GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ekstremalnie tanie jedzenie w Polsce-czyli miesiac za 100 zł

31.01.2011
12:43
[1]

ereyty [ Bragiel ]

Ekstremalnie tanie jedzenie w Polsce-czyli miesiac za 100 zł

Witam. Chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o jedzenie to Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.

31.01.2011
12:45
smile
[2]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Co na to Łysack?

31.01.2011
12:45
[3]

Arxel [ Kostka Rubika ]

A piwo gdzie..?

Miast Coli wolę wodę - taniej wychodzi, po Coli jeszcze bardziej chce się pić.. ;)

31.01.2011
12:46
[4]

ksips [ Legend ]

Kurde, napiłbym się coli :/ Przez takie picie jej w większych ilościach dostałem w końcu na nią uczulenia :/

31.01.2011
12:46
[5]

Lutz [ Legend ]

Czy to pobije Lysacka ???!!!

31.01.2011
12:47
[6]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Łysack za tą samą kwotę utrzyma się przez 3 miesiące

poza tym 200 zł na Colę całkowicie dyskwalifikuje tę dietę

31.01.2011
12:49
[7]

Awerik [ Backpacker ]

Oj tam, są tańsze kraje w Europie, nawet w UE.

31.01.2011
12:50
[8]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

dolicz jeszcze 20 zl za pol litra brydzowej i popularne to nawet bedziesz mogl sie pochwalic, ze poimprezowales!

31.01.2011
12:52
[9]

hopkins [ Zaczarowany ]

Jedno pytanie. Gdzie jest mieso?

31.01.2011
12:52
[10]

ereyty [ Bragiel ]

Popularnych już nie ma chyba od końca Prlu-ale nie pale i mnie ten problem nie dotyczy.
>>>>>>>>
Jedno pytanie. Gdzie jest mieso?>>>
Mięsa nie ma. W sumie normalnie jem tylko czasami kurczaka więc mi w ogóle miesa nie brakowało. brakowało mi tylko ryb.

Natomiast picie to picie a nie jedzenie-z Coli bym nigdy nie zrezygnował, wolałbym być głodny niż niedocolony. Pozdrawiam.

31.01.2011
12:52
[11]

zoloman [ Legend ]

może opowiesz o tym na youtube?

31.01.2011
12:55
smile
[12]

smalczyk [ Senator ]

Brak jakiegokolwei mięsa, warzyw, owoców i nabiału z cała pewnością dodatnio włynie na twoje zdrowie

31.01.2011
12:55
[13]

hopkins [ Zaczarowany ]

Wiec jak dla mnie to jest katowanie siebie, a nie jedzenie.

31.01.2011
12:56
[14]

ereyty [ Bragiel ]

Warzywa są w sosach, a witaminy w Chocoszokach-wszystkie witaminy i składniki mineralne.Pozdrawiam.

31.01.2011
12:57
smile
[15]

Megera_ [ Franca ]

Same węglowodany. Ale pysznie :D

31.01.2011
12:57
[16]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

[14]

a to przepraszam, panie kierowniku, zwracam honor :D

31.01.2011
12:57
smile
[17]

pasterka [ Paranoid Android ]

0 warzyw i praktycznie same weglowodany i chemia w proszku. Kwestia jak dlugo tak mozesz pociagnac. Swoja droga, skoro musisz sie 'dopychac' cola, tzn, ze czegos jednak brakuje :-)

31.01.2011
12:59
smile
[18]

smalczyk [ Senator ]

Warzywa są w sosach, a witaminy w Chocoszokach-wszystkie witaminy i składniki mineralne.

A wodę można odsączyć z ziemniaków - i kolejna oszczędnosć

31.01.2011
12:59
[19]

hopkins [ Zaczarowany ]

Ereyty skoros taki pewny to odezwij sie w tym watku za pare miesiecy.

31.01.2011
13:00
[20]

_MyszooR_ [ Senator ]

Ze niby lubisz jesc ? Co to za jedzenie bez zadnych przyjemnosci ? Ja bym nie mogl zyc bez chipsow, czekolad, batonikow, fast foodow

31.01.2011
13:02
[21]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Przecież mówi, że zostało mu 7 zł - akurat wystarczy na jednego chisa, snikersa i małą colę.

31.01.2011
13:02
[22]

torphidan [ Pretorianin ]

Spoko smakołytki, ale tak jak w poście [6], jeżeli mam przeznaczone na jedzenie 100zł to nie przeznaczam 200 zł na colę bo to nie ma sensu. tym bardziej jak chcę zastosować dietę odchudzającą to piję wodę, wszyscy wiemy co 3l coli dziennie robi z organizmem :) a to, że byłeś czasem zapchany to się nie dziwię jak tyle w siebie wlałeś ;p

31.01.2011
13:03
[23]

LooZ^ [ intermarum ]

co to chocoszok?

31.01.2011
13:04
[24]

koobon [ part animal part machine ]

Ludzie, którzy są gotowi wpieprzać tekturę byle się tanio napchać nie przestają mnie zadziwiać.

"Ze niby lubisz jesc ? Co to za jedzenie bez zadnych przyjemnosci ? Ja bym nie mogl zyc bez chipsow, czekolad, batonikow, fast foodow"
Oooo la la... wielkopańskie zachcianki milordzie.

31.01.2011
13:05
[25]

ereyty [ Bragiel ]

>>>co to chocoszok?>>>
Muszelki czekoladowe z Biedronki-1,95zł za dużą pakę 250 gramów.
Mają wszystkie witaminy i skłądniki mineralne i do tego są najsamczniejsze w tym segmencie cenowym.

>>>>Ludzie, którzy są gotowi wpieprzać tekturę byle się tanio napchać nie przestają mnie zadziwiać.

>>>
Właśnie o to chodzi, że nie. Gdy zaczynałem ten miesiać miałem podobną mentalność-teraz jestem innym człowiekiem.
Wcale nie czuję się gorzej i wcale nie czuję się bardziej głodny niż w grudniu, gdy na jedzenie wydałem gdzieś koło 1000zł, kupując pizze po 20zł, czy ochydne obiady w barze za 15 zł.
Pzodrawiam.

31.01.2011
13:05
[26]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

co to chocoszok?

zrodlo wszystkich witamin i skladnikow mineralnych. Pozdrawiam.

31.01.2011
13:06
smile
[27]

-=Esiu=- [ Everybody lies ]

LooZ - płatki śniadaniowe z biedronki :P


więcej kasy wydawać na picie niż na zarcie? awykonalne. Jak już kto pisał sam nie dałbym rady bez różnych rodzajów słodyczy, od wafelków po batoniki, czekolady itd, czy bez fastfoodów.

31.01.2011
13:07
smile
[28]

koobon [ part animal part machine ]

"najsamczniejsze w tym segmencie cenowym"

31.01.2011
13:08
[29]

torphidan [ Pretorianin ]

A nie lepiej przeznaczyć 200zł na jedzenie i 100zł na picie? Jeżeli masz potrzebe wypijania 3l dziennie to spokojnie zmieścisz się w przedziale kupując wodę - chyba, że jesteś "dzieckiem coli" ;p to już inna sprawa, bo sam też czasem nie umiem się opanować.

31.01.2011
13:09
[30]

graf_0 [ Nożownik ]

O kutwa.
Ale zabójcza dieta. Żadnych warzyw, owoców, mięsa czy nabiału.
Wyłącznie węglowodany, i trochę tłuszczu roślinnego.

A dwa litry coli to około 200 gramów cukru, czyli około 800 kcal - prawie 1/3 dziennego zapotrzebowania.


Bullzeye
dolicz jeszcze 20 zl za pol litra brydzowej i popularne to nawet bedziesz mogl sie pochwalic, ze poimprezowales!


I piątaka na prezerwatywy to jeszcze sobie zarucha :D

31.01.2011
13:10
smile
[31]

Qverty™ [ Legend ]

Nowa dieta Lysacka?

31.01.2011
13:10
smile
[32]

LooZ^ [ intermarum ]

Grzana :D

31.01.2011
13:11
smile
[33]

Yancy [ Legend ]

I to ma być dieta? No to stosuj ją jeszcze kilka lat a wówczas pogadamy (może).

31.01.2011
13:12
[34]

yasiu [ Legend ]

kilogram makaronu na tydzień? ja z żoną jak zrobię dobry sos to pół kilo kluch leci do gara - na raz.

31.01.2011
13:13
[35]

tomazzi [ Flash YD ]

A ta bułki to z czym jesz? Z makaronem?

31.01.2011
13:14
[36]

koobon [ part animal part machine ]

yasiu -->
O przepraszam, a pięć bułek dziennie i pół paczki Chocoszoków to pies?

31.01.2011
13:14
[37]

graf_0 [ Nożownik ]

tomazzi - może bułkę z colą? I tutaj nie żartuję. W liceum to była ulubiona przekąska. Albo pączek, albo po prostu bułkę, popitą colą.

31.01.2011
13:15
[38]

yasiu [ Legend ]

koboon - a sniadanie i kolacja to pies? pół kilo makaronu potrafi pójść na obiad, to daje w tydzień dajmy na to pięć kilo makaronu a nie kilogram, fakt na dwie osoby, ale już się rzecz sypie :)

31.01.2011
13:16
[39]

ereyty [ Bragiel ]

>>>A ta bułki to z czym jesz? Z makaronem?>>>
Bułki z margaryną-około 2, 5 zł kilogram bardzo dobrej margaryny wzbogaconej wiaminami.
Przedtem kupowałem osełke masła gdzięs koło 8 zł za 200gr, którą trzeba było siekera rozkrajać po wyjeciun z lodówki.

Niestety dobre masło w Polsce wyginęło i taka margaryna to dobre i tanie smarowanie.

Ugotujcie 100gram makaronu-to jest praktycznie cały gar -cięzko zjeśc na jeden raz. Pozdrawiam.

31.01.2011
13:17
[40]

_MyszooR_ [ Senator ]

koobon - ja jakbym w miesiacu tego nie zjadl to bym umarl chyba ;] coz, ja tam lubie wydawac kase na smakolyki, i jak w domu nie mam malych zapasow slodyczy , to pedze do sklepu

31.01.2011
13:18
[41]

koobon [ part animal part machine ]

"Bułki z margaryną-około 2, 5 zł kilogram bardzo dobrej margaryny wzbogaconej wiaminami."
O żesz, coraz lepiej.

31.01.2011
13:19
[42]

graf_0 [ Nożownik ]

Bułki są na pewno zbytnim luksusem, gdy zależy ci na oszczędności.
5 bułek kosztuje tyle co prawie cały chleb, a chleb starczy na dłuzej.

31.01.2011
13:21
[43]

garettt [ Generaďż˝ ]

no to już witaminy z chocoszoków i margaryny, ja bym na twoim miejscu uważał na hiperwitaminozę.

31.01.2011
13:21
[44]

zoloman [ Legend ]

Dobry wątek się zapowiada. Czekamy na Lysacka, w końcu ma godnego przeciwnika.

