Mój Pierwszy Komp

07.01.2003

01:17

[1]

KUBOS [ Pretorianin ]

Mój Pierwszy Komp

Moim pierwszym kompem jaki mniałem był Atari 800XE (ach cóż to był za kompóter) dostaem go od rodziców a właściwie od mojego staruszka zresztom i tak pojechałem z nim po niego.Odkópiliśmy go od pewnego młodego lekaża
,w zestaw wchodziły 82 dyskietki z grami , stacia dysków, magnetofon + kasety,no i sam Atar. A byłto rok 88 gdzie taki kompóter był rarytasem (Przynajmniej w moim otoczeniu).Gdy brat uporał się z podłonczeniem kompa ,przyszedł czas na gry a tych nie zapomne nigdy .Przecudny Drakonus,Zybex,Zorro,Mercenaries i wiele innych. Przy jednej z tych gierek mogło się siedzieć i caly dzień i następny zapominajonc co to jest łóżko a czesto i jedzenie (o ile starsi nie widzieli) dzisiejsze gry nie majom tego czegoś co kiedyś. Po Atari Przyszedł czas na Amige 1200 wtedy to był najlepszy sprzęt na całej okolicy i ta bajeczna grafika i dzwięk miodzio a gry jeszcze lepsze ,po amidze był pecet i tak jest do dziś ale tamte czasy wspominam najlepiej (sorki za błendy ale jestem dyslektykiem i poprostu na nie nie zważam) Mam nadzieje że podzielicie się swoimi wspomnieniami bendzie mi bardzo miło.

07.01.2003

01:22

[2]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

takie mielismy:

07.01.2003

01:26

[3]

Pieron [ Konsul ]

"sorki za błendy ale jestem dyslektykiem i poprostu na nie nie zważam"

To zacznij bo ja jestem wzrokowcem i jak sie napatrze na jakies dziwne na roznych forach to mnie potem watpliwosci nachodza jak sam mam cos napisac, a nie posiadam zadnego swistka i nie mam zamiaru wiec moich bledow ortograficznych na uczelni nikt tolerowac nie bedzie.

A co do twojego tematu to masz tu stronke, ktora powinna Cie zainteresowac.

07.01.2003

01:29

[4]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Nie pamiętam jak w domu pojawiło się Atari, ale niedługo po nim w domu zagościło C64 :D Pamiętam, że był to prezent od wójków z Niemiec. Klawiatura + magnetofon + śrubcok + kaseta z grą. Girekę pamiętam do dziś - chodziło się pewnym chłopkiem po jakichś lokacjach, na które wjedżało się windą. Gra miałą tytuł "Impossible mission". bardzo wciągająca i wymagająca dużej sprawności manualnej... BOSKIE !!! Ale jak to było z kasetami... Przy każdorazowym ładowaniu gry nikt nie mógł sie ruszać... STOP !!!! Do czasu aż załadowała się gra w 100% Szybko mnie to znudziło i pojakims czasie miejsce magnetofonu zajęła wspaniała stacja dysków 5.25 :D Wgrywanie gier w 3-4 minuty, a nie 10 :P Dwu stronne zawalone masą gier różnej maści... Cudowne czasy... Ale i te musiały kiedys odejść :) Na gwiazdkę dostałem A500 + druga stacja i mnóstwo gier.... duuuuuuuuuuuuuuuuużo gier !!!! A teraz jest PeCet... I też jest super... :)

07.01.2003

02:33

[5]

KUBOS [ Pretorianin ]

Pieron ---> wiesz masz racię ale mi jest tak po prostu wygodniej więc nie dziw się że nadal bende robi blendy i dzięki za linka.

Goozys---> Jesli chodzi o kasety to też mnialem na nich gry ale wgrywanie ich bylo tak nudne że pozostalem przy stacj mimo że na kasetach były nieraz lepsze gry .Szkoda że niewiedziałem jak je zgrać na dyskietki bo Russyn Atack Był Odiazdowy!!!!

11.01.2003

14:29

[11]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

A o to moj pierwszy komp dostalem go 2.5 roku temu:
Procesor: Cel 500
Płyta główna: nie pamietam
RAM: 64Mb
Grafika: Riva TnT 2
Karta dźwiękowa: Zintegrowana
Monitor: Optiview 15' (mam go do dzisiaj)
Dysk: 17gb (czy jakos tak)

11.01.2003

14:32

[12]

A moj pierwszy komp to cudowne ATARI800XL ktorego dostalem jak chodzilem do przedszkola :)
kasety + magnetofon rulezzzz :D
czekalo 30 minut az gra sie skonczy loadowac a na koncu " syntax error " heheh :D
kociol