jest jak dla mnie lekko przekoloryzowane: w pewnym wieku (mowa o dorosłości psychicznej[?]) takie lans błyskotki i cwaniactwo przestaje być dla dziewczyny cool, wierzcie mi- wiem z własnego doświadczenia (w sumie jestem osobą normalną spokojną i nie będącą takim klasycznym "Macho") ostatnio (jestem w 3 gimnazjum) to tacy właśnie spokojni osobnicy mają większe powodzenie u dziewczyn. Tyle w temacie.

@Hostel lucky

a to nie jest czasem forum Dyskusyjne?

15.03.2010
20:35
[14]

Azerath [ Generaďż˝ ]

Miałem edytować swój poprzedni post, ale napiszę nowy (bo widzę, że pojawiło się parę nowych), co najwyżej będę jadł zimny posiłek na kolację.

Obawiam sie, ze postow Atylli nie zrozumialbys nawet majac wersje z komentarzem autora. Co zreszta widac w tym watku.

Dokładnie. Ja sam z trudem rozumiem niektóre jego posty, a staram się, i to bardzo. Z jednej strony strasznie mnie to niezrozumienie frustruje, ale z drugiej dzięki powolnemu studiowaniu jego postów czasami sam zaczynałem lepiej, jak nie w ogóle czasami, rozumieć niektóre rzeczy. Nie mogę powiedzieć, że zgadzam się w 100% ze zdaniem Atylli w wielu sprawach, ale fakt, że posiada przeogromna wiedzę jest niezaprzeczalny. Pisze także dość trudnym językiem i nie należy mieć mu tego za złe. Nie można od niego wymagać, by pisał prościej, bo jego posty wydłużyły by się pięciokrotnie - a tego by chyba nikt nie czytał.

wysiak - czegoś tu nie rozumiem, co ma wspólnego mój poprzedni post z wątkiem założonym dzisiaj przeze mnie? Wypowiedź Lookash mocno mnie rozbawiła i chciałem to zaznaczyć.

to tacy właśnie spokojni osobnicy mają większe powodzenie u dziewczyn.

Życzę im powodzenia w szkole ponadgimnazjalnej.

15.03.2010
21:17
[15]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Seks tylko w wieku gimnazjalnym (kiedy partnerką jest głównie ręka) kojarzy się wyłącznie z fizyczną przyjemnością.

15.03.2010
22:14
[16]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

A ja chyba wiem, o co chodzi autorowi - Attyla w swoich postach przedstawia w dosyć skrajny sposób punkt widzenia Kościoła Katolickiego na "sprawy seksu"( nie bedę się wypowiadał na temat tego, czy jest to w stu procentach zgodne z nauką Kościoła, co zresztą mozę sie mijać z celem, bo mowie tu, podobnie jak autor, o dosyć uproszczonym zapewne ujęciu tych zapatrywań - z drugiej strony w uproszczonej formie trafiają one do większości wiernych, którzy przecież habilitacji z teologii i filozofii nie zdobyli i nie zdobędą... poza tym to uproszczenie niewiele chyba złożoności twierdzeniom duchownych odbiera ). Otóż współżycie płciowe ma prowadzić do spłodzenia potomstwa, a wyłączanie tej funkcji i robienie tego z czystej przyjemności jest niepoprawne, złe, grzeszne. Jęsli tak, to okazuje sie, ze czerpanie przyjemności ze współżycia to trochę wyższa forma zwierzęcego "instynktu" działającego w celu przedłużenie gatunku - seks jest fajny nie po to, by było fajnie migdalic sie z białogłową/cnym rycerzem, ale po to, by jakoś przyciągnąć człowieka do kopulacji -inaczej może by sobie pomyślał, wzorem barokowych twórców, ze w sumie człowiek to garniec błota i sromota i jak tu wogóle... fuuu....

Innymi słowy, watek dotyczy odwiecznego pytania - po co to jest przyjemne, skoro możliwość korzystania z tej przyjemności jest tak ograniczona.

Z drugiej strony kalendarzyk małżeński jest powszechnie promowana przez KK forma antykoncepcji, więc chyba z tą przyjemnością nie jest aż tak źle - da się to zrobić tylko dal zabawy i jednocześnie "po Bożemu".

15.03.2010
22:38
[17]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

U Lema byl taki fragmencik o gosciu, ktory wynalazl preparat znoszacy przyjemnosc plynaca z seksu i wsypal go do studniu w miasteczku, gdzie mieszkal. Mieszkancy rozdarli go na strzepy. Ten sam temat porusza w recenzjach nieistniejacych ksiazek (geniusz :P), i tam okazuje sie, ze pornografia stalo sie wowczas jedzenie - w szwedzkich magazynach kolesie wysmarowani maslem orzechowym wiszac za noge zaczepieni o zyrandol wciagaja jajecznice przez rurke do nosa. Bo jedzenie sprawialo przyjemnosc. :)

15.03.2010
23:33
[18]

Taven [ Generaďż˝ ]

Smuggler<--- to bodajże któryś z apokryfów z "Doskonałej Próżni" (w ogóle chyba szczytowego osiągnięcia Lema-krótkich-form), genialne oczywiście :)

A co do tematu wątku, muszę się niestety zgodzić z Loozem - poruszanie takich kwestii wymaga ogromnych kompetencji naukowych i intelektualnych, bez nich (ale za to z jakąśtam wiedzą ogólną) można jedynie dojść do wniosku, że przedstawiony przez ciebie temat był już wielokrotnie wałkowany w kontekście biologii, filozofii, antropologii, religii etc.

