GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Haracze

17.01.2010
21:12
smile
[1]

stalowe gacie [ Konsul ]

Haracze

Witam

Czy spotkał się ktoś z Was z wymuszeniami pieniędzy za "ochronę" np coś słyszeliście o tym że w Waszej okolicy coś. Czy to zjawisko istnieje czy zostało tylko wyolbrzymione w filmach o mafii?

17.01.2010
21:14
[2]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

Słyszałem.

17.01.2010
21:16
[3]

KaidAdon [ Konsul ]

W podstawówce.

17.01.2010
21:17
smile
[4]

Pan P. [ 022 ]

Kolega mieszka obok knajpy, która została wysadzona (oczywiście budynek nie runął, jeno wnętrze zdemolowane), bo właściciele nie chcieli zapłacić za ochronę. Jakiś czas wcześniej spłonęła pizzeria, mieszcząca się za ścianą ww. baru.

17.01.2010
21:18
smile
[5]

rpn [ prison break ]

ms 13

17.01.2010
21:26
[6]

stalowe gacie [ Konsul ]

Smoku podziel się tym co słyszałeś

17.01.2010
21:33
[7]

paalto [ Chor��y ]

a co, masz może namiary na knajpy, które powinienem odwiedzić ? ;-)

17.01.2010
21:36
[8]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

[6] Słyszałem od siostry, która pracowała w sklepie odzieżowym, że wbiło dwóch miśków do sklepu i pytali się o ochronę. Właścicielka odmówiła. Na drugi dzień gdy przyjechała do pracy, miała wybite okna w sklepie. No i zamówiła ochronę...

17.01.2010
21:40
[9]

rvc [ MORO ]

w warszawie na moim osiedlu nawet kiosk płacił )) teraz mieszkam na prowincji i przez haracze zamkneli jedyną knajpe.

17.01.2010
21:40
[10]

Aleksanderek2 [ Centurion ]

oczywiscie że istnieje, nie tylko knajpy nawet kioski/ sklepy z ubraniami/ warzywniaki muszą płacic cena zalezy od danego lokalu w kazdym miescie to istnieje, hehheehehhe dziś w polsce prawdziwiej mafii nie ma nawet obecnie wiekszego gangu obecnie haracze w Polsce zanikają dilerka bardziej sie opłaca.

17.01.2010
21:47
smile
[11]

kęsik [ Legend ]

Ja i moja banda zbieramy haracz za ochronę.

17.01.2010
21:49
[12]

fire [ Spacz ]

kęsik ---> Chyba w sklepiku szkolnym.

17.01.2010
21:52
smile
[13]

rpn [ prison break ]

12

17.01.2010
21:53
smile
[14]

Aleksanderek2 [ Centurion ]

[12]

17.01.2010
21:54
[15]

Łyczek [ Legend ]

Miałem działkę parę lat temu 30 km od Warszawy. W "centrum" tej mieści był klub, do którego chodziłem dość często w wakacje. Jednej nocy dwóch facetów w garniakach rozmawiało z szefem czy nie chcieliby ochrony klubu poza godzinami otwarcia (akurat stałem przy barze i słyszałem rozmowę). Szef się nie zgodził. 2-3 dni później wszystkie szyby były wybite i płot rozwalony.

[Edit] Później tabliczka firmy Juv***us wisiała na płocie :)

17.01.2010
21:54
smile
[16]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

[12]

17.01.2010
22:12
smile
[17]

yakuz [ YUM YUM ]

[12] Albo w sklepie z dewocjonaliami.

17.01.2010
22:15
smile
[18]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

[12]

GOOD

Chociaż do epickiej wypowiedzi beo z ostatnich dni brakuje troszkę

17.01.2010
22:15
smile
[19]

kęsik [ Legend ]

Chyba w sklepiku szkolnym.

Tam też.

17.01.2010
22:17
[20]

Janczes [ You'll never walk alone ]

a dyskoteki w duzych miastach? Przeciez wydaja kupe kasy na ochroniarzy wiec po co placic jeszce "tamtym" za ochrone?
Przyjdzie co do czego to wyjdzie 10 na 10 a zwyciezcy w nagrode ochraniaja klub =)

17.01.2010
22:56
[21]

rvc [ MORO ]

Łyczek- poruszył ciekawy temat . Do znajomego zgłosili sie przedstawiciele firmy ochroniarskiej z ofertą. Odrzucił oferte pokazując na psy że to są jego ochroniarze, po tygodniu psy zdechły.

kolega ma sieć sklepów jutro zapytam jak radzi sobie z ochroną

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.