GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ]

09.03.2010
15:04
smile
[1]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ]

W tym wątku opisujemy ostatnio obejrzane przez nas filmy, oceniamy je i polecamy, bądź odradzamy daną pozycję. Mile widziane kulturalne dyskusje na temat danego filmu. Proszę nie wpisywać tylko tytułu filmu, bez opisu i oceny. Nie obchodzi nas, co oglądałeś. Obchodzi nas, co sądzisz o tym filmie:)

Wcześniej oglądaliśmy takie filmy https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9809508&N=1

NOWĄ CZĘŚĆ ZAKŁADAMY PO 200 POSTACH

09.03.2010
17:05
[2]

$erek47 [ Veteran Gear ]

Ja oglądałem wczoraj Mission Imposilible 2(nie wiem czy dobrze napisalem), a potem 44 minuty. Obydwa oglądałem drugi raz, ale to nic. MI2 - fajne efekty, ciekawy scenariusz. 44 minuty - scenariusz powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń. Skok na bank i strzelanina z policją trwająca 44 minuty

09.03.2010
22:02
smile
[3]

JasterMereel [ Konsul ]

Watchmen \ Strażnicy (2009)
Obejrzałem, ponieważ widziałem wiele pozytywnych opinii. Myślałem, że będzie podobnie jak z Batmanem - na pierwszy rzut oka kiepski. Tylko to te filmy miały ze sobą wspólnego, ponieważ z nich dwóch tylko Batman był dobry. Nie wiem czym tu się zachwycać. Dla mnie film był nudny, niewiele się dzieje, wiele gadania. Dobry byłby dla jakiś fanów tych bohaterów (o ile tacy są), ale nie dla "zwykłego oglądacza". Podobało mi się to, że film miał strukturę jak z książki. Fajnie też były dopasowane utwory muzyczne do pewnych momentów w filmie. Niestety w czasie jego oglądania takie momenty były zbyt często i zaczęło mnie to denerwować. Takie porównanie - to tak jakby co scenę było to same przejście, niby nic, a denerwuje.... Żałuję trochę straconego czasu. Żeby nie skrzywić oceny staram się nawet najgłupiej zapowiadający się film obejrzeć cały, myślę sobie: "może będzie jeszcze coś dobrego". Jak dla mnie można by na pewno ten film skrócić i nie straciłby na treści ani wartości. Ostatecznie daję 3- (dostateczny minus). Wiele było złego, lecz taka totalna klapa to jeszcze nie jest ;>

09.03.2010
22:11
[4]

Glob3r [ Tots units fem força ]

City Island (2009)
Film obejrzałem z przekonaniem, że jest to komedia. W dodatku taka, na któej można się uśmiać - tak wyczytałem. Moze mam zwichnięte poczucie humoru, ale ja się może tylko raz uśmiechnąłem na tym filmie - według mnie to z komedią ma tyle wspólnego co Avatar z filmem naukowym. IMO City Island to zdecydowanie dramat, a co trzeba dodać - świetny dramat.
Mimo, że jak już wspomniałem - spodziewałem się zupełnie czegoś innego, film mnie wciągnął jak mało który, a gdy w samej końcówce zadzwonił do mnie telefon - byłem porzadnie zdenerwowany, że ktoś mi zakłócił klimat :).
9/10

W chmurach / Up in the Air (2009)
Przez pierwsze 20 minut walczyłem ze sobą, by po prostu tego filmu nie wyłączyć. Jednak dalsza część wynagrodziła mi cierpliwość. Ciężko mi tak naprawdę napisać o tym filmie coś więcej, poza tym, że warto obejrzeć.
6/10

09.03.2010
22:21
[5]

bolo87 [ Pretorianin ]

$erek47

też oglądałem wczoraj film 44 minuty.Film naprawdę świetny no i racja film na faktach.Ale powtórzę jeszcze raz film fantastyczny.Chciałem go kupić na allegro ale niema szkoda.

09.03.2010
22:58
[6]

gemini4all [ Legionista ]

W chmurach i Księżyc w Nowiu oraz po raz kolejny Kac Vegas :D

10.03.2010
08:44
[7]

djforever. [ Konsul ]

Shutter -> tajlandzka wersja, mimo iż oglądaliśmy to w 4 osoby, każdy srał ze strachu. Jeden z najstraszniejszych horrorów jakie widziałem. 9/10

[Rec]-> niby zlepek starych, sprawdzonych pomysłów, ale jednak czuć jakąś świeżość, coś do tego filmu przyciąga i ogląda się z zapartym tchem. 8/10

[Rec] 2-> to samo co wcześniej, tylko trochę więcej się wyjaśnia. Fajna postać księdza, ale ogólnie mogłoby być lepiej. Co nie znaczy że nie jest dobrze. 7/10

Parnassus -> dawno żaden film nie zlasował mi tak mózgu. Niezła psychodela, niektóre sceny chciałbym zobaczyć po spaleniu pewnych specyfików, bo są naprawdę dziwne. Film ma jakiś dziwny, przyciągający klimat. Warto obejrzeć, bo to coś naprawdę nietypowego. 8/10

Frontieres-> kolejny horror, miejscami przegięty, ale niektóre sceny były faktycznie przerażające. Robi z głową to co każde gore robić moim zdaniem powinno. Fabuła jest jednak głupia jak but.. wiem że w gore fabuła nie ma znaczenia, ale byłoby lepiej, gdyby była bardziej dopracowana. 6/10

Nieznajomi-> świetny horror, bardzo dobry klimat i Liv Tyler. Niby nic w nim oryginalnego, ale niszczy. 9/10

10.03.2010
08:54
[8]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Descent: Part 2 - fajny film i trzyma poziom pierwowzoru z 2005r. Fabuła może mało oryginalna ale jak mówię ma to coś w sobie co miała pierwsza część. :). No mogliby coś więcej wyjaśnić jeśli chodzi o te mutanty. Ocena 7/10

10.03.2010
10:06
smile
[9]

Tomasij ZaYceV [ Leike ]

Słodki listopad
Remake filmu z 1968 roku o tym samym tytule. Historia nowojorskiego biznesmena, który zakochuje się w dziewczynie, co miesiąc zmieniającej kochanków. Każdemu z nich pomaga poradzić sobie z nierozwiązanymi do tej pory problemami emocjonalnymi. Kiedy jednak sama zakochuje się w młodym biznesmenie nie chce poddać się uczuciom. (filmweb)
Wzruszający film o miłości, która trwała zaledwie miesiąc. Mogłaby trwać dłużej ale...
Świetny scenariusz i gra aktorska. Piękna muzyka. Polecam. Film idealny na sobotni wieczór we dwoje.
PS. Wierzcie, lub nie, ale historia opowiedziana w filmie jest podobna do mojej. Ale nie będę drążył, bo to nie jest fakt godny do chwalenia się... :(

10.03.2010
12:21
[10]

Goszasan [ Junior ]

ja ostatnio ogladalam Parnasusa i kac vegas dwa razy:) Parnasus nawet ciekawy, troche odjechany i przez to inny, niz pozostale filmy dostepne w kinie ostatnio:) a Kac vegas...to chyba moj drugi ulubiony film, zaraz po constantinie:)

10.03.2010
15:31
[11]

Boroova [ Gwiazdka ]

Stardust

Bardzo ladna basn o mlodym chlopaku, ktory pragnac zdobyc serce ukochanej dziewczyny wyrusza do magicznej krainy by przyniesc jej gwiazde z nieba. Sprawy sie komplikuja, gdy okazuje sie, ze gwiazda przyjmuje postac ladnej ale kaprysnej dziewczyny, ktora na dodatek chce dopasc kilka innych osob, w tym zla wiedzma i zly ksiaze.

Tyle odnosnie fabuly. Warto dodac, ze Michelle Pheifer w roli czarownicy jest naprawde fajna (i calkiem ladna jak na swoje lata), do tego bonus w postaci Roberta DeNiro jako kapitana Shakespeara (kto widzial, ten wie). Bajka nie jest zbyt brutalna, aczkolwiek moze byc miejscami mroczna. Mysle, ze dolna granica wieku powinna oscylowac w okolicach 10-12 lat.

Moja ocena 8/10

10.03.2010
15:41
smile
[12]

Hostel lucky [ Konsul ]

ja se ostanie oglądałem rambo 4 heh niezła masakra ale Sylwester Stallone już trochę dziad;) tylko nie zemdlejcie na widok krwi xd


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - Hostel lucky
10.03.2010
19:35
[13]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

kwadrylogię ALIENA i dwie części AVP - ehh klasyki.. już nie tak straszne jak w młodości, ale nadal mają w sobie to coś. Z kolei AVP lepiej mi się oglądało niż te kilka lat temu i nie zaliczm ich do profanacji serii..

10.03.2010
19:50
smile
[14]

feniks_012 [ Pretorianin ]

Oglądałem Misję Niemożliwą i sądze, że mógłby on być zrobiony bardziej humorystycznie, ale i tak spoko film.

13.03.2010
08:34
[15]

Poohatch [ The Evil Candy ]

I`m Legend
Film bardzo mi się spodobał. Niezłe kino akcji z ciekawą fabułą. Trochę był smutny. Muszę przyznać, że się wzruszyłem kiedy główny bohater musiał zabić swojego psa. Ja chyba strzeliłbym sobie w łeb, gdybym miał świadomość, że nigdy w życiu nie będę miał do kogo się odezwać.
8,4/10

Opętani
Nędza, nędza i jeszcze raz nędza. Niby horror, a przestraszyłem się zaledwie 2 razy w ciągu całego filmu. Naiwna fabuła i wszechobecna nuda.
3/10

15.03.2010
16:17
[16]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Donnie Darko - Bardzo ciekawy film, z fajną rolą Gylenhala (jeżeli źle napisałem nazwisko to sorry). Ogólna otoczka filmu przypominała mi K-Pax w którym wiadomym było iż główny bohater jest chory psychicznie ale w niektórych momentach myślało się, że to co on mówi jest prawdą

spoiler start
W przypadku Donniego akurat było prawdą
spoiler stop
. 8/10

Grindhouse vol.1 - Death Proof - Sporo się zbierałem z obejrzeniem tego filmu ale w końcu go obejrzałem. Taki typowy film Tarantino (tyle, że wszystkie jego "typowe" filmy są mistrzowskie :)) z bardzo fajnymi rolami dziewczyn i ich dialogami (wciskanie kitu Lee czy też rozmowa o motoryzacji w barze) i ze świetnym Kurtem Russelem. Scenariusz zbyt świetny nie jest ale jak to na Tarantino przystało, swoimi dialogami i grą aktorów których zatrudnił zrekompensował całośc i to z dużą nadwyżką. Dla mnie świetne 8+/10

The Doors - Film obejrzałem, ze względu na wielki szacunek do Doorsów i do Morrisona ale film to była porażka. Od połowy walczyłem z chęcią zaśnięcia a gdy Jim mówił swoje "życiowe prawdy" i "poezje" miałem ochotę zacząc wyrywac sobie włosy z głowy. Nie mam pojęcia skąd tak wysoka ocena na Filmwebie (ponad 8) ale dla mnie gdyby nie muzyka to było by najwyżej 3/10 a tak jest 5-/10

Widzę, że ludzie tutaj opisują tylko filmy ale właśnie skończyłem oglądac ostatni odcinek Dextera i muszę się na jego temat wypowiedziec

Dexter - Jak dla mnie mistrzostwo. Mało jest seriali (jeżeli w ogóle jakieś są), które mógłbym oglądac non stop. Takim właśnie serialem jest Dexter. Wszystko jest zrobione perfekcyjnie: fabuła, bohaterowie, klimat. Wszystko. Nie dośc, że główny bohater grany przez Micheala C. Halla jest po prostu genialny to inni bohaterowie jak sierżant Doakes, Batista, Quinn czy Debra są tak świetnie zrobione, że serial o tych bohaterach byłby też bardzo dobry ale oczywiście nie tak dobry jak o Dexterze :) Ogólnie serial nie jest za bardzo przeznaczony dla wrażliwych osób (chociaż teraz, przy napływie filmów pokroju Piły nie wiem czy jeszcze tacy są) więc bardziej kierowany jest dla starszych widzów co też mnie cieszy, ze względu iż nie został ugrzeczniony tylko pokazuje prawdziwy(no dobra z tym prawdziwy to trochę przesadziłem :P), brutalny świat i wizerunek tego świata jaki postrzegają mordercy. No i 4 seria, która zmotywowała mnie do tej krótkiej opinii i zakończenie...
spoiler start
Teraz, gdy Dexterowi naprawdę zaczęło się wszystko dobrze układac musieli twórcy zabic Ritę. Ostatnia scena spowodowała u mnie kilku minutowy opad szczęki, który zresztą po części trwa nadal :/
spoiler stop
Sumując serial jest zajebisty i nie mogę się doczekac 5 serii :) Zdecydowane 10/10

15.03.2010
21:02
smile
[17]

matirixos [ BLAUGRANA ]

dres---> mam tak samo że Dextera mógłbym oglądać cały czas ;]

15.03.2010
22:31
[18]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Az poleje się krew - zachęcony opiniami powszechnie dostępnymi i przychylnymi raczej oraz recenzja na filmwebie nastawiłem sie na mocny, inteligentny film, który w dodatku ma ukazywać przemianę bohatera i zaskoczyc mnie jej finałem...

Kompletnie nie rozumiem, co jest w tym filmie nadzwyczajnego, co jest w nim bardzo dobrego nawet nie rozumiem. Ot, kolejna historia p bezwzględnym amerykańskim kapitaliście minionych, szalonych i dzikich czasów, który po trupach dąży do celu. Wiem - gdyby sie czepiać, ze "to juz było", to można sie czepić tramwaju, bo tak naprawdę wszystko wszędzie juz było... No dobrze, wiec przyjmijmy na chwile punkt widzenia, że zmienia się tylko forma, która może zachwycić, lub pozostawić obojętnym ( albo też kompletnie zniesmaczyć ). Forma jest rzemieślniczo-poprawna ( poprawne aktorstwo, poprawne zdjęcia - i idiotyczna muzyka, która totalnie nie pasuje do filmu i IMHO niczego nie przekazuje, chyba ze pójdziemy w strone prześmiewczych interpretacji wierszy dokonywanych przez niechętnych humanistom "ścisłowców" - podążajac tym tropem naprawdę można z wszystkiego wyinterpretować wszystko) i nic poza tym. Ale wróćmy do fabuły - w końcu nikt mi nie powie, ze skoro wszystko juz było, a telenowela to taki sam film o takim samym zyciu jak dobry dramat - tylko ten drugi ma bardziej wysublimowaną forme - to można przerobić telowelę z dialogami o niczym w pasjonujacy film inaczej to grajac i kadrując... Musi być jakiś pierwiastek geniuszu w fabule, a tu nie ma nic. Przewidywalne zachowania

spoiler start
wiadomo, zę dla kasy zostawić można rodzinę, przyjaciół, a nwet zabic - co ciekawe, to niby ma być kuluminacja - aż poleje sie krew - a pierwszy trup pada w połowie filmu
spoiler stop
i jasne dialogi - zero inwencji, wiadomo, ze główny bohater powie prosto w oczy innym oczywiste kwestie - ze są nikim, nic nie znaczą, bla, bla -do finezji dialogów z Hausa się to choćby nie umywa. Finał
spoiler start
kiedy leje się krew
spoiler stop
niczego nie wnosi, mogłoby go nie byc, nie ma dla historii żadnego znaczenia, a chwalony w recenzji pojedynek osobowości kaplana i biznesmena? No, jest, momentami interesujacy - tylko to drętwe aktorstwo rodem ze spaghetti-westernow nei pasuje tutaj, bo te westerny miały specyficzny klimat... Moze w aktorstwie jednak leży problem - obiektywnie historia trochę przewidywalna, ale jednak w paru momentach niezła i fajnie opowiedziana - w paru momentach.

Dla mnie - zmarnowane prawie trzy godziny. 5/10

15.03.2010
22:48
[19]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Descent 2 - dobry horrorek, trzyma poziom poprzedniej części i warto obejrzeć jak komuś się właśnie pierwowzór podobał. Ocena: 7.5/10

Nostalgia Anioła - kolejny dość udany film, momentami troszkę nudził ale wynagradzał udanym klimatem. Połączenie dramatu z elementami thilleru. Ocena: 7/10

Edge of Darkness -w końcu Mel Gibson się pojawił na szarym ekranie. Brakowało go, odkąd zaczął się bawić w reżyserkę. Film nie jest jakimś wielkim dziełem ale ogląda się przyjemnie. Spodziewałem się czegoś na miarę Teorii Spisku - lecz troszkę ta cała tajemnica w filmie mało zaintrygowała. Ocena: 7/10

Fourth Kind - zajebisty film, chyba jeden z najlepszych filmów ostatnich lat. Wspaniały klimat i wciągająca fabuła. Jovovich bardzo mi się spodobała w tym filmie, w końcu zagrała poważną rolę. Po obejrzeniu filmu czułem taki niepokój i miałem lekkie schizy. Nie uświadczymy w nim za wiele akcji ale to kompletnie akurat nie przeszkadza. Momentami naprawdę można się przestraszyć. Po prostu numer dwa, zaraz po District 9 :). Ocena 9.5/10

15.03.2010
23:23
[20]

HUtH [ pr0crastinator ]

Pietrus <- Jaka przemiana bohatera... cały czas mamy tego samego człowieka.
To nie jest tylko historia o samych ludziach, jest alegoryczna, a bohaterowie są reprezentantami grup społecznych, symbolami ścierających się cech i wartości.
Forma jest rzemieślniczo-poprawna... yhym. Rozumiem, że jeśli w filmie są statyczne zdjęcia, rozległe krajobrazy, dominuje realizm i behawioryzm to już film jest skreślony. Haha poprawne aktorstwo - no daj spokój, uważasz, że Day-Lewis zagrał poprawnie?! :D Może jeszcze nieautentycznie zagrał swoją postać? No cóż, rzeczywiście musi być to przeciętny aktor skoro wygrał już 4 Oskary za aktorstwo :)(w tym ten film). Muzyka.. cóż, mi się podobała i według mnie bardzo dobrze pasowała do filmu, budowała specyficzny nastrój tak jak powinna.
Hmm musisz zrobić własny film, skoro dopasowujesz czyjeś dzieło do swojej teorii(zabić - kulminacja) i skreślasz go, jeśli nie pasuje do twoich założeń. Bierzesz znaczenie tytułu całkowicie dosłownie i nie pozostawiasz w ogóle miejsca na dalsze rozważania.(swoją drogą polecam ci To nie jest kraj dla starych ludzi, ale zapewne uznasz go w połowie za całkowicie bezsensowny)
Dialogi - Bohater owszem mówi wprost innym ludziom co uważa, ale w określonych sytuacjach, przez większość filmu albo wymownie milczy, albo(właściwie przede wszystkim) kłamie i posługuje się słowem dla realizacji swych celów. A przytoczenie za wzór Dr House'a jest komiczne... rozumiem, że porównujesz każdego bohatera do postaci - jedynego mistrza i zakompleksionego władcy złego słowa - Hausa.
Finał - skoro przez cały film nie udało się dojrzeć jakiejkolwiek symboliki, a nawet jeśli się widzi "tylko" dwóch bohaterów, ze swoimi racjami, historią itp i nadal się uważa, że finał jest niepotrzebny i drętwo zagrany... to rzeczywiście, lepiej dalej oglądać hausa.

Nie wiem, twój post to była jakaś prowokacja, czy jak?
Co do Bonanzy - generalnie jest to prosty, luźny, ale spójny serial i zrobiony na tyle dobrze, że spokojnie można go oglądać, bez krzywienia się i ziewania. Hmm coś jak Dr House.


Azazell <- chyba używa się "srebrny", a nie "szary" ekran :)

16.03.2010
00:17
[21]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Nie, to nie prowokacja. Film totalnie mnie nie poruszył, niczym nie przyciągnął, nie zaintrygował, nie zaciekawił i przez większość czasu gapiłem sie w ekran z równie wielkim zainteresowaniem jak na zawody curlingu. Przemiana? źle się wyraziłem - miała abyc niby ewolucja sk***twa, tymczasem nie wydarzyło się kompletnie nic. Nie, nei oczekuje łopatologicznego morału i przesłania jak w najce Disney'a...

Muzyka -no, de gustibus, pitolenie przez pierwsze parę minut zaiste fascynujące, jak to w kinie wytrzymać z kinowym nagłośnieniem, to nie wiem - jeszcze w zestawieniu z frapującą scena kopania dołu... Wiesz, może jak ktoś kocha "warszawska Jesień" - ja niekoniecznie. No ale tutaj to de gustibus...

Forma - no ok. Moze się zagalopowałem - ładne zdjęcia, ładne kadry, momentami bardzo fajna gra światła i koloru. No jest ładnie...
Aktorstwo? Oscar... - sam interesuję sie w dużej mierze tymi oskarowymi - dobrymi w domyśle filmami. Ale Obama dostał pokojowego Nobla. W tym konkretnym filmie nie widzę niczego w jego aktorstwie - mozę nie trafia do mnie typ starego, nieco przypominającego śmierdzącego kloszarda z Teksasu czy innego Kentucky, wąsatego amerykańskiego biznesmena namaszczającego syna ropą ( och! jaka metafora! )? Może wymowne milczenie i trochę zblazowanego naciągactwa mnie nie porywa? No, a moze nie łapie jakiejś sczególnie intonacji, ale jakos blizej mi do angielskiego niz do chińskiego... ;-)

Alegoria, reprezentanci grup społecznych - wspołczesnych? No chyab nei powiesz mi, zę biznesmen reprezentuje brutalnych kapitalistów, wyzyskiwany robotnik robotnika, a nawiedzony pastor samozwańczego koscioła pastora? eee... z niczego coś - wiem, zę się tak da ;-)

Co do House'a - wiem, zę porównanie odległe. chodziło mi o to, ze bohater też niby ma w nosie ninnych, a przede wszystkim dawno nie widziałem serialu - no fakt, serialu, nie filmu, z tak dobrze napisanymi, treściwymi dialogami.

Az poleje sie krew całe jest drętwe, pełne dłużyzn i właściwie nie wiem, jaka ma mysl przewodnią. Gdyby rozpamiętywać pojedyńczo sceny, to niby jest parę ciekawych momentów-

spoiler start
bo i ta opieka nad synem po wydapdku i jego porzucenie, i uruchomienie pierwszej wieży i studni, scena w kościele z grzesznikiem...
spoiler stop
- ale osobiscie giną dla mnie w tej drętwej, przeciągniętej całości z piękna muzyka potęgującą doznania... To chyab było na podstawie ksiażki? a nawet jeśli nie, to książka mogłaby byc dobra - jeśli była/jest dobrze napisana.

No nie wiem - moze miałem zły dzień? Tylko czy każdy, nawet oskarowy film musi sie nam podobać? Ponoć "Nad Niemnem" to świetna książka :-D

16.03.2010
00:37
smile
[22]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Aż poleje się krew już jest wymieniany jako najlepszy film dekady, a tego typu kino się nie starzeje, z każdym kolejnym rokiem film Andersona będzie się stawał coraz bardziej kultowy - całkiem zasłużenie. A że ktoś nie widzi wielkości tego filmu? Parafrazując Zappę, niektórzy nie rozpoznali by filmowego arcydzieła nawet gdyby do nich podeszło i ugryzło ich w dupę :D

16.03.2010
02:53
[23]

HUtH [ pr0crastinator ]

Hmm w porównaniu do ostatniego filmu jaki widziałem - The Messenger - to Aż poleje się krew wydaje się być filmem akcji :P Hmm wprawdzie Aż poleje... mi się w ogóle nie dłużył, w przeciwieństwie do innych równie wielkich dzieł, czyli Cienkiej czerwonej linii i Czasu apokalipsy - pierwszy momentami przewijałem, na drugim zasnąłem(częściowo winą było moje niewyspanie) i zmęczyłem go innym razem, ale mimo to nie uważam tego za minus, a przynajmniej ma się czas nad zastanawianiem się już podczas seansu :P

Film raczej nie jest alegorią do samej współczesności, a procesu kształtowania się Stanów, a przede wszystkim drogi jaką przeszedł kapitalizm. No i jest jeszcze sfera uniwersalna - konflikt celów, wartości itp, bohaterowie jako personifikacje(nieco karykaturalne) religii, pospólstwa, kapitalistów, samych cech jak ambicja itp, Sam nie widzę pewnie ogromu rzeczy, które można znaleźć, ale w końcu jakby nie było, to utwór epicki.

