GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy iRiver'y to dobry wybór ?

21.12.2009
15:46
[1]

DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]

Czy iRiver'y to dobry wybór ?

Witam. Jako że zbliża się gwiazdka, postanowiłem sprezentować sobie jakiś odtwarzacz mp3 (słuchanie przez komórkę mi zbrzydło), na tą okazję. Głownie chodzi mi oczywiście o jakość dźwięku, choć oczywiście słuchawki swoją drogą. W oko wpadł mi oto ten iRiver:


No i oczywiste pytanie, czy to dobry wybór za te pieniądze ? Czy można znaleźć jeszcze coś lepszego. Pozdrawiam.

21.12.2009
15:47
smile
[2]

Valem [ Makaron Shakaron ]

Wedlug mnie Irivewry w stosunku cena/jakosc sa najlepsze. Polecam

21.12.2009
15:56
[3]

HUtH [ pr0crastinator ]

Iriver jest szeroko znany z bardzo wysokiej jakości dźwięku, sam mam mp3 irivera, i dźwięk jest naprawdę zarąbisty.

21.12.2009
16:03
smile
[4]

DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]

Widzę że dobrze trafiłem, bo jako że słucham metalowo/rockowych brzmień, głównie przywiązuje uwagę do czystości i słyszalności riffów, niż bassów. W takim razie pozostaje jeszcze kwestia słuchawek, jakie wybrać, aby nie stracić na jakości ?

21.12.2009
16:08
smile
[5]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Śmiesznym jest utożsamianie mp3 z jakością.

21.12.2009
16:09
smile
[6]

MiniWm [ PeaceMaker ]

Zgadzam sie z przedmowcami :) a sluchaweczki to co kolwiek powyzej 100zl :)

wysia ---> Ano bo mp3 to metoda kompresji... ;)

21.12.2009
16:12
[7]

wysia [ Senator ]

Lysy Samson --> Bo?

MiniWM --> No i co z tego?

DarthRadeX --> Douszne, nauszne, cena?

21.12.2009
16:19
[8]

titanium [ Legend ]

nie. Chciałem go wziąć, dosyć długo się zastanawiałem, ale wykonanie wyjątkowo marne, cena absurdalna, funkcjonalność równa zeru, recenzje w wielu miejscach słabe np "but if sound quality is one of the more important aspects you may want to look elsewhere." Można sobie z miejsca darować.

W ogóle nie wiem osobiście ile w tym prawdy, ale w sieci ostatnio bardzo często można natknąć sie na opinie, że Irivery się ostatnimi czasy stoczyły nie trzymając własnej legendy.

21.12.2009
16:19
[9]

DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]

wysia---> Przede wszystkim wykonanie, by nie rozleciały się szybko. Kolejną rzeczą to taka, że z racji słuchanej muzyki, a lubię słuchać dość głośno, nie chciałbym by ludzie się zbytnio za mną oglądali.

titanium--> W takim razie z chęciom wysłucham innych propozycji.

21.12.2009
16:26
[10]

Łysy Samson [ Bass operator ]

DarthRadeX - wybierz nauszne zamknięte lub dokanałowe.
Ok są creative ep 630/830 i senngeisery o tym samym kształcie.
Z nausznych Kossy, senmheisery, akg i niektóre creativy.


wysia - mp3 bardzo zubaża dźwięk.
Ale jeśli ma być słuchane w środowisku powyżej 80 db to i tak nei ma różnicy.
Jeśli jednak sie chciało posłuchać w domu, np. w łóżku to różnica pomiędzy chociażby płytą kompaktową (pomijając istnienie tzw. "loudness war") jest bardzo zauważalna.

21.12.2009
16:30
[11]

wysia [ Senator ]

Lysy Samson --> To jeszcze zdradz na jakim to pro-sprzecie sluchasz, bo wiekszosc ludzi z dobrymi sluchawkami, z dobrymi wzmacniaczami sluchawkowymi, nie jest zbytnio w stanie odroznic poprawnie wykonanego mp3 od formatu bezstratnego, czy tez cd (tez formatu cyfrowego, w koncu). Z analogiem juz jest inna sprawa, ale nie o tym mowa.

