GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Monitor LCD i oczy

11.12.2009
14:25
[1]

Serek47 [ Legionista ]

Monitor LCD i oczy

Wiele słyszłem o tym, że monitory LCD są nieszkodliwe dla oczu. Raz słyszałem, że są mniej szkodliwe, innym, że wogóle nie szkodzą. Mimo to nie wiem, jak to z tym jest. Muszę dbać o oczy i dlatego oszczędzam granie na kompie. Jak to jest z tą szkodliwością

11.12.2009
14:32
smile
[2]

Widzący [ Legend ]

Każdy monitor obciąża wzrok i doprowadza do nadmiernego napięcia mięśni odpowiedzialnych za akomodację co z czasem przechodzi w postać chroniczną, dodatkowo ograniczone mruganie wysusza gałkę oczną. Używać umiarkowanie i często robić przerwy.

11.12.2009
14:34
[3]

Serek47 [ Legionista ]

Ale monitor LCD chyba jest lepszy od np. CRT

11.12.2009
14:38
smile
[4]

Widzący [ Legend ]

A patrzenie przez łąkę na odległy las jest jeszcze lepsze.

11.12.2009
14:43
[5]

Mr. Rogers [ Centurion ]

Serek - jest, ale to nie chodzi o obciążanie bo to jest takie samo, gdziekolwiek byś się nie patrzył. CRT emitowały szkodliwe promieniowanie wskutek emisji elektronów w kineskopie. LCD inaczej działa, ale wciąż gapienie się bez przerwy powoduje zmęczenie oczu - wierz mi, właśnie odczuwam takie zmęczenie, gdyż dzień w dzień lipie w ten monitor i przestać nie mogę. Ważne jest właśnie patrzenie w dal, na cokolwiek - by mięśnie oczy się rozluźniły (zmieniły stałe napięcie na inne) i nawilżanie (krople do oczu jak już będziesz miał mocno przemęczone). Najlepiej ograniczać po prostu wpatrywanie się w monitor (lub cokolwiek oddalonego o stałą odległość).

11.12.2009
14:47
smile
[6]

Kane [ bladesinger ]

@4 tylko nie zapomnij zmieniac obiektu na ktory sie patrzysz na blizej Ciebie (n.p. krowka czy konik na tejze lace) zeby nie gapic sie caly czas w ten sam punkt :P

11.12.2009
14:51
[7]

Serek47 [ Legionista ]

krowka czy konik na tejze lace

Bardzo zabawne

11.12.2009
15:13
[8]

mikmac [ Senator ]

nie zabawne tylko MADRE, bo maja racje tylko ty ni w zab nie zrozumiales przekazu.

Nie monitor sam w sobie jest szkodliwy tylko patrzenie na przedmiot w stalej odleglosci ot i cala tajemnica.

11.12.2009
15:20
[9]

Serek47 [ Legionista ]

Zrozumiałem o co chodzi ale nabijanie się z tą łąką mnie trochę poirytowało

11.12.2009
15:32
[10]

titanium [ Legend ]

Serek47 --> Każdy ekran szkodzi oczom. LCD akurat znacząco bardziej niż np CRT z racji problemów z regulacja jasności i kontrastu (ogólnie pojęta kalibracją - drastycznie ważną dla zdrowia oczu i często bardzo ogranioczną przy prymitywnych lampach rtęciowych w tanich LCD ) problemów nieistniejacych na crt. Promieniowanie crt to natomiast mit (ekranowanie). Ewentualnie crt jonizowały powietrze, ale tą kwestie załatwiało uchylone okno.. Innych problemów nie było. To że lcd są nieszkodliwe czy mniej szkodliwe to bzdura totalna. Tak czy inaczej każdy ekran oczy męczy.

Jeżeli chcesz dbać o oczy bezwzględnie skalibruj monitor do prawidłowych wartości kontrastu i jasności w takim zakresie w jakim dany lcd to umożliwia ORAZ pod kątem danego typu pracy (inna kalibracja do netu, worda itp, inna do filmów gier itp) . Zadbaj o oświetlenie zewnętrzne stanowiska pracy. Dbaj o akomodację oka okresowo spoglądając w dal przez okno i mrugając (nie wolno o tym zapominać)

11.12.2009
15:38
[11]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

LCD o wiele mniej męczy oczy niż CRT wiem to z doświadczenia po sobie ;). Oczywiście trzeba dbać o regulację LCD i ustawić prawidlowo kalibrację.

11.12.2009
15:40
[12]

Serek47 [ Legionista ]

Czasami siedząc przed LCD bardziej bolą mnie oczy niż przed CRT. Ale to są rzadkie przypadki.

