GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Obrona prze nożem

19.02.2010
22:44
[1]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Obrona prze nożem

Założyłem ten wątek pod wpływem wątku o śmierci tego policjanta i wypowiedzi RazPudinga i jego rękawu...

Ponieważ mam uprawnienia instruktora technik interwencyjno-obronnych i za sobą zajęcia z instruktorem służb izraelskich - i nie pracuję w ochronie, chciałem się wypowiedzieć, chociaż może nie powinienem.

Generalnie obrony przed nożem nie ma, jeżeli ktoś potrafi się nim posługiwać. Natomiast, można się bronić przedramieniem, pod warunkiem, że potrafimy szybko odpowiedzieć.

I tu - rękaw RazPudinga może odegrać pewna rolę - pod warunkiem, że po ataku potrafi coś zrobić z napastnikiem.

Ale to trzeba coś trenować, bo inaczej, to faktycznie tylko na psy wystarczy - ale pomysł w sumie nie głupi.

Sam czasem miałem kłopoty z psami i taki rękaw by się przydał - no, ale kto nosi na co dzień taki rękaw ;-)

19.02.2010
22:47
[2]

ksips [ Legend ]

Obrona przed nożem jest :) Wygląda tak:

19.02.2010
22:50
[3]

PrzeEemek [ Milanello ]

to teraz kup każdemu policjantowi taki sprzęcik za 7600 zł

19.02.2010
22:53
[4]

ksips [ Legend ]

PrzeEemek:

Po 1


Po 2
->


Obrona prze nożem - ksips
19.02.2010
22:57
[5]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Wprawdzie nie przed nożem, ale sądzę, że odpowiednie techniki da się zaadoptować do nieco odmiennych warunków:

19.02.2010
22:58
[6]

mefek [ Senator ]

A krav maga? Ta sztuka samoobrony została stworzona właśnie do obezwładniania napastników z nożami oraz bronią palną. Można wysłać funkcjonariuszy na kursy, ale za co? Nie miałem do czynienia z krav magą więc nie wiem jak to wygląda w praktyce tylko tak nasunęła mi się taka myśl.

19.02.2010
22:59
[7]

.:Jj:. [ Legend ]

Niezła zabawka ksips, szkoda że tak droga :)

19.02.2010
22:59
[8]

Pientashek [ Pretorianin ]

Obrona przed nożem? Jest... Musisz być odpowiednio przeszkolony i posiadać refleks. (albo "zmysł wojownika") Nóż to nie kij, tonfa czy eskrima... jest to metalowe narzędzie, które przetnie każdy, nawet najtwardszy mięsień. Najlepszym sposobem na wygraną z przeciwnikiem, który ma nóż to ucieczka. Jeśli chodzi o tą sytuacje z tym policjantem, to nie wiem co mam powiedzieć. On był na urlopie, nawet raczej się nie spodziewał ataku gówniarza. Ja na jego miejscu podniósł pierwszy lepszy przedmiot z ziemi (tak żeby przedłużyć rękę) i starał się atakować. W sumie to wina gapiów bo powinni szybko zadzwonić na policję, ponieważ w razie zranienia policjanta można by było przystąpić do reanimacji (?) Na seminariach uczą nas władać nożem, a także bronić się przed nim, ale taki trening to całkiem co innego niż wtedy gdy stoimy oko w oko z przestępcą. Pozdrawiam i ewentualnie czekam na komentarz.

19.02.2010
23:01
[9]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

mefek ---> ten izraelczyk trenował głównie krav magę

19.02.2010
23:01
[10]

lech2x [ lol noob? ]

Kumpel ćwiczy kravmaga i efekty są zadziwiające :)

19.02.2010
23:03
[11]

ksips [ Legend ]

Krav maga, krav magą, boks boksem, a jak Ci ktoś wyskoczy z nożem to się zesrasz a nie zareagujesz :/ I tu jest problem :/

19.02.2010
23:05
[12]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Pientashek ---> było 8 ciosów kłótych, w tym jeden w serce albo bardzo blisko - już same rany w płuco spowodawały krwawienie wewnętrzne

19.02.2010
23:06
[13]

ksips [ Legend ]

Po za tym policjant był trzymany przez drugiego bandziora :/

19.02.2010
23:08
[14]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

wiemy o tym, tu jest temat o obronie przed nożem

19.02.2010
23:08
[15]

ksips [ Legend ]

Pientashek chyba nie wiedział...

19.02.2010
23:10
[16]

Pientashek [ Pretorianin ]

Jeżeli było ich tam dwóch to lepiej zadzwonić na policję niż się w to mieszać. Znając życie policjant nie był tego świadomy, że zaraz ktoś go tam złapie i będzie trzymał. Bodokan to jest chore... nie ma takich słów które mogły by określić całą tą sytuacje...

19.02.2010
23:11
[17]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

ale jest jeden sposób - jeżeli coś trenujemy, szanse się zwiększają - jeżeli mamy kurtkę i zdążymy ją zdjąć

19.02.2010
23:13
[18]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Nie chodzi o tego policjanta, ale atak nożem na nas - a to może się zawsze zdarzyć, niestety

19.02.2010
23:15
[19]

beowulff [ Legend ]

Umiec walczyc, jakims stylem walki to jedno, wszystko fajnie jest gdy walka odbywa sie na ringu gdzie sa ustalone zasady.
Natomias te gnoje nie maja zadnych zasad, z jednej strony to szkoda policjanta, z innej gdyby to ktos inny zareagowal to zadzgali by go tam i po temacie.
Ale odnosnie pytania, skuteczna obrona przed nozem to ucieczka, ja oglnie jestem nauczony, ze pierwsza reakcja gdy ktos mnie atakuje jest ucieczka, czy nie wdawanie sie w bojke. Szukanie rozwazania nie silowego, dopiero potem walka.
A ten gosc moim zdaniem podszedl sobie za luzno do tematu, skoro juz mial zamiar zwrocenia uwagi gnoja, to powinien byc w 100% czujny co zatym idzie odrazu ich sprowadzic do parteru. Tez mnie wlasnie tego uczono ze najpierw wal potem pytaj jesli wchodzisz w akcje, dla swojego bezpieczenstwa.
Jeszcze takie przemyslenie, powinni ubic gdzies tego mlodego gnoja, pojdzie do wiezenia to bedzie bochaterem ze zaszlachtowal psa :/ bydlo bydlo bydlo ...


ed, natomias jesli juz dojdzie to sytuacji gdzie nie ma sie wyjscia, liczy sie rewleks, i przedewszystkim trzeba wytracic ostrze z reki napastnika, na to jest kilka sposobow. Ale gdy noz jest kazde z nich jest ryzykowne, byle jak naostrzony noz wchodzi w cialo jak w maslo, nie wspomne o dobrze naostrzonym ...

mefek -> wiem wiem, dlatego wlasnie pisze ze nie byl czujny, wiesz mialem pare razy taka sytuacje np gosc wyrwal kobiecie torebke w sklepie, walnolem nim na ziemie ogluszylem dopiero potem zadawalem pytania,

19.02.2010
23:15
[20]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Wieksze szanse na wyjscie z opresji, maja ci co niczego nie cwiczyli. Jesli ktokolwiek uwaza inaczej, to oby nie musial sie przekonywac o tym na wlasnej skorze.