31.01.2011
13:22
[45]

hopkins [ Zaczarowany ]

Ereyty, a mozesz wypisac sklad tych platkow i margaryny?

31.01.2011
13:22
smile
[46]

Megera_ [ Franca ]

Ugotujcie 100gram makaronu-to jest praktycznie cały gar -cięzko zjeśc na jeden raz.

MOAR. :)))

31.01.2011
13:22
smile
[47]

LooZ^ [ intermarum ]

[43]

[39]: ???? :D Ale jak to caly gar? 100gram??? chyba ci sie pomylilo z kilogramem :)

31.01.2011
13:23
[48]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Czokoszoki zryły Ci beret ereyty. Naprawdę, już dawno się tak nie uśmiałem, dzięki za ten wątek. :D

31.01.2011
13:23
[49]

tomazzi [ Flash YD ]

To może zjedz takie cudo:

Ugotujcie 100gram makaronu-to jest praktycznie cały gar -cięzko zjeśc na jeden raz. Pozdrawiam.
100gram makaronu to jest całe nic. Pozdrawiam.
Zamiast tych chocoszoków lepiej kupić mrożoną mieszankę warzywną. W takim Realu chyba po 3zł kosztuje za kilogram.

31.01.2011
13:24
[50]

smalczyk [ Senator ]

2, 5 zł kilogram bardzo dobrej margaryny wzbogaconej wiaminami.

Zabrzmiało prawie jak w reklamie plynu do naczyń, który pokonuje 'tradycyjnie stosowany płyn'.

Ta margarynka to tez no-name? ;))

Ale spoko, jak będziesz dalej koazakował to podam ci przykłąd znajomego, który przez miesiąc jadła same zupki chińskie - pobijesz jego 40zł/miesiąc? ;PPP

Looz ---> niektórzy mylą gar ze słoiczkiem ;))

31.01.2011
13:25
[51]

koobon [ part animal part machine ]

"Ugotujcie 100gram makaronu-to jest praktycznie cały gar -cięzko zjeśc na jeden raz. Pozdrawiam."
Człowieku man, nie ucz ojca dzieci robić. Gotowałem pasty gdy Ty spadałeś z dywanu na podłogę, więc wiem ile to jest 100 gramów jak i kilogram. Pozdrawiam.

31.01.2011
13:25
[52]

Vikt@ria [ Pretorianin ]

Następny cwaniak który próbuje przyzwyczaić nas do skrajnej biedy i pewnie pracuje w resorcie finansów.

31.01.2011
13:26
[53]

ereyty [ Bragiel ]

Żeby było jasne-nie jest to dieta na lata.
Jescze przynajmniej druga stówę trzeba by dołożyć na rybki, jakieś owoce, serki, jogurty czasami kurczaka czy jakieś chipsy.

Ale pokazałem, że można przezyć w Polsce za 100zł miesięcznie i nie robią już na mnie wrazenia ludzie, którzy płaczą, że to mają tylko 500 zł na jedzenie miesięcznie i jak mają przeżyć.
Jak się chcę to można, co było do udowodnienia. Pozdrawiam.

31.01.2011
13:26
[54]

garettt [ Generaďż˝ ]

smalczyk - nie no bez przesady, przecież tutaj nie chodzi o to żeby jeść najtaniej, tylko tanio i ZDROWO

poza tym, znalazłem coś ciekawego - nudle knorra mają 68 gramów, więc jeśli dla ciebie 100 gramów makaronu (który i tak nie pęcznieje tak jak nudle) to cały garnek, to... małe masz garnki.

31.01.2011
13:27
[55]

caramucho [ Generaďż˝ ]

Zamiast Coli proponuje pic Brawndo które jest lepsze. Ponadto zawiera elektrolity.

31.01.2011
13:28
[56]

graf_0 [ Nożownik ]

Od dwóch litrów coli już lepiej piwo pić.

31.01.2011
13:29
smile
[57]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Co za wątek

wchodząc w niego już myślałem że zapożyczę coś z tej diety żeby mniej wydawać na jedzenie, ale jak przeczytałem

Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.


Warzywa są w sosach, a witaminy w Chocoszokach-wszystkie witaminy i składniki mineralne.

Bułki z margaryną-około 2, 5 zł kilogram bardzo dobrej margaryny wzbogaconej wiaminami.

to odpadłem

31.01.2011
13:30
[58]

smalczyk [ Senator ]

smalczyk - nie no bez przesady, przecież tutaj nie chodzi o to żeby jeść najtaniej, tylko tanio i ZDROWO

dokłądnie - więc gdzie w 'diecie' autora widzisz zdrowie? :))

31.01.2011
13:30
[59]

graf_0 [ Nożownik ]

To jest dieta na film michala moora - choć raczej od niej nie przytyjesz :D

31.01.2011
13:32
[60]

_MaZZeo [ Legend ]

Chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o jedzenie to Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

To w życiu cywilizowanego człowieka (nie murzyna z lepianki) chodzi o to żeby się wyżywić? Bo ja myślałem że chodzi o odżywianie się na tyle, na ile ma się ochotę. Przy takiej diecie to podejrzewam że po dłuższym jej stosowaniu nie będziesz wychodził w wietrzne dni, bo cię będzie przewracać non stop.

Ogólnie dobre prowo, dam 7.

31.01.2011
13:32
[61]

koobon [ part animal part machine ]

smalczyk -->
Nie zadawaj głupich pytań. Chocoszoki plus margaryna anyone?

graf_0 -->
To był film Spurlocka.

31.01.2011
13:32
smile
[62]

.:Jj:. [ Legend ]

Gotowałem pasty gdy Ty spadałeś z dywanu na podłogę

hehe

31.01.2011
13:34
[63]

garettt [ Generaďż˝ ]

same witaminki - margarynka, czokoszkoki, a do tego suche bułki z cola, które na pewno jadł Małysz jak był mały i teraz jest taki zajebisty:D

czokoszoki z margaryną - śniadanie mistrzów

31.01.2011
13:35
smile
[64]

Chudy The Barbarian [ Legend ]

Dobra prowokacja, do tego chyba inspirowana Dietą Łysacka :D Tak to się robi, req.

31.01.2011
13:36
smile
[65]

bartek [ Legend ]

Mój pies przejada miesięcznie 200 zł.

31.01.2011
13:37
[66]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Ale pokazałem, że można przezyć w Polsce za 100zł miesięcznie i nie robią już na mnie wrazenia ludzie, którzy płaczą, że to mają tylko 500 zł na jedzenie miesięcznie i jak mają przeżyć.
Jak się chcę to można, co było do udowodnienia. Pozdrawiam.


Niektórzy mają wygórowane żądania i jedzenie pomyj nie zaspokaja ich ambicji...

31.01.2011
13:38
[67]

el.kocyk [ Senator ]

to jak juz mamy bulke z margaryna to co kladziemy na to?
ketchup? czy sypiemy kilka chocoszokow?

31.01.2011
13:38
[68]

Megera_ [ Franca ]

bartek
Czyżbyś żywił psa KARMĄ DLA PSÓW?! No to jest dopiero burżujstwo!

31.01.2011
13:39
[69]

ereyty [ Bragiel ]

To nie jest żadna prowokacja. Nie mam pojęcia kto to jest Lysack.
Wiatr mnie nie przewraca-waze 95 kilo i czuje się doskonale.
Nie kłóćmy się w tym wątku-idę właśnie ugotować sobie pyszny makaron z sosikiem. Pozdrawiam wszytskich serdecznie.

31.01.2011
13:40
[70]

koobon [ part animal part machine ]

I my Ciebie nie mniej serdecznie.

31.01.2011
13:40
[71]

jojo121212121212 [ Generaďż˝ ]

Podaj adres, zrobimy zrzutę i zamówimy dla ciebie pizze.

31.01.2011
13:41
smile
[72]

bartek [ Legend ]

el.kocyk, maczamy w sosie. Ewentualnie rzucamy margarynową stroną w ścianę i może uda nam się upolować jakiegoś komara (wersja dla mięsożerców).

Megera_, gotowałbym mu sam, ale mi się nie chce. Do tego gnój nie lubi chocoszoków i nie wiem jak miałbym mu dostarczać witaminy i minerały.

A z diety Łysacka się nie śmiejcie, bo jak wpisuję Łysack w Google Images to na co drugim zdjęciu widzę go w objęciach dup. To działa! Gofer trochę psuje cały set, ale i tak miło go widzieć, myślałem, że nie żyje :D

31.01.2011
13:43
[73]

garettt [ Generaďż˝ ]

dobra prowokacja, to musi być ojciec req'a

31.01.2011
13:45
[74]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Bez nauczenia sie gotować daleko nie zajedziesz, czas nauczyc sie chyba robic zupy. Te pieniadze mozna duzo lepiej wykorzystac jak sie umie gotowac, mozna bez problemu jesc co jakis czas mieso na obiad.

31.01.2011
13:45
smile
[75]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

.

31.01.2011
13:49
smile
[76]

Megera_ [ Franca ]

bartek
You're doing it wrong. Idziesz do mięsnego i prosisz o kości i resztki, to średnio wychodzi 5 zł/kg i starcza na tydzień, czyli na miesiąc w przybliżeniu.. 20zł! Pies wyżywiony i zadowolony za jednego Bolesława Chrobrego!
A w ogóle to lepiej zainwestować w kota - karton mleka na tydzień za 2,50, co daje.. kota za Mieszka I miesięcznie!

31.01.2011
13:53
[77]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Kotu mleko? Wiedzę o karmieniu zwierząt czerpiesz z bajek Disneya? Przecież kot nie trawi laktozy i po mleku ma sraczkę.

31.01.2011
13:54
smile
[78]

Mortan [ ]

Z serii debilne nazwy, ja bym nie mogl zjesc czegos co sie nazywa cieciorka :-)

a od pewnej wizyty w sklepie, kiedy przypadkowo slyszalem teskt zony do meza* :
- chcesz kochanie słonecznik do podziubania ?

juz nie jem słonecznika :]

*( oboje ok 40 lat, widac dobrze ubrani, w miare bogaci ludzi, z ktorych wies juz kilka pokolen temu powinna wyjsc)

31.01.2011
13:54
[79]

graf_0 [ Nożownik ]

Megera - pies zjada 1kg kości i resztek na tydzień?

Sól himalajska mi się podoba.
Może jeszcze lód do drinków tylko z Antarktydy? :D

31.01.2011
13:56
smile
[80]

tomazzi [ Flash YD ]

Rzeczywiści cały gar :D


Ekstremalnie tanie jedzenie w Polsce-czyli miesiac za 100 zł - tomazzi
31.01.2011
13:56
[81]

ereyty [ Bragiel ]

>>>>>To na serio?? Chciałeś się pochwalić dietą w której wydajesz 100 zł miesięcznie na śmieci (nie licząc coli!).
Nawet jeśli to prowokacja nabijająca się z tego, że ktoś twierdzi iż można jeść smacznie i zdrowo za tą cenę - to Ci nie wyszło. Bo można :)

>>>>>Ile wydajemy? Na wszystko co kupujemy do wszelakiego konsumowania od 50 do 150 zł (zależy od pory roku i czy akurat jakaś większa rzecz się skończy) na osobę tygodniowo>>>>>

4 razy 150 zł-to 600 zł miesiecznie, a nie 100zł. To chyba pewna różnica.
Poza tym <<(TŁOCZONE MECHANICZNIE, NA ZIMNO, Z PIERWSZEGO TŁOCZENIA, NIE OCZYSZCZONY) -jezęli coś ma długą i nezrozumiałą nazwę nie znaczy, że jest zdrowsze.
Pozdrawiam.