11.12.2009
15:47
[13]

titanium [ Legend ]

Azazell3 --> tyle, że lcd zazwyczaj nie ustawisz prawidłowo bo się nie da. Crt z nieporównywalnie większym zakresem regulacji i przyjaźniejszym obrazem nie ma prawa męczyć oczu bardziej, chyba ze był naprawdę nędznej, ale to bardzo nędznej jakości (czyli z odświeżaniem poniżej bezwzględnej granicy 100hz).

choć jest dziwna grupa osób która jest jakoś bardziej wyczulona na lcd niż na crt, w ogóle nie wiedzieć czemu :P

11.12.2009
15:50
[14]

req_ [ Legend ]

A ja miałem bardzo dobry CRT 100Hz od CTXa, a teraz mam LCD Gatewaya na S-PVA. Jest różnica: LCD trochę męczy oczy, czego nie czułem w ogóle przy CRT, gapiąc się w niego godzinami.

11.12.2009
15:58
[15]

Serek47 [ Legionista ]

Jednak mimo to wolę LCD. A nawet, jakbym chciał się przerzucić na crt to nie moge, bo nie kupie go w żadnym sklepie.

11.12.2009
16:00
[16]

req_ [ Legend ]

Nie ma sensu przerzucać się teraz na CRT. Nie dostaniesz tak dużych ekranów i rozdzielczości, jakimi dysponują nowoczesne LCD.

11.12.2009
16:01
[17]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

No ja sam widzę po sobie. Do maja używałem CRT 17 i często oczy szczypały i czułem że mam je zmęczone po powiedzmy 5-7h użytkowania.
Od maja mam Samsung T220 i chyba tylko raz szczypały mnie oczy ale to dlatego, że całą noc nie mogłem spać przez chorobę i to raczej nie wina monitora.

Może to też zależy jakiej klasy LCD bo te tanie do 500zł to syfy są i one pewnie męczą.

--
Też zależy jakie oświetlenie się ma wokół biurka! To też istotne jaka moc żarówki w lampce itp.

11.12.2009
16:02
[18]

Kłosiu [ Legend ]

req_ --> no to ty musiales miec jakis niebotyczny CRT :D.
Zwykly CRT meczy wzrok bo mruga. Nawet jak to jest 80-100 Hz to to meczy wzrok.
W LCD nie ma takiej opcji, ekran nie mruga. Ale przy dlugotrwalym wpatrywaniu sie w nieruchomy ekran wzrok tez sie meczy, naturalnie przystosowany jest do koncentracji na roznych celach, blizszych, dalszych, w przypadku monitora koncentruje sie na jednym celu przez wiele godzin. Jest to szkodliwe. Choc nie az tak jak przy monitorze CRT, gdzie oko koncentrowalo sie przez kilka godzin na obrazie + miganie. W efekcie ludzie przesiadajacy sie na LCD odczuwaja ogromna ulge w porownaniu do CRT.

11.12.2009
16:05
[19]

Serek47 [ Legionista ]

To samo odczuwałem gdy przesiadłem się na LCD. Mogem siedzieć długo i nie odczuwałem upływu czasu przed kompem, ani bólu oczu

11.12.2009
16:06
[20]

titanium [ Legend ]

Azazell3 --> owszem, wysokiej klasy LCd mają porządne lampy lub diody LED, problemy są daleko mniejszego kalibru, ale też potrafią występować. Nie jest to to samo co na crt.

Kłosiu --> bzdura. Odświeżanie 100Hz nie sprawiało żadnego problemu, nie było efektu mrugania. Bezwładność maski jest już na tym etapie całkowicie wystarczająca. Nie wspominając, że dobre (czytaj: 1000zł 10 lat temu z o niebo lepszą jakością obrazu niż dzisiejsze nowiutkie lcd za 2tyś zł) crt miały 120hz.

11.12.2009
16:07
[21]

olivierpack [ Senator ]

Oczy same wybrały - LCD. Poza tym nie lubię promieniowania.

11.12.2009
16:07
[22]

req_ [ Legend ]

Kłosiu: profesjonalny 17 cali z odświeżaniem max 120Hz. Nie czuło się w ogóle migania, ale swoje kosztował :)

Poza tym nie lubię promieniowania.
Wszystko promieniuje.

11.12.2009
16:09
[23]

Serek47 [ Legionista ]

Kiedyś dobry LCD też kosztował sporo... nie to co dzisiaj

11.12.2009
16:12
smile
[24]

Widzący [ Legend ]

A jakiego promieniowania? LCD z podświetleniem luminescencyjnym zwykle ma wyższe wartości pola elektrycznego niż CRT. Całe to zamieszanie z tym promieniowaniem było szumem piarowskim producentów matryc. Coś trzeba było zrobić żeby ludzie wyrzucili setki milionów telewizorów oraz monitorów i polecieli do sklepów kupić nowe. Nowe i często znacznie gorsze ale za to droższe i modniejsze.

11.12.2009
16:14
[25]

olivierpack [ Senator ]

Ale nie wszystko jednocześnie podczerwienią, rentgenami, i jeszcze kilkoma innymi rodzajami. Ot kiepsko się czułem przy mega lampie i tyle.

11.12.2009
16:14
[26]

titanium [ Legend ]

Serek47 --> a dzisiaj to niby nie kosztuje?