O, prosze, bardzo nowy przyklad, mozna sobie sciagnac 2 pliki - jeden przekodowany przez mp3, a drugi bezstratny - i sprawdzic czy da sie rade uslyszec roznice..


Wziete z

21.12.2009
16:32
smile
[12]

Yari [ Juventino ]

Mam leciwego Iriver'a T10 , do tego słuchawki creative zen douszne. Słucham głównie metalu jak i spokojniejszych rytmów. Dźwięk świetny , naprawdę , warto zainwestować w dobre słuchawki do iriver'a.

Wcześniej miałem mp3 creative , ale już nie powiem jaki model. Iriver zdecydowanie go zmiażdżył :).

21.12.2009
16:38
[13]

likfidator2 [ Konsul ]

W obecnych czasach kompresja dźwięku nie jest żadnym problemem jeśli chodzi o jakość. Przy obecnych pojemnościach odtwarzaczy rzędu kilku GB, można bez problemu nosić przy sobie muzykę w formatach bezstratnych.

Jakość dźwięku zależy od zastosowanych przetworników CA w odtwarzaczu, jak również samych słuchawek. Poza tym praw fizyki się nie przeskoczy i malutkie głośniczki nie wydadzą z siebie takiego dźwięku jak normalne głośniki, ale w przenośnych odtwarzaczach liczy się to, że możesz muzyki słuchać tam gdzie chcesz, a jakość choć istotna jest na drugim miejscu.


21.12.2009
16:41
[14]

Łysy Samson [ Bass operator ]

wysia - na mieście nie słucham w ogóle, bo i tak słuch mam już nieco nadszarpany (kiedyś słuchałem parę godzin dziennie).
W domu słucham sporadycznie z winyli, najczęściej z CD (jednak jak już wspomniałem coraz częstsze kompresowanie dźwięku zabija dynamikę i w dużej mierze przyjemność słuchania - ale coś za coś, przeca w autobusie im głośniej i "równiej", tym lepiej), sprzętu super nie mam - ot jakaś mini wieża sony i gramofon technics, który jednak często mnie zawodzi. Słuchafomy to sennheiser hd 202 (ujdą, ale za dużo niskich częstotliwości), creative hq1900 (niewygodne, ale ujdą) i AKG k99 (super! a prrzez to, ze pólotwarte- bardzo komfortowe).
Różnica między mp3 a np. flac jest wyraźna, chyba, że mp3 ma co najmniej 320kb/s, ale to i tak nie odnosi się do dynamiki, choć jakość jako taka jest w tym przypadku ok (choc najczesciej spotyka sie 128/192). Oczywiście nie sposób dostrzec różnicy bez porównania, jeśli o to Ci chodzi.

EDIt: przykro mi, nie mogę ściągnąć tego pliku ze względu na potwornie wolny transfer, ale chciałem zauważyć, ze dużo zależy od typu muzyki. W przypadku Jazzu, którego jestem fanem, dynamika i różnorodność tonów składowych jest bardzo duża, inaczej niż przy np. techno.

21.12.2009
16:47
[15]

titanium [ Legend ]

DarthRadeX --> playery nie są moją działką, rynku całego nie znam i znać nie mam absolutnie zamiaru, są tu osoby które mają o wiele większą ode mnie wiedzę w tej dziedzinie, ale ostatnio wybierałem coś dla siebie w związku z czym przetrząsnąłem od góry do dołu ładne pół netu + zasięgnąłem opinii wśród w paru różnych miejscach. Dla mnie ostatecznie padło na sanse clip+ i już teraz wiem, że był to dla mnie osobiście bezapelacyjnie najlepszy możliwy wybór. Myślę, ze warto polecać. Niesamowicie tania, a jakość dźwięku uznawana (ja osobiście wciąż potrzebuję jeszcze lepszych słuchawek niż kossy za 150zł by ocenić w pełni ale nawet na stosunkowo słabych czuć po skorygowaniu EQ że jest dobrze) za rewelacyjną nie tylko w swojej klasie cenowej, a przy tym bez wątpliwości rewelacyjna funkcjonalność (slot na karty pamięci, wiec nieograniczona pamięć - 40gb w takim mikrusie robi oszałamiające wrażenie - obsługa bezstratnego flac, ogg, bateria trzymająca 16 godzin), ergonomia, obsługa, nawigacja wygoda praktyczna (forma mini-clipa noszonego na pasku na szyi) i wszystko to co najważniejsze. Oczywiście brak kolorowego lcd i tego typu kompletnych bzdur, co bezpośrednio przekłada się na plusy - praktyczność, wymiary, wygodę, cenę. Tego irivera porównywałem bezpośrednio i odpada w przedbiegach całkowicie. Z kolej jeżeli ktoś - co często powtarzam - potrzebuje multimediów, video itp to istnieją inne tanie a o niebo lepsze alternatywy niz 2.5 calowe diabli wiedzą co :) Już nawet komórki więcej oferują w tym względzie. bo co kiepsko dublowac komórkę?

