Lindil [ Lumpenliberal ]
Przyczynek do dyskusji pt. "Attylizm a rzeczywistość społeczna RP"
Zasadniczo zgodnie z tytułem - przyczynek - więc nie będę zbyt szeroko komentował osobiście. Zresztą ostatnio mamy tutaj modę na rzucenie linkiem bez własnej opinii, zgodnie zapewne z maksymą o tym, iż jedno hiperłącze warte jest tysiąca słów. 
Anyway, przyczynek podaje w dwóch wersjach, koszernej i alternatywnej z jakiegoś dziwnego klona Twittera, dla ludzi z alergią na Gazetę. Rzeczpospolita stosownego newsa jeszcze widać nie zamieściła.
W sumie nawet taki zatwardziały komuch jak ja nie ma problemu z pociągnięciem prostej linii od Rousseau, przez pokolenie 1968 do firmy Guru Gomez z jej błyskotliwym marketingiem i "Follow no one".
Caine [ Legend ]
Reklama od idiotów, dla idiotów.
What's the point?
Lindil [ Lumpenliberal ]
Point is, drogi Panie, że drzewiej, zanim lewactwo wszelkiej maści zabrało się za dekonstrukcję norm moralnych i religijnych wspartych instytucjonalnymi autorytetami, albo idiotów było mniej, albo byli inaczej ustawieni i mniej rzucali się w oczy.

Caine [ Legend ]
Panie kolego, nie walcie truizmów. 
edit: 
Dawnymi czasy (bagatela 50 lat temu) wspomniane idioctwo w wieku lat -nastu aspirowało aby zostać dorosłym człowiekiem. Można zapytać, kto najwięcej zarobił stwarzając grupę jeszcze-nie-dojrzałych ludzi; którzy jednakowoż są chronieni licznemi przepisami przed prawem dla dorosłych; a z drugiej strony  mają nieproporcjonalnie duży wpływ na podejmowane w rodzinie decyzje finansowe?
Temat rzeka :)
Soulcatcher [ end of winter ]
Idiotów było zawsze tyle samo, tylko media nie były na tyle obrotne aby ich wyłowić i wypromować.
Caine [ Legend ]
[5] A owszem, owszem. W ciągu pierwszego roku po powstaniu MTV, świetni wykonawcy odstający od kanonów urody zostali zepchnięcie na margines.
mos_def [ Senator ]
No w tym przypadku akurat to idioci promuja sie sami.
edit
na miejscu policji z tego rejonu gdzie szanowana firma gomez ma siedzibe, poinformowałbym szanownego wlasciciela ze nawet nie ma co sie fatygowac telefonem na policje w razie problemow, bo zadnej pomocy nie dostanie, bo po co?
I najlepiej jeszcze to rozgłosic undergroundowo na miesice.

Attyla [ Legend ]
Przepraszam - czy jestem przewrażliwiony, czy ktoś moim nickiem wyciera sobie podłogę jak brudną ścierą?!
Lindil [ Lumpenliberal ]
Nie, przynajmniej zdecydowanie nie taka była intencja. Zasadniczo wręcz miałem na myśli to, że dość niepopularne poglądy które tutaj szeroko głosisz okazują się czasem bardziej zbieżne z rzeczywistością niż większość osób - a przynajmniej ja - sadziłaby lub chciałaby sądzić. Chociaż z chęcią poznałbym rozumowanie, które doprowadziło do konkluzji o brudnej ścierce.
Radko [ jestem zrobiony z drewna ]
Lindil -> po stopniu widac ze siedzisz tu nie od dzis, powiniennes znac odpowiedz na zadane przez siebie pytanie. Wiadomo przeciez ze Pan Attyla jest przewrazliwiony na punkcie swojej osoby i z kazdej strony dopatruje sie na nią ataków. Nie doczytał, nie zrozumiał i robi to co potrafi najlepiej - przyjmuje zalozony przez siebie poglad za jedyny i słuszny, nie czytając nawet tego co mają inni do powiedzenia. 