Widzący --> dokładnie :)


lcd często promieniuje znacząco mocniej niż crt bo tu w ogóle zrezygnowano z ekranowania. A Rtęciowe lampy UV i ich elektronika swoje sieją..

olivierpack --> lcd atakuje Cię wieloma falami tam, gdzie na crt miałeś czysto :)

11.12.2009
16:16
[27]

Kłosiu [ Legend ]

titanium --> naprawde? Mialem miezly monitor CRT, spokojnie wyciagal 100Hz, a po przesiadce na dobry monitor LCD (dobry 3 lata temu, teraz kiepsciutki, ale mnie nadal wystarcza) roznica jest ogromna.
req_ --> byc, moze, przy 120 Hz roznica jest trudniejsza do zauwazenia, ale jest. Bo roznice miedzy migajacym, a niemigajacym ekranem po paru godzinach kazdy zauwazy. Nie mowiac juz o tym ze 17 cali CRT to zaledwie 15 calowy LCD, takich malych juz sie chyba w ogole nie robi ;).

11.12.2009
16:17
[28]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Musicie wziąść pod uwagę, że pierwsze LCD które były to jednak nie było najwyższej klasy i faktycznie mogły powodować bóle oczu. Jestem natomiast pewny, że od roku jak kupi się średniej klasy monitor za ponad 700zł to na pewno nie będzie odczuwał dolegliwości.

11.12.2009
16:17
[29]

Serek47 [ Legionista ]

titanium - Crt często promieniuje znacząco mocniej niż crt
Mie popisałeś się

11.12.2009
16:19
[30]

olivierpack [ Senator ]

A jakieś konkrety?

11.12.2009
16:35
[31]

titanium [ Legend ]

lepiej popisac Się literowka niż bzdurami :) Konkrety? wystarczy kupić samemu stosowne mierniki i sprawdzić. i mit pryska. Komu się się nie chce wyniki pomiarów są w sieci. a jakie lampy i matryce siedzą w obecnych Tn tajemnica Żadna nie jest.

11.12.2009
16:47
[32]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

CRT - promieniowały głównie z tyłu monitora. Filtry kineskopowe z przodu zapobiegały emisji.
LCD - promieniuja znacznie mniej niż CRT ale we wszystkich kierunkach takze od ekranu.
Tak jak swietlówka lub żarówka energooszczędna (co w zasadzie na jedno wychodzi) bardziej męczy wzrok niż żarówka tradycyjna tak i monitor LCD jest dla wzroku bardziej męczący.

11.12.2009
17:16
[33]

Mr.B-F [ Konsul ]

to juz lata temu bylo, ale mialem kiedys monitor crt 15 cali. Po przejsciu na 19 lcd przez pierwsze pol roku bolaly mnie oczy i glowa jak dluzej siedzialem. Wzrok na tym crt (a nie byl to jakis super model z certyfikatami) nic mi sie nie pogarszal a odkad mam lcd to slepne "w oczach". Upraszczam bardzo sprawe bo majac crt bylem mlody i pewnie bardziej mi zaszkodzil no ale jest jak napisalem;p

11.12.2009
17:22
[34]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Mr Kalgan - porownaie LCD i CRT do zarowek i swietlowek jest dobre ale trzeba odwrotnie to ustawic. Czyli LCD to zarowka (ciagla emisja swiatla), CRT to swietlowka (migotanie). :) Ja tam nie narzekam, na LCD oczy mi sie mniej mecza niz na CRT, moze dlatego ze odswiezanie w CRT maialem 80-100 Mhz, plus mniejszy ekran wiec wiecej trza bylo oczy wytrzezsczac i z bliska patrzec...

11.12.2009
18:01
[35]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

MR.B-F --> bo za pewnie masz jakiś tani LCD :)

11.12.2009
18:53
[36]

Mr.B-F [ Konsul ]

Kiedy go kupowalem, wszystkie byly drogie. 1000 dalem. LG L1932S, swego czasu cieszyl sie dobrymi opiniami.

11.12.2009
19:17
[37]

Serek47 [ Legionista ]

Kiedy zakładałem ten wątek chciałem wiedzieć czy monitory LCD są nieszkodliwe dla oczu. A tu wynikła wojna miedzy LCD i CRT. Według mnie te monitory CRT są słabsze niż LCD. Sam mam w domu oba monitory i wydaje mi się, że LCD są lepsze.

