GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czasopisma, znowu czasopisma...czyli moje zdanie o sytuacji rynkowej :)))

08.01.2003
16:40
[1]

esaax [ Pretorianin ]

Czasopisma, znowu czasopisma...czyli moje zdanie o sytuacji rynkowej :)))

no wlasnie ostatnio troche dzialo sie na temat czasopism o grach --- spowodowanych kleska Top Secreta, ktory widac ze dlugo nie pociagnie. Moim zdaniem wszyscy ida nie ta droga, Na okladce pisze PELNA WERJA GRY, i inne dodatki i bzdety tego rodzaju i cena 10 - 15 zl (lub 19.99 :). Dawniej to bylo cos, bo gry byly po ok. 160, a za 100 te najgorsze, a tu rarytas w gazetce przyzwoita gra za grosze. Dzis jest inaczej. Jak mialbym kupic te wszystkie gazetki z grami (w 1 miesiacu) to za to mialbym dobra oryginalna gre. Nie dziwie sie, ze TS nie wypalil --- ale to nie jest regula. Nieszczsny (nieszanowany) Click! znalazl miejsce ----> a jak ???? Bo nie zaczal od 100 stron i plyty z gra tylko od skromnej gazetki po 3.20 (co prawda skierowana dla mlodszej mlodziezy, ale zawsze to nie jest cyber mycha :). A teraz jest plytka i silna gazetka (wolalem stara forme), no i jeszze Click! Fantastyka --- to jest przyklad sukcesu, wiec TS nie byl skazany, a zle rozpoczol swoja reinkarnacje :(.
KONIEC (narescie :)

Moze to nie jest temat do dyskusji, ale chcialem wyrazic swoje zdanie :)

PS. To nie jest reklama C! tylko przyklad ! :)
PS2. Nie najezdzajcie na mnie bardzo :)

08.01.2003
17:20
smile
[2]

Darek21 [ gupek ]

clicka nie lubie ale przykład dobry...
CDA JEST NAJLEPSZE...:)

08.01.2003
21:25
[3]

harakiri [ Konsul ]

Hmm, wszyscy mowia ze nie dziwia sie ze Top Secret nie wypalil, a wlasciwie nikt nie podal konkretnych powodow, dlaczego, jego zdaniem, tak sie stalo. Moze zatem ktos napisalby dlaczego wg. niego ta idea nie mogla wypalic, i jakie jego zdanim popelniono bledy, a czego nie zrobiono. Wtedy moznaby rozpoczac ewentualna dyskusje.

08.01.2003
21:30
smile
[4]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

esaax zauważył coś tak oczywistego, że aż mi umknęło: zamiast kupić CDA, TS, KŚG, Gry Komputerowe, Extra Grę (nie oszukujmy się, to raczej knoty albo starocie, w które już dawno się grało) można kupić naprawdę fajną oryginalną grę, która na pewno da miesiąc zabawy...

08.01.2003
21:36
[5]

Quicky [ Senator ]

esaax & gladius --> Moje zdanie jest podobne, wspominałem już o tym na forum TS: jak chcę mieć nową grę, to idę do sklepu, a nie do kiosku... :) Dlatego jestem przeciwnikiem full wersji dołączanych do czasopism... Uważam, że na CD dołączanych do magazynów powinny być głównie dema, patche, dodatki do gier, oraz przede wszystkim twórczość czytelników - za wzór niech służą tutaj bonusy z płytki CDA.

08.01.2003
21:39
[6]

harakiri [ Konsul ]

Tak, ale nasz rynek jest na tyle "zepsuty", ze sie go juz nie odpsuje, abstrahujac od tego kto jest winny takiego stanu rzeczy. Zreszta nie wiem jak to wyglada, czy w innych krajach tez wychodza czasopisma oparte na CD z gra? Wydaje mi sie ze raczej takie rzeczy daja okazyjnie, jako prezenty.

08.01.2003
21:43
smile
[7]

Quicky [ Senator ]

harakiri --> Z tego, co dane mi było zasłyszeć od innych osób, za granicą najwięcej jest czasopism, do których dołączane są CDki właśnie z wymienionymi przeze mnie dodatkami. (Jeśli się mylę - proszę mnie poprawić) Szkoda, że u nas jest inaczej.

