
EG2009_136052471 [ Pretorianin ]
Czy w szkole powienen być dostęp do internetu podczas testów?
Z tego co kojarzę w kilku wysoce rozwiniętych krajach jest taka opcja [oczywiście bez maila, czatu itd.] Myślicie, że to dobry czy zły pomysł?
dave_mgs [ Senator ]
Chyba nie zrozumialem. Po co robic testy, jak wszystko mozna zerznac z neta? Toz kazdy by mial piatki. Chyba, ze chodzi Ci o cos innego.
tomazzi [ Flash YD ]
Zły pomysł. W szkole masz się nauczyć czegoś więcej poza obsługą wikipedii i googli.
rog1234 [ Gold Cobra ]
Nie do końca rozumiem "co autor miał na myśli", ale kiedyś pewnie tak będzie, że zamiast konieczności wyniesienia wiedzy z lekcji i z podręczników/internetu przed sprawdzianem, na sprawdzianach będą tylko wymagali umiejętności odnalezienia odpowiedzi w internecie... taki świat.
EG2009_136052471 [ Pretorianin ]
dave_mgs - Z tego co mi się wydaje to chodzi głównie o lepszą umiejętność wykorzystania wiedzy w codziennym życiu.
Kłosiu [ Legend ]
Hehe, zeby uzywac internetu podczas testow trzeba jeszcze wiedziec czego szukac. I do tego potrzebna jest jakas teoretyczna podbudowa, bo bez tego najlepsze co uda nam sie wyksztalcic to ludzie ktorych jedynym modelem spedzania wolnego czasu jest TV albo konsola przy piwku, a jedynym zrodlem dochodu - zasilek dla bezrobotnych :).
polak111 [ Legend ]
Hehe, ja mam telefon z WiFi, w szkole sieć bezprzewodową, hasło do sieci, więc nie widzę problemu :P
zapomnialem_stary_login [ Konsul ]
Oczywiście dobry pomysł, o ile nie będzie nadużywany. W Polsce nadal liczy się kretyńskie rycie na pamięć, tymczasem na zachodzie uczy się młodych myślenia i poszukiwania informacji. Z tym zastrzeżeniem o którym wspomniałeś- bez maila, czata itp.

Widzący [ Legend ]
No jasne, zresztą powinni każdemu przy urodzeniu zakładać konto mailowe i wysyłać wszystkie dyplomy, jak potrafi otworzyć pocztę to juz nic innego nie jest potrzebne.
Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]
Bu shi!
NIE, to przegięcie, dziękuję za uwagę.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Ciekawe kiedy to forum dostanie jakąś nagrode?
Czego to ludzie tutaj nie wymyślą.
xanat0s [ Wind of Change ]
Na Wydziale Prawa i Administracji jakiś rok albo dwa lata temu na egzaminie z Historii Państwa i Prawa Polskiego wprowadzono do wyboru dodatkowy typ egzaminu - obok zwykłego, można wybrać opcję, podczas której można korzystać z literatury. Jest to oczywiście nie ten sam egzamin, konstrukcja jest trochę inna, ale wszystko jest w literaturze. Do rozwiązania jest parę kazusów, a i tak średnia zdawalność jest podobna do tej na klasycznym egzaminie.
Więc jak widać jak się nie umie korzystać z materiałów, to nawet z książką nic się nie osiągnie :)
Inna sprawa, że może to być powodem tego, że sporo osób myśli "Nie nauczę się, przyjdę na egzamin z ksiażką i jakoś zdam" i dlatego sporo osób przychodzi bez wiedzy i podbija statystyki oblanych egzaminów.
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
Ja w swojej naukowej karierze miałem lekko licząc kilka kolokwiów, na których można było korzystać z wszelkich materiałów dydaktycznych (nawet z internetu w niektórych przypadkach) no ale tak jak w przypadku opisanym w poście [12] zdawalność wcale nie była w takich przypadkach jakaś ogromna.
Wszystko zależy od tego jak są ułożone pytania i czego wymagają od piszących.