Bądź co bądź, podziwiam tego człowieka. Tracić tyle czasu na szerzenie swoich poglądów na forum o grach komputerowych (sic!), gdzie odbiorcy mają przeważnie po naście lat i przechodzą okres buntu. A Attyla daje im pole do popisu, jest czynnikiem przed którym można się buntować. Zreszta dawno juz doszedlem do wniosku, ze Attyla jest nowym, wyższym poziomem trolla forumowego. Przebiegłego, inteligentnego i rozpływającego się w flame-warach wywołanych przez siebie. Można powiedzieć że jest zaawansowaną, wyewoluowaną formą.
MANOLITO [ Senator ]
Radko, po pierwsze Attylla nie dyskutuje z małolatami, bo dla nich tematy polityka, religia są za trudne i do podobnych w tonie wątków nie zaglądają, po drugie, gdybyś był atakowany przez 80% forum i 100% lewactwa to też byś był na jego miejscu przewrażliwiony, i wreszcie po trzecie, Attylla grzecznie zapytał czy aby czasem autor wątku nie "szkaluje" jego nicku i tyle;)
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
Ta, kiedyś to było inaczej, mniej idiotów chodziło po świecie i dzieci w szkołach były grzeczne...
A tak poważnie, kiedyś nie było raperskiej, krzykliwej subkultury, promujących ją mediów i skateshopów. Mniej pewnie było 12-latek w ciąży i zła młodzież była moze nieco mniej rozwydrzona i brutalna. ( za to milicja miała pały i lała element tak, ze potem jeden z drugim musiał prać gacie... co jest pewnie jedna strona medalu, bo sama milicja to idealna nie była, mówiac oględnie, prawda? ) Ale były i pobicia, i kradzieże, i tanie wino, tylko ze media pokazywały raczej kolejny czyn pięcioletni. Takie stare konie chyba to wiedzą?
Z tą rewolucja seksualna, spiskiem pornobiznesu i producentów prezerwatyw i filozofia, której chyba nikt nei rozumie, bo jakos mnie na podstawach filozofii uczyli o Rousseau mniej jednostronnie, a to tylko podstawy były  właściwie niewiele pamietam, za to wiem, zę ten obraz z forumowymi filozofami od początku się nie zgadzał, to dajcie sobie spokój, Rozumiem, zę New World Order i HAARP to też prawda? No, ok...

Trael [ Mr. Overkill ]
MANOLITO---> Sugerujesz, że 80% ludzi na tym forum to lewacy? ŁAŁ
wi3dzmin [ Generaďż˝ ]
Herr Pietrus -> ja jakiś stary nie jestem, więc "moje młode czasy" nie są tak odległe. U mnie były i imprezy i tanie wino, i różne mniej lub bardziej głupie harce, ale nigdy ich celem i ideologią nie była agresja, bicie czy nienawiść. To było radosne "szumienie" a nie lanie się po mordach.
A teraz najmodniej jest być lejącym nie-ziomów cwaniakiem.
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
Wiesz, teraz też są tacy, co tylko radosnie szumią :-) a kiedys też byli tacy, co szli "na zabawę" zeby sie pooklepywać sztachetami.
Chyba.
W kazdym razie, choć sam jestem negatywnie nastawiony do otaczajacej rzeczywistości i obyczajów młodzieży, a i sam wspominałem wiele razy,ze jeszcze kończac gimnazjum parę dobrych lat temu byłem mocno zdziwiony tym, co sie wyrabia w klasach pierwszych ( totalna bonanza :-D), to z drugiej strony trudniej mi jakos uwierzyc, zę ludzie tak sie zmienili... 
Chętnie bym poznał statystyki, jakieś opracowania psychologów, socjologów, muszę czegoś takiego poszukać. 
mirencjum [ operator kursora ]
Ale były i pobicia, i kradzieże, i tanie wino
Zgadza się. Chuligaństwo było zawsze, ale nawet jak doszło do bójki to były przestrzegane zasady. Walka była jeden na jednego i leżącego się nie kopało. Kto się wyłamał był uznawany za śmiecia.
Attyla [ Legend ]
Lindill
Nie, przynajmniej zdecydowanie nie taka była intencja.
Cieszę się. I dziękuję za zapewnienie. Wystarcza mi ono.
Zasadniczo wręcz miałem na myśli to, że dość niepopularne poglądy które tutaj szeroko głosisz okazują się czasem bardziej zbieżne z rzeczywistością niż większość osób - a przynajmniej ja - sadziłaby lub chciałaby sądzić.
