wolatren [ Pretorianin ]
Czy zjedlibyscie cos, czego normalnie sie nie je?
SYTUACJA:
jestes zamkniety w pokoju bez klamek, okien, etc. Masz w pokoju do dyspozycji jedynie:
- pies
- kot
- najlepszy przyjaciel, ktorego znasz od dziecinstwa, dzieliles z nim najimtymniejsze sprawy, ale pewnego dnia miał wypadek i jest sparalizowany od ramion w dół, nic nie czuje. Ma przy sobie karte zdrowia, gdzie pisze, ze nie ma aids i innych chorob.
- nieskończona woda
- grill z mozliwoscia uzycia w kazdej chwili
- zestaw kuchenny - noze, skrobaczka, etc
- przyprawy knorra
Od Twojej decyzji zalezy Twoje zycie. Czy nic bys nie robil i czekal az umrzesz z glodu pijac wode? A moze Twoj najlepszy przyjaciel w ramach przezycia, zjadlby Cie? Kot i pies rowniez sa glodni. Co bys zjadl?
AdamekPL1 [ Nie wiem co tu wpisac ]
Pies wydaje się smaczniejszą opcją, ale jako że nie lubię kotów, zjadłbym kota.
Obscure [ ExcalibuR ]
Tylko jak miałbym się dostać do takiego pomieszczenia pierw ?
Prędzej to byśmy się wszyscy podusili w takim pomieszczeniu.
wolatren [ Pretorianin ]
Obscure -> budzisz sie w pomieszczeniu, nie wiesz jak sie tam dostales, dziala wentylacja. Zalozmy, ze byles w wojsku i odrazu rozpoznajesz, ze sciany sa 2 metrow grubosci i maja w sobie pancerna stal. Nie ma ucieczki.
Kub$ki [ Senator ]
Nie zabił bym zwierzęcia więc to na pewno odpada.
Człowieka też pewnie nie był bym wstanie zabić więc jechał bym na samej wodzie :D
Obscure [ ExcalibuR ]
I ktoś podrzucił mi też przyjaciele, psa i kota xD Komórkę też podrzucili ?
Pewnie w pierwszej kolejności bym rzucił kota na grilla.
Chociaż w sumie jeśli nie ma ucieczki to po co mam się męczyć dłużej w takim pomieszczeniu, jeśli zabicie kota, psa czy nawet przyjaciela mi nic nie da. Czy zrobił bym tak czy tak to chociaż umrę z czystym sumieniem.
vlodek2532 [ Senator ]
ja bym zabił przyjaciele ale skoro są tylko przyprawy knorra, których nie lubię to jednak wstrzymał bym się bo jak jeść to ze smakiem tylko
wolatren [ Pretorianin ]
Obscure -> tego nie wiesz, moze wypusciliby Cie po miesiacu.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Taa jesteś zamknięty w pokoju bez klamek, okien itd może jeszcze bez drzwi i dostałeś się tam przenikając przez ściane ?
Zjesz psa, kota przyjaciela, telefon, grill wypijesz wode i tak nie wyjdziesz i umrzesz.
Do tego nie wiem ile w tym prawdy, ale gdzieś czytałem, że dla człowieka najważniejsza do przeżycia jest woda, jedzenie schodzi na dalszy plan.
Jezu ale debilne te tematy...
Max_101 [ Mów mi Max ]
Z chęcią teraz spróbował bym psa, podobno dobrze doprawiony smakuje jak wołowina. Niestety w Polsce jest to chyba nielegalne ...
Speed_ [ Mąka ]
Mając do dyspozycji sprzęt kuchenny zastanawiałbym się jak najmniej boleśnie skrócić swoje męki.
wolatren [ Pretorianin ]
Emil -> do schronu przeciwatomowego tez przenikasz? Pomysl czlowieku, ktos cie tam cielowo zamknal i pozbawil mozliwosci wyjscia.
Hitori_Battousai [ Centurion ]
Wyruchał bym psa i kota, następnie podciął sobie żyły.
SutiL [ Generaďż˝ ]
- przyprawy knorra
Hehe ja na normalnie lubie jeść przyprawy, więc nie było by to złe w najgorszej opcji :p
- nieskończona woda
Woda jest bardzo uzyteczna i napewno głód by się zmniejszył.
