Marcinwin [ Konsul ]
Problem z drukarką
Może ktoś się coś zna i doradzi. Mianowicie taki problem - drukarka atramentowa Lexmar Z601, tusz jest cały nowiutki kartridź. Jak drukuję to wszystko ładnie tylko np. co 2 cm mam białe paski, cieniutkie linie gdzie drukowany tekst jest rozmyty. I tak na całym arkuszu A4 mam kilkanaście takich poziomych kresek gdzie tekst jest rozmyty/przesunięty/niedodrukowany - w pozostałym obszarze jest OK. Jak 2 razy wydrukuje ten sam dokument, te kreski są identycznie w tych samych miejscach zawsze.
Co to może być ? Da się zaradzić czy już nic z tej drukarki nie będzie ? Dodam że zrobiłem w oprogramowaniu zabiegi konserwujące - czyszczenie dysz itp.
N2 [ negroz ]
Pewnie przez dłuższy czas nie używałeś drukarki.
Masz niedrożne dysze.
Przeczyścić bądź wymienić głowice.
raziel88ck [ Legend ]
Jesli jest na gwarancji, oddaj zeby sprawdzili co z nia nie tak, jesli nie jest to wyrzuc i kup cos z lepszej firmy.
N2 - wymiana glowicy jest kosztowna, a i samo przeczyszczenie tez swoje kosztuje
Marcinwin [ Konsul ]
Dodam że Kartridż (czyli przez to też dysza) jest zupełnie nowa, niedawmo rozpakowałem, drukarkę używam regularnie, a te paski na wydruku są regularne w tych samych odstępach tak jak by co jeden obrót w środku. Jest to najzwyklejsza najprostsza malutka drukarka atramentowa, fakt dosyć stara ale cały czas chodziła. Czy ja się myle, czy głowica jest tam gdzie dysze w kartridżu drukującym ?
N2 [ negroz ]
[3]
Niezależnie od marki czy modelu, sytuacja będzie identyczna jeśli się nie zna zasad użytkowania drukarki atramentowej.
A serwis gwarancyjny nie jest zmuszony w tym przypadku do naprawy z wyniku nieprawidłowej eksploatacji.
Czyszczenie płynami kosztuje niewiele, a może uratować głowicę, jak sam wspomniałeś kosztownej, często przewyższającej wartość drukarki.
titanium [ Legend ]
raziel88ck --> lepszej marki? :) Akurat lexmark przez lata był bezwzględnie najlepszą marką na całym rynku drukarek. Z601 to jeszcze z tamtych czasów. Tamte genialne modele do dziś biją całkowicie na głowę 99% drogich nowości.
Marcinwin --> po prostu zabrudziłeś głowicę. Zazwyczaj wystarczy przeczyścić ją z poziomu sterów, jak nie pomoże to ręcznie mikrofibrą. W większości przypadków załatwia sprawę . Ale jak to nie pomoże to trzeba zmienić głowicę. Koszt nowej to jakieś 80zł.
edit: jak to nowa głowica tak nawala to możliwe że jest wadliwa od nowości a wtedy można reklamować.
raziel88ck [ Legend ]
Bo ja tak mialem z drukarka HP, w sumie jeszcze co innego sie w niej skopalo i jak koles powiedzial i o kosztach, to zrezygnowalem z naprawy.
titanum - no wlasnie byl, ale nie jest. Dzis nie oplaca sie kupowac lexmarka, ktory jest co prawda tani w zakupie, ale koszty atramentu jak i ich dzisiejsza jakosc sa nie do przyjecia.
titanium [ Legend ]
No, obecnie fakt już nie jest. Ale dawnego modelu absolutnie nie warto wyrzucać, bo to pozbywanie się prawdziwej perły. :)
Marcinwin [ Konsul ]
Panowie ale czegoś nie rozumiem a Wiki też nie pomogła - mówiąc na myśli głowica w zasadzie co macie na myśli ? Czy jak kupiłem cały nowy nabój z tuszem - kartridge, to czy to oznacza nową głowicę ? (a kupiłem bo stara mi się zatkała). Dodam że kupiłem zamiennik jak zawsze, za około 40 zł, zapakowany hermetycznie, w sklepie jako nowy, nieregenerowany. Dziwi mnie to że te paski są regularne, tak jak by co obrót tej rolki w środku może w tym rzecz ?
titanium [ Legend ]
Marcinwin --> tak, w lex'ach pojemnik z tuszem jest zintegrowany z głowicą. Tworzą całość. No, ale zamiennik za 40zł to nic dziwnego że takie sytuacje się zdarzają (zasychanie, paskowanie). Osobiście czegoś takiego nigdy bym nie kupił, strata kasy. Jak widać spora nawet. A reguralność pasków to w tym przypadku naturalna norma.
