GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

wyjazd do niemiec ;) prace polowe (truskawki) opinie :)

17.03.2007
10:13
[1]

hakirek [ Centurion ]

wyjazd do niemiec ;) prace polowe (truskawki) opinie :)

a wiec jak w temacie koncze szkole w maju (matura) i z braku innych mozliwosci zapisalem sie na wyjazd do niemiec na truskawki .. slyszalem rozne opinie czy idzie zarobic czy nie ze praca ciezka ale zawsze od kogos kto słyszał tak od znajomego...
chciałbym poznac wasza opinie na ten temat? czy ktos z was rwał truskawy;) ??
narazie za papiery zaplacilem 100EURO
placa na akord 2 Euro od uzbieranych 5kg truskawek
za nocleg place 2 Euro dziennie (barak 2 osobowy,, jade z dziewczyna wiec moze jakos bedziemy sobie umilac ten wyjazd.. ;)
dojazd i wyzywienie w wlasnym zakresie

17.03.2007
10:28
smile
[2]

Starlight. [ Centurion ]

Powodzenia. :) Podobno od truskawek gorsze są tylko ogórki. :P

17.03.2007
10:33
[3]

dj4ever [ Czekam na LOST 4 ]

Powodzenia :)
jade z dziewczyna wiec moze jakos bedziemy sobie umilac ten wyjazd..
jak np rzucanie ?? xD

17.03.2007
10:44
smile
[4]

Thunder2000 [ Pretorianin ]

Moja kuzynka była w Niemczech na truskawkach. Masz dwa kilometrowe pole, ciągnik na jednym końcu dostajesz 15 litrowy pojemnik zbierasz i wracasz do ciągnika. Tam wybierają dobre i złe*, jeżeli będzie dużo złych to musisz się wracać. Kuzynka mówiła, że mna bardziej syfiastą i oszukaną prace trafić nie mogła :/ Powodzenia


złe - trochę za małe, trochę za brudne, trochę za kwadratowe

17.03.2007
10:49
smile
[5]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Cały dzień chodzisz zgarbiony i drugiego dnia masz problemy ze wstaniem. Powodzenia :)
Naprawdę, to już lepiej wyjechać gdzieś żebyś Ty pracował na budowie, a ona jako opiekunka do dziecka :)

17.03.2007
10:51
[6]

Dominik1991 [ Bezimienny ]

Serio truskawki to najgorszy pomysł już lepiej by było tak jak ci Xaar polecił.

17.03.2007
11:41
[7]

ronn [ moralizator ]

Nie chce, Cie zmartwić, ale ja bym nie pojechał. Po pierwsze :
- Niemcy - same Helgi, nic ciekawego do zobaczenia. Szwabski naokolo.
- Truskawki na polu - leziesz na kolanach, albo zgarbiony, a do tego te prace "polowe" charakteryzuje niezerowe prawdopodobienstwa oszustwa.
- 2E za 5kg, to chyba niezbyt dobrze.
- Lepiej juz jedz na wyspy, na najgorsza robote, niz na truskawki do germanii :)

17.03.2007
11:46
[8]

GeForce [ Konsul ]

Odradzam, tak jak mówili moi poprzednicy, cały dzień na kolanach, słońce niemiłosiernie grzeje w beret itp. Pracowałem przy truskawkach to wiem z własnego doświadczenia, urobisz sie tylko, a pieniądze niewielkie.

17.03.2007
11:52
[9]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

ODRADZAM RÓWNIEŻ. Najgorsza chyba opcja. Nie ma to jak mieć 20 lat i chore korzonki.

Naprawdę milion razy lepiej mieszać cement na budowie gdzieś w UK.

2€ za 5 KG + 2€ dziennie za barak... Hm...Nie chcę Cię martwić, ale nie dość, że będziesz z laską mieszkał w obskurnej norze to ten "majątek" tam przeżrecie. Przecież to są żałośnie śmieszne pieniądze jak na ich realia.

17.03.2007
12:00
smile
[10]

Dominik1991 [ Bezimienny ]

Jepiej pojechać do Angli!!! Na zmywak!!! Lżejsza robota zarobek większy.

