dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Gry fabularne
Witam!
A więc dużo się nasłuchałem o grach fabularnych. Nie mówię bynajmniej o grach komputerowych, a o "podręcznikowych". I jak się już nasłuchałem, to byłem pewien, że muszę coś takiego mieć. Do rzeczy: jaką grę możecie poradzić dla początkującego? Najlepiej nie droższą niż 100zł. Jestem otwarty na wszelkie propozycje. Obiła mi się o uszy nazwa gry Neuroshima (?). Warte kupienia? Pozdrawiam :)
EDIT. Nie jestem pewien czy dobra kategoria, ale wydaje mi się, że tak.
Zelka---> Znam ten sklep, ale dzięki za zainteresowanie.
zelka [ Winter is Coming ]
Tu: masz duży wybór gier fabularnych wraz z ich opisami.
zoloman [ Legend ]
Bierz Neuroshimę albo Warhammera, w zależności od tego jakie klimaty preferujesz. No i oczywiście będziesz miał z kim grać? :p
Poohatch [ The Evil Candy ]
Neurishma to planszówka (chyba, że jest jakiś erpeg o którym nie wiem), ale polecam grałem u kolegi i bardzo mi się spodobała, szybko mozna załapać o co chodzi i gra się bardzo przyjemnie.
Warhammera
A Warhammer to nie bitewniak przypadkiem? Nigdzie na necie nie znalazłem WH jako RPG.
Ale WH też jest fajny, ale tylko jeżeli masz z kim grać, bo inaczej to nie warto.
[5]
Aha. Właśnie na necie sprawdziłem.
zoloman [ Legend ]
Mi chodzi o Warhammer Fantasy Roleplay.
ppaatt1 [ Trekker ]
Neuro i Warhammer to gry RPG. Zależy jakie klimaty preferujesz. Osobiście na początek polecałbym właśnie te dwa systemy. Potem jak się nauczycie odgrywać postać to możecie się zabrać za wampira.
Jest jeszcze D&D, ale nigdy nie miałem okazji go posmakować w czystej RPGowej formie.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Poohatch -> i neuro i wh są w wersji czysto rpgowej. Co do drugiej części zdania... to nie ma warto kupować jakiejkolwiek gry rpg jak nie masz z kim grać ;)
dewastat0r -> wszystko zależy jakie klimaty lubisz i do czego znajdziesz graczy/mistrza... bo wybór jest dość spory :)
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Na pewno mam z kim grać, ale nie są to doświadczone osoby. Mam nadzieję, że nie będzie to sprawiało problemu.
ppaatt1 [ Trekker ]
Na pewno mam z kim grać, ale nie są to doświadczone osoby. Mam nadzieję, że nie będzie to sprawiało problemu.
Kwestia tego jak mistrz gry będzie znał system i umiał tworzyć dobry scenariusz. Przeczytanie podręcznika od deski do deski to podstawa, przynajmniej dla MG, gracze też powinni kumać założenia świata i podstawowe zasady.
Deton [ klein Zwerg ]
Kostki do RPG są zaajebiaszcze, normalnie można się w nich zakochać :)
Chociaż właściwie w takie RPG nie gram...
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Prawdopodobnie GMem będę właśnie ja. Po twojej wypowiedzi wnioskuję, że to on najbardziej odpowiada za losy "sesji".
A przeczytanie podręcznika będzie przyjemnością ;)
ppaatt1 [ Trekker ]
Po twojej wypowiedzi wnioskuję, że to on najbardziej odpowiada za losy "sesji".
To GM jest szefem i rządzi całym światem. Przygotuj koniecznie scenariusz przed sesją. A i oprócz podręcznika musisz mieć odpowiednie kości np.
Deton [ klein Zwerg ]
Jeszcze ode mnie, jako że dzięki koledze troche liznąłem tej rozrywki:
D&D jest bardzo fajne, ale też wymagające (przynajmniej w moim odczuciu),
kumpel poza tą podstawową książką miał jeszcze jakieś dodatki, Księgę Chaosu
czy jakoś podobnie, poradnik dla GM gdzie byly w kupie takie rozne tabelki
i np. gotowe scenariusze i chyba jeszcze coś tam, ale już nie pamiętam :)
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Kości zdążyłem przed chwilą wyhaczyć na rebel'u. Będą jak znalazł.
PS. A może by tak założyć karczmę ;)
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Kości to oczywiście w zależności od systemu... do jednego wystarczą dwie zwykłe k6, a do innego przyda się z 10 sztuk k10 (vide wampir ;P)
Co do przygotowania scenariusza - nie chodzi o opisanie całej przygody (chociaż za pierwszym razem tak pewnie zrobisz), tylko o ogólny zarys i kilka momentów ze zwrotem akcji - reszta to improwizacja.