12.12.2009
04:59
smile
[38]

SysOp [ Generaďż˝ ]

titanium -> Jesteś jakimś fanboyem tego przeklętego CRT. Ile razy Cię czytam w takich tematach wychwalasz to pod niebiosa. Przerobiłem w życiu troszkę monitorów CRT i nie lubiłem ich nigdy. Zaczynałem pamiętam od monitorka 15cali do Amigi, potem były jakieś gówniane monity do PC i 2 modelu które zapadły mi w pamięć szczególnie LG F700P 120Hz przy 1280x1024 i SONY E230 bardzo znany i dobry swego czasu monit ;) W moim przypadku CRT męczył wzrok dużo bardziej niż lcd, był wielki masakrycznie się nagrzewał, wielogodzinna praca na nim to nie było nic fajnego. Pamiętam jak pierwsze lcd do domu przyniosłem od znajomka pożyczyłem bo kupił aby mu miejsca nie zajmowało, wtedy ta technologia dopiero raczkowała za monitor 17cali dał prawie 2,5k Monit parametry miał tragiczne, smużenie że szkoda gadać, pomyślałem sobie wtedy, to się rozwinie i zdominuje rynek to jest dobre ;) 2 lata później kupiłem pierwsze lcd, rok później kolejne... Od razu zniknęło zmęczenie oczu. Czytanie długich tekstów na crt to była tragedia dla mnie. Nigdy nie pracowałem nad grafiką czy zdjęciami wiec lcd zaspokaja wszystkie moje potrzeby. Jedyny crt jaki ostał mi się w domciu to poczciwy TV 21'' SONY Znakomicie nadaje się do oglądania DVD czy DivX do poduszki :P NA Full HD lcd to już jednak nie wygląda tak fajnie. generalnie podsumowując lcd rulez crt sux ;) Bzdury napisałem ale to już późna pora...

12.12.2009
09:14
[39]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Serek47 napisał -->
Kiedy zakładałem ten wątek chciałem wiedzieć czy monitory LCD są nieszkodliwe dla oczu. A tu wynikła wojna miedzy LCD i CRT. Według mnie te monitory CRT są słabsze niż LCD. Sam mam w domu oba monitory i wydaje mi się, że LCD są lepsze.

Wyżej już dostałeś prawidłową odpowiedź. LCD są w porównaniu z CRT bardzo mało szkodliwe ale trzeba też wiedzieć jaki model LCD kupujesz, jak blisko trzymasz głowę, jaki kontrast i jasność masz ustawioną.

Jeśli użytkowałeś ciągle CRT to przy przejściu na LCD możesz mieć małe problemy jak ja że wzrok się musiał przyzwyczaić i przez 2-3 dni czułem się dziwnie :) ale później wszystko było już idealnie.

SysOp ==> Dokładnie masz całkowitą rację. Zmęczenie oczu przy LCD znikło ;) - ja jak ostatnio używałem CRT w drugim pokoju to myślałem, że zwariuje tam jest tak ostry obraz że masakra.

12.12.2009
10:32
smile
[40]

Widzący [ Legend ]

Przed zakupem monitora (jakiegokolwiek) większość userów powinna iść do dobrego okulisty i przebadać swoje śliczne oczęta. Po właściwej korekcji można dyrdać do sklepu oglądać monitory.
Następnie dobrze jest sobie uświadomić, że monitory (RIP) CRT mają bardzo szeroki zakres skalowalności (obsługują wiele rozdzielczości) a monitory LCD tylko jedną, więc porównywać można je tylko wtedy gdy porównamy rozdzielczość (gęstość optyczną) widoczną na ekranie. Czyli trzeba skalibrować wzorzec dla takiego samego rozmiaru fizycznego widocznego na ekranie (ile linii na cm lub na cal), następnie trzeba uwzględnić ilość ramek (częstotliwość odświeżania) i szerokość pasma (szybkość narastania czoła sygnału). Kalibrację kolorów w zasadzie można pominąć bo monitory LCD porównywalne z CRT w tym zakresie, nie trafiają na biurko szeregowego gracza.
Jeżeli zestawimy tak skalibrowane dwa monitory, jeden CRT a drugi LCD to przewaga obrazu wyświetlanego na CRT jest bezapelacyjna.
Jednak ten parametr nie jest istotny dla zwykłego usergracza, w LCD nie trzeba niczego ustawiać i regulować, zajmuje mało miejsca (bardzo ważne na tych pokurczowych biurkach i stolikach) a rozmiar jest z definicji zoptymalizowany do rozdzielczości (lub odwrotnie jak kto woli). Duża bezwładność matrycy LCD ogranicza migotanie a smużenie nie jest takie uciążliwe jak można by sądzić. No i LCD są nowsze i nowocześniejsze bo pozbawione są (spora ich część) torów analogowych więc nie występują błędy na przetwarzaniu cyfra/analog. Gigantyczna i powszechna reklama dołączona do tego co powyżej, daje jednoznaczny wynik:

LCD vs CRT: 1 do 0

A czy to polega na prawdzie to jest bez większego znaczenia, klienci zdecydowali.

12.12.2009
11:11
[41]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Tak wielkość LCD a CRT to jedna z największych według mnie plusów. W końcu mam miejsce na biurku i naprawdę wygoda i jeszcze raz wygoda.

12.12.2009
20:38
[42]

titanium [ Legend ]

SysOp --> akurat wbrew pozorom o wiele większa przewaga crtków jest własne w czytaniu długuch tekstów niż w grafie jako takiej. No, ale by to naprawdę poczuć, trzeba rozumieć zasady pracy z daną technologią. Brak tego zrozumienia owocujący błędną pracą z urządzeniami, daje wrażenie, że na lcd jest lepiej. :) Owszem, dla wielu osób naprawdę jest lepiej. Tylko dlatego, że nigdy poprawnie nie posługiwali się crt.

