GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zdziercy w taksówkach protestują

03.03.2010
12:20
[1]

Lookash [ Legend ]

Zdziercy w taksówkach protestują



Władzo, ludzie jeżdżą przewozami, władzo, zrób coś, żeby nie jeździli, bo ja mając stawki 2x większe nie mogę się odpowiednio nachapać! ;]

03.03.2010
12:29
[2]

mikmac [ Senator ]

to jak nie moge zniesc mysli, ze przejazd ode mnie do centrum to jakies 50 zeta, tak rzeczywiscie jest jakis problem legislacyjny: czesc ma licencje, ustalone ustawowo ceny, taksometry, whatever a inni zapierdzielaja jak cichociemni. To na pewno w porzadku nie jest.

Nie wiem w ogole po kiego grzyba jakiekolwiek regulacje transportowe, nie moze rynek sam tego wyregulowac?

03.03.2010
12:31
[3]

Volk [ Legend ]

Istnieje po prostu lobby taksówkarskie, któremu zależy na ograniczonej dostępności do zawodu - tak jak w wielu innych 'koncesjonowanych' profesjach.

03.03.2010
12:32
[4]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

Dziwne, że jedni (przewóz) mogą jeździć za 1,8 zł za kilometr i jest OK, a inni (taxi) jeżdżą po 3 zł i twierdzą że im się nie opłaca. Ci inni pewnie tęsknią za czasami:
- na Wolę pasuje panu?
- eee panie, ja tylko na Mokotów...


Istnieje po prostu lobby taksówkarskie, któremu zależy na ograniczonej dostępności do zawodu - tak jak w wielu innych 'koncesjonowanych' profesjach

Zawsze byłem za tym, żeby rynek i popyt decydował o ilości taksówek i cen za jakie jeżdżą.

03.03.2010
12:32
[5]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Wziąłeś pod uwagę to, że taksiarze się rozliczają? Podatek dochodowy, VAT?

03.03.2010
12:33
[6]

pablo397 [ sport addicted ]

Volk --> zapomniales dodac, ze tym wszystkim kieruje uklad!

03.03.2010
12:34
[7]

mirencjum [ operator kursora ]

Jeżeli państwo postanowiło pewną grupę zawodową doić poprzez obowiązek posiadania kas fiskalnych, licencji itp, to powinno pomóc im w zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Jeżeli zezwala się na taki proceder, to zezwolenia i licencje są zwykłym haraczem. A kto wymusza haracz?

03.03.2010
12:37
[8]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

legrooch --> nie mam pojęcia jaka jest różnica w rozliczaniu się taksówkarzy i przewozu. Poważnie.

03.03.2010
12:45
[9]

Lookash [ Legend ]

mirencjum -- Co za pokrętne myślenie. Z jakiej niby racji ma im w czymś pomagać? Nie pomaga im wystarczająco, koncesjonując działalność taksówkarza, która wcale nie zależy często jedynie od wiedzy i umiejętności, tylko najzwyczajniej w świecie od limitu na wydawanie licencji?

mikmac -- Ceny są jedynie prawnie ograniczone od góry.

03.03.2010
12:48
[10]

mos_def [ Senator ]

Problem jest rzeczywiscie bo tacy taryfiarze na lewo to nieuczciwa konkurenca, jednak nie oszukujmy sie, gdyby normalne taryfy miały bardziej przyjazne ceny dostosowane do rynku, to ten problem by istniał sladowo.
Juz kiedys pare lat temu zalozylem watek o taryfiarzach w podobnej sprawie, podawalem wtedy przyklad z "wlasnego podworka". Postoj taksowek, stoi 5 samochodow i tak stoja godzinami, ruch minimalny, czytanie gazetek, kimanie i ploty to głowne zajecie.
A gdyby tak obnizyc ceny? mniej zarobia za kurs, ale beda jezdzic duzo czesciej, przyzwyczaja ludzi do korzystania z taxowek i na dluzsza mete znacznie im sie to oplaci. Wszedzie mozna, tylko nie u nas.


mirencjum >>> no tak, ci biedni taxiarze jako jedyni, wyjatkowo musza miec kasy fiskalne. Ale sie na nich uwzieli, no!