Nie mogę tylko zrozumieć, dlaczego uważasz, że Day-Lewis(przede wszystkim) i inni średnio zagrali, Lewis jest w 100% autentyczny, ruchy, mimika, sposób mówienia, akcent - scena chrztu i zakończenie są zagrane mistrzowsko.

Oczywiście nie narzucam ci, że musi ci się film podobać, mi np Cienka czerwona linia albo Skazani na Shawshank nie podobały się tak jak pierwsza część Władcy Pierścieni(serio mówię :P), ale są to naprawdę świetne, wartościowe filmy, o większym zasobie treściowym(drugi w formie może nie) niż Władca P.

PS. I drink your milkshake! :D

16.03.2010
07:24
[24]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Aż poleje się krew to jeden z najnudniejszych filmów ostatnich lat. Już momentami telenowele są ciekawsze i bardziej wciągającego od tego gnota.

16.03.2010
08:02
[25]

mdegorski [ Generaďż˝ ]

Toż to jeden z najlepszych filmów XXI wieku.

16.03.2010
19:11
[26]

f123sebol [ Chor��y ]

Ja oglądałem ostatnio avatara moim zdaniem film fenomen efekty super fabuła nawet nawet nierozumiem dlaczego dostałtylko 3 oscary ocena 9,5/10

16.03.2010
19:38
[27]

witczykk [ Centurion ]

Cast Away: Poza Światem - sam nie wiem dlaczego, ale zawsze, gdy ten film leciał w telewizji omijałem go szerokim łukiem. Myślałem sobie, że film o samotnym rozbitku przebywającym 4 lata na wyspie, nie będzie w stanie mnie zainteresować. I z takim nastawieniem zaczynałem oglądać to, jak już teraz wiem, znakomite dzieło. Tom Hanks zagrał jedną ze swoich najlepszych ról. Mimo, że przez jakieś 70% filmu widzimy na ekranie tylko jego "pysk" to i tak jest w nim to coś, co nie pozwala nam oderwać oczu od telewizora. Hanks wytworzył taki klimat, że nawet,

spoiler start
kiedy głupia piłka odpłynęła daleko w morze,
spoiler stop

chciałoby się przeżywać to razem z bohaterem. Wygląda na to, że duet Zemeckis-Hanks to gwarancja sukcesu (wszyscy pamiętamy chyba "Forresta Gumpa").
Jednym słowem - polecam :) 9+/10

16.03.2010
22:59
[28]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Ba - dla mnie to film o wiele lepszy od Gumpa - ale to pewnie, jak pisałem już gdzieś kiedyś na GOLu, przez awersję do postaci typu "głupi Jasiu".

17.03.2010
11:27
[29]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

[26]----> Po twoim komentarzu widac iż za bardzo na filmach się nie znasz więc dla twojej świadomości Avatar to TYLKO efekty i gdyby dostał więcej oscarów niż te które zdobył to by jasno wynikało z tego iż jury, które rozdaje oscary to kompletni idioci. Ale na szczęście tak nie było:)

17.03.2010
15:52
[30]

JasterMereel [ Konsul ]

dresX94>> Jak można się znać lub nie znać na filmach? Objaśnij mi co wg ciebie znaczy "znać się na filmach".

18.03.2010
17:39
[31]

ppaatt1 [ Trekker ]

Święta góra / The Holy Mountain (1973)
Nie wiem nawet co napisać. Mętlik w głowie. Jeden z tych bardziej dziwnych filmów. Taka Mechaniczna pomarańcza tylko, że bardziej porypana :) Surrealizm pełną parą, liczne nawiązania (choćby odnośnie Ameryki Południowej). Początku filmu nie opiszę bo w sumie ciężko to opisać. W każdym bądź razie fabuła przedstawia się tak: Tajemniczy mistyczny alchemik + główny bohater (Thief) + dziewięciu najpotężniejszych ludzi z każdej planety (politycy, biznesmeni itd. Każdy cholernie specyficzny.) chcą poznać tajemnicę nieśmiertelności skrywaną na "Świętej górze" ( Górze która przejawia się w wielu kulturach, religiach itd. Mistyczna, duchowa góra). Nie wiem co reżyser i reszta ćpali, ale to musiało być cholernie mocne. Mamy seks, mamy krew, mamy rytuały, mamy świetną muzykę. Do tego zajebiście zajebiste zakończenie, które chyba jest jednym z bardziej zaskakujących z filmów które widziałem. Do tego nie głupie (a mądre w sumie), myślę że każdy człowiek inaczej je zinterpretuje. Oglądacie na własną odpowiedzialność :) Przed tym polecam najpierw zapoznać się z filmami Lyncha czy Mechaniczną pomarańcza albo nawet Salo (które po względem dziwności przegrywa z Holy Mountain). Jak masz wątpliwości to nie oglądaj. Nie dla ludzi ze słabą psychiką.
10/10


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - ppaatt1
18.03.2010
17:48
smile
[32]

Bibkowicz [ whore ]

Prosty Plan/Simple Plan, The 9/10
Znowu niedoceniane mistrzostwo. Film obrazuje co potrafią zrobić pieniądze z człowiekiem - z uczciwego człowieka mordercę. Wg mnie niedoceniany film, dobra gra aktorska, trzyma w napięciu. Historia opowiada o 3 osobach i ich rodzinach - 2 braciach i 1 brodatym koledze, który pije i nie dba o rodzinę, którzy znajdują rozbity w lesie samolot z 4.4mln $ w środku. I tu zaczynają się kłopoty... dalej nie będę opowiadał bo zdradzę film. Ogólnie bardzo dobre kino, aczkolwiek nie doceniane.

Uwaga! W filmie ginie dużo osób, nie dla najmłodszych.
Polecam.

18.03.2010
17:57
[33]

HoMeR [ Man with dragonov ]

KacVegas -

Bardzo fajna, zabawna pełna humoru komedia o panach po ciężkim kacu. Przyjemnie się ją ogląda. Byłem zaskoczony, twierdziłem że znowu coś w stylu american pay. Jestem mile zaskoczony 9/10

Metro Strachu -

Zdecydowałem się na ten film ponieważ ma mistrzowską obsadę, lecz to jednak nie jest wszystko film czasem zanudza wręcz można zasnąć ale umie zaskoczyć. 7/10

Dystrykt 9
-

Film na początku zdaje się być ciekawy lecz potem staje się nudny i tak w kratkę, sceny brutalne w filmie są czasami z byt drastyczne lecz można się przyzwyczaić. Film jest nieco inny w filmie to ludzie zabijają obcych a zazwyczaj jest odwrotnie. Polecam wszystkim którzy lubią jadkę z kosmitami. Końcówka filmu jest bardzo ciekawa. 8/10

18.03.2010
18:05
[34]

HoMeR [ Man with dragonov ]

Zapomniałem dodać że Dystrykt 9 jest tylko dla dorosłych widzów ze względów na brutalność i bardzo oj to bardzo dużo przekleństw.

18.03.2010
21:29
smile
[35]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Jaster a na czym polega, że ktoś się zna na autach, muzyce, grach itd. itp.? Trochę głupie pytanie zadałeś

18.03.2010
22:06
[36]

JasterMereel [ Konsul ]

Filmy to nie samochody ;) Może znasz się na filmach pod tym względem, że jesteś jakimś reżyserem lub innym paziem na planie filmowym? Nie wiem. Według mnie nie można orzec, że znasz się lub nie na takich rzeczach "artystycznych" jak malarstwo, rzeźba, muzyka i m.in filmy. To rzecz gustu. Jeden lubi rock, inny pop. Tobie podoba się graffiti, a komuś innemu Rembrandt i Rubens. Jemu podoba się Avatar - tobie nie.

18.03.2010
22:12
[37]

ppaatt1 [ Trekker ]

JasterMereel --> Błąd, można się znać. W tym wypadku chodzi o wiedzę nt. filmografii. Osoba znająca się na filmach to osoba której nie obce kino ambitne, kino artystyczne, kino rozrywkowe, osoba posiadająca rozległą wiedzę nt. filmów i gatunków. Z dużym bagażem oglądniętych dzieł. Taka osoba może wtedy oceniając coś, odnieść się do czegoś innego, porównać, dopasować. To o czym Ty z kolei mówisz to po prostu gust. To że ktoś się zna na filmach (czyli posiada jak wyżej rozległą wiedzę nt. filmów) nie znaczy od razu że musi oceniać filmy jak inni znawcy. Po prostu ma swój gust i swoja wiedzę (dzięki której może ocenić coś w sumie lepiej niż zwykły niedzielny oglądacz Polsatu). To czy Avatar jest fajny to kwestia gustu, a nie "znania na filmach". A to kto ma rację to jeszcze inna sprawa.

19.03.2010
14:39
[38]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

[36]----> Ale mi chodzi o to, iż w [26] gośc dziwi się, dlaczego Avatar nie dostał oscarów w innych kategoriach a jedyne w czym Avatar był rewolucyjny to w efektach specjalnych

19.03.2010
15:26
[39]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

No i widać jak Ty "znasz" sie na filmach. Avatar oprócz efektów był/jest również rewolucyjnym filmem pod innymi względami. Żaden inny film nie zarobił miliarda dolarów w tak krótkim czasie. Po żadnym innym filmie nie było takich efektów w społeczeństwie jak "avatarowa depresja" i multum prób samobójczych. IMO Avatar bardziej zasłużył na oskara niż ten nieszczęsny hurt locker, którego za 1,5 roku nikt nie będzie pamiętać.

Tak więc mój drogi 16-letni znafco, wracaj do analizowania Barney'a Stinsona

19.03.2010
15:49
[40]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Z Twojego postu wynika tylko, że powinni zostać nagrodzeni ludzie od promocji "Avatara", a nie sam film. Zgadzam się, że "The Hurt Locker" był jeszcze słabszy, ale Oscar należał się w pierwszej kolejności "Bękartom wojny", srebro dla "W chmurach", a dla "Avatara" dopiero brąz;p To, że taka płytka masówka jak "Avatar" będzie zapamiętana na wiele lat, nie znaczy, że to jest genialny film. Owszem, ogląda się przyjemnie, ale takich faz, jak czytam na forach "chciałbym wrócić na pandore!", "czułem się jakbym był w innym świecie" jakoś nie uświadczyłem. Ot, popcorn i cola dobrze smakowały;) Oglądając "Bękarty" byłem przez cały seans pełen podziwu dla genialnych dialogów, scenariusza, aktorów. Tak, to również film rozrywkowy. Ale jak się skończył, to żałowałem, że tak szybko. "Avatar" czasami się dłużył, a sam scenariusz był bardzo słaby. Ładna Pandora, ale to wszystko.

Oczywiście, gusta są przeróżne i pisanie "ty się nie znasz na filmach", jeśli ktoś ma inny pogląd, jest dziecinadą. Czepianie się wieku, również.

19.03.2010
17:09
[41]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Trzeba utemperować póki młody;)

A widzisz, ja przykładowo uważam, że nagroda się należy za całokształt. Ale tak jak mówisz, są gusta i guściki. Ja będąc na bękartach byłem naprawdę pod wrażeniem gry Waltza, ale reszta mnie trochę nudziła. A na Avatarze, w momencie gdy oni tam pierwszy raz dosiadali podniebnych rumaków, serio zrozumiałem dlaczego ludzie po wyjściu z kina mieli chandrę. Było to tak autentyczne przekonanie, że aż się sam zdziwiłem.

19.03.2010
17:28
[42]

Lutz [ Legend ]

Cholera, pewnie sie starzeje, ale podczas ogladania bekartow jakos uciekla mi ta cala glebia, dialogi, no, moze jeden aktor zagral dobrze. Jezeli jednak nuda jest wyznacznikiem wielkosci "dziela", to fakt basterdsy mieszcza sie w scislej czolowce.

19.03.2010
17:52
[43]

olivierpack [ Senator ]

Barry Lyndon.

Opowieść o awanturniczych przygodach ubogiego irlandzkiego szlachcica w realiach drugiej połowy XVIII wieku, z cyklu od pucybuta do milionera tyle, że rządząca się ówczesnymi prawami.
Film szokuje klimatem i ukazaniem tamtych czasów, zdjęciami kadrowanymi jakby były obrazami realistów, zresztą to sam Kubrick, ponadczasowe dzieło, a reszta jest milczeniem.


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - olivierpack
19.03.2010
17:57
[44]

Piecia_____18 [ Generaďż˝ ]

Niepokój (2007)

Był wczoraj na TVN w godzinach wieczornych.
Pomyślałem że jak już przełączyłem to sobie obejrzę do końca. Bardzo fajny i wciągający thriller. Coś jak Okno na podwórze tylko nieco przerobiony scenariusz.

19.03.2010
18:08
[45]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Lutz--> Głębię w Bękartach to naprawdę trudno znaleźć. Raczej jej tam nie ma. Ten film do niczego ambitnego przecież nie aspirował. Ale, jak dla mnie, rozrywka na najwyższym poziomie. Nie nudziłem się ani przez chwilę.

19.03.2010
19:07
[46]

JasterMereel [ Konsul ]

Sherlock Holmes (2009)
Film po prostu dobry, nie mniej, nie więcej. Trochę akcji, zaskoczenia, napięcia, intrygi. Po obejrzeniu trailerów przed filmem dziwiłem się, czy to ten Sherlock? Wyglądało jak ciągła bijatyka ;) Bił się dość dużo, lecz nie przesadnie. Jest to bardziej nowoczesny Sherlock Holmes, jednak jego charakter ma dużo z tego 'starego'. Jedyną rzeczą, która mi się nie spodobała (były to bodajże nawet 2 lub 3 sceny) była w niektórych miejscach pewna przesada, która wydawała się nierealistyczna (no kurde, nie umiem tego poprawnie nazwać ;p). Chodzi np o scenę z ciągnącym się śmieciem na łańcuchu tego statku lub

spoiler start
scena, gdzie umiera ten Lord Blackwood (umiera po raz ostatni, na tym moście)
spoiler stop
. Wszystko jest możliwe, aczkolwiek w filmach takie rzeczy wydają się bardzo nierealne. Film oceniam na 4- (dobry minus).


Co do Bękartów - w poprzednim wątku pisałem co mi się nie podoba. Jak dla mnie film był nieciekawy. Jestem w mniejszości, ale cóż, nie zmienię zdania ;d Nie wiem czym reszta się tak zachwyca....

19.03.2010
20:01
[47]

HUtH [ pr0crastinator ]

A mnie również Bękarty znudziły. Generalnie Fajny film, choć sam tarantinowski miszmasz i rozwalanie jakoś nie wystarczyło. Film trzyma się kupy dzięki postaci Landy, genialnie zagranej przez Waltza i wątkowi z Shosanną. Na plus wychodzi jeszcze Pitt. Reszta jest okej, ale mnie nie zachwyca, takie niby przełamanie konwencji i sporo karykatury, ale nie tak zajmujące jak w Pulp Fiction. No i te cholernie tandetne elementy kina klasy B.

19.03.2010
20:03
[48]

karolzzr [ Gunner ]

Running Scared

Świetny film, trzymający w napięciu już od pierwszych minut, z życiową rolą Walkera :) Więcej na Filmwebie, bo nie jestem dobrym recenzentem :D Ode mnie 9/10.

19.03.2010
22:44
[49]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Mi też się Bekarty Wojny nie podobały, nudne i mało ciekawe. Jedynie początek w sumie dość interesujący.

19.03.2010
23:01
[50]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Bękarty to takie 6/10 nie więcej

20.03.2010
00:09
smile
[51]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Jak każdy film Tarantino :-D Weźmy takie Wściekłe psy - genialne aktorstwo, początkowo rewelacyjny klimat i dialogi - a potem oczywiście musi wyjść z tego bezsensowna, idiotyczna jatka. Pulp Fiction jest takie samo? Bo, zabijcie mnie, nie oglądałem, po tym jak przekonałem sie, ze Psy wywarły na mnie niewiele lepsze wrażenie niz Kill Bill :-)

20.03.2010
02:14
[52]

HUtH [ pr0crastinator ]

Wciąż nie oglądałem Wściekłych psów, Kill Bill to zdecydowanie ta zła strona Tarantino. Pulp Fiction jest genialne(słowo na wyrost, ale teraz nie mam głowy na wymyślanie innych:P) I zdecydowanie nie ma idiotycznej jatki, oczywiście giną ludzie, ale w jak wyszukany sposób! :P Według mnie jednym z głównych plusów filmu jest niechronologiczna narracja, dzięki temu mamy ciekawą mozaikę kolejnych wątków/rozdziałów, które są tak zmyślnie poukładane, że nie można się nudzić.

20.03.2010
11:28
smile
[53]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Running Scared
No fakt, rewelacyjny film akcji. Również polecam.

20.03.2010
13:16
smile
[54]

aterazione [ Senator ]

Niepokój - TVN :) Niezły film sprawił, że nie chciało mi się spać warto obejrzeć 8/10

Lejdis - Bez komentarza 3/10

O dwóch takich co poszli w miasto - niesamowita komedia, prześmieszne i pokazuje czego ludzie nie zrobią dla Fast-Fooda niedługo wezmę się za drugą część. Tymczasem 10/10 POLECAM GORĄCO

Gang Dzikich Wieprzy - 4 stare konie robią sobie wycieczkę na Harleyach, komedia jest w miarę śmieszna, ale góra 7.5/10. Brak w niej głupoty jak w filmach z Ameryki, ale niezły można polecić na piątkowy wieczór.

20.03.2010
20:25
[55]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

[39]----> Jeżeli uważasz, iż sukces filmu leży tylko w liczbie zarobionych pieniędzy to się mylisz:/ Owszem dla reżysera (a w szczególności sponsorów) najważniejsza jest kasa, lecz dla mnie Avatar i tak to TYLKO i wyłącznie efekty specjalne. Jeżeli np. Crysis był świetnie prezentującą się grą, której grafika prawie dorównywała filmowi ale nie był to zbyt ciekawy i innowacyjny tytuł to zasługuje na masę wyróżnień poza kategorią graficzną? Nie sądzę

P.S. Zauważyłem iż kilka postów wyżej jest spór na temat filmów Tarantino to sie wtrącę:) Otóż osobiście uważam się za fanboya filmów Quentina. Obejrzałem praktycznie każdy jego film i każdy mi się równie podobał (no może jedynie Pulp Fiction które uważam za absolutne mistrzostwo). Ale co do Bękartów to mnie się tam bardzo podobały. Na plus trzeba zaliczyc ciekawą i ostro posraną (jak na Tarantino przystało) fabułę, świetnie zagranych bohaterów (to jest zabawne w filmach Tarantino iż on nawet z drugoplanowej a nawet epizodycznej roli potrafi zrobic majstersztyk) no i znakomite dialogi. Tarantino jest w takim stopniu geniuszem, że nawet gdy napisze średni scenariusz (Death Proof) dialogami i grą aktorów potrafi stworzyc absolutne dzieło. Ja gdybym miał oceniac Bękarty oceniłbym na 9 może nawet 9+ (za nietypowe zakończenie)

22.03.2010
21:53
smile
[56]

JasterMereel [ Konsul ]

Men Who Stare at Goats / Człowiek, który gapił się na kozy (2009)
Po kontrowersji wokół tego filmu, powiedziałem sobie, że kiedyś go obejrzę ;> Film jest jednym z przykładów tego, że dobrzy aktorzy nie świadczą o dobrym filmie. Na początku wewnętrznie się uśmiechałem, bo widziałem film podobny do "Nie zadzieraj z fryzjerem" (lubię i śmieszą mnie takie durne komedie ;d). Niestety ta "komedia" była durna negatywnie. Film posiada bardzo dobre przesłania i doskonałe, barwne myśli. Niestety ten potencjał został zmarnowany przez całą resztę. Ogółem film głupkowaty, zawiera dziwną, prostą fabułę. Mogę dać nie więcej niż 2- (dopuszczający minus).

22.03.2010
21:55
[57]

HoMeR [ Man with dragonov ]

rec 2 - nie mam ochoty sie rozpisywać po prostu jestem negatywnie zaskoczony ... po świetnej jedynce wyszedł taki gniot ... zrobiłem ostatnio wątek o tym filmie jak ktoś jest zaciekawiony moją oceną to prosze poszukać na forum ... 3/10

22.03.2010
22:07
[58]

zoloman [ Legend ]

Oldboy

Miazga. Dziwaczny film, ale dziwaczny w takim pozytywnym znaczeniu. Fabuła straszliwie zamotana i na swój sposób genialna, mistrzowska gra aktorska, arcygenialna muzyka. Nie jest przesadnie brutalny (co nie znaczy, że nie jest wcale - jest, tyle że po azjatyckim filmie można by spodziewać się czegoś więcej) i zdecydowanie wychodzi mu to na dobre. Do tego mamy tu jeden z największych filmowych mindfucków jakie dane mi było zobaczyć. Film trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej sekundy, nie dając właściwie ani chwili na złapanie oddechu. To jeden z najciekawszych scenariuszy jakie znam. Niesamowity film, tyle że nie dla każdego - wyraźnie inny od amerykańskich produkcji, przez co nie każdemu przypadnie do gustu. Momentami mi też wydawał się zbyt egzotyczny, ale ogólne wrażenie rewelacyjne.

8/10

22.03.2010
22:15
smile
[59]

Glob3r [ Tots units fem força ]

To właśnie miłość (2003)

Miałem nastrój na obejrzenie jakiejś fajnej komedii romantycznej i się nie zawiodłem. Pozornie nie mający ze sobą nic wspólnego ludzie - pisarz przechodzący kryzys twórczy, szef nie wiedzący czego chce, młody chłopak przeżywający swoją pierwszą miłość czy podstarzała gwiazda rock`n`rolla przeżywają różne perypetie związane z miłością.
Naprawdę fajna komedia, z niezłymi dialogami, wciągającą fabułą, dobrą muzyką - polecam :)

Tenacious D: The Pick Of Destiny
Co tu dużo mówić. Film jest wyjątkowo durny, ale durny pozytywnie. Dobra, lużna komedia ze świetnymi aktorami, kapitalnymi piosenkami...

[54] -> Druga część Harolda i Kumara jest także świetna :). Właściwie nie wiem która z nich podobała mi się bardziej.

23.03.2010
11:55
[60]

olivierpack [ Senator ]

28 dni później.

Apokalipsa śmiertelnego wirusa tym razem nie z Hoolywood, ale UK. O ile pierwsza połowa to całkiem udane nawiązanie do amerykańskich survival horrorów, ale nawiązanie lekkie i świeże, to niestety druga połowa kompletnie marnotrawi i niszczy ten film, ma się wrażenie jakby kto inny ją reżyserował. Finalnie kiepsko.


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - olivierpack
23.03.2010
12:34
[61]

Rares [ Melancholik ]

Requiem dla snu

Bardzo ciekawy film o życiu w narkomanii. Zawiera 4 interesujące wątki o 4 ludziach. W filmie jest jedna z najlepszych filmowych ścieżek dźwiękowych. Najbardziej z nich znany - Lux Aeterna słyszał chyba każdy. Muzyka jest wprost genialna. Gra aktorska również trzyma poziom, a najlepiej zagrała Ellen Burstyn, która wcieliła się w rolę matki jednego z głównych bohaterów. Film ponadczasowy, uczący i nie zapomniany. Pozycja obowiązkowa dla każdego.

10/10

Pi

Film reżysera "Requiem...". Wyreżyserowany w czarno-białych barwach, co nadaje mu odpowiedni charakter. Jest to film psychodeliczny, ciężki dla fanów lekkich holywoodzkich filmów, aby go zrozumieć trzeba się skupić. Jak w każdym filmie Aronofsky'ego jest genialna, świetnie dopasowana muzyka. Brakowało mi jednak czegoś, czego nie potrafię określić, ale i tak jest to bardzo dobra pozycja.

