Boroova [ Gwiazdka ]
Dom Zly - kolejny dobry polski film. Polecam!
Mialem wczoraj przyjemnosc obejrzec film pt. "Dom Zly", tworcow kultowego juz "Wesela". Musze przyznac, ze zrobil na mnie dosc duze wrazenie.
Historia opowiada o tym, jak glowny bohater podczas ulewy trafia do domu zamieszkalego przez gospodarza i jego mloda zone, szukajac schronienia. Na poczatku wszystko wydaje sie normalne, ale w miare rozwoju fabuly sytuacja sie zageszcza niczym budyn na wolnym ogniu. Nie bede zdradzal wiecej szczegolow, bo moglbym niektorym popsuc zabawe. Dodam tylko, ze akcja dzieje sie za PRLu w latach 80.
Jesli "Wesele" bylo filmem smutno-wesolym i czasami mozna bylo sie zasmiac ogladajac niektore sceny, "Dom Zly" jest tak jakby "Weselem" ale pozbawionym jakiegokolwiek humoru - jednym slowem - ogromny dol. Po obejrzeniu filmu jakos stracilem na chwile chec do zycia i poszedlem spac.
Nie spodziewajcie sie tez szybkiej akcji czy dynamiki. Akcja rozkreca sie powoli, napiecie buduje stopniowo, po to by znalesc ujscie w dobrym finale.
Obsada filmu to wielu aktorow ze wspomnianego kilkukrotnie "Wesela" (Notariusz, ojciec panny mlodej, policjant, pan mlody) i trzeba przyznac, ze sprawdzili sie w roli bardzo dobrze (najlpiej notariusz i pan mlody).
Bardzo mocny dramat, polecam obejrzec. I jakos tak po skonczonym seansie zbrzydla mi wodka raz na zawsze...
maviozo [ man with a movie camera ]
Mnie tylko zasmucił, że znowu dostaliśmy "jak to było strasznie". Czyli nic nowego.
tadek[5] [ 5 ]
Bez przesady... "Dom zły" świetny film, (polecam)
ale ostatnie 15 min. trochę mnie rozczarowały
Sizalus [ Senator ]
Wolę rosyjski odpowiednik "Ładunek 200".
Boroova [ Gwiazdka ]
Maviozo --> nie do konca, moim zdaniem. PRL i cala ta otoczka sluzyla tylko i wylacznie jako tlo do prawdziwej istoty tego filmu. Mianowicie podlosci ludzkiego charakteru - zaklamania, obludy, pazernosci czy tez przemocy i tak dalej. Wlasnie dlatego jego przeslanie jest bardziej uniwersalne, niz tylko "PRL byl fe"
The LasT Child [ MPO GoorkA ]
Film jest ok, ale bez rewelacji (7+/10). Po seansie ma się wrażenie, że ktoś Cię zmiął i wyrzucił do kosza. Przez cały czas widzimy odzwierciedlenie frazy homo homini lupus est.