W ogóle pomijam już to, że to co piszesz jest wewnętrznie sprzeczne (relacja człowieczeństwo - przyjemność z seksu) i wywodzące się z błędnych założeń (to właśnie popęd jest imperatywem dla realizacji "praw ewolucji", które w żaden sposób nie są "świadomie" realizowane przez osobniki danego gatunku).

Tak więc - daj se siana.

15.03.2010
23:50
smile
[19]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Ja chciałem tylko nawiązać do pewnych poglądów, które mówią jakoby człowiek był zwierzęciem tylko stojącym na wyższym poziomie rozwoju.

Skoro więc seks ma służyć jedynie spłodzeniu potomstwa ( co jak wspomniałem jest głównym celem takowego współżycia - pomijam już kwestię zdobywania dominującej pozycji w stadzie itp )
a nie jako takiej przyjemności

Jak ma się więc ta relacja ? Skoro człowiek, nie oszukujmy się, uprawia seks głównie dla przyjemności ( nie tylko fizycznej ale także tzw komfortu psychicznego ... bajki w stylu " czy zaszczycisz mnie miłością francuską " - można sobie spokojnie odpuścić. Nazywajmy rzeczy po imieniu ) to kim w takim razie jest według poglądów Attyli ?

Wielokrotnie Attyla podkreślał, że przyjemność winna być tylko skutkiem ubocznym ( nie wykluczone, że właśnie tak jest u zwierząt) a jedynie słusznym celem powinno być spłodzenie potomstwa. Podkreślał również że teoria ludziach jako dominujących zwierzętach jest błędna.

Ja tylko próbuję ustalić jak to się ma w kontekście powyższego. Skoro przyjemność to jedynie skutek uboczny, a głównym celem jest spłodzenie potomstwa to kim/czym jesteśmy ? Zwierzętami czy ludźmi ?

Taven & Looz

W sumie nie powiem, że jest miło mi, kiedy ktoś rzuca mi w gębę "plebsoidem intelektualnym". Wasze prawo panowie. Niech i tak będzie. Nie mam zamiaru was wyprowadzać z błędu bo co bym nie napisał to i tak obrzucicie mnie błotem, tylko po to aby pokazać jacy wy jesteście "mastah" i ile to kierunków nie skończyliście oraz ile to książek nie przeczytaliście.

Przypomina mi to genialne rady pewnego pana z centrum Adama Smitha. Często go pokazują w telewizji. Taki ekspert a jeszcze nikt go królem nie obwołał ? To się nie godzi !

16.03.2010
00:10
[20]

Taven [ Generaďż˝ ]

HaS<--- no wybacz, ale to co ja punktuję to są oczywistości. Do tego nie trzeba czytać setek książek, tylko mieć jakieśtam ogólne pojęcie o świecie.

I błagam, nie miej pretensji o "rzucanie błotem". Zdecydowanie daleko ci do włodzixa i innych nastoletnich filozofów, masz chęci i przemyślenia i to jest plus, ale skoro rozpoczynającym wątek postem wikłasz się w jakiś nieziemski bełkot i sprawiając wrażenie kompletnie nieobeznanego w temacie nie oczekuj, że wszyscy tu podejmą kolejną jałową dyskusję o przelewaniu pustego w próżne.

16.03.2010
16:35
[21]

alpha_omega [ Legend ]

Odnośnie wątku dyskusji dotyczącego trudności w zrozumieniu postów Attyli.

Otóż Attyla pisze w sposób chaotyczny. I wcale nie jest tak, że gdyby chciał pisać prościej, to pisałby bardziej rozwlekle. Przeciwnie.

Gauss stwierdził kiedyś, że napisanie krótkiego listu zajmuje znacznie więcej czasu, niż napisanie długiego. To prawda; i o czas tu chodzi. Może jeszcze o nerwy.

Ktoś inny napisał mniej więcej coś takiego: dla ludzkiej wiedzy byłoby niesłychanie korzystne, gdyby książki jakie napisano, były przynajmniej o połowę krótsze. To również prawda.

Wydaje mi się, że gdyby Attyla poświęcił więcej czasu i włożył więcej spokoju ducha w pisanie swoich postów, to połowa kłótni, jakie jego wypowiedzi powodują, nie miałaby miejsca. Chodzi o zwięzłość, bardziej metodyczne stosowanie terminologii, uwypuklenie związków wynikania itp. Bo - póki co - panuje w tych wypowiedziach taki chaos, że trudno się dziwić, iż wiele osób ma problemy z wyłapaniem sensu.

16.03.2010
16:39
smile
[22]

smalczyk [ Senator ]

Panowie, nawet nie macie pojęcia jak bardzo na ego Wodza wplywa tworzenie wątków jemu dedykowanych

16.03.2010
16:44
[23]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

watek w kategorii polityka i ani jednego posta BotPudinga, cos zlego sie swieci

16.03.2010
16:56
[24]

alpha_omega [ Legend ]

Herr Pietrus -

Mi się wydaje - pomijając kwestie stricte teologiczne - że chodzi tutaj o to, żeby seks nie był jedynie szukaniem przyjemności, lecz również jej dawaniem. Poza tym przyjemność ta nie powinna być czysto biologiczną reakcją na bodźce, lecz być dopełniana afirmacją drugiej osoby. Innymi słowy: obok przyjemności fizjologicznej powinna zachodzić przyjemność uczuć (przyjemność dawania przyjemności innemu i afirmującego otrzymywania).

