GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

metacritic.com

21.01.2010
23:44
[1]

MarcusFenix [ Generaďż˝ ]

metacritic.com

Mam pytanie na jakiej podstawie ocenia serwis : ??
ktoś w ogóle w PL z tego korzysta czy tylko Amerykańce ??

21.01.2010
23:53
[2]

Shaybeck - evil creature [ Beware of The Evil ]

lista recenzentów stale się powiększa

z Polskich to widziałem tylko jakieś czasopismo z grami, ale nie pamiętam jakie

METACRITIC wylicza średnią z recenzji na innych stronach

22.01.2010
00:20
[3]

Storm [ Hardstyler ]

Shaybeck - Play zdaje się :)

22.01.2010
00:44
[4]

Backside [ Senator ]

Tak, oceny z PLAYA tam trafiają (chociaż przez ostatnie miesiące nie było czasu na tłumaczenia).


A co do samego serwisu. Jak to jak ocenia? No zbiera oceny z portali i pism, które twórcy strony uznają za dobre, ciekawe czy jakie tam kryteria mają, a potem wyciąga średnią - to chyba logicznie, nie :).

Ja bardzo często korzystam z Metacritics. Przede wszystkim dlatego, że oprócz suchej oceny, która w większości przypadków mówi bardzo niewiele, są też fajnie wypunktowane największe wady, zalety czy jakieś drobne podsumowanie.

Ostatnio szukałem opinii o xboxowym Dinivity II - ocena nie powiedziała mi za wiele, a te krótkie teksty już tak (że gra jest dobra, ale konwersja całkiem fatalna).

22.01.2010
00:53
[5]

mariosprinter [ Generaďż˝ ]

Metacrictic ssie. GameRankings rox.

22.01.2010
00:59
[6]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Ja korzystam głównie z Metacritics do oceny opłacalności zakupu gry.. Oprócz tego GameSpot i Gametrailers - standardowe wideorecenzje - i Zero Punctuation - to takie wypunktowanie wad, bardziej publicystyka albo humor niż stan faktyczny. Cenię sobie również opinię twórców Penny Arcade (zawartą zarówno w komiksach jak i newsach przypisanych do tychże)... Rzadko czytam/oglądam jakieś polskie recenzje, a jeszcze rzadziej się z nimi zgadzam. Z doświadczenia wyszło mi, że najczęściej bliżej mi do amerykańskiego (albo jak kto woli - ogólnie 'zachodniego') punktu widzenia danej gry niż polskiego...

Swoją drogą sam Metacritics jest przydatny również w ocenie filmów ;).

mariosprinter -> GameRankings opiera się na mniejszej liczbie źródeł, no i jest zubożony o funkcje o których wspomniał Backside.

22.01.2010
01:21
smile
[7]

Backside [ Senator ]

fresherty ---> to prawda, ale generalnie średnie wychodzą bardzo, bardzo podobne (najczęściej różnią się o max. 1-1,5%). Czemu? Bo Meta bierze pod uwagę także kupę jakichś crapowatych serwisów i pojawia się tam sporo dziwacznych ocen, jakichś po 100% przy średniakach albo po 40% przy bardzo dobrych grach.

A przy okazji - skoro istnieje tak duża rozbieżność, to powiedz mi, jak to jest z tym "amerykańskim punktem widzenia" ;)?
Ja po napisaniu, opublikowaniu recenzji czasem sprawdzam jaka jest średnia, jakie są inne oceny i często "trafiam" w okolice środka (+/- 10%). Inne oceny z PLAYA też nie są, w zestawieniu ze średnią EU-US, wzięte z kosmosu.

22.01.2010
01:26
smile
[8]

mariosprinter [ Generaďż˝ ]

[6] fresherty
GameRankings opiera się na mniejszej liczbie źródeł
Czasami mniej, znaczy lepiej. Po za tym jak MC umieszcza u siebie recenzje PLAYa... no sorry.

no i jest zubożony o funkcje o których wspomniał Backside
Na GR też jest podsumowanie (opis).
A zalety GR których nie ma MC? Zapowiedzi, screeny, połączenie z GameSpotem i GameFAQ. Mało?

No i jeszcze jedna istotna róźnica. Metacritic nie wylicza średniej arytmetycznej! MC posługuję się specjalnym algorytmem według którego wylicza średnią. 'Wycenia' poszczególną ocenę i wylicza jego 'wagę'. O so chozzi? Np. ocena 1UP jest ważniejsza od tej z GameStopu, a jeszcze ważniejsza jest ocena z EDGEa. Najlepsze jest to, że tylko autor wie jak ten algortym działa.

Dlatego Metacritic ssie.

22.01.2010
02:57
[9]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Backside -> Ocena to tylko czubek góry lodowej - zazwyczaj wszędzie są podobne, na dodatek skala ocen generalnie wydaje się wykorzystywać spektrum 7-10 zamiast pełnego 1-10... No, ale tak jest wszędzie... :) A o co chodzi z amerykańskim punktem widzenia?