A zaoszczędzoną kasę w mojej skromnej opinii o wiele lepiej władować w słuchawki.


W ogóle, fajna sprawa sie robi jak sobie spiąć Clipa z transmiterem BT i głośnikami BT. Taki mikrus zawieszony na pasku robi wtedy w domu za cwany i arcywygodny pilot zdalnego sterowania całym systemem audio w domu :)

21.12.2009
16:59
[16]

wysia [ Senator ]

Lysy Samson --> 192 od 320 kbps tez bedzie ci bardzo ciezko rozroznic, chyba, ze masz genialne zlote ucho - ale w przypadku Senkow 202 czy Creativow 1900 i zlote ucho nie pomoze. AKG K99 nie sluchalem, ale moga byc calkiem dobre, to w koncu sprzet studyjny - jednak napedzane bezposrednio z dziurki miniwiezy tez za duzo raczej nie pokaza. Znam dobrze np AKG k702, na ktorych - napedzanych profesjonalnym wzmacniaczem sluchawkowym, z dzwiekiem idacym z karty EMU 1212m - ciezko jest taka roznice poznac. Niezaleznie od gatunku muzyki. Pisanie zatem jakoby "smiesznym bylo utożsamianie mp3 z jakością" w przypadku kieszonkowych odtwarzaczy ze sluchawkami za 100 pln jest po prostu smieszne.

21.12.2009
17:02
[17]

DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]

No i mam lekki problem, bo zarówno iRiver, jak i SANSA CLIP+ mają świetne opinie. Mp4 nie jest sprawą konieczną, bo od tego mam komórkę/laptopa.

Podsumowując mam oto takie zestawy:

iRiver E100 8GB + Creative EP-630 lub KOSS KSC75

and

SANDISK SANSA MP3 8GB CLIP+ + Creative EP-630 lub KOSS KSC75

Jeszcze raz proszę o pomoc w podjęciu decyzji.

21.12.2009
17:07
[18]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Ok, zatem doszliśmy do wniosku, że albo ja mam złote ucho, alby Tobie słoń na nie nadepnął:) Osobiście słyszę wyraźną różnicę między mp3 a płytą czy flac, podobnie moi znajomi i bliscy, ale zdaję sobie sprawę, że mogę się mylić i różnica generowana jest przez mój mózg na zasadzie placebo.
Dla bezpieczeństwa wolę jednak pozostać przy płytach:)
Pozdrawiam.

Aha, i zostaje przy teorii, ze dużo zależy od gatunku (może nie gatunku, bo uwór utworowi nierówny, ale specyfiki).

DarthRadeX -> IMO, jeśli masz zamisr słuchać muzyki w komunikacji, czy innych głośnych miejscach, polecam słuchawki dokanałowe lub nauszne zamknięte, ponieważ np. budowa tych Kossów wymusi większy poziom głośności, co jest oczywiście niezwykle szkodliwe dla słuchu (nie mówię, ze dokanałowe niwelują ten problem, bo uszkodzenie słuchu postępuje już powyżej 80db, a słuchawki dokanałowe tłumią ok. 30 w zaleznosci od modelu, ale zawsze to coś).

21.12.2009
17:12
smile
[19]

wysia [ Senator ]

To moze jednak poswiec troche tego swojego transferu, sciagnij plik z dwoma wave'ami, i przekonaj sie czy naprawde slyszysz ta "wyrazna roznice", czy tylko tak sobie i mi wmawiasz..

Ja ci moge opowiedziec rozne podobne opowiesci dziwnej tresci, jak to "wyraznie slysze" szuranie nog mrowki po betonie z 5 metrow, tylko co z tego?