Takie coś zachodzi jedynie w związkach opartych o wyższe uczucie. Natomiast banalizacja seksu - a ta wiąże się ze zlikwidowaniem odpowiedzialności - czyni znacznie powszechniejszym stosunki nie zawierające tych elementów i poniżające godność człowieka. Nie chodzi - nadal abstrahując od teologii - o to, że każdy stosunek z zabezpieczeniem jest płytki, ale, że istnienie tej możliwości daje wyjątkową sposobność do takich płytkich stosunków.

16.03.2010
17:16
[25]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Zwierzęta aby przyciągnąć samicę/samca do siebie używają różnorakich sztuczek - podobnie jak ludzie. Jednak jak wielu głosi robią to tylko w celu zrodzenia potomstwa ( całkowicie jest im obcy element przyjemności )
Totalna bzdura. Zwierzęta robią to takze dla przyjemności. Pies chędożący innego psa lub wylizujacy się. Pies uprawiajacy seks z innym gatunkiem.

Polecam lekturę "Tak zwane Zło" Lorenza

16.03.2010
17:28
[26]

alpha_omega [ Legend ]

Przecież, to oczywiste, że zwierzęta odczuwają przyjemność ze stosunków seksualnych. Przyjemność takich stosunków, to przecież ewolucyjnie wytworzony bodziec, który ma prokreację zapewnić.

Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie sądzi, że zwierzęta wyższe zmieniają się raptem w automat i są zdalnie sterowane, bez żadnego napięcia i towarzyszącej jego rozładowaniu przyjemności, ku prokreacji.

16.03.2010
17:31
smile
[27]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Wszyscy popełniacie jeden błąd, którego nie popełnia Attyla.

Wiadomo bowiem że Attyla prezentuje pogląd czysto teologiczny i religijny - błędny z naukowego puntu widzenia, tak samo jak podejście naukowe jest błędne z religijnego punktu widzenia.

Dyskutować na ten temat łatwiej jest na jednym podłożu, zestawianie ze sobą dwóch, opartych na kompletnie czym innym światopoglądów to jak mówienie "Lubię gruszki", "a Ja lubię dobre samochody" - Jedno z drugim nie ma nic wspólnego, poza tym że dotyczą kwestii seksu : )

A teraz nieco konkretniej"

Hard as Stone - Bardzo wyraźnie popełniasz w/w przeze mnie błąd, próbujesz zestawić religię z nauką i wyciągnąć z tego jakiś sensowny wniosek - problemu tego nie rozwiązały setki lat, a Ty chcesz to rozwiązac w jednym wątku na forum o grach : )

Pomijam fakt że ani Ja, ani Ty, ani prawdopodobnie nikt na tym forum nie ma wystarczającej wiedzy tak i teologicznej, jak i medycznej, biologicznej, fizjologicznej i psychologicznej żeby móc to wszystko razem zestawić, połączyć i znaleźć sensowne wnioski.

Inaczej mówiąc - możemy jedynie przedstawić sobie argumenty katolickie, argumenty naukowe (W których i tak znajdziemy kilka róznych stronnictw prezentujących całkiem odmienne poglądy) i... I właściwie tyle - bo wszystkie te poglądy są tak odmienne (dodatkowo duża czesc z nich opiera się na elementach niepotwierdzonych, czyli trzeba je brać "na wiarę"), że każdy może jedynie stanąc za którymś z nich murem i go bronić.


Takie rozmowy są od lat bez sensowne i od lat próbujecie je prowadzić : )

16.03.2010
17:35
smile
[28]

Flyby [ Outsider ]

..ja też nie rozumiem po co zakładać wątki o oczywistości ;)

..podwójnej "oczywistości" ..Z racji pierwszej "oczywistości" pozwolę sobie pominąć drugą "oczywistość" ..Jako że taka kopulacja dinozaurów i jej usterki są znacznie ciekawsze niż kogoś zrozumienie ;)

..Podobno dinozaury wyginęły na ramach "kosmicznej" katastrofy, ja wolę podejrzewać że wyginęły skutkiem swoich niewydolności seksualnych ..Otóż natura inicjująca przyjemności zachęcające do składania jaj, nie uwzględniła rozmaitych parametrów w tym względzie (budowa, rozmiary i inne dziwactwa) i prawie zupełnie zapomniała o mózgu i jego funkcjach ;) ..Tym samym biedne dinozaury nie mogły rozwinąć swojej kultury seksualnej, tak znakomicie funkcjonującej w ludzkim wydaniu, skazując się na bezjajowość ;)

16.03.2010
17:37
smile
[29]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Sądzisz że dinozaury były tak zajęte wpieprzaniem mięcha że zapomniały o pukaniu : )?

16.03.2010
17:42
smile
[30]

Flyby [ Outsider ]

..nie rozwinęły przyjemności i zdolności związanych z pukaniem, Dycu ..nie miały sonetów miłosnych czy pornografii ..ich mózgi nie wspierały działalności hormonów ;) ..lub odwrotnie, hormony nie wspierały mózgu ;)

..czy nie zwróciliście uwagi na niuanse seksualne w Mass Effect 2 ? ..życie seksualne kosmitów wciąż czeka na swojego Malinowskiego

16.03.2010
17:46
[31]

alpha_omega [ Legend ]

Flyby -

Związek jest odwrotny: mózgi prowadzą do bezjajowości :P Bezmyślny popęd wystarcza do prokreacji, sublimacja każe twierdzić, że jeśli nie istnieją prezerwatywy, to jest to coś co należałoby wymyślić :)

16.03.2010
17:47
[32]

sebu9 [ O_o ]

Jest wiele dowodów na to, że wiele ssaków odczuwa przyjemność w czasie kopulacji. Ot choćby takie delfiny. Pewnie gdyby znały prezerwatywy to czasami by ich używały ;)
Tak więc pierwsze założenie upada.
Nie słyszałem też aby Attyla twierdził, że jak to ująłeś - człowiek powinien wyzbyć się przyjemności z uprawiania seksu. Po pierwsze takie wyzbycie się jest niemożliwe a po drugie to prosta sprzeczność i nie sądzę aby głosił takie absurdalne "postulaty". ;)

To że nadajemy sobie cechy "nadzwierząt" twierdząc, że jako jedyny gatunek posiadamy coś co można nazwać duszą lub świadomością istnienia nie oznacza, że faktycznie tak jest.