Btw, niby jakim cudem wg Ciebie da się logicznie wybronić tezę fanbojstwa skoro osobiście używam w domu LCD w najlepsze? :D

W dzisiejszych czasach absolutnie nie ma sensu praca na crt. Ta technologia nie sprawdzała się przy dużych przekątnych i dużych rozdzielczościach. Przy dzisiaj stosowanych parametrach jest całkowicie nie do użytku.

Jednakże problem w tym, że CRT powinny naturalnie ewoluować w FED/SED i dzisiaj takimi urządzeniami powinniśmy się posługiwać. Kto raz spojrzał by na taki sprzęt, nigdy do LCD by nie wrócił. Ta ewolucja została sztucznie zatrzymana przez g***e LCD. Co jeszcze śmieszniejsze, technologia LCD ma potencjał tworzenia perfekcyjnych i niezrównanych z ŻADNĄ inną technologią (z SED/FED włącznie, OLED tym bardziej) nawet w minimalnym stopniu ekranów do czytania, netu, ogólnie tekstu. Jest też doskonała do komórek i wszelkiego rodzaju PMP. Kolejna ironią czasów jest to, ze ta ogromna moc i potencjał LCD nigdy nie zostały wykorzystane - również jest to blokada której w znacznej mierze winni są konsumenci. Zamiast tego mamy obecnie sprzedawane g***e urządzenia. Co również ironiczne, do pmp wpycha się kolejną technologię, OLED które w tych zastosowaniach przy LCD totalnie wysiadają. Kpina i ironia na każdym kroku, ale cóż, konsumenci światłością świadomości nigdy za bardzo nie grzeszyli i jak dokładnie widać, łykną wszystko ..

Z każdą technologią jest tak, ze trzeba znać jej zalety i wady i wiedzieć do czego sie nadaje, w jaki sposób a do czego nie. I jak się prawidłowo nią posługiwać. Fanbojstwo "jedynej słusznej" technologii było by jedyni śmieszne bo takiej nie ma.

LCD ma ogromną liczbę zalet. Dla oczu jest to potencjalnie technologia idealna. Ale nie w wydaniu obecnie wciskanym masom na prawo i lewo, niestety.


Serek47 --> masz rację, wydaje Ci się :) Na pytanie jakie postawiłeś w tytułowym poście, wszystkie odpowiedzi padły w wątku.

12.12.2009
20:43
smile
[43]

sepultura fan [ Konsul ]

Nawet zwykłe czytanie książki też jest szkodliwe dla oczu.

12.12.2009
20:51
smile
[44]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

tak naprawdę wszystko w pewnym, stopniu jest szkodliwe wiec nie ma co narzekać

12.12.2009
20:51
[45]

titanium [ Legend ]

Jest. Ale jeżeli szkodliwość można wyeliminować w 90% to dlaczego tego nie robić, z radością przystając na 100% szkodliwości? Danie gigantycznej ulgi własnym oczom jest banalnie proste... A prawie nikt tego nie robi.

12.12.2009
21:27
[46]

SysOp [ Generaďż˝ ]

titanium ->

akurat wbrew pozorom o wiele większa przewaga crtków jest własne w czytaniu długuch tekstów niż w grafie jako takiej. No, ale by to naprawdę poczuć, trzeba rozumieć zasady pracy z daną technologią. Brak tego zrozumienia owocujący błędną pracą z urządzeniami, daje wrażenie, że na lcd jest lepiej. :) Owszem, dla wielu osób naprawdę jest lepiej. Tylko dlatego, że nigdy poprawnie nie posługiwali się crt.

Nie rozumiem tego, jak przewaga w czytaniu długich tekstów na crt? Crt migota, już samo to w sobie jest dla mnie wadą, pracowałem przy odświeżaniu 100Hz-120Hz i nigdy nie było dobrze. Moje oczy to czuły... Jeżeli tylko siadłem gdzieś u kogoś na crt ustawionym poniżej 75Hz automatycznie bolała mnie głowa.

Jak poprawnie posługiwać sie crt? Ciekawi mnie to zagadnienie...

W dzisiejszych czasach absolutnie nie ma sensu praca na crt.

A Ci wszyscy profesjonalni graficy itp. i te "profesjonalne" monitory crt? ;) Poza tym crt chyba lepiej odwzorowuje kolory...