"Nie muszę tego robić, ponieważ posiadam wiele płyt i ich odpowiedniki w mp3."
Najwyrazniej jednak nie posiadasz odpowiednikow, tylko nieprawidlowo zakodowane "odpowiedniki". Wtedy roznice, a raczej bledy dzwieku, uslyszec jest bardzo prosto, i nawet nie trzeba bezposrednio porownywac.

21.12.2009
17:15
[20]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Nie muszę tego robić, ponieważ posiadam wiele płyt i ich odpowiedniki w mp3.
Aha, zapomniałem dodać, że sporo zależy od głośności, najlepsze rozpoznanie częstotliwości jest przy około 60 dB - oczywiście w odpowiednich warunkach.

Odpowiedniki nie są ściągnięte z internetu, tylko wykonane przeze mnie profesjonalnym oprogramowaniem, nie wiem, co więcej mam zrobić, by przekonać się o braku różnicy:)

21.12.2009
17:15
[21]

titanium [ Legend ]

DarthRadeX --> tylko nie wiem, gdzie E100 ma dobre opinie, bo właśnie rzecz w tym, że zazwyczaj nie ma i wybitnie nie bez powodu :P Jak rzekłem, pod każdym możliwym względem odpada w przedbiegach w bezpośrednim porównaniu. Zupełnie nie ten poziom

Nie kupuj sansy 8gb to nie ma sensu. O wiele lepiej wziąć 2x tańszą wersję 2GB i do niej dokupić również dosyć tanią kartę 8GB. Wyjdzie o wiele taniej przy łącznej pojemności 10GB.

A resztę lepiej ładować w słuchawki.

21.12.2009
17:21
[22]

DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]

titanium---> W takim razie proszę jeszcze o pomoc w słuchawkach, Creative'y EP-630 czy KOSS'y wyżej podane.

21.12.2009
17:29
[23]

titanium [ Legend ]

DarthRadeX --> a to już pytanie nie do mnie :P Sam dopiero szukam właściwych do swojej sansy a tych kossów nie znam. Na swoich własnych kossach (droższych od tych) jestem nieco zawiedziony.Na razie zbieram na polecone przez Wysia Shure SCL2 za 280zł

Z zaoszczędzonej teraz na playerze kasy sam może mógłbyś o wyższej klasie słuchawkach pomyśleć :)

21.12.2009
17:33
smile
[24]

wysia [ Senator ]

DarthRadeX --> Creativy 630 to in-eary - izoluja bardzo dobrze, trzymaja sie w uszach, dzwiek maja taki sobie, przewalone basy, ale niektorym pasuja. Te Kossy zaklada sie na uszy - trzymaja sie gorzej, mniej izoluja, wiecej je slychac na zewnatrz, ale za to przetworniki maja duzo lepsze (czasem nie z porta pro?), na pewno brzmia lepiej. Zalezy czego potrzebujesz, i gdzie - w jakim otoczeniu - bedziesz sluchal.

Lysy Samson -->
"Odpowiedniki nie są ściągnięte z internetu, tylko wykonane przeze mnie profesjonalnym oprogramowaniem, nie wiem, co więcej mam zrobić, by przekonać się o braku różnicy:)"
To, ze wykonane EAC, to nic nie znaczy, trzeba go jeszcze umiec poprawnie uzyc. Juz ci napisalem wyzej co mozesz zrobic, by sie przekonac o BRAKU roznicy:)

To jest strasznie zabawne, jak najwieksi zlotousi, najbardziej przekonani o genialnosci swojego sluchu, najbardziej panicznie bronia sie przed wykonaniem - dla samych siebie - slepego testu. Bo przeciez to bedzie tragedia, jak sie okaze, ze te zlote uszy jednak nie sa az takie genialne, a te mp3 to jednak nie taka zaraza! A ja nawet nie chce weryfikowac wynikow, nie kaze odpowiadac ktory plik jest ktory - to tylko test dla samego siebie..

Ostatnio ktos tu stwierdzil jak to syfiascie dla niego brzmi muzyka z plikow, nawet bezstratnych flacow, w porownaniu do analogowego zrodla w postaci plyty CD. Rotfl.