A tak z innej beczki - kto miałby ochotę na seks z grubą siedemdziesięciolatką ? Pewnie nikt, nawet jeśli wszyscy jej partnerzy rzekomo twierdziliby, że seks z nią jest przyjemny. Jednak w naszych zwojach zapaliłoby się czerwone światełko - można nazwać je gustem albo... instynktem podpowiadającym nam, że z tą partnerką nie będziemy mieli zdrowego potomstwa ;)

16.03.2010
17:54
smile
[33]

Flyby [ Outsider ]

..alpha ..nasze mózgi w tym względzie mogą działać w "podwójnym sprzężeniu zwrotnym" ..uwzględniać sytuacje społeczne i stawiać na ograniczanie przyjemności lub też nie, ustępować popędom czyli hormonom a potem płacić alimenty ;)

..Możemy także inicjować prokreację (poprzez becikowe ;)), przestrzeganie norm religijnych i tym podobne

16.03.2010
18:34
[34]

alpha_omega [ Legend ]

Flyby --

Przyznam, że nie mam pojęcia, co miałoby tutaj oznaczać podwójne sprzężenie zwrotne :P

Chyba tylko tyle, że nie warto mieć więcej dzieci, jeśli to przyczyni się do mniejszych szans prokreacyjnych tych już posiadanych. Szansa przeniesienia genów byłaby rosłaby więc wykładniczo z kolejnymi potomkami, ale - zarazem - od pewnego momentu byłaby niwelowana zagrożeniem, że cała rodzina umrze z głodu.

Natomiast - płacenie alimentów ewolucyjnie jest pozbawione znaczenia, jeśli się już potomków wypuściło z domu i samemu się tylko od alimentów cierpi.

:)

16.03.2010
18:35
[35]

Taven [ Generaďż˝ ]

Dycu<---

Generalnie się zgodzę, światopoglądy Attyli i jego oponentów oparte są na zupełnie sprzecznych wobec siebie założeniach apriorycznych i jeżeli jakaś owocna dyskusja jest możliwa to tylko na poziomie fundamentalnym dla tych światopoglądów, a do tego trzeba solidnej wiedzy filozoficznej i metodologicznej (bo wbrew pozorom w postach Attyli mało jest teologii, to głównie filozofia), dlatego taka dyskusja tu nigdy nie zaistnieje na szerszą skalę :)

Ale to co piszesz o "sprzeczności" religii z nauką to jest niestety bzdura. Przynajmniej kiedy oddzielasz naukę (w rozumieniu badania zjawisk i fenomenów fizycznych, ewentualne formułowania indukcyjnych teorii - choć przy tym ostatnim można się kłócić, vide Popper) od światopoglądu naukowego (próbę wyprowadzania z opisu zjawisk koncepcji filozoficznych - (neo-)pozytywizm, ewolucjonizm społeczny, memetyka). Nie ma tu żadnego konfliktu, bo Bóg wedle doktryny chrześcijańskiej w ogóle gwarantuje wszystkie prawa fizyki. W żaden sposób z teizmu nie wynika np. nieprawdziwość ewolucji i wydaje mi się, że jedyne z czym Attyla walczy to sprowadzanie rzeczywistości materialnej tylko do obserwowanych zjawisk i filozoficzne rozpatrywanie jej w oderwaniu od "sfery duchowej" (czymkolwiek by nie była), przypuszczam, że zakłada jeszcze pewną wyłączność działania umysłu ludzkiego dla "duszy" i to chyba jedyna rozbieżność z faktami biologicznymi.

Różnice światopoglądowe uniemożliwiające dyskusje dotyczą raczej spraw metafizycznych niż naukowych, ale to już trochę szersza historia.

16.03.2010
18:39
[36]

Benedict [ Generaďż˝ ]

[1]Hard as Stone [ Level: 7 - Konsul ] https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10011599&amp;N=1

Czy wobec tego że nie jesteśmy bardziej rozwiniętymi zwierzętami a LUDŹMI ( ten fakt podkreśla swoich wypowiedziach imć Attyla )

Doradzam wziac sie do nauki zamiast zachwycac sie wypowiedziami "imc Attyli", bo "imc Attyla" nie musi zaliczyc biologii na koniec roku, a ty musisz.
Czlowiek to takie samo zwierze, jak goryl czy osiol, z tym drobnym wyjatkiem, ze czlowiek moze zatrzelic goryla czy osla, a osiol czy goryl czlowieka - nie. Chociaz byc moze goryla mozna tego nauczyc...

16.03.2010
19:24
[37]

alpha_omega [ Legend ]

Taven -

Mi się wydaje, że to pomieszanie wynika z następującego faktu. Etyka chrześcijańska nie ogranicza się do psychologii (relacji życia w zgodzie z Bogiem), ale usiłuje wchodzić na teren nauk ścisłych, czy też odwołuje się do substancjalnej metafizyki (naznaczając obiektywne zdarzenia nie psychologiczną relacją Bóg-człowiek, ale substancjalnym złem, czy dobrem).