31.01.2011
13:58
[82]

inssaane [ panda ]

Pozdrawiam -----> buehehehe


Dobry wątek.

Ogon. ja wiem, że Ty jesteś prozdrowotny, proekologiczny, proall, ale zadam wcześniejsze pytanie: gdzie tu mięso?

31.01.2011
13:58
[83]

Megera_ [ Franca ]

graf_0
Jak potencjalny właściciel się najada 100g makaronu, to myślisz, że pies może jeść KILOGRAMY?! ;P

Dobra panowie, to miała być ironia - ale chyba zupełnie mi nie wyszła. POZDRAWIAM :D

31.01.2011
14:08
[84]

SULIK [ olewam zasady ]

po takiej diecie możesz spodziewać się:
1. szkorbutu
2. nadwagi

31.01.2011
14:09
[85]

graf_0 [ Nożownik ]

Można też psa kotami karmić...

ereyty - Smacznie? :D Który element tej diety jest smaczny?

A co do olei - to najlepszy jest w tej chwili faktycznie rzepakowy virgin. Jak widać można zamienić cały zdrowotny marketing w jedno słowo...

31.01.2011
14:10
smile
[86]

.:Jj:. [ Legend ]

tomazzi=> aż wysypuje się na boki!

Wątek bardzo poprawia nastrój :)

31.01.2011
14:11
[87]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Mortan -> z serii debilne nazwy - ja bym nie mógł zjeść/wypić czegoś czego nazwa zawiera się w literce i trzy cyfrowej liczbie, albo w jakimś łacińskim zwrocie który nawet po przetłumaczeni nic mi nie mówi.

graf_0 -> wolę sól która została wydobyta z ziemi, a nie NaCl

ereyty -> fakt, w ferworze przeoczyłem ten drobny szczegół. Jednak 400zł (średnio) miesięcznie przy standardowej wypłacie to chyba nie dużo? No i nic nie idzie na lekarza/leki :)
Jeśli to faktycznie jest 100zł miesięcznie to ja nie widzę w tym sensu... musiałbyś nie wiem... zarabiać chyba na myciu szyb na skrzyżowaniach (?), żeby coś takiego praktykować.
edit: co do oleju - ta nazwa jest chyba dosyć logiczna i spójna... ważne, że nie z marketu, a prosto od małego wytwórcy.

inssaane -> nie potrzebuję, bo niby po co? Białko? Mam w strączkowych :)
A jeśli poczuję potrzebę (najważniejsze to mimo wszystko słuchać się swojego organizmu) to się nie krępuję... tylko staram się wyszukać mięso które wcześniej żyło na normalnym jedzeniu i widziało słońce, a nie zostało wyprodukowane w fabryce.

31.01.2011
14:12
[88]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

1kg makaronu na tydzień? 0,5kg to ja na jeden obiad zużywam....

31.01.2011
14:14
[89]

graf_0 [ Nożownik ]

Ogon - ale przecież sól to JEST NaCl :D Na tym polega cała idea soli.

Bo o ile rozumiem że preferujesz dobrą jakościowo i naturalną żywność, o tyle nie sądzę aby sól koniecznie musiała być himalajska :)
A właśnie - ona jest himalajska czy tylko się tak nazywa?

31.01.2011
14:16
[90]

tomazzi [ Flash YD ]

A właśnie - ona jest himalajska czy tylko się tak nazywa?
Tego nie da się zweryfikować. No chyba, że Ogon do Azji po sól jeździ.

31.01.2011
14:16
[91]

Raziel [ Action Boy ]

lol.

Generalnie to możesz sobie kupić pakiet 30 jaj za 10 zł w kauflandzie, kilka paczek mąki, mleka, i za około 20 zł zrobisz sobie tyle naleśników, że Ci starczy na jakieś 2 tygodnie. A naleśniki mocno zapychają więc głodu czuć nie będziesz.

Tylko spróbuj mieć ochotę na naleśniki po takich 2-3 dniach ich jedzenia. Oczywiście piszę nieco "humorystycznie" bo na samych naleśnikach po kilku miesiącach pewnie umrzesz:P

31.01.2011
14:19
[92]

milanista [ Brother Of Metal ]

Nie byłeś głodny bo litrami piłeś Colę, która bardzo zapycha żołądek (jak wszystko co gazowane i słodkie).

- sos za 50gr....ciekawe co to za sos, o ile dobrze kojarzę to gotowy sos z np. Winiar kosztuje 3zł, a to jest na dobrą sprawę proszek z przyprawami do którego trzeba dodać mięso i dobrze by było dodać jakiekolwiek warzywa. Co najmniej cebulę, ktora jest zajebiscie tania i ma sporo witamin.
- 1kg makaronu/ryżu/kaszy na tydzien to nie za wiele. Niewielka porcja to 15dkg, 25dkg można się najeść.
- 5 bułek dziennie z margaryną, niebo w gębie po prostu. Trzeba było je chociaż keczupem odpowiednio polać i juz miałbys kanapkę z serem --->


Ekstremalnie tanie jedzenie w Polsce-czyli miesiac za 100 zł - milanista
31.01.2011
14:23
smile
[93]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

niech ktos zrobi jakis wykres przedstawiajacy oryginalna diete lysacka i diete lysacka 2.0 (update by ereyty)

31.01.2011
14:28
[94]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

graf_0 -> czyli uważasz, że w soli występuje tylko chlor, sód, jod i E-536? Bo wg. mnie zawiera większość minerałów z układu pierwiastkowego w naturalnej postaci :)
Jest himalajska.

tomazzi - Skąd wiesz, że Twoja dzisiejsza kawa pochodzi z Brazylii, albo wino które piłeś w piątek pochodzi z Bułgarii?

31.01.2011
14:33
[95]

tomazzi [ Flash YD ]

Ogon - kawy nie piję, wino bardzo rzadko. Ale gdybym pił to pewnie spojrzałbym na dane producenta. Rozumiem, że producent Twojej soli znajduje się w Himalajach :)

31.01.2011
14:42
smile
[96]

jees [ Freeride Downhill ]

26

31.01.2011
14:44
[97]

graf_0 [ Nożownik ]

Ogon - ja akurat stosuję soli na tyle niewiele że te minerały które by się w tym gramie czy dwóch dziennie zmieściły (nie liczę chleba, masła, mięsa i całej rzeszy innych solonych produktów) nie mają większego znaczenia.
Zresztą nie widzę powodu aby nasza sól z kłodawy miała być szczególnie gorsza od himalajskiej.

31.01.2011
14:46
smile
[98]

Aen [ Anesthetize ]

"Ugotujcie 100gram makaronu-to jest praktycznie cały gar"

Za pieniądze które ci zostały po tej cud-diecie kup sobie normalne garnki, nie gotuj więcej w stojaczkach na jajka.

31.01.2011
14:47
[99]

Orlando [ Legend ]

Widze poryty powrócił. Ale gdzie filmik na youtubie?

31.01.2011
14:55
smile
[100]

Hellmaker [ Legend ]

Kupujesz sól jodowaną polską. Wysypujesz na chodnik. Zamiatasz wszystko do nowego woreczka.
I otrzymujesz sól z mikroelementami :) Kraj pochodzenia dowolny - zależy jaką naklejkę przykleisz :)
A dieta - rewelacja. To, że te wszystkie "potrzebne witaminy i minerały" przelatują przez człowieka jak fasola przez gringo, to już pikuś. Ważne, że są w Chocobosach :)
Ideą zróżnicowanego jedzenia jest to, ze różne witaminy i różne minerały są rozpuszczane w rożnych środowiskach i w różny sposób przyswajane.
Chocobosy witaminizowane są po to, żeby naciągnąć "troszczące się o dzieci mamusie", a nie żeby to dziecko było faktycznie zdrowe.
Skuteczność taka sama, jak łykanie różnych multiwitamin i innego kompleksowego badziewia - bliska zeru.

31.01.2011
15:05
smile
[101]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Ważne, że są w Chocobosach :)

Za dużo final fantasy Hellmaker ; )

31.01.2011
15:12
[102]

settoGOne [ settogo ]

Ogon -> Dałeś się imho wciągnąć w manię zdrowego jedzenia. Sól to sód, chlor i antyzbrylacz. Ewentualnie może być w niej np. potas. To, że sól soli nierówna to wie każdy i że jedna jest "bardziej" inna mniej słona. Ale te bajki z solą himalajską, że jest dobra bo powstała w wyniku odparowania pradawnego oceanu... nigga please, a jak powstały inne pokłady soli? Polska jest jeszcze lepsza, bo wzbogacona o jod i w Kudawie jest wybierana z głębokości 750m.



Cały temat to gruba prowokacja. Poruszył za to jeden ważny temat: uzależnienie Polaków od coli :/

31.01.2011
15:28
[103]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

tomazzi -> dobrze rozumiesz.

graf_0 -> to dobrze, że nie liczysz tej całej reszty, bo wyszło by znacznie więcej niż gram czy dwa. Ja solę jeszcze mniej. A gotowych produktów z solą prawie nie jadam.
Ja wychodzę z założenia, że jak mam się zdrowo odżywiać i żyć to będę się starał dbać o każdy aspekt.
Jeśli masz sól z Kłodawy, która jest pod postacią zmielonego kryształu (którego fragment również był w paczce) wyciągniętego z ziemi, a nie oczyszczoną sól kuchenną z antyzbrylaczem to też się chwali :)

settoGOne -> Jak wyżej. Ja nie mam ochoty zajadać się antyzbrylaczem.
Jeśli mania zdrowego jedzenia to to samo co jedzenie jak najmniej przetworzonej, najchętniej organicznie (a nie chemicznie) uprawianej żywności. Do tego smacznie, tanio i z minimalnym nakładem pracy i czasu. To tak, można powiedzieć, że dałem się wciągnąć :)
Spróbuj najpierw takiej soli, a potem spróbuj jeszcze raz tej zwykłej kuchennej. Wtedy możemy się pokłócić czy chodzi o to, że jedna jest bardziej słona od drugiej.

31.01.2011
15:37
smile
[104]

Łyczek [ Legend ]

Jako przyszły technolog żywności mogę tylko powiedzieć: gratuluję Tobie niedostraczania wszystkich potrzebnych składników pokarmowych.