Polecam lekture:

19.02.2010
23:16
[21]

mefek [ Senator ]

Jakby ktoś mnie zaatakował nożem to raczej uciekałbym jeśliby się dało. Nam łatwo mówić teraz siedząc przed klawiaturą, a co w chwili zagrożenia gdy adrenalina rośnie i w takich sytuacjach często nie myślimy racjonalnie?

beo -> policjant był na urlopie. Pewnie pomyślał że gościu pokrzyczy JP, HWDP itd. i da sobie spokoj.

19.02.2010
23:16
[22]

Pientashek [ Pretorianin ]

Nie rozumiem... Bodokan jeżeli mamy kurtkę to sądzę że to trochę lepiej... może ona służyć jako "pancerz" Oczywiście chodzi mi tutaj o taką grubą kurtkę. Jeżeli już nóż będzie wbity w ciało to nie na taką głębokość co przy normalnym kłuciu "na sweter". Tak to prawda, jeżeli trenujemy sztuki walki to nasze szanse się zwiększają. Ale weź pod uwagę to że ludzie raczej troszczą się o swoje życie i raczej starają się uciekać od takich sytuacji. Jak bym wiedział że tam jest dwóch oprychów to raczej bym się w to nie wtrącał. Tak samo jak bym wiedział że on (napastnik) jest pod wpływem alkoholu to także bym się nie wtrącał, ponieważ jest nieświadomy tego co robi. Jeśli chodzi o stan upojenia to jest taki plus, że traci się wtedy świadomość umysłu, co za tym idzie wszystkie zmysły no i przestajemy racjonalnie myśleć, a to w czasie walki jest bardzo ważne.

EDIT

beo -> policjant był na urlopie. Pewnie pomyślał że gościu pokrzyczy JP, HWDP itd. i da sobie spokoj.

A skąd napastnik miał wiedzieć że ten facet jest policjantem?

19.02.2010
23:18
[23]

R3ch0T [ Wyimaginowany ]

Też noś nóż albo kup sobie pałkę teleskopową, nie tknie cię nożem.

19.02.2010
23:21
smile
[24]

gandalf2007 [ Generaďż˝ ]

Może czas się trochę dozbroić ?

Z tego co wiem już zbroje greków były w stanie odparować bezpośrednie pchnięcie w klatkę piersiową. Rzymskie zbroje wytrzymywały cios włócznią, szkockie kolczugi z XII potrafiły obronić przed średniej mocy ciosem miecza zostawiając co najwyżej siniak. Późniejsze, bardziej dopracowane zbroje płytowe odbijały bełt z kuszy na średnim dystansie. Kewlar wytrzymuje strzał z broni typu magnum. Więc jak ty cholera twoja mać możesz twierdzić że nie ma obrony przed kuchennym nożem??? :) Weź też pod uwagę że przeciętny dres nie potrafi wykorzystać całego potencjału broni jaką jest nóż.

Z tego co pamiętam to Blade miał fajny kombinezon. Czasem by się przydał.

19.02.2010
23:23
[25]

beowulff [ Legend ]

i w takich sytuacjach często nie myślimy racjonalnie?

Tu wlasnie maja przewage ludzie ktorzy cwicza, jakas sztuke walki, dlatego ze ich "panika" objawia sie w wykonywaniu podswiadomie ruchow nauczonych podczas treningow, czasem jest tak ze mimo woli odpiera się atak i potem nawet cięzko sobie przypomniec jak się to zrobilo.

19.02.2010
23:24
smile
[26]

tankem3 [ Senator ]

Najlepszą obroną jest Atak!

19.02.2010
23:24
[27]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Pientashek ---> tu chodzi o to, że zdejmujesz kurtkę/bluzę i nią się zasłaniasz przed nożem, jednocześnie próbując coś zrobić przeciwnikowi - nawet uciec.

beowulff ---> on wystartował do jednego, jak próbował go obezwładnić, od tyłu podleciał ten drugi - złapał go za ręce i to wystarczyło - tamten wyciągnął nóż i zadał parę szybkich ciosów w tułów i tyle

19.02.2010
23:24
[28]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Haha polecam kevlarowa kamizelke na walke na noze :) Chcialem z jednym cwaniakiem sie zalozyc, ze on zalozy taka kamizelke a ja go dzgne, ale potem uzmyslowilem sobie ze nie wystarczy mi radosci z wygranej na tyle lat siedzenia w pace :)

19.02.2010
23:26
[29]

Pientashek [ Pretorianin ]

Dobrze wytrenowany zawodnik (mam na myśli takiego turniejowego) nie ma takiego czegoś jak "nie myślenie racjonalne". Wojownik przyzwyczaja się do wroga, i potrafi zapanować nad emocjami. Stara się aby każdy jego cios był przemyślany i precyzyjnie wykonany.

EDIT

Pientashek ---> tu chodzi o to, że zdejmujesz kurtkę/bluzę i nią się zasłaniasz przed nożem, jednocześnie próbując coś zrobić przeciwnikowi - nawet uciec.

Bardzo fajny pomysł. Jeżeli przeciwnik wyprowadzi cios to z łatwością zblokujesz go, ponieważ objętość twojej pięści wzrośnie dziesięciokrotnie, a wtedy można spokojnie wiać, bo pijany gówniarz raczej nie będzie za tobą biegł.

19.02.2010
23:28
[30]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

na służbie pewnie nosił kamizelkę - każdy bandzior teraz nosi - ale on był na urlopie, niestety

19.02.2010
23:29
[31]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]

Powszechny dostęp do broni palnej. I opanowanie na tyle by w sytuacji kryzysowej od razu po nią sięgać (wyjąć jest jeszcze bardzo daleko od użyć). Jedyna słuszna obrona dla każdego.

19.02.2010
23:29
[32]

mefek [ Senator ]

Skoro jesteśmy przy tym temacie to chciałbym poruszyć kwestie nowej ustawy o broni palnej.
Będzie ona umożliwiała uzyskanie pozwolenia na broń osobom powyżej 21 roku, zdrowym psychicznie nie karanym. Każdy polak spełniający te kryteria będzie mógł po zdaniu egzaminów kupić broń. W tym przypadku 1 osoba w autobusie czy tam trolejbusie lub tramwaju będzie posiadała taką broń. Jeśli jej użyje np. na tym gościu co zabił policjanta to równie dobrze sama pójdzie do więzienia za przekroczenie obrony koniecznej. Inne osoby następnym razem też zastanowią się czy użyć takiej broni. Więc jako takiej obrony przed nożem nie ma. Jedyne co można zrobić to uciec i zadzwonić na policję.

Oj przepraszam trochę zboczyłem z tematu.