Można by tłumaczyć, że chodzi o negatywną etyczność pozbawionego uczucia stosunku seksualnego i że stąd można wywodzić zastrzeżenia do stosunków z zabezpieczeniem. Bo brak odpowiedzialności skłania ludzi do szukania łatwej, płytkiej przyjemności. Miast tego - czasami - naznacza się samą seksualność, jako jakąś niegodną człowieka zwierzęcość (substancjalne zło) i mówi o metafizycznym jej uświęceniu w związku małżeńskim.

Można mówić o tym, że aborcja niszczy pewną niepowtarzalną konfigurację życia, która - w innym wypadku - miałaby szansę zaistnieć. Miast tego wykorzystuje się - nieznane wcześniej (np. kilkaset lat temu) naukowe fakty i ogłasza "religijny fakt", że w tym, to a tym to momencie zarodek uzyskuje duszę. Często w niezgodzie zresztą z samą nauką, bo np. nie uwzględnia się okresu czasu od kontaktu plemnika z komórką jajową, do zagnieżdżenia się zarodka.

Dyskusja filozoficzna polegałaby na tym, jak ocenić etycznie seks bez zobowiązań, albo - jaki status bytowy oraz etyczny ma potencjalność. Kiedy wchodzi w to teologia, a przede wszystkim - autorytarne zdanie najwyższych hierarchów, bo przecież Papież jest nieomylny - to nie ma mowy nawet o uczciwej dyskusji filozoficznej.

16.03.2010
19:29
[38]

eros [ Senator ]

Dycu ---> Nie ma dychotomii religia-nauka, tak jak nie ma Attyli w tym watku. Ja jednak widze, ze wiele osob posiada w zapasie wirtualnego Attyle, ktory ozywa w momencie gdy brak pierwowzoru ;)

alpha ---> Czytales nowowydanego Scrutona? Ja jeszcze nie mialem okazji, ale z tego co slyszalem dochodzi on do podobnych zapatrywan jak KK w sferze seksualnosci. Z nim podyskutowac mozna jak najbadziej :P

16.03.2010
19:29
smile
[39]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Taven - Być może popełniłem błąd stwierdzając że sprzecznośc jest między religią a nauka - sprzeczność jest bowiem między doktrynami kościoła katolickiego, a nauką.

Jest naprawdę wiele miejsc w których religia (w tym "kościelnym" znaczeniu), czy też dużo ogólniej - filozofia - rozmija się z naukowymi dowodami, które na dzień dzisiejszy możemy postawić (Rodzina, dusza, seks, potomstwo, sens życia, pochodzenie świata, organizmów, człowieka, pozycja człowieka w świecie, bla bla bla)

Oczywiście mówię o pewnej części teorii naukowych które mi się akurat podobają i które znam - pewnie jest wiele próbujących podeprzeć naukowymi tezami teorie kościelne. Nie wiem, tego już po prostu nie wiem : )

eros - Attyla to dobrze znany tutaj osobnik, bardzo charakterystyczny, przydatny w wielu momentach. W temacie grafomanii, filozofii, religii, polityki. Dobrze jest się nim posłużyć, bo wszyscy go tu znają : )



I nadal nie rozumiem jak mozecie twierdzić ze nauka z religią nie są w sprzeczności - jakaś nowa XXI wieczna doktryna religijna? Toż religia powstawała kawałek czasu już temu, kiedy pewnych praw fizycznych, pewnych elementów medycznych nawet nie brano pod uwagę - dlatego też w swoich tłumaczeniach rozeszli się z prawdą.

Pomijam już fakt że potwierdza to sama idea religii jako wytłumaczenia dla niezrozumiałego w ogóle.





Grrrr, znowu dałem się wciągnąć w jakąś bezsensowną dyskusję : P

16.03.2010
19:30
[40]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

sebu9
A tak z innej beczki - kto miałby ochotę na seks z grubą siedemdziesięciolatką ? Pewnie nikt, nawet jeśli wszyscy jej partnerzy rzekomo twierdziliby, że seks z nią jest przyjemny. Jednak w naszych zwojach zapaliłoby się czerwone światełko - można nazwać je gustem albo... instynktem podpowiadającym nam, że z tą partnerką nie będziemy mieli zdrowego potomstwa ;)

Po pierwsze, ręczę Ci, że są amatorzy, po drugie jeśli zdecydowana większość nimi nie jest to jeno z powodów estetycznych. Ja tam chętnie z Jane Fondą, mimo jej siedemdziesiątki bym się zadał. Bynajmniej nie z powodu potomstwa.

16.03.2010
19:42
smile
[41]

Flyby [ Outsider ]

..alpha ..w zasadzie odpowiedziałeś sobie sam ..

..owe "sprzężenia" rzeczywiście przebiegają "po linii" społeczno-biologicznych układów ..To uproszczenie trochę "bawiące", podobnie jak "życie seksualne dinozaurów" czy "życie seksualne kosmitów" ;)

16.03.2010
19:47
[42]

alpha_omega [ Legend ]

Dycu - filozofia z niczym się - ogólnie - nie rozmija, bo ogólnie istnieje tylko filozofowanie; konkretne systemy filozoficzne i wypływające z nich przekonania mogą być żywione przez jakieś osoby, ale nie można, jeśli są one mylne, sprowadzać tego faktu do określenia: filozofia się myli.

Filozofia się nie może mylić, gdyż - ogólnie - jest po prostu poszukiwaniem, działalnością, a nie wynikiem; choćby nawet w tych dziedzinach, które nigdy nie zostaną objęte naukowym rozumieniem. Wtedy szuka odpowiedzi, które mogą być - dla danej osoby - bardziej czy mniej przekonujące; lepiej lub gorzej uzasadnione.