9+/10

25.03.2010
20:51
[62]

ppaatt1 [ Trekker ]

Baraka (1992)
Fenomenalny film. Bez słów, tylko muzyka i obrazy. Pokazuje on dzisiejszy świat w różnych aspektach. Religia, społeczeństwo, kultura, plemiona, destrukcja, przeszłość, śmierć. Fenomenalne ujęcia + doskonała muzyka + 1080p = jeden z najbardziej wyjebistych w kosmos tworów kinematografii na świecie. Takich doznań to nie miałem nigdy :) Moc, piękno.... do tego muzyka Dead Can Dance. Najlepszy albo przynajmniej stojący w czołówce film w moim rankingu. Warto chociażby dla przepięknych ujęć, fenomenalnych i epickich scen, symbolicznych i dających do myślenia fragmentów. Ze względu na dostępność 1080p polecam obejrzeć właśnie w tej wersji film. Coś niesamowitego. Nawet są sceny kręcone w Polsce. (Radom i Oświęcim).
10/10


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - ppaatt1
25.03.2010
21:40
[63]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Buntownik z wyboru - Oglądałem już dawno temu ale po obejrzeniu kolejny raz we wtorek postanowiłem go ocenić. Film opowiada o młodym chłopaku (tytułowym buntowniku), który choć ma wielki talent matematyczny boi się zaufać ludziom. Gdy jest zagrożony trafieniem do więzienia ratuje go z opresji nauczyciel, który wie, iż chłopak ma ogromny talent i wielką inteligencję lecz jak jednak wspomniałem popełnia on kolejne błędy i nauczyciel wysyła go do specyficznego psychologa, który odmieni całe jego życie.
W filmie zdecydowanie najważniejsze są dwie rzeczy - scenariusz i rewelacyjna gra aktorska Damona i Williamsa. Do tego bardzo przyjemny dla ucha soundtrack, codzienne problemy i dylematy moralne. Tak naprawdę nie dopatrzyłem się minusów w tym filmie. Każdy element był wykonany perfekcyjnie. Długo zastanawiałem się nad oceną i bez żadnego zastanowienia chciałem wystawić 9/10 ale gdy sobie przypomniałem końcówkę to zdałem sobie sprawę iż film był naprawdę genialny. W moim osobistym rankingu jest baaaaaaaardzo mało filmów, którym ze 100% przekonaniem wystawiłbym maksymalną ocenę a ten jest jednym z nich. Ten jeden dodatkowy pkt. dodaje chociażby za, jak już wspomniałem, rewelacyjną końcówkę i "Miss Misery" Elliota Smitha. 10/10

25.03.2010
21:54
[64]

Love&Pain... [ Generaďż˝ ]

dresX94 faktycznie wybitne opisy filmu:) znasz sie na tym fachu,do filmweba startuj bracie..

25.03.2010
23:37
[65]

JasterMereel [ Konsul ]

Love&Pain... >> ah ty paziu ;p
Już gdzieś to pisałem - ja na filmwebie sprawdzam tylko tytuły filmów, trailery. Ludzie tam zaniżają oceny dobrych filmów, za to podwyższają gównianych. Oceniają filmy miesiąc przed światową premierą i takie tam. Nawet jeżeli dresX94 jest wybitny jak piszesz, nie zmieni mentalności tej filmwebowskiej śmierdzącej społeczności ;> Poza tym, co ma taki dresX94 czego nie ma np. ppaatt1??

27.03.2010
11:20
[66]

Ogame_fan [ TOOOOOFFF ]

Ostatnio męczę Serie Piątek 13-tego :)

Jestem przy części VI i tendencja niestety spadkowa .

27.03.2010
15:03
[67]

k42a_ [ The Blues ]

Nine Miles Down --> dość spory zawód, ponieważ naczytałem się o tym wiele pozytywnych opinii. Nie był jakość specjalnie wciągający, akcja się wlokła, a główny bohater strasznie irytował. Za to bardzo ciekawa lokacja i oczywiście ciekawa rola kobieca. :) 5/10.

Ojczym --> remake klasycznego horroru o tym samym tytule. Nie mamy tutaj niczego oryginalnego, a na dodatek film niesamowicie się dłużył. 4/10.

Wyspa Tajemnic --> chyba jeden z lepszych filmów tego roku. Jedyne co mogę temu filmowi zarzucić to bardzo jasne i przewidywalne zakończenie, którego można się domyślić po 30min. Ale pomijając to film b. dobry. Świetne zdjęcia, klimat, przekonująca gra aktorów (Leonardo di Caprio, Mark Ruffalo, Ben Kingsley) i cała otoczka wokół filmu. 8,5/10. POLECAM.

27.03.2010
15:12
smile
[68]

zoloman [ Legend ]

Ostatnio odswieżyłem sobie serie o bardzo sympatycznych kosmitach zwanych ksenomorfami. Co tu dużo mówić Obcy ciągle kopią dupsko, każdą część sagi ogląda się wyśmienicie. Zdecydowanie jedna z najlepszych serii ever.

28.03.2010
16:31
[69]

Dessloch [ Legend ]

Kick ass--> genialna komedia. Mozna sie naprawde posmiac. Na klase superbad.
jak na komedie 10/10 dla mnie;) spelnila swoje zadanie

shutter island---> raczej przecietny film, myslalem, ze bardziej mroczny i zakrecony bedzie, trailery wprowadzaja mocno w blad. 6/10

28.03.2010
16:56
[70]

dewastat0r [ Generaďż˝ ]

Alicja w Krainie Czarów- dawno nie oglądałem takiej kaszany. Niewiadomo, czy film jest przeznaczony dla dzieci, czy dorosłych i o co w nim chodzi. Dla wąskiego grona odbiorców.

28.03.2010
17:25
[71]

Kravas [ Niepokonan ]

The Road / Droga (2009)

Film Johna Hillcoat'a na podstawie książki Cormaca McCarthy'ego (Droga) jest dosyć ciekawy.
Akcja filmu dzieje się w postapokaliptycznej Ameryce. Bohaterami są ojciec i syn (wiem, brzmi to dosyć dziwacznie), którzy dążą do wybrzeża, łudząc się, że tam będzie im lepiej.
W trakcie podróży natykają się na wiele niebezpieczeństw, zmagają się z głodem, chorobami oraz samotnością. Ojciec stara nauczyć syna najważniejszych wartości.

Świetna gra aktorska Viggo Mortensena i Kodiego Smit-McPhee.

Film ogółem bardzo ciekawy, trzymający w napięciu a także wzruszający.

Solidne 8/10

29.03.2010
12:32
[72]

zoloman [ Legend ]

Pani Zemsta

Kolejny świetny film twórcy Oldboya (o którym pisałem w [58]). Ciężko powiedzieć czy lepszy, czy gorszy, na pewno inny. Ja stawiam je na równi. W porównaniu do Oldboya fabuła jest dużo prostsza, choć z początku ciężko wszystko ogarnąć, z czasem wszystko staje się jasne i klarowne. Nie ma też żadnego "mindfucku", na co nieco liczyłem. Bardzo poruszający film.

8/10

29.03.2010
22:35
[73]

JasterMereel [ Konsul ]

Crossing Over (2009)
Film opowiada o ludziach starających się o zieloną kartę. Przez to na pierwszy rzut oka nie wydaje się ciekawy. Moje odczucia jednak są trochę inne - w filmie było wszystko, czego trzeba: trochę radości, smutku, akcji, emocji i co najważniejsze niósł za sobą przemyślenia i przesłanie. Od samego początku aż po sam koniec film wciągał i był ciekawy, co teraz jest rzadko spotykane ;) Film miał schemat jaki bardzo lubię i jaki często pojawia się w książkach, mianowicie na początku przedstawione są losy bohaterów "oddalonych" od siebie, z czasem wszystko składa się w całość. Sytuacja jest ukazana zarówno z perspektywy ludzi ubiegających się o obywatelstwo jak i ścigającego ich wydziału. Nie znalazłem tu nic złego, nic nadzwyczaj zachwycającego również, więc przyznaję 4+ (dobry plus).
Tak na podsumowanie - mój dziadek lubi sobie powiedzieć: "Ameryka złoty kraj, nie masz pieniędzy to zdychaj" ;> W filmie jest właśnie wszystko ładnie pokazane, że to co z wierzchu wydaje się większości bajeczką, w rzeczywistości jest inne.

30.03.2010
15:12
[74]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]

O człowieku, który gapił się na owcy (2010)


kaszana straszna, zdecydowanie nie polecam: )

30.03.2010
20:08
[75]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Prawo Zemsty - Miałem dawno temu obejrzeć ten film ale dopiero dzisiaj znalazłem trochę wolnej chwili aby się z nim zapoznać. Historia opowiedziana w Prawie Zemsty z początku od razu przypominała mi znakomity "Czas Zabijania" z Samuel L. Jacksonem w roli głównej. W pierwszych minutach filmu poznajemy głównego bohatera Clyde'a Sheltona wraz z jego rodziną. Cała rodzina wygląda na bardzo szczęśliwą co jednak przerywają niespodziewani goście. Dwóch złodziei/morderców morduje rodzinę Sheltona a jego samego ciężko ranią. Mordercy od razu zostają złapani lecz ambitny prawnik Nick Rice wiedząc, iż z braku dowodów i luki w prawie jeden z morderców zostanie wypuszczony idzie na ugodę z sądem przez co trafia tylko na kilka lat do więzienia. 10 lat później Shelton mści się na zabójcach swojej rodziny przez co trafia do więzienia lecz dopiero tam stróże prawa oraz Nick, który w tym momencie jest prokuratorem dowiedzą się o co w tym wszystkim chodziło Clyde'owi...
Jak już wspomniałem pierwsze pół godziny filmu przypominało mi "Czas Zabijania". Jest motyw zbrodni na rodzinie, jest motyw zemsty oraz luki w lekko mówiąc niezbyt doskonałym prawie. Druga część filmu, która zresztą trwa niemal do końca, przypominała mi końcówkę filmu "Siedem" kiedy

spoiler start
morderca został już złapany a raczej poddał i grał w psychologiczną grę razem z policjantami prowadzącymi śledztwo
spoiler stop
. Ciekawe było w tym filmie to, iż z pozoru sprawdzone już pomysły były bardzo fajne i ciekawe co sprawiało, iż nie można było odejść od TV. Na wzmiankę zasługują także role Butlera i Foxxa, którzy świetnie pokazali psychologiczną grę mordercy i prokuratora oraz dobra ze złem. Co ciekawe, w tym filmie to bardziej od nas zależy co jest dobre a co złe. Z jednej strony mamy mordercę, który nie cofnie się przed niczym aby dokończyć swe dzieło, z drugiej zaś mamy ojca, który stracił swą rodzinę i szuka tylko zemsty. Tak samo jest z prawem. Z jednej strony mamy prawo, które chroni obywateli przed złem zaś z drugiej "sprawiedliwość", która chce za wszelką cenę pokazać sprawiedliwy osąd chociaż nie zawsze jest to osąd, który rzeczywiście zasługuje na miano "sprawiedliwy". Co do słabych części filmu najbardziej mam zastrzeżenia co do osoby głównego bohatera. Otóż o ile z początku jest to zwykły szary obywatel to wraz z postępem historii poznajemy jego drugie oblicze, które jest moim zdaniem trochę za bardzo przegięte i przerysowane.
Z pozoru jest to prosty film sensacyjno-sądowy, który powiela wykorzystane już zagadnienia. Z drugiej zaś strony jest to ciekawa gra aktorska wraz z ciągłym napięciem spowodowanym pytaniem "jaki będzie następny ruch?". Moim zdaniem film jest naprawdę ciekawą mieszaniną thrillera, filmu sensacyjnego oraz dramatu obyczajowego. Mi film bardzo się podobał, dlatego też oceniam go na 8/10

30.03.2010
20:36
[76]

Mac94 [ TF2 Player ]

Jestem na Tak/Yes man



Jim Carey według mnie i tym dobrze sprawił w roli dziwaka. W tym filmie gra on nieudacznika który po tym jak żona go rzuciła nie może pozbierać i totalnie izoluje od wszystkiego. Jego życie to praca i oglądanie do późna filmów w domu *. Wszystkiemu w życiu mówi zdecydowane nie aż pewnego dnia w pracy spotyka starego znajomego który prowadzi go na kurs samodoskonalenia - mówienia wszystkiemu "tak". Życie staje milsze. Spotyka fajną dziewczynę - love story. Później mamy akcje z FBI:

spoiler start
Na lotnisku podczas gdy razem z dziewczyną kupuje bilety na "spontaniczne wakacje" zatrzymują ich agenci FBI (chyba FBI). I podczas przesłuchania wychodzi na jaw prawda o tym że wszystkiemu mówi tak. Jego dziewczynie to nie podoba i postanawia go rzucić. W dalszej części filmu on stara do niej wrócić.
spoiler stop

Koniec to oczywiście Happy End.

Ogólnie film jak najbardziej polecam. Daje trochę do pomyślenia - IMO.

*Każdego dnia wypożycza (kupuje?) nowy film mamy scenę gdzie trzyma w ręce DVD z filmem - 300 : ]]

Edit:
Rebel Mr Spanky ------> Może jakieś konkrety? Film to totalnie absurdalna komedia wszystkie żarty w nim to takie betony, ale nie kaszana na pewno. Jak dla mnie był jeden moment w filmie gdzie wiało nudą trochę, a jako że oglądałem w kinie to było ciepło a byłem nie wyspany to prawie usnąłem xDD Fajny motyw jest z rozpraszaniem obłoków wzrokiem ;DD

30.03.2010
23:24
smile
[77]

sekret_mnicha [ fsm ]

Shutter Island / Wyspa Tajemnic

Nowy Scorsese. Historia przewidywalna w sumie. Ale co z tego. Świetne kino! Mocne, mroczne, gęste, pełne, kompletne. Jeden z lepszych filmów, jakie ostatnio miałem przyjemność oglądać. Szczerze polecam.

(wiem, że film na swój wątek, ale jakiś mało lotny forumowicz napisał zakończenie - już w pierwszym poście... lepiej więc nie podnosić :P)

01.04.2010
10:39
[78]

JasterMereel [ Konsul ]

Fourth Kind / Czwarty Stopień (2009)
Dla mnie ten film raczej był bardziej filmem dokumentalnym niż jakimś straszydłem. Akurat interesuję się takimi rzeczami, więc imo było ciekawe. Warto zobaczyć, jeżeli ktoś się interesuje sprawami paranormalnymi. Dla sceptyków nie polecam, bo chociaż pokazać im najprawdziwszą prawdę popartą dowodami, oni i tak znajdą jakieś bezsensowne wytłumaczenie ;) Jednocześnie nie trzeba we wszystko wierzyć... Jako thriller to bardzo straszny nie był. Denerwowało mnie to pokazywanie ujęć prawdziwych obok fikcyjnych, filmowych. Ciekawy ale średni: 3+ (dostateczny plus).

Co do "Alicji w krainie czarów" - zamierzałem coś napisać, lecz po prostu mi się nie chciało ;p W czasie oglądania filmu pomyślałem jak jeden Pan gdzieś powyżej. Czy ten film był dla dorosłych, czy dla dzieci? Niestety ani jedno, ani drugie. Poza tym taki ktoś jak Tim Burton stawia sobie poprzeczkę od razu wyżej ze względu na nazwisko, wymaga się od jego filmów czegoś więcej. Nawet 3D nie zdołało uratować tego filmu.
A propos 3D - miało być przełomem kina, oby go nie zniszczyło. Czy ostatnio filmowcy nie za bardzo skupiają się na efektach?

01.04.2010
10:46
smile
[79]

bisfhcrew [ Bis ]

2012
rec 2
trick

01.04.2010
17:10
smile
[80]

kasi surf men [ Generaďż˝ ]

Mroczny Rycerz
300
Kac Vegas i (przeróbkę 300) Meet the Spartan's to jest szczery film

02.04.2010
01:18
[81]

sekret_mnicha [ fsm ]

Orphan

czyli film o tym, że trzeba uważać przy adopcji :)

Świetny, mroczny thriller z fabularnym twistem zrobionym tak, że nigdy, za żadne skarby świata bym się nie domyślił, że o to może chodzić. Bomba (choć głupkowata nieco)! A poza twistem - świetny klimat, dobra muzyka, zagrane z werwą i miejscami odpowiednio horrorzaste. Samo się ogląda. Polecam!

02.04.2010
02:59
[82]

malyb89 [ Spectre ]

Saw 6
Pierwsza scena obrzydliwa, ale potem nie jest tak źle. Ogólnie to tą fabułę wymyślają z odcinka na odcinek, bo nie wierze, aby tak zakręconą fabułe w tej serii możnaby obmyslec na samym początku. Telenowela się robi, ale jakoś jadliwie się to nawet oglądało.

Feast 3
Pff... po zajebistej jedynce, przyszła badziewna 2. Trzecia część przygód barmana jest nieco lepsza od dwójki. Dużo ketchupu, plastikowych rąk i nóg i co ważne są cycki, ale zbyt krótko pokazywane :) Zakończenie przesadzone- widać, żę brakło już im pomysłów na zakończenie trylogii.

The Rebound
Takie tam romansidło ma jeden raz. Ale musze przyznać, że całkiem przyjemnie się to oglądało. Fajnie ukazano relacje rodzeństwa pomiędzy sobą, wkurzają się nawzajem, jeden drugiemu ciągle przeszkadza, ale jednak nie mogą bez siebie żyć :) I młody niezłe teksty zapodawał :) Warto obejrzeć chociażby dla jak zawsze olśniewającej Zety-Jones i niezłej naturalniej grze dzieci. :)

02.04.2010
12:22
[83]

macur14 [ Legionista ]

Scarface - oglądałem ten film już chyba ze 3-4 razy i mi się ciągle podoba, po prostu zajebisty film pierwsza klasa w śród filmów gangsterskich. Film dość stary ale kto nie oglądał to niech sobie go rozkmini bo naprawdę warto. Polecam każdemu kogo kręcą takie klimaty.

02.04.2010
18:08
[84]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

American Psycho - Film przedstawia kilka dni z życia Patricka Batemana, z jednej strony bufonowatego maklera giełdowego, typowego yuppie w firmie tatusia, z drugiej znudzonego codziennym życiem psychopatę. Nie chcę tutaj opisywac dalej fabuły, ponieważ ten film sam w sobie za bardzo jej nie ma, ot co Bateman wieczorami zabija osoby i tyle. Postac Patricka odpycha od pierwszego morderstwa a nawet wcześniej, od poznania jego zachowania. To bufonowaty cwaniak, który nie uznaje żadnych wartości. Denerwujące w filmie jest też to, iż prowadzenie historii jest strasznie infantylne. Wszystko kręci się wokół maklerów, którzy ciągle łażą do ekskluzywnych restauracji, zaliczają kolejne panienki(bo kobietami ich nazwac się raczej nie da) oraz prześcigają się w byciu bardziej cool. Wszystko to jest podane w psychodelicznym klimacie, który tworzy ponury nastrój chorego i dziwnego świata. I to najbardziej można uznac za plus filmu. Z pewnością za plus trzeba też zaliczyc muzykę, która powoduje świetny klimat oraz role Christiana Bale'a. W filmie gra również Willem Dafoe ale nie za bardzo interesująco. No i zakończenie, które jest zdecydowanie za szybkie i dziwne ale to też można uznac za plus, ponieważ tutaj mamy pole do popisu jaka wg nas jest wizja tego co przedstawiał ten film? Zdecydowanie jeden z najbardziej posranych(krótko mówiąc) filmów jakie oglądałem. Może nie był wybitny ale na pewno wart obejrzenia, szczególnie dla osób lubiących gęsty, psychodeliczny klimat. Jak dla mnie 7.5

02.04.2010
18:26
[85]

HUtH [ pr0crastinator ]

Tak jest dres, film "za bardzo fabuły nie ma" :D I zdecydowanie prowadzenie historii(tzn fabuły? :P) jest strasznie infantylne - chyba kręciły to dzieci :)

Polecam ci, abyś zobaczył ten film jeszcze raz za kilka lat. Może wtedy zobaczysz w nim nieco więcej, szczególnie po zrozumieniu enigmatycznej końcówki :)

02.04.2010
20:51
[86]

$erek47 [ Veteran Gear ]

American Beauty. Film o tym jak 42 letni człowiek prowadzi nudne życie, ale wszystko się zmienia, kiedy zobaczył koleżankę swojej córki, z którą nie ma zbyt dobrego kontaktu. Czytając opis spodziewałem się czegoś zupełnie innego, ale nie jestem rozczarowany. Film nie ma większych wad. Jest świetny, chyba dostał Oscara, ale nie jestem pewny na 100%. Jedyne czego nie zrozumiałem to ostatnie zdania głównego bohatera. Oceniam film na 9/10 i uważam, że każdy powinien go obejrzeć. Nie chcę pisać nic więcej, bo nie chcę opowiadać fabuły filmu.

spoiler start

Sąsiad Lestera to wielki idiota.

spoiler stop

02.04.2010
21:13
[87]

zoloman [ Legend ]

Milczenie owiec - Długo się zabierałem do obejrzenia tego filmu, po prostu jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do niego. Teraz mogę tylko stwierdzić, że był to wielki błąd. Film genialny praktycznie pod każdym względem. Niesamowity mroczny klimat, który trzyma od początku do końca. Co ciekawe fabuła jest stosunkowo prosta w porównaniu do innych tego typu filmów, w których widz nie ma pojęcia o co chodzi. Jednak zdecydowanie największym atutem tego filmu jest postać Hannibala Lectera grana przez Hopkinsa. Po prostu niesamowite, jedna z najlepszych postaci filmowych jakie dane mi było poznać. Film IMO lepszy od Siedem, które to w przeciwieństwie do Milczenia owiec, jakiegoś piorunującego wrażenia na mnie nie zrobiło. Po prostu arcydzieło!

10/10

Czerwony smok - film opowiadający o wydarzeniach sprzed tych z Milczenia owiec. Pierwsza połowa filmu jest bardzo dobra, klimat mroczny i gęsty. Niestety później napięcie trochę opada. Niespecjalnie przekonała mnie również sama intryga i postać głównego "złego", IMO trochę zbyt udziwnione i tak jakby twórcy sami do końca nie wiedzieli co chcą pokazać. Lecter równie genialny co w Milczeniu. Mimo wszystko jest to kawał porządnego thrillera.

8/10

Hannibal - bezpośrednia kontynuacja Milczenia owiec. Film nieco inny od pozostałych, zamiast mrocznego thrillera dostajemy raczej film sensacyjny z elementami thrillera. Zdecydowanie bardziej efekciarski. Rola Hopkinsa jak zwykle genialna, a film ogląda się wyśmienicie.

8/10

02.04.2010
21:24
[88]

$erek47 [ Veteran Gear ]

[87] --> W poniedziałek też oglądałem Milczenie owiec. Zgadzam się z tobą, ten film to istne arcydzieło. Trzyma w napięciu od początku do końca. Oglądałem go i ani razu nie chciałem odejść od telewizora. Nie wiedziałem, że są takie filmy nawiązujące do Milczenia owiec, na pewno obejrzę

02.04.2010
23:09
[89]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

[85]---->

spoiler start
Ja końcówkę zrozumiałem w ten sposó, iż główny bohater po prostu wymyślił te wszystkie morderstwa. Było pokazywane w filmie jak np. wyobrażał sobie, że wrzeszczy na barmankę pomimo tego, iż to się nie stało. Tak samo było z morderstwami. Szczególnie naszła mnie taka myśl po zobaczeniu sceny kiedy ganiał po ulicy i zabijał każdego kogo spotkał, bo bądź co bądź to jednak było już trochę dziwne:)
spoiler stop


zoloman ja właśnie ostatnio powtórzyłem sobie trylogię o Hannibalu i chciałem tutaj ocenic ale jakoś miałem dziwne przeczucie aby tego nie robic, bo ktoś inny to zrobi i proszę, miałem rację:)

02.04.2010
23:18
[90]

zoloman [ Legend ]

[89]

spoiler start
Tak, film faktycznie wskazuje, że wszystkie te akcje działy się w umyśle Batemana (scena z barmanką, strzelanie na ulicy i wysadzenie radiowozu jednym strzałem, czy numer ze zrzuceniem piły), ale na 100% nie można tego stwierdzić.