19.02.2010
23:31
[33]

beowulff [ Legend ]

Bodokan -> w takiej sytuacji proste metody sa najlepsze, jak masz 2 gosci, jednogo w jaja zeby wyeliminowac odrazu, albo z otwartej reki w ucho, albo w nos, nie ma ze delikatnie, widzisz ze ktos jest nastawiony bojowo, a ty nie masz wyjscia odrazu trzeba starac sie zadac takie ciosy zeby znokaltowac napastnika jak najszybciej a nie bawic sie w jakies obezwladnianie na ziemi czy wykrecanie rak.


ed

Mr. Big Brain -> tez trenowalem judo, umnie tak rozowo nie bylo jak mowisz, po dupie dostawalismy ostro :)

19.02.2010
23:31
[34]

Mr. Big Brain [ Pretorianin ]

[29] Pientashek - Ja trenuje judo i wiem jak wyglądają treningi. Dużo śmiechu miła atmosfera, ogólnie - luzik. Twój przeciwnik jest twoim przyjacielem, a nie wrogiem który-cię-zabije-jeśli-go-nie-pokonasz. Tam nawet jeśli polecisz przez plecy to upadniesz na materac, to nic Ci się nie stanie, a przeciwnik nie zabije cię! Tak więc trening, a prawdziwa walka to dwie różne rzeczy. W walce z bandytą możesz zginąć, a to powoduje, eee, no.. niepokój. I paniczny strach.

19.02.2010
23:31
[35]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

co prawda, to nie ten temat - ale w tym kraju powszechny dostęp do broni - to będzie tragedia

19.02.2010
23:32
[36]

Pientashek [ Pretorianin ]

Powszechny dostęp do broni palnej. Jedyna słuszna obrona dla każdego.

Chyba miałeś na myśli gaz pieprzowy, albo jakiś specyfik na psy (także w spreju). Broń to raczej głupi pomysł, bo jeżeli strzelisz to pierwsze pytanie jakie otrzymasz na komendzie to: "Dlaczego?" Wtedy będzie nie pamiętam jakie postępowanie, ale chodzi tutaj o obronę własną.

19.02.2010
23:33
[37]

zoloman [ Legend ]

Powszechny dostęp do broni palnej. Jedyna słuszna obrona dla każdego.

Chyba jaja sobie robisz.

19.02.2010
23:34
[38]

graf_0 [ Nożownik ]

Generalnie staram się nie poruszać tego tematu poza "branżowym" forum.

Ale ten kewlarowy rękaw o którym mowa - jest bezużyteczny.
Serio! Kewlar jest kuloodporny, bo cięzko go rozerwać tępym nabojem. Ostry nóż przecina czy przebija go bez trudu. Dlatego takie przemysłowe rękawy sa slash-proof a nie cut-proof. Są odporne na przypadkowe zacięcie, zadrapanie, a nie celowy ruch wykonany z dużą siłą.

19.02.2010
23:35
[39]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

beowulff ---> to tak ładnie wygląda na filmach i treningach - w życiu jest trochę inaczej - weź jeszcze pod uwagę ludzi i ich reakcję - ba czasem nie tylko walczysz z napastnikiem, ale i z histerykami, którzy krzyczą: "dzieci biją"...

19.02.2010
23:36
[40]

mefek [ Senator ]

W związku z dostępem do broni pomyślałem o jednym z odcinków "Rodziny zastępczej" jak Jędrula i policjant wybierali broń dla Alutki do obrony.

Takie osoby mogą dostać broń, przejść testy psychiczne etc. a na ulicy zastrzelić niewinną osobę bo przestraszą się i pomyślą że to przestępca.

19.02.2010
23:39
[41]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Ale o co chodzi? Platfusy planują nam tutaj zrobić drugie USA? O matko, teraz to dopiero będzie strach wyjść z domu...

19.02.2010
23:39
[42]

Apocaliptiq [ Legend ]

Nie ma czegoś takiego jak obrona przed nożem.

Jak ktoś wyskakuje z kosą, jedyne czym możemy się popisać to szybkim biegiem. Przynajmniej tak uczyli mnie na karate.

19.02.2010
23:39
[43]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]

[36] -> Poczytaj sobie jakieś statystyki, ponad 99% użycia broni w Kanadzie czy Stanach (poza może metropoliami w stylu nowy jork), polega na POKAZANIU NAPASTNIKOWI BRONI. Kolejne pół procenta to strzał ostrzegawczy. Reszta - to dopiero aktywne użycie broni.

Co innego, że trzeba by w naszym prawie jeszcze się bronić pozwolić... łącznie do zabicia agresora.

19.02.2010
23:39
[44]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

W sumie jakieś tam wiatrówki można mieć bez zezwolenia ...

[43]

Problem będzie jak ten drugi też będzie miał gnata ... wtedy pozostaje już chyba tylko pociągnięcie za spust

W sumie nie wiem dlaczego uważacie, że w Polsce nie wolno się bronić ...

19.02.2010
23:40
[45]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

graf_0 ---> graf ma rację, ten kewlar działa głównie na kłócie, a nie na cięcie.

chociaż są różne rodzaje, ale wątpię, żeby te droższe były ogólnie dostępne

19.02.2010
23:40
smile
[46]

Caine [ Legend ]

[...][...]Pierwsza zbiera uczciwie:
Dzban pełny ma już, pełny już.
Druga zła patrzy chciwie
I chwyta za nóż, ostry nóż.
Nóż do góry podnosi a
Tamta na to wyciąga dwa, wyciąga dwa.
Baj baj się baj ballado baj:
Bo ta ma nóż, a tamta dwa.
Aż dwa...

Panna zła już ze dwora
Uciekła het precz, gdzie Rzym, gdzie Krym.
W borze zaś szumi morał,
Że kto człekiem złym, człekiem złym
Nóż mu jeden wystarczy a
Uczciwemu potrzebne są dwa, potrzebne dwa.


Ballada o malinach

19.02.2010
23:41
[47]

beowulff [ Legend ]

Bodokan -> nie no jasne, to byl moj pierwszy post, wlasnie tak mowilem :) Podaje skrajne przypadki, w swoim zyciu 4 razy podejmowalem jakies akcje do gnojkow, a raz wdalem sie w bojke. W tych 4 przypadkach, nie patrzylem na otoczenie czy na to co sie bedzie dzialo, najpierw obezwladnilem a potem zadawalem pytania.
A podczas bojki znaczy, szedlem sobie spokojnie z dziewczyna, stalo jakis 3 dresow, pchnela ja ze sie przewrocila, podnioslem ja i zaczolem odchodzic, ale zaczeli ja wyzywac i meska ambicja powiedziala mi NIE. 2 Polozylem odrazu po ciosie w nos na kazdym 3 mi dal pare razy po twazy ale tez go polozylem, ale co odchodzac gosc wyciagnal sprezynowe i mam blizne na nodze do konca zycia, 14 szwow....
Nie wartko z gnojami sie uzerac ...

19.02.2010
23:42
[48]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Taki noz kazda standardowa kamizelke przejdzie bez trudu. Chyba ze specjalnie wzmacniana wlasnie przeciwko nozom, ale wtedy waga rosnia, a i twardosc kamizelki krepuje ruchy.

Swoja droga cudowne noze, mialem pare sztuk kiedys. Uzywane przez komandosow brytyjskich w czasie II WS. Noz w kazdym detalu zrobiony w jednym celu...


Obrona prze nożem - koniec jest blisko
19.02.2010
23:42
[49]

ON Line [ 7 ]

mam pytanie..

czy posiadanie palki teleskopowej przy sobie jest legalne? :)
chyba na wszelki wypadek zakupie takową.



nie jest ona jakas tam najdrozsza najlepsza, ale sadze, ze sam widok takiej paleczki zniecheci napastnika.