16.03.2010
19:51
[43]

alpha_omega [ Legend ]

eros -

Nie czytałem. Prawdę mówiąc - już od dawna niczego nie przeczytałem. Może czas to zmienić :)

16.03.2010
19:54
[44]

alpha_omega [ Legend ]

Flyby --

Ok :)

A życie seksualne kosmitów, to jak rozumiem "cybersex"? ;)

16.03.2010
20:17
smile
[45]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

alpha - Jak to ktoś kiedyś powiedział - Ja jestem głupi i filozofia jest mi tak odległa, że boję się wypowiadać na jej temat. Jest to dla mnie coś niezrozumiałego, niespotykanego, czego nigdy nie "dotknąłem", dlatego też wybacz i pozwól mi się wycofać, zanim zrobię z siebie idiotę : )

Nie chcę żeby doszło do momentu w którym wyjdę na ciemnotę ogłaszając wszem i wobec że filozofia sensu nie ma i jest tylko nauka : )

16.03.2010
20:30
smile
[46]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Benedictus

Czasy szkolne mam za sobą. Uwaga więc nietrafiona. Reszta to samo co do Looza w poście 10. Zresztą muszę napisać, że dla niektórych osobą godną zaszczytu rozmowy z nią (!) jest tylko on sam ewentualnie jakiś znany autorytet znany z tego, że jest autorytetem.

Dla ułatwienia wielu ludziom napiszę jeszcze : jestem plebsem intelektualnym, mam 12 lat, moja matka jest alkoholiczką i nazywam się Wojtek. Możecie teraz nawet zacytować mnie samego i podeprzeć swoje jakże istotne tezy.

Problem z przyjemnością u zwierząt jest taki :jeśli jest to produkt uboczny albo tylko jeden z czynników wynikający ze współżycia.
Przecież tylko człowiek potrafi dążyć do współżycia wyłącznie z powodu hedonistycznej przyjemności.
Tak samo jak tylko potrafimy zadawać cierpienie z samej przyjemności zadawania jej drugiej osobie. Czy to wciąż to samo cierpienie czy też wyższe jej stadium, które stawia nas w pozycji trochę lepszej od statystycznego szympansa

Mr Kalgan

Bardzo chętnie. Zawsze uważałem, że trzeba się dokształcać i czytać ile można. W ramach takich wątków zawsze padają propozycje lektur, które warto przeczytać. Głód wiedzy :)

16.03.2010
20:49
smile
[47]

Flyby [ Outsider ]

..Wojtek, nie zapalaj się tak bo Ci się życie seksualne skrzywi ;) ..potraktuj się miłością platoniczną, najmniej w niej (a może najwięcej?) hormonów ;)

..niewiarygodny potencjał jest ukryty w ludzkim popędzie "rozmnażania się" - tak "osobniczy" jak i "gatunkowy" ;) ..Co do tego nie ma żadnych wątpliwości, Hard as Stone.. Są tylko problemy z oceną i umiejscowieniem "cywilizacyjnym" lub kulturowym tego wiodącego zjawiska ;)
..Tutaj łatwo wetknąć "kij w mrowisko" bo nie wszyscy lubią przeglądać się w lustrze spod którego wykrzywia się stary Freud ;)

..jaki tam "cybersex", alpha ..nie grałeś w Mass Effect 2?

16.03.2010
21:02
smile
[48]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Hard as Stone

17.03.2010
03:43
[49]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Hard as Stone

Czasy szkolne mam za sobą.

Przykro mi to slyszec. Tak szybko nauczyciele uznali, ze nie masz zadnych szans na zdanie egzaminow koncowych i cie wyrzucili ze szkoly?

Uwaga więc nietrafiona. Reszta to samo co do Looza w poście 10. Zresztą muszę napisać, że dla niektórych osobą godną zaszczytu rozmowy z nią (!) jest tylko on sam ewentualnie jakiś znany autorytet znany z tego, że jest autorytetem.

Wybacz, ale nie potrafie zrozumiec glebi twojej wypowiedzi. Czy mozna prosic o nieco bardziej debiloodporna wersje? Powinienes juz sie zorientowac, ze do mnie tylko takie trafiaja.

A teraz na powaznie - nie mam pojecia, ile masz lat, jakie masz wyksztalcenie, gdzie pracujesz ani jaki masz numer buta. I nie probuje tego dochodzic na podstawie pojedynczej wypowiedzi.
Z tejze jednak wypowiedzi wywnioskowalem dwie rzeczy:
1) Nie posiadasz podstawowej wiedzy biologicznej, ktorej naucza sie w szkole podstawowej i sredniej. Mozesz spojrzec na link
Jezeli uwazasz, ze wikipedia nie jest zbyt wiarygodnym zrodlem, zajrzyj do dowolnego podrecznika do biologii dla studentow - najbardziej klasycznym jest "Biologia" autorstwa Berga, Solomona i Villeego.
2) Przywiazujesz wieksza wage do formy anizeli do tresci, przynajmniej wtedy, gdy chcesz sie popisac (jak w tym watku - ciekawe, czy wlasnie przed Attyla?)

Nie mam zielonego pojecia, skad ci przyszedl do glowy pomysl, ze moglbym zaczac obrazac twoja matke. Czyzby pisywala kiedys na tym forum? ...

17.03.2010
04:06
[50]

hopkins [ Zaczarowany ]

Czy zakladanie watkow, ktore maja byc madre, a sa tylko stekiem bredni jest w porzadku. Tak czytam Twoje posty i mysle czy wiesz, ze siusiak sluzy do czegos wiecej niz sikania...