31.01.2011
15:43
[105]

HUtH [ pr0crastinator ]

ereyty <- zamiast margaryny na bułki polecam musztardę, różne smaki, nie jest mdłe, a rosyjska w zimie rozgrzewa. W niedzielę wykwintna francuska z bułką z ziarnami i do tego wytrawny wiśniowy 'Domator' rocznik 2011.


Ozon <- a ryba i mięso?

31.01.2011
15:45
[106]

SutiL [ Generaďż˝ ]

jak bym mieszkał sam i musiał oszczędzać to jechałbym głównie na jajkach, białym serze, ryżu, na mięso oczywiście tez by starczyło. Dieta białkowa jest również tania i zdrowa bardzo

31.01.2011
15:52
smile
[107]

Drackula [ Bloody Rider ]

Watek maga..

Jak autor ugotuje 150 gramow makaronu na dzien to jedzac chyba zlicza wszystkie kluseczki :) Nie wiem czemu ale Film Pianista mi sie przypomnial i to dzielenie ziemniaczkow.

Ogon. - jak Cie goscie odwiedzaja to musza byc strasznie wynudzeni sluchaniem o wyzszosci tej soli nad wszystkim innym :). Mialem takiego znajomego tyle ze on caly czas o oregano, chyba tylko do napojow tego nie dodawal :p

31.01.2011
15:57
smile
[108]

Murinio [ The Special One ]

Wątek bardzo zabawny, choć jest niewątpliwie komedią oglądaną po raz drugi. Temat, w ktorym Lysack udowadnial wyzszosc i ergonomiczny wymiar swojej diety, ewidentnie dumny i niezbity z tropu, byl jednak duzo zabawniejszy.

31.01.2011
15:58
[109]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

HUtH -> Nie wiem czemu napisałeś to osobno...to przecież to samo.
Ostatni raz to jadłem rybę gdzieś w zeszłe wakacje - na razie nie czuję potrzeby na jedzenie mięsa.

Dracula -> nie opowiadam gościom o soli, chyba że ktoś zapyta.
W tym wątku po prostu odpowiadam na ironiczne pytania innych użytkowników.

Łyczek -> to jak rozumiem do autora wątku? :)

31.01.2011
15:59
smile
[110]

Hellmaker [ Legend ]

Dycu ---> Jedyne FF w które grałem to darmowy miesiąc w XIV :) A i to wytrwałem tylko niecałe dwa tygodnie :) A Chocobosy to tak lekko ironicznie - tak mi się skojarzyło :)
Chociaż ... taki Chocobos to w końcu duży kurczak :D Może nie byłoby takie złe jako risotto na przykład. Mniam :)

31.01.2011
16:07
[111]

KoSmIt [ Like No Other ]

O co chodzi z dietą łysacka? :>

31.01.2011
16:07
smile
[112]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Chociaż ... taki Chocobos to w końcu duży kurczak :D

A to w sumie pasuje już idealnie do tematu ; )

31.01.2011
16:09
[113]

smalczyk [ Senator ]

Podpinam się pod Kosmita - zarzućcie link do diety Łysacka :)

31.01.2011
16:11
[114]

tomazzi [ Flash YD ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10036108

31.01.2011
16:14
[115]

.:Jj:. [ Legend ]

Włala: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10036108


Naprawdę macie taki problem z utrzymaniem wydatków na jedzenie na poziomie poniżej 200zł? Ja teraz mieszkając z partnerką mieszczę się w 200zł na dwie osoby jeśli chodzi o jedzenie.

Podstawowe jedzenie w miesiącu
1kg ryżu - ok 3 zł
1kg kaszy - ok 4 zł
2kg makaronu - ok 10zł
5kg ziemniaków - ok 5 zł
owoce/warzywa, w zależności od sezonu - 20-50zł
1 kg mrożonych warzyw - 7zł
2 kg mrożonych pierogów - 10zł
duże masło roślinne - 4zł
8 chlebów tostowych - 15zł
4x10 bułek - 8zł
ketchup i przyprawy - 10zł
mleko - 8zł
płatki śniadaniowe - 10zł
napoje - 20zł

Jednakże są to znacznie przesadzone ilości, bo ciężko zjeść taką ilość makaronu, kasz i ryżu w ciągu miesiąca. Sosy robię samemu, bo są lepsze i tańsze aniżeli te z proszku:) Jeśli ma się supermarket bliżej od małego sklepiku to naprawdę nie ma potrzeby dokupowania różnych rzeczy w drogich sklepikach osiedlowych.
Teraz, mieszkając z partnerką robimy średnio raz w tygodniu zakupy za 30-40zł + raczej rzadko dokupujemy coś w sklepiku osiedlowym. Do tego w każdych takich zakupach zdarzy się jakieś piwo, chipsy i coś na słodko.

Akurat tak się składa, że staram się zachowywać paragony i za styczeń, na dwie osoby wyszło nam 184zł i parę groszy za jedzenie:)

A jak narmo napisał, że da się wyżyć za 50zł miesięcznie to jakoś nikt się nie czepiał ;]

31.01.2011
16:15
[116]

gofer [ Por que no te callas? ]

Na początku się śmiałem, potem ogarnęło mnie przerażenie.

Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.


na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

Warzywa są w sosach, a witaminy w Chocoszokach-wszystkie witaminy i składniki mineralne

Wcale nie czuję się gorzej i wcale nie czuję się bardziej głodny niż w grudniu, gdy na jedzenie wydałem gdzieś koło 1000zł, kupując pizze po 20zł, czy ochydne obiady w barze za 15 zł.

Bułki z margaryną-około 2, 5 zł kilogram bardzo dobrej margaryny wzbogaconej wiaminami.

Aż mi ciężko uwierzyć w to co czytam. Z pięć razy za duża dawka węglowodanów, śladowe ilości suszonych warzyw podłej jakości wymieszanych z glutaminianem sodu, białe, pompowane pieczywo smarowane utwardzonym tłuszczem roślinnym (bardzo dobrym, my ass!! obok smalcu margaryna to największa zaraza, którą powinno się zakazać reklamować) i popite dwoma litrami coli, czyli na oko - ze 40 kostek cukru...

Chłopie, albo masz skłonności autodestrukcyjne, albo jesteś niezdrowo pojebany...

31.01.2011
16:17
smile
[117]

Drackula [ Bloody Rider ]

dlatego Lysack wyglada jak wyglada, osobiscie balbym sie mu nawet plakacza sprzedac bo moglbym trwale uszkodzic :p

31.01.2011
16:17
[118]

smalczyk [ Senator ]

Ja pierdzielę, Łysack jest debeściak:

ale bryłka za 10zł spokojnie wystarcza na miesiąc.

Ja koleś wcina jeden serek przez okrągły miesiąc to nie dziwne, ze brzuch mu puchnie - ale z głodu i zatrucia :)
No i tekst o odkładaniu co miesiąc tysięcy złotych, gdzie facet żywi się jak zabiedzony studencina, to dowcip roku :)))

31.01.2011
16:21
[119]

Coy2K [ Veteran ]

wątek mistrzowski :)

tak się powinno robić prowokacje...uczyć się niedoszli prowokatorzy gola, bo autorowi tego wątku możecie co najwyżej zalać czokoszoki mlekiem

31.01.2011
16:22
smile
[120]

.:Jj:. [ Legend ]

Haha, zapomniałem o tym puchnącym brzuchu.

31.01.2011
16:25
[121]

smalczyk [ Senator ]

Coy2k ---> gorzej, jesli to nie prowokacja, a faktyczny tryb życia jakiegoś dziwaka :))

31.01.2011
16:26
[122]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

szkoda, ze ereyty nie zalozyl tego watku wczoraj to bym kupil kilogram chocoszokow (ktore sa zrodlem wszystkich witamin i skladnikow mineralnych. Pozdrawiam.), a nie bawil sie w jakies trujace soki pomidorowe z tymbarka

31.01.2011
16:30
[123]

Slow Motion [ Generaďż˝ ]

obok smalcu margaryna to największa zaraza, którą powinno się zakazać reklamować

Dlaczego?

31.01.2011
16:31
[124]

KapCioch [ Generaďż˝ ]

No tak. Bo Polakowi tylko żarcia do szczęścia potrzeba.. I co z tego? Wolałbym żeby było droższe, ale inne rzeczy były stosunkowo tańsze.

31.01.2011
16:40
[125]

KoSmIt [ Like No Other ]

Ja na obronę powiem, że rzeczy z biedronki, czy lidla są czasem dużo bardziej opłacalne(a nawet smaczniejsze) niż niektóre produkty znanych marek.

Kiedyś sam się śmiałem z tych sklepów, ale jak na grilla wydawałem (bez mięsa wliczonego) 300-350zł(robiąc zakupy w Selgrosie), a w biedronce zamknę się w 100(bez mięsa), a i tak mam więcej żarcia :) Np. takie biedronkowe delicje, czy pieguski są smaczniejsze niż oryginalne, a dostaje się ich 2 razy więcej w tej samej cenie. Chipsy(paprykowe z lidla) nie ustępują większym markom :) Sos słodko-kwaśny do mięsa też lepszy niż ten od Łowicza.

31.01.2011
16:42
[126]

siwCa [ Legend ]

Biedronka jak Biedronka, ale Lidl jest zajebisty. Mają cała masę dobrych rzeczy i cenowo wcale nie są takie tanie. Nawet zauważyłem, że Biedronka co jakiś czas podnosi jakość swoich towarów.

31.01.2011
16:42
[127]

.:Jj:. [ Legend ]

Co do Lidla i Biedronki- polecam sprawdzać producentów produktów. Pod badziewnymi nazwami kryją się znane marki- ostatnio biorę nektar bananowy a tam producent Hortex.

Szkoda że tak wiele osób woli płacić za metkę niż za towar.

31.01.2011
16:46
[128]

KoSmIt [ Like No Other ]

Utarło się, że Biedronka to syf, taniocha itd, ale prawda jest taka, że od kilku lat znacznie poprawiła się jakość produktów :) A warzywa też są bardzo tanie i smaczne :) Jedyne chyba czego nie da się zrobić tak samo to Coca-Cola, która nadal smakuje mi tylko oryginalna(ale pamiętam jak pomagałem w lato na budowie u ciotki i kupiłem sobie oranżadę Vivat(tylko różowa dobra) 0,98zł za 2 litry, a pragnienie gasiła :) (wiem, wiem, że sama woda butelkowana jest droższa, więc to syf był, ale mówię o smaku)

A i polecam nachosy i dipy z Biedronki, czy Lidla. Wychodzi dużo taniej, a są naprawdę dużo lepsze od produktów Chio.

31.01.2011
16:46
smile
[129]

Lilus [ Redberry Belle ]

Sąsiadka w akademiku się odchudza i je kisiel dziennie. Wychodzi 30 zł miesięcznie zawyżając, że kisiel kosztuje złotówkę, jeszcze taniej! :) Czasem kupi owoc albo warzywko, to zamyka się w 50 zł. Dieta studencka tip-top.
(tak, próbowałyśmy jej to wybić z głowy, przypadek beznadziejny, ale jakby nie patrzeć, schudła od października z 15 kilo).