Kiedyś nasz MG pokazał nam, po 5 godz sesji, kilka stron tekstu (w sensie z daleka, objętościowo) i powiedział "to była przygoda na dzisiaj", a potem wrócił do pierwszej strony i pokazał fragment tak gdzieś w połowie strony "na tym skończyliśmy" ;)
edit: kupujesz kości nie wiedząc jeszcze w jakim systemie będziesz grał?
I po drugie - odradzam kości które "fajnie wyglądają i są mroczne" (jak te z linka) - takie zazwyczaj mają mało widoczne cyfry (lub w ogóle jakieś znaczki)... i tak jak z początku jest fajnie i klimatycznie tak po pół godziny zaczynają mocno wkur**** ;/ Polecam zwykłe z normalnymi dużymi cyframi.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Dla niewtajemniczonych i mało doświadczonych graczy i MG polecam zdecydowanie Dungeons and Dragons. Defaultowy system w klimatach heroic fantasy. Na nim człowiek uczy się grania i prowadzenia.
Zarówno Warhammer, jak i Neuroshima maja światy które wymagają pewnego klimatycznego podejścia. Według mnie nadają się jako kolejny system, po "wprowadzeniu" w rzemiosło przez D&D.
ppaatt1 [ Trekker ]
No bo wiadomo że gracze i tak inaczej będą reagować niż MG chce :)
Pamiętam jedną sesje w Neuro. Początek sesji, wszyscy gracze w barze. Jednemu zachciało się siku i poszedł do kibla. Otwiera drzwi... a tam trup. Wg. scenariusza koleś miał sprawdzić czy żyje i powiadomić innych.. natomiast gracz wywalił trupa na bok, odlał się i wrócił jak gdyby nigdy nic :)
a do innego przyda się z 10 sztuk k10 (vide wampir ;P)
Jak da mnie wampir i pochodne ze świata mroku to głównie sam storytelling z drobnymi rzutami :P
Gambit --> Wg. mnie Warhammer jak i D&D są luźne jeśli chodzi o klimat. Wszystko zależy od MG. Z czego D&D wydaje mi się bardziej skomplikowany (i to był główny powód dla którego specjalnie się nie przejąłem tym systemem). Poza tym głupotą byłoby branie heroic fantasy jak gracze lubią np. steampunk, postapokalipsę albo inny cyberpunk. Zależy wg. mnie od graczy. Najlepiej przeglądnąć parę stron na necie i popatrzeć na zasady.
Regis [ ]
[17] Z każdego systemu można zrobić storytelling, z każdego można zrobić - mniej lub bardziej - hack&slash, albo raj dla manczkinów czy turlaczy.
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
W sprawie klimatu podchodzi mi i kolegom wszystko, oprócz płaszcza i szpady.
A co do systemu jeszcze się zastanowię. Możecie kontunuować dyskusję, chętnie "posłucham".
ppaatt1 [ Trekker ]
[17] Z każdego systemu można zrobić storytelling, z każdego można zrobić - mniej lub bardziej - hack&slash, albo raj dla manczkinów czy turlaczy.
To jest oczywiste. Te systemy to podstawa, a to czy będziesz mieszał nawet w mechanice czy świecie nikogo nie obchodzi. Po prostu Wampir bazowo wydaje mi się bardziej nakierowany na odgrywanie ról i zrzucenie mechaniki na dalszy plan. Może po prostu to takie moje osobiste wrażenia.
W każdym bądź razie i tak jestem bardziej za odgrywaniem, a nie turlaniem (chociaż turlanie na mutacje po kontakcie z spaczeniem są ciekawe :) Ostatnio znajomy był demonem i miał młot który powodował mutację. Jak jakiś graczy się z nim pokłócił to łubudu w łeb młotem i losowanie kolejnej mutacji :) Wyszło an to że miałem spłaszczony łeb jelenia wbity w klatę i musiałem nosić specjalnie wykutą zbroję z otwarciem na klacie, abym mógł widzieć :) )
Gambit [ le Diable Blanc ]
ppaatt1 --> Moim zdaniem D&D najlepiej nadaje się na start dla mało doświadczonej grupy z jednego prostego powodu. Najtrudniej ten system schrzanić. Co do poziomu trudności, to fakt, ma trochę obliczeń do robienia w trakcie, ale dodawanie i odejmowanie prostych liczb nie jest trudne. Jak chcesz zobaczyć skomplikowany system zapraszam do Rolemastera, lub Kryształów Czasu. A jeśli ktoś nie lubi generic/heroic fantasy, tylko woli cyberpunk, to można zacząć od Cyberpunk 2020.