Poza tym po przeczytaniu książki stwierdzam, że jednak zabijał. Swoją drogą to książka jest duużo mocniejsza niż film. Opis robienia loda za pomocą odciętej głowy wymiata :D
spoiler stop

03.04.2010
02:24
[91]

HUtH [ pr0crastinator ]

Co do American Psycho

spoiler start
W filmie w sumie nie chodzi o to czy zabijał czy był to wymysł jego wyobraźni, to jest taka trochę reżyserska zabawa z widzem, sam skłaniam się ku temu, że jednak tylko niektóre zbrodnie popełnił, ale trzeba wziąć pod uwagę, że narracja w filmie jest - nie zawsze bezpośrednio - prowadzona przez Batemana, widzimy świat jego oczami, a często to, co widzimy jest w jego głowie. Większość jest wyimaginowana. Najważniejsze są oczywiście ostatnie sceny, a przede wszystkim monolog, w którym każde zdanie ma znaczenie. Pokrótce wynika z niego, że mimo jego szaleństwa i zachowania o tym świadczącemu nikt i tak nie zwraca na to uwagi, każdego obchodzi tylko on sam. Batemanowi przez bycie w takim środowisku "odbiło", jego działania(w dużej mierze te wymyślone) wynikające ze złych emocji, a wydaje mi się, że również z jakiejś wizji lepszego(wg bohatera) świata, miały przekraczać granice tego co zabronione, nieludzkie oraz sprawdzać czujność, wrażliwość i empatię ludzi. Przed monologiem Bateman już otwarcie wyznaje swoją winę i oczekuje jakiejś zmiany oraz kary, jednak spotyka się z tą samą obojętnością i uświadamia sobie swoje szaleństwo(okazuje się, że tamten porąbany siekierą facet - nie pamiętam imienia - żyje). Wywołuje to w nim ogromny wstrząs i zmianę w psychice. Pokonał szaleństwo, ale pozostał w nim ból(z zawodu i rozczarowania?). "Nowy" Bateman widząc tę niewzruszoność, nie łudzi się na żadną zmianę, chce żeby wszyscy pozostali w tej klatce bezuczuciowości. W końcu jednak, to wszystko i tak nic nie zmienia i nic nie znaczy(ten sceptycyzm, czy wręcz nihilizm jest na koniec najlepszy :D) .
Generalnie w filmie przedstawiona została zepsuta, pyszna, hedonistyczna warstwa społeczna "z Wallstreet", którą, żeby obnażyć z eleganckiej otoczki, trzeba przeciwstawić już tylko nieludzkiemu szaleństwu. Można iść dalej i powiedzieć, że film mówi uniwersalnie o pysze, egoizmie itd, i że dalej jest już tylko nieludzkie zło, ale chyba aspekt społeczny ma tu większe znaczenie.
spoiler stop

03.04.2010
08:33
[92]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Mordę w lustrze: ogolnie mogło by być lepiej chociaż nadal goląc ją mam otwarte oczy.

03.04.2010
09:55
[93]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Huth właśnie tak to widziałem(no może nie do końca ale w większości). Szczególnie końcowy monolog i to co powiedziałeś o ludziach z Wall Street

03.04.2010
10:19
[94]

pizol87 [ Pretorianin ]

Harry Potter 1-6 - nie będę się rozpisywał na temat każdej części osobno, ponieważ każda trzyma podobny poziom. Z każdą częścią staję się coraz mroczniejsza i nie wiem czy to tak naprawdę dobrze robi sadze. Pierwsze 3 części oglądało się znakomicie szczególnie 'Więźnia Azkabanu' później jest już troszkę gorzej. Wiele fajnych pomysłów, ciekawa wciągająca historia, postacie Harrego, Hermiony i Rona są bardzo fajnie pokazane. Nie jestem fanem książek Pani Rowling ale wykonała naprawdę kawał dobrej roboty. Tak naprawdę jest to film dla wszystkich, sam do niego przekonałem się po jakiś 8 latach od momentu gdy pierwsza część pojawiła się w kinach i uważam, że naprawdę warto poznać historię Harrego. Za całokształt 7+/10 za część trzecią 9/10.

An American Crime - film swoją budową bardzo podobny do 'The Girl Next Door', który był mocno komentowany swego czasu przez forumowiczów. Gdyby nie inne czasy mógłbym powiedzieć, że jest kopią tegoż filmu. Przedstawiona jest w nim historia 2 dziewczynek, które trafiają do domu gdzie mieszka pewna kobieta, która za pieniądze opiekuję się dziećmi. Już od samego początku widać, że nie będzie to piękny film. Po pewnym czasie jedna z dziewczynek zostaję torturowana przez opiekunkę i jej dzieci. Film kończy się podobnie jak 'The Girl Next Door' . 7/10

Legion- Większość ludzi na forum krytykuję dość mocno ten film. Ja napiszę, że mi się podobał. Idealny film do obejrzenia z kumplami przy piwku. Taki prosty film na odprężenie szarych komórek. Może są luki w fabule, choć pomysł sam w sobie był naprawdę ciekawy i tak źle to nie wyszło. 6+/10

REC2- hmmmm co tu napisać, po pierwszej znakomitej części przyszła pora na drugą, prawię, że kopię orginału. I co mam napisać WTF, z zombie zrobiono demony, może w pierwszej części była jakaś wzmianka o opętaniu ale to miała być tylko bajeczka dla kościoła i nic nie wskazywało wtedy, że ludzie są opętani. Teraz mamy księdza, krucyfiksy, przez zarażonych przemawiają demony, i nawet boss demon sugerujący, że będzie trzecia część. 5/10

Precious - jeden z oscarowych filmów. Przedstawia on problem patologi w rodzinie, dość mocno zarysowany w tym filmie. Dość ciekawy ale wydaję mi się, że niektóre dokumenty lepiej pokazują tego typu problemy a film miał tylko przedstawić problem od samego początku aż do jego rozwiązania. 7/10

Old Dogs - dość przyjemna komedyjka gdzie w głównej roli grają John Travolta i Robin Williams. W filmie przedstawiona jest historia dwójki przyjaciół, która jako zadanie ma pilnować dwójkę dzieci przez dwa tygodnie. Naprawdę wiele śmiesznych scen a przede wszystkim film dla całej rodziny. 6+/10

Shutter Island - w końcu film Scorsese. Uwielbiam tego reżysera, jego filmy są świetne. Po ostatnim jego filmie 'Infiltracja' z niecierpliwością czekałem na kolejny. I się nie zawiodłem. Świetny pomysł, intryga i wiele pytań które można zadawać jeszcze długi czas po obejrzeniu filmu, na dodatek jeden z lepszych filmów jakie ostatnio oglądałem. 10/10

The Road - film pokazujący świat po apokalipsie i opowiada historię ojca z synem, którzy podążają w poszukiwaniu jedzenia, ubrań i rzeczy które mogłyby ułatwić przeżycie. Po drodze natrafiają na skorumpowane gangi i inne problemy postapokaliptycznego świata. 9/10

i reszta filmów o których napiszę jak będę miał więcej czasu :
A Serious Man - 6+/10
The Fourth Kind - 6/10
Fantastic Mr. Fox - 6/10
Ninja Assasin - 7/10
New Moon - 8/10
The Descent 2- 6+/10
Brothers-7/10
Percy Jackson ...- 3/10

03.04.2010
10:20
[95]

NEMROK19 [ Generaďż˝ ]

Zmierzch ,Księżyc W Nowiu

03.04.2010
13:35
[96]

HUtH [ pr0crastinator ]

dres <- ok, ale następnym razem nie pisz, że film nie ma fabuły, a potem, że prowadzenie jej(!) jest i tak infantylne.

03.04.2010
15:50
[97]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Masz rację, przyznaję się do pomyłki. Film jak każdy miał fabułę tyle, że (przynajmniej jak dla mnie) trochę za prostą

05.04.2010
14:56
[98]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Film, który teraz opiszę oglądałem już jakiś czas temu ale obejrzałem go po raz kolejny i muszę go zrecenzować:)

Rock'n'rolla - Film (zresztą jak większość Guya Ritchiego) jest zrobiony wg pewnego sprawdzonego schematu. Jest wiele wątków, które w czasie filmu się ze sobą splatają, jest mafia(oczywiście angielska:)), są przestępcy o średniej reputacji, którzy mają problemy z mafią no i oczywiście Londyn:) Co ciekawe w tym filmie nie można jasno wyznaczyć, który z wątków jest najważniejszy, bo z jednej strony mamy historię Johnny'ego Quida, tytułowego rock'n'rolli, którego ojczym jest szefem Londyńskiej mafii a Quid sprawia mu sporo problemów. Druga, równie ważna, ścieżka fabularna dotyczy Dzikiej Bandy czyli trzech niezbyt rozgarniętych przestępców, którzy również mają problemy z ojcem Johnny'ego.
Guy Ritchie ma to do siebie, iż jak już wspomniałem, swoje najlepsze filmy czyli Snatch i Porachunki stworzył praktycznie wg tego samego schematu zmieniając jedynie to i owo ale ogół pozostaje ten sam. Nie zmienia to faktu, iż IMO Guy Ritchie plasuje się na drugim miejscu najlepszych reżyserów zaraz za Tarantino. Obaj panowie bardzo dbają o dialogi i "prowadzenie aktorów" w swoich filmach, przez co nawet najmniejsze rólki zostają przez nas zapamiętane (muzyk grający na fortepianie w "Kill Billu vol.2" czy też naćpana dziewczyna w "Porachunkach"). Pomimo tego, iż uważam Ritchiego za "brytyjskiego Tarantino" nie jest to jego marna kopia, która zżyna od niego styl. Ritchie robi filmy zdecydowanie bardziej nastawione do szerszego odbiorcy, takiego, który nie tylko będzie się zachwycał świetnymi dialogami, ciekawym scenariuszem i grą aktorską jak u Tarantino ale także chce się pośmiać przy filmie jak przy komedii czy też popatrzeć na fajną sensację (chociaż przyznam, że Porachunki są zrobione bardzo podobnie do "Tarantinowskiego" stylu). Wracając do aktorów 3 role spodobały mi się najbardziej, są to postacie Archiego, Johnny'ego Quida (sory ale zapomniałem nazwisk aktorów) oraz One Two granego przez Geralda "Leonidasa" Butlera, który już nie raz pokazał, iż nadaje się do chyba każdej roli i każdą z tych ról zagra bardzo ciekawie. W postaci Archiego najbardziej podobało mi się jego opanowanie, gracja z jaką pokonywał przeciwników samą swą psychiką, zaś gdy to nie wystarczało to kierował w ich twarz plask w japę po czym jak on stwierdził "wracają do lat swojego dzieciństwa". Johnny z tych trzech bohaterów spodobał mi się najmniej chociaż i tak był świetną postacią. Jego monolog o papierosach na długo został w mej pamięci. Jedyne co nie podobało mi się w tej postaci to olewanie ludzi, jego arogancja oraz trochę za duże przesadzenie z "koloryzowaniem" tego bohatera

spoiler start
gdy zabił bramkarza przed barem zdziwiło mnie, dlaczego nikt nie zadzwonił po policję? W normalnym filmie/kraju/mieście/wiosce po czymś takim trafiłby migiem do więzienia bez względu na to czy jest uważany za zmarłego czy też nie
spoiler stop
. Postać One Two jest drugą w moim rankingu a to dlatego, iż bardzo spodobał mi się jego "styl arogancji". Nie było czegoś takiego jak u Johnny'ego, iż miał wszystkich w dupie i uważał się za największego bossa i Bóg wie kogo jeszcze. Był po prostu zwykłym cwaniakiem, trochę narwanym, trochę tępym ale był fajny i zabawny. Chciałbym jeszcze wspomnieć o muzyce, którą Ritchie wyjątkowo dobrze dopasowuje do swoich filmów.
Czytałem wiele opinii na temat tego filmu i większość osób twierdzi, iż nie jest tak dobry jak Snatch czy Porachunki ale w moim mniemaniu właśnie ten film jest najlepszy w dorobku Guya Ritchiego. Mam nadzieję, iż niedługo spełni się obietnica Ritchiego o sequelu:) Ode mnie 9.5/10

05.04.2010
15:12
[99]

$erek47 [ Veteran Gear ]

Chłopcy z ferajny
Obejrzałem, chociaż tydzień temu w ogóle nie interesowałem się tym filmem. Obraz ten to świetna opowieść, bardzo do mnie przekonała. Film opowiada historię młodego chłopaka, Henry'ego, który od najmłodszych lat zaczął pracować dla gangsterów. Na początku była zwykła praca na parkingu. Przez to zawalał naukę w szkole, ale, jak się okazuje zawsze można znaleźć rozwiązanie na każdy problem. Henry stał się bardzo poważany, przede wszystkim dlatego, że wszyscy wiedzieli z kim się zadaje, a nie dlatego, że dokonał czegoś ważnego. Według mnie Jimmy, jego ''współpracownik'' zachował się podle. Mam na myśli ten czas po tym największym skoku. Najbardziej żal było Pauliego, człowieka, który go wprowadził w ten światek. Jednak z drugiej strony nie był on dobrym człowiekiem. po tym filmie nabrałem 100% pewności, że filmy opowiadające o gangsterach, czy mafii powinny być, jak najdłuższe. Minimum 2 godziny. Dzięki temu fabula jest dobrze opowiedziana i wciąga

05.04.2010
21:52
[100]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Mam pytanie - chciałbym obejrzeć film "Wszyscy ludzie króla", ponieważ słyszałem na jego temat pochlebne recenzje i kieruję to pytanie do osób, które ten film obejrzały, czy on naprawdę jest taki ciekawy jak mówią?

05.04.2010
22:02
[101]

SzymX_09 [ Mr. Irony ]

Kontrolerzy/Kontroll

Film opisujący trudną sytuację węgierskich 'kanarów' w metrze. Do tego tajemnicze postacie, niewyjaśnione wątki oraz historie, niesamowity klimat.
7/10

06.04.2010
09:39
[102]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Kalifornia - Film przedstawia drogę Briana, który pisze książkę o największych morderstwach w historii USA i podróżuje po Ameryce aby na koniec trafić do tytułowej Kalifornii, gdzie chce zamieszkać jego dziewczyna. Brian bogaczem nie był, więc musiał zabrać kogoś na tą "wycieczkę" aby w razie potrzeby pomogli mu finansowo. Pech sprawił, iż Brian i jego dziewczyna Carrie, trafili na Early'iego i jego dziewczynę Adele. Z początku podróż odbywa się bez problemowo a nawet trochę lepiej, gdyż Brian z Early'm znajdują wspólny język. Wszystko się psuje gdy Brian i Carrie dowiadują się, kim tak naprawdę jest Early...

Najlepsze filmy, które powstawały/powstają to dzieła albo perfekcyjne, które kosztują dziesiątki mln. dolarów, albo dzieła nietypowe. Filmów o mordercach jest bardzo dużo ale wymienię tylko ten najsłynniejszy - "Milczenie Owiec". Każdy pewnie przyzna, iż obraz ten był wyjątkowy, znakomity, niepowtarzalny. Co sprawiło w nim, że jest taki idealny? Sporo rzeczy, fabuła, klimat i jak większość osób twierdzi, największym atutem filmu była psychologiczna gra pomiędzy Lecterem a Starling. No właśnie i tutaj dochodzimy do psychiki Lectera. Przez większość filmu doszukiwałem się czegoś, co by mi "powiedziało" - "Lecter jest zły tylko z pozoru, tak naprawdę duszę ma dobrą". Niestety tak się nie stało. Zwykle pokazywani mordercy nie mają żadnych skrupułów aby zabijać następne ofiary. I tutaj wracamy do "Kalifornii" która pokazywała właśnie psychikę morderców. Zwykle ich "upodobanie" jest związane z tym, co się działo z nimi w młodości (Dexter, Milczenie Owiec), czasem po prostu coś się dzieje w naszej psychice i mamy ochotę zabijać ludzi (American Psycho). Early był na pewno mordercą tego pierwszego rodzaju. Bez uczuć, emocji, zero litości. W filmie nie jest o tyle ważna fabuła czy gra aktorka, które IMO są bardzo dobre ale ukazanie psychiki mordercy z naciskiem na pytanie "Co ty byś zrobił?" i choć w filmie nie jest pokazany super inteligentny zabójca jak Lecter tylko tępy osiłek, który lubi wypić piwo i pograć w bilard to i tak można świetnie odczuć emocje morderców.

Wcześniej wspomniałem, iż najlepsze filmy to albo te perfekcyjnie zrobione albo nietuzinkowe i ten właśnie zalicza się do tego drugiego typu. Film można też obejrzeć tak po prostu, fajna historia, kilku znanych aktorów ale prawdziwy kunszt tego dzieła zobaczymy dopiero gdy wsłuchamy się w opowieści Briana o tym, jak mordercy zabijali swoje ofiary, co sprawiło, iż mordowali, co czuli w czasie tych zabójstw.

Na wzmiankę na pewno zasługuje gra aktorska. O ile Duchovny zagrał ciekawie, mógłbym rzec, iż typowo dla siebie o tyle Pitt pokazał, iż nawet prawie 20 lat temu gdy był kręcony ten film miał wielki talent aktorski. Znakomicie zagrał on południowca z ich typowym akcentem, coś podobnego do tego z "Bękartów Wojny". Na minus zaliczyłbym trochę za szybkie odkrycie kart co do Early'iego. O ile wcześniej Carrie wypytywała Adele o Early'iego i podejrzewała, iż może być mordercą, to gdy się wszystko wydało stało się tak nagle, szybko. Moim zdaniem powinna tam wystąpić trochę dłuższa gra pozorów, powolne odkrywanie jego tajemnicy aż dopiero wtedy wydanie wszystkiego na jaw, ale cóż nie wszystko jest perfekcyjne.

Kończąc przyznam, iż film mnie zachwycił. Niektóre elementy nie były zrobione zbyt dobrze czy przekonująco ale jest to na pewno dzieło, które powinno się obejrzeć. Ode mnie 8.5

09.04.2010
20:02
[103]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Ile u Was bilety do kina kosztują? W Lublinie to jest jakaś paranoja. Z normalnie funkcjonujących kin zostały tylko 2, przy czym jedno z nich to multipleks cinema-city, a drugie to mała "Bajka". Nie należę do fanów małych, jednosalowych kin bez klimatyzacji, bez miejsca na nogi, za to z... niewygodnymi fotelami. Nie dla mnie ten lans na wielkiego kinomana, który gardzi colą i nie uznaje hollywoodu. Częściej zatem bywam w cinema-city, w którym kilka tygodni temu podrożały bilety i teraz studencki kosztuje 17zł (!) A jak jest u Was?

No nic, i tak znowu wybrałem się wczoraj przed południem do kina. Wolę filmy oglądać w mniejszym gronie i nie bawić się w rezerwacje. Ale dosyć o mnie;) Tym filmem była "Wyspa tajemnic". Na duecie Scorsese DiCaprio jeszcze nigdy się nie zawiodłem. Ich nowe dzieło nie zmieniło mojego podejścia do obu panów. Po kilku minutach domyśliłem się zakończenia, ale fabuła została tak poprowadzona, że w pewnym momencie zwątpiłem we własne przypuszczenia;) Gdy doszło do rozwiązania, to po cichu spodziewałem się kolejnego zwrotu akcji. Sama scena w latarni to mistrzostwo świata. Co kilka sekund, razem z głównym bohaterem, zmieniałem zdanie.

Pomysł nowy nie jest, ale w kinie przecież już wszystko było. Sam uwielbiam tego typu zabawy z widzem, więc nie byłem rozczarowany. Tym bardziej, że ta zabawa została kapitalnie poprowadzona i przemyślana. Czasem bywa tak, że zakończenie wgniata w fotel, ale stoi w wielostopniowej sprzeczności z pozostałą częścią filmu;) Tutaj jest inaczej. "Wyspa tajemnic" to sprawna układanka, klocki pasują do siebie idealnie. Z klasycznego kryminału, zmienia się w rasowy thriller.

Jedno zdanie ze sceny na schodach (kto oglądał, ten wie) wprowadziło niemały zamęt na forach. Dla mnie sprawa jest oczywista. Niektórzy przesadzają z interpretacją filmu. 9/10

10.04.2010
20:20
[104]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Transformers

Więc tak, wczoraj obejrzałem. Nie byłem jakoś wielce napalony na ten film, więc dużo nie oczekiwałem. W sumie to nie oferuje on nic poza świetnymi efektami i całkiem niezłą muzyką. Fabuła jest strasznie naiwna, a Megen Fox wcale nie jest taka super ładna, jak wszyscy mówią. Film to taki pospolity przeciętniak, który warto obejrzeć, jeżeli wszystko inne się zaliczyło.
4/10

10.04.2010
20:25
[105]

adam11$13 [ In Paradise City ]

104--Również oglądałem ale nie jestem zachwycony tym filmem.Tak na prawdę nie było żadnej ciekawej fabuły tylko dobrej jakości efekty specjalne

10.04.2010
20:27
[106]

$erek47 [ Veteran Gear ]

Transformers

Pierwsze dwa zdania napisałbym dokładnie takie same. Kiedyś oglądałem kreskowkę Transformers i bardzo je lubilem Ale film jakoś mnie nie pociągał. Mylłlem się. Efekty bardzo fajne, muzyka niezła. Jedynie można przyczepić się do linii fabularnej. Jest bardzo prosta i momentami stawała się nudna. Muszę przy tym pochwalić dialogi, które momentami były po prostu rozbrajające. Film zrobiony z ogromnym rozmachem i wcale nie żałuję, że go oglądałem.
Oceniam na 7,5/10

11.04.2010
13:50
[107]

faner [ Druid Ewenement ]

Shuter Island - Byłem wczoraj w kinie, film ma w sobie coś świetnego, klimat i fabułę, to jest to! Bardzo polecam 9/10

Starcie Tytanów - Byłem w piątek, typowy amerykański średniak, generalnie nie polecam 6/10.

11.04.2010
16:07
[108]

igor8472 [ Supreme Commander ]

Ze 2 tygodnie temu oba Transformersy. Szkoda że tak późno bo to świetne filmy. Fajne lajtowe widowisko oglądając które co chwila mówiłem 'łał' :-). Zwłaszcza pierwsza część serii, dwójka też niezła ale to już nie do końca to. Dodam że Tranformersy obejrzałem w TV jescze raz w piątek i feajdę z oglądania miałem równie wielką jak za pierwszym razem. Dawno na taki film nie trafiłem :-).

Wczoraj se zrobiłem mały seansik też i obejrzałem Dystrykt 9 i (drugi raz :-) nowego Star Treka. Nie wiedziałem w sumie czego się po filmie spodziewać, główny zarys fabuły wcześniej znalem ale nie chciałem psuć se zabawy, żadnych trailerów nie oglądałem. Jak ktoś się zastanawia to baardzo Dystrykt polecam. Bardzo ciekawa fabuła nawiązujące do dawniejszej sytuacji politycznej w RPA, efekty się nie narzucają a są tylko dodatkiem (dobrym jednak!) do fabuły. Zrobienie z niego producenta wykonawczego Halo i Hobbita to imho świetna decyzja.

11.04.2010
20:37
smile
[109]

sekret_mnicha [ fsm ]

Jak wytrenować smoka / How to train your dragon

Miałem przyjemność obejrzeć tę animację w 3D i muszę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych kinowych bajek, jakie widziałem. Pomijając nudny początek, całość jest wielkim kawałem bardzo dobrej, zabawnej, wciągającej rozrywki. Dodatkowy bonus dla miłośników/posiadaczy kotów - główny smok to tak naprawdę skrzydlaty kot pokryty łuskami (inne poniekąd też). Uroczo :)

Tak, historia jest banalna. Tak, wywołuje bardzo bazowe emocje. Tak, widzieliśmy to już wiele razy. Nie szkodzi. I tak jest super! Szczerze polecam.

12.04.2010
15:32
[110]

olivierpack [ Senator ]

Królestwo Niebieskie wersja reżyserska.