19.02.2010
23:42
[50]

Pientashek [ Pretorianin ]

Pientashek - Ja trenuje judo i wiem jak wyglądają treningi. Dużo śmiechu miła atmosfera, ogólnie - luzik. Twój przeciwnik jest twoim przyjacielem, a nie wrogiem który-cię-zabije-jeśli-go-nie-pokonasz. Tam nawet jeśli polecisz przez plecy to upadniesz na materac, to nic Ci się nie stanie, a przeciwnik nie zabije cię! Tak więc trening, a prawdziwa walka to dwie różne rzeczy

Weź pod uwagę, że każda szkoła Judo, Karate itp ma własne metody szkoleniowe. Trenuję sztuki walki już ponad 21 lat, i byłem na kilku seminariach, gdzie uczono nas Judo. Za każdym razem trener był inny, a co za tym stoi inne metody treningowe. Wolę sztuki walki, gdzie aby pokonać przeciwnika musisz wykazać się siłą, szybkością oraz ogólną dynamiką. Mam na myśli tutaj MT, Taekwondo, Boks, Oyama Karate. Na treningach nie wałkowałem w kółko tego samego... Mieliśmy robione sparingi gdzie jedynym ochraniaczem były rękawice oraz "szczęka". Nie wiem dlaczego ja to tutaj napisałem, ale weź sobie do serca, że jeżeli jeździsz na zawody czy w inne miejsca gdzie stajesz oko w oko z przeciwnikiem to czujesz ten przedsmak (nie wiem czy teraz mogę użyć słowa adrenaliny) "adrenaliny" , a to cholernie pomaga się oswoić z takimi sytuacjami jak napady na tle rabunkowym czy inne tam. Na miejscu tego policjanta raczej zadzwonił bym na policję (po posiłki), bo nie dość że napastnik był pijany, miał towarzysza to posiadał niebezpieczną broń taką jaką jest nóż. Wyżej pisaliśmy o władaniu nożem, więc poczytaj sobie i napisz odpowiedź na mój komentarz. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością.

19.02.2010
23:46
[51]

ksips [ Legend ]

[49] Taką pałkę to sobie daruj - szlag ją trafi przy pierwszym uderzeniu :/
Patrz na tą:


19.02.2010
23:46
[52]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

graf_0 -> Tak samo kamizelka może nie być odporna na trafienie strzałą z łuku bloczkowego o dużej sile naciągu.

...A bronić się przed nożem jest ciężko. Chociażby z tego względu, że przeciwnik wyprzedza cię o ruch. Coś jak z białymi i czarnymi pionami w szachach

19.02.2010
23:46
[53]

ON Line [ 7 ]

zalezy mi na cenie.

przy pierwszym uderzeniu? hmm..

w sumie.., tyle ze tamta jest bardziej elastyczn, bo sprezyna czy cos :?

19.02.2010
23:49
[54]

ksips [ Legend ]

A właśnie - a propo's kamizelek kevlarowych. One są odporne na CIĘCIE a nie DŹGNIĘCIE!

Co do tańszych pałek - polecam taką:


Mam i taką i tą z allegro - pomijając, że ta allegrowa zalatują chinami na kilometr, to jeszcze ma metalową główkę - która jest NIELEGALNA w naszym pięknym kraju

19.02.2010
23:49
[55]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

sam wiem, że czasami nie warto się użerać - wtedy jeszcze ważyłem ponad 100 kilo, ale byłem po nocnej imprezie - chwyt za szyje od tyłu przez jakiegoś byczka, dwóch mnie nap..., na szczęście chudych - miesiąc na zwolnieniu i rozcięty łuk...

ale wtedy - 88 rok - jeszcze z nożami tak nie chodzili - teraz pewnie by mi wbili parę i byśmy już nie rozmawiali - czasy się zmieniają, niestety

19.02.2010
23:49
[56]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

A zauwazyliscie ze odkad ten policjant zginal to praktycznie codziennie media nas karmia informacjami ze ktos zginal od noza? Biorac pod uwage ze jest to najpopularniejsze narzedzie zbrodni i spokojnie tysiace osob dziennie od noza ginie, to teraz nasze media znalazly sobie temat i z calego swiata sciagaja newsy bez znaczenia, byleby noz byl...


19.02.2010
23:52
[57]

tankem3 [ Senator ]



Radze się z tym filmem zapoznać

19.02.2010
23:55
[58]

ksips [ Legend ]

[53] Nie wiem jak Ci to wyjaśnić :) Wali kichą z daleka. Jak będzie mi się jutro chciało skoczyć do auta to przyniosę obie i Ci obfotografuje ;)

19.02.2010
23:55
[59]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

są kamizelki kewlarowe specjalne przeciwko nożom, ciekawe, że droższe...

może nie powinienem tutaj..., ale jeżeli chodzi o pałki teleskopowe, to polecam sprężynowe - jak chcecie uniknąć skutków prawnych...

taką pałką nic nie złamiecie napastnikowi, a krzywdę zrobicie - a jak teleskopem coś złamiecie - mogą być duże kłopoty... ;-)

19.02.2010
23:58
[60]

ksips [ Legend ]



0:59 i nie ma mocnych ;)

19.02.2010
23:58
[61]

ON Line [ 7 ]

Hmm no nie chodzi o jakies masakryczne znecanie sie nad napastnikiem, wystarczy jedno porzadne uderzenie chociazby w udo ; o i bedzie sral w majty z bolu. Byc moze nawet nie bedzie trzeba uzyc palki. Koles na jej widok poprostu zrezygnuje ;) Chyba ze lubi bol itp ;)


ksips - > bede wdzieczny :)

20.02.2010
00:01
[62]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]



Inne dowody sugerują, że uzbrojeni obywatele są bardzo odpowiedzialni w użyciu broni w samoobronie. Kryminolog Gary Kleck ze Uniwersytetu Stanowego Floryda, przy pomocy ankiet i innych źródeł, oszacował, że uzbrojeni obywatele bronią siebie i swojej własności przeciwko kryminalistom około miliona razy rocznie. W 98% tych przypadków obywatel jedynie wyjmuje broń lub oddaje strzał ostrzegawczy. Tylko w 2% przypadków obywatele strzelają do napastników. Broniąc siebie posiadaną bronią, uzbrojeni obywatele zabijają 2000 do 3000 kryminalistów corocznie, trzykrotnie więcej niż zabija policja. Obejmujące cały kraj badanie Katesa, prawnika konstytucyjnego i kryminologa, stwierdziło, że tylko w 2% strzałów oddanych przez cywili niewinna osoba została uznana za przestępcę. Jednak podobny „współczynnik błędu” dla policji wynosi 11%, ponad pięć razy więcej.

Jak zwykle, "prywaciarz" zrobi mniej błędów i zrobi to lepiej niż "urzędnik". Ale oczywiście, totalitaryści i nasi zniewieściali przez koedukację zastraszeni panowie wiedzą lepiej.

Takim to może rzeczywiście nie dawać broni, bo wyciągną, a jeśli już będzie ten przypadek 1/50 nie będą w stanie użyć.