12.12.2009
22:52
[47]

titanium [ Legend ]

SysOp --> jak pisałem, migotanie na 120hz jest bez urazy, ale bzdurą :) Ja akurat jestem człowiekiem stanowczo ponadprzeciętnie wyczulonym na migotanie. 75Hz mnie zabija i nie jestem w stanie wytrzymać 10 sekund przy takim monitorze. 85HZ to dla mnie bardzo mocne migotanie. Telewizorów plazmowych z tego powodu całkowicie nie trawię i nie akceptuję - dla mnie obraz na nich to koszmar. Dostrzegam bardzo często nawet migotanie świetlówek, diod czy lamp sodowych. Moje wyczulenie w tym temacie jest ogromne. Administratorów sadystów którzy w pracowniach często blokują odświeżanie na 85hz i jednocześnie wyłączają panel sterowania, to jakbym dostał w swoje ręce... Takie numery powinny być prawnie karalne. Ale kto by się tam przejmował ludzkim zdrowiem, wyleczy się na starość w końcu nasze NFZ ma kasę na wszystko...

Wyczuwam też promieniowanie, przebywanie kilka sekund z tyłu kineskopu powoduje u mnie natychmiastowy i silny ból głowy...

Nie mniej 100Hz jest dla mnie granicą w pełni już komfortowej pracy, a 120Hz jest stabilne jak skała. Były robione na ten temat dokładne badania i w nich wyszło, że nawet jeżeli ktoś świadomością nie rejestruje migotania w ogóle, mózg zawsze to odbiera do granicy 100Hz i zawsze to szkodzi, nawet jak delikwent twierdzi, ze mu to nijak nie przeszkadza (a bardzo wielu takich, zresztą wystarczy spojrzeć na miłośników plazmy którym "nic nie mruga"). Badana te też dowodziły, że powyżej 100hz nie ma fizycznej możliwości by świadomość lub mózg rejestrowały cokolwiek. Praktycznie plamka nie zdąży zgasnąć (luminofor gaśnie zazwyczaj po 1/50s - przy 100HZ jest w połowie, choć tu trzeba brać też uwagę że jest to krzywa spadku bodajże potęgowa).


Profesjonalnych grafików stać na profesjonalne lcd. A profesjonalne LCD na zaawansowanych pochodnych s-ips'ów + LED odwzorowują już bez problemów gamut aRGB a nawet większe. CRT które dawały by takie same możliwości pod względem rozdzielczości, wielkość i przy tym zachowywały rozsądne odświeżanie, z tego co wiem, to nie ma.


Natomiast kwestia kalibracji (do czynności biurowych, nie ma to nic wspólnego z kalibracją pod kątem graficznych, kalibracją kolorów itp) CRT to nie jest żadna tajemnica ani sprawa skomplikowana tylko to co nakazuje elementarna logika i to co już opisałem. Dobranie właściwej wartości jasności i kontrastu pod wykonywaną pracę. CRT ma tutaj ogromną przewagę, ponieważ (do tekstu gdzie przecież chodzi o to, by jak najbardziej zbliżyć się do warunków naturalnej kartki papieru - a ta nie wysyła światła, lecz odbija je w stosunkowo niewielkiej ilości o wieeeeeeeeeeele mniejszej niż monitory) można zejść z jasnością daleko poniżej zakresu który oferują LCD na tanich lampach rtęciowych. (dodatkowym idiotyzmem naszych czasów jest to, że producenci reklamują sie wartościami kontrastu i jasności, ale szczytowymi w górnym zakresie :D ) Niska jasność na początku może wydawać się mało pociągająca, ale to jest kwestia zmiany nabytych wcześniej złych przyzwyczajeń - a oczy wdzięczne będą po wsze czasy gdy nie będą wypalane potężna i nadmierną dawką luksów. Różnicę w zmęczeniu poczuje się szybko wręcz drastyczną. Ja na swoim lcd mam wartość jasności 0%, co oczywiście ma się totalnie nijak do 0% crt...

Drugą szalenie ważną sprawą jest kontrast. Kontrast w LCD właściwie nie istnieje, ten parametr to jakaś emulowana kpina. Dlatego obraz na lcd ustawionych na niską jasność wygląda żałośnie i nadal męczy oczy. Crt miały prawdziwą regulację krzywej kontrastu, dzięki czemu obraz na niskich jasnościach wyglądał ostro, wyraźnie i nic nie tracił na jakości, będąc bardzo łagodnym dla oczu przy tym co wypluwa lcd.

Błąd w posługiwaniu się crt leżał w tym, że ludzie w ogóle nie przejmowali się ustawieniami. 75hz? Żaden problem, norma. Jasność na 100%? A po co z tym schodzić... A zakres możliwości był gigantyczny, dziś nieosiągalny.


Jak wspominałem te wartości należy dobrać sobie osobno i niezależnie pod rodzaj oświetlenia w pomieszczeniu (innne w dzień, inne wieczorem, inne w nocy), jak i pod rodzaj wykonywanej pracy (inne do netu i biura, inne do grafiki, filmów, gier). Ot, cała tajemnica...