03.03.2010
12:51
[11]

Lookash [ Legend ]

Dlaczego przewóz nazywacie nieuczciwą konkurencją? Na czym polega ich nieuczciwość?

03.03.2010
12:54
[12]

mos_def [ Senator ]

Jesli chodzi o moj post, to mam na mysli tych ktorzy podszywaja sie pod taxowki.

03.03.2010
12:56
[13]

smalczyk [ Senator ]

Tak jak nie popieram formy protestu, tak rozumiem jego motywy.
Skoro już wprowadzono odgórne regulacje powinny one obowiązywac każdego kto nawet dla niepoznaki nie mieniąc się taksówkarzem, urządza autem przewóz ludzi za pieniądze.
Bo nie widze powodu, dla którego koleś, który zamiast taxi ma napis taki, oraz umieszcza go na szybie, a nie na dachu - i tym sposobem nie podpada pod ustawę - robił z nas wszystkich durniów i dymał na lewo i prawo. Taki proceder powinno zwalczac wlasnie państwo - skoro samo postawiło się w roli regulatora dla tego sektora.

lookash ---> dlaczego są nieuczciwi opisałem powyżej.

03.03.2010
12:59
[14]

Lookash [ Legend ]

Wynika to pewnie z tego, że przepisy wyróżniające taksówki są zbyt ciężkie do egzekwowania.

Powinni malować samochody w jednolity i unikalny sposób, wtedy postawienie na dachu "prawie koguta" nie miałoby większego znaczenia.

smalczyk -- Moja odpowiedź wyżej. Natomiast uważam, że nie należy tego procederu zwalczać, bo się zwyczajnie nie da (każesz tym samym stworzyć milion stron przepisów, co wolno, a czego nie), tylko nadać taksówkom unikalny wygląd, którego się podrobić nie da.

A co do dymania na lewo i prawo. Ja jeszcze nigdy nie czułem się wydymany jadąc przewozem za o wiele mniejsze kwoty :) Jakoś tak dziwnie wychodzi, że Taki jeździ się po prostu taniej.

03.03.2010
13:04
[15]

Transcended [ Generaďż˝ ]

Szczerze mówiąc ceny w Polsce są chore. Pamiętam 2 lata temu: leciałem z Londynu do Polski - taksówka na lotnisko (60mil, czyli około 90km, + odbiór mojej żony z pierwszej strefy (8 funtów dziennie za wjazd do pierwszej strefy) + wjazd na parking na Lotnisku (5F) - ja zapłaciłem taksówkarzowi w sumie 45F.

Pojechałem do Siedlec, jechaliśmy do mojej żony i uciekł nam autobus. Pytam taksówkarza - panie za ile pan do Garwolina zawiezie (ze 100km) - gostek, khm.. khm... 250zł. Ja - "a coś taniej" - takstówkarz - "za mniej to mnie się nie opłaca jechać".

Przejazd w Londynie podobnej trasy kosztował mnie mniej niż Polsce. To był ostatni raz kiedy korzystałem z taksówek w Polsce. W Londynie poruszam się nimi w miarę regularnie ;)

03.03.2010
13:11
smile
[16]

eJay [ Quaritch ]

Powinni malować samochody w jednolity i unikalny sposób, wtedy postawienie na dachu "prawie koguta" nie miałoby większego znaczenia.

Proponuję różowy kolor, wtedy potencjalni oszuści będą wstydzić się jazdy w "takim czymś":)

Koncesje, koncesje, koncesje...a ja wolałbym, aby rynek sam uregulował takie zasady i walczył o klienta cenami. Państwowe kontrole nigdy nie będą skuteczne.

03.03.2010
13:11
[17]

smalczyk [ Senator ]

Wynika to pewnie z tego, że przepisy wyróżniające taksówki są zbyt ciężkie do egzekwowania.