20.02.2010
00:01
smile
[63]

beowulff [ Legend ]

88 rok , nom dawniej tak nei bylo, zaczy bylo pelno bydla ale to bylo starsze bydlo teraz gowniaze szaleja....

ed
Btw, wsumie to tak na powaznie bo od 5 lat mam sobie spokojnie chodze po ulicy z tym ->

Sam tresowalem, starsi gnoje wiedza co potrafi wiec omijaja, mlodzi sraja jak zeby pokazuje wiec jest gitara :)


Obrona prze nożem - beowulff
20.02.2010
00:02
[64]

ksips [ Legend ]

I tak jak ktoś chcę użyć broni do przestępstwa to nie użyje broni rejestrowanej - to tak a propo's potencjalnego wzrostu ilości przestępstw ;)

20.02.2010
00:04
[65]

ON Line [ 7 ]

dobra ja ide sie umyc i do wyrka xD jutro, tzn dzisiaj o 7 wyjezdzam, o 5;30 trzeba wstac xD 3majcie sie, jutro zajrze tutaj
piona!

20.02.2010
00:13
[66]

Sinic [ Senator ]

Wiele tutaj roznych argumentow, wnioskow i propozycji.

Przede wszystkim wychodzicie z zalozenia ze kazdy przecietny czlowiek powinien byc mistrzem sztuk walki, mistrzem bo sam trening tego nie zalatwi, i powinien sie moc obronic. Oczywiscie nie jest mozliwe by potencjalny bandyta mogl takim samym mistrzem zostac. Od dzecinstwa bedzie prowadzona selekcja i dobrze rokujace dzieci beda zamykane na 20-40 lat, w zaleznosci od uzdolnien i postepow, w zamknietych szkolach walki. Po tym okresie beda sie mogly wyjsc do swiata i spotkac z odrzuconymi we wstepnej selekcji, bandytami, ktorzy nie przeszli oczywiscie takiego treningu. I sie obronia przed atakami.

A troche bardziej realnie? Zwykle szkolenie, jakie oczywiscie mozna zaaplikowac kazdemu przecietnemu czlowiekowi w kilka godzin, nie da w praktyce nic. Oczywiscie istnieja techniki obrony przed uderzeniami nozem. I jak wszystkie takie techniki moga zostac ominiete. Absurdem byloby kogokolwiek zmuszac do stawania z golymi rekami przeciw nagiemu ostrzu. Bo skonczy sie to tragicznie. Z tego co sie orientuje to policjanci w USA sa specjalnie szkoleni do obrony przed nozem. Wyjmuja bron i laduja pelny magazynek w korpus. Calkiem skuteczne. Wazne jest tutaj wladowanie kilku pociskow a nie 1. Bo rozpedzony bandyta nawet trafiony smiertelnie zdarzy dojsc i zadac smiertelny cios jesli nie zostanie odrzucony kolejnymi pociskami. I to jest jedyna realna i skuteczna obrona przed nozem.

A w sytuacji tego policjanta zadzganego w Warszawie. Gdzies tu widzialem post ze mial od razu po dojsciu do gnoja zbutowac go na glebe i pozniej pytac o imie mamy. I wtedy by sie znalazl tez w TVN. Tylko w innej roli. Oczywiscie on by wolal ta inna rola bezsprzecznie. Jednak podchodzac do takiego gnoja, jakich tysiace na ulicach, nie spodziewal sie takiego zakonczenia. Miala to byc zwykla niemal rytunowac akcja. Zatrzymac gnojka doprowadzic do komisariatu i wrocic do domu. Gdy zobaczyl przy swoim brzuchu noz, czy byl juz trzymany przez drugiego czy jeszcze nie, to zadne szkolenie by mu nie pomoglo. W kontakcie wiekszosc technik obrony przed nozem zastosowana byc juz nie moze albo bedzie nieskuteczna. Bo w takiej sytuacji najwazniejszy jest dystans.

20.02.2010
00:14
[67]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

no to jeszcze raz was ostrzegam przed teleskopami - krzywdę komuś zrobicie i pójdziecie siedzieć - jak za nóż

sprężynówki polecam - napastnikowi nawet po gębie możesz dać, a odpuści od razu, w dodatku do sądu nie poda - i nic mu nie złamiesz - sprawdzone ;-)

teleskopem coś zrobisz łajzie, to poda cię do sądu

a teleskopem łatwo krzywdę zrobić, coś o tym wiem - polecam do samoobrony sprężynówkę - taka mała rada dla golowiczów ;-)

20.02.2010
00:19
[68]

beowulff [ Legend ]

Sinic - > gosc byl po cywilu, gnoje rozwalily bodaj okno w trawaju, ja w takiej sytuacji gdy byl bym policjantem po cywilu na wolnym zadzonil bym do kolegow z firmy.
Jesli podja sie ryzyka interwencji, bedac po cywilu nie powinien sie wachac, przynajmniej ja bym sie nie wachal. To nie ze goscie pili se piwo i przeklinali tylko byli agresywni...


Ogolnie to wszystko gowno jest, prawda jest taka ze policja nie ma zadnego autorytetu, mendy ida siedziec do mamry, gdzie mala czasem lepsze warunki do zycia niz u siebie w domu, nabieraja kontaktow wychodza i dalej szumia... toz jest chore, poprostu sie nie boja.
A tyle drog jest zepsutych, mogli by naprawiac za grosze, ect...
Trzeba system zmienic a nie dzialac na wlasna reke, nikt z nas nie jest Snake Plisskenem ...

20.02.2010
00:20
[69]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Sinic ---> nie ma obrony przed nożem, jak ktoś umie się nim posługiwać, niestety.

Jakieś przykłady, dowody? Chętnie się zapoznam, bo chyba byś zadziwił różne siły specjalne - a jak znasz takie sposoby, to zostaniesz pewnie milionerem - zdradzając im to. I pomijamy tu literaturę sensacyjną :-)

20.02.2010
00:22
[70]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]

Ale jeśli w Polsce nawet policjant w cywilu nie ma broni to mają ją już chyba tylko przestępcy.

20.02.2010
00:29
[71]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

policjanci na urlopie noży raczej nie noszą przy sobie, ja np też nie noszę

ale zauważyłem na GOL-u jakiś temat o nożach, ciekawe - czyli nawet niektórzy GOL-owicze noszą przy sobie noże - niby w samoobronie? :-)

Ale ta samoobrona, może się zmienić w przestępstwo - zastanowił się ktoś, z tych noszących nóż przy sobie?

Chyba nie...

20.02.2010
00:33
[72]

LooZ^ [ intermarum ]

Sinic: Cos ci sie pomylilo. Badania w stanach pokazaly, ze nawet dobrze wyszkolony policjant nie zdazy wyjac pistoletu z kabury w przypadku ataku nozem z kilku metrow.

Obrona przed nozem jak najbardziej jest, tylko ze dziala w specyficznych warunkach kiedy widzi sie przeciwnika, ma pelne pole manewru i swobode ruchow. W zwarciu, w parterze, przy paru metrach - nie ma szans.

20.02.2010
00:35
[73]

rvc [ MORO ]

beowulff > słynna sprawa na Warszawskim Brudnie sprzed paru lat. Policjant z Zytniej sie nie wahał w podobnej sytuacji .efekt 2 zastrzelonych Policjant oskarżony( chyba nawet dostał do odsiadki).