08.01.2003
22:06
smile
[8]

Cartoons [ Konsul ]

Moje zdanie jest takie: pisma z pełnymi grami śa dobrym pomysłem i sprawdzonym ("Game spieler" [<-- nie wiem jak sie pisze, bo to po deutchlandzku :D]) któty jest odpowiednikiem polskiej gazety "Komputer świat gry"). Wybór tego co kupuje człowiek zależy tylko od niego. Te wasze "gnioty" są cennym skarbem dla osób mających troche gorszy sprzęt od ważych (przykład: ja). Dla mnie gazeta z cd jest jedynym dojściem do gier (nie lubie "piratów"). Ostatnio kupiłem nowe CDA, a to dlatego że nie mam już w co grać, ponieważ mam P200MMX z64 MB Ram. Teraz przejde np. Cywilizacje i Heretyka (jakieś dwa miechy mi to zajmie) i znów poszukam jakiegoś pisma. Człowiek który ma kompa pow. 700 MHz ma jóż jakiś wybór. Dla mnie jest to normalna kolej rzeczy.

08.01.2003
22:10
[9]

Quicky [ Senator ]

Cartoons --> Czyżbyś nie zauważał serii "eXtra Gra", "Wielkie hity" i tak dalej? W nich możesz dokonać wyboru, jaką grę kupić :) - a w czasopismach za grę płacisz bez względu na to, czy Ci się podoba, czy nie. To jest właśnie to, czego nie lubię w pełnych wersjach dołączanych do czasopism.

08.01.2003
22:23
[10]

The LasT Child [ GoorkA ]

esaax ->>> zgadzam sie w 100% ale musza byc zarowno drogie gazety z grami jak i tanie bez nich
gladius -> nie zgadzma sie co do eXtra gry, jak ktos nie ma kasy to moze kupic oryginaly po swietnej cenie, a tytuly sa b dobre (Hearosi 3 i Baldurs Gate)
Quicky --> do bonusow w CDA tez ise zgadzam ;))

08.01.2003
22:25
smile
[11]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

TheLastChild ==>> podałem tylko przykład, nie chcę się wdawać w dyskusje typu" "a raz w Clicku to dali..." itd.

08.01.2003
22:27
[12]

Cartoons [ Konsul ]

Quicky ---> bo reset upadł (chociarz w ostatnich oddechach dawał gazete tylko z płytą). Jeżeli kupujesz prase komputerową, a pełna wersja ci się nie podoba to ja sprzedaj. Rynku nie zmienisz.

08.01.2003
22:32
[13]

oksza [ Senator ]

hmmm...

a nie pomysleliscie moze, ze rynek jest juz przesycony?

tzn zgadzam sie z opiniami z TS jest swietny merytorycznie, jakosciowo, ale ile mozna go kupowac? Mysle ze stara druzyna probojaca zreaktywowac swietne skadinad pismo popelnila blad, probojac zjesc cukierka i miec cukierka.

1. Taki format pism juz istnieje (vide CDA, czy chociazby staruszek ŚGK)
2. Naprawdę świetne gry kosztują na pewno krocie, a rzadko przekalda to się pewnie na popyt (mało kto wie czy gra jest znakomita czy nie poza garstkąludzi naprawdę znających się na rzeczy)
3. Pismo jest adresowane do specjalnej grupy odbiorców. To są ludzie 20+ lat (no to łapię się na tą grupe ;), którzy graja już od dawna. TO oznacza mały nakład, nie oszukujmy się. Trudno.

Myślę że ograniczenie czasu wydawania to dobry pomysł. Może jeszcze obciąć nakład?

08.01.2003
22:40
[14]

Emsi [ Generaďż˝ ]

jakieś 10 lat temu wychodziło taki epismo jak secret servie, ostatnio (od kilku lat) już go nie widuję, czy upadł? wiem że jestem trochę zacofany w tej dziedzinie, ale pytam tak z ciekawości

08.01.2003
22:52
smile
[15]

Ali G [ Legionista ]


Yo bitches in da house,
ere come da magazine 4
da real PLEYAZ in da hood....

G SPOT....


so keep it real, punanis !!.

Boyakasha!