17.03.2010
04:23
smile
[51]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Odpowiadam : Nie - nie pisała na forum.

Popisać się ? Nie miałem najmniejszego zamiaru. Tym bardziej przed Attylą. Chciałbym tylko, żeby zebrał swoje przemyślenia na ten temat ( rozproszone po całym forum ) i wyjaśnił mi swój punkt widzenia. Mogę się z nim nie zgadzać ale lubię czytać jego posty. Podobnie i posty innych użytkowników wypowiadających się w wątkach polityczno-religijno-światopoglądowych. Interesuje mnie co myślą ludzie na najbardziej palące tematy ... co człowiek to inne zdanie i inne argumenty. Poznawanie tego jest zaprawdę interesujące ... przynajmniej dla mnie

Aha wskaż konkretnie co tak narusza prawa biologii. Proszę o cytat mojej wypowiedzi, która takową narusza w twoim mniemaniu. Proszę tylko nie czepiaj się czegoś co dopełniłem potem. Być może powinienem na początek walnąć post długi na 30 stron ... ale tak jak wspomniałem

a) nie chcemy przemęczać ludzi na początek bo i tak na samym początku, jak zobaczą objętość wypowiedzi, mogą się zniechęcić
b) język jest prosty i zrozumiały. Wybacz ale nie zamierzam rzucać co drugi wyraz specjalistycznymi terminami, tylko dlatego aby parę osób napisało "mądrze prawisz" ( nie rozumiejąc znaczenia nawet tych słów). Co z tego jeśli nawet zajrzysz w ramach potrzeby do jakiegoś źródła i popiszesz się znajomością fachowego słownictwa skoro za 3-4 dni nie będziesz mógł tego powtórzyć ?

Co do początku wypowiedzi to nie skomentuje tego. To co miałem do napisania w sprawie podobnych tobie osób już napisałem. Nie zamierzam budować tutaj dyskusji na podstawie słownych przepychanek. Początek tematu mógł się potoczyć zupełnie inaczej ale poczułem się zobowiązany do wyjaśnienia paru kwestii ... Jedyne o co mogę mieć do siebie pretensje to, że dałem się sprowokować takiej osobie. Niestety - święty nie jestem ... drugi policzek ciężko nadstawić, a kiedy obrażają ciężko zachować spokój.

Hopkins
Pewnie ma wiele zastosowań. Ale ten wątek nie jest o dewiacjach seksualnych :)

17.03.2010
10:47
[52]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Hard as Stone

Problem z przyjemnością u zwierząt jest taki :jeśli jest to produkt uboczny albo tylko jeden z czynników wynikający ze współżycia.
Przecież tylko człowiek potrafi dążyć do współżycia wyłącznie z powodu hedonistycznej przyjemności.
Tak samo jak tylko potrafimy zadawać cierpienie z samej przyjemności zadawania jej drugiej osobie. Czy to wciąż to samo cierpienie czy też wyższe jej stadium, które stawia nas w pozycji trochę lepszej od statystycznego szympansa


Jeszcze raz napiszę, ze Twoje przeświadczenie jest ABSOLUTNIE fałszywe. Zwierzęta odczuwają przyjemność (drapałeś kota za uszami albo psa) jak i cierpienie. Jasnym jest, że ruja jest związana z cyklem biologicznym (występuje i u człowieka) ale sam akt jest napędzany uczuciem przyjemności i to ono tak u nas jak i istot nizszych jest PRZYCZYNĄ a nie produktem ubocznym. Co do przyjemności czerpanej z zadawania bólu to sprawa dyskusyjna. Być może jest to immanentne jeno "ochydkowi szalejowi", niemniej i w świecie zwierząt toczą się wojny, istnieja obozy koncemtracyjne, zwierzęta posługują się narzędziami (nawet owady !), hoduja inne zwierzęta (np. mrówki mszyce). Prawdopodobnie tworzą także sztukę. Granica między gatunkami jest dość płynna i choć od małp dzieli nas kosmos to jednocześnie prawie się od nich nie róznimy.

18.03.2010
21:20
[53]

eros [ Senator ]

Dycu ---> Filozofia nie jest nauka, jest poznaniem przednaukowym.

Stephen Hawking:
Nawet jesli istnieje jedna jednolita teoria, to jest ona wylacznie zbiorem regul i rownan. Co tchnie ogien w rownania i sprawia, ze istnieje opisywany przez nie wszechswiat? Normalne podejscie naukowe polega na konstrukcji matematycznych modeli opisujacych rzeczywistosc, nie obejmuje natomiast poszukiwan odpowiedzi na pytanie dlaczego powinien istniec wszechswiat opisywany przez te modele".

Na takie pytania odpowiada religia, nigdy zas nie odpowie nauka, jest to bowiem prawda wykraczajaca poza zakres wyjasnien naukowych.