Teraz się robi wielkie halo piekne słowa na cmentarzu a nikt nie pomyślał że ta śmierć jest efektem biurokracji w Policji.Policjant podjął interwencje tak jak go uczą myślac że gnoje się przestraszą . Sam trenował sztuki walki i pewnie dałby sobie rade z małolatami gdyby nie bał sie skutków ostrego załatwienia sprawy. Byłem w bardzo podobnej sytuacji z ta różnicą że wiedziałem o nożu. pierwszy dostał strzał drugi natychmiast spierdo... . Gdybym był policjantem bał bym się tak reagować . Przyznam że też byłem troche wydygany po tej akcji bo klient około15 min nie odzyskiwał przytomności.

20.02.2010
00:38
[74]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Zdaje się, że nie można nosić niczego przy sobie noża, który przekracza określoną długość.

Sprężynówka mówisz Bodokan ? Może sobie sprawię ... co nie oznacza, że mam zamiar kręcić się pod stadionem Arki, krzycząc "Lechia Pany, Arka ****"

20.02.2010
00:39
[75]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Lukxxx ---> na urlopie musiał zdać broń. Chociaż był wywiadowcą. Inni muszą zdawać broń po służbie, jak nie maja pozwolenia trzymania w domu.

20.02.2010
00:43
[76]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Sprężynówka jest najbezpieczniejsza, jeżeli chodzi o obronę. Co nie znaczy, że możesz kogoś nią zatłuc....

Chociaż by było trudno...

20.02.2010
04:22
[77]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@rvc

Dobrze pamiętam że ten gliniarz był podczas tego zajścia na podwójnym gazie?.

@Bodokan

Między innymi ja byłem jednym z tych którzy przyznali się do noszenia noża na co dzień. Generalnie wszystko zaczęło się około dziesięciu lat temu kiedy w "nocniku" skroiło mnie trzech karków (sprawdzili też przy pomocy mojej fasoli odporność autobusowych poręczy metalowych:-)). Od tamtej pory nikomu już się mnie skroić nie udało. Najczęściej mam święty spokój, 100 kilo + wymowne spojrzenie najczęściej kończą wszelkie "kiepskie alternatywy". Ale bywa że kończy się inaczej (raz było "na buty", w innej sytuacji brakowało 2 sekund bym dostał butelką po browarze w czerep, a ostatnio złamana kichawa i intymna część kobiecego ciała w miejscu oczodołu). Bywa, nie unikam, prawie zawsze dostaję baty, ale nigdy nie daję za wygraną. Czemu?. Bo widocznie jestem głupi:-].

Nóż, tak noszenie go przy sobie miało między innymi zapewnić to bardzo złudne poczucie bezpieczeństwa. Inną sprawą jest to, że zawsze bałem się noży (do dziś w 3/4 prac w kuchni używam noża ząbkowanego). Ostrze to dla mnie coś bardzo osobistego, zdecydowanie bardziej niż broń palna... Zawsze czułem (i nadal czuję) swego rodzaju lęk przed bronią białą. Tak więc zakup po wielu latach nowego noża miał także na celu oswojenie się z nim. Pytanie fundamentalne: czy warto?. Myślę że jednak nie. Wizja odsiadki w porównaniu do odebrania życia nawet najgorszemu śmieciowi to pikuś. Wątpliwości mam, owszem...

Jest tu jednak jasny punkt, dzięki temu wątkowi zacząłem szukać "alternatyw". Być może będzie nim kubotan który w sytuacji "podbramkowej" zastąpi broń białą pozostawioną na wypadek sytuacji "krytycznej".

Bodokan, czy mógłbyś podać link do tych sprężynówek?.

20.02.2010
07:06
[78]

Belert [ Legend ]

zawsze z przestepca ma sie ten minus ze masz ulamki sekund na podjecie decyzji i na ogol normalny czlowiek reaguje za pozo , natoamiast przestepca za wczesnie .
Takie sprawy reguluje najlepiej wtedy prawo .Wytarczy dolozyc 10 lat wiezeinia za uzycia noza w bojce i 5 lat za posiadanie i juz sie sprawa troche rozwiaze.
a gliniarz popelnil bląd , i za niego zaplacil.W walce z dwoma pzreciwnikami rzeba niestety rodzielac uwage na dwoch a nie isc na pewniaka :(
Szkoda goscia bo w odroznieniu od wielu byl odwazny.

20.02.2010
08:32
smile
[79]

Regis [ ]

Parę lat temu krążył po internecie filmik z eksperymentem. Całość dotyczyła obrony przed atakiem nożem. Najpierw obalono teorię, że można przyjąć cios nożem na przedramię, a potem skontrować napastnika - 99,9% ludzi po trafieniu nożem będzie w takim szoku, że nie zrobi dosłownie nic. Pozostali zareagują, ale mało kto będzie w stanie zrobić to pomimo bólu, z wystarczającą siłą. Generalnie taka obrona jest do dupy. Ale nie o tym chciałem... Potem przeprowadzono test. Sprowadzono kilkudziesięciu przedstawicieli różnych sztuk walki (specjalistów! czarne pasy, byli komandosi itp.) i postawiono na przeciwko nich kolesia (żaden spec od władania tą bronią) kolesia z atrapą noża. Znali moment ataku, wiedzieli co ich czeka (na ulicy to raczej rzadko spotykany komfort ;)). Okazało się, że tylko JEDEN gość się obronił. Nie pamiętam jaką sztukę walki reprezentował, ale ważne jest, że znaczna większość tzw. "mistrzów" sztuk walki poległa. A Seagalowi i Norrisowi zawsze wychodziło, nie? ;)

Ktoś jeszcze prócz mnie kojarzy ten filmik? W wątku po pobieżnym rzuceniu okiem nie dopatrzyłem się nawiązań do niego ;)

20.02.2010
08:47
[80]

Faolan [ Człowiek Wilk ]

Regis --->

20.02.2010
09:10
smile
[81]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Regis - Z tego co pamiętam co śmieszniejsze ten który sie obronił trenował chyba Aikido : )

Również kiedyś widziałem ten filmik i w sumie był jednym z czynników który utwierdził we mnie przekonanie iż pewność siebie pozwalająca na próbę walki z kimś kto ma nóż, nie mówiąc o większej ilości ludzi, to nie odwaga, a głupota. Z osób obecnych w tym wątku chyba tylko Pientashek miałby JAKIEKOLWIEK szanse obrony, a pewnie i tak zostałby zadźgany na miejscu.

Jedna rzecz której nie pojmują wszyscy ćwiczący sztuki walki jest to, że przeciwnik z nożem wcale nie musi atakować podejmując nie wiem jak wielki rozmach, zamach i nie musi składać się do ciosu przez kilka sekund. Możesz mu dać po ryju i dwadzieścia razy, położyć na ziemię i usiąść na nim - jeśli chociaż na sekundę wyrwie rękę z nożem - nie żyjesz. Może walić na oślep, może walić gdzie popadnie - plusem "dźgnięć" jest fakt że właściwie wkładając w nie niewielką siłę eliminują przeciwnika.