Paradoksalnie tutaj (w niskiej jasności) leży gigantyczny potencjał i moc LCD, które specjalnie do pracy z tekstem, należało by wykonać w technologii transparentnej, tak by pracowały w świetle odbitym a nie emitowanym. Jest możliwe stworzyć tego typu monitory uniwersalne (kolorowe, zachowujące funkcje normalnego, typowego monitora), choć głównie powinny być dostępne duże, tanie wyświetlacze monochromatyczne tego typu co oferuje np ECTACO. Kontrast i przyjazność dla oczu takiej technologii jest dokładnie równa zwykłej książce czyli dokładnie perfekcji. Ale tego nikt nie robi, bo po co... To co jest jest absurdalnie drogie, ciężko dostępne, niszowe i w szczątkowych rozmiarach co jest absurdem...

12.12.2009
23:04
[48]

NeroTFP [ Senator ]

Jak ustawić prawidłowo, tą kalibrację?

12.12.2009
23:26
[49]

titanium [ Legend ]

NeroTFP --> Pod tekst najzwyczajniej w świecie na wyczucie i zwykłą logikę. Należy ustawić minimalna wartość jasności monitora jaka jest do przyjęcia (także pod względem kontrastu i, bo z tym nie wiele się zrobi) w danych konkretnych warunkach oświetlenia wokół, która pozwala na komfortowe i spokojne czytanie tekstu. Nie można też przesadzić, bo obraz nie może być zwyczajnie mdły i nieczytelny. Do tego należy dbać o oświetlenie i wokół, oraz bezwzględnie o akomodację ostrości oka (okno!) i tyle. Ewentualnie warto dbać, by czcionka nie była za mała stosując w razie potrzeby skalowanie.

Większość osób radośnie przegląda net na jasności 100% monitora a to się mści... I długo na początku mści się też przyzwyczajenie do wysokich wartości jasności. Dlatego schodzić z nią trzeba stopniowo, zmieniając nabyte złe przyzwyczajenia.

12.12.2009
23:29
[50]

wysiu [ ]

"choć głównie powinny być dostępne duże, tanie wyświetlacze monochromatyczne tego typu co oferuje np ECTACO. Kontrast i przyjazność dla oczu takiej technologii jest dokładnie równa zwykłej książce czyli dokładnie perfekcji. Ale tego nikt nie robi, bo po co... To co jest jest absurdalnie drogie, ciężko dostępne, niszowe i w szczątkowych rozmiarach co jest absurdem..."
Takie dokladnie ekrany maja book readery np Sony:)

12.12.2009
23:35
[51]

titanium [ Legend ]

wysiu --> a ja wciąż czekam na odpowiedź z sprawie słuchawek :)
Sansę w końcu kupiłem i szalenie mi się podoba, choć obecny brak dobrych słuchawek na razie nie pozwala w pełni poczuć jakości dźwięku. Ale naprawdę nie rozumiem kwestii głośności, na nausznych KOSSach (fakt że stosunkowo słabych) poziom max jest nie do wytrzymania, głowę urywa :P

Podaj linki jak możesz do owych Soniaków, chętnie zobaczę :) Nie wiedziałem, że Sony tez takie wypuściło :) ECTACO jest o tyle fajne, że stosunkowo łatwo dostępne i tanie :) Choć takie rzeczy powinny być powszechne od długich lat, 10x tańsze i wielokrotnie większe... (pełnowymiarowe) :/

13.12.2009
00:03
[52]

wysiu [ ]

titanium -->

Sam mam od paru lat model 505, i dziala swietnie - zero swiecenia (nie wiem dokladnie jak to dziala, ale wytrzymalosc baterii jest podawana w ilosci zmian strony, a nie czasu wyswietlania - tylko zmiana obrazu zuzywa energie), wyglada jak druk na papierze. Cale urzadzenie ma wielkosc ksiazki, ekran jest mniejszy, ale uzywa sie bardzo wygodnie. Ale do

Co do sansy, to nie chodzilo o sama glosnosc, a o dynamike dzwieku - jest jak dla mnie mocno bez zycia, niby mozna to troche poprawic robiac equalizer na V, ale ja z zalozenia nie uzywam equalizera. To takie moje odczucie, wielu ludziom dzwiek sansy sie podoba.
Sluchawek, z tanich nausznych, to mozesz sprobowac kossow porta pro - wygladaja kosmicznie, ale brzmia calkiem dobrze. Shure 102 nie sluchalem, to nowosc, za to 110 i 210 sa genialne w swojej klasie, maja troche chudy bas (wiec niekoniecznie nadaja sie do kazdego repertuaru), ale szczegolowoscia i muzykalnoscia kompletnie rozkladaja wszelkie tanie creativy czy sennheisery. Za to SCL2 to prawdziwy profesjonalny sprzet do monitoringu audio, im nic nie brakuje - kosztuja chyba cos pod 300 pln ("wersje OEM" z allegro za 60 pln to na 100% podroby), ale jesli raz je kupisz, to bedziesz uzywal przez lata, majac pewnosc, ze jesli cos brzmi nie tak jak powinno, to na pewno nie z winy sluchawek (i przez lata sie nie zepsuja, chyba, ze bedziesz sie baaardzo staral).