Dobry trolling i wątek, 8/10 :)

31.01.2011
16:48
[130]

KoSmIt [ Like No Other ]

Można zawsze kupić kapuchę, ziemniaki i słoninkę i robić sobie kwaśnicę(nie kapuśniak ;))

31.01.2011
16:51
smile
[131]

gladius reloaded [ advocatus diaboli ]

Ale po co tak robić?

31.01.2011
16:51
smile
[132]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Sam przeszedłem na tę cudotwórczą dietę, już nie pamiętam, czym są sterczące żebra!

31.01.2011
16:56
[133]

HUtH [ pr0crastinator ]

Lilis <- Na uczelni u mnie była taka, co tylko pomidory jadła, prawie cienia nie rzucała :P

31.01.2011
17:00
smile
[134]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

[129]

Schudłem ponad połowę tego (8 kilo) na Dukanie w 6 tygodni. Ta Twoja sąsiadka nie ma jeszcze żadnych problemów ze zdrowiem...?

31.01.2011
17:03
[135]

KoSmIt [ Like No Other ]

Wszystkim, których znam na Dukanie po jakimś czasie tak padła odporność na wszystko, że musieli się przestawić na normalną dietę i ćwiczenia. Sam też przestałem po kilku tygodniach, bo pomimo picia większych niż zalecane ilości wody nie mogłem zwyczajnie się wy*rać.

Dukanowi mówimy nie(przynajmniej na dłuższą metę, a żeby efekt był trwały, to niestety trzeba dłużej stosować) ;)

31.01.2011
17:03
smile
[136]

Mastyl [ Legend ]

Zajebiście :)))

1. Pokaż mi, gdzie w Warszawie albo okolicach kupię bułkę/kajzerkę czy inna podobną za 3,5 grosza w przeliczeniu za sztukę?

2. Makaron to Ty chyba jesz jakiś dla psa.

3. Po pięciu dniach jedzenia makaronu z bułką chyba bym się wyrzygał.

4. Ziemniaki z bułką? O Jezu.

5. Obejrzyj sobie SuperSizeMe. Zobaczysz do czego prowadzi jednostajna dieta.

6. Byłes po tym miesiąciu w szpitalu na płukaniu żołądka?

7. Nic dziwnego, że musiałes zapijać Colą.

31.01.2011
17:05
[137]

tomazzi [ Flash YD ]

Pokaż mi, gdzie w Warszawie albo okolicach kupię byłke za 3,5 grosza w przeliczeniu za sztukę?
Matematyka do poprawy :)

31.01.2011
17:05
[138]

gofer [ Por que no te callas? ]

Slow Motion - >

obok smalcu margaryna to największa zaraza, którą powinno się zakazać reklamować

Dlaczego?


Dlatego, że wciska się ludziom w reklamach kit typu "masło roślinne", "mix maślany" itp. czego skutki widać w euforii autora wątku nt. "margaryny pełnej witamin". A tak naprawdę margaryny najczęściej zawierają szkodliwe tłuszcze trans, są produktami wysoko przetworzonymi i zawierają dużo konserwantów, utwardzaczy. Nie chcę tu twierdzić, że masło jest jakoś wybitnie zdrowotnym produktem, bo nie jest,- i szczerze mówiąc najzdrowiej byłoby zrezygnować z tych obydwu tłuszczy na rzecz oliwy lub np. tłustych ryb. - choćby ze względu na proporcje omega 3 i omega 6. Wkurza mnie jednak reklamowanie margaryny jako "przepisu na zdrowie", gdzie jako argument stawia się jej mniejszą kaloryczność, nie wspominając o pozostałym syfie, jaki zawiera.

31.01.2011
17:08
[139]

Mastyl [ Legend ]

tomazzi - czepiasz się. 3.33 (3)

31.01.2011
17:09
[140]

Hellmaker [ Legend ]

Slow Motion --->
W składzie znaleźć można utwardzane tłuszcze roślinne - ich ocena dla zdrowia zależy w pewnym stopniu od tego, jak były one utwardzane. Jeśli przez uwodornienie (to margaryny w kostkach, twarde, do pieczenia itp., używane np. do przemysłowej produkcji herbatników, słodyczy), lepiej trzymać się od nich z daleka, przede wszystkim ze względu na dużą ilość bardzo niekorzystnych dla zdrowia tzw. kwasów trans.
Na minus można margarynom też zapisać to, że dodane do nich witaminy nie są pochodzenia naturalnego, podobnie jak barwniki i aromaty.
Miękkich margaryn lepiej nie używać do smażenia.

W dodatku te bzdety o obniżaniu złych cholesterolów we krwi ... Jak się normalnie odżywiasz, to obniżanie "złego" cholesterolu we krwi jest ... szkodliwe. Musi być utrzymana równowaga pomiędzy "złym" i "dobrym" cholesterolem, a nie całkowite pozbywanie się go.
Tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak dobry i zły cholesterol. Oba są niezbędne, oba mają przypisane pewne funkcje, które spełniają i spadek poziomu tego "złego" cholesterolu poniżej pewnego poziomu jest równie szkodliwy jak jego nadmiar.
To tak jakbyś pisał, że potas jest zły, bo jak go masz za dużo, to możesz zaznać przyjemności silnej arytmii, czy innych zaburzeń pracy serca, aż do zatrzymania akcji serca i zgonu.

W odróżnieniu od masła margaryna przede wszystkim nie jest czymś co można określić jako produkt naturalny.
Jak nie żresz masła na kilogramy, to dobre - zaznaczam DOBRE - masło jest i lepsze i smaczniejsze.
A witaminy tez zawiera.

W 99% te wszystkie mity o tym jaka to margaryna jest zbawienna dla naszego organizmu, a masło jest fuj - to propaganda reklamowa producentów margaryn.

31.01.2011
17:09
[141]

tomazzi [ Flash YD ]

Mastyl - 50zł to 5000 groszy. 5000/150 to około 33. 33 grosze a nie 3.

31.01.2011
17:10
smile
[142]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

KoSmIt

Widocznie nie czytaliście uważnie książki i nie stosowaliście się do zaleceń. Na 5 znanych mi osób (dwie z nich ponad trzy miechy stosowania, trzy - ponad 5) nie występują u żadnej z nich problemy, o których piszesz. Co więcej regularnie przeprowadzane wyniki badań dają bardzo dobre rezultaty. Na razie też problemów nie doświadczam, energii nie brakuje (siatka, kometka, siłka), zdrowie nie szwankuje więc zamierzam obraną ścieżkę kontynuować :>

31.01.2011
17:11
[143]

Lilus [ Redberry Belle ]

Paudi:
Schudłem ponad połowę tego (8 kilo) na Dukanie w 6 tygodni. Ta Twoja sąsiadka nie ma jeszcze żadnych problemów ze zdrowiem...?
Ma obniżoną odporność i bez przerwy na coś choruje oraz ma koszmarne wahania nastroju, wypadaniem włosów czy zanikiem okresu pewnie się nie pochwali. Ale schudła i teraz chyba pozwala sobie na więcej - czasem zje po kisielu jogurt albo wafle ryżowe ;) Czasem ją na coś jeszcze namówimy, ale musimy wpasować się w nastrój, bo jak Polak głodny to zły. Przynajmniej coś je, a nie tylko waciki z sokiem cytrynowym jak niektóre wariatki (też taniej, bo paczka wacików i dwie cytryny to 5 zł na 2 tygodnie).

31.01.2011
17:31
[144]

Mastyl [ Legend ]

tomazzi - kurde, faktycznie, błąd u podstaw ;)

31.01.2011
17:37
[145]

KoSmIt [ Like No Other ]

Uwierz mi czytaliśmy, siorce padła odporność, co i rusz przeziębienie, jakieś inne choroby, a to po ponad pół roku stosowania :) Wiesz, może być tak, że każdy organizm jest inny i inaczej znosi takie obciążenie.

31.01.2011
17:40
smile
[146]

Backside [ Senator ]

>>>co to chocoszok?>>>
Muszelki czekoladowe


To jak się połączy z pół litra Czerwonej karki to i poimprezować i poruchać można.

31.01.2011
18:14
smile
[147]

paściak [ carpe diem ]

Badz co badz ale Czokoszoki zrobia kariere, mowie wam.

31.01.2011
18:15
[148]

siwCa [ Legend ]

w końcu w Chocoszokach są wszystkie witaminy i składniki mineralne.Pozdrawiam.

31.01.2011
18:20
[149]

Mastyl [ Legend ]

No i sa najsmaczniejsze w swoim przedziale cenowym. Pozdrawiam.

31.01.2011
18:24
smile
[150]

Murinio [ The Special One ]

Ja na dukanie schudlem kiedys w 3 miesiace 15 kg, potem odpuscilem, ale teraz schudlem 10 kg w 2 miechy, wiec to jest dobra dieta, ale na krotka mete - jedzenie w ten sposob przez pol roku jest raczej niezdrowe...

31.01.2011
18:32
smile
[151]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

No i sa najsmaczniejsze w swoim przedziale cenowym. Pozdrawiam.

w swoim segmencie cenowym, nie przeinaczaj faktow. Pozdrawiam.

31.01.2011
18:36
smile
[152]

siwCa [ Legend ]

idę właśnie ugotować sobie pyszny makaron z sosikiem. Pozdrawiam

31.01.2011
18:39
[153]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Ja czekam na odpowiedź w wątku o kanapce zbójnickiej, aczkolwiek dzisiaj już nic z tego nie będzie. Idę zjeść moje ulubione, najlepsze w swoim segmencie cenowym Chokoszoki. Pozdrawiam

31.01.2011
18:47
[154]

Łyczek [ Legend ]

gofer --->

utwardzonym tłuszczem roślinnym (bardzo dobrym, my ass!! obok smalcu margaryna to największa zaraza, którą powinno się zakazać reklamować)

Jeżeli mówisz 2kg margarany ok 5 zł to zgadzam się, ale jeżeli mówisz ogólnie o margarynie to powiedz mi dlaczego powinno się go zabronić ? Margaryna z tłuszczu roślinnego a masło z tłuszczu zwięrzęcego, zatem ? Ciekaw jestem Twojej wypowiedzi :)

31.01.2011
18:54
smile
[155]

Skrz@t [ Radosny Futbol ]



Łyczek tutaj artykul, niby wyborcza, ale w miare rzetelne, bo na podstawie badań pani profesor.


Co do jedzenia za 100zł...
W więzieniu już masz o wiele lepszą dietę ;] 3 posiłki dziennie, gdzie pewnie byś oddawał współwięźniom swojej porcji , bo byś się przejadł ;]

31.01.2011
18:55
[156]

paul665anka [ Denial,Anger,Acceptance ]

masz toczeń. Pozdrawiam.

31.01.2011
18:56
[157]

kefirek09 [ Senator ]

A co na to Świebodzin?

31.01.2011
19:30
[158]

SULIK [ olewam zasady ]

Co do jedzenie margaryny zamiast masła: w czasach mojego dzieciństwa ostrzegano przed jedzeniem margaryny zamiast masła, z powodu możliwości wystąpienia ślepoty u dzieci, co prawda nie wiem ile z tego jest prawdy, ale tak przypominam.