Powinni malować samochody w jednolity i unikalny sposób, wtedy postawienie na dachu "prawie koguta" nie miałoby większego znaczenia.


To żadna odpowiedź - bo co to znaczy 'ciężkie do egzekwowania'? A inni przedsiębiocrcy to mają łatwiznę? 'Przewozowcy' zwyczajnie naciągają ludzi na dużo droższe 'wycieczki' podszywając się pod legalnie działających taksiarzy - niestety dlatego, że obejscie przepisów nie jest obwarowane sankcjami, a byc powinno.
Niestety mimo, że zasadniczo masz racje co do tańszych usług, to zdarza się jak w przeczytanym ostatnio przeze mnie artykule, że oszust podał kobiecie cenę za kilometr 'złoty dwadzieścia' - a po jej dowiezieniu wmawiał jej, że była to cena 'złotyCH dwadziescia' za kilometr. Może brzmi śmiesznie - ale kobiecina zamiast 20zł musiał mu zapłącić 200 bo nie chciał jej z auta wypuścić. I teraz nie ma go jak namierzyć bo nie miał w środku żadnego indentyfikatora, a kobieta w szooku numeru tablic nie zapamietała.

03.03.2010
13:23
[18]

Lookash [ Legend ]

Koncesje, koncesje, koncesje...a ja wolałbym, aby rynek sam uregulował takie zasady i walczył o klienta cenami. Państwowe kontrole nigdy nie będą skuteczne.

To jest oczywiście prawda, ja szukam po prostu rozwiązania w obecnym stanie rzeczy.

03.03.2010
16:57
[19]

Lookash [ Legend ]



Hura! Kilka godzin blokowania paru ulic i załatwione!

Najbardziej zastanawia mnie, czemu tylko czasowo chcą znieść limity... Rozbój w biały dzień.

A na jesieni wybory, ileś tam tysięcy złotów PO ma w kieszeni.

03.03.2010
17:46
[20]

olivierpack [ Senator ]

Zakazać, zakazać, zakazać - od razu widać, że to władza panie, że hej!

03.03.2010
19:18
[21]

Lutz [ Legend ]

nie bardzo rozumiem jakim prawem niekoncesjonowani "przewoznicy" umieszczaja koguty na dachu. W londynie i owszem jezdza nie tylko "black caby" sa przedsiebiorstwa przewozowe dzialajace legalnie (nie czarne klasyczne taryfy tylko znakowane - znak na tylnej szybie - cywilne samochody) dostepne na telefon przez dyspozytora i nijak inaczej, zreszta nie sposob je rozpoznac z ulicy. Konia z rzedem pseudotaksowkarzowi, ktory probowalby podjechac pod dworzec paddington (nie ma jednak problemu z zamowieniem takiego przez telefon).

Ten podzial jest jasny i raczej nie powoduje (a przynajmniej nie zdarzylo mi sie) jakiegos windowania cen, a zwykle taxi (te czarne) maja ceny podobne do cabow na telefon.
Inna rzecz, ze nielegalne taksowki jezdza i zasadniczo dosc mocno walczy sie z tego typu "uslugami", sa one nielegalne "oficjalnie", bez naciagania przepisow i kombinowania jak kon pod gore.

O tym jak zostac taksowkarzem klasycznego black caba - czyli takim prawdziwym taryfiarzem to juz zupelnie inna historia ;)

03.03.2010
19:24
smile
[22]

miki [ Too Deep ]

h im w doope

04.03.2010
12:01
[23]

mirencjum [ operator kursora ]

Wolny rynek i zdrowa konkurencja. Wszystko dla dobra klienta:

"...Jechał spod dworca na ul. Reymonta. Według stawek obowiązujących w mieście, powinien zapłacić ok. 14 zł. Edward Z. policzył o 148 zł więcej. - Pięknie mnie Kraków przywitał - żali się student. - Na początku uwierzyłem, że macie tu takie ceny, ale później zgłosiłem skargę do urzędu miasta - dodaje.
W tym czasie naciągacz naliczał już odsetki. Przysyłał kolejne wezwania do zapłaty. Gdy kwota doszła do ok. 14 tys. zł, bezczelnie skierował przeciwko Piotrowi sprawę do sądu."