Damian1539 [ Legend ]
Grill + przyprawa knorra + woda = żarcie na pół roku.
graf_0 [ Nożownik ]
No dobrze, jest pies, kot, i długa świnia, a gdzie te rzeczy których się nie je?
szarzasty [ Mork ]
no przecież jest grill, nóż itp. Chyba że gustujesz w grilach - spoko, mi nic do tego :P
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Emil -> do schronu przeciwatomowego tez przenikasz? Pomysl czlowieku, ktos cie tam cielowo zamknal i pozbawil mozliwosci wyjscia.
A ze schronu przeciwatomowego wyjścia nie ma ? Powiem Ci tyle, za dużo chyba piły się naoglądałeś i teraz jakieś durne wątki zakładasz.
Idź lepiej sprawdź czy Ci te kury w piwnicy nie pozdychały.
Maziomir [ Generaďż˝ ]
podetnij sobie żyły od internetu woltaren
Beetwen Gorgoroth and Ulver [ Konsul ]
A)Fajny wątek
B)Słucham black metalu więc prawdopodobnie wybrałbym kota.
C)a tak na serio: myślę że na pierwszy ogień poszedł by kot (chyba najbardziej "normalna" propozycja) razem z przyprawami knorra. Na drugi ogień idzie pies (przyprawy także), nigdy nie jadłem, ale przecież w Japonii regularnie jada się tego rodzaju "pyszności"- sam nie wiem jakim cudem do głowy to im przyszło. Acha to przyrządzone na grill + woda.
Potem to już bym jechał tylko na wodzie (przyjaciela zasztyletowałbym na samym początku- nie ma sensu A) marnować żarcia (to lekko straszne, ale bądźmy szczerzy- większość by tak postąpiła)
B)Żeby po prostu się chłoposzek nie męczył.
A na samym końcu (na skraju wyczerpania_ sam bym siebie zabił, wiedząc że na 100% nikt nas nie uratuje
Old Devil [ Pretorianin ]
"ale przecież w Japonii regularnie jada się tego rodzaju "pyszności"- sam nie wiem jakim cudem do głowy to im przyszło."
pieprzysz
Connor_ [ Are you still there? ]
Dla sprostowania Japończyki nie wpieprzają psów ino ryby i to surowe...Chińczyki, Koreańce i Wietnamczyki żrą psy...
$ledZ [ Pretorianin ]
Eeee tam, myślałem że chodzi Ci o coś naprawdę hardkorowego. Ludzi to ja na co dzień jem.
Blackthorn [ Generaďż˝ ]
A jakiej rasy kotek?
Zalozmy, ze byles w wojsku i odrazu rozpoznajesz, ze sciany sa 2 metrow grubosci i maja w sobie pancerna stal. Nie ma ucieczki
Riddick i tak by sp*$%#@il. Mcgyvera tez ogladalem, jesli by byla tasma klejaca(pewnie ten przyjaciel by mial, a jak nie to jakos by sie skombinowalo) to by kurde cos by sie wykombinowalo i bajubaj :)
Pan P. [ 022 ]
Z niecodziennych rzeczy do jedzenia, to - nie wiem dlaczego - coś mi się upieprzyło w głowie, żeby spróbować łabędzia. Opinie w kwestii smaku są mocno podzielone (choć przeważają te negatywne), ale i tak chętnie bym zaryzykował.
W kwestii pytania zadanego w wątku - najpierw psa (bo i tak chcę kiedyś spróbować, a propos :-)), później kota, a przyjaciela raczej w ogóle. Z ludźmi z pewnością jest tak samo, jak ze zwierzętami - im starsi, tym mięso mniej smaczne, a mój najlepszy przyjaciel jest dorosłym facetem.
faust7 [ FullMetal Alchemist ]
Jechałbym na majeranku... podobno dużo wartości odżywczych ma...
hopkins [ Zaczarowany ]
Najpierw zjadlbym kota, pozniej psa, a jesli dalej bylbym glodny to zjadlbym przyjaciela. Pozniej nasycony poszedlbym spac.
