GRY 01/2003  Czas Teraźniejszy « 42 »  

 

Najpopularniejszym rodzajem gier strategicznych są tzw. gry 4X. Skrót został wzięty od czterech wyrazów: explore, expand, exploit i exterminate. Wszystkie charakteryzują się podobną koncepcją, czyli na początku startujemy z pojedynczą planetą, miastem czy bazą i rozpoczynamy eksplorację nieznanego nam terytorium. Następnie zaczynamy eksploatację surowców, jakie odkryjemy w czasie naszego rozwoju, a po pewnym czasie dokonujemy eksterminacji innych ras, państw, narodów czy wojsk, które mogą nam przeszkodzić w naszej ekspansji. Do tego typu gier zalicza się słynna i znana na całym świecie seria Sida Meiera "Cywilizacja". Od tej produkcji przyjęło się też nazywać wszystkie tytuły bazujące na koncepcji 4X grami cywilizacyjnymi, w skrócie po angielsku civgamemami.

Seria Master of Orion jest czymś w rodzaju Cywilizacji, z tymże osadzonej w kosmicznej rzeczywistości. Dodać należy, że stworzona została przez Microprose, firmę, która wyprodukowała pierwsze dwie części Cywilizacji. Podobieństw tych dwóch serii jest bardzo dużo, a fani tego typu strategii zagrywają się zarówno w Civilization, jak i Master of Orion. Niedawno wydana Cywilizacja 3 zaspokoiła w pewnym sensie wygórowane wymagania międzynarodowej społeczności civmaniaków, jednak z drugiej strony w wielu aspektach czuło się niedosyt, nawet po wydaniu rozszerzenia „Play the World”. Większość z nas oczekiwała, że przynajmniej Master of Orion 3 zdecydowanie poprawi nam humory i nie powtórzy błędów, jakie zaistniały w trzeciej części Civki. Przez miesiące śledziłem wszystkie najważniejsze fora dyskusyjne, na których można było się dowiedzieć co nieco o postępujących pracach autorów Master of Orion 3 i wszystko wskazywało na to, że czeka nas prawdziwie przełomowa produkcja. Dodatkowo na miesiąc przed oficjalną premierą gry zaczęły się pojawiać zapowiedzi bazujące na jej betawersjach, które podsycały jeszcze atmosferę, chwaląc autorów za ciężką pracę i wieszcząc, że wszystkie przewidywania odnośnie tej produkcji mają się sprawdzić.

Wreszcie samemu przyszło mi się zetknąć z Master of Orion 3. Już po pierwszych kilku godzinach moje rozbudzone nadzieje zostały jednak w dość dużym stopniu stonowane, choć nie powiem - gra wciągnęła mnie mimo wszystko.

Poniżej postaram się podzielić z Wami moimi wrażeniami z kilku, intensywnych dni mojej przygody z produkcją firmy Quicksilver Software. Na początku co nieco słów o fabule jaka nam towarzyszy w MOO3. Akcja dzieje się chronologicznie po wydarzeniach z drugiej części gry, Antranie mimo porażki zdołali znów się wzmocnić i zapanować nad galaktyką. Jednak nie są już na tyle silni, by całkowicie kontrolować Sektor Oriona i w tym celu miast podbijać i w pełni podporządkowywać sobie inne cywilizacje, stworzyli Senat Oriona, w którym zapewnili sobie zdecydowaną przewagę głosów w stosunku ok. 100:1. Ci, którzy się nie podporządkowali zostali kompletnie unicestwieni, jednak żeby było ciekawiej, dawne starożytne technologie Antran zostały rozproszone po galaktyce. Są one tak potężne, że jeśli jednej z ras uda się je odnaleźć i połączyć, to będzie mogła rządzić niepodzielnie wszechświatem. Na obrzeżach Sektora Oriona znajdują się ukryte cywilizacje, które nie były na tyle ważne i niebezpieczne dla Antran, by je unicestwić. Tak przedstawia się ogólna sytuacja, z jaką spotykamy się na początku rozgrywki. Jak się zapewne domyślacie, to my wcielimy się w lidera jednej z ras Oriona, albo tej, która żyje w bezpośrednim kontakcie z Antranami i innymi cywilizacjami Senatu Oriona, albo egzystującej na obrzeżach galaktyki. Naszym zadaniem będzie opanowanie galaktyki i podporządkowanie sobie innych ras. Możemy to zrealizować na kilka sposobów, dokonując asymilacji wszystkich istniejących gatunków, będąc wybranym przewodniczącym Senatu, bądź odkrywając wszystkie Sekretne Artefakty Antran.