Narmo [ nikt ]
Czasami kupuje się tusze z głowicami (dyszami i tak dalej) od razu. Cena takiego pojemnika jest wtedy droższa, ale zapobiega to podobnym problemom. A czasami kupuje się sam pojemnik z tuszem, bo głowica jest już w drukarce. Wtedy jak się zatka to lepiej kupić nową drukarkę, bo naprawa/czyszczenie będzie nieopłacalne. Możesz spróbować przeprowadzić czyszczenie głowic kilka razy. Czasami pomaga.
titanium --> Drukarki może i dobre, ale piekielnie drogie w eksploatacji. Gorsze od nich to chyba tylko Epsony są.
titanium [ Legend ]
Narmo --> a właśnie całkowita nie prawda. Nie istnieją drukarki tańsze w eksploatacji, była ona de facto w lexach całkowicie darmowa. Największym kosztem druku w starych lexmarkach jest koszt papieru. Reszta jest gratis. Możesz latami drukować setki tysięcy stron w dosyć wysokiej jakości (sam wydrukowałem z ćwierć miliona stron :) ) wydając marne grosze :) I t o właśnie sprawia ze to nieocenione perły które do dziś nie mają żadnej konkurencji :)
Chętnie bym na starym lexie pracował do dziś, zrezygnowałem tylko i wyłącznie przez brak sterów pod nowe systemy, i wielce nad tym ubolewam.
Marcinwin [ Konsul ]
Titanium - muszę przyznać Ci rację. Tego Lexmarka mam już 5 lat, a dukuję dużo, jestem studentem, nie raz drukowałem książki lub ich fragmenty, czy też po kilkadziesiąt slajdów. Zawsze się kończył tusz to strzykawką lałem atrament. Tusz starcza mi na 4-5 miesięcy, atrament daje mi z 10 napełnień kartridża. Kartridż sam zmieniam może raz do roku jak wysycha i jak napisałem jest to koszt 40 zł za nieorginalny. Może w skrócie - za 50 zł mam nowy kartridż (zamiennik, nowy orginał kosztuje 70 zł) a do tego tuszu na 10 dopełnień, co spokojnie starcza mi na 1,5 roku, a mówie, mało nie drukuję, w sumie 3 osoby korzystają z drukarku. Także mimo że jest stara, to daje rady, a drukuje praktycznie za grosze. Pomijam fakt, że nie drukuję wogle w kolorze.
Na zakończenie dodam - przeczyściłem jeszcze 3x dysze, w sterach dałem jakość ciut większą - smugi zniknęły ;)
Także drukarka kosztowała GROSZE, jej obsługa jest darmowa, a jak coś przyschnie to się nie bawie w odtykanie po prostu kupuje nowy kartridż za 40 zł to nie majątek i mam. Z601 polecam.
Narmo [ nikt ]
titanium --> Czyli tusz dawali za darmo?
titanium [ Legend ]
Narmo --> w praktyce tak. Normalnie w co porządniejszym sklepie z tuszami kupisz po 4zł (w zestawie po 4), co w przeliczeniu na 400 stron to jest facto gratis (grosz za stronę). Koszt papieru jest 2x większy (2gr za stronę) :) Oczywiście działa to głównie dzięki FENOMENALNEJ jakości głowic Lexmarka. Je bez strat jakości można ładować dziesiątki razy, bez problemu ciągną 100 tyś stron :) Jak dla mnie cud techniki :)
Marcinwin --> ale właśnie dlatego nie bardzo widzę sens pakowanie się w zamienne głowice, akurat taka oszczędność bokiem wychodzi niestety. Ja kupowałem tylko raz nową głowice w okresie ponad 6 lat, jedna oryginalna służyła mi po 3 lata, i po ponad 100 tyś stron :) Gdybym kupował po 6x zamiennik byłbym mocno stratny :) A ta druga głowica po dziś dzień jest w pełni sprawna :)
Naprawdę ciężko by oryginalna głowica poprawnie używana zaschła :) Mi jedynie raz tak się stało. No a jak tak się stanie mikrofobra w dłoń i od razu było po problemie :)
I fajnie tak, bo ja nawet codzienne strony inetowe drukuję i czytam na luzie na kanapie :) Komp to tylko źródło danych, czytanie z niego czegokolwiek nie ma sensu :)
Marcinwin [ Konsul ]
Czyli mówisz kupować orginalne głowice i w nie walić normalnie strzykawy tak ?
titanium [ Legend ]
Marcinwin --> ja tak robiłem i jak na tym wyszedłem widać :) Nie wiem skąd oni tam biorą głowice za 40zł ale efekt też widać :)
Marcinwin [ Konsul ]
Także odradzam głowicę za 40 zł - lipa straszna, przejechałem się bo od razu kupilem dwie ... i wydrukowalem w w sumie za to może z 20 stron ... No cóż jutro kupuje orginalną głowicę, z 3-4 razy mam nadzieję ją nabiję. Ale dodam że do tej pory kupowałem te refille i było OK.
Swoją drogą - dziwnie wydać mi 100 zł na orginalny tusz, kiedy za 100-120 zł mam nową drukoarkę tej samej klasy atramentową już z kompletem tuszu ... ;x