17.03.2007
12:05
[11]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Daruj sobie, nie znam nikgo kto by chwalil zbieranie truskawek. Konczysz w maju, ja mialem taka sytuacje rok temu, olej juz te 100Euro, bo wtopiles je i nie wiadomo,czy nie wtopisz wiecej - roznie bywa podobno z placeniem. Rezerwujcie bilety do Londynu, tam pod koniec maja robote raczej znajdziesz bez wiekszych problemow, oczywiscie musisz tego CHCIEC. Mi i dziewczynie rok temu sie udalo. Powodzenia!

17.03.2007
12:05
[12]

gladius [ Subaru addict ]

Nieźle, wywaliłeś 100 euro na samym początku... Nie miałeś gorszych pomysłów na robotę, niż to? Robota do kitu, pieniądze żadne. Jak już zapieprzać fizycznie, to przynajmniej za sensowniejszą kasę.

17.03.2007
12:09
[13]

mikmac [ Senator ]

zbierzesz dziennie 20kg, z tego zaakceptuja 10. Dostaniesz 4€ do reki. 2€ od razu oddajesz za nocleg, kolejne 15 wydasz na zarcie. Jak to jest zarobek to typowo w polskim stylu...

17.03.2007
12:12
[14]

gladius [ Subaru addict ]

mikmac - może zaoszczędzić, jak będzie żywił się tymi niezaakceptowanymi truskawkami.

17.03.2007
12:29
[15]

ronn [ moralizator ]

Już w ogóle nie wyobrażam sobie twojej dziewczyny zapieprzajacej na syfiastym polu. Naprawde, lepiej zmywać naczynia w UK. Dostaniesz chociaż te 5L/h.

17.03.2007
12:33
[16]

N2 [ negroz ]

Sam jadę do Włoch na tzw. prace polowe. Pod koniec kwietnia wyrzuszam. Co to determinacja potrafi zrobić z człowiekiem.

17.03.2007
12:52
[17]

bles [ Konsul ]

ja pracowalem 2 tyg. na truskawach w norwegii to placili kolo 18 zeta za 6 kg. lipa straszna, non stop ktos nad toba stoi i patrzy czy nie zostawiasz zadnych truskawek na krzaczkach, czy zbierasz tylko dojrzale, nie za czerwone, nie za zielone. po 2 tyg. wyrwalem sie do Oslo i znalazlem mega przyjemna robote przy remoncie duzej chaty. Wlasciciel wpadal raz na dwa dni zeby sprawdzic efekty i byl ciagle zadowolony. Tam dostawalismy ok 3500 zeta na tydzien, czyli tyle co dalem rade zarobic przez caly wyjazd na truskawki. Twoj wybor, ale wspolczuje dziewczynie, bo koles to wiadomo wszystko moze przetrwac.

17.03.2007
12:53
smile
[18]

Mazio [ Mr Offtopic ]

nie będzie Niemiec pluł nam w twarz! nawet za euro... przyjedź do Szkocji - coś powinieneś znaleźć

17.03.2007
13:13
smile
[19]

DKAY [ Generaďż˝ ]

Pomijając aspekt niemiecki, zbieranie truskawek to jedna z najcięższych prac "polowych". Na kolanach zgarbiony, często w wielkim upale (cienia nie uświadczysz na truskawkowym polu). Osobiście nie wiem czy bym miał tyle samozaparcia by wytrzymać tam chociaż z 2 tygodnie.

17.03.2007
13:15
[20]

@$D@F [ Generaďż˝ ]

zbierales kiedys truskawki? 5L schodzi ok 45 minut, czasami ponad godzine, jak sie pogoda nie uda i bedzie zimno to przez caly dzien tyle nazbierasz a do tego malutkie beda, do tego mikro jest, daj spokoj, szkoda zdrowia

17.03.2007
13:48
[21]

_Pikuś_ [ House music ]

Byłem na truskawkach półtora miesiąca w sezonie 2005.
Przede wszystkim wszystko zależy od tego jakim jesteś zbieraczem, czy jedziesz pierwszy raz czy już może kilkakrotnie bywałeś.