04.03.2010
12:14
smile
[24]

Backside [ Senator ]

Precz z cechami!

mirencjum ---> na tym polega wolny rynek - zakłada, że korzystający z niego ludzie nie mają siana w głowie. Może będziesz miał jeszcze pretensje, że Ci przekupka sprzedała zgniłe pomidory, bo jesteś ciapa i nie zauważyłeś? Czy wolałbyś, żeby pomidorki były z kontrolowanej przez państwo hodowli, miały metkę z procesem produkcji, były sprzedawane tylko w określonych punktach i po narzuconej przez państwo cenie minimalnej?

04.03.2010
12:18
[25]

mirencjum [ operator kursora ]

Backside --> Tak Ci zamotał Balcerowicz w głowie, że już w tym całym wolno rynkowym cyrku nie zauważasz zwykłego bezczelnego oszustwa.

"Wielki szyld z napisem TAXI na starym maluchu wabi przyjezdnych wychodzących z dworca PKP. Ci wsiadają do aut myśląc, że jadą taksówką. Po kursie kierowca informuje ich, że jechali przewozem osób, gdzie nie ma limitów cenowych.

04.03.2010
12:24
[26]

eJay [ Quaritch ]

mirencjum---->Oszustwa? Ten student to jakiś tępak. Gdy ja korzystam z taksówki to najpierw pytam ile "mniej więcej" kosztować będzie usługa i od razu wiem czy gość kręci czy jest sumienny. No chyba, że ten Piotr naoglądał się filmów sensacyjnych i powiedział "Szybko! Za tym samochodem!".

Wolny rynek nie zwiększa liczby oszustw, wolny rynek pozwala klientowi wybrać co jest dla niego najlepsze. Ale to musi zrozumieć ktoś kto nie ma zaszczepionego przez lewaków socjalizmu.

Nie wiem jakim debilem trzeba być, aby wsiąść do malucha-taksówki. Albo koneserem lub recenzentem na portalu sprawdzamytaksowki.pl czy coś w ten deseń.

04.03.2010
12:25
[27]

smalczyk [ Senator ]

Lutz ---> pełna zgoda - w Lądku funkcjonuje to jasno i klarownie. Konkurencja to podstawa, także dla klientów - ale nie poprzez łamanie prawa i cwaniakowate naginanie przepisów jak to wygląda obecnie.

04.03.2010
12:26
[28]

Lutz [ Legend ]

mysle ze moznaby to rozwiazac w jeszcze lepszy sposob, zakupic kilka autobusow, niekoniecznie pierwszej mlodosci, i w godzinach szczytu przejechac po stolycy badz innym duzym miescie.
Oczywiscie wszystkie znaczki jak najbardziej, zeby upodobnic sie do komunikacji miejskiej, zakladajac ze daloby sie zapakowac do takiego autobusu z 60 osob, (plus oczywiscie paru roslych ochroniarzy i wzmocnienia tylnych drzwi coby ludzie nie pouciekali. to czysty zysk (przyjmijmy stawke 100zeta za 5 minut minut, no bo w sumie czemu nie tak) odejmujac koszty ochroniarzy, i przyjmujac srednia 400zlotych od pasazera mamy jakies 24.000 za kurs, mozna dopuscic mozliwosc targowania typu "placisz teraz polowe nie zakladamy ci sprawy w sadzie" co i tak spokojnie da nam 12.000.

W koncu wolny rynek jest, nie ?