Zapomniane wielkie Hoolywodzkie widowisko historyczne, niedocenione w swoim czasie w jakże pikantnych realiach średniowiecza i wypraw krzyżowych. Zdziwiło mnie, że film który widziałem dawno, zyskał tu prawie godzinę czasu oraz głębie, klimat, fabułę.
Pełno tu sprzeczności. Dość dziwne to, że dobrzy aktorzy grają tu słabo, słabi przeciętnie, nieznani doskonale. Z drugiego planu ciągle przebija wielowątkowa wymowa różnych dwuznaczności, scen, historii, zgrabny misz masz kulturowy, filozoficzny i religijny, niepodobny do takich produkcji. Dobrzy okazują się złymi, źli dobrymi. Ridley Scot czy w ogóle scenariusz trzyma się ściśle historii, połowa scen jakby dziwnie znajoma z innych produkcji, natomiast losy bohaterów całkiem nieszablonowe. Zdjęcia są świetne, dużo sieczki, walk i batalistyki średniowiecznej, bardzo bardzo smaczny film.

12.04.2010
15:43
[111]

$erek47 [ Veteran Gear ]

Hannibal

Film obejrzałem, ponieważ oglądałem Milczenie owiec i dowiedziałem się, że powstały kolejne części.
Jak dla mnie Milczenie owiec jest lepszą częścią niż ten sequel, ale i tak warto go obejrzeć.
Zmartwiła mnie zmiana odtwórczyni roli agentki Starling, ale jakoś to przeżyłem.
8,5/10

Czerwony smok

Kolejny film nawiązujący fabułą do Milczenia owiec i Hannibala.
Według mnie to najgorsza odsłona z Anthonym Hopkinsonem w roli głównej.
Powstała jeszcze jedna część, al zmieniono głównego bohatera i nie wiem czy będzie mi się chciało ją obejrzeć.
Film trochę słabo trzymał w napięciu i był trochę przewidywalny. Chociaż mimo tego nie żałuję, że go obejrzałem
8/10

16.04.2010
17:31
[112]

Siostra [ Konsul ]

Człowiek z marmuru-- aż wstyd, ale nigdy wcześniej nie obejrzałam go w calości

film bije współczesne filmy polskie o głowę, scenariuszem, emocjami i grą aktorską, niesamowicie udany debiut Krystyny Jandy, kawałek historii, która ciągnie się do dziś ( podkładanie świń w pracy, zawiśc, reżyserowanie "prawdziwych "wydarzeń )

17.04.2010
21:23
smile
[113]

sekret_mnicha [ fsm ]

Kick-Ass

Tytuł mówi sam za siebie. Film kopie w tyłek. Bardzo śmieszna (choć humor to raczej czarny), zaskakująco niegłupia historia dla miłośników superbohaterów (i nie tylko). I do tego zabójczo efektowna (miejscami). Szczerze polecam. Wysokiej jakości film rozrywkowy!

18.04.2010
09:37
smile
[114]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Czas Apokalipsy

Francis F. Coppola jest reżyserem niezwykłym. Stworzył mnóstwo filmów, z których przeciętny widz będzie kojarzył z 5 tytułów. Jednakże, te 5 jego najsłynniejszych dzieł zapisało się na stałe w kanwie kinematografii i nie wyobrażam sobie sposobu, w jaki mogły by z niej wypaśc.

Dziś, pod naciskiem wielkiej komercji kina wojennego (pomimo świetnych scenariuszy obrazy takie jak "Szeregowiec Ryan" czy "Kompania Braci" to filmy, które mają przede wszystkim nabijac następne zera na licznikach zarobionych pieniędzy) nie ma zbyt wielu ambitnych dzieł z tego gatunku. Na pewno do takich zalicza się "Czas Apokalipsy". Zawsze mnie korciło aby obejrzec to dzieło ale miałem powód z którego powodu go nie oglądałem. Tym powodem byłą dojrzałośc, ponieważ moim zdaniem do niektórych filmów trzeba dorosnąc, no bo niby jaki jest sens oglądania np. opisywanego tutaj filmu np. 12-13 latkowi, który za największy dar kinematografii uważa filmy pokroju "Transformers" czy filmy za XX mln. dolarów? Nie patrzę tutaj akurat na to, iż w filmie pojawiają się sceny, których młody człowiek nie powinien oglądac ale przy dzisiejszym natłoku przemocy i dostępu do pornografii wątpię, aby "zwykłe" sceny zabijania czy seksu mogły młodego widza zadziwic.

Przejdźmy do fabuły. Trwa wojna w Wietnamie. Kapitan Benjamin Willard zostaje wezwany przez dowództwo do wykonania misji specjalnej w Kambodży. Polega ona na "schwytaniu" pułkownika Kurtza, który od natłoku wojny oszalał i zaczął mordowac ludzi. Z początku obojętny do całej misji Willard wyrusza w podróż wraz z kilkoma innymi żołnierzami, którzy jednak nic nie wiedzą o misji, którą mają wykonac. Wszystko się zmienia gdy kapitan czyta akta Kurtza, uznaje go za ideał żołnierza i bardziej go fascynuje niż przeraża.

Film bardzo przypomina mi pewną piosenkę Led Zeppelin "Stairway to Heaven". Nie chodzi mi tylko o to, iż po głębszym przemyśleniu jakie film posiada minusy stwierdziłem, iż ich nie ma, ale chodzi mi o składnię tego filmu. Piosenka ta tak jak film składają się z trzech części. Cała pierwsza połowa to był film akcji, w którym przede wszystkim rzucał się w oczy budżet wydany na tę produkcję. Każda osoba, która oglądała ten film na 100% pamięta początek z "The End" The Doors w tle (który w mojej opinii jest najpiękniejszym intrem w historii kinematografii). Druga połowa jest podzielona tak jakby na dwie części. Pierwsza częśc rozpoczyna się po przepłynięciu mostu w Kambodży kiedy to zaczyna się psychodela bohaterów. Druga zaś, gdy

spoiler start
docierają już do obozowiska Kurtza
spoiler stop
.

W filmie rewelacyjnie pokazano aspekty wojny Wietnamskiej. Im dalej bohaterowie zachodzą w dżunglę tym dziwniejszych ludzi spotykają. Z ich spotkań z żołnierzami/mieszkańcami
najbardziej spodobało mi się to po przekroczeniu mostu gdy szukali dowództwa garnizonu. Natrafili na 3 czarnoskórych żołnierzy którzy nie mogli zabic żołnierza Vietcongu siejącego propagandę w dżungli. Ostatni z nich wstał, wziął granatnik i powiedział tylko "Jest blisko, bardzo blisko". To spotkanie najbardziej mi utkwiło w pamięc oczywiście nie wspominając finału.

Od strony technicznej został stworzony perfekcyjnie. Widac po tym, iż Coppola nie żałował pieniędzy na środki niezbędne do stworzenia tego filmu. Muzyka czy efekty specjalne to w tym filmie ideał, wszystko pięknie skomponowane i pokazane w piękny sposób. Jeszcze a pro po warstwy technicznej film zasługuje na gromkie brawa za zdjęcia.
spoiler start
Scena, w której Willard pierwszy raz spotyka Kurtza ale nie może zobaczyc jego pełnych rysów twarzy ze względu na grę światło cieniem to po prostu mistrzostwo. Z jednej strony wiedziałem jak on wygląda a z drugiej za wszelką cenę chciałem zobaczyc jego twarz.Arcydzieło
spoiler stop


"Czas Apokalipsy" jest dziełem niezwykłym. Jest na pewno godny polecenia ale osobie, która chce czerpac przyjemnosc z pokazywanego filmu a nie tylko wybuchów, strzelanin i kiepskiej fabuły. Film po prostu mnie omamił swoją perfekcją, wszystko zostało tak idealnie dopięte na ostatni guzik, iż za bardzo nie mogę w to uwierzyc. Jedyne co można powiedziec to - ARCYDZIEŁO. Szkoda, że nie można wychodzic poza skalę, bo z pewnością bym dał 11/10 ale ponieważ tak nie jest to ode mnie ten film ma niezaprzeczalne 10/10

19.04.2010
16:26
smile
[115]

olivierpack [ Senator ]

Walkiria

Amerykańska wizja próby niemieckiego przewrotu wojskowego w środku drugiej wojny światowej. To po prostu nie mogło się udać. Jedyny plus to chyba wizualna strona filmu i strona techniczna, cała reszta to prawdziwy koszmar, od uroczych amerykańskich naiwności w scenariuszu, przez reżyserię, po grę aktorską z Tomem na czele. Sceny z Hitlerem i jego otoczeniem to jakiś fenomenalny teatr. Najbardziej mnie ubawiły dialogi. Przy tych stołach z mapami pieprzą taki niesamowity bełkot bez żadnego sensu, że każdy kto ma jakieś pojęcie w temacie zrywa boki. Wszystko przebija Hitler, który odnośnie sytuacji w Normandii powołuje się na zapewnienia Goeringa.
Niemniej temat ciekawy. Może Niemcy od Upadku zrobią prequel?:)


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - olivierpack
19.04.2010
18:47
smile
[116]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Kick-Ass

Głównym bohaterem (superbohaterem;)) jest nastolatek należący do frakcji looserów (prawiczek, uzależniony od masturbacji tchórz, a do tego fan komiksów - a więc typowy przedstawiciel frajerów z amerykańskich filmów). Marzy mu się, żeby na ulicach zapanował porządek. Jako, że jest naiwnym fanem komiksów, to ulice z przestępców miałby posprzątać komiksowy superbohater. Niestety, nikt nie ma ochoty w gejowskim wdzianku uganiać się za zbirami. Niesiony marzeniami i optymizmem, sam kupuje strój superbohatera i postanawia rozprawić się ze złoczyńcami. Równolegle poznajemy patologiczną rodzinkę. Ojciec napędzany demonami przeszłości wychowuje przyszłą zawodową zabójczynię. Córeczka już w wieku jedenastu lat poznaje na sobie działanie kamizelki kuloodpornej (rozbrajająca scena!), uczy się walczyć i strzelać. Lalki i kucyki jej nie w głowie, pod choinkę wolałaby dostać zestaw noży. Jest jeszcze trzecia historia. W opowieści o superbohaterach nie może zabraknąć złoczyńców z głównym panem zbirem na czele. Ani on i jego kompani, ani superbohaterowie nie mają żadnych paranormalnych zdolności, ale jak trzeba to ci ostatni potrafią skopać tyłek.

Film roku!;) W kategorii "rozrywka, przy której nie znika banan z twarzy" to mój zdecydowany faworyt. Ciężko, oj ciężko będzie go pokonać. Po samym opisie można mieć pewne wątpliwości, że powstał oto familijny film o odkrywaniu tego co w życiu ważne, ewentualnie kiczowate badziewie o chłopakach z majtkami na spodniach. Bez obaw. Jeśli zobaczycie w tym chociaż gram familijnego filmu, to znak, że pochodzicie z patologicznej rodziny. To nie jest film, który w przyszłości zostanie puszczony w familijny paśmie Polsatu. Tutaj trup ściele się gęsto, urwane kończyny wysoko latają, a krew zalewa kolejne kondygnacje. Jedenastoletnia dziewczynka nie oszczędza w bluzgach i nie zna litości. Śmieje się, gdy na wysypisku zgniata w samochodzie bandziora, nie ulega taniemu sentymentalizmowi, dobija rannych. Ci od politycznej poprawności już umawiają się na zbiorowe samobójstwo;) Gwarantuje, że nawet na chwile nie zniknie wam banan z twarzy, gdy mała będzie wyżynała kolejne zastępy bandziorów. Efektowne strzelaniny, dużo dobrego humoru, ciekawie napisany scenariusz. Te porównania do kina Tarantino i Ritchiego to delikatna przesada. Bardzo delikatna 9/10

19.04.2010
22:07
[117]

Infectious Drakon [ Time to feast! ]

Gwiezdne Wojny Epizod IV - Nowa Nadzieja
Tego nie muszę tak dogłębnie opisywać. Film jest dobry, ale jeżeli się oglądało w kolejności 1-2-3-4-5-6 a nie 4-5-6-1-2-3, to widać zacofanie technologiczne w filmie.

19.04.2010
22:57
[118]

JasterMereel [ Konsul ]

Zacofanie technologiczne? Chyba nie w fabule, lecz w wykonaniu efektów specjalnych. Jak na film z 77' roku i tak ma bardzo dobre efekty.

20.04.2010
14:35
[119]

Infectious Drakon [ Time to feast! ]

może źle coś zauważyłem ale tam było takie zacofanie technologiczne wynikające z roku powstania filmu (małe). Ale najgorzej było chyba z walką na miecze świetlne.

20.04.2010
15:29
[120]

Dessloch [ Legend ]

kurcze a najgorszy byl Metropolis z 29 roku:(

bardzo dobry film, ale 2/10 przez zacofanie technologiczne. A najgorsze byly dialogi, zly montaz, nie bylo glosu.

21.04.2010
22:46
[121]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

Remember Me (Na Zawsze Twój)

Byłem na tym dzisiaj ze szkołą w kinie. Początkowo nastawiłem się negatywnie do tego filmu, ale ostatecznie nie było źle. Oczywiście nie obyło się bez pisków, westchnień i płaczu dziewczyn na widok tego Patersona(Parkinsona?). W filmie gra też Pierce Brosnan, choć nie występuje w wielu scenach. Ostatecznie filmowi daje 7/10. Można go przyjemnie obejrzeć, ale nie więcej niż jeden raz.

23.04.2010
21:12
smile
[122]

JasterMereel [ Konsul ]

Edge of Darkness \ Furia (2010)
Patrząc na plakat film wydaje się rodem z amerykańskich strzelanin typu Szklana Pułapka. Również Gibson nie taki stary. Pozwolę sobie na mały offtop ;p Otóż trochę szkoda mi się robi, jak patrzę na takiego Mela Gibsona czy Harrisona Forda - przecież to już dziadziusie pomimo charakteryzacji. Dla mnie to są aktorzy "moich lat", chociaż można by rzec, że jestem za młody aby tak mówić.
Wracając do tematu: Film przez cały czas jest ciekawy, nawet te chwile zadumy i "pauzy" nie wydają się nudne. Od początku czuć łaknienie, że chce się poznać prawdę i trwa to do końca filmu. Dla mnie ta cała intryga, historia, była tak cholernie ciekawa jak żadna fabuła podobnych filmów (przepraszam za wyrażenie) ostatnich lat. Stary dobry Mel znany już jako policjant jest równie dobry co kiedyś. Bohater w tym filmie jest bardzo wyraźny, postacie drugoplanowe również są ciekawe. Żal mi tego grubaska Jedburgha - był taki nijaki, ani dobry, ani zły - bardzo ciekawa postać, podobały mi się jego przytoczenia.
Od początku dość łatwo się utożsamiamy z Cravenem. Wszystkie emocje w filmie są wyraźne, ja przynajmniej je tak odczuwałem. Trzeba powiedzieć, że film jest robiony bardziej realistyczne niż te kiedyś. Mam na myśli np to, że nie dzieją się rzeczy, które dla widza są nierealne. Znów odwołam się do Szklanej Pułapki (nie pamiętam która to część, na pewno nie 1 ani 4) gdzie główny bohater na końcu podpala paliwo i idzie to ścieżką do wzbijającego się samolotu, po czym ten wybucha ;> Film robiony genialnie podobnie jak Casino Royal (nie pisałem o tym filmie, ponieważ piszemy co ostatnio oglądaliśmy ;p Swoja drogą dla mnie to bardzo bardzo dobry film). I tak pewnie nie napisałem wszystkiego co chciałem ani jak chciałem. Przepraszam, że tekst jest dość pogmatwany, chciałem wszystko opisać ;) Daje w pełni zasłużone 6 (celujący). Teraz w kinie nie grają jakichś super filmów - jeżeli nie wiesz na co iść to polecam Furię. Nie zawiedziesz się ;)


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - JasterMereel
23.04.2010
22:20
smile
[123]

NorwicK [ Maggot ]

The Boondock Saints II: All Saints Day - kontynuacja znakomitej jedynki, na którą trzeba było czekać aż 10 lat. Film w tej samej stylistyce: charakterystyczne sceny w slow motion, wieczne kłótnie braci MacManus, dużo strzelania i zero wątku miłosnego. Brak jedynie świetnego Rocco (chociaż jest mały akcent w stronę fanów tej postaci ;)). Ogólnie film jest dobry ale myślę, że jednak przemawia przeze mnie fan pierwszej części ;) 7/10
Metro Strachu - ciekawa historia o tym jak zwykły pracownik kontroli metra Walter Garber (Denzel Washington) staje się świadkiem porwania jednego z pociągów przez niejakiego Rydera (John Traviolta). Film przedstawia nam ciekawą intrygę zaplanowaną przez Rydera oraz jego gierki psychologiczne jakie odgrywa na niczego nie świadomym Garberze. Film trzyma w napięciu do ostatniego kadru. Polecam 8/10
Pathology - mroczna opowieść w klimatach medyczno-lekarskich. Młody patolog wyjeżdża na praktyki do innego miasta gdzie trafia na zgraną i podejrzanie zachowującą ekipę tamtejszych lekarzy. Niebawem młody adept medycyny zostaje wplątany w tajemniczą intrygę której częścią są wszyscy lekarze ze wspomnianego szpitala. Film całkiem niezły 7/10

24.04.2010
19:22
[124]

zoloman [ Legend ]

12 rund
Maksimum akcji, wybuchów, strzelanin i pościgów, a minimum realizmu, sensu i logiki. Ilość bzdur i absurdalnych pomysłów przekracza wszelkie normy, ale w końcu nie o to chodzi w tego typu filmach, jak przed seansem wyłączy się mózg to można się nawet dobrze bawić. Film jedynie dla hardkorowych miłośników kina akcji, ewentualnie do puszczenia znajomym lub obejrzenia gdy naprawdę nie ma się ochoty na choćby odrobinę myślenia. W roli głównej gwiazda wrestlingu John Cena.
5/10

Po zachodzie słońca
Całkiem przyjemna komedia sensacyjna z dobrą obsadą. Ot, można sobie obejrzeć wieczorkiem z braku lepszego zajęcia i szybko zapomnieć. Raczej nikt nie będzie tego filmu długo wspominał, ale ogląda się sympatycznie.
6/10

Zamieć
Przyzwoity thriller, którego akcja rozgrywa się w miejscu rzadko wykorzystywanym przez filmowców, ale za to szalenie interesującym - mowa o Antarktydzie. Fabuła kręci się wokół rosyjskiego samolotu, który rozbił się tam 50 lat temu i przewożonego przez niego ładunku. Film trzyma w napięciu, wciąga i ogląda się go bardzo przyjemnie, ale jednak czegoś tu brakuje. Po seansie miałem wrażenie, że mógłby być znacznie lepszy. Ale i tak jest dobrze.
7/10

24.04.2010
21:31
[125]

Dessloch [ Legend ]

Repo Men--> spoko film scifi akcji. bez super fajerwerkow, glebokiej fabuly ale dobry. Ogolnie fabula to dawanie sztucznych organow na kredyt i pozniej "windykacja" przez tytulowych Repo men. Komplikuje sie, jak glowny bohater ma wsadzone sztuczne organy i ma problemy ze splata... 7/10

24.04.2010
21:56
smile
[126]

Łyczek [ Legend ]

Furia 7,5/10

Po "Uprowadzonej" dawno nie oglądałem dobrego filmu sensacyjnego ;) Ten film wynagrodził moje oczekiwania.

24.04.2010
22:02
[127]

Dessloch [ Legend ]

edge of darness (furia wtf?)-> bez rewelacji, na celujacy to on n apewno nie zaslugiwal...
na 7 z minusem predzej. Gdyby nie gibson to pewnie 6/10

24.04.2010
22:13
smile
[128]

kadex [ Konsul ]

Transformers --> świetny film

Tylko jeden --> słaby, odradzam

Dzisja będę oglądał cyborga na TVNie

25.04.2010
15:59
[129]

zoloman [ Legend ]

Sukiyaki Western Django

Western po japońsku i z przymrużeniem oka. Jest to kolejna po "Za garść dolarów" westernowa (czy raczej "westernowa") wariacja na temat "Straży przybocznej" Akiry Kurosawy, więc fabuły nie ma co przytaczać. Film zapowiadał się niezwykle interesująco, co tylko potęgował fakt że wyreżyserował go Takashi Miike we współpracy z Quentinem Tarantino (który też w tym filmie zagrał).
Niestety pomimo dobrych efektów, walk, kilku świetnych i efektownych scen (np. kula z rewolweru ślizgająca się po ostrzu katany), smaczków i nawiązań, film okazał się (przynajmniej dla mnie) zwyczajnie nudny i ogólnie niczym nie zachwycający. Również kitajscy kowboje wypadli IMO niezbyt przekonująco.
Cóż, po reżyserze Ichiego the killera i Visitora Q spodziewałem się czegoś lepszego.

6/10

25.04.2010
21:59
[130]

marioOoOola [ Junior ]

The Boondock Saints II: All Saints Day. Jedynka zdecydowanie o niebo lepsza. Ale ta część jest równie godna polecenia. Wspaniały czarny humor:D 7/10

Państwo Młodzi: Chuck and Larry. kolejna komedia z Sandlerem. płytki humor. nudna i nużąca. szczerze? nie polecam :) kompletna strata czasu. 2/10

Edge of Darkness też niczym mnie nie zachwyciło. jak dla mnie typowy amerykański film sensacyjny a nie thriller :x 5/10

Silence of the Lambs Film nieco starszy ale przeze mnie obejrzany dopiero po raz pierwszy. Film wciągający i miło sie go ogląda. Rola Lectera świetnie i trafnie obsadzona. Hopkins idealnie do niej pasował. 7/10 :)

26.04.2010
18:08
[131]

Scortch [ Light ]

Kopiuj & Wklej z wątku z kategorii "poza grami" - "Czy Was też Kick-Ass oczarował?"

Kick-Ass (2010) reż. M. Voughn

Zaznaczam, że opinia pisana na gorąco po obejrzeniu filmu, więc pełna jest superlatyw. Traktować z lekkim dystansem. Nie zmienia to jednak faktu, że to najlepszy film jaki ostatnio widziałem.

Otóż wybrałem się w sobotę z dwoma znajomymi do kina na "Kick-Ass". Oczekiwałem kolejnej debilnej komedii pokroju "Super Hero Movie" i właściwie, pierwsze kilkanaście minut filmu utwierdziło mnie w przekonaniu, żę tak właśnie będzie. Dalszy rozwój wypadków okazał się jednak tak zaskakujący, zabawny i nieprzewidywalny, że do końca obraz na ekranie śledziłem z zapartym tchem. film podobał mi się do tego stopnia, że dzisiaj wybrałem się na niego ponownie, tym razem w innym gronie znajomych, i bawiłem się równie dobrze jak za pierwszym razem.

Co do samej treści, nie będę o niej wspominał, bo mógłbym zepsuć zabawę osobom, które filmu jeszcze nie widziały, a które, mam nadzieję, za następującą tu namową, do kina na niego chciałyby się wybrać. To co najbardzij uderzyło mnie w dziele Matthew Vaughn'a to ilość nawiązań do kultowych filmów tego stulecia. Klimat filmu, jak i liczne sceny, oraz motywy są swego rodzaju hołdem dla tekich dzieł jak Kill Bill Quentina Tarantino, The Dark Knight Christophera Nolana (chodzi raczej, o samą postac Batmana), czy nawet Gwiezdnych Wojen George'a Lucasa! Ponadto, w filmie poruszającym tematykę superbohaterów, nie mogło oczywiście zabraknąć bardzo licznych nawiązań do komiksów o tej tematyce. Sam zresztą główny bohater jest fanem Spider-Mana, Fantastycznej Czwórki, X-Menów itp. Wisienką na torcie jest tu swoisty hołd złorzony przez twórców filmu... grom viedo! Pewna scena w filmie nie bez powodu przypomina urywek bliżej niezidentyfikowanego (jeszcze?) FPS'a. W końcu i gry mają swój udział w tworzeniu i rozpowszechnianiu tematyki "superbohaterotystycznej".

Krótko o samej fabule, a właściwie tytułem wstępu, powiem tylko, że Kick Ass to historia pewnego nastolatka (bardzo nerdowatego, który większość wolnego czasu spędza na wytężonej masturbacji), który pragnie zostać superbohaterem. Jak twierdzi, każdy z nas na pewnym etapie rozwoju chciał nim być, a on podejmuje się tego zadania zupełnie na (nie?)poważnie. Jak już wspominałem, z początku film można pomylić z debilnym, skretyniałym i idiotycznym "Super Hero Movie". Gwarantuje Wam jednak, że "Kick-Ass" to "półka" pod samym sufitem, podczas gdy "Super..." to ledwie piwnica.