Co do soli kuchennej, w Polsce mamy prawdopodobnie z kilka rodzajów soli produkcji Polskiej lub naście zagranicznej :)
- na pewno są to sól z Bochni, sól z Wieliczki, sól nadmorska

każda z nich różni się składem chemicznym, a przede wszystkim ilością jodu (który to można wprowadzać do soli sztucznie).

Proces wytwarzania też jest różny, może być to:
- sól kamienna wykopana w kopalni (sól + skały), w postaci brył, a później mielona
- sól wykrystalizowana z solanek w kopalniach (sól + minerały ze skał), w postaci większych lub mniejszych kryształów
- sól wykrystalizowana z wody morskiej (sól + minerały z morza + jod), w postaci większych lub mniejszych kryształów

tak czy inaczej później i tak reguluje się w niej stężenie jodu oraz dodaje antyzbrylacz (chlorek magnezu), czasem dodaje się też chlorek potasu (specjalna sól dla ludzi z zaburzoną gospodarką potasową).
Co do soli tybetańskiej - no spoko, czemu nie, ale jeśli jest w bryle, a nie w kryształkach, to pewnie zawiera sporą ilość zanieczyszczeń, czego unika się poprzez pozyskiwanie soli w procesie krystalizacji z solanki.

31.01.2011
19:35
[159]

Dzikouak [ Konsul ]

@ereyty - Nie za wiele błonnika i białka. Przy dużej ilości cukru to w ogóle tragedia dietetyczna. Niestety, jeżeli mówisz, że można przeżyć za 100 zł miesięcznie, to musisz załozyć, że mówimy o dłuższym okresie, minimum roku-dwóch. Bo wiesz,przez parę miesięcy można jeść w zasadzie za darmo chodząc do kuchni charytatywnych :o)

@Ogon. - Z dietą jest ten problem, że warzywa róznią się cenowo w zalezności od pory roku. Na przełomie lata i jesieni można zdrowo się objadać za grosze (dosłownie). W zimie i na przednówku jest już gorzej, bo towary importowane i mrożonki kosztują dużo więcej. Ale faktem jest, że da się żywić dobrze i tanio.

W odróżnieniu od diety, którą zaproponował ereyty, jeżeli kupuje się tanie warzywa (w zimie np.: brukiew, buraki - nic ciekawego, ale tanie i pożywne) i warzywa strączkowe (mają bardzo dlugi okres przydatności do spożycia) oraz inne surowce kupowane najlepiej na wagę na lokalnym targu (wychodzi najtaniej) można zjeść równie tanio, a zdrowiej. W ogóle jedzenie nie jest drogie, pod warunkiem, że kupuje się już nawet nie półprodukty a właśnie surowce. A potem - naleśniki, paelle, tortille i inne miłe rzeczy. Nie będzie szczególnego urozmaicenia, ale w sumie jedzenie tego samego przez kilka dni to żaden problem.

Z mięsa można od biedy zrezygnować, bo wegetarianie jakoś żyją i mają się dobrze.

@SULIK - Zależy od ilości. Jeśli nie będzie się jeść dużo, to nadwaga nie grozi, ale taka ilość cukru w połączeniu z niedoborem błonnika to proszenie się o niedoczynność trzustki.

@Coy2K - Ale co to niby za prowokacja? Naprawdę nie widziałeś ubogich (300-400 zł na wszystko w ciągu miesiąca, w tym mieszkanie) studentów żywiących się np.: przez tydzień suchym chlebem i rosołem na kurzych łapkach gotowanym z kupowanym w hurtowni (bo taniej) ryżem? W porównaniu z tym, dieta podana przez autora wątku jest wręcz eksluzywna :o)

@gofer - Pamiętam, jak w czasach schyłkowej komuny propagowano "masło roślinne" (z grubsza rzecz biorąc ersatz masła wytwarzany wyłącznie z racji niższych kosztów) jako zdrowsze i lepsze od zwykłego masła, którego nierzadko brakowało.

A tak nawiasem mówiąc, kilkanaście lat temu w "Nie" Jerzy Urban prezentował różne warianty diety za 100 zł miesięcznie (w ramach krytykowania niskich emerytur bodajże). Niektóre były nawet dość sensowne (czytaj: całkiem zdrowe i sycące). Pewnie, oscylowały na skraju zapotrzebowania kalorycznego, ale to w sumie nienajgorzej.

31.01.2011
19:50
[160]

Hellmaker [ Legend ]

Łyczek ---> Margaryna NIE JEST tłuszczem roślinnym. Jest utwardzonym, chemicznie przetworzonym tłuszczem roślinnym. Wpisz sobie w google "metody wytwarzania margaryny" czy coś podobnego i poczytaj. Toż to czysta, żywa chemia.
Jak chcesz faktycznie tłuszcz roślinny, to używaj oliwy z oliwek, czy po prostu dobrych olejów. Czy do smażenia, czy do sałatek ... ale nazywanie margaryny tłuszczem roślinnym to lekkie nadużycie :|

31.01.2011
20:10
smile
[161]

Marcinwin [ Konsul ]

Czytając to doceniłem, że mieszkam z rodzicami i jem w sposób nieuwłaszczający ludzkiej godności.

31.01.2011
20:32
smile
[162]

Łyczek [ Legend ]

Skrzat ---> Lubię czytać wypowiedzi tych profesorów gdyż piszą zwięźlie, ładnie i fajnie trafia do przeciętnego zjadacza chleba. Od razu widać, że Pani jest nastawiona na masło i wytyka wszystkie "negatywy" margaryny.

Od razu rzuca się wspaniały tekst, który od razu odrzucił mnie z początku do dalszego czytania:

To margaryna nie nadaje się do jedzenia?

- Nie ma w niej nic zdrowego.


Jeżeli pani profesor Cichosz twierdzi, że nie ma w niej nic zdrowego niech wytoczy proces, gdyż oprócz ogromnych kar finansowych dla firm produkujących margaryny grozi więzienie (za modyfikowanie niezdrowej żywności jak dobrze pamiętam grozi kara do 2-3 lat pozbawienia wolności).

przestudiowałam ponad 600 publikacji z różnych ośrodków naukowych z całego świata.

Publikacje naukowe ... Okej, również mogę z kupić margarynę za 1 zł i robić na niej badania i później opublikować moje wyniki badań jakie te margaryny są niedobre i szkodzą człowiekowi.

Cytować wszystkich wypowiedzi nie będą. Ale część wymaga sprostowania.

Optymalne proporcje tych kwasów występują w oleju rzepakowym oraz lnianym i te oleje w niewielkich ilościach powinny znajdować się w naszej diecie. Pod warunkiem że będą świeże i stosowane wyłącznie na zimno, bez jakiejkolwiek obróbki termicznej.

Haha ... Po pierwsze zadałbym pani profesor pytanie: Jaki jest najpopularniejszy olej roślinny w Polsce ? Olej Kujawiski, jaki to jest olej ? Jest to olej rzepakowy, który ma optymalne proporcje kwasów omega. Czemu pani profesor nic nie pisze na temat smażeniu na tłuszczach zwierzęcych ? One są zdrowe ? Nie.

Oleje nie są źródłem biologicznie aktywnych kwasów tłuszczowych. Źródłem długołańcuchowych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych EPA i DHA o wysokiej aktywności biologicznej są tłuszcze ryb i ssaków morskich. Właś-nie te kwasy tłuszczowe są naturalnym budulcem mózgu, stymulują pamięć, koncentrację, chęć do nauki, koordynację ruchową oraz układ odpornościowy.

Wspaniale napisane, jest to 100% prawda. Kwasów tłuszczowych EPA i DHA nie ma w tłuszczach roślinnych. Szkoda, że nie wspomina nic Pani profesor o kwasach tłuszczowych ALA (kwasy o podobnym działaniu do EPA i DHA) których dużo ma olej lniany oraz olej rzepakowy, zaś ryby morskie mają go mniej niż 1%.

A codziennie w reklamach słyszę, że margaryna jest zdrowa.

Owszem, ale nie mówi się, że w procesach technologicznych, jakim jest poddawana, zanim trafi na nasze stoły, te nienasycone kwasy są przekształcane w nasycone. W dodatku powstają sztuczne izomery trans, które są obce dla organizmu człowieka. Nie tylko więc nie ma z nich żadnego pożytku, lecz wręcz przeciwnie - szkodzą.


Szkoda, że pani profesor nie wspomina, że tych kwasów nasyconych jest około 25% zaś we wspaniałym, naturalnym maśle jest ich 66% (czyli 2,5 razy więcej). Widać jakoś to umknęło. Dalsza wypowiedź o izomerach trans. 15% izomerów trans powstawało w margarynie 10 lat temu, przy dzisiejszej technologii tych izomerów jest "gigantyczna" ilość, mniej niż 2%.

Hellmaker ---> Nie martw się o moją wiedzę na temat margaryny i sposobu jej wytwarzania. Żywa chemia z naturalnych składników robiona ... Niesamowite ! I patrz, że 95% w margarynie to tłuszcze roślinne, zatem dla mnie to nadal jest tłuszcz roślinny. Patrząc na definicję masła (gdzie nie może być nie mniej niż 80% tłuszczów mlecznego) to skromnie wygląda. Mogę Ci coś na ten temat więcej napisać. Jedyną chemiczną substancją jaka jest używana w procesie wytwarzana margaryna to NaOH (w procesie odkwaszania). Wcześniej używa się wody i kwasu cytrynowego (proces odszlamania), w kolejnych etapach używa się naturalnej ziemi okrzemkowej (w procesie bielenia), a w ostatnim etapie (odwaniania) używa się pary wodnej i znowu kwasu cytrynowego. Powiem Ci coś więcej, sam na zajęciach robiłem margarynę.

Podsumowując:
Ludzie jedzą głównie masło, gdyż od lat w domach jada się ten produkt. Bronię tutaj margaryny tylko i wyłącznie dlatego, że ludzie nie mają pojęcia na jej temat a piszą, że jest chemiczna. Sam jem masło, gdyż margaryny nie lubię, ale nie twierdzę, że jest ona chemicna. Wojny masło i margaryna nigdy nie uda się wygrać jednej ze strony, gdyż zawsze się znajdzie osoba, która znajdzie co jest złe, a co jest dobre w danym produkcie. Pani profesor skomentowała najlepiej (nieświadomie) cały sens diety: Po pierwsze, wszystkie stają się niezdrowe, kiedy spożywamy je w nadmiarze.

Tyle w temacie, Boże kiedy ja ostatnio takie posta na tym forum pisałem ? :)

31.01.2011
20:35
[163]

Klaczki [ In Search Of Sunrise ]

[1] pojebało Cię?