21.12.2009
17:43
smile
[25]

Coy2K [ Veteran ]

<<< 24

21.12.2009
17:58
smile
[26]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Juz ci napisalem wyzej co mozesz zrobic, by sie przekonac o BRAKU roznicy:)
Fakt, mogę sobie ściągnąć 2 pliki, co do których poprawności mam mniejszą pewność, niż co do plików ze swojego źródła.

Poza tym, jak można wyczytać na stronie źródłowej:

Keep in mind that the test isn't whether you can detect the difference, but whether the difference is very dramatic. Most quality headphones should be able to detect the difference, but the difference will not be nearly as dramatic as should be.

Czy ja gdzieś napisałem, że różnica jest "dramatyczna"? Nie - ja napisałem, że jest słyszalna (w którymś poście napisałem ,ze mp3 bardzo zubaża, ale nie jest to fortunne określenie, mój błąd). Czy nie to samo pisze autor tego posta?

Bo przeciez to bedzie tragedia, jak sie okaze, ze te zlote uszy jednak nie sa az takie genialne, a te mp3 to jednak nie taka zaraza! A ja nawet nie chce weryfikowac wynikow, nie kaze odpowiadac ktory plik jest ktory - to tylko test dla samego siebie..


W skrócie - barwa dźwięku zależy od ilości i częstotliwości tonów składowych. Dźwięki w muzyce typu techno (jakimś znawcą odłamu muzyki elektronicznej nie jestem, ale wydaje mi się, że ten utwór można tak nazwać) są bardzo proste - kompresja ze względu na swoją naturę nie obcina np. wyłącznie skrajnych częstotliwości, ale również tony składowe. Dlatego moim zdaniem na podstawie wysłanego pliku ciężko coś orzec - różnica jest moim zdaniem niezauważalna. Zresztą ze względu na osobiste preferencje nie przemawia do mnie taka muzyka i być może nie potrafię jej kontemplować, zgłębić i zrozumieć jej zawiłości rytmiczno-harmonicznych, co może mieć znaczący wpływ na odbiór całości.

Jeśli uważasz, że w swojej ogólnej nieporadności nie skompresowałem poprawnie plików - co być może jest prawdą, aczkolwiek śmiem wątpić - to prawdopodobnie mało kto potrafi to zrobic, gdyż na serwisach pokroju last.fm, czy wrzuta nie różnią się one zanadto (nie wiem, jakie ma znaczenie player, różny w przypadku odtwarania plików z dysku oraz plików na stronach).

edit: aha, jeszcze odnośnie tego "testu" - pragnę nadmienić, że różnice w dźwiękach o niskich częstotliwościach są mniej spektakularne i w mniejszym stopniu wykrywane prze ludzkie ucho.

21.12.2009
18:07
smile
[27]

DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]

Zdecydowałam się na zakup polecanej SANSA Clip+ 2GB, dodatkowo słuchawki Shure SCL-2 za 284 zł. Mam nadzieję że sprzęt będzie służył. Dzięki za rady i pozdrawiam.

21.12.2009
18:12
smile
[28]

wysia [ Senator ]

Lysy Samson --> No widzisz, nawet nie doczytales o co tam chodzilo. Cytowane przez ciebie zdanie dotyczy czegos kompletnie innego, niz rozroznianie miedzy mp3 a nie-mp3, bo tego dotyczy caly ten watek, a bezstratny plik do porownania gosc dolozyl dopiero pozniej, bo wlasnie za wielu zlotouchych mundrali twierdzilo, ze mp3 sie do testu nie nadaje - mimo, ze nadaje sie swietnie..

Czyli dobrze rozumiem, ze te majaczenia o "zaglebianiu sie w zawilosci muzyki", i "niskich czestotliwosciach" maja zamaskowac przyznanie sie do tego, ze w koncu sciagnales, i okazalo sie, ze jednak nie slyszysz roznicy miedzy mp3 a lossless?

Pojdzmy na kompromis, zgadzam sie, masz swoj jeden utwor (a moze nawet cala plyte), w ktory jestes sie w stanie tak wglebic, ze uslyszysz dokladnie wszystko, i kakafonii w postaci mp3 192 kbps nie jestes w stanie przyswoic, w przeciwienstwie do genialnej jakosci cyfrowego zapisu plyty CD.