Smalczyk, o tym wlasnie pisze, w londynie nie mozesz ot tak sobie zatrzymac koncesjonowanej taksowki ktora nie jest black cabem. pozostale dostepne sa na telefon, nie moga (nie maja prawa) zebrac klienta z ulicy badz "pseudopostoju", nawet jezeli podejdziesz do jakiejs "centrali" i widzisz parkujacych 5 taksowek "cywilnych", musisz isc do dyspozytora, ktory dopiero wyznaczy ci obsluge. To eliminuje mozliwosc oszukania klienta do minimum.

04.03.2010
12:30
[29]

Backside [ Senator ]

mirencjum ---> tak się składa, że to nie mi, a Tobie w każdym wątku o gospodarce wszyscy próbują wtłoczyć do głowy oczywiste oczywistości.
Tak, widzę w tym niesprawiedliwość. Ale Ty dałeś się "złowić" na pierwszy lepszy artykuł o nieuczciwym "przewoźniku", który ma stanowić argument. IDENTYCZNE procedery robią zwykli taksówkarze. Nie słyszałeś nigdy o podwójnej stawce dla cudzoziemców? Ba, nawet dla mieszkańców innego miasta?

Likwidacja/narzucenie korzystania z kas fiskalnych dla wszystkich taksówek i przewoźników to co innego niż wykluczanie i utrudnianie dostępu zawodu.


edit
O, teraz sobie znalazłeś kolejny przykładzik - i pięknie zrównujesz kolesia, z wozem "Przewóz osób" z ewidentnym oszustem, który ma napis TAXI. Ale co z tego - oszust to oszust :).

04.03.2010
12:32
[30]

mirencjum [ operator kursora ]

eJay --> Nie wiem jakim debilem trzeba być, aby wsiąść do malucha-taksówki.

Przecież on nie jechał maluchem

Gdy ja korzystam z taksówki to najpierw pytam ile "mniej więcej" kosztować będzie usługa i od razu wiem czy gość kręci czy jest sumienny.

Dobra, poczekamy aż będziesz po imprezie. Zawsze jesteś taki trzeźwy, bystry i czujny?

04.03.2010
12:37
[31]

eJay [ Quaritch ]

Dobra, poczekamy aż będziesz po imprezie. Zawsze jesteś taki trzeźwy, bystry i czujny?

Impreza to żaden argument, ten gość z artykułu był trzeźwy. Ale jednocześnie głupi. Więc jak jedno wychodzi. A co do pytania - zawsze jestem czujny, mam swoje limity i nie chleję na umór. Notabene, kiedyś wracałem po imprezie będąc po procentach i taksówkarz okazał się...sąsiadem:) Więc mam szczęście do takich przygód. Co nie znaczy, że rozmieniam kase na drobne przy byle okazji. Kiedy muszę, pytam o cenę przewidywaną. Dobry taksiarz wie ile będzie kosztował dojazd do dworca PKP, hipermarketu itd. Oszust nie.

04.03.2010
12:42
[32]

mirencjum [ operator kursora ]

ten gość z artykułu był trzeźwy. Ale jednocześnie głupi.

Przecież to student i "gupi"? Kogo oni teraz na magistrów szkolą?

04.03.2010
12:43
[33]

kakakakaboom! [ Konsul ]

Lookash, bystrzaku :]

Nie wiem czy przeczytałeś o co w ogóle w całej sprawie chodzi, ale taksówkarze mają rację.

Skoro te całe TAKI to wg Ciebie uczciwa konkurencja, taka tania i w ogóle cholernie konkurencyjna, to niby po co bezczelnie podszywają się pod taksówki stawiając koguty (niby na dachu a jednak nie), korzystając z napisu TAKI i tym podobne?