Jeśli przed dźgnięciem miałeś swoje 80% sił które normalnie wykorzystywałeś na sparingach (100% minus stres, warunki uliczne, adrenalina, nowa sytuacja, zagrozenie życia) to po jakimkolwiek ciosie nożem powiedzmy że Twoje siły maleją o połowę - a przecież skoro przeciwnik zadał ten cios, to nie dałeś rady zablokować jego ciosu, przytrzymać ręki, czy generalnie "poradzić sobie z nim" mając dużo większe siły, tak wiec nie wiem co to za głupie założenie ze dasz sobie radę po otrzymaniu takiego ciosu.

Tak więc jakikolwiek cios nożem czy przyjęty na przedramię, czy gdziekolwiek indziej to właściwy koniec pojedynku.


Chociaż z tego co widzę ostatnimi czasy coś się tutaj na forum zmieniło - niegdyś takie wątki roiły się od ludzi pewnych swoich sił i chcących już teraz stawić czoła trzem uzbrojonym napastnikom - nie wiem, dojrzeliście, czy może po prostu tych osób nie ma w tym wątku, ale to akurat bardzo pozytywna zmiana.



A druga sprawa - mimo że zawsze istnieje małe zagrożenie że akurat ten brzydki łobuz ma ze sobą nóż i odważy się go użyć - nie uważam żeby "nie warto było zwracać uwagę "huliganom"" - zawsze warto, a szansa że coś naprawdę poważnego Ci się stanie jest na tyle mała, że nie ma co jej brać pod uwagę. Lepiej żeby coraz więcej osób reagowało i żeby zdarzały się sytuacje w której to więcej niz jedna osoba na raz reagują, niż żeby coraz mniej osób reagowało a gnoja przestały się kompletnie bać podejść do człowieka w biały dzień i skroić na środku ulicy, bo "przecież nikt nie zareaguje".

20.02.2010
09:21
smile
[82]

RazPuding [ Konsul ]

czołem, miło mi że "natycham" uczestników Szanownego Forum i wzmagam czujność obywatelską ;)

ze swojej strony nie mam zamiaru komentować publicznie postępowania ŚP. Policjanta poległego na Woli - dla mnie on jest teraz poza-krytyką. zawsze jednak będę mieć pretensje do biernych gapiów z warszawki...

ale mogę zauważyć, że gdy ja zdecydowałbym się na konfrontację bez broni zastosowałbym fortel stary jak zamki Yeti - improwizowany kastet z kluczy (lub nawet z patyczków po lodach). rany zadane takim "drapakiem" w twarz są jednymi z najbardziej szokujących, choć krótkotrwale. no ale przez kilka sekund można łamać ręce, nogi itp. ;)

ps. zawsze po takiej interwencji można się liczyć z wendetą, ale każdy "duży facet" zna powiedzenie Kmicica każdy sobie panem w Rzeczypospolitej, kto ma szablę i lada jaką kompaniję zebrać potrafi ;)


Obrona prze nożem - RazPuding
20.02.2010
09:44
smile
[83]

faner [ Druid Ewenement ]

Najlepszą obroną jest atak.

A gdy napastnik atakuję cię z nożem spróbuj kopać poniżej pasa, lub w łydki, wtedy przeciwnik ma mały paraliż, wiem bo kuzyn który trenuję Krav Maga, bił się z napastnikiem który miał nóż, kopał mocno w nogi i złamał mu nogę.

20.02.2010
09:53
smile
[84]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

faner - A jeśli nie złamiesz mu nogi/nie dostanie magicznego paraliżu : )?

20.02.2010
09:56
[85]

faner [ Druid Ewenement ]

Jeżeli kopniesz z całej siły jest 100 % szans że koleś będzie się zwijał z bólu.

20.02.2010
09:57
smile
[86]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Ty się biłeś kiedyś : )?

20.02.2010
10:02
[87]

_MaZZeo [ Legend ]

Razpuding --> ciekawe przed kim ty się musisz bronić i walczyć - ateistami i antykatolami?

20.02.2010
10:14
[88]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Obrona przed nożem... I tak bym spier...uciekał. Na treningach mieliśmy chyba ze 2 sposoby na obronę przed nożem. Oczywiście broń boże nie mówię, że są w 100% skuteczne... Pierwszy to koategeshi (dobrze napisałem?) - czyli unik i chwytanie ręki z nożem, żeby w skuteczny sposób powalić przeciwnika, być może złamać nadgarstek, no i jest szansa, że wypuści nóż z łapy. A drugi - nazwy nie pamiętam, w każdym bądź razie jest to pchnięcie na brzuch - odskoczyć i łapać rękę, po czym ją wykręcić. W każdym bądź razie nie próbujcie tego w domu. Ale jak wcześniej pisałem - i tak bym uciekał.

20.02.2010
10:30
smile
[89]

beowulff [ Legend ]

Chociaż z tego co widzę ostatnimi czasy coś się tutaj na forum zmieniło - niegdyś takie wątki roiły się od ludzi pewnych swoich sił i chcących już teraz stawić czoła trzem uzbrojonym napastnikom - nie wiem, dojrzeliście, czy może po prostu tych osób nie ma w tym wątku, ale to akurat bardzo pozytywna zmiana.

Dycu o tak poznej porze to dzieci spia ... : D

20.02.2010
10:51
smile
[90]

RazPuding [ Konsul ]

_MaZZeo - domyślam o co Ci chodzi - odwet jako metoda źle pojętego i za szeroko stosowanego "Oko za oko, ząb za ząb" jest tym, co odróżniało Jezusa od religijnych przywódców i społeczeństwa w którym funkcjonował.
Prawo Mojżesza nigdy nie zezwalało na osobistą odpłatę, dopuszczalnym wyjątkiem była zemsta ze strony krewnego zamordowanego. zastosowanie tego prawa do wielu dziedzin życia wyparło miłość z życia społecznego na rzecz odwetu (vide never ending nazizm w Izraelu).
odwet izoluje ludzi od siebie, a miłość buduje, naprawia relacje, odwraca bieg spraw idących w złym kierunku. miłość zauważa potrzeby i leczy zranione relacje.
w Kazaniu na Górze chodziło o konflikty pomiędzy Judejczykami, a żołnierzami rzymskimi. wówczas w podbitych prowincjach funkcjonowało rzymskie prawo do narzucania przymusowej pracy, wypożyczenia zwierząt pociągowych lub innej własności miejscowych mieszkańców. mnożyły się przez to doraźne egzekucje na porywczych Judaistach podżeganych często przez Faryzeuszy do aktywnego oporu, za który nawiasem mówiąc dzisiaj Palestyńczycy otrzymują 100kilogramowe pociski burzące z dostawą do domu...

a wracając do tematu - po pierwsze napisałem "gdybym się zdecydował na konfrontację", po drugie liczyłem, że więcej żaden prawy człowiek przeciwstawiający się bandytom nie zginie w biały dzień na środku ulicy, a co najwyżej jakiś psychol będzie miał kilka blizn. moim grzechem jest wybór mniejszego zła i usprawiedliwia mnie tylko fakt iż funkcjonujemy podobno w wolnym demokratycznym kraju gdzie przeciwstawianie się złu chroni dobro ogółu, a nie w niewoli gdzie zemsta za zbrodnie okupanta może doprowadzić do pacyfikacji całej wsi, osiedla itp.

może lektura tego pomoże rozjaśnić mój pogląd na samo-obronę:


ps. oczywiście można próbować resocjalizacji kazaniami takie zdeprawowane dzieciaki, ale dzisiaj w czasach wszechobecnego relatywizmu nie ma żadnej presji społecznej na zachowanie wzorców prawości i sprawiedliwości. trzeba by było zacząć apostolstwo od polityków i ministrów...