Kolejna i właściwie ostatnia sprawa, o której mogę napisać nie posiłkując się przypadkiem jakimiś spoilerami, to narracja. Nie bez powodu przypomina ona tę znaną z Tarantinowskiego Kill Bill'a. Narratorem jest główny bohater, który często posiłkuje nas informacją, przytacza ciekawe spostrzeżenia i naświetla ze swojej perspektywy komiksowe maksymy. Raz zdarza mu się nawet wyprzedzić naszą myśl! Naprawdę! Dalej mamy również Kill Bill'owski styl montażu, z licznymi retrospekcjami i, z początku, skrajną wielowątkowością. Ta ostania kwestia, jest szczególnie ciekawa, ze względu na to jak reżyser, wraz z biegiem obrazu, systematycznie scala ze sobą poszczególne, z początku wydawałoby się zupełnie ze sobą niezwiązane, wątki. Obok niesamowitej, groteskowej stylistyki, to właśnie drugi, największy atut tej prdukcji. Początkowe rozbicie i nawet delikatny chaos są zręcznie kontrolowane przez reżysera - elementy układanki płynnie zajmują swoje miejsca dając jedną z najpłynniejszych i najfajniejszych opowieści, jakie miałem ostatnio przyjemność oglądać.

Na marginesie wtrącę jeszcze słówko o udźwiękowieniu. Motywy muzyczne w kluczowych scenach stanowią dwa kawałki (Stand Up i Omen) z albumu The Prodigy - "Invaders must Die", oraz, o ile się nie mylę, jakiś kawałek SmashMouth'a. Utwory te genialnie wpasowują się w akcję i sprawiają, że stopy same zaczynają nam chodzić w rytm muzyki podczas... no właśnie, tego to dowiecie się już w kinie ;)

Mimo, że jest to najlepszy film, jaki ostatnio widziałem, nie obyło się bez pewnych potknięć. Nie są one znaczące i w sumie jedynym naprawdę rażącym jest niejako "wymuszony" romans głównego bohatera z piękną dziewczyną (zważywszy na to, jakim "kujonkiem" on jest, tak, to dziwne). Resztę można z powodzeniem przebaczyć i wciąż świetnie się bawić. Ja mogę tylko usprawiedliwić film tak: takie, a nie inne "rzeczy" znalazły się w filmie zwyczajnie przez przyjętą, nieco absurdalną (to wciąż jak najbardziej zaleta!) konwencję. Nawet wspomniany romans, co wyrozumialsi... zrozumieją.

O "techinikaliach technologicznych" nie będę się wypowidał, bo się na nich nie znam. Efekty specjalne są przyzwoite, właściwie bardzo dobre, dzięki temu, że wyglądają dość naturalnie. Co natomiast zauważyłem i co jest bardzo istotne, to sposób w jaki film został nakręcony. Wbrew panującej modzie na trzęsący się jak dupa niemowlaka obraz kręcony "z ręki", Kick-Ass wypada nie lada "statycznie". I nie chodzi tu o statykę ujęć! O nie! Kadry są niezwykle dynamiczne i wyszukane. Chodzi o to, że obraz jest zwyczajnie stabilny i klarowny. To zapisuję na wielki plus, bo po takim trzęsącym się, "genialnym" "The Hurt Locker" dostawałem już oczopląsu.

Podsumowując, "Kick-Ass" nie jest na pewno filmem wybitnym, jednak jest to produkcja na tyle oryginalna i świeża, że na pewno zapisze się w mojej pamięci na długo. Najbardziej żałuje tego, że sporo osób utożsamia ten film z kretyńskim "Super Hero Movie". Więc wyprowadzam Was z błędu. "Kick-Ass" to film na medal, genialnie zfilmowany, pełny odniesień i smaczków do genialnych dzieł innych twórców, a przy tym oryginalny, zabawny (chyba nie wspominałem o niesamowicie błyskotliwych dialogach, prawda?) i wciągający jak odkurzacz. Krótko - ten film to mieszanka wybuchowa. Właściwie jedynym celem, dla którego napisałem to wszystko jest zachęcenie Was, tych, którzy jeszcze filmu nie widzieli, by poświęcili te 15zł i kino, z zamiarem obejrzenia "Kick-Ass'a", odwiedzili. Co jeszcze warto powiedzieć, by zwiększyć u Was prawdopodobieństwo wybrania się na ten film. Może to, że "Kick-Ass" będzie na 100% pierwszym filmem w mojej, pustej jeszcze, kolekcji filmów na Blu-Ray'u. Nie mam zachamowań, by dzieło to zakupić w dniu jej sklepowej premiery i obejrzeć je jeszcze raz w domowym zaciszu, by odszukać pozostałe smaczki, które mogły mi umknąć podczas seansów kinowych.

Z mojej strony nie pozostaje mi nic innego, jak film gorąco polecić wszystkim fanom tematyki komiksowej/"superbohaterowej", czy jakiejkolwiej innej, powiązanej. Jest to pozycja obowiązkowa także dla widzów kina akcji, gdyż od czasów Kill Billa, z pewnością nie oglądaliście równie fajnego połączenia spaghetti westernu z tak wyborną komedią charakterów. Jednym słowem: Oglądąć!



28.04.2010
11:11
[132]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

nie będę się rozpisywać, bo najzwyczajniej mi się nie chce. napiszę tylko czy warto, czy nie.

Furia - IMO klasa niżej od Taken, Gibson czasami łączy fakty z dupy wzięte, nie wiadomo zbytnio jak doszedł do pewnych informacji. Ale nie ogląda się źle. 6/10

Kwiat pustyni - o dziwo nie nudizłem się w kinie. Czasami naciagana historyjka, ale zgrabnie ułożona w całość. 6/10

memento - ładny majstersztyk, chociaż przewidziałem zakończenie po 30 minutach. Film trochę trudny w oglądaniu ze względu na zawiłości chronologiczne. 9/10

28.04.2010
16:05
[133]

JasterMereel [ Konsul ]

Co się na mnie tak wszyscy "rzucili z nożami" po mojej opinii Furii ;)? Poza tym gdybym chciał się dowiedzieć czy film jest dobry, a nie widziałbym go (przypuśćmy, że jestem kimś z zewnątrz), to raczej patrzyłbym na moja opinię niż na wasze. Odpowiedzi typu:
edge of darness (furia wtf?)-> bez rewelacji, na celujacy to on n apewno nie zaslugiwal...
na 7 z minusem predzej. Gdyby nie gibson to pewnie 6/10

lub inne, mniej więcej tytuł filmu->słaby 0/10. Nie wiem czy taki człowiek wziął sobie ocenę z filmwebu czy imdb, a może wymyślił. Spróbujcie chociaż troszkę uargumentować ;>

NewGravedigger>> Podaj mi przykład, gdzie Gibson czasami łączy fakty z dupy wzięte, nie wiadomo zbytnio jak doszedł do pewnych informacji? Jak pisałem, nie napisałem wszystkiego (nie wszystko da się spamiętać za jednym razem). Właśnie to mi się m.in. podobało w filmie, że nie "tracono czasu" na niepotrzebne sceny. Ja akurat skupiałem się na filmie i co wprost nie było powiedziane, można było się domyśleć. Oczywiście nie każe Ci nagle polubić filmu, po prostu napisz co, może coś ci uświadomię ;) Ja sam oglądając 2 raz Casino Royal (Bonda, nie tego starszego) się zastanawiam nad końcówką filmu, bo w pełni nie potrafię jej zrozumieć.

Rozumiem, boli was to, że oklepane jakbym to nazwał warunki filmu świadczą, iż jest on średniakiem bądź do dupy. Tak, nie raz już bohater był policjantem, nie raz też zetknęliśmy się z tym, że była mu odebrana bliska osoba oraz nie bacząc na prawo na własną rękę próbował rozwiązać sprawę. Kiedyś już pisałem, że oklepane tematy użyte przez właściwych reżyserów czy scenarzystów mogą stać się czymś nowym i ciekawym. Przykład - serial Zagubieni (mam na myśli pierwsze 2 sezony, reszty nie widziałem). Oklepany temat, bezludna wyspa. A serial pomimo tego nakręcony bardzo ciekawie.

The Hurt Locker / W pułapce wojny (2008)
Film przez 75% nudny jak flaki z olejem. Nic się znaczącego nie dzieje. Rozumiem, że chcieli oddać klimat wojny, IMO im nie wyszło. To tak, jakby ktoś nakręcił film o moim dotychczasowym życiu - przez większość czasu byłby on nudny, ale zdarzały by się ciekawe chwile. Film dostaje ode mnie 2+ (dopuszczający plus) i to zawdzięcza większości ostatnim 30 minutom. Dopiero wtedy zaczyna się dziać coś ciekawego, konkretnego. Niestety za chwile się film kończy. A ja niestety nie zapominam o tej nudzącej większości i uważam, że ogółem film był kiepski. Nie wiem jakim cudem dostał on oscara, ja bym mu nawet nie dał nominacji.

28.04.2010
17:37
[134]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Jaster - tak jak napisałem, obejrzyj sobie Taken. Tam jest wszystko doskonale i klarownie wyjaśnione. Dowiaduje się o czymś w punkcie A, po czym idzie do pkt B. Po prostu lepiej widać ten motyw "wędrówki i szukania informacji" oraz bezwzględność ojca w odnalezieniu córki. A w Edge jest to przedstawione trochę bez ładu, niby dowiadujemy się co nieco np. o senatorze, ale nie jest to przedstawione w tak wyraźny sposób.

spoiler start
Tochę chaotycznie napisałem, więc żeby jak najlepiej wytłumaczyć. Przykład: Gibson przychodzi i adwokata i mówi, że wie o jego spotkaniu z córką z jej pamiętnika (!). Kiedy on to przeczytał? Jak się dowiedział, że adwokat jest także adwokatem firmy, skoro sama pracująca w niej córka tego nie wiedziała?
Drugie: jak on zachorował? Tzn. wiemy jak, ale nie było pokazane w którym momencie zostało to zrobione. Podrzucili mu coś dojedzenia? Bo nie uwierzę, że pił mleko córki stojące w lodówce dwa tygodnie.
Można jeszcze kilka takich kwiatków znaleźć.
Ale np. ze znalezioną bronią jest lepiej. Bierze broń, spisuje nr, szuka w rejestrze, i dzie do właściciela, znajduje chłopaka. Wszystko ładnie pokazane.
spoiler stop


Filmowi zabrakło 30-40 minut na dokładne wyjaśnienie szczegółów. Może wyjdzie wersja reżyserska.
Zresztą, nawet jak tak patrzę: filmweb Furia -6,6 taken 8,1

Dobra wróżka - o matko, obejrzę jeszcze górę czarownic i eśli film będzie podobną szmatą to rzucam Dwayne'a jako aktora. W całej karierze ma tylko 3 w miarę dobre filmy. masakra, oglądać z dziećmi do lat 7 4/10

28.04.2010
21:41
[135]

JasterMereel [ Konsul ]

NewGravedigger>> Jak dla mnie takie prowadzenie za rączkę jest dla amerykańców, którzy są głupi i sami nigdy nie wpadną, jak mogła się stać dana rzecz. Może masz trochę racji ;p

spoiler start
Z adwokatem nie pamiętam dokładnie.
Zatrucie - skąd wiesz, że mleko stało 2 tygodnie? Może wypił, a przecież dopiero później wziął to urządzenie do mierzenia promieniowania (nie wiem jak to się specjalistycznie nazywa).
A propos spoilerów mogłem trochę dodać w poprzednim poście, z rozpędu zapomniałem o tym ;/
spoiler stop

Dzięki za podpowiedz, zobaczę Taken. Nie widziałem, bo nie chciałem - raczej omijam filmy, których gatunek to thriller albo horror. Na przyszłość proszę nie patrz w filmweb ;p Ludzie tam są lekko mówiąc posrani. Dobre filmy to dla nich dno, a denne to geniusz. Np. taki American Gangster - jeden z niewielu filmów, który wyłączyłem i nie obejrzałem do końca. Jeden z najnudniejszych filmów, które widziałem (oglądałem może z godzinę). A na filmwebie, proszę: "geniusz", "10/10" itp.

Co do filmów na które czekam: "Robin Hood" - mam nadzieję, że Ridley Scott użyje tutaj swoich ponadprzeciętnych umiejętności do zrobienia dobrego filmu z dość oklepanej historii ;>

29.04.2010
00:12
[136]

Dessloch [ Legend ]

edge of darness (furia wtf?)-> bez rewelacji, na celujacy to on n apewno nie zaslugiwal...
na 7 z minusem predzej. Gdyby nie gibson to pewnie 6/10
lub inne, mniej więcej tytuł filmu->słaby 0/10. Nie wiem czy taki człowiek wziął sobie ocenę z filmwebu czy imdb, a może wymyślił. Spróbujcie chociaż troszkę uargumentować ;>


trzeba zawsze argumentowac? czy moze cala recenzje mam pisac. dalem 7 i to i tak nie jest zle, a tylo dzieki temu ze tam gibson byl
mysle, ze moja ocena jest bardziej wartosciowa niz ocenianie filmu najwyzsza mozliwa nota, filmu przecietnego szczegolnie. Do tego skala szkolna "celujacy" juz mowi samo za siebie kim jestes i od razu wiadomo, ze trzeba co do twojej oceny ostroznie podchodzic

Hot Tub Time Machine---> spoko, ale tez bez rewelacji. 5/10.
Nie ma duzo momentow gdzie naprawde sie mozna posmiac, jest na pewno smieszny, ale nie tak ze sie czlowiek smieje do rozpuku. Do tego fabula mimo, ze oryginalna (szczegolnie koncowka, najfajniejsza z calego filmu), to nie powala na kolana.
Taki film do obejrzenia.

Death at a funeral wersja amerykanska--> 4/10. Po obejrzeniu oryginalu (ang- 10/10 jak dla mnie) tutaj bardzo duzy zawod, praktycznie identyczne dialogi, jedynie aktorzy czarni i w amerykanskiej scenerii.
oryginal zdecydowanie lepszy, szczegolnie ze akurat widzialem go (poraz nty) dzien przed amerykanska wersja. Wiec pamietalem z tamtego dialogi i naprawde prawie identyczne.
szkoda, bo mogl byc hit bo sami aktorzy naprawde genialni.
smieszne tez bylo nawiazanie do lethal weapon:)

29.04.2010
00:20
[137]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Legion - o dziwo pomimo baaaardzo niskich not i niepochlebnych recenzji film nie jest zły. NI jest jednak równiez filmem świetnym. Ot taki przeciętniak z niewykorzystanym potencjałem. Pomysł naprawdę zasługuje na celującą ocenę, wykonanie również jest porządne. Jedyne co IMO szpeci obraz to zakończenie, w którym brakuje tylko łopoczącej na wietrze amerykańskiej flagi, oraz czasami przydługawe dialogi. 6/10


Skrzydła anielskie - miodzio.

29.04.2010
19:18
[138]

JasterMereel [ Konsul ]

Do tego skala szkolna "celujacy" juz mowi samo za siebie kim jestes i od razu wiadomo, ze trzeba co do twojej oceny ostroznie podchodzic
Dessloch, no, wykrztuś to z siebie. Co, wg ciebie jestem gówniarzem i oceniasz mnie tylko po skali oceniania? Widać masz bardzo fajny system wartości. Już kiedyś pisałem, że sam zmieniłem skalę oceniania na "szkolną", bo w 10-stopniowej podświadomie zawyżałem oceny. Tak mi jest wygodniej oceniać, nie widzę nic w tym złego.

30.04.2010
02:28
[139]

Dessloch [ Legend ]

aaa spoko..
dobrze. uprosc sobie, dzieki szkolnej jak nie bedziesz zawyzac to juz plus.
zawsze latwiej do 6 policzyc niz do 10.
przynajmniej sie nie pomylisz.
tak trzymaj dalej.

polecam jeszcze inna skale, jak kiedys bylo.
bez 1 i 6. od 2 do 5.
Jeszcze prosciej ci bedzie.
4 cyferki tylko do wyboru.

30.04.2010
15:03
[140]

ppaatt1 [ Trekker ]

Popiełuszko: Wolność jest w nas / Popieluszko: Freedom is Within Us (2009)
Dosyć dobry film patriotyczno-religijny. Dosyć sprawnie zrealizowany. Nic mnie nie raziło. Fajne ujęcia, przyjemna muzyka, ciekawe wstawki z archiwalnych nagrań. Na pewno jeden z lepszych nowszych filmów patriotycznych. (wg. mnie o wiele lepszy niż Wajdowski "Katyń"). Fakt, może czasami nużyć, ale nie jest tragicznie. Mamy akcje, mamy patetyczne scenki itd. Jeśli kogoś nie kole w oczy patriotyzm ani kościół katoliki i jego działalność to może śmiało oglądać. Jak na polskie warunki dobrze im to wyszło. (choć w sumie osobiście wolałbym zobaczyć film głównie o strajkach i ludziach za nie odpowiedzialnych + ew. rozprawy. No, ale wiadomo. Ten film miał być tylko i wyłącznie biografią, a nie przedstawieniem strajkujących).
Mocne 7/10


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - ppaatt1
30.04.2010
15:46
[141]

JasterMereel [ Konsul ]

Dessloch, jesteś takim idiotą na co dzień, czy tylko na forum się "popisujesz" bo jesteś anonimowy? Nie wiem co się przyczepiłeś do mnie o skalę oceniania, widocznie musiałeś się na kimś wyżyć a byłem pierwszy z brzegu.
Teraz dostaniesz +1 do ego, idź się pochwalić kolegom, że "wygrałeś" ze mną na forum. Uszczęśliwię cię, ponieważ przynajmniej do wtorku nie będę nic pisał na forum, bo mnie nie będzie. Ty może też zrób sobie przerwę od komputera.

30.04.2010
21:30
smile
[142]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Dziewiate Wrota
Świetny, tajemniczy film z Johny'm Depp'em w roli głównej. Niestety momentami troche potrafi przynudzic, ale ogólnie fabuła była bardzo wciągająca i mroczna. Jeśeli ktos się lubuje w takich klimatach, tj. okultyzm, spirytyzm i wszystko co z tym związane to może być to dla niego niezła gratka.
Jakbym miał wystawić ocenę, to film zasługuje na 8+/10

Kick Ass
Kidy obejrzałem zapowiedź tego filmu w kinie, to pomyślałem, ze to będzie kolejny debilny, efekciarski film dla dzieci. Zaciekawił mnie dopiero, kiedy na GOLu ludzie zaczęli go zachwalać. Po seansie byłem pozywtywnie zaskoczony. Było sporo scen humorystycznych, trochę też na poważnie. Film świetnie pokazuje, dlaczego bycie bohaterem we współczenym świecie jest praktycznie nierealne.
9+/10 i póki co film roku :)

02.05.2010
14:47
smile
[143]

Łyczek [ Legend ]

Wyspa tajemnic 9/10 !

Film był zachwalany od początku i nie ma co się dziwić. Kapitalny film :) Świetna gra aktorska i miażdżąca końcówka. Dawno tak dobrego filmu nie oglądałem. Polecam !

02.05.2010
15:01
smile
[144]

WalyGator [ Pretorianin ]

Kick Ass --- 8/10 --> Udało mi się pójść na pokaz przedpremierowy, ludzi jak na lekarstwo w kinie było ale być może to ze względu na żałobę.

Furia --- 7/10 --> Spodziewałem się więcej akcji ale historia wciągająca, zarazem prosta...

Daybreakers --- 5/10 --> Nie lubię filmów o wampirach ale ten był najlepszy jaki widziałem

03.05.2010
01:06
[145]

k42a_ [ The Blues ]

Nieugięty Luck --> klasyka, nie ma co pisać. :) 8/10.

Grace odeszła --> interesujący dramat ze świetną rolą Johna Cusacka. 7/10.

Dróżnik --> nie ma co pisać, trzeba zobaczyć. 10/10.

Opętani --> takiej głupoty daawno nie widziałem. 3/10.

03.05.2010
02:44
[146]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Liban [2009]

Następny obok animowanego "Walcu z Baszirem" żydowski film wojenny dotyczący pierwszej wojny libańskiej. Potrzeba było prawie 30 lat by jej uczestnicy zaczęli o niej mówić. Walc jest de facto filmem dokumentalnym, natomiast "Liban" stosuje trick znany z filmu "84 Charlie Mopic". Zamiast obiektywu kamery pojawia się tu czołgowy celownik strzelca i głównego bohatera - Shmulika. Perspektywa obserwacji świata przez strzelca jest co najmniej ciekawa. Gość chowa się grubym pancerzem próbując patrzeć na twarze ludzi którzy za chwilę zginą z jego ręki lub ręki jego kolegów. Pierwsza scena w perfekcyjny (i prosty zarazem) sposób przedstawia absurd wojny. Na szczęście Maoz nie boi się pokazać zbrodni wojennych popełnianych przez żydowskie wojska. Zastrzeżenia mam do dwóch rzeczy: ci 4 goście w czołgu (czyżby M60 Patton?) to straszne pipy. Obładowane gospodynie domowe z ostrą nadwagą radziłyby sobie lepiej. Taką sytuację (oraz złe morale i niesubordynację) tłumaczyć można obowiązkową służbą wojskową jaka obowiązuje w Izraelu. Druga rzecz to nie do końca jasny przekaz jaki chciał przeforsować swym obrazem reżyser. Okazywanie ludzkich uczuć, strachu i wyrzutów sumienia nie usprawiedliwia ludobójstwa. Z drugiej strony nie odczułem że mamy tu do czynienia z jakąś głębszą propagandą w stylu "9 Kompanii". Jeżeli Maoz wybiela nieco siebie i swoich kolegów to robi to przy pomocy odrobiny proszku z dolnej półki.
Technicznie film jest poprawny, a już na pewno interesujący. Niskim nakładem środków osiągnięto dobre efekty: czuć smród, czuć strach, czuć klaustrofobię. Mimo wad to jeden z lepszych (obok francuskiego "Wewnętrznego Wroga") filmów wojennych jakie obejrzałem w ciągu ostatniego roku.

04.05.2010
13:27
[147]

ppaatt1 [ Trekker ]

To wspaniałe życie / It's a Wonderful Life (1946)
Stary, aczkolwiek bardzo fajny i przyjemny film. Film zadaje nam jedno pytanie: Co by było gdyby nas nie było? Oczywiście w formie pozytywnej, nawet może troszkę przekoloryzowanej. Opowieść o człowieku George Baileyu, który musiał porzucić swoje własne marzenia na rzecz czegoś pozornie ważniejszego. Ratował honor rodziny. Nie jest zadowolony z takiego życia. Pelego problemów, nieidealnego. Bóg postanawia ze względu na liczne modlitwy wysłać jednego ze swoich aniołów. Pół filmu to głównie jedna wielka retrospekcja. Pokazanie życia George Baileya, ważniejsze rzeczy które miał wpływ na jego charakter, zachowanie, czyny w przyszłości. W połowie przechodzimy do filmu "właściwego" i widzimy... A zresztą nie będę tyle spoilerował. :) Jak mówiłem, film ma pozytywny przekaz i kręci się w tematyce Świat Bożego Narodzenia (ja oczywiście wybrałem najlepszy czas na zobaczenie filmu tego typu :P ). Aktorstwo jest spoko, nie widać za dużo sztuczności (bo i jakiś super efektów nie trzeba było). To jeden z tych filmów które wolałbym widzieć na święta w TV. Sprawna realizacja. Fakt, można zarzucać wyidealizowanie świata przedstawionego, aczkolwiek film miał mieć pozytywny wydźwięk. Polecam, jeśli ktoś chce oglądnąć coś dobrego i starego.
8/10


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - ppaatt1
04.05.2010
19:57
[148]

olivierpack [ Senator ]

The Day After / Nazajutrz (1983)

Tylko telewizyjna mocno przykurzona i podstarzała, ale chyba wciąż klimatyczna i upiorna wizja globalnej wojny atomowej. Dosyć lichą fabułę nadrabia kilka scen, które wrzynają się trwale w głowę, choćby start rakiet strategicznych i wykorzystanie prawdziwych zdjęć z eksplozji nuklearnych. Film w swoim czasie podobno robił spore wrażenie. W czasie zimnej wojny wyświetlono go w bloku wschodnim tylko Polsce i tylko raz w roku 1984.
Dość dziwne, że Hollywood katuje ziemię wszelakimi katastrofami od wielkiej Godzilli, komet, zlodowaceń i wielu innych głupot, natomiast nigdy nie zrobiło filmu o tej tematyce. Przypadek czy naciski?
A przydałby się dziś wysokobudżetowy kinowy remake ku przestrodze.