21.12.2009
18:19
[29]

unclesam [ Generaďż˝ ]

DarthRadeX
Pytanie czy te słuchawki nie są czasami za mocne dla Clipa ? Myślę, że mogą się marnować na tym sprzęcie...

A zresztą to sam już nie wiem, ja mam do Clipa KSC75 i jestem zadowolony.
Może zastanów się jeszcze nad Sony MDR-EX85LP ? Świetne słuchawki, lecz nie polecam kupna na Allegro, bo tam aż roi się od podróbek i ich cena jest podejrzanie niska.

21.12.2009
18:24
[30]

Inquisitio [ Pull the trigger ]

Ja mam Irivera 2 GB od dość dawna i jestem b. zadowolony z zakupu !

21.12.2009
18:34
smile
[31]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Ok, dyskusja jest zresztą jałowa, bo swojego zdania nie zmienię, zwłaszcza po zgodzeniu się z jednym przykładem, na dodatek ubogiej "barwowo" muzyki.
Wesołych świat!

21.12.2009
18:34
[32]

titanium [ Legend ]

unclesam --> niby co ma się marnować w nich? :) Wg zgodnej opinii wielu recenzentów, Clip spokojnie daje radę z słuchawkami 3x droższymi od Shure. :)

21.12.2009
18:48
smile
[33]

wysia [ Senator ]

Lysy Samson --> Zdania "smiesznym jest utożsamianie mp3 z jakością" nie zmienisz, kiedy wlasnie sie okazalo, ze nie jestes w stanie odroznic pliku kompresowanego mp3 od niekompresowanego, chyba ze sam wlasnorecznie dane mp3 sobie skopiesz? Przeciez to jest czysty absurd.

unclesam --> Ogolnie male playerki jakosc daja calkiem dobra, zwykle zasluguja na wielokrotnie lepsze sluchawki, niz producenci do nich dokladaja.

21.12.2009
18:56
[34]

krukilis [ Konsul ]

Mam odtwarzacz iRiver oraz iAudio (Cowon) i ten drugi ma zdecydowanie wyzsza jakosc, zarowno dzwieku jak i wykonania samego odtwarzacza.

21.12.2009
21:53
[35]

Łysy Samson [ Bass operator ]

wysia - nie chce mi się na nowo podejmować jałowej dyskusji, ale jeszcze raz powtarzam, że porównywałem również pliki np. z serwisu wrzuta, więc nie tylko przeze mnie robione. Przyznaje się również, że mam parę plików mp3 ściągniętych z sieci (niektórych mam odpowiedniki na płytach) i także można dostrzec nie spektakularną, ale zauważalną różnicę, pomimo że pliki te z pewnością nie są prze mnie skopane:)

Nie zapominaj, że zgodziłem się, że te 2 pliki się nie różnią, podczas gdy jest to jeden przykład ukazany na przykładzie muzyki o małym skomplikowaniu tonalnym dźwięków (wierzę na słowo, że rzeczywiście jeden jest gorszej jakości, choć potwierdzenia nie mam).

IMO czystym absurdem jest stawianie tezy na podstawie jednego, niezbyt miarodajnego notabene, źródła.

21.12.2009
22:31
smile
[36]

wysiu [ ]

Lysy Samson --> Ale ja z toba wcale nie dyskutuje. Ja ci tylko tlumacze jakie sa fakty. Po prostu, na sprzecie jakim dysponujesz nie jestes w stanie uslyszec roznicy miedzy audio cd a kopia, skompresowana prawidlowo do mp3. Bo sprzet jakim dysponujesz nie jest w stanie tak czy owak przekazac tych skrajow pasma, ktore sa przez kompresje wycinane. A im nizsza kompresja, tym mniej jest wycinane. Twoje sluchawki w najbardziej optymalnych warunkach - idealnie napedzone, i z podanym idealnym sygnalem - przekazuja pasmo od 18 do 22k Hz. A takich warunkow miniwieza w zaden sposob nie zapewni, tak ze twoj sluch nie ma mozliwosci w zaden sposob zarejestrowac braku czegos, co zostalo z sygnalu usuniete, bo sprzet tego do ucha nie ma jak przekazac - braki nie wynikaja jednak z kompresji, a z niedoskonalosci toru. Ale nawet nie o to chodzi. Chodzi bardziej o to stwierdzenie jakoby "mp3 wykluczalo jakosc", bo nie wiem zreszta czy zdajesz sobie sprawe, ale sam format audio cd rejestruje tylko pasmo 20-20k Hz (nowy, 'audiofilski' SACD rozszerza to tylko troche w gore, do 20-50k). Wiec pisanie o tym jak to "nie mozna mp3 utozsamiac z jakoscia", gdy za symbol tej jakosci uwazasz inny, strasznie obciety format (a do tego nie jestes w stanie rozpoznac testowej probki), jest zwyczajnie smieszne.

