GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ależ dawno tu nie imputowałem - czy według Was lepsze są ampy lampowe czy tranzystorowe, a wogóle wiecie o czym mówię?;)

10.05.2001
16:33
smile
[1]

Sander [ Centurion ]

Ależ dawno tu nie imputowałem - czy według Was lepsze są ampy lampowe czy tranzystorowe, a wogóle wiecie o czym mówię?;)

Ave!

Treść postu jak wyżej:)

Spóźnione życzenia z okazji świąt 1-3 Maja!

10.05.2001
17:01
[2]

Owen [ ]

Ja tam uważam, że lampowe, chociaż są głośniesze. Ale barwa dzwieku jest znaczbe ciekawsza.

10.05.2001
17:11
smile
[3]

wolkov [ |Drummer| ]

Tak jak Owen uważam, że lampa ma ciekawszą barwę. Można zrobić kompromis - lampa+tranz (2w1). sander --> tak w ogóle to chodzi o jakiś guitar amp:) czy audio ? pozdrawiam

10.05.2001
19:25
[4]

ADAMEK [ Pretorianin ]

JA GRAM NA LAMPACH (NA GITARZE).DZWIĘK JEST O NIEBO LEPSZY.PROBLEM TYLKO Z TRANSPORTEM .JEŚLI CHODZI O AUDIO TO TEŻ LAMPY I TU PROBLEM TO CENA.

10.05.2001
21:56
[5]

Soulcatcher [ Prefekt ]

ADAMEK --> MAŁE PYTANIE, DLACZEGO PISZESZ DUZYMI LITERAMI ? nie wiem czy wiesz ale ten sposób pisania zarezerwowany jest dla podkreslenia ważności lub dla OKRZYKU

11.05.2001
13:59
smile
[6]

Sander [ Centurion ]

Ave! Cieszę się, że się zgadzamy. Lampy uber alles - nie ma to jak Marshall albo Crate. Nic tak nie oddaje artykulacji jak dobra, stara lampa. Wolicie wiosła ala Strat, Les Paul czy jeszcze coś innego? I (oczywiście:) ) sprzętu nie trzeba wymieniać, tak jak kompa, co pięć minut na nowszy, a wręcz przeciwnie;)

11.05.2001
14:22
smile
[7]

wolkov [ |Drummer| ]

Siemanko Sander - ja bym wymienił jeszcze wzmacniacz Hughes&Kettner Triamp, który dosłownie urywa głowę swoim potężnym brzmieniem - jeżeli lubisz przestery (i nie tylko) to jest idealny, ma taki distortion,że uhhh...:))). A z wioseł preferuję LesPaula, a i Straty są mniam.....:))). No i kwestia wymiany sprzętu - to nie komputery na szczęście, uffffffff :)))). pozdrawiam

11.05.2001
14:44
smile
[8]

Sander [ Centurion ]

Ave! A jakie klimaty lubicie? Bo mnie fascynuje np. melodyjność Knopflera, a z drugiej twórczość panów Satrianiego i Vaia. Najlepiej by było połączyć oba sposoby gry. Ale na razie pozostaje to w sferze czystej teorii i pewnie jeszcze długo będzie, zwłaszcza że nie mam czasu grać 12+ godzin na dobę;)

11.05.2001
15:30
smile
[9]

Owen [ ]

Sander ---> Vai i Satriani to magicy. Wielcy gracze solo. Trudno ich porównywać do wioślarzy zespołowych. Jakbym miał kogoś dopisać to nie mogłoby zabraknąć Jimiego Pagea, Gilmoura, Blackmoora czy Grega Lake'a. To moje typy (absolutnie nie jest to pełna lista!). Pozdrawiam

11.05.2001
15:39
smile
[10]

wolkov [ |Drummer| ]

To ja wobec tego polecam jazzowych czarodziejów gitary : Allan Holdsworth, Frank Gambale - napiszcie czy mieliście okazję ich słyszeć i co sądzicie o ich wspaniałej - moim zdaniem - twórczości. pozdrawiam wolkov

11.05.2001
16:30
smile
[11]

Sander [ Centurion ]

Ave! Owen O sobie nie mogę powiedzieć, że jestem graczem zespołowym. Też jestem solowym tylko, że malutkim, maciupeńkim:) Page'a oczywiście znam (Stairway...:)), Gilmour to Pink Floyd? Blackmore - Black Sabbath i Rainbow? A Lake'a sorry, ale nie jarzę:( Wolkov Jazzowych gitarzystów to kojarzę głównie z nazwisk - Pat Metheny, Gambale a z polskich Śmietanę. Holdsworth ponoć świetnie gra legato... Od Jazzu wolę jednak Bluesa:) Zdrówka

11.05.2001
16:39
smile
[12]

Owen [ ]

Sander ---> Lake to Emerson, Lake and Palmer. Wcześniej gitarzysta King Crimson. Z Blackmorem było tak: najpierw Deep Purple potem Rainbow. Po odejściu z Deep Purple zastępowali go tam Satriani a potem Vai. Gilmour jak najbradziej Pink Floyd :-))) Pozdrawiam.