Jak coś jest takie dobre i dwa razy tańsze, to nie widzę problemu w tym, żeby stosowali się do przepisów a zarówno dane firmy na drzwiach jak i świadome wprowadzanie klienta w błąd jest przestępstwem.

eJay - w przypadku studenta to nie do końca taki kretyn, jak myślisz. Przy wejściu do auta spytał ile będzie go kosztował przejazd, na co kierowca odparł "około dwadzieścia", gdy przyszło do płacenia kierowca powiedział "mówiłem około dwadzieścia, ale za kilometr". Chłopak zgłosił sprawę do odpowiedniego urzędu, do tego nie zapłacił, więc nie wiem na jakiej podstawie mówisz, że to kretyn. Może dlatego, że uwierzył, że w Krakowie są takie stawki? Tak, też mnie to rozbawiło, ale i tak wydymał oprawcę bez mydła. Ciekawe ilu płaci i nie ma na ten temat artykułów...

04.03.2010
12:44
[34]

Lutz [ Legend ]

panowie, skonczcie oszustwo porownywac z kapitalizmem, bo jest to smieszne.

rownie dobrze moglibyscie stwierdzic ze kolesie przed marketami wciskajacy tureckie czy chinskie rolexy dzialaja zgodnie z prawem, podobnie jak sprzedawcy lewych adidasow.

Nie wiem jakim debilem trzeba być, aby wsiąść do malucha-taksówki. Albo koneserem lub recenzentem na portalu sprawdzamytaksowki.pl czy coś w ten deseń. ejay, mysle, ze stoisz wlasnie w kolejce takich studentow do golenia przez oszustow, oblales podstawowy test - czytanie ze zrozumieniem.

04.03.2010
12:46
[35]

kakakakaboom! [ Konsul ]

Dokładnie. A Adidas to złodziejska firma, że chce zwalczać podróbki - bo przecież jeśli są podobnej jakości, to niby dlaczego mamy nie kupować ich 4x taniej? Czysty kapitalizm w chińskim wydaniu. Oni to potrafią skopiować nawet samochód, zmienić literę w nazwie i sprzedawać jako swój.

04.03.2010
12:55
[36]

eJay [ Quaritch ]

kakakakaboom!---->Nigdzie w artykule nie ma przytoczonych słów. Podejrzewam jednak, że chłopak nawet nie zapytał się o cenę.

Z artykułu wynika też inna rzecz - oszust nie wygrał sprawy. Zresztą z takimi argumentami jak lichwiarskie odsetki nie miał szans. I tego się trzymajmy.


Lutz--->Złom z odpowiednim szyldem ma zachęcać? To tak jakbym miał Ci sprzedać telewizor Rubin z naklejką "Full HD" i "gotowy do odbioru telewizji w wysokiej rozdzielczości". Dymani są Ci są dają się wydymać. Ci co mają głowę na karku, a mają być wydymani wygrają sprawę z takim cwaniaczkiem.

I jeszcze fragment - Obecnie wymiar sprawiedliwości zajmuje się kilkunastoma sprawami poszkodowanych klientów.

Kilkanaście przypadków na kilkaset tysięcy usług. A niektórzy robią z tego tragedię i plują na wolny rynek :>

Kolejna sprawa, która mnie ciekawi - chłopak miał podpisać jakiś świstek działający na jego niekorzyść. Ja bym kazał się pałować temu gościowi. Póki nie ma moich danych osobowych to mógłby mi skoczyć. Mam swoje zaufane firmy, z ich usług korzystam od paru lat. A jak jadę do innego miasta to sprawdzam w necie, które są warte zaufania i zapisuje nr telefonu.

04.03.2010
12:59
[37]

Lutz [ Legend ]

ejay, tylko ze to jest jeden przypadek na ile, gdzie ktos nie odpuscil?

04.03.2010
13:05
[38]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Jestem za tym, żeby zlikwidować przewozy. Ale pod warunkiem, że zniosą limity na licencję.

Ciekawe co na to taksówkarze.

Obecnie liczba licencji jest taka, że nawet po zdaniu egzaminu czeka się na nią blisko dwa lata!