08.01.2003
22:56
[16]

Quicky [ Senator ]

Emsi --> Przykro mi to mówić, ale SS już nie żyje :)
oksza -->
Naipsałeś: "Pismo jest adresowane do specjalnej grupy odbiorców. To są ludzie 20+ lat (no to łapię się na tą grupe ;), którzy graja już od dawna. TO oznacza mały nakład, nie oszukujmy się. Trudno."
Moim zdaniem jest nieco inaczej - pismo JEST adresowane do wspomnianej przez Ciebie grupy, ale... redakcja stara się jednocześnie przypodobać tym młodszym czytelnikom - np. dając dwie pełne wersje. I właśnie to uważam za błąd - trzeba się skupić na jednej grupie docelowej... którą - jeśli pismo ma mieć duży nakład - powinna być tzw. masa, czyli ta młodsza młodzież... która się po prostu rzuca na CDki :).

08.01.2003
23:01
smile
[17]

oksza [ Senator ]

---> Quicky

co za delikatna polemika, nie przywyklem.. :)

OK, generalnie sie zgadzam. Ale chyba nie jest tak ze kazde dolaczone CD to zbrodnia. Problem TS polega chyba na tym ze nie dostali sygnalu, że nie powinni tego W OGOLE ROBIC... Moze faktycznie powinni byli zrezygnowac.

Jesli mialbym zrobic ranking najlepszych dolaczanych do pism gier, to prawdopodobnie TS dzieki tym 3 numerom przebiloby CDA, Broken Sword to naprade byl strzal w 10..

08.01.2003
23:14
smile
[18]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

A moim zdaniem niepotrzebnie dali do TSa płytkę z grą i przywalili cenę 15 zł. Dorośli ludzie (do których chyba było adresowane pismo) poczuli się zrobieni w konia. I jeszcze te zapewnienia, że pismo stawia na teksty a nie na CD.

08.01.2003
23:15
[19]

harakiri [ Konsul ]

Nie bylo sygnalow? Alez sygnaly byly. Jesli ich forum dyskusyjne potraktowac jako odzwierciedlenie w skali mikro przekroju nabywcow pisma i ludzi nim zainteresowanych (a chyba tak do cholery wlasnie bylo), to mozn wyciagnac wnioski ze ci ludzie nie byli zainteresowani CD, byli zainteresowani trescia, uwazali ze teksty powinny byc kierowane do starszych odbiorcow, bardziej na luzie, TS powinien cos wziac ze swojego ojca oprocz nazwy ect, itd, itp. A tymczasem to mial byc konkurent CDAction. Pismo dla wszystkich. Tytul byl dla ludzi darzacych sentymentem tytul, plytki, pstrokate okladki dla dzieciakow, itd, itp. To mial byc ogien i woda w pigulce. Niestety, woda ma to do siebie ze gasi ogien, a ogien zamienia wode w pare wodna.

08.01.2003
23:17
smile
[20]

massca [ ]

harakiri

Jesli ich forum dyskusyjne potraktowac jako odzwierciedlenie w skali mikro przekroju nabywcow pisma i ludzi nim zainteresowanych (a chyba tak do cholery wlasnie bylo),

bardzo bledne zalozenie. fora i grupy dyskusyjne nijak sie maja do obrazu RZECZYWISTOŚCI jesli chodzi o rynek gier i pism komputerowych.

08.01.2003
23:21
[21]

Quicky [ Senator ]

oksza --> To fakt, Broken Sword to był strzał w dziesiątkę. Co prawda, ja nie przepadam za przygodówkami, ale moja matka mówiła, że gra jest świetna :).
harakiri --> Również uważam, że forum TS na pewno nie jest odzwierciedleniem reszty czytelników. Na forum obecni są głównie fani starego TSa, hardcore'owcy - mało tam "masy" :). Pomyśl, czy taki user, który słowo komputer kojarzy tylko z grami, marnuje czas na dyskusję na forum? NIE.