20.02.2010
11:07
[91]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Jedna prośba - Raz - nie rób z normalnego, w miarę ciekawego wątku swojego burdelu-piaskownicy, ok?

[92] Wybacz że nie odpowiem na zaczepkę w tak kretyńskim stylu.

20.02.2010
12:27
[92]

RazPuding [ Konsul ]

Jedna prośba - Raz - nie rób z normalnego, w miarę ciekawego wątku swojego burdelu-piaskownicy, ok?
- ops! przepraszam jeśli ktokolwiek poczuł się przeze mnie jak w burdelu, choć wg mnie wyganiać z wątku ma prawo jedynie Admin lub gospodarz wątku tj. Bodokan. zatem odpuszczam tą "piaskownicę" - a Ty Dycu referuj dalej, bo walki uliczne to chyba Twój "konik" ;)

20.02.2010
12:48
[93]

Sinic [ Senator ]

LooZ^ -->
I tak i nie. Chodzlo mi o sytuacje w ktorej wiesz, widzisz, o napastniku z nozem. Nie podchodzisz do niego z dobrym slowem tylko z bronia palna. Jesli zaatakuje to ubijasz jak wscieklego psa, ktorym zreszta jest. Raczej w USA policjanci nie podchodza do niebezpiecznej interwencji z bronia schowana tak czy owak. Bo oczywiscie gdy ktos w bezposredniej bliskosci wyjmie noz czasu na reakcje jest malutko.
Ogolnie przeslaniem, wynikajacym z postu a nie tej tylko jego jednej czesci, jest fakt iz nie ma obrony przed nozem. Gdy napastnik jest juz przy tobie z nim to jedyne o czym mozesz marzyc jest by sie zadowolil jednym, "niegroznym" w miare, pchnieciem i polazl. Oczywiscie teoretycznie mozna podjac jakas obrone, a nawet trzeba jak nie ma innego wyjscia, i moze byc ona nawet skuteczna. Ale jest to znikomy procent, statystyczny blad, i raczej na tym sie opierac nie ma co.

20.02.2010
12:51
[94]

hopkins [ Zaczarowany ]

Kiedys na mnie wyskoczyl koles z jakims szpikulcem czy czyms takim. Zastosowalem technike spierdalatsu i nic mi sie nie stalo. Tej nocy okradl on 3 osoby i jedna dzgnal.

20.02.2010
13:11
[95]

mefek [ Senator ]

Chyba najlepszą metodą obrony przed nożem dla przeciętnego Kowalskiego jest krav maga. Cywilna wersja krav magi służy do obrony przed napastnikiem w np. pociągu czy w innych miejskach wykorzystując czułe miejsca człowieka czyli oczodoły, krocze etc. Oczywiście też można uszkodzić trwale takiego napastnika i mieć wyrok na karku z tego powodu. Każda metoda obrony może zostać uznana za przekroczenie obrony koniecznej (szczególnie w Polsce). Tak jak napisał hopkins - najlepszą metodą jest spierdalatsu.


Edit. Mógłby mi ktoś powiedzieć o jaki rękaw chodzi, bo pewnie przegapiłem tamten wątek?

I tu - rękaw RazPudinga może odegrać pewna rolę - pod warunkiem, że po ataku potrafi coś zrobić z napastnikiem.

20.02.2010
13:51
[96]

Sainim [ Centurion ]

Gdyby ktoś na mnie wyskoczył z nożem, to o ile bym wtedy cokolwiek pomyślał, to myślałbym o tym by jak najszybciej biec i nie bawić się w supermana.. zawsze biegałem dość szybko, więc mam nadzieję, że w ewentualnej sytuacji ekstremalnej pobiegłbym jeszcze szybciej..

Duży pies to dobre rozwiązanie, problem jest tylko, że przecież nie wszędzie idzie się z psem, chociażby do pracy. Szkoda, że teraz nawet tłum ludzi nie sprawia, że można poczuć się w miarę bezpiecznie, bo jak przyjdzie co do czego to kto tak naprawdę zareaguje?

20.02.2010
14:09
[97]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

mefek - Rozpocząć naukę cywilnej krav magi i uwierzyć że pozwala ona obronić się przed napastnikiem z nożem to pierwszy krok do trumny.

20.02.2010
14:15
[98]

mefek [ Senator ]

Dycu -> ćwiczyć można. Przecież nie zawsze jest możliwość ucieczki. Może się zdarzyć że jesteśmy np. w autobusie, pociągu, pomieszczeniu czy w innym takim miejscu bez możliwości ucieczki. Możemy albo zostać zadźgani bez obrony albo próbować się bronić.

20.02.2010
14:34
[99]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Nie zrozumiałeś, więc powtórzę z podkreśleniem.

Rozpocząć naukę cywilnej krav magi i uwierzyć że pozwala ona obronić się przed napastnikiem z nożem to pierwszy krok do trumny.

Akurat w przypadku Krav Magi to standardowy błąd, bo KM prócz jako-takich bardzo średnich umiejętności samoobrony daje bardzo szybko wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach, jako o osobie trenującej "elitarną sztukę walki i samoobrony" - Razem daje to wyjątkowo wybuchową i niebezpieczną mieszankę.

20.02.2010
14:42
[100]

mefek [ Senator ]

Możliwe, że jest tak jak mówisz. Nie znam się na tym tak. Możliwe, że twórcom o to chodziło, by człowiek znający KM wiedział jakie posiada umiejętności, jednak nie zawsze jest to dobra cecha w takim starciu.

20.02.2010
15:28
[101]

Lookash [ Legend ]

RazBudyń -- zawsze jednak będę mieć pretensje do biernych gapiów z warszawki...

A bo we twojej wsi wszyscy zawsze reagujom na nożownikóf? Słuchajcie ludzie, Warszawiacy udajom, że nie widzom, każde inne miasto zawsze broni atakowanego! Wpisujcie miasta, które reagojom!

Yyy... jestem z Wawy :(

20.02.2010
15:39
[102]

qLa [ MPO Medic ]

Co do Krav-magi - z tego co mi troche ludzi mowilo na jej temat - jezeli nie ma sie podkladu w formie jakiejs sztuki walki kontaktowej typu boks, kick, muay thai to ciezko cos zdzialac.

Jezeli widzisz przeciwnika, ktory lewa reke ma wysunieta do przodu, a prawa z nozem cofnieta do tylu to najlepiej spierd...., bo koles wie jak zbijac twoje ciosy.

W mojej opini najlepsza obrona przed nozem to sprint na 400m, ewentualnie jakies krzeslo lub przedmiot, ktory Ci zapewni odpowiedni dystans od przeciwnika.

Bogom dzieki nigdy nie mialem takiej sytuacji, a gdybym mial pewnie wlaczylbym wewnetrznego strusia pedziwiatra.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.