31.01.2011
20:35
[164]

mikmac [ Senator ]

abstrahując od zajebistej prowokacji...

kurde co wyscie sie uparli z tymi kilogramami klusek? Owszem kiedys robilem 250gr / 2 os ale sie przejadalismy, teraz robie 160-180gr / 2os na jeden posilek. Tylko, ze dajemy ok. 300 gr miesa i tylez roznych sosow. A to juz tworzy ogromna potrawe ze 400gr / os.
I to i tak zostaje...

Ostatnio z Dorotka podliczylismy ile wydajemy na zarcie, bo wydawalo mi sie, ze dosc duzo.. heh FUCK ... ;/

edit: a zamiast masla czy margaryny (sic!) duzo lepszy jest turek light ;)

31.01.2011
20:51
smile
[165]

Łyczek [ Legend ]

a zamiast masla czy margaryny (sic!) duzo lepszy jest turek light ;)

I znajdzie się taki, który stwierdzi, że jest to bardzo niezdrowy produkt !

31.01.2011
20:55
[166]

preDratronIX [ Generau ]

Ludzie.... rzygać mi się chce - i to na poważnie... Mam nudności przez czytanie Jego wypowiedzi


Poza tym 1kg ryżu na miesiąc? ;o

Jeżeli w jednym opakowaniu, które nie wiem ile waży są cztery torebki ryżu, a ja się najadam w kij całą torebką to nie wiem kim ty jesteś...

To chyba jest dieta cud dla jakiejś osoby z Afryki... Zero mięsa. Sama chemia/syntetyki....

Już chyba student ma lepiej.

31.01.2011
20:58
[167]

STARKILLER22 [ Man With Headphones ]

ereyty
Naucz się zamieniać wodę w wino to na sprzedaży zarobisz trochę i jeszcze dla ciebie zostanie ;)

31.01.2011
21:16
[168]

Tomus665 [ Legend ]

Jak można najeść się makaronu w ilości 100g? To ja dzisiaj wpierdzieliłem 1kg na 2 posiłki, nie wyobrażam sobie jak można się tak "męczyć", bo raczej egzystencją tego bym nie nazwał, co może być ważniejsze niż dobrze zjeść i wypić? (pomijam seks).

31.01.2011
21:23
smile
[169]

olivierpack [ Senator ]

To jakaś chińska podróbka całkiem udanego wątku.

31.01.2011
21:27
[170]

Love&Pain... [ Generaďż˝ ]

I cały rok mógłbyś sie takim syfem tylko żywić? Współczuje wyglądu,zdrowia i sylwetki za rok czasu:)

31.01.2011
21:30
[171]

Pichtowy [ Senator ]

Ja bym cudownie tania dietę ereyty nazwał "druga kadencja PO".

31.01.2011
21:34
smile
[172]

Skrz@t [ Radosny Futbol ]

Łyczek -> dzięli za dogłębne przeanalizowanie artykułu, specjalistą nie jestem, ale niby osoba poważana profesora ma? ma , jakieś badania były więc człowiek uwierzy...
Ale jak mówisz, że po prostu całej prawdy niedopowiedzono... znowu wychodzi, że rzetelność GW jest słaba ;]

Tak czy inaczej, najlepiej to te masła, śmietany kupować od znajomych co wytwarzają sami na wsi;]


Teraz co by się nie kupiło to i tak we wszystkim jest chemia... więc po prostu wybieramy mniejsze zło ;]

31.01.2011
21:45
[173]

gad1980 [ Generaďż˝ ]

Czepiacie się! Autor wątku po prostu opracowuje dietę emerytalną jaka będzie obowiązywać kolejne pokolenia po rządach Tuska. Pozdrawiam.

31.01.2011
21:57
smile
[174]

Łyczek [ Legend ]

Skrzat --->

Teraz co by się nie kupiło to i tak we wszystkim jest chemia... więc po prostu wybieramy mniejsze zło ;]

Na ten temat będzie tylu samo osób za, jak i przeciw :) Ale coś w tym jest, że żywności zaczyna smakować mniej "naturalniej" niż kiedyś. To już jest właśnie cała technologia żywności, która jest okrutna, gdyż oszukuje konsumenta na każdym kroku (oczywiście wszystko zgodnie z prawem).

01.02.2011
07:35
[175]

SULIK [ olewam zasady ]

Dzikouak [ 159 ] - a przypadkiem niespalony cukier, nie jest akumulowany w organizmie pod postacią tkanki tłuszczowej ? :)
o to chodziło mi z nadwagą - co prawda tłuszcze są lżejsze od masy mięsniowej, więc może w samej masie ciała nie będzie jakiś wielkich odchyleń od normy, ale będzie wysokie zatłuszczenie - tym bardziej, że dieta autora składa się właściwie tylko z cukrów.

A co do niedoczynności trzustki, obawiam się raczej jeszcze innej możliwości : trustka zacznie pracować aż zbyt wydajnie i jak autor wątku straci zęby od nadmiaru cukrów i zacznie mieć odczucia braku siły spowodowane przetłuszczeniem, jego serce zacznie źle pracować i kolega będzie chciał dietę przerwać, to trzustka dalej będzie wytwarzała nadmiar insuliny, a to już kończy się leczeniem szpitalnym jak dobrze kojażę.

01.02.2011
07:45
[176]

Belert [ Legend ]

dobre chlopak sie przygotowywuje do sytuacji gdy PiS wroci do wladzy :)

A tak przy okazji - wyniszczasz sobie organizm .

01.02.2011
08:38
smile
[177]

Setak [ Pretorianin ]

Rzuc robote w Tesco na kasie i rozejrzyj sie za czyms lepszym!

01.02.2011
09:24
[178]

Tal_Rascha [ Undomiel ]

w dalszym ciagu czekamy na odpowiedz Łysacka jak to przeplacasz za jedzenie ;p

01.02.2011
10:09
[179]

Hellmaker [ Legend ]

Łyczek ---> Idąc Twoim tokiem myślowym, to plastiki są jak najbardziej naturalne i nieszkodliwe :)
Przecież w końcu są w całości złożone z naturalnych produktów, tyle, że chemicznie przetworzonych :)
Powiedz ... czy przeciętny człowiek, nie posiadający pewnej wiedzy w zakresie chemii jest w stanie zrobić margarynę w warunkach domowych?

"Czemu pani profesor nic nie pisze na temat smażeniu na tłuszczach zwierzęcych ? One są zdrowe ? Nie. " - wbrew pozorom np. smalec zawiera nawet do 35-40% nienasyconych tłuszczów zwierzęcych, jest lepiej przyswajalny/przetwarzalny przez organizm. I jest zdrowszy niż margaryna. Dobre masło też zawiera witaminy, kwasy nienasycone, itd. Słowo-klucz - DOBRE. A dobre margaryny praktycznie nie istnieją :)
A próbowałeś smażyć na margarynie? :) Bleeeee.... przecież to, kurde, normalnie śmierdzi :/

01.02.2011
10:42
[180]

SULIK [ olewam zasady ]

Hellmaker - A próbowałeś smażyć na margarynie? :) Bleeeee.... przecież to, kurde, normalnie śmierdzi :/
taka jajecznica na margarynie jest niejadalna jak dla mnie (co innego na masełku).

Tak samo jeśli cokolwiek smarzę, to urzywam oleju, bo smakuje mi lepiej niż jaka kolwiek margaryna.

Inna sprawa, to temperatura smarzenia, ale to jest temat na kolejny wywód biochemiczno-fizyczny :P

01.02.2011
10:55
smile
[181]

.:Jj:. [ Legend ]

Tak samo jeśli cokolwiek smarzę, to urzywam oleju, bo smakuje mi lepiej niż jaka kolwiek margaryna.

Inna sprawa, to temperatura smarzenia, ale to jest temat na kolejny wywód biochemiczno-fizyczny :P


Dwója na szynach.

01.02.2011
10:56
smile
[182]

Will Barrows [ take one shot fo my pain ]

[180] jedne z leprzych combo-błęduw jakie widziałem, chociarz - pewnie specialnie :P

01.02.2011
11:13
smile
[183]

Łyczek [ Legend ]

Hellmaker --->

wbrew pozorom np. smalec zawiera nawet do 35-40% nienasyconych tłuszczów zwierzęcych, jest lepiej przyswajalny/przetwarzalny przez organizm. I jest zdrowszy niż margaryna.

Z roślinami jest mniej więcej tak, że zawsze w przedziale x do x % posiadają danego składnika (w zależności od gatunku rośliny). Ze zwierzętami jest trochę inaczej, one jak ludzie pewnych składników nie wytwarzają. Również tak jest z wymienionymi nienasyconymi tłuszczami zwierzęcymi. One znajdują się w paszy, która musi być specjalnie wzbogacana (pewnie chemicznie ! :P) w nienasycone kwasy tłuszczowe. Podobnie ma się sprawa z rybami, które są tak wspaniałe i ludzie myślą, że gdy je zjedzą to mają już dużo NNKT - szkoda tylko, że większość ryb hodowlanych nie żywi się głównie roślinami (skąd jest NNKT) a pożywkami. "I jest zdrowszy niż margaryna" - to już dodałeś od siebie :)

A próbowałeś smażyć na margarynie? :)

Nie próbowałem bo margaryna nie służy do smażenia. Tak jak masło, które przy smażeniu wytwarza akroleinę - silnie toksyczna substancja, dość silnie rakotwórcza (ale napisałem to jak profesor Cichosz, pomijając, że jest to mała ilość akroleiny :P).

Dobre masło też zawiera witaminy, kwasy nienasycone, itd. Słowo-klucz - DOBRE.

Oczywiście, witaminę A i D. Margaryna zaś posiada witaminy A, D oraz E.

01.02.2011
11:17
smile
[184]

Mortan [ ]

Własnie ogarnałem temat chocoszoków i odkrylem, ze jak mieszkalem blisko biedronki to masowo to szamałem, bo jako podróba chocapiców faktycznie były najlepsze o0

01.02.2011
11:26
smile
[185]

-=Esiu=- [ Everybody lies ]

Ja myślałem że ten wątek już dawno umarł z głodu...

Ide szamać kotleta z ziemniaczkami i sałatką bo przez was sie głodny cały czas robie... Pozdrawiam.

01.02.2011
11:39
smile
[186]

Grzesiek [ www eRepublik com PL ]

<--- Warzywa są w sosach, a witaminy w Chocoszokach

01.02.2011
11:40
smile
[187]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Ten wątek zainspirował mnie do kupienia jakichś tanich płatków czekoladowych z Lidla wzbogacanych witaminami. Chyba będę je jadł na śniadanie

Można je jeść bez mleka? Bo mleka to nie lubię za bardzo (z resztą, nie jest uwzględnione w tej diecie)

01.02.2011
11:51
smile
[188]

William_Wallace [ Generaďż˝ ]

Dieta za 100zł miesiecznie, dolicz kolejne setki zł na leczenie chorób, które spowoduje taka dieta.

01.02.2011
12:05
[189]

Katane [ Useful_Idiot_ ]

Dieta z 85% zawartoscia weglowodanow? Dziekuje, postoje.