08.01.2003
23:30
[22]

harakiri [ Konsul ]

A toz deklaracje wyraznie mowily ze Top Secret bedzie czasopismem dla hardcore'owcow, dojrzalych odbiorcow, ect. ect. zeby nie byc goloslownym:

"Zespół nowego miesięcznika musi zmierzyć się z legendą kultowego tytułu. Pismo kierowane jest do dojrzałych graczy. Redaktor naczelny Aleksy Uchański mówi o koncepcji miesięcznika: - "Nie będziemy się zachowywać jak dziadkowie z Sex Pistols, którzy po dwudziestu latach ubrali się w skóry, postawili irokezy na głowach i grają stare kawałki, udając że nic się nie stało. Nowy TOP SECRET nie jest próbą opowiedzenia drugi raz tych samych dowcipów. Z szacunkiem dla starych czasów chcemy dopisać nowy rozdział do pięknej historii. Naszym celem było stworzyć pismo dla dorosłych - a ściślej: dojrzałych - graczy. Pismo refleksyjne, inteligentne, dostarczające czytelnikom nie tylko wiarygodnych informacji, ale też analizy tych informacji, opinii na ich temat. Najważniejszy w nowym TOP SECRECIE jest tekst, to ma być magazyn do czytania, nie dodatek do płyt ani nie zbiór upstrzonych kolorami kartek. TOP SECRET, co pragnę podkreślić, jest pismem autorskim, nacechowanym - choć nie zdominowanym - osobowościami tworzących go dziennikarzy.""

I co, czy ten pan mowi o pismie masowym? Czy bywalcy forum top secret nie pasuja do tego wzoru?

08.01.2003
23:33
smile
[23]

Quicky [ Senator ]

harakiri --> Moim zdaniem to po prostu tekst reklamowy... wiadomo, każdy chcę się poczuć jak hardcore'owiec, dojrzały gracz... Więc kupi Top Secret, zacytuje kolegom ten tekst i będzie szpanował :D. Nieważne, że kompa ma od pół roku i widział na oczy z pięć gier.

08.01.2003
23:35
smile
[24]

massca [ ]

harakiri - moje zdanie - krotko na temat - pismo bylo dla hardcorowych graczy (tak jak ja to rozumiem), pismo bylo dla dojrzalego czytelnika i pismo trafilo do takich ludzi. problem w tym ze takich jest wciaz za malo (przynajmniej w stosunku do planow wydawnictwa).

08.01.2003
23:36
smile
[25]

massca [ ]

"Pomyśl, czy taki user, który słowo komputer kojarzy tylko z grami, marnuje czas na dyskusję na forum? NIE."



ZŁOTE SŁOWA

08.01.2003
23:37
smile
[26]

massca [ ]

QUICKY - tekst reklamowy czy nie reklamowy: mozna sie spierac.
ale powiedz co z tego tekstu wg. ciebie nie bylo prawda ???

08.01.2003
23:39
[27]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Ale czy wydawnictwo nie ma ludzi od badań rynkowych? Przeszacowali rynek, zbyt optymistycznie patrzyli? Ile musi być nakładu pisma, żeby opłacało się je wydawać?

08.01.2003
23:45
[28]

Quicky [ Senator ]

massca --> Racja, wszystko w tym tekście jest prawdą... a raczej: BYŁO prawdą. Teraz, gdy Top Secret jest kwartalnikiem z czterema CD, nie chcę mi się wierzyć, że samo pismo nie będzie tylko dodatkiem do tych płytek. W kwartalniku nie ma miejsca na newsy, zapowiedzi - a to właśnie zapowiedzi miały być siłą TS'a. I nie wiem, co z tego teraz będzie.
PS. Thx za wyróżnienie moich słów :)

09.01.2003
00:11
[29]

oksza [ Senator ]


--->> Quicky


Moim zdaniem to po prostu tekst reklamowy... wiadomo, każdy chcę się poczuć jak hardcore'owiec, dojrzały gracz... Więc kupi Top Secret, zacytuje kolegom ten tekst i będzie szpanował :D. Nieważne, że kompa ma od pół roku i widział na oczy z pięć gier.

No, tu się już nie zgodzę. To nie jest po prostu tekst reklamowy. Dyskusja zeszła trochę za bardzo na temat płytek dołączanych do pisma. A gdybyśmy zajrzeli do niego samego? W grudniowym numerze, który kupiłem, przyznam się bez bicia, właściwie dla gry, znalazłem świetne recenzje, ostre, dosadne, profesjonalne, publicystykę na poziomie i w temacie gier (bogu dzięki nie o mandze czy rpg).