11.05.2001
23:27
[13]

ADAMEK [ Pretorianin ]

ZACHĘCAM WAS DO POSŁUCHANIA -BAND OF GYPSYS-HENDRIXA. O TEJ PŁYCIE PISAŁEM PRACE MAGISTERSKĄ.Z TEJ PŁYTY CZERPIĄ WSZYSCY GITARZYŚCI,DOBRZY GITARZYŚCI.TUTAJ HENIO POKAZAŁ JAK MA FUNKCJONOWAĆ GITARA W ZESPOLE ROCKOWYM. TO ULUBIONA PŁYTA MILESA DAVISA, KRAWITZA,SCOTTA HENDERSONA I INNYCH. CO DO WZMACNIACZY NAJLEPSZE LAMPY TO FENDERY I MESSA BOOGIE. POZDRAWIAM. DUŻYMI LITERAMI WYGODNIEJ MI PISAĆ WYBACZCIE.

12.05.2001
16:53
[14]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

Owen ---> Vai nie gral w Deep Purple. Chodzi Ci zapewne o Steve Morse.

12.05.2001
18:35
smile
[15]

wolkov [ |Drummer| ]

Zgadza się. Jeżeli chodzi o zespoły, w których mistrz Vai się udzielał to było mniej więcej tak : Frank Zappa, David LeeRoth, trasy z Ozzy Osbourne'm (w zastępstwie za jakiegoś innego wyjadacza), oraz Whitesnake zamiast A.Vanderberga, coś w tym stylu, może trochę niechronologicznie poukładane :) pozdrawiam guitar-maniacs !!! wolkov

12.05.2001
21:59
[16]

gabriel angel [ Pretorianin ]

zgadza sie - lampy rules. piece maja ciekawsza barwe, no ale tzreba troche przy nich posiedziec. jesli chodzi o audio to tez oczywiscie maja dzwiek o niebo lepszy. i tutaj mala podpowiedz - jako ze wiekszosc dobrych lampowych odtwarzaczy to malo znane firmy ( tylko audiofilom ) polecam rozejrzenie sie za kroadzionym sprzetem z zagranicy. moj kolega nabyl pewne cudo warte 4tys$ za 100zl :) bo koles mysla ze to jakis badziew :) co do gitar - nie ma to jak Les Paul Custom. A jesli chodzi o polecenie kogos z dzisiejszych gotarzystow to proponuje oprocz wyzej wymienionych - Tom'a Morello z RATM za bycie wirtuozem oraz Adama Jonesa z Tool'a za klimat mocnego dzwieku.

13.05.2001
22:43
smile
[17]

Sander [ Centurion ]

Ave! Panowie, zapomnieliście jeszcze o G3, w którym Vai grał razem z Satchem i Johnsonem :) I widzę, że mamy tu sporą grupę wioślarzy:) prawdziwy big band;) Jeszcze jeden problem: co sądzicie o bramkach szumów i tym podobnym "paskudztwie" - według Was są potrzebne czy nie? A tak na marginesie czy ktoś zna może jakiś dobry serwis i forum analogiczne do tego, ale nie o grach tylko o "instrumentach szarpanych". Ciao!

14.05.2001
21:03
smile
[18]

Sander [ Centurion ]

...

15.05.2001
02:14
smile
[19]

Misiek [ Pretorianin ]