01.02.2011
12:07
[190]

PatriciusG. [ Legend ]

Gdybys zamiast tej Coli pił wodę, albo chociaż kupił sobie jakieś soki zagęszczone, to prawdopodobnie byś mógł sobie pozwolić na to, żeby wydać ciut więcej na jedzenie i może byś sobie zrobił coś zjadliwego.

Żyć się da za 100zł. Ba! za 50zł też byś dał radę - nakupuj sobie kaszy i jedziesz. Ale fajnie by było, gdyby to jeszcze tak nie niszczyło organizmu, bo ty chyba oszczędzasz leczenie :)

01.02.2011
12:08
smile
[191]

Lansdowne [ Pretorianin ]

[92] lol

01.02.2011
12:15
[192]

PatriciusG. [ Legend ]

A tak w ogóle to mnie by było głupio się przyznać, że przez miesiąc wydałem na napój (nieoprocentowany) więcej niż na jedzenie...

01.02.2011
12:23
[193]

QrKo [ Legend ]

Pomijajac wszelkie aspekty zdrowotne o ktorych wspomniano przez te 190 postow, wspolczuje Ci strasznie monotonnego zycia. Nie ma to jak wrocic do domu i zjesc pyszny obiad inny niz wczoraj i przedwczoraj i przedprzed... Jak pomysle ze mialbym zrezygnowac z wszystkich rolad, kotletów, pieczeni, dewolajow i innych miesistych dań zeby zaoszczedzic 200zl miesiecznie na jedzeniu to odczuwam lekki niesmak.

02.02.2011
16:47
smile
[194]

Devilyn [ Storm Detonation ]

Apropo chocoszoków. Kiedy byliśmy z kumplami na mazurach zapłyneliśmy do jakiejś zadupiastej przystani przy lesie i nie było tam żadnego sklepu. Więc trzech z nas poszło około 3km do najbliższego sklepu w jakimś Burakowie dolno-górnym. Właśnie jedyne płatki śniadaniowe jakie tam były to chocoszoki. Kupili tego chyba z 6 paczek. Po spróbowaniu stwierdziliśmy że wolimy nic nie jeść niż to gówno a że akurat przypłynęły łabędzie to pomyśleliśmy że je nakarmimy tymi chocoszokami (normalnie im rzucaliśmy chleb albo suchary).

Spróbowały po jednym, zwyzywały nas (można było to wywnioskować po tonie) i odpłynęły i więcej się nie pojawiły.

02.02.2011
17:49
[195]

Dzikouak [ Konsul ]

@SULIK - Nadwaga to swoją drogą :o) W sumie podana tu dieta to odpowiednik odżywania się w fastfoodach. A może nawet i gorzej, bo hamburgery to w sumie w dużej mierze mięso.

@preDratronIX - Jedna torebka to 100-120 gramów, więc 1kg to 10 posiłków (od biedy 10 dni). A przeciez masz jeszcze po kilogramie kaszy i makaronu oraz 6 kg ziemniaków.

@Hellmaker - Problem w tym, że "naturalne" nie zawsze równa się "zdrowe" :o)

@Łyczek - Zależy, co masz na myśli mówiąc "kiedyś". Jakieś 25-30 lat temu przeciętnre wędliny z grubza przypominały dzisiejsze najtańsze produkty z supermaketów, na które normalny człowiek nawet nie patrzy, a w takiej margarynie, jak sam piszesz, bylo kilka razy więcej tłuszczów trans, niż dziś. Niższe standardy produkcyjne i tyle. Nie wspominam o domowym peklowaniu mięsa, w ktorym zwykle używało się koszmarnych ilości azotanów. Prawde mówiąc, dzisiaj kupić porządne, niskoprzetworzone i naturalne produkty jest moim zdaniem dużo łatwiej niż kilkanaście lat temu. Pewnie, są droższe niż przeciętne towary, ale coś za coś - za jakość zawsze płacilo się więcej.

02.02.2011
17:55
smile
[196]

Tirane [ Bumbibjornarna ]

[1]
<--

0 warzyw i praktycznie same weglowodany i chemia w proszku. Eot.

02.02.2011
18:27
smile
[197]

Darth Father [ Chicago Blackhawks ]

Podwieszam:D

02.02.2011
20:29
smile
[198]

Sizalus [ Senator ]

9/10

Maksa nie ma ze względu na inspirację Łysackiem zamiast oryginalnego pomysłu.

02.02.2011
21:20
smile
[199]

xband14 [ Pretorianin ]

To jest chyba jedzenie studencora :D

02.02.2011
21:22
[200]

peners [ SuperNova ]

Gdzie 150 bułek kupisz za 50zł jak u mnie w Katowicach 1szt kosztuje od 50 - 60gr

02.02.2011
21:39
[201]

erton [ Fink ]

Cala ta dieta to skończony idiotyzm.

Bułki to zbedny wydatek, dużo taniej wychodzi na chlebie. Kupujesz 3 mega bohny, mniej więcej po 8zł, jeden zostawiasz normalnie, jeden do lodówki, jeden do zamrażalki. W dniach 1-2 jesz pierwszy bohen ile dasz rade, w dniach 3-4 drugi bohen, w dniach 5-6 trzeci bohen. Koszt miesięczny - 32 zł.

Uważny czytelnik zapyta co z 7 dniem, teraz uwaga! W dzien 7 (niedziela) zbierasz wszystkie niedojedzone kromki (trudno zjeść cały bohen w zaledwie dwa dni, zwłaszcza, że masz jeszcze przecież normalny obiad), krajasz je w takie niewielkie sucharki i jesz z zupką jako drugie danie. 4 zupki koszt 4 zł, do wyboru jest wiele, ja lubie żurek, albo rosół.

Mamy więc 4 porządne dania więcej, a w kieszeni ciągle 4 zł. Tutaj kolejna ważna kwestia - białka! Osobiście zalecam zjedzenie troche przynajmniej co 2 dzień. Potrzeba więc 15 porcji, tutaj sięgnałbym dodatkowo do zaoszczędzonych oryginalnie 7 złotych - na zdrowiu sie nie oszczędza - i zainwestował w wielką pakę parówek. Za ok 10 zł można mieć 2 kilo, naprawdę trudno to samemu zjeść, a są znakomite i solo i do kanapki i posiekane jako dodatek do sosu. Ewentualnie można kupić kilo parówek i dużą pakę pasztetu dla urozmaicenia, czy nawet troche sera zółtego. Wersja druga - mieścimy się w 4zł zaoszczędzonych na bułkach kupując 3 kartony mleka i pijąc szklankę wieczorem co drugi dzień. Pieniądze w kieszeni, a cenne minerały i białko dostarczone. Oszczędzać też trzeba z głową.

Nie warto truć się głupią dietą, skoro wydając tyle samo, ale bardziej rozsądnie, można jeść dużo zdrowiej i smaczniej. Taka dieta byłaby już właściwie idealna dla każdego, nie licząc niemowlaków i osób z poważnymi problemami zdrowotnymi.

02.02.2011
21:46
smile
[202]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

[201]
o ty burżuju, delikatesów się zachciewa

02.02.2011
21:48
[203]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

erton - Parówki zostały zastąpione przez chocoszoki, parówki są zbędnym burżujstwem. Według Twojej teorii po prostu można zaoszczędzić na bułkach przerzucając się na chleb, ale parówki to przesada.

02.02.2011
21:50
smile
[204]

Novus [ Generaďż˝ ]

W dzien 7 (niedziela) zbierasz wszystkie niedojedzone kromki (trudno zjeść cały bohen w zaledwie dwa dni, zwłaszcza, że masz jeszcze przecież normalny obiad), krajasz je w takie niewielkie sucharki i jesz z zupką jako drugie danie

Erton chyba sobie zartujesz. Jesz z zupka jako drugie danie? mozna taniej! ->

02.02.2011
21:54
smile
[205]

szyszka destroyer [ Centurion ]

Przeczytałem o zdrowej margarynie - reakcja "Buahahah", przeczytałem, tu cytat "Dieta białkowa jest również tania i zdrowa bardzo" to padłem na ryj :DDDDDDDDDDDD.

02.02.2011
23:05
[206]

Kharman [ ]

[1] --> Zero mięsa, zero warzyw, zero owoców, zero nabiału... piszesz poradnik jak się skutecznie wykończyć?

05.02.2011
21:32
smile
[207]

faner [ Druid Ewenement ]

Takiego EPIC wątku dawno nie było :D.

05.02.2011
22:23
smile
[208]

Azerko [ Alone in the wild ]

hm widzialem ten watek przy zaledwie kilku postach i sie nie wpisalem, a w takim epickim watku byc musze! takze tego Chochoszoki!

05.02.2011
23:02
smile
[209]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Pomijając tą dietę, bo szkoda to aż komentować (;D), to mam pytanie, ile Wy wydajecie na jedzenie? Mieszkacie sami? Z kimś?

06.02.2011
00:34
smile
[210]

Tirane [ Bumbibjornarna ]

[209] 450-500 zl na jedzenie (6 posilkow, w tym 4 miesne) i picie - w tym rowniez %, ale to okazyjnie. Mieszkam z 4 osobami, ale to raczej nie ma zwiazku z tym co spozywam.

06.02.2011
00:45
[211]

Aen [ Anesthetize ]

Już wiem skąd końcówka tych czoko płatków. SZOK że można to gówno jeść dłużej niż jeden dzień.

06.02.2011
01:36
[212]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Jak tak się zastanowiłem, to ja w sumie tygodniowo więcej na fajki wydaję :D.

06.02.2011
01:39
[213]

Aen [ Anesthetize ]

Zenedon - Podobnie. Nawet żal podliczać wódy. Dieta-cud, jak chcesz mieć więcej tego i poprzedniego.

06.02.2011
11:24
smile
[214]

yo dawg [ 1979 ]

Czytając to doceniłem, że mieszkam z rodzicami i jem w sposób nieuwłaszczający ludzkiej godności.

Uwłaszczenie chłopów było w XIX wieku. A myslałem, że mylenie bynajmniej z przynajmniej to szczyt płaskostopia mózgu.

06.02.2011
14:29
[215]

EG2006_43107114 [ Senator ]

['] - dla autora

06.02.2011
23:42
smile
[216]

Smerfffetka [ Pretorianin ]

padłem na podłogę i nie mogę wstać

13.02.2011
02:07
smile
[217]

Grzesiek [ www eRepublik com PL ]

No, coś czuję, że ereyty zejdzie ze 100 zł do 50 zł miesięcznie na jedzenie :)

13.02.2011
02:30
[218]

banracy [ Centurion ]

Nie lepiej kupić sobie kawałek jakiegoś mięsa zamiast wydawać połowę budżetu na cholerne bułki?

13.02.2011
13:08
[219]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Ale po chuj się tak głodzić?
Konie jedzą otręby i rzeżuchę, popijają wodą z wiadra i dlatego nigdy nie opanowały pisania na klawiaturze. Aby mozg czuł siłę do pracy intelektualnej trzeba w miesiąc wydać przynajmniej 120 złotych. Na sałatki owocowe.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.