GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kołysanka - nowy film Machulskiego

14.02.2010
14:34
smile
[1]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Kołysanka - nowy film Machulskiego

Był ktoś już może na Kołysance?


Bo ciekawi mnie ten film i zastanawiam się czy Machulski wrócił do formy po koniu trojańskim, czy może nie warto sobie zaprzątać głowy tym filmem ;)

14.02.2010
14:41
[2]

k42a_ [ The Blues ]

W KINOmaniaku dostał 6, więc wydaje się być całkiem niezły.

14.02.2010
14:48
[3]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

Ja nie ryzykuję. "Ile waży koń Trojański" Machulskiego był jednym z najgorszych filmów jakie w życiu widziałem, a Ilona Ostrowska powinna po tej roli dostać zakaz prawny występu przed kamerami.

16.02.2010
16:05
smile
[4]

pablo397 [ sport addicted ]

byłem wczoraj - calkiem niezyl, w paru miejscach sie usmialem, fajny muzyczny motyw przewodni.

ogolnie fajnie sie bawilem (ale to chyba bardziej zasluga partnerki z ktora bylem w kinie :P), choc miejscami widac, ze film na sile posklejany z wstawkami typowo serialowymi (wampirza *kapela*...), bo film byl na poczatku planowany jako serial.

6+/10 - tacy polscy adamsowie - fajny, ale szalu nie ma. inna sprawa, ze na tle tych wszystkich romantycznych komedii typu ciacho - swietny film, fajnie dobrani aktorzy, ladna sceneria - raczej polecam, ale do obejrzenia sobie w domku na spokojnie z ukochana osoba :) z kumplami do piwa to raczej nie bardzo...

17.02.2010
22:56
[5]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Na film warto pójść. Po pierwsze - to pierwsza polska czarna komedia o wampirach, po drugie - to jeden z bardzo nielicznych polskich filmów o wampirach w ogóle, po trzecie - przecieranie szlaków to nie jest jego jedyna zaleta.

Lekka i przyjemna komedia. Nie idzie z czarnym humorem tak daleko jak Rodzina Adamsów, ale zamiast tego daje nam polskich wampirów z polskimi problemami. Co do tej serialowości, to akurat na muzykę i wstawki grającej rodzinki bym nie postawił (grali kilka razy,a dzięki fajnemu motywowi, za każdym razem mi się podobało). Raczej wadą wynikającą z przerobienia scenariusza jest wielowątkowość i traktowanie niektórych z nich po macoszemu. Pewnie zamierzenia były takie, by jeden odcinek był o poszukiwaniu ojca, inny o protezie, i tak dalej. Ale i tak wyszła niezła fabuła z kozackim zakończeniem;)

Chwali się również zadbanie o to co często w polskim kinie jest zupełnie olewane. Tutaj się postarano. Piszę o ciekawym intro, scenkach podczas napisów końcowych, wspomnianych wstawkach koncertowych, ciekawej reżyserii i montażu. Wreszcie coś oryginalnego.

Oddzielny akapit należy się Więckiewiczowi. Zagrał fenomenalnie. To będzie jego rok i być może kolejny rok z dobrym polskim kinem, które zaczyna nowe życie po pladze komedii romantycznych. Przed samą "Kołysanką" puszczone były 2 zwiastuny filmów z Więckiewiczem: "Różyczka" i "Trick".

8/10

21.02.2010
17:21
[6]

•SzanujZieleń• [ Zielony ]

ktoś jeszcze sie wypowie? bo nie wiem czy warto się wybrać do kina.

21.02.2010
22:46
smile
[7]

sekret_mnicha [ fsm ]

Byłem. Podobało się. Warto obejrzeć.

Technicznie dobrze zrobiony (ta garść efektów specjalnych zawartych w filmie wyglądała nieźle), świetnie zagrany (Więckiewicz!), bardzo ładnie nakręcony (duża zasługa krajobrazu), miejscami zabawny. Jest klimat i chociaż fabuła nie porywa, to warto poznać, bo to jeden z niewielu przedstawicieli tak charakterystycznego nurtu w naszym kinie.

No i czołówka genialna :)

24.02.2010
22:13
[8]

moneo [ Nikon Sevast ]

Nie chciałem odgrzebywać wątku sprzed paru dni, ale w obliczu pozytywnych opinii wyżej czuję się w obowiązku przestrzec dla przeciwwagi. Byłem. Fatalna sprawa. ostatni raz tak się męczyłem na Tataraku. Trudno mi uwierzyć, że nakręcił to Machulski - jeszcze jego Vinci całkiem mi się podobało.

Nawet nie wiem, od czego zacząć wyliczenie słabych stron tego filmu, łatwiej chyba wskazać pozytywy w moim odczuciu - muzyka (tylko po co w komedii dobry OST) i charakterystyczny Kiersznowski na drugim albo nawet trzecim planie.
Poza tym - scenariusz woła o pomstę do nieba - może nie jako sam pomysł na film, ale na pewno częsty brak logiki i przede wszystkim powtarzalność wydarzeń. Gra aktorska jak dla mnie mizerna, co jak dla mnie jest jednak wynikiem scenariusza i kiepskich dialogów. Powiedzcie mi, na czym polega "świetność" roli Więckiewicza? Na pochyleniu głowy, wytrzeszczu oczu, mordzie w ciup i cedzeniu wypowiedzi? Mnie to przypominało bardziej udawanie straszydła przez dzieciaki na podwórku, a nie ciekawą kreację aktorską.

Nie lubię bawić się w krytykanta, ale w tym przypadku nie umiem inaczej. Muszę jednak przyznać, że słyszałem pojedyncze śmiechy na sali, więc komuś się podobał - co potwierdzają też opinie powyżej.

24.02.2010
22:21
smile
[9]

Qverty™ [ Legend ]

A ja mam takie pytanie. Czy do tego filmu muzykę pisał Przemek Gintrowski?

25.02.2010
07:10
smile
[10]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Ciekawy, inny film. Mnie się klimat miasteczka spodobał, z chęcią bym tam zamieszkał ;) Ogółem, ciekawy pomysł, niezłe wykonanie, ale efekt końcowy może niezachwycać. Obejrzeć można, jest kilka śmiesznych momentów, no i to w końcu pierwsza polska rodzina wampirów pokazana w kinie ... chyba ??

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.