No mala poprawka, bo sp. Blackmore to Purple, natomiast Sabaci to Tony Iommi (kurde, kupilem miesiac temu jego plyte solowa ale mi cos odtwarzacz szwankuje)... King Crimson to bezprzecznie Frrrrrrrrrrripp, i jego niesamowita gitara... No i oczywiscie guru Jimi H., zupelnie inne spojrzenie na muzyke... Ulubione wioslo - moja 15-sto letnia Jolana, hehehe, nie sprzedalbym jej nigdy... co nie zmienia faktu ze chetnie bym pogral na jakims Stracie ... bo Les Paul po pierwsze ma dla mnie za bardzo rozmyty dzwiek, a po drugie nizbyt lubie Guzem Rozes ;) Ulubione struny - chyba Ernie Ball, 7-ki, do blueska jak znalaz a i ostrzej mozna pobrzdakac jak trzeba Ulubiony piec - 7-letni zrobiony wlasnorecznie jeszcze w liceum, na scalaku tda2040, z glosnikiem tonsila 30cm 45x45x20, korektor 5-cio pasmowy, i chyba preamp na jakims mia723 ... co nie zmienia faktu ze chetnie bym pogral na jakims Marshallu albo Fenderze ( na dole baaaardzo ciekawy link, jak ktos ma czas i zbedne pieniadze to moze poeksperymentowac :) Ulubiony efekt "etatowy" - trash metal z KODA (taki rozowy :) i o dziwo najlepiej sie nadawal do zastosowani wielofunkcyjnych :) .... oczywiscie co nie znaczy ze nie pogralbym na Shred Masterze albo Blues Breakerze z Marshalla :) Acha, i wielbicielom lamp i fenderkow radze zagladnac ponizej:

15.05.2001
09:22
[20]

Owen [ ]

Ryslaw ---> Racja. Zapędziłem się z Vaiem :-))) Faktycznie miałem na myśli Morse.

15.05.2001
18:35
[21]

gabriel angel [ Pretorianin ]

Misiek - trafiles w moje struny :)) do skali blusowej sa super, ale ja ich uzwyam do mocniejszego grania. tylko znalezc ich ostatnio nie moza - cosik nigdzie nie ma. a co do les paula - to tylko custom :) ta glebia ;))

15.05.2001
23:04
smile
[22]

Sander [ Centurion ]

Ave! Misiek jesteś mocarzem :) - to raz Też preferuję Ernie Jajo - to dwa Jestem chyba jednym z niewielu, którym Hendrix się specjalnie nie podoba. Jedyny kawałek, który lubię (zresztą nie jego chyba) to Hey Joe. Poza tym ten wstęp z kaczką do VooDoo Chile jest niezły. Ale reszta - bez wzruszeń. Co do gry zębami i tym podobnych, to nie przepadam - to trzy Zresztą jakbyś Misiek chodził ciągle naspawany, też byś miał inne spojrzenie na muzykę ;) - to cztery Po wtóre kto z muzyków - "amatorów" w Polsce może sobie pozwolić na markowy sprzęt? - to pięć { na zakończenie - Rozłożony Dm z "krzaczkiem" :) }

16.05.2001
21:37
smile
[23]

Sander [ Centurion ]

(może się kiedyś doczekam odpowiedzi..., nie lubię retorycznych :) )

16.05.2001
23:35
smile
[24]

wolkov [ |Drummer| ]

Sander--> odpowiedż jest prosta: nikt z amatorsko grających ludzi w Polsce nie może pozwolić sobie na markowy sprzęt, dlaczego? bo nasze zarobki nijak przystają do cen dobrego sprzętu (mówię tu o sobie, ale wiem, że rzadko komu się"przelewa":))). Rachunek jest prosty: porządne wiosło (np.LesP)+ amp powiedzmy mesaboogie to będzie ok. 10 000 zł. zgadza się? dla niektórych to rok ciężkiej pracy, a ci, których zarobki są nieco większe mogą się spiąć i poodkładać trochę pieniędzy, lub rozłożyć to na raty...ja np. składam perkusję (chyba czwartą w życiu), bo to mój ulubiony instrument, gram już kupę czasu i tu problem jest ten sam - potrzebna jest gruba kasa, cholerne blachy się sypią eeeeeh..:((( Aha i przypomniałem sobie o fajnym gitarmenie: Vernon Reid z LivingColour słyszałeś gościa? jest czarny i gra jak Hendrix tylko 100 razy nowocześniej i z ogromnym żarem:))))). No i oczywiście, że struny ErnieBall są the best ew.DeanMarkley, a najpiękniejsze moim zdaniem gitary to Les Paul, oraz gitara marzeń czyli PaulRedSmith, na którego musiałbym sprzedać chyba całą rodzinę, fajne są jeszcze Fendery i Ibanezy i wiele, wiele innych...pozdrawiam. wolkov

17.05.2001
20:50
smile
[25]

Sander [ Centurion ]

Ave! Niestety, w sprawie cen masz rację... Wolkov :( Choć zdaje się, że Fendery są ogólnie tańsze od Gibsonów... Rozumiem, że nikt nic nie wie na temat serwisów i for (forum - fora:)) gitarowych? Trudno...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.