kakakakaboom! [ Konsul ]
Czy można sobie wejść "o tak" na wykład?
Siemka.
Mam pytanie, czy w Polsce (na państwowej uczelni), można bez problemu sobie wejść na jakiś wykład i posłuchać? Nie będzie problemu?
Nie jestem studentem, ale ciekawią mnie niektóre sprawy.
Jeśli uważacie, że to kradzież własności intelektualnej i blabla, to dodatkowe pytanie - czy można to zrobić legalnie? :P
Pozdrawiam.
jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]
Byłem już kilka razy (z nudów) na wykładzie u kumpla z innej uczelni w Krakowie i nie było problemu.
Co więcej - byłem również kilkakrotnie na ćwiczeniach u tegoż samego kolegi ;)
Backside [ Senator ]
Jasne, można wejść. Pod warunkiem, że to nie są wykłady/ćwiczenia dla 12 osób, gdzie z marszu zostaniesz rozpoznany przez wykładowcę jako "obcy" :). Wtedy wypada się wcześniej spytać - ale porządny profesor to taki, który nie ma pamięci do czegokolwiek poza sprawami naukowymi i bez problemu wpuści ;).
Volk [ Legend ]
Nikt ci problemow raczej robic nie bedzie, zwlaszcza jesli wyklad jest w duzej grupie gdzie sila rzeczy prowadzacy nie ma szans wszystkich kojarzyc.
BarD [ Leningrad Cowboy ]
Nie znam profesora, który by odmówił komuś uczestnictwa w wykładzie :)
Aczkolwiek u mnie na uczelni są bramki, do których musisz przyłożyć legitkę, bo niby tajne wojskowe informacje - WAT Warszawa :)
Musisz jednak zdać sobie sprawę, że niektórzy wykładowcy oczekują aktywnego uczestnictwa w wykładzie, więc miej podstawy.
I to, że niektóre wykłady są kameralne - trudno być niezauważalnym, gdy jesteś nową twarzą wśród 10 osób :D
fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]
Pomijając kwestie legalne - wyobrażasz sobie, że wykładowca zna swoich studentów? :) Jeśli wejdziesz 'o czasie' nikt się nie zorientuje.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Myślę, że zależy to od uczelni. Za moich czasów na Wojskowej Akademii Technicznej nie można się było poruszać bez odpowiedniej przepustki. Jednak jak już się weszło, to problemu raczej nie było. wykładowca z reguły nie sprawdzał listy ;)
Mastyl [ Legend ]
Nie sądzę, aby był z tym jakikolwiek problem, ja np. bywam jako wolny słuchacz na ciekawych wykładach specjalizayjnych, a nawet ćwiczeniach na UW, kiedy tylko mi pasują godziny, i nigdy żaden prowadzacy / wykładowca nie robił mi z tym problemów. Oczywiście przez grzecznośc wypada spytać, czy moge uczestniczyć jako wolny słuchacz.
xanat0s [ Wind of Change ]
Na UW na pewno nie ma takich problemów, można swobodnie chodzić po terenie kampusu, wchodzić na wykłady i nie ma szans, żeby ktoś się przyczepił - sam parę razy byłem na cudzym wykładzie, a znajomi na moich. I nigdy problemów żadnych nie było - chociaż trzeba pamiętać, że na przykład na kierunku gdzie jest 20 osób dosyć szybko można zauważyć, że jest jakaś nowa twarz na wykładzie :)
Najlepiej spytać się profesora, czy można przychodzić - wątpie, żeby ktoś się nie zgodził :)
Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]
Na UW właściwie nie ma żadnych ograniczeń. Każdy może się pojawić na wykładzie, żadne listy nie są i tak sprawdzane, więc nikt się o nic nie pyta.
Mi się nawet zdarzyło uczęszczać na ćwiczenia, na które nie byłem zapisany i to z innego wydziału - po uzgodnieniu z ćwiczeniowcem.
King Klick [ Generaďż˝ ]
Z reguły nie ma żadnego problemu. Wchodzisz, siadasz i słuchasz :)
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Na wacie można sobie wyrobić przepustkę gościa i też bez żadnego problemu wejść na teren.