Love&Pain... [ Generaďż˝ ]
Czyzbyś miał dostęp do scenariusza którejś tam części piły?
bisfhcrew [ Bis ]
Człowiek jest żylasty, psów prawie nikt nie jada ale za to kota prędzej bym spróbował.
Jednak skoro jestem zamknięty to wolę umrzeć z głodu jak z głodu przy dobijającej i bolącej chorobie po zjedzeniu tego syfu dwa tygodnie później :)
Penetrator [ Generaďż˝ ]
woltaren
Bez urazy ale jestes chory umysłowo , wymyslasz jakies jebniete watki.
Wydaje mi sie ze tobie trzeba pomóc , zapisz sie na jakies leczenie.
HUtH [ pr0crastinator ]
Zjadłbym, nie... Zeżarłbym najpierw ciebie wolatren, kimkolwiek jesteś.
O, ale najchętniej zrobiłbym to:
Co za kretyński wątek... jak ty to robisz, że masz dodatni ranking.
Blackthorn [ Generaďż˝ ]
A teraz tak na serio. Mamy nieskonczony dostep do wody, pomieszczenie bez okien, ale jak pisales musi byc wentylacja. Wszamalbym przyprawy(bo lubie), napuscilbym wody zeby zalac pokoj woda(wkoncu nieograniczony dostep do wody), jesli bylyby jakies odplywy to zapchalbym futrem kota, albo kotem :D Dajmy na to ze kanal wentylacyjny jest standardowych rozmiarow w szerokosci i wysokosci(0.5m x 0.5 m), z grilla oraz innych narzedzi zrobilbym prowizoryczny lom, zeby wylamac kraty do kanalu wentylacyjnego, wzialbym przyjaciela i psa(ale zeby pies pierwszy szedl, zeby doprowadzil nas do wyjscia). Zawsze jest jakies wyjscie, tylko czasem trzeba pomyslec i odpowiednio wykorzystac to co sie ma(I jak najbardziej, ogladalem McGyvera :D).
Czyli odpowiedz brzmi, tak zjadlbym przyprawy.
Lysack [ Przyjaciel ]
nielogiczny jest wybór kota na początku!
Kot i pies to zwierzęta i generalnie dla człowieka, względem etycznym powinny być na równi. Pies jest większy, a co za tym idzie zapewni mi pożywienie na dłuższy czas (przykładowo kot na 2 dni, a pies na tydzień - przedłużamy życie pozostałych dwóch jednostek o 5 dni, w ciągu których ktoś może nas uratować). Do tego pies potrzebuje zjeść w zasadzie najwięcej, więc po nakarmieniu psa, przyjaciela i siebie z kota niewiele by zostało.
Przyjaciela zostawiłbym na koniec, wszak to człowiek, a kanibalizm jest absolutną ostatecznością.
Nie kierując się jednak etyką, lub kierując się jej pokrętną wersją na pierwszy rzut powinien pójść przyjaciel - jest największy, więc najwięcej z niego mięsa, a do tego z racji paraliżu jest najłatwiejszą ofiarą.
W przypadku pokrętnej etyki, wybór ten można tłumaczyć tak jak w [20], czyli żeby się nie męczył. Będąc na miejscu sparaliżowanego sam pewnie poprosiłbym o eutanazję - bezsilność jest rzeczą gorszą od niewoli.
viesiek [ Deculture! ]
Wydłubałbym nożem dziurę w ścianie i zwiał.
faner [ Druid Ewenement ]
Kota, bym zjadł.
mefsybil [ Legend ]
[33] :)
Miałem to samo napisać - wątek nie ma sensu, bo w końcu jest Bear Grylls.
Ale ja to bym cota wpieprzył.
Royal_Flush [ Generaďż˝ ]
Prawda jest taka że nikt nigdy nie by głodny dłużej niż 10 dni i nic o prawdziwym głodzie nie ma pojęcia.
Podobno umieranie z głodu jest jedną z gorszych śmierci. Człowiek jest zdolny do wszystkiego. Może odciąć sobie kończynę i ją zjeść a kanibalizm to rzecz powszednia w przypadkach wielkich głodówek :/
Mogę się założyć że po 2 tygodniach wpieprzania przypraw i piciu wody zjedlibyście najpierw kota potem psa i na końcu tego ziomka :/
mefsybil [ Legend ]
Żartujesz? Ja bym na pizzę poszedł.