Kościół to organizacja akumulująca mądrość pokoleń. Właśnie - nie wiedzę (choć i jej elementy się w nauce Kościoła znajdują) a mądrość. 
Ja jestem tylko pojedynczym pyłkiem a mój rozum - choć lubi sam siebie wynosić do poziomu bóstwa - jest równie małym pyłem wobec mądrości Chrystusa i pokoleń Jego uczniów.
Ty się dziwisz, że opinie te są zbieżne z rzeczywistością a dla mnie jest to najzupełniej naturalne.
Chociaż z chęcią poznałbym rozumowanie, które doprowadziło do konkluzji o brudnej ścierce.
Obsesja i obrzydzenie. Obsesja i obrzydzenie na punkcie wszelkich "izmów". I strach. Strach przed tym, że sam mogę siebie w klatce jakiegoś "izmu" zamknąć.
MANOLITO [ Senator ]
Trael, problemy z dokładnym czytaniem?;)
Lindil [ Lumpenliberal ]
Naszła mnie ciekawa, a luźna, refleksja na temat proporcji idiotów w społeczeństwie. Otóż - o ile mi wiadomo - dotychczas psychologia społeczna nie odpowiedziała jednoznacznie na pytanie, czy poziom szeroko pojętego idiotyzmu jest stały - determinowany genetycznie, czy zmienny, ulegający modyfikacji pod wpływem czynników środowiskowych [jak np. media wyławiające i promujące co większych idiotów]. Fakt, iż większość piszących na tym forum o grach skłania się do wariantu numer jeden wydaje się znamienny. Cóż jest przecież koronnym argumentem wszelkiej maści przeciwników gier komputerowych, utrzymujących że partyjka Quake'a tworzy seryjnych morderców? Dowiedziona w toku wielu eksperymentów korelacja między skłonnością do brutalnych gier w wirtualu a poziomem agresji w realu. Korelacje mają jednak to do siebie, że nie są typowym związkiem przyczynowo-skutkowym, gdzie A powoduje B, a jedynie obserwacją, że A często idzie w parze z B. Tak więc na podstawie obserwowanej korelacji możemy zakładać z równym prawdopodobieństwem, że to gry powodują agresję, jak i to że agresja zwiększa skłonność do brutalnych gier. W tym kontekście nie dziwi fakt, że wszyscy tutaj zdają się być zwolennikami tezy o agresji wrodzonej - a możne to spisek przemysłu rozrywkowego? :D
W kwestii podstawowej - nawet przyjmując założenie o stałym poziomie idiotyzmu - wydaje mi się, że jakościową zmianą możne być właśnie to wyławianie i promowanie go przez media. Może być ono odzwierciedleniem szerszego zjawiska zmiany poziomu przyzwolenia społecznego na ww. idiotyzm, albo przejścia idiotów na wyższy szczebel w hierarchii społecznej. Przecież albo agencja reklamowa - wracając znów do sprawy z pierwszego posta - nie widzi w takim działaniu nic złego lub personel decyzyjny osiągnął tam już poziom typowego troglodyty, który nad takimi kwestiami po prostu się nie zastanawia.
Attyla
Rozumiem, Przyznam, ze zakładając wątek zdawałem sobie sprawę z pewnej kontrowersyjności tytułu, jednak akurat takiej interpretacji zupełnie bym się nie spodziewał. Prawdopodobnie szersze wyjaśnienie napiszę później, bo limit znaków przed śniadaniem właśnie wyczerpałem;)
Maziomir [ Generaďż˝ ]
Przepraszam - czy jestem przewrażliwiony, czy ktoś moim nickiem wyciera sobie podłogę jak brudną ścierą?!
Przepraszam, czy ktoś nie wyciera sobie imieniem wodza Hunow podłogi czy jestem przewrażliwiony?
Co do tezy zawartej w wątku - nie lubię pytań, ktore nasuwają w swojej treści odpowiedzi. To ułatwia życie forumowym "intelektualistom". 
Maziomir [ Generaďż˝ ]
Czas mi się skończył.