Ja byłem bardzo przeciętnym zbieraczem (daleko mi było do najlepszych ale sporo też wyprzedzałem najgorszych). Duży wpływ na moje tempo zbierania miał upał panujący w czerwcu 2005 roku. Wstawaliśmy do pracy ok 5, a gdy był na prawdę mega skwar to jeszcze wcześniej. Do momentu, gdy jeszcze było rano dosyć przyjemnie, to utrzymywałem tempo zbierania takie jak najlepsi. Gdy już słońce zaczynało prażyć wszelkie chęci do pracy mi odchodziły.

Pierwszy raz jechałem na truskawy dlatego nie kombinowałem tak jak znajomi co byli już tam wielokrotnie. Za blade, za małe, niekształtne, wszystkie szły pod spód. Ale też nie można było z tym przesadzać, bo każdy na każdy swój zbiór naklejałeś numerek i mogli Ci potem paletę wycofać, gdy w przechowalni zobaczyli jaki syf zebrałeś. W okresie całego mojego pobytu, jak dobrze pamiętam to może tylko 3 palety wycofano. Ci co byli tam któryś raz to już po prostu wiedzieli w jaki sposób można kombinować.

Jeśli chodzi o jedzenie to najlepiej zabrać jak najwięcej z domu. Jeden plecak ciuchów, drugi jedzenia. Jeśli jest tam na miejscu jakiś hipermarket to nie ma tragedii, bo smarowitka, obkłady, napoje chłodzące, makarony nie kosztują dużo więcej niż u nas. Oczywiście chodzi o te produkty, które u nas są najtańsze (oznaczone symbolami tani produkt czy tam złota cena). Najlepiej zebrać ze sobą dużo mięsa (oczywiście już usmażone), jakieś konserwy, ryż, zupy w słoikach, po prostu posiłki jedzone na ciepło.
Piwo wypada tak samo jak u nas. Alkohol z większymi procentami lepiej przywieźć ze sobą.

Co do zarobków... Były dwa rodzaje zarobków. Normalnie na akord i i cena truskawek wynosiła 0,30 lub 0,35 € za kilogram, a gdy było baaaardzo mało owoców to wymyślali nam jakieś roboty i płacili 3,40 za godzinę. Najbardziej cię wku$@#$ło jak widziałeś, że Niemcy kupują te truskawy potem w sklepie za 3-4 € za pół kg.

Dorzucam dwa obrazki z wypisem roboty swojej. Patrz tylko na ilość, €/h i zarobek, bo godziny nie zgadzały się w ogóle (zazwyczaj ten czas wydłużali żeby obniżyć zarobki godzinowe, chodziło coś im o jakieś przepisy prawne).
Najwięcej zebrałem 17 czerwca - 110 kilo, a największy wynik tego dnia padł ok 155 kg, ale taki mega wysyp trwał tylko 2-3 dni.
W czerwcu za nocleg zapłaciłem 75,40 a za pół lipca 41,60. Więc wychodzi ciutek drożej niż u Ciebie. A warunki nie nie za ciekawe.
Jak widzisz całkowity mój zarobek za półtora miecha to 834,45. Po przeliczeniu przez ówczesny kurs wychodziło 3 200 zł. Najlepsi 4 500 zł, najgorsi 2 200 zł. Z tego trzeba odjąć nocleg, przedpłatę za wyjazd, jedzenie, przyjemności.

To przekalkuluj sobie mniej więcej czy opłaca się jechać, czy mniej więcej takie zarobki Cię zadowolą. Acha jeszcze jedno. Ból krzyża minął mi 2-3 tygodnie po powrocie do Polski, na kolana narzekałem do września.
Generalnie po każdym dniu pracy musiałeś trochę odespać i wysmarować się maściami by uśmierzyć ból.

17.03.2007
13:49
[22]

_Pikuś_ [ House music ]

i drugi obrazek

Zastanów się czy nie lepiej srać na te 100 € zapłaty i nie wybrać GB.