Mr. Big Brain [ Pretorianin ]
Ja bym zgwałcił kolegę, potem kota, a następnie psa. Potem bym ich zabił i znowu przeleciał.
Zjadłbym jeszcze grillowany murzdrzek (móżdżek) kolegi doprawiany przyprawą Knorr.
Gr0mek666 [ Zdzichu Banan ]
[39] Zrobiłbym identycznie. Wy sobie jedzcie: koty, grilla, przyprawy. Ja bym poszedł na pizze :)
vien [ Evocati ]
Lysack --> Twoja teoria tak przerażająco trzyma się kupy, że można by pomyśleć, że piszesz to na podstawie własnych doświadczeń ;]
smuggler [ Advocatus diaboli ]
U Kinga jest opowiadanie bazujace na podobnym pomysle (malutka bezludna wyspa, gdzie trafia przemytnik kokainy wskutek katastrofy). Z ta roznica, ze nie ma ani psa, ani kota, ani przyjaciela, a tylko sporo koki. I co robi? Sam siebie zjada, amputujac sobie kolejne konczyny... To jest hardkor.
Yancy [ Legend ]
Mając do dyspozycji mięso, wodę, przyprawy i miskę od grilla - byłoby głupotą grillować mięso. Lepiej ugotować zupę, która kupi masę czasu :) To tyle z praktycznego punktu widzenia. Normalne również że należy zacząć od zwierząt. Głodne zwierzę ma jeszcze silniejsze instynkty przetrwania niż głodny człowiek.
Przyjaciela bym nie zabił w celu przedłużenia własnego życia, chyba że głód odebrałby mi resztki człowieczeństwa i zamienił w dziką bestię, która już nie myśli w ludzkich kategoriach. Ale - tego nie wiem, jak i nikt z tu obecnych, bo nikt w takiej sytuacji nie był.
Fett [ Avatar ]
Gorzej to jakby pies z kotem najpierw mnie zeżarli
bezlerg66 [ Senator ]
A co ma powiedzieć ten koleś?
Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]
Jedynie to co napisał Blackthorne, jest w miarę jakimś wyjsciem z sytuacji.
Nieskonczony dostęp do wody- zalac pomieszczenie i wypłynąc do góry, do kanału wentylacyjnego i wydostać się, samemu lub z resztą, chociaz kot i pies rraczej by się potopili.
Gorzej jak kanał wentylacyjny jest znacznie mniejszy od standardowego.
co do jedzenia to niczego bym nie zjadł tylko od razu podciął sobie żyły, a że jest woda to by trochę przyjemniej szło.
Czagap [ Konsul ]
Od Twojej decyzji zalezy Twoje zycie. Czy nic bys nie robil i czekal az umrzesz z glodu pijac wode? A moze Twoj najlepszy przyjaciel w ramach przezycia, zjadlby Cie? Kot i pies rowniez sa glodni. Co bys zjadl?
Czy z kotem i psem też wiąże mnie emocjonalna zażyłość?
nie wiesz jak sie tam dostales, dziala wentylacja.
A jest możliwość regulacji temperatury? Nie lubię kiedy jest za zimno.
Ma przy sobie karte zdrowia, gdzie pisze, ze nie ma aids i innych chorob.
A mam do dyspozycji karty zdrowia kota i psa?
Przydałoby się też potwierdzenie przeprowadzenia badań Sanepidowskich na obecność w wodzie pałeczek Salmonella i Shigella oraz potwierdzenie pracowni chemicznej, że poziom dopuszczalnych zanieczyszczeń w wodzie nie jest przekroczony.
I finalna seria pytań:
Jak bardzo trzeba mieć nasrane do łba żeby w ogóle wymyślić taką sytuację?
Jak ktoś w ogóle może wiedzieć jakby się w takiej sytuacji zachował?
Gdzie, do ciężkiej cholery, jest kończący temat komentarz Deepdelvera?
Kolczes [ All vs Me ]
Trenbolon :D
Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]
Zjadłbym kota