Jeszcze taka myśl - jeśli przez głupotę i idiotyzm rozumiecie rozwoj świadomości przeciętnego człowieka oparty na posiadaniu wiedzy dawniej zastrzeżonej przez warunki socjalne dla elit i możliwość wyciągania własnych wnioskow, (nawet jeśli potencjał intelektualny niekoniecznie sprawia, że są one błyskotliwe) to sami jesteście idiotami. Jestem szczęśliwy, że żyję w czasach, w ktorych ludzie budują śmiałe teorie i jeśli tylko mają tą ochotę są w stanie uwolnić się od narzuconych społeczną umową nakazow i szantaży jakimi są religie. Moj wybor, moja sprawa - nikogo nie nawracam, jak często w liczbie mnogiej lokalni kaznodzieje chcieliby to widzieć, na swoj brak wiary. Nie chciałbym sam jedynie być ewangelizowany przez ludzi, ktorzy nie wierzą w Ordowik.

Flyby [ Outsider ]
..A czy nie można osadzić w/w "reklamowe zjawisko" osadzić we właściwym kontekście? ..Dla mnie "reklama" jako taka już dawno stworzyła wyizolowany społecznie  "świat", z założenia stając się krzywym zwierciadłem którego nawet dzieci nie traktują "poważnie" ..Pewnie w tejże konwencji działają wszyscy twórcy reklam, tworząc osobliwe lub nawet przeraźliwe karykatury nas, naszego otoczenia czy naszych przyzwyczajeń.. Reklama jest nieodzowną cechą "wolnego rynku", musi mu towarzyszyć i od początku swojego istnienia obrywa jej się właśnie za przekraczanie granic obyczajowości i dobrego smaku ..Tkwi w niej "pierworodny grzech" artystów, owa "kreatywność", która w wielu wypadkach bywa odbierana jako obraza uczuć czy norm ..Zostaje więc kwestia granic owej "umowności" czyli właściwa lub niewłaściwa reakcja odbiorców reklamy ..Mnie osobiście niektóre reklamy potrafią solidnie zniesmaczyć, zwłaszcza te kierowane do dzieci i młodzieży ..Z jednej strony przyzwyczajają je do owej "rynkowej nierealności", z drugiej strony tworzą nieraz wzorce wobec których wielu rodziców nagle zderza się z pierwszymi kłopotami wychowawczymi ..I bywa że pozostają bezradni.. 
..niemniej, jak uważniej poczytałem Lindila to nasunęło mi się pytanie..
..Czy konsumenci to idioci?

Caine [ Legend ]
Czas mi się skończył. 
Sądząc po dalszym ciągu, chyba również tlen. 
Maziomir [ Generaďż˝ ]
Nie słyszałeś nigdy o tym, że niegdyś nauka była zarezerwowana dla elit, głownie dla duchowieństwa? Nie widzisz, że dziś nawet taki ktoś jak ty umie pisać? Gdybyś urodził się 800 lat temu pewno pasałbyś gęsi na opatowym polu. To wszystko zawdzięczasz przemianom społecznym i gospodarczym. Nie łudź się jednak, że piję tu do lewicy, pozwolono nam się uczyć bo ci na gorze potrzebują dziś wykształconych roboli. Z całą pewnością ani ty, ani ja nie jesteśmy kamieniami milowymi w rozwoju cywilizacji. Więc nie pusz się tak i nie unoś.
MANOLITO [ Senator ]
Maziomir
z tego co mi wiadomo to aby mogły nastąpić przemiany społeczne, to musiał powstać jakiś wynalazek który je umożliwił, np pszenica, stosunkowa łatwa w uprawie, kaloryczna,  która pozwoliła wykorzystać nadwyżkę czasu na zajmowanie się inną hodowlą lub rzemiosłem, co się przekładało na rozwój handlu i wreszcie dominującą rolę europy która właśnie opierała się na uprawie pszenicy, następnie wynalazek druku  który upowszechnił czytelnictwo, a więc był sens uczenia się czytania i pisania, bo zwyczajnie w końcu można było coś przeczytać;) podobnie jak 17wieczny wynalazek lustra, który sprawił że ludzie zaczęli interesować się swoim wyglądem, tak więc twoje przemiany społeczne same z siebie się nie powodowały, były jedynie konsekwencją ludzkiej wynalazczości, czyli za brakiem powszechnej umiejętności czytania niekoniecznie stała zła wola elit.