Flyby ---> nie wszyscy lubią przeglądać się w lustrze spod którego wykrzywia się stary Freud ;)

"Psychoanalityczna teoria osobowosci Freuda zostala zbudowana dla wyjasnienia wielu faktowz ludzkiego zycia. Fakty te jednak dadza sie inaczej wytlumaczyc, anizeli to postulowal Freud. I rzeczywiscie po Freudzie pojawilo sie caly szereg szkol psychoanalitycznych, ktore te same fakty tlumacza inaczej niz to postuluje tworca psychologii glebi. Wystarczy tylko dla przykladu przytoczyc wypowiedz C. Thompson, ktora zauwaza: 'Freud popelnial bledy dwojakiego rodzaju. Czesto falszywie traktowal zjawiska kulturowe jako biologiczne, instynktowne. Niektore opisane przez niego stadia rozwojowe sa wyraznie produktami naszej kultury. Nawet tam, gdzie niewatpliwie istnieja istotne elementy biologiczne, nie musza one zawsze byc ze swej natury seksualne. Freud podkreslal przede wszystkim erotyczny charakter sytuacji: podczas gdy mogla ona wynikac z samego procesu rozwoju, tj. sprowadzac sie do tego, ze poszczegolne fazy rozwojowe wystepuja przy osiagnieciu przez drogi nerwowe odpowiedniej dojrzalosci. Przyjmujac konsekwentnie teorie Freuda mozna uznac, ze dziecko uczy sie stac i stawiac pierwsze kroki dlatego, ze takie korzystanie z miesni daje zadowolenie erotyczne. Znacznie bardziej prawdopodobne wydaje sie jednak, ze dzieje sie tak dlatego, iz drogi nerwowe i miesnie osiagnely ostateczna dojrzalosc dla nastepnego stadium rozwoju. [...] Mamy wszelkie podstawy, by przypuszczac, ze noworodek poczatkowo nawiazuje kontakt ze swiatem i poznaje go glownie za posrednictwem ust. Watpliwe jest jednak, czy czynnikiem determinujacym jest tu zjawisko erotyczne. Bardziej prawdopodobne wydaje sie, iz nawiazuje kontakt ze swiatem za pomoca ust dlatego, ze sa najbardziej dostosowanym narzedziem."

18.03.2010
23:32
smile
[54]

Flyby [ Outsider ]

..zauważ erosie (choć ja Freuda specjalnie nie mam zamiaru bronić) że wiele wczesnych "reakcji cielesnych" ;) jest często związanych z przyjemnością o co najmniej wieloznacznym podłożu ..należy do nich nawet prozaiczne "oddawanie moczu" - dziwnym trafem notowane potem w "dewiacjach seksualnych" ;) ..Mógłbym tutaj podać wiele jeszcze przykładów zwracających "honor" owej freudowskiej "psychoanalizie", tyle że nie ma takiej potrzeby (choćby z racji wielu "szkół psychoanalitycznych") ;)

19.03.2010
00:04
smile
[55]

Caine [ Legend ]

Flyby: ..czy nie zwróciliście uwagi na niuanse seksualne w Mass Effect 2 ? ..życie seksualne kosmitów wciąż czeka na swojego Malinowskiego

Wszechświat jest wszak pełen tlenodysznych chętnych samic. Czy też, w tym wypadku samców.

...A gdyby tak quarianie rozmnażali się w biegu, jak u wspomnianego już Lema?

19.03.2010
00:13
smile
[56]

Flyby [ Outsider ]

..w biegu i w kombinezonach ..podniecająceee

..biorąc oczywiście pod uwagę nasze szpetne a ubogie rozporki

19.03.2010
00:20
smile
[57]

Caine [ Legend ]

..40 okrążeń dookoła rdzenia Normandii..

19.03.2010
00:37
[58]

eros [ Senator ]

Flyby ---> Nikt nie neguje tego, ze jednym z aspektow czlowieka jest jego aspekt fizjologiczny, rowniez w odczuwaniu przyjemnosci i psychologicznym tej przyjemnosci umocowaniu, jednakze freudowska psychoanaliza opierajaca sie na biologizmie, to jego zwierciadlo, o ktorym wspominasz, juz dawno jest martwe. Zanegowane zostalo zarowno przez jego uczniow (Adler, Jung) jak i tworcow neopsychoanalizy (Horney, Fromm, Sullivan).

19.03.2010
13:00
smile
[59]

Flyby [ Outsider ]

..martwe jak "zwierciadło Twardowskiego", erosie ;) ..Czytałeś o nim? ..Przecież pisałem że nie mam zamiaru bronić Freuda ..Tyle że bez niego nie byłoby Adlera czy Junga łącznie z "neopsychoanalizą".. Nie mam też zamiaru wdawać się w tym miejscu w dyskusje na ile biologia warunkuje ludzką egzystencję i w jaki sposób ..To więcej niż temat-rzeka, przy którym musielibyśmy zahaczyć m.in o historię religii, filozofię, ewolucję z kreacjonizmem, antropologię i jeszcze parę naukowych dziedzin ..Pewnie że to pasjonujące ale ja wolę sobie na razie pożartować ;)

19.03.2010
14:09
[60]

olivierpack [ Senator ]

Nie wiem kto to wymyślił wcześniej i pod jakie teorie da się podciągnąć to co napiszę, ale wiedza, logika i ciut inteligencji podpowiadają mi następująco.
Przyjemność jaką odczuwa człowiek podczas kontaktów seksualnych to wykształcony biologiczny wabik - nagroda, mający doprowadzić do prokreacji, odpowiednio rozbudowany na etapie ewolucji właściwym dla człowieka. Ponieważ człowiek posiada wśród zwierząt największą inteligencje, w kwestii rozrodu może powiedzieć tak, może powiedzieć nie, pączkowanie ani bezrozumny instynkt nic tu nie dadzą, Ewolucja by złapać go na dziecko, proponuję mu chwyt tani jak promocja w supermarkecie - małą, krótką acz bardzo pożądaną intensywną wartość dodaną....

19.03.2010
21:04
smile
[61]

Flyby [ Outsider ]

..tak jak jedni tą "pożądaną intensywną wartość dodaną" przeceniają, tak olivierpack jej nie docenia ;)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.