Warhammer w życiu pięknym nie jest luźny. To jest wbrew pozorom cholernie specyficzny świat i nie można go grać/prowadzić bez pewnego przygotowania.
ppaatt1 [ Trekker ]
Warhammer w życiu pięknym nie jest luźny. To jest wbrew pozorom cholernie specyficzny świat i nie można go grać/prowadzić bez pewnego przygotowania.
Czy ja wiem? Zależy od scenariusza, no bo co to za specyficzny klimat jak paru wiecznie narąbanych krasnoludów idzie zarypać trolla. Co innego jak wchodzi się w tematykę magii, demonów (zajebisty temat), polityki czy sfer globalnych (choćby Bretonii). A jak to jakieś lokalne przygody to nie widzę większych różnic pomiędzy różnymi światami fantasy. (a od takich lokalnych zazwyczaj się zaczyna kampanię).
Po za tym granie z"jajem" w Warhammera wydaje mi się bardziej rozsądne niż granie z "jajem" w Wampira. Jak dla mnie Warhammer jest bardziej elastyczny. (z czego D&D jest chyba jeszcze bardziej elastyczny).
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Wywnioskowałem, że na początek najlepszym systemem będzie D&D lub WH. Poważnie się nad tym zastanowię.
Ostatnio znajomy był demonem i miał młot który powodował mutację. Jak jakiś graczy się z nim pokłócił to łubudu w łeb młotem i losowanie kolejnej mutacji :) Wyszło an to że miałem spłaszczony łeb jelenia wbity w klatę i musiałem nosić specjalnie wykutą zbroję z otwarciem na klacie, abym mógł widzieć :) )
Bardzo mnie to zaciekawiło ;)
A więc teraz moja hierarchia się zmieniła:
1.D&D
2.WH
3.Neuro
Popatrzę, poczytam, pointeresuję się. Jeszcze wszystko może ulec zmianie :)
W każdym bądź razie
Pisze się w każdym razie :)
EDIT> Teraz schowam się na kilka minut, muszę skończyć pisać wypracowanie.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Cyberpunk też należy do tych trudniejszych mechanicznie i do ogólnego ogarnięcia (netrunner, walki zbiorowe)... chociaż i to zdarzyło mi się prowadzić używając jedynie kapsla od piwa zamiast kostki ;P
Ale, ale... prawie bym zapomniał mości Panowie, o najzacniejszym systemie w który zdarzyło mi się grać - a mianowicie Dzikie Pola :)
Ucz się siodła, szabli, dzbana a poznają w tobie Pana!
Gambit [ le Diable Blanc ]
Zależy od scenariusza, no bo co to za specyficzny klimat jak paru wiecznie narąbanych krasnoludów idzie zarypać trolla.
ppaatt1 --> Takie podejście do WH jest dla mnie osobiście zbrodnią :) Ten system jest tak skonstruowany, żeby właśnie grać nieco głębsze rzeczy niż zwykłą wyrzynkę trolli, orków i chaosiarzy. Do radosnej rzezi jest właśnie D&D, Palladium, Rolemaster (choć systemy przeliczania mogą zabić), Cyberpunk 2020, D20 Modern, All Flesh Must Be Eaten (rewelacyjny dla miłośników kina zombie), czy Rune Quest
ppaatt1 [ Trekker ]
Dla mnie z kolei właśnie Wampir czy inne gry ze Świata mroku są do głębszych :) W WH widziałem różne sesje, na wielu dobrze się bawiłem, czasami trzeba było pokombinować, czasem luźna wyrzynka, a czasem polityczne zagrywki. Ostatnio wprowadziłem do sesji tematy apokaliptyczne. Po za tym czasem trzeba zabić Trolla :P Bitewniak z tego świata to też czysta rozpierducha :P (wiem, wiem)
All Flesh Must Be Eaten
Jaka mechanika? Zainteresowałeś mnie.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Jaka mechanika? Zainteresowałeś mnie.
Z tego co pamiętam, to cholernie prosta :) Musiałbym wygrzebać podręcznik gdzieś z piwnicy i sobie przypomnieć.
Vader274 [ Generaďż˝ ]
Ja mam pytanie bo to co tu mówicie to mnie dość zaintrygowało.Czy wy mówicie to zwykłych grach gdzie że tak się brzydko wyraże macie figurkę itd.