17.03.2007
13:55
[23]

mikmac [ Senator ]

czyli srednio robiles okolo 15€... smarzyc sie na sloncu i zapierdzielac na polu jak niewolnik w XVIII wieku za marne 15€....
znam malo gorszych sposobow na zarabianie kasy... i to tak nedznej kasy. 60 PLN srednia dniowka za HAROWE na sloncu? Na pewno cie z hindusem nie pomylili?

17.03.2007
13:58
smile
[24]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

mikmac, albo Turkiem ;) 60 zł to są w UK 2 godziny pracy za MINIMALNĄ STAWKĘ.

Wiadomo, że w Anglii ceny są inne, ale bez przesady... toż dziennie przynajmniej zarobisz 4x więcej niż w Niemczech na truskawkach. Moja ciotka bez nawet podstaw angielskiego zarabia 6,5 funta na godzinę u jakiegoś Hindusa a jej praca ogranicza się do sprzątania pokojów hotelowych... Nie jest to szczyt moich marzeń, ale praca w hotelu a 12 godzin w polu to subtelna różnica...

hakirek, dałeś dupska na maksa... Szkoda 100 €, ale mi by było bardziej dziewczyny szkoda... Kto to słyszał teraz do Niemiec jeździć? Jeszcze 5 lat temu na zbieraniu dyń w Niemczech miałem na czysto 5000 - 7000 zł miesięcznie, ale to nie te czasy...

17.03.2007
14:06
smile
[25]

gofer [ tifoso ]

Hehe, 60 zł dziennie to ja w wakacje po maturze w Polsce zarabiałem w o wiele przyjemniejszych warunkach. :)

17.03.2007
14:43
smile
[26]

_Pikuś_ [ House music ]

Generalnie nawet za 2x większe zarobki nie powtórzyłbym tego wyjazdu. Ale wtedy jechałem bo i tak bym tyle w Polsce nie zarobił.
Plusy tamtego wyjazdu to:
- ciekawe doświadczenie (poczuć na własnej skórze jak można po dupie dostać)
- darmowa opalenizna (czekoladowy normalnie wróciłem) :D:D
- całkiem spoko ludzie, z niektórymi kontakt do dziś pozostał (ale też trafiali się beznadziejni, podbierali większe truskawy z twojej grządki) lol

A teraz w Polsce dziubię w geodezji za 10-12zł/h i wieczorkami na parkingu za 5,5 zł/h ale tylko w weekendy i jestem zadowolony. ;)

17.03.2007
15:01
[27]

asfalth [ Chor��y ]

to co piszecie to jest legalny wyjaz, przez UP?

17.03.2007
15:03
[28]

_Pikuś_ [ House music ]

mi załatwiała wyjazd uczelnia

17.03.2007
15:04
smile
[29]

Thunder2000 [ Pretorianin ]

Wole u babci na wsi zbierać jagody w lesie, potem je sprzedaje uwaga! 10zł/litr miejscowym. A zbieram tak godzinę.

17.03.2007
15:06
smile
[30]

ronn [ moralizator ]

Ja w tym roku, jade pracować :


Praca bedzie polegać na łażeniu i nic-nie-robieniu, więc wypas :)

17.03.2007
15:10
[31]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

W zeszlym roku pojechalem w ciemno do Irlandii. Jechalem w lipcu, wiec o robote bylo ciezko, a znalalem po tygodniu szukania prace w fabryce za ok 5,5 funta. Zbierac truskawki za 15euro dzinnie? Dzieki - wole poszukac czegos w Polsce.

17.03.2007
19:28
[32]

meo [ Pretorianin ]

Teraz to tylko GB. Ja w Polsce za prace w szatni (klub) dostaje 45 zł/noc + napiwki itp. średnio jest zawsze 60zł albo i więcej. Dla licealisty nie jest tak źle :) Dwa razy w tyg i masz tą stówe, próbowałem częściej ale później chodzisz jak zombie :P Jak znajdziesz stałą prace w anglii typu zmywacz, myjnia, sprzątanie to żyć nie umierać (oczywiście nie na całe życie :P ) I język podszkolisz i poznasz ciekawych ludzi. Znajomi oraz brat nie narzekają więc tez sie tam wybieram a niemcy to ciężka praca za mała kase.