04.03.2010
13:12
[39]

Lutz [ Legend ]

Lutz--->Złom z odpowiednim szyldem ma zachęcać? To tak jakbym miał Ci sprzedać telewizor Rubin z naklejką "Full HD" i "gotowy do odbioru telewizji w wysokiej rozdzielczości". Dymani są Ci są dają się wydymać. Ci co mają głowę na karku, a mają być wydymani wygrają sprawę z takim cwaniaczkiem.

i to pisze osoba nie potrafiaca przeczytac tekstu pisanego, no offence Ejay, ale twoje przeswiadczenie o "maniu glowy na karku" nie zawsze bedzie zdawalo egzamin, dlatego wlasnie oszust nazywany jest oszustem, widzialem juz takich co podgrzewali mleko cyganom, grali w trzy karty na pieniadze, kupowali samochody na przelew na gumtree, ci "taryfiarze" to po prostu kolejna grupa oszustow, i niezaleznie od tego jak bardzo mozna byc przeswiadczonym o wlasnej nieomylnosci i byciu uber-pro, pozostaja oszustami.

I jeszcze jedno, czlowiek przyzwyczajony do pewnej jakosci obslugi, nasluchawszy sie historii o polsce w ktorej ludzie rodza sie z bronami do rak przymocowanymi, a woza sie do kosciola wozem drabiniastym, widzac takiego malucha z napisem taki, nie powie nic tylko zamowi taryfe, "no bo toc to egzotyczny kraj" na takich wlasnie jest to obliczone.

04.03.2010
13:36
[40]

eJay [ Quaritch ]

Lutz--->Jedna sprawa - szansa na zostanie oszukanym jest zawsze (nawet w sklepie, w którym kupujesz bułki i chleb), ale tylko od Ciebie zależy czy dasz się nadziać. Oszuści działają gdy czują, że klient jest niepewny. W innym przypadku odpuszczają, bo dla nich czas to pieniądz. Ewentualnie klient zobaczy że coś jest nie tak.

I jeszcze jedno, czlowiek przyzwyczajony do pewnej jakosci obslugi, nasluchawszy sie historii o polsce w ktorej ludzie rodza sie z bronami do rak przymocowanymi, a woza sie do kosciola wozem drabiniastym, widzac takiego malucha z napisem taki, nie powie nic tylko zamowi taryfe, "no bo toc to egzotyczny kraj" na takich wlasnie jest to obliczone.

Ale my piszemy o Krakowie, right? A Kraków to nie Kozia Wola, tylko Kraków:) Piszesz jakby student pochodził z Ugandy i dał się wrobić bo nigdy na oczy samochodu nie widział. Ale to Polak, chyba zna realia, że ceny między poszczególnymi miastami nie różnią się o 1000%?

04.03.2010
13:43
[41]

Lutz [ Legend ]

ale obcokrajowcow to juz kroic mozna nie?

czasem mam watpliwosci, czy jest w porzadku wychowawszy sie w polsce, narzekac na rzeczy, ktore kiedys wydawaly sie normalne, a teraz "w dupach sie od emigracji poprzewracalo" sa najzwyczajniej popierdolone (tak, nalezy uzyc tego slowa, inne jakos nie pasuje) i wiesz co ejay, za kazdym razem te watpliwosci ida w pizdu, jak tylko poczytam taki watek.

p.s.
specjalnie dobrany koloryt przekazu do panujacych warunkow.

04.03.2010
13:49
[42]

eJay [ Quaritch ]

Lutz---->Twój komentarz można wpasować w dowolny kraj. W USA kroją Meksykańców, we Włoszech Ormian i Albańczyków (Polaków też), W Norwegii Hindusów, we Francji Algierczyków. Przypadki można mnożyć, bo oszuści to nie jest problem Polski, tylko natury człowieka w ogóle. A temat skupia się na oszukanym studencie, który nie zrobił nic, aby zmniejszyć ryzyko. Dupę mu uratowali dopiero w sądzie.

04.03.2010
13:58
smile
[43]

Lutz [ Legend ]

o tym wlasnie mowilem...


eot jak dla mnie

04.03.2010
14:01
smile
[44]

eJay [ Quaritch ]

Dla mnie też, bo gadamy o tym samym ;)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.