Po odpaleniu gry i obejrzeniu porządnie zrobionego intra, które dość przyjemnie nastraja do rozgrywki, pojawia nam się miły ekran początkowy, gdzie możemy rozpocząć nową grę, załadować starą, dokonać zmian w menu opcji czy też rozpocząć sesję multiplayerową. Jeśli chodzi o opcje, to MoO3 trzyma się standardów, czyli można dokonać drobnych zmian jeśli chodzi o aspekty wizualne, dźwiękowe, muzyczne. Niestety od razu kłuje w oczy brak możliwości zmiany rozdzielczości gry powyżej 800x600, co na pewno w dzisiejszych czasach jest lekką przesadą (właściciele monitorów 19” i większych będą mieli piksele wielkości płyt chodnikowych.). Jednak nie jest to, przynajmniej dla mnie, jakiś duży powód do narzekań, gdyż zdaję sobie sprawę, że dla strategii aspekt graficzny ma znaczenie drugorzędne.

Po sprawdzeniu i dokonaniu zmian w panelu opcji, wreszcie możemy przejść do właściwej rozgrywki. Na początku czeka nas wybór jednej z 16 ras zróżnicowanych gatunkowo (tych jest z kolei osiem). Co najważniejsze, możemy dokonać „kustomizacji” swojej wybranej rasy, opierając się jednak na jej bazowych charakterystykach. Oczywiście wzmacniając pewne atrybuty trzeba niektóre osłabić, ale naprawdę warto na początku poświęcić trochę czasu i pogrzebać w ustawieniach, choć na pewno dopiero po kilkunastu dniach będziemy w stanie w pełni zrozumieć istniejące możliwości i zagrożenia wypływające z tej możliwości. Na końcu można dowolnie nazwać swe Imperium. Po wyborze rasy, musimy też dokonać decyzji na jaki poziom trudności się decydujemy (łatwy, normalny, trudny) i w jaki sposób ma się rozgrywka zakończyć (można odhaczyć możliwości wyżej już przeze mnie wspomniane). Ważną czynnością na samym początku będzie wybór wielkości galaktyki, począwszy od małych kłębowisk gwiazd, kończąc na trójramiennych, spiralnych galaktykach zawierających setki gwiazd (układów planetarnych). W przeciwieństwie do drugiej części Master of Orion, tu mamy do czynienia z trójwymiarowymi galaktykami, co na pewno jest dużym plusem i elementem mającym spore znaczenie dla całej gry. Ostatnią naszą decyzją powinien być wybór ilości i częstotliwości występowania tzw. dróg kosmicznych. Pełnią one te same funkcje, co w drugiej części Master of Orion tunele podprzestrzenne. Będą spełniały kluczową rolę we właściwej rozgrywce i będą łączyły jeden system słoneczny z drugim. Brak połączenia będzie powodował ogromne wydłużenie czasu podróży, uniemożliwiające w praktyce dotarcie do niej. To rozwiązanie ma ogromny wpływ na całą naszą przyszłą strategię, więc na samym początku radziłbym wybór dużej ilości dróg kosmicznych. To tyle, jeśli chodzi o sam początek, teraz czas na opis samej esencji gry.



Master of Orion III

kategoria: strategiczne / turowa
producent: Quicksilver Software
wydawca: Infogrames
dystrybutor PL: CD Projekt
podobna do: Master of Orion II
Imperium Galactica II: Alliances

data wydania: 25 luty 2003
data wydania PL: 05 marzec 2003

tryb gry: single / multiplayer
tryb multiplayer: LAN / Internet
liczba graczy: 2-8
ocena redakcji: 65 %
ocena czytelników: 82,9 %
wymagania wiekowe: brak ograniczeń
nośnik: 2 CD
wymagania sprzętowe:
Pentium II 300 MHz, 128 MB RAM, karta graficzna 8MB, 400 MB HDD

Master of Orion III to trzecia część jednej z najlepszych w historii strategicznych gier turowych rozgrywanych w scenerii science fiction. Zadaniem gracza jest rozwój i ekspansja w całej galaktyce. W grze możemy posmakować ciekawej fabuły opartej na klasycznych kosmicznych operach w stylu Helinleina czy Asimova. Mamy do dyspozycji olbrzymi wszechświat z setkami układów do odkrycia i skolonizowania (około 256 układów słonecznych wykonanych w całkowicie trójwymiarowej grafice - każdy może mieć maksymalne po osiem planet, a każda planeta maksymalnie po osiem księżyców), a nasze działania nastawione są umiejętne połączenie polityki, administracji, szpiegostwa i walki. Gra rozszerza tradycyjne strategie typu 4X (eXplore, eXpand, eXploit, i eXterminate) o piąte 'X', które twórcy dodali jako eXperience.

W Master of Orion III gracz ma znacznie większe znaczenie i możliwości niż w poprzednich częściach gry. Tym razem nie jesteśmy zwykłym reprezentantem międzyplanetarnego dyktatora, a przedstawicielem sił kontrolujących całą galaktyczną cywilizację. Dyktatorzy, prezydenci, konsulowie i przywódcy, którzy przychodzą i odchodzą, są tylko narzędziami w naszych rękach. Musimy wykorzystywać tych polityków oraz ich przywódców, aby ochronić przyszłość jednej cywilizacji i manipulować jej polityką zarówno na gruncie wewnętrznym, jak i międzygalaktycznym.

»

Index GRY 01/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 42 »