17.03.2007
20:42
[33]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Tak się zastanawiam za co zapłaciłeś te 100 euro... mogę wiedzieć? Bo chyba nie była to kasa dla pośrednika? ;)

18.03.2007
03:02
[34]

hakirek [ Centurion ]

60 euro zaplacilem za papiery a 40 wzial ten co robote zalatwiał

i robota jest od 5 rano do 11-12 zalezy czy upał czy nie a pozniej od 16-17 do 22

no to niezle mnie nastawiliscie ;/ na wyjazd zdecydowalem sie tylko dlatego ze nie mialem innej opcji do wyboru moja dziewczyna chciala sama jechac wtedy bysmy sie nie widzieli ok 2msc
sam nie wiem , walił bym te 100euro gdybym mial jakas pewna robote zalatwiana !! no ale nie mam ;/ ale moze do czerwca sie cos zmieni ogolnie nigdy nie chcialem jechac do niemcow , 10razy wolal bym jechac do UK tam przynajmniej bym sie dogadał i podszkolił jezyk

18.03.2007
03:10
smile
[35]

N2 [ negroz ]

hakier Jedż, świat nalezy do odważnych. Również jadę mimo komenatrzy kierowanych do mnie ze strony rodziny i przyjaciół. Dwa miesiace to nie szmat czasu a kasa sie zawsze przyda. W Polsce jak narazie nie znajdziej lepiej płatniej pracy.
Jesteś młody nic Cie chyba nie trzyma tutaj w tym kraju?
Wielkie gwiazdy show biznsu zaczynały od mycia garów etc teraz opływają w luksusach...

18.03.2007
04:13
[36]

Chacal [ Senator ]

W sumie twój wybór jeśli chcesz zasuwac jak chłop pańszczyźniany. Szkoda mi tylko twojej dziewczyny - ja bym swojej na to normalnie nie pozwolił, bo to jakiś obłęd.

W Polsce jak narazie nie znajdziej lepiej płatniej pracy.

Żartujesz ? Jak widać z postu [21] przykładowy miesięczny zarobek to jakieś 2100zł. W zestawieniu z warunkami pracy jest to poniżej wszelkiej opłacalności nawet jak na polskie warunki. W Polsce niejeden student zarabia tyle albo i więcej siedząc sobie wygodnie za biurkiem.

18.03.2007
06:46
smile
[37]

SUPERMETALIC [ Konsul ]

Odradzam. Lepiej nie jedź. Nie słyszałeś o tych wszystkich zagranicznych oszustwach? A to mi bardzo śmierdzi. :P

18.03.2007
07:24
[38]

N2 [ negroz ]

Chacal oj śpiący byłem nie wiedziałem co piszę ;)
W sumie nadal nie śpię. Nie wiem co wtedy pisałem, to było tak dawno. Wydaje mi się, że chodziło o każdą pracę wykonywaną w PL jak i na zachodzie. No i porównując wysokośc zarobków u Nas wypada to blado.

18.03.2007
08:11
[39]

Liczyrzepa [ Konsul ]

hakirek -> jedz. nie chodzi tylko o pieniadze. po pierwsze poznasz co to ciezka praca, po drugie lepiej poznasz sie ze swoja dziewczyna. obie te rzeczy warte sa wyjazdu. moze i zarobisz malo, ale gdybys pojechal np. pod namiot, nic bys nie zarobil, tylko bys wydał

18.03.2007
09:21
smile
[40]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

60 euro zaplacilem za papiery
-Za jakie papiery?

a 40 wzial ten co robote zalatwiał
- to jest nielegalne, zostałeś zrobiony w jajo :)
Pośrednik NIE MOŻE pobierać pieniędzy za załatwianie pracy... no chyba że to nie jest oficjalny pośrednik - to i wtedy robota może być dość nieoficjalna, a wtedy to ja bym się bał po prostu jechać, bo mógłbym nie wrócić... o dziewczynie nie wspominając :/

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.