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - olivierpack
04.05.2010
21:55
[149]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@olivierpack

Polecam też film zrealizowany przez BBC pt. "Threads". O ile "TDA" kopie w tyłek to "Threads" kopie prosto w twarz.

06.05.2010
18:08
smile
[150]

3dD1e [ Zuo market ]

wczoraj wieczorem oglądałem z rodziną Paranormal activity. jak na tak niski budżet to film jest nawet dobry. Jakbym oglądał go w kinie na pewno byłbym pod większym wrażeniem, tak to tylko trochę się pobałem jak podczas gry w F.E.A.R, czyli nie jest super straszny. Ogólnie dobre wrażenie, fajnie nakręcony i dosyć realistycznie. pod koniec prawie uwierzyłem że to było na serio. Polecam

06.05.2010
18:17
[151]

Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]

Brooklyn's Finest

8/10

Mocne, nowojorskie kino o gliniarzach z dramatycznym zakończeniem. Przekonujący Don Cheadle, Hawke i Gere. Polecam !

06.05.2010
21:41
[152]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Pies Andaluzyjski

Pierwszy film z tego gatunku z jakim miałem do czynienia. Nie wiem czy ma on jakikolwiek sens, czy też nie, ale było to niezłe dziwadło. W ciągu tych 16 minut zobaczyłem więcej szokujących scen niż w niejednym pełnowetrażowym filmie. W sumie to nie wiem jaką ocenę można wystawić. Trzeba to obejrzeć ;)

07.05.2010
18:19
[153]

Siostra [ Konsul ]

Sherlock Holmes- Robert Downey Jr. znowu w formie ( oby jak najdłużej trzymał się z dala od uzależnienia ) naprawdę dobry film Gaya Ritchie- rozrywka w najczystszej postaci

08.05.2010
12:26
[154]

ppaatt1 [ Trekker ]

Actium Maximus: War of the Alien Dinosaurs (2005)
Ekhem... ikhemm, ahhr, ekkh. Ok. Film z naprawdę dobrymi efektami specjalnymi. Aktorstwo na wysokim poziomie. Ujęcia zapierające dech w piersiach, a fabuła... mocna, prawdziwa i wciągająca. A sorry... ja nie o tym. Już na serio. Actium Maximus to twór Tromy, jeśli nikt nie kojarzy Tromy to może lepiej dla niego. :) Film z założenia miał być totalną amatorką z totalnie oldschoolowymi efektami specjalnymi. Kicz, tandeta i kupa debilizmów. Ale właśnie o to chodzi. :) A fabuła? Jest sobie taka kolonia w kosmosie o nazwie Actium. Nie za dobrze się tam dzieje, dyktator Polpox (robot, bądź lepiej automat) organizuje tzw. Karnawał Actium Maximus. Polega to na starciu różnych dinozaurów. Oczywiście na śmierć i życie. Polox wysyła Omni-Turor Axezun na krańce galaktyki, aby zdobyć nowego zawodnika. Czyli mówiąc krótko kicz, smród i tandeta. :) Efekty specjalne... szkoda pisać, patrzcie na trailer. Takie rzeczy można tylko oglądać w stanie nietrzeźwym. No chyba że jesteście masochistami i kręcą was kiczowate dinozaury w kształcie kutasa.
Ocena? -6/10. Tak, tak -6, a nie 6. Takie filmy można tylko i jedynie oceniać w kategorii kiczu.i tandety :)
I na koniec trailer.
(warto zaznaczyć, że ten film nie jest z 1920 roku, a z 2005. Star Trek z '60 miał lepsze efekty i tła :) )
Polecam choćby spojrzeć na trailer. Jeśli myśleliście że widzieliście już głupie i słabe filmy. To jest doskonały film do stworzenia skali. Aby zobaczyć różnice pomiędzy hiciorem a słabizną.

Jańcio Wodnik / Johnnie the Aquarius (1993)
Polski film. Jak to u Kolskiego zazwyczaj mamy realizm magiczny. Taka mieszanka realizmu i tajemnicy, magii, fantastyki. Z tym że pod powłoką magii itd. mamy obraz głębszy. Historię o wierze, naiwności, wierności, przemijaniu, błędach i życiu. Gdzieś na polskich drogach lat 80, 90. (choć nigdzie nie powiedziane) pewien stary dziad spotyka konającego konia. Żal mu się go robi i rzuca w przypływie złości klątwę na pobliską wioskę. Tymczasem pewien inny dziad, wiejski filozof Jańcio postanawia wyruszyć w daleki świat (czyt. pobliskie wioski) z misją od Boga. Odkrywa w sobie moc uzdrawiania poprzez zanurzenie nóg "chorego" w wodzie i umyciu ich. (pewna biblijna scena nasuwa się sama). Po pierwsze klimat, genialny wiejsko-magiczno-tajemniczy klimat. Po drugie aktorstwo, Linda i Pieczka dali dużo z siebie. (warto wspomnieć, że Linda tutaj to nie zabijaka sypiący kurwami na prawo i lewo. Choć się zdarzają przekleństwa, to jednak Linda gra rolę cwaniaka). Po trzecie fabuła, specyficzna, ciekawa i co najważniejsze głębsza, a nawet poetycka. Po czwarte ujęcia, choć nie wszystkie. Wyjście Jańcia od Weronki czy przemijanie na ławeczce to piękne sceny. Do tego wszystkiego jeszcze można pochwalić muzykę, choć polską wiejską, ale tworzącą klimat. Film ogląda się fajnie i miło. Polecam.
8/10


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - ppaatt1
14.05.2010
21:41
smile
[155]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Pułapka/Hard Candy - Powiem krótko - film, po którym spodziewałem się co najwyżej kolejnej produkcji "ku przestrodze" powalił mnie w każdym swym elemencie. Film opowiada o problemie pedofilii ale w bardzo nietypowy sposób. Głównym bohaterem jest Hayley, dziewczynka która jakich wiele, jest podrywana przez pedofila. W pełni świadoma chęci osoby z nią rozmawiającej dziewczyna postanawia się spotkać ze swym rozmówcą, lecz dziewczyna miała swój własny plan dotyczący tego spotkania... Najbardziej co mnie rozwaliło w tym filmie to psychologiczna gra Hayley z Jeffem(pedofilem, który rozmawiał z dziewczynką), która nie miała w sobie żadnych tematów tabu. 14-latka przeklinała, piła, mówiła o różnych perwersyjnych zachowaniach no i oczywiście o samych zachowaniach Jeffa. Trochę mi to przypominało zabawę w kotka i myszkę, z tym że do praktycznie samego końca nie można było wyraźnie powiedzieć kto jest łowcą a kto zwierzyną, kto jest tym dobrym a kto złym.

spoiler start
Z pozoru dobre i miłe dziecię okazało się kompletnie kim innym. Jednakże reżyser chciał przez to pokazać zachowanie dzieci skrzywdzonych przez pedofilii.
spoiler stop
Jedyne co mnie dziwiło w tym filmie to troszkę za bardzo przerysowana rola Hayley ale jak wszyscy wiedzą nie ma rzeczy idealnych.

Moim zdaniem film jest genialny. Świetne role, świetny temat, którego wcześniej nie przedstawiono w taki sposób i rewelacyjne wykonanie, które nie pozwoli się oderwać na ani minutę od ekranu. Polecam film wszystkim osobom lubiącym filmy, przy których trzeba się czasem zastanowić, bo niestety nie jest to film dla osób lubiących komercyjne dzieła ze świetnymi efektami specjalnymi. Jak dla mnie 9 a może nawet 9.5/10

14.05.2010
21:59
smile
[156]

Łyczek [ Legend ]

"Jak wytresować smoka" 8,5/10

Jedna z najlepszych "bajek" jakie ostatnio oglądałem. Świetny film !

15.05.2010
11:40
[157]

BuBaZ [ szary user ]

"Kac Vegas"

Świetna komedia. Bardzo dobry pomysł. Wiele zabawnych gagów przez które nie raz tarzałem się ze śmiechu :). Postać Allana (tego brodatego grubaska) po prostu rozbraja :D. 8,5/10 bo można by z niego wycisnąć jeszcze więcej.

16.05.2010
20:37
smile
[158]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Robin Hood (2010)
Nie wiedziałem, że to będzie opowieść o tym, jak Robin został Robin Hoodem, więc byłem nieco zaskoczony ;) Film był całkiem niezły, ale spodziewałem się czegoś bardziej... hmm... emocjonującego, na miarę "Gladiatora". Oczywiście były świetne ujęcia oraz muzyka, Russel Crow choć zagrał nieco drętwo (jak w "Gladiatorze" zresztą), to i tak wypadł bardzo dobrze. Osobiście czekam na kolejną część przygód Robina (podobno ma być), bo oczekuję czegoś bardziej "robinhoodowskiego" od tego co zobaczyłem. Film zasługuje na takie mocne 7+/10, Gladiatora nie przebił.

18.05.2010
09:51
[159]

JasterMereel [ Konsul ]

Oby Robin Hood nie był tak słaby, jak pisze Poohatch :( Czekałem na ten film, ponieważ wiąże większe nadzieje względem Ridleya Scotta. Ale tak to z nim jest, raz robi bardzo dobre filmy, a raz totalną klapę ;/

Butterfly Effect \ Efekt motyla (2004)
Trochę wstyd się przyznawać, że dopiero widziało się taki film. Ogółem bardzo mi się podobał, ale jakoś nie umiem wyszczególnić tych pozytywów. Film przede wszystkim dla ludzi lubiących "zabawę czasem" jak np. w Next. Te filmy mają coś takiego wciągającego, pokręconego. Po filmie szybko się o nim nie zapomina, ja jeszcze cały czas rozmyślam. Bardzo dobrze jest tu ukazany (jak ja bym to raczej nazwał) efekt domino - jedna decyzja zmienia więcej, niż moglibyśmy przypuszczać.
Osobiście szybko się utożsamiłem z bohaterem, może też dlatego, że jedna z tych alternatywnych rzeczywistości bardzo pasowała do mojej sytuacji. Film przez cały czas jest smutny, czyli w moim mniemaniu bardzo dobrze - gra na uczuciach. Pomimo, że film jest jednym z lepszych jakie ostatnio widziałem, postawię tylko 4+ (dobry plus). Miałem odczucie, że jednak lekko się go oglądało. Poza tym mógłbym się przyczepić kilku sprzeczności, co jednak zdarza się w filmach igrających z czasem.

spoiler start
Na przykład: dlaczego nie zmieniła się przyszłość, gdy Evan będąc w więzieniu cofnął się i przebił sobie ręce, tylko żeby pokazać więziennemu współlokatorowi fałszywe stygmaty? IMO nie pasuje to do sentencji ukazanej na początku filmu (teoria chaosu).
spoiler stop

Do tego niestety natknąłem się jeszcze na inne zakończenia filmu. Czyżby reżyser/scenarzysta sam nie wiedział, jak chciałby zakończyć film? Dobrze się stało, że zakończenie jest jakie jest. Pozostaje pewne niedomówienie oraz
spoiler start
nie ma 'happy endu' ;>
spoiler stop

19.05.2010
15:02
[160]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Gwiezdne Wojny Epizod III: Zemsta Sithów
Kolejny epizod Gwiezdnych Wojen - klasyki gatunku Sci-Fi. Niestety zawód przeogromny, aczkolwiek nie tak wielki, jak w przypadku drugiej części. Ewidentnie widać, że tworząc film bardziej skupiono się na efektach specjalnych (w 2005 wyglądało to świetnie), niż żeby opowiedzieć ciekawie historię, jak Anakin został psycholem. George Lucas był chyba w bardzo słabej formie. Czekam do kolejnego wtorku, żeby obejrzeć mistrzowski czwarty epizod.
4/10

19.05.2010
15:17
smile
[161]

what's up [ XPlayer ]

Michael Jordan na MAKSA naprawde fajny film polecam ;p



Jest to: Film dokumentalny produkcji U.S.A.

scenariusz-Jonathan Hack reżyseria-Don Kempf

muzyka-John Debney zdjęcia-John Bailey

czas trwania ok. 50 minut

w filmie sa hitowe utwory: Fatboy Slim,Earth,Wind & Fire,Fredie King i inni

jeszcze raz POLECAM !!

19.05.2010
16:02
[162]

JasterMereel [ Konsul ]

Poohatch>> To jak byś ocenił 1 i 2 epizod? Z 3 nowych IMO trzecia najlepsza, chociaż swoje wady ma. Stara trylogia również posiada wady, tyle że mniej ;p A obejrzysz z tego co wiem nie w następny wtorek, tylko za dwa tygodnie.

19.05.2010
16:13
[163]

Trael [ Mr. Overkill ]

Kick Ass 6,5/10 - Kolejna oklepana historia o zakompleksionym nastolatku, poda w trochę innym sosie. Nic specjalnego.

19.05.2010
16:16
[164]

zoloman [ Legend ]

Silent Hill

Cieżko ocenić ten film. W sumie sam w sobie nie jest zły (szczególnie jak na ekranizacje gry): porządne wykonanie, dobre aktorstwo, całkiem sensownie podana fabuła. Ale jako horror, a tym przecież jest, Silent Hill zawodzi na całej linii. Film jest strasznie bezpłciowy. Zero klimatu, zero strachu, zero napięcia, zero grozy. Czyli zero tego co w horrorze najważniejsze. Film ogląda się całkowicie bez emocji, nie ma tu żadnego momentu w którym serce mogłoby szybciej zabić. SH nie ma ani ciężkiego, dusznego klimatu znanego z gry, ani też nie próbuje straszyć przez zaskoczenie. Twórcy wyraźnie chcieli postawić na klimat, a nie tanie efekciarstwo, za co należy im się plusik. Szkoda tylko, że wyszło to tak mizernie.

5/10

19.05.2010
16:25
[165]

Poohatch [ The Evil Candy ]

JasterMareel
To jak byś ocenił 1 i 2 epizod?
I - 6/10
II - 3/10

Jedynka ma jeszcze to "coś", czego II i III już nie. W dodatku pierwszy epizod niesie ze sobą dobre wspomnienia :)

A obejrzysz z tego co wiem nie w następny wtorek, tylko za dwa tygodnie.

Nie wiedziałem. Szkoda :P

19.05.2010
17:24
[166]

$erek47 [ Veteran Gear ]

Jackie Brown
Kolejny film Quentina Tarantino, czuli pozycja obowiązkowa. Film opowiada historię handlarza bronią, który zamierza przemycić piniądze z handlu z Meksyku do USA. Zamierza użyć do tego tytułowej stewardessy, która została wcześniej zatrzymana przez odpowiednie służby i musi współpracować. Film jest bardzo dobry, jednak chyba to najgorszy film Tarantino. Co nie zmienia faktu, że nie jest zły. Tradycyjnie film obfituje w rozbudowane, ciekawe i zabawne dialogi i nagłe zwroty akcji. (Szczególnie podobała mi się rozmowa Ordella i Luisa na początku filmu)
8,5/10

Kalifornia
Pisarz, który chce zebrać materiały do nowej książki o głośnych morderstwach, zamierza wyjechać do Kalifornii, wraz ze swoją żoną, ktora jest malarką. Mąż wpada na pomysł, aby zabrać kogoś ze sobą, aby zmniejszyć koszty przejazdu. Niestety tym kimś okazuje się Early, psychopatyczny morderca i jego kobieta, niezbyt rozgaranięta, nie domyślająca się prawdziwej tożsamości Early'ego. W pewnym momencie karty zostają odkryte i zaczyna się walka o przetrwanie. Wedlug mnie ten film jest momentami zabawny, chociaż to taki czarny humor
8,5/10

Prawo Zemsty
Jeden z lepszych filmów. Clyde Shelton jest mężem i ojcem, ale pewnego wieczoru było u niego włamanie i jego żona i córka zostały zamordowane na jego oczach. Sprawę prowadził młody prokurator, który chciał pójść na ugodę, ponieważ nie było mocnych dowodów w sprawie. 10 lat później prokurator Nick ma wszystko rodzinę, dom, pracę. Ale Clyde obmyślił plan zemsty. Najpierw zginęli Ci dwaj, którzy zabili jego rodzinę (właściwie to był jeden czlowiek, ale ten niewłaściwy został skazany na śmierć, zginął w sposób nie zapewniający godności). Następnie w procesie wytykał błędy systemu, ginęli kolejni przedstawiciele administracji. Osobiście "kibicowałem" Clyde'owi, mimo tego, że on był tym złym. Gorąco polecam ten film, trzyma w napięciu i opowiada ciekawą historię
9,5/10

19.05.2010
17:32
[167]

zoloman [ Legend ]

$erek

Film jest bardzo dobry, jednak chyba to najgorszy film Tarantino.

Nie powiedziałbym, że najgorszy. Jest po prostu zupełnie inny od pozostałych jego filmów.

22.05.2010
22:00
smile
[168]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Requiem dla snu - Nie będę się długo rozpisywał na temat tego filmu więc opiszę moje wrażenia w miarę krótko:) Film moim zdaniem jest rewelacyjny, przy ogromie komercji i filmów których jedynymi atutami są efekty specjalne i lista znanych nazwisk na plakatach miło jest usiąść do filmu, który jest kierowany bardziej do widza oczekującego po filmie czegoś niezwykłego. Film pokazuje ok. rok z życia czwórki osób biorących różnego rodzaju narkotyki. I tu jest jeden z największych atutów tego dzieła - pokazanie tego życia. Każda scena zażywania kolejnych drugów jest świetna, pokazuje jak zachowanie ludzi się zmienia, jak powiększają im się źrenice itp. Oczywiście z początku film wygląda na sielankę, kolejne porcje narkotyków nie zmieniają psychiki oglądanych przez nas bohaterów, ba, poprawiają im znacząco humor i chęć do życia, jednak gdy kończą się pieniądze a nałóg jest coraz większy, człowiek robi coraz gorsze rzeczy aby zdobyć choć odrobinę narkotyku... Na pewno na wzmiankę zasługuje muzyka, która świetnie buduje klimat oraz po części pokazuje emocje bohaterów. No i świetne role Connelly oraz Leto którzy bezdyskusyjnie zasłużyli na owacje (najlepiej na stojąco:) ). Kończąc film jest genialny jednakże polecam go przede wszystkim osobom lubiącym kino ambitne, zagrania psychologiczne reżysera oraz znakomitą i świetnie przedstawioną historię. Jak dla mnie 9.5/10 (dodatkowe pół punktu za genialne zakończenie)

P.S. Sory, że tak się rozpisałem ale złapała mnie wena :P

23.05.2010
09:43
[169]

Poohatch [ The Evil Candy ]

I Love You Phillip Morris
Obejrzałem zwiastun w kinie i się napaliłem na ten film. Po obejrzeniu nie byłem zachwycony, z Jimmem Carrey'em widziałem dożo lepsze produkcje. To wszystko było tak absurdalnie głupie, to co się tam działo, że trudno uwierzyć, że to było oparte na faktach. Oczywiście było sporo prześmiesznych scen, ale spodziewałem się dużo, duzo więcej. 6/10

25.05.2010
17:16
[170]

JasterMereel [ Konsul ]

Fight Club \ Podziemny krąg (1999)
Bardzo dziwny film, pokręcony. Nie za bardzo umiem go opisać nie zdradzając fabuły. W połowie filmu myślałem, że zawiera jakieś ukryte wartości, niestety chyba tylko sam ich się doszukiwałem. Najważniejsze motto filmu i zarazem odtąd jedna z moich ulubionych sentencji to "stajesz się własnością tego, co posiadasz". Aby się uwolnić, trzeba wszystko porzucić i oddać się swoim chorym zachciankom. Jednocześnie film chce nam pokazać, że ludzie się zmieniają, a za chwilę uświadamia nam, że to nie prawda. Na początku nic szczególnego się nie dzieje, mniej więcej po godzinie się rozkręca i wciąga. Niestety ocenię go za całokształt 3 (dostateczny). Miał swoje dobre strony, ale nie można zapominać też o tym, co mi się nie podobało. Ciekawa fabuła, szkoda tylko, że ta pierwsza połowa filmu nie atrakcyjnie przedstawiona.

25.05.2010
18:41
[171]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

I sell the dead

Przez zupełny przypadek trafiłem na film, okazał się bardzo przyjemną komedią. Nietypowe scenerie, czarny humor, wiktoriańska Anglia. Zachęcam poszukać i obejrzeć.


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - deTorquemada
29.05.2010
12:05
[172]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Choć goni nas czas - Typowy film zrobiony pod masę, przewidywalna fabuła i typowe wątki dla tego typu filmów, jednakże film mnie (trochę mi wstyd to powiedzieć ale jednak) wzruszył. Film opowiada kilka miesięcy z życia dwójki mężczyzn, którzy poznali się w szpitalu podczas leczenia. Tutaj zauważamy pierwszy mega plus czyli grę Nicholsona oraz Freemana. Panowie po raz kolejny pokazali, że pomimo upływu lat nadal są w formie, ba, grają perfekcyjnie. Ich rozmowy, ich gra są po prostu rewelacyjne. Drugi duży punkt należy się wątkowi głównemu, Choć temat nie jest zbyt wyszukany to świetnie zostało to pokazane. Nasze przemijanie wraz z chęcią zmienienia czegoś, świadomością, iż zostało nam tak niewiele czasu a tyle nie widzieliśmy, tyle nie zrobiliśmy. No i świetne zakończenie, które pomimo jak już wspomniałem wielkiej przewidywalności pokazuje, iż przyjaźń jest w życiu najważniejsza. Trochę ckliwie to napisałem ale dla mnie film był po prostu piękny. Polecam go każdemu nawet jeżeli nie lubi tego typu tematów to chociaż dla ról Nicholsona i Freemana warto to obejrzeć. Jak dla mnie 9/10

29.05.2010
13:10
[173]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Dobra trochę przesadziłem z tą oceną (pisałem pod wpływem "chwili") ale i tak przynajmniej na 8/10 ten film jak najbardziej zasługuje

31.05.2010
15:37
[174]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Dom Latających Sztyletów
Bardzo podobają mi się te daleko-wschodnie filmy. Film był niesamowity, świetne ujęcia i praca kamery. Historia może mało oryginalna, ale osobiście bardzo mi się spodobała. Dla mnie to mistrzostwo. 10/10

To właśnie miłość
Kocham te komedię, jedna z najlepszych, jakie widziałem. Mógłbym ją oglądać kilkakrotnie, a i tak za każdym razem będę się smiał do łez. Wcześniej nie spotkałem się z wielowątkową fabułą i przyznam, że wypadło to genialnie. Jeden z najbardziej "światecznych" filmów z jakimi miałem do czynienia :P Również mogę postawić 10/10.