Bo nie mam zabardzo pojęcia o tym co mówicie a grałem tylko w wojenne gry z figurkami z serii LOTR i Warhamer.
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Z tego co wiem wszystko dzieje się w Twojej wyobraźni. Gra to tylko podręcznik i kości. Ponadto jeszcze karty postaci itp.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Vader274 --> Figurka jest w RPG opcjonalna i przydatna tylko jeśli MG i gracze chcą zobrazować jakieś większe walki (ustawienie poszczególnych walczących względem siebie). Tak naprawdę potrzebne jest tylko stół, karty z charakterystykami postaci, ołówek, gumka, kostki i wyobraźnia.
los_hobbitos [ Rojiblanco ]
Nie, Vader, mowa o grach fabularnych, takich więc, w których, no, nie widzisz ani postaci, ani otoczenia, niczego, wszystko musisz sobie wyobrazić, w czym z kolei pomaga Mistrz Gry, odpowiadający za możliwie obrazowy opis sytuacji, świata przedstawionego i tak dalej, a także za przygotowanie i przeprowadzenie całej historii. Chociaż, figurki są czasem używane, żeby pomóc ocenić rozstawienie i odległość poszczególnych postaci podczas walk. Krócej mówiąc: w tego typu grasz wcielasz się w stworzoną przez siebie postać i razem z drużyną tworzoną przez postaci swoją i innych graczy rozwiązujecie problemy stawiane przez złego MG :P W czym zresztą jest pełna dowolność, w granicach zdrowego rozsądku.
Ambitny Łoś [ Wielki Przedwieczny ]
Osobiście to klimatem najbardziej lubię Świat Mroku. Podstawkę można dostać w cenie 50zł. "Czysty" WoD nie zawiera zbyt wielu informacji na temat Wampirów, Wilkołaków i Magów, ale wystarczy do prowadzenia fajnych sesji w klimatach takich jak Supernatural, czy Archiwum-X :) Na początek możesz na przykład umieścić akcję w swoim mieście i wrzucić tam tylko ciekawą paranormalną historię :) A co do mechaniki to jest dosyć prosta, bo WoD głównie opiera się na narracji.
ppaatt1 [ Trekker ]
Vader274 ==> Spotyka się paru graczy/kumpli. Jeden to MG i to on rządzi światem i scenariuszem. Reszta to zwykli gracze. Jakaś miłą atmosferkę się robi (przy horrorach wieczorkiem jakieś świeczki itd., zawsze jakaś klimatyczna adekwatna do klimatu muzyka + inne ciekawe rozwiązania MG). MG opisuje otoczenie i NPCów (inne istoty spotykane podczas gry). Gracze kontrolują swoje wcześniej już stworzone postacie (każdy ma kartę postaci z zapisanymi współczynnikami i innymi pierdołami) np.
I gra się toczy, przy konkretnych akcjach (np. walki, jakieś czynności typu przekonywanie, rozpoznawanie, przyglądanie itd) rzuca się kośćmi wg. mechaniki systemu. I an tym to mniej więcej polega. Śmiesznie może to brzmi i wygląda z daleka, ale z bliska jest to całkiem fajna i przyjemna rozrywka.
Vader274 [ Generaďż˝ ]
Fajne:):):):).
dewastat0r [ Generaďż˝ ]
Up.
Chyba nie ma co przeciągać dalej wątku. Dzięki wszystkim za zaangażowanie ;)
Paweł Puzio [ Jaskiniowy Antykomunista ]
Ogon - ja się z tobą nie zgodze, kupilem pare systemów tylko i wyłącznie do czytania. Choć jeśli ktoś chce grać, to faktycznie bez ekipy choćby jednoosobowej się nie obejdzie.
Czezzy [ Konsul ]
Neuroshime Hex , jak najbardziej oczywiscie.
Reaper xD [ Pretorianin ]
Trylogia Gothica
Azerath [ Generaďż˝ ]
Nie jestem znawcą tematu, ale z czystym sercem mogę powiedzieć, że kiepski GM psuje całą zabawę. Przed jakąkolwiek sesją trzeba zadbać właśnie o niego. Sam grałem tylko w jakieś D&D i to w dodatku z kiepskim właśnie GM. Ale mam nadzieję, że niedługo ze znajomymi spróbujemy jeszcze parę razy. Jak na razie mam już Wiedźmina (grę fabularną, nie tą pecetową, a tak przy okazji - jakieś opinie o tym właśnie Wiedźminie?) i niedługo zacznę studiowanie podręcznika. Kto wie, może niedługo zakupie inne.