Polscy recenzenci mają tendencję do oceny gry dzieląc wszystko na czynniki pierwsze jednocześnie zapominając o ogólnym wrażeniu, jakie gra pozostawia. Każdy element recenzji wydaje się trochę wyrwany z kontekstu, często zresztą zdarza się, że w ogóle mijają się z ideą jaką dana gra reprezentuje (np. w slasherze skupiają się uparcie na fabule). Nie jest to zresztą największy grzech, jak zdarza im się popełniać... W wypadku tytułów takich jak remake'i starych serii (np. Fallout 3) wychodzi często brak dystansu do danej produkcji - często zdarza się im (Wam?) oceniać grę jako faktycznego kontynuatora konkretnej gry sprzed 15 lat, zamiast zgodnie z rzeczywistością oceniać ją jako luźne nawiązanie osadzone w podobnym świecie i jedynie luźnie wykorzystujące konkretną markę. Podobnie zresztą ma się sytuacja z grami polskimi - Call of Juarez czy Wiedźminem - gdzie polskie recenzje są zadziwiająco delikatne, omijając większość bardzo poważnych problemów, jakie normalny gracz może mieć z tymi grami.

Do tego dochodzi standardowy zarzut recenzenta polskiego - 'gra jest doskonała, ale za krótka/za łatwa'. Prawie nigdy nie spotyka się tego zarzutu w serwisach zachodnich (a nawet jeśli - nie jest to nigdy istotny zarzut, a jedynie informacja). Recenzenci zachodni wydają się zauważać, że jeśli coś jest krótkie, ale napakowane akcją, niekoniecznie będzie działało jeśli wydłużymy rozgrywkę na siłę... To prowadzi do kolejnej różnicy - preferowanej rozgrywki. Amerykanie (i ja) kochają gry w których niszczymy hordy przeciwników... Stąd relatywnie lepszy odbiór gier typu Prototype...

Na zupełną dokładkę chciałbym zauważyć, że z oczywistych przyczyn język polski nie zawiera jeszcze odpowiednich sformułowań związanych z grami... Recenzent stoi zatem przed trudnym wyborem - zdecydować się na lawirowanie w gąszczu polskich terminów i usilnie dostosowywać je do treści, jakie chce przekazać, czy może użyć zapożyczeń z języka angielskiego... Niezależnie od wybranej drogi to po prostu nie brzmi tak jak powinno, w rezultacie recenzje (i w ogóle wszelkie materiały) w j. angielskim brzmią zdecydowanie bardziej naturalnie.

mariosprinter -> Średnia arytmetyczna jest właśnie o tyle zwodnicza, że recenzja z jakiegoś Games (tm) ma identyczna znaczenia, jak ta z GameSpota. MC używa algorytmu do oceny wiarygodności, co jest powszechnie stosowaną metodą np. w środowisku naukowym, do oceny jakości czasopism. Nie jest to oczywiście ten sam system - nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie on działa w odniesieniu do MetaCritics - ale ogólna ocena jak widać jest podobna do tej z GameRankings mimo zastosowania znacznie większej ilości różnych źródeł.

Daje to zresztą bardzo małą szansę na ustawienie oceny, bo o ile w GameRankings masz marny tuzin źródeł liczonych do ogólnej oceny, to w MetaScore - mimo, że faktycznie ten sam tuzin źródeł liczy się zdecydowanie bardziej niż pozostałe - pozostałe oceny liczą się jednak do oceny ogólnej. Jeśli więc gra jest średnia, ale ktoś sypnął zielonymi najbardziej popularnym portalom, to pozostałe 50 recenzji skutecznie ściągnie ową ocenę na dno. Z drugiej strony - jeśli jakiś Xbox 360 Romania Official Magazine da rumuńskiej grze 120/100, albo Play oceni Wiedźmina 2 na 10/10, a obie gry okażą się kiepskie, zawyżona ocena będzie miała znikomy wpływ na ocenę końcową.

Ergo - bardziej wiarygodnym serwisem jest jednak MetaCritics. Sam mam do czynienia często z podobnymi mechanizmami 'na co dzień', więc jakoś nie razi mnie ocena wiarygodności źródła - tak jak wspomniałem ma to swój cel.

23.01.2010
16:44
[10]

Backside [ Senator ]

fresherty ---> ok, rozumiem :).

Jestem tylko ciekaw jakich konkretnie "polski recenzentów", czy raczej pisma/portale masz na myśli :). Nie wiem jak jest teraz w innych polskich mediach growych (przestałem większość czytać... właściwie też dlatego, że mi się nie podobały z w/w względów :)), ale w PLAYU piszemy raczej w odwrotny sposób niż piszesz.

O "sztampowości" schematu recenzji zorientowano się już dawno - skupiamy się właśnie na przebiegu akcji, fajnych momentach, takim bardziej plastycznym opisie tego co najważniejsze, a stosunek do poprzedniej części, historii gatunku, wyliczanka standardowych elementów czy gadka o grafice schodzi zdecydowanie na drugi plan (pamiętam, że kilka razy nie zmieścił mi się dłuższy akapit o grafice - nie była ona kluczowa, ani ekstra, ani zła, dobrze dobrane screeny są, więc wolę poświęcić więcej miejsca na to co ważniejsze).



mariosprinter ---> mistrzu, skoro Meta ssie, to czemu średnie oceny gier na tym serwisie różnią się tak niewiele od tych na GR? Zresztą to nie kwestia "ssania", a potrzeb.
Chcesz szybki dostęp do recenzji w necie i obrazków? Wybierasz GR
Chcesz szybki podgląd najważniejszych cech i zalet gry, bo sama liczba niewiele Ci mówi? Wstukujesz Metacritics.com
Gdzie leży problem?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.