31.05.2010
20:28
[175]

ppaatt1 [ Trekker ]

Community - 1 sezon (2009)
W miarę świeży serial komediowy. Głównym bohaterem jest Jeff Winger, "prawnik" na lewych papierach, rzucający ripostami i walącym wszystkie osobniki płci pięknej w okolicy. Niestety, pracodawcy się orientują że posiada on lewe papiery i wyrzucają go na zbity ryj. Jedyną szansą na zdobycie upragnionego stopnia jest pójście do college'u. Wybór pada na Greendale. Szkołę zbierającą różnej maści dziwnych ludzi. Aby podbić serce pewnej dopiero co zapoznanej blondynki postanawia utworzyć grupę/kółko do nauki języka hiszpańskiego. Dołączają do nie takie osoby jak: Britta - twarda blondynka, Abed - polsko-arabski fanatyk filmów i seriali (od niego leci większość teksów dotyczących tworów popkultury.), Pierce Hawthorne (chamski bogaty dziadek), Shirley (czarnoskóra pulchna kobita), Troy (młody czarnoskóry sportowiec) oraz Annie (18-letnia kujonka). Humor typowo amerykański i na wyżyny się nie wybija, co nie znaczy ze totalnie suchy. Charakterystyczni bohaterowie. A na dodatek polskie akcenty (! Abed, gada w paru miejscach po polsku. Miły motyw.). Fabularnie nie ma większej ciągłości, ot wybrane dni z życia bohaterów. Ciekawie krytykuje (a raczej wyśmiewa) rasizm, tolerancyjność, wojny religijne, znane filmy czy różnego rodzaju inne motywy. Hardcore'owo nie jest. Z tego sezonu najlepszy odcinek to chyba Modern Warfare. (genialne połączenie paintballowej wojny. Muzyka, komediowo-epickie akcje, czy Abed udający Rambo. Swoją drogą czyżby nawiązanie do CoDa? :P). Najgorszego nie potrafię określić. Zakończenie mocno dziwiące (choć w sumie się spodziewałem, aczkolwiek nie tego oczekiwałem. Jeff trochę mnie zwiódł :) ). Jak najbardziej polecam, krótko, fajnie i przyjemnie. Jak najbardziej zjadliwe.
Sezon tak na 8.5/10


Będzie kolejny sezon?


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - ppaatt1
03.06.2010
16:18
smile
[176]

malyb89 [ Spectre ]

DreX -> oglądaliśmy go kiedyś na religii hehe. Ksiądz się zachwycał, wiara z klasy też (nie wiem czy oni filmów nie ogladali?). Dla mnie nie był czymś czym mógłbym się zachwywać, ot całkiem zgrabnie opowiedziana historia dwóch staruszków :) Jak powiedziałeś, warto zwrócić uwagę na grę Nicholsona i Freemana (za tym pierwszym nigdy jakoś nie przepadałem).

Ostatnio obejrzałem Zombieland Całkiem sympatyczny filmik o zombie z humorem. Charakterystyczni bohaterowie, niezłe ujęcia i ciekawy patent z napisami, sprawia, że ogląda się to nader przyjemnie. I Bill Murray na deser :) W sumie nie mam się do czego przyczepić :)

03.06.2010
16:21
[177]

Łyczek [ Legend ]

Disco Robaczki 5/10

Krótki film (78 minut), w którym reżyser mógł przeciągnąć niektóre akcje w tym filmie. W sumie mało muzyki, liczyłem na większą zabawę na filmie.

03.06.2010
16:27
[178]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

malyb89 dlatego też uwzględniłem, iż film nie był jakąś innowacyjnością czy świeżym spojrzeniem na kinematografie, jednakże mnie ta historia urzekła :)

03.06.2010
16:35
smile
[179]

micmur13 [ Generaďż˝ ]

Finał LOST...

03.06.2010
16:35
smile
[180]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Nie zadzieraj z fryzjerem tak dobrej komedii nie widziałem od czasów Chłopaków na Ibizie i Mrówek w gaciach.
A tak do jednej wypowiedzi, gdzie w I'm legend jest akcja ??? Ten film to prawie że Tytanik, sama nuda.. Mam go co prawda na DVD i to w 2 wersjach, bo 2 płyta jest z alternatywnym (i tak na marginesie też kiczowym) zakończeniem. Ale dla mnie ten film to poracha jak rzadko, zero polotu i finezji.

03.06.2010
16:48
[181]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Furia - Niestety nie dałem rady obejrzeć do końca. Nic w nim nie ma wartego uwagi. Film jest opisywany jako "druga Uprowadzona", jednakże baaardzo wiele mu do niej brakuje. Mel Gibson też niczym nie zachwyca ale akurat to mnie nie dziwi, bo poza "Zabójczą bronią" średnio przepadam za jego kreacjami. Jak dla mnie najwyżej 5/10

Hooligans - Za pierwszym razem film mnie zachwycił, jednakże było to kilka la temu i chciałem zobaczyć go jeszcze raz i zobaczyć czy nadal jest taki świetny jak za pierwszym razem. Ogółem całość jest fajna, ciekawie pokazana społeczność tytułowych chuliganów, jednakże trochę za bardzo "przekoloryzowane". Pierwsza i główna z "ekip" jakie poznajemy jest najlepsza, ma samych dobrych członków, którzy nie zrobią niczego złego przypadkowym ludziom i ogółem same ochy i achy. Inne "ekipy" są zaś pokazane jako banda tępych łysoli dla których liczy się tylko pobicie drugiej "ekipy". Niby wszystko dobrze, jednakże sam z własnego doświadczenia (nie, nie jestem kibolem i nie chodzę na ustawki :) ) wiem, iż tak pięknie i różowo nie jest. Na pewno na wzmiankę zasługuje fabuła oraz rola Charliego Hunnam'a (Pete), który świetnie zagrał lidera swojej grupy. Trochę za bardzo reżyser celował w target kibiców i naszych rodzimych dresów ale mimo to film i tak jest wart polecenia. Jak dla mnie 8 za małym -

Wanted - Trochę nietypowy film akcji, który z jednej strony chce być realistyczny zaś z drugiej pokazuje nam typowych "superhero", którzy są do bólu "wyjątkowi". Tak naprawdę nie znalazłem w filmie żadnej wyróżniającej go z tłumu cechy, no może poza fajną i szybką akcją ale to akurat nie jest nic nowego w dzisiejszym kinie. Nawet Morgan Freeman wcielający się w "mistrza" zabójców nie za bardzo się tutaj wyróżnia. Fajny film na obejrzenie w niedzielny wieczór lub ze znajomymi w innym przypadku można go polecić jedynie fanom szybkiej i wysoko budżetowej akcji. Moim zdaniem ten film zasługuje na co najwyżej 6/10

03.06.2010
19:18
smile
[182]

3dD1e [ Zuo market ]

Wrota do piekieł (angielskiego tytułu niechce mi sie szukać) - NIE OGLĄDAJCIE TEGO BADZIEWIA ! Serio mówie, film jest straszny, ale nie dla tego że to horror. Po prostu jest głupi, ma słabą fabułe, głupi scenariusz, o aktorach to już nie wspomne, sceny, które miały być straszne wyszły komediowo (niektóre odbierają apetyt, bo kto będzie głodny po tym jak trup narzygał babce do ust). Najlepsza scena była ostatnia, kiedy główna aktorka wreszcie została zabrana do piekła. Lepiej jakby pociąg ją rozjechał, ale najważniejsze że w końcu usmażyła sie w piekle. I jeszcze coś o scenach tzw. horrorowych. W każdej z nich autorzy próbują straszyć widza na ten sam sposób. Nagle pojawia sie jakaś wstrętna gęba, która drze sie jak na koncercie behemota. Całość wygląda jak jednoodcinkowy serial, nawet lektor brzmi jak z serialu. Więcej na temat tego shitu nie napisze. Jak sie zdecydujecie to sami obejrzycie ten film (a szczerze go nie polecam). Dziwi mnie tylko, że trailer filmu zapowiadał dobry horror, a wyszło takie żółte i rzadkie po prostu GÓWNO!

04.06.2010
00:15
[183]

ppaatt1 [ Trekker ]

White Collar - 1 sezon (2009-2010)
Neal Caffrey, przystojny, młody, perfekcjonista i romantyk, a do tego złodziej, fałszerz i oszust. Swego czasu zajmował się kradzieżą największych dzieł sztuki, historii oraz , aż nie został złapany przez Petera Burke. W więzieniu siedział 4 lata, aż 3 miesiące przed wyjściem z celi uciekł... Burke ponownie go szybko złapał, jednak tym razem nie uciekł kraść a odnaleźć swoją zaginioną dziewczynę. Neal nie mógł prowadzić śledztwa przez kraty więc namówił Petera o możliwość pomagania przy sprawach fałszerstw, kradzieży itd. FBI. Teraz razem stanęli po tej samej stronie barykady.
Sprawnie zrealizowany serial z małym wątkiem głównym (poszukiwanie dziewczyny) i cało-odcinkowymi jednostrzałowcami. Oczywiście Neal rzuca zawsze super pomysły, ładnie ripostuje przeciwników i udaje Jamesa Bonda. Wszytko zawsze perfekcyjnie, ale fajnie i efektownie. Neal ładnie gra, Peter trochę gorzej. 7 odcinek mistrzowski, potem w miarę dobry poziom. Końcówka ciekawa, jednak bez tego czegoś. W każdym bądź razie czekam na 2 sezon. Humor jest, akcja jest, klimat jest.
9/10


Co ostatnio oglądaliście? [ 5 ] - ppaatt1
05.06.2010
10:42
[184]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Mam pytanie - wczoraj powtórzyłem sobie pierwszą cześć "Dolarowej trylogii" "Za garść dolarów" i zauważyłem bardzo dużo podobieństw do filmu "Ostatni sprawiedliwy". W internecie nie znalazłem żadnych odpowiedzi na moją tezę, iż "Ostatni sprawiedliwy" jest remakiem filmu wymienionego wyżej i chciałbym się dowiedzieć, czy te podobieństwa są przypadkowe :) czy może to remake jak założyłem. Pytam z czystej ciekawości

05.06.2010
10:44
[185]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Szukałeś nie tam, gdzie trzeba.

"Last Man Standing (1996), a Prohibition-era gangster thriller directed by Walter Hill and starring Bruce Willis, is an officially authorized remake of Yojimbo."

05.06.2010
10:50
[186]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Racja, zapomniałem, że "Za garść dolarów" to również remake :) Dzięki za odpowiedź

05.06.2010
12:14
[187]

pizol87 [ Pretorianin ]

Defendor- dramatyczna rola Woody Harrelsona opowiadająca historię chorego człowieka, który stworzył swoją drugą osobowość by zostać superbohaterem. Film o wiele dojrzalszy niż kick ass i nie wiem dlaczego porównuje te filmy do siebie. Może dlatego, że oba opowiadają historię ludzi, którzy pod skórzanym strojem próbują odnaleźć swoje drugie powołanie do bycia kimś ważnym dla innych ludzi. Dla mnie jest to dużo bardziej dojrzalsza wersja kick assa i bardzo polecam.
Saga Hanniball - obejrzałem wszystkie części w których występował Antony Hopkins w kolejności chronologicznej. Bardzo podobał mi się Red Dragon i Milczenie Owiec. Haniball Rising i Hannibal znacznie mają obniżone noty. Filmy opowiadają życie Hannibala Lectera, człowieka bardzo wykształconego, który stał się psychopatycznym seryjnym mordercą.
The Crazies- akcja filmu dzieje się w małym miasteczku, do którego przedziera się choroba powodująca wściekłość wśród jego mieszkańców. Film może nie dość ambitny ale przyjemny w oglądaniu.
Un Prophete- bardzo dobry film więzienny opowiadający historię młodego Araba, który odsiaduję 5 letni wyrok. Już na początku filmu zostaje wcielony do więziennej mafii, na początku parzy herbatki ale po czasie jego możliwości się rozrastają. Polecam wszystkim fanom filmów opowiadających historię więzienne.
The Book of Eli- po tym filmie spodziewałem się czegoś bardziej ambitnego. Kawał dobrej akcji nic po za tym. Dobra rola Denzela Washingtona. Trochę wybuchów, walki i postapokliptyczny klimat.
Kick Ass- wybitne kino rozrywkowe, świetny film na pójście ze znajomymi do kina, nie nuży a postać Hit Girl jest jedną z najbardziej interesujących jakie ostatnio dano mi oglądać.
i po krótce reszta filmów:
Man on the Moon - 8/10
Cirque du Freak: The Vampire's Assistant- 6/10
Collateral- 7/10
Youth in Revolt- 3/10
Pontypool- 7/10
Zero 2- 8/10

05.06.2010
12:22
[188]

GAME24H [ Centurion ]

ostatnio obejrzałem avatara i mnie jakoś nie zachwycił, a takie mniej znane filmy to: Detonator, Incydent, Raper, Kac Vegas

05.06.2010
12:33
[189]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

a takie mniej znane filmy to: Detonator, Incydent, Raper, Kac Vegas

Kac Vegas jest mało znane?:)

06.06.2010
19:27
[190]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

"Dolarowa trylogia" ("Za garść dolarów", "Za kilka dolarów więcej", "Dobry, zły i brzydki") - Nie będę pisał o tych filmach pojedynczo, gdyż zajęło by to zbyt wiele czasu aby opisać geniusz każdego z tych filmów, dlatego też całą trylogię zamieszczę w jednym opisie:) Osobiście nigdy specjalnie nie przepadałem za westernami. Za dużo gadania, za duża monotonia itp. jednakże z wiekiem ludzie mądrzeją (lub i nie :)) i to co kiedyś mnie nudziło dzisiaj budzi we mnie wielki szacunek i podziw. Najważniejszym elementem wszystkich trzech części tej trylogii jest oczywiście legendarna rola Clinta Eastwooda, który choć nie jest zbyt dobrym bohaterem to jego postać przykuwa do ekranu i z każdą kolejną chwilą coraz bardziej nas fascynuje. Człowiek, dla którego najważniejsze są pieniądze a z drugiej strony rewolwerowiec, który nie jest obojętny na otaczające go zło. Ze wszystkich trzech części najbardziej podobała mi się część druga - "Za kilka dolarów więcej". Motyw z melodyjką z zegarka jest genialny, zaś cząstkowe odkrywanie niby nic nie znaczącej historii tajemniczego łowcy nagród zostało świetnie pokazane. Na wielkie brawa zasługuje genialna muzyka, która stworzyła niepowtarzalny klimat. Pomimo dłuższego szukania przysłowiowej "dziury w całym" nie mogę dopatrzyć się żadnych minusów. Wszystkie trzy części zostały zrobione perfekcyjnie i nawet po ponad 50 latach od stworzenia tych dzieł nadal zachwycają. "Dolarowa trylogia to zdecydowanie jedne z najlepszych filmów jakie miałem przyjemność obejrzeć w życiu. Naprawdę świetny kawał kina, polecam każdemu

"Za garść dolarów" - 9+
"Za kilka dolarów więcej" - 10
"Dobry, zły i brzydki" - 10

06.06.2010
22:20
[191]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Aeon Flux
To jest jeden z tych filmów, nad którym profesjonalni krytycy filmowi mogą się poznęcać przez kilka ładnych stron, wymyślając coraz to ciekawsze porównania, hiperbole i obelgi. Jest o czym pisać, bo od tego filmu są gorsze już tylko podróbki znanych przebojów i swojskie "Yyyyrek - kosmiczna nominacja". "Aeon Flux" jest wielką kopalnią kretyńskich, patetycznych i żałosnych dialogów. Wierzcie lub nie, ale nawet polskie telenowele rozmówki mają ciekawiej rozpisane. Sama fabuła jest idiotyczna, nielogiczna i nudna... Tam wszystko jest złe. Scenografia, kostiumy i efekty specjalne na poziomie gdzieś pomiędzy "Power Rangers", a "Wiedźminem". Nawet taka ładna pani jak Charlize Theron bardzo szybko zaczyna być irytująca z tą swoja mina "patrzcie jaka ze mnie zimna suka", a przecież to nie jest taka zła aktorka. Trzeba mieć wybitny talent, żeby ubrać taka laskę w obcisłe fatałaszki i w ten sposób pogorszyć jej wygląd. Sama aktorka, gdy nie robi fikołków i się nie czołga, to porusza się jakby była brakującym ogniwem między ludźmi a małpami.

Film - dno.

08.06.2010
11:45
[192]

zoloman [ Legend ]

Orphan

Bardzo sprawnie zrealizowany film oparty o średnio popularny motyw dziecka-zabójcy. Wiadomo, rodzice adoptują uroczą dziewczynkę, a potem zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Okazuje się, że o dziewczynce nic nie wiadomo, a gdy już się czegoś dowiadujemy to..., to jest to jeden z największych plusów tego filmu, bo chyba nikt się czegoś takiego nie spodziewał. Nie jest to żadne wybitne osiągnięcie w dziedzinie dreszczowców, ale za bardzo nie ma mu też czego zarzucić. Do tego aktorka grająca Esther jest naprawdę świetna. Szkoda, że ma tylko 13 lat :P

Spoorloos

Dość ciekawy film. Większość filmu jest raczej średnia, nic się nie dzieje, żadnych konkretów, do tego przeciętne aktorstwo, brzydcy bohaterowie i ten paskudny język. Dopiero w końcówce robi się naprawdę interesująco (od spotkania bohatera z tym złym :P), żeby doprowadzić do wyśmienitego i zaskakującego zakończenia. W życiu bym się nie spodziewał, że tak to się skończy. I właśnie dla tej końcówki warto ten film obejrzeć, bo kopie pysk jak mało co.
Poza tym film jest dość realistyczny, nie ma tu żadnych cudownych zwrotów akcji ani super detektywów.

09.06.2010
03:59
[193]

HUtH [ pr0crastinator ]

Spoorloos

Dość ciekawy film. Większość filmu jest raczej średnia, nic się nie dzieje, żadnych konkretów, do tego przeciętne aktorstwo, brzydcy bohaterowie i ten paskudny język.


Za dużo holywoodu? Ja tam wolę oglądać film z normalnymi twarzami dobrych europejskich aktorów grających bez amerykańskiej maniery, z powoli, acz równomiernie budowaną i realistycznie pokazaną historią i z innym niż ten wszechobecny angielski językiem.

20.06.2010
15:15
smile
[194]

promyczek303 [ sunshine ]

Mr. Brooks --> 9/10. Przyznam, że jeden z lepszych thrillerów jakie widziałam. Chyba nie mogli wybrać do tej roli lepszego aktora niż Costnera.

spoiler start
Szczególnie podobała mi się jego dobra strona. Stoicki spokój, opanowanie w każdej sytuacji. Przykładny mąż, ojciec i dziadek (?)
spoiler stop

Zakończenie aż się prosi o 2 - równie dobrą - część.

Hot Tub Time Machine --> 3.5/10. Przygłupia "komedia" i tyle w temacie ;)

Remember Me --> 6/10. Trochę przeciągany, ale dość ciekawa fabuła. Pattinson wyjątkowo drażniący. Wg mnie zagrał jakby był trochę upośledzony.

Green Zone --> 6/10. Wybitnego szału nie ma, ale myślę, że warto obejrzeć - ot dla refleksji :)

Ostatnio poszły rzutem na taśmę też 2 seriale komediowe: How I Met Your Mother 9.5/10 i Community 6.5/10. ( Z czego 5 pkt zarobił Jeff Winger :) )
Myślę, że jakbym najpierw obejrzała Community, a później How I Met Your Mother, to dostałby wyższą oceną. Jednak ten drugi postawił poprzeczkę tak wysoko, że trudno będzie mu dorównać, nie mówiąc już o przebiciu :)

20.06.2010
18:19
smile
[195]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Pewnego razu na dzikim zachodzie--> Jestem zmieszany. Po obejrzeniu Dobrego złego i brzydkiego byłem zachwycony. W tym filmie nie bardzo ;/

20.06.2010
18:22
[196]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Obejrzałem obie części "Zmierzchu" i choć filmy same w sobie wielką tragedią nie są to na pewno nie są też dobre :) Cholernie przerysowana historia, beznadziejne role i dużo, dużo, dużo miłości i uczuć przez co obie części są moim zdaniem żałosne pod tym względem, No ogółem nie jest fatalnie ale na pewno nikomu ich nie polecam :) Dla obu części 4/10 (Dałbym 5 ale za ten natłok miłości musiałem obniżyć ocenę)

28.06.2010
21:09
smile
[197]

malyb89 [ Spectre ]

The Awake (Przebudzenie) - główny wątek dość szybko wychodzi na jaw i nie jest to minus, bo dalej widzimy walkę dobra ze złem... Bo jak możesz określić narzeczoną która... ekhm spoiler :) Film o tym, że kochająca matka ma zmysł przeczucia i czasem sprzeciwienie się jej decyzji z miłości do kobiety może nieść tragiczne skutki. Szkoda, że film tak szybko się kończy, znaczy szybko czas leci oglądając go :) Szkoda też, że podaje nam zamknięte zakończenie, bez własnej interpretacji, bo był ku temu potencjał. Przy pierwszym podejściu oglądajcie uważnie :)

29.06.2010
11:25
[198]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Invictus - Clint Eastwood jest moim zdaniem najbardziej zadziwiającą osobą w Holywood. Nie dość, iż jako aktor stał się legendą kina to jego filmy jako reżysera są po prostu świetne. Może też dlatego Invictus trochę mnie rozczarował. Liczyłem na opowieść co najmniej świetną i choć film jest bardzo dobry to moim zdainem Eastwood trochę się pogubił. Film opowiada o pierwszym roku kadencji Nelsona Mandeli jako prezydenta RPA (w Mandelę wcielił się jak zawsze świetny Morgan Freeman). I tutaj zauważamy pierwszy błąd. Eastwood skupił się przede wszystkim na pasji Mandeli do rugby oraz chęci zjednoczenia narodu przez ten właśnie sport, jednakże poruszył jeszcze wiele innych tematów, które zostały pokazane tak "na odwal się". Przez cały film miałem uczucie jakbym oglądał jego skrót. W jednej chwili ludzie nienawidzą Mandeli a 20 min. później już wszyscy go kochają. Nie czujemy żadnych zmian, które tam przebiegały. Najgorsze jest w tym filmie to, iż nawet jeżeli nie zna się historii przedstawionej w filmie to jest on zrobiony tak przejrzyście, iż zakończenia można się domyślić po pół godzinie filmu. Chociaż wypisuję tutaj same złe strony tego filmu to jedynie fakt, iż jak już wspomniałem, miałem wobec niego wielkie oczekiwania, ale i tak był w wielu miejscach bardzo dobry. Eastwood widać, iż wie w jakich aktorów inwestować i stawiać ich na pierwszy plan dzięki czemu jego filmy są tak niezwykłe. Morgan Freeman w roli Nelsona Mandeli był świetny. Słynne monologi afrykańsiego prezydenta padające z ust tego aktora były rewelacyjne. No i muzyka, która budowała fantastyczny klimat. Choć film ten ma moim zdaniem sporo wad to mimo wszystko polecam go obejrzeć. Moim zdaniem ten film zasługuje na 8/10

01.07.2010
10:07
smile
[199]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Sory, że piszę drugi post z rzędu ale po prostu muszę to napisać


Wszystko za życie/Into the Wild - Tak naprawdę nie wiem za bardzo co pisać. Oglądałem go wczoraj wieczorem, przez pół nocy nie mogłem zasnąć przez ten film. Do tej pory czuję się cholernie dziwnie. To jeden z tych filmów po których się nic nie ogląda aby nie psuć sobie po nim wrażenia. Główna linia fabularna opowiada o młodym chłopaku, który porzuca całe swe życie aby żyć na "wolności", niezależny od pieniędzy ani pomocy rodziców. Chłopak jest cholernie inteligentny i bardzo oczytany przez co świetnie daje sobie radę w swej wędrówce. W czasie swej podróży spotyka wiele osób, któzy po spotkaniu młodego podróżnika zmieniają swoje nastawienie do życia, jednakże każda z napotkanych osób zmienia również naszego młodego bohatera. Ale muszę się przyznać do jednego

spoiler start
gdy widziałem zakończenie byłem cholernie przybity. Pierwszy raz w życiu miałem nadzieję, iż reżyser coś przekoloryzuje, choć trochę aby ten chłopak żył.
spoiler stop
Nie chcę się już za bardzo rozpisywać, gdyż o plusach tego filmu mógłbym mówić i mówić ale nie w tym rzecz. Ten film TRZEBA zobaczyć. Geniusz, daję w pełni zasłużone 10/10

02.07.2010
11:00
[200]

$erek47 [ Veteran Gear ]

Nowa część https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10413850&N=1

02.07.2010
20:02
[201]

JasterMereel [ Konsul ]

Ta nowa część to oficjalnie, czy Serek zrobił sobie sam, bez uzgadniania?

02.07.2010
20:25
smile
[202]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

lol;) Na górze jest jasno napisane: "nową część zakładamy po 200 postach". Tu nie ma "stałych bywalców", "opiekunów karczmy" itp bzdur. Każdy ma prawo zrobić nowa część. Chwali się to, bo nie każdemu się chce:)

02.07.2010
23:40
[203]

JasterMereel [ Konsul ]

pytam się tylko
Więc ten odwieszam i kolejny podwieszam ;>

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.