Uważam że, abstrachując od tematu płytek pismo złapałoby chyba drugi oddech bez nich, bo broni się merytorycznie treścią. Tak uważam.

09.01.2003
00:43
[30]

massca [ ]

gladius - abstrahując od TSa i gier komputerowych - rynek wydawniczy jest bardzo specyficzny. o duzo wieksza role przy wprowadzaniu nowego produktu (czytaj: tytulu) ma to nieuchwytne "coś" czego najlepsi stratedzy i planerzy nie moga do konca uchwycić. pewna ciezkodefiniowalna "atmosfera" wokol pisma. czynnikow swiadomie i podswiadomie docierajacych do ciebie jako czytelnika jest cala masa: rodzaj papieru, rodzaj fontu, rodzaj skladu, kolorystyka, farba drukarska, zdjecia, tła, itd itp. no i oczywiscie zawartosc.

inny problem dla marketingowca to brak cech objektywnych ktore moga byc benefitami dla konsumenta. no bo praktycznie dostajesz to samo: kilkadziesiat kartek papieru. zadrukowanego. wartoscia tego produktu jest zawartosc. jej ocena jest bardzo subiektywna. dlatego wprowadzajac marke mozna albo postawic na argumenty racjonalne ("mamy 350 stron i 5 CD") albo emocjonalne ("mamy wypasione teksty i kozak zdjecia"). to pierwsze nie podlega dyskusji. to drugie - juz owszem. mozna tez postawic na prestiz marki (tak jak to zrobil w polsce np. playboy czy newsweek). ale albo trzeba miec marke, albo powoli i konsekwentnie nad nia pracowac. no i jeszcze jedno - produkt nie jest "stały" sam w sobie. niby kupujesz to samo co tydzien czy co miesiac, ale za kazdym razem dostajesz co innego. dlatego latwiej przewidziec sukces batonika o sprawdzonej recepturze niz sukces nowego pisma.

ale do czego zmierzam: ciezko tak NAPRAWDE oszacowac potencjal nabywczy dla nowego tytulu. ciezko tez zagwarantowac czy cos wypali. na samym koncu - jak juz napisalem - jest to "coś" : chwyci albo nie chwyci. to jak nagrywanie przebojow - wiemy jakie nagrania byly megahitami, ale czy to daje nam mozliwosc programowania w 100% hitow na topy list ...?

no i jeszcze skala "wypalenia" i wyznaczony poziom celow.

09.01.2003
00:49
smile
[31]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

massca ==>> mnie trochę dziwi, że wydawca tak szybko zmienił cykl wydawniczy. Czyżby w oczach wydawcy pismo nie rokowało nadziei? Przecież to jest jedno z największych, jeśli nie największe, wydawnictwo w Europie. Chyba stać ich na to, żeby przez pewien dokładać do promocji pisma. Wygląda to trochę tak, jakby szefowie chcieli pierwszym numerem wykosić całą konkurencję, a jak się nie udało to zabierają zabawki i idą do innej piaskownicy...

09.01.2003
00:51
[32]

massca [ ]

gladius - na tematy planow czy oczekiwan wydawcy sie nie wypowiadam.

09.01.2003
20:56
[33]

Quicky [ Senator ]

gladius --> Zapewne było tak, jak napisałeś. A szkoda, bo przecież wystarczyło poczekać jeszcze kilka miesięcy, a pismo na pewno zdobyłoby czytelników, nowych fanów. Wyrabiałoby sobie powoli markę. Nie ma co patrzeć na legendę starego TSa, gdyż nie każdy jest taki sentymentalny, żeby kupować Top Secret właśnie z sentymentu, a i przecież nie każdy gracz w Polsce był fanem TS. Wielu po prostu o nim wcześniej nie słyszało. Teraz społeczeństwo będzie uważać Top Secret za "tą gazetę z wieloma CDkami, coś w stylu eXtra Gry". Schade, schade... a mogło być tak pięknie. Jedynym ratunkiem byłoby znaczne zwiększenie ilości stron i jeszcze lepsza treść - ale w to raczej nie wierzę.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.