Caine [ Legend ]
Statystycznie, mógłbym równie dobrze terminować w cechu; albo odrabiać pańszczyznę dwa dni w tygodniu - dla porównania Dzień Wolności Podatkowej w świecie lewicowej redystrybucji przypada w czerwcu.
edit: a może dołączyłbym do żaków? I szalał po piętnastowiecznym Krakowie jak bohaterowie Sapkowskiego :D

Attyla [ Legend ]
Manolito
Ty zaś - naturalnie - w ramach swojej religii "postępu" twierdzisz, że Kościół absolutnie i nieodwołalnie nie dążył nigdy do rozszerzenia oświaty a także, że tylko państwo totalne w pozytywistycznym modelu mogło owo "dobrodziejstwo" (edukacja z konieczności jest "dobrodziejstwem", skoro z konieczności prowadzi do "nauki", "nauka" do "postępu" a "postęp" wedle tych samych konieczności prowadzi do technologicznego raju na ziemi) człowiekowi przynieść?
To wszystko naturalnie w pozytywistyczno aroganckim przekonaniu o usuwaniu w ten sposów wszelkich "przesądów" - tj. tego, co nie wynika wprost z doświadczenia (o ile cokolwiek może z niego wynikać).
Maziomir [ Generaďż˝ ]
Nie traktuj przemian społecznych jako oderwanych od siebie wynalazkow. Prawdziwą odmianą w losie prostego człowieka stała się rewolucja gospodarcza w Anglii, powstanie pierwszych fabryk i masowej produkcji. Wtedy okazało się, że potrzeba jest więcej wykwalifikowanych robotnikow. To złożony temat i nie chce mi się go rozwijać. I tak uderzycie w najsłabsze punkty zgodnie z erystycznymi tradycjami forum. Historię trzeba traktować jako pewną całość, rewolucyjne zmiany jako efekt kulminacyjny płynnego ewoluowania potrzeb cywilizacyjnych. Zmiany, ktore doprowadziły do dzisiejszego stylu życia, są w mojej opinii efektem zapotrzebowania. Jedyną przyjemną świadomością jest fakt, że nastąpiły też wtedy zmiany na gorze. Tradycyjna forma przynależności do elit w postaci posiadania majątkow ziemskich w ciągu dwustu lat została zamieniona elitami, ktore potrafiąc się przystosować wyparły tysiącletnich darmozjadow lub zmusiły do rozwoju. Tak czy owak - prosty, szary człowiek zyskał na tym wszystkim. Oby tak było dalej. Może dziś łatwiej wyłowić idiotow, ale łatwiej też dotrzeć do tych, ktorzy nimi nie są.
Cainie - kto wie? Rozmawiaj ze mną merytorycznie. Możemy się nie zgadzać w poglądach ale staraj się mi nie ubliżać, ok?
Caine [ Legend ]
Gdybym umiał, zapewne podjąłbym polemikę na poziomie akademickim. 
Maziu, uwiera Cię religia i to widać. Poważnie, rzeczy które piszesz brzmią czasem jak listy do nieboszczki "trybuny l**u"
MANOLITO [ Senator ]
Attyla, ten 27 post to na pewno do mnie?
Maziomir [ Generaďż˝ ]
To do mnie chyba, ale ja z Attylą nie polemizuję. Lubię go - ma zasady, ale drab z niego straszny.
Cainie - to nie do końca tak - pracowałem na swoje poglądy sam. Na szczęście nie pochodzę ani z partyjnej, ani z martyrologicznej rodziny. Wszystkie przekonania płyną z moich subiektywnych odczuć. I wbrew temu co sądzisz - daleko mi do socjalizmu czy komunizmu. Staram się być apolityczny w codziennym życiu. Pewne rzeczy po prostu mnie drażnią. Trybunę ludu kupowałem w młodości parę razy - w dzieciństwie raczej - bo tam był pełen spis kolarzy na Wyścig Pokoju.

Attyla [ Legend ]
Manolito
Ale się kopnąłem! Słusznie - racja - to do Mazia było:) Zapewne dlatego się tak fatalnie kopnąłem, że lubię tego strasznego draba, więc staram się go widzieć w innych, by obniżyć mu rachunek podłości jego:D