21.12.2009
22:35
smile
[37]

Misiak [ Pluszak ]

Mam t10. Model wypas. Słyszałem, że teraz trochę się stoczyły, ale dalej rządzą.

Sansa robi świetne ostatnio mp3 :)

Tak czy siak, do jednego i drugiego warto zainwestować w dobre słuchawki. KOSS lub SennHaiser. Tylko te dwie firmy :)

21.12.2009
23:02
[38]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Ale ja nie neguję faktu, że mp3 nie obcina częstotliwości. Natomiast zubaża ono spektrum harmoniczne odpowiadające za barwę i "jakość" dźwięku.
Taka zmiana jest niezauważalna np. dla programów rozkładających dany utwór na czynniki pierwsze, gdyż dany dźwięk i tak jest tam zarejestrowany (jako "jedna" częstotliwość), ale ludzkie ucho jest wrażliwe na poszczególne tony składowe i dopiero po przetransportowaniu informacji o nich w postaci impulsów elektrycznych do płatu skroniowego, a konkretnie do kory słuchowej powstaje, po skomplikowanej analizie, dźwięk w potocznym tego słowa rozumieniu.
Nie mówiąc już o dynamice, o której chyba wspominałem wcześniej.
Nawet gdyby moje dywagacje były niezgodne z prawdą, a i tak percepcyjny odbiór muzyki w moim przypadku byłby bardziej satysfakcjonujący w przypadku danego źródła, nawet jeśli rzeczywista percepcja zaburzona by była przez np. autosugestię, to i tak wybrałbym to lepsze dla mnie źródło.
Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, usłyszawszy, że ktoś ma np. problemy żołądkowe po jabłkach, że to niemożliwe, bo przecież jabłka nie mają składników, które mogłyby je wywołać.
Percepcja muzyki to proces niezwykle skomplikowany, być może rzeczywiście w moim przypadku (oraz moich znajomych, profesjonalnych muzyków i dźwiękowców itp.) występuje jakieś zaburzenie o podłożu psychologicznym w zakresie poznawczym. Subiektywnie obalam jednak tę teorię, gdyż prawdopodobnie gdyby tak było, zobaczyłbym różnicę w Twoich próbkach.
Jeśli wszystko co mówię jest nieprawdą i rzeczywiście nie ma różnicy między mp3 a CD, a ja nie mam zaburzenia poznawczego (a na 90% nie mam:) ), to w takim razie trafienie w sieci na dobrze skompresowane mp3 graniczy z cudem, bo wszystkie, które aktualnie ściągam dla testu mają mniejszą lub większą różnicę. Czyli wychodzi na moje i tak, bo nie sądzę, by przeciętny Kowalski lepiej by skonwertował lub ściągnal z lepszego źródła plik niż ja.
Teoria o tyle prawdopodobna, że czuć profesjonalizm na forum, które podałeś, przez co wnioskuję, że Ci ludzie raczej nie sknocili konwersji. Ale jeśli prawdziwa jest moja pierwsza teoria, to uważam, że ciężko wykazać różnicę na przykładzie muzyki elektronicznej, gdzie dźwięki mają stosunkowo ubogie widmo akustyczne. (pomimo, że pisze to już któryś raz, za każdym razem unikasz wyjaśnienia w tej kwestii).
Zresztą wszystko mi jedno - nadal mam zamiar cieszyć się z muzyki z dobrze, dynamicznie nagranej płyty i nie przeszkadza mi fakt, ze być może podobną jakość (jeśli Twoja teza jest prawdziwa) osiągnąłbym ściągając te utwory z torrenta.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.