13.12.2009
00:30
[53]

titanium [ Legend ]

wysiu --> no tak, ale te Sony to e-ink. E-ink ogółem też nie zgorsza technologia, dobrze że sie rozwija, ale póki co jest zwyczajnie droga :/ LCD oferuje zasadniczo to samo, pod pewnymi względami nawet lepiej (dojrzałość technologii, nieograniczone rozmiary, możliwość pracy jako zupełnie normalny monitor, możliwość koloru, możliwość swobodnego przewijania stron, brak "błysków") i jest nieporównywalnie tańsza (ECTACO można było dostać za 500zł, choć to wciąż 2x więcej niż z kosztów produkcji powinno kosztować), energii też właściwie nie zużywa, dlatego szczególnie boli właśnie sztuczne blokowanie LCD na rzecz e-inka... czy też blokowanie nawet tam gdzie e-ink z definicji nie może działać (pełnowymiarowe przeglądanie netu)

Dynamika wydaje mi się właśnie aż nazbyt duża. Dynamikę dźwięku rozumiem jako stosunek najniższego natężenia dźwięku w utworze do najwyższego, a ta w sanie dla mnie jest zbyt duża i funkcja gain nie pomaga. Ale rzecz gustu w znacznej mierze i z tego co rozumiem pod tym pojęciem myślisz o czym innym, czymś czego nie potrafię nazwać. Coś w tym jest. EQ mam właśnie na \/ bo w standardzie jest "płasko". ale EQ w sansie jest stosunkowo słaby niestety i to jest fakt. No, ale za tą cenę lepiej się chyba nie da. :)

Dzięki za info o słuchawkach. Planowałem zakup do 200zł, ale na basie mi jednak zależy. Jeżeli za 300zł można mieć coś tak dobrego to będę składał. Jeszcze tylko jedno pytanie - A jak one się mają do aurvana live?

13.12.2009
00:45
[54]

wysiu [ ]

Jak sie maja do CAL? CAL! to sluchawki nauszne, SCL2 to dokanalowki - taka zasadnicza roznica:) Moim zdaniem pod praktycznie kazdym wzgledem i uzytkowym i jakosci dzwieku wygrywaja Shure. Jedynie do uzywania w domu - tu zastanawialbym sie nad nausznikami. CAL! w standardzie nie sa jakies rewelacyjne, ludzie bawia sie w ich rekablowanie, modowanie, i do tego ponoc potencjal maja niesamowity, dobrze 'poprawione' potrafia zdaniem wlascicieli zagrac na najwyzszym poziomie, jak sluchawki za tysiace pln. Shure za to nie aspiruja do audiofilskich wyzyn, bo to sprzet dla muzykow i profesjonalistow - maja grac jak najbardziej naturalnie, nic od siebie nie dodawac i nie zabierac - i dokladnie tak robia. A moze nauszna zamknieta alternatywa dla CAL! - Shure SRH240 (lub 440, bo 840 juz bedzie za drogie.. z tej serii 840 sa baaardzo ostatnio chwalone w sluchawkowym swiatku).

13.12.2009
00:52
smile
[55]

titanium [ Legend ]

wielkie thx :)

13.12.2009
01:34
[56]

Danger [ Generaďż˝ ]

titanium--->> Tylko że e-ink obecnie przeznaczone jest głownie do czytania książek gazet i w tym spisuje się lepiej niż LCD. Prąd pobiera tylko przy zmianie strony a nie w czasie jej wyświetlania, a to jest ważne można spokojnie czytać bez pośpiechu że ci zaraz bateria padnie. Wyświetlany obraz bardziej przypomina rzeczywisty papier i nie świeci ci w oczy jak każdy lcd bo nie potrzebuje podświetlania, do tego bardzo dobra ostrość w pełnym słońcu. Są małe lekkie i wygodne idealne na długą podróż bo nie musisz dźwigać ciężkich książek ze sobą. Ale tak jak wspomniałeś są one jeszcze zdecydowanie za drogie by stały się popularne.

13.12.2009
01:44
[57]

titanium [ Legend ]

Danger --> no właśnie rzecz w tym, że nie spisuje się w niczym lepiej. Bateria przy LCD nie jest absolutnie żadnym problemem, bo same ciekłe kryształy pobierają jej tyle co kot napłakał. Energią i baterią w ogóle nie trzeba się przejmować. Takie ekrany mogą teoretycznie działać tygodniami z byle bateryjki. Obraz nie przypomina jakość wiele lepiej papieru, jest zbliżony, o ile nie taki sam. No, może tło ma nieco inny odcień, ale bez przesady. LCD nie wymaga zdanego podświetlenia dokładnie tak samo jak e-ink i c za tym idzie w ogóle nie świeci w oczy - przecież o to w tym wszystkim właśnie chodzi. Ostrość w słońcu jest również doskonała na LCD. Dokładnie tak samo są małe lekkie i wygodne. A nie mają całej masy głównych wad e-inka które na tą chwile wciąż są dyskwalifikujące i lcd maja pełno zalet własnych...

najgorsze w e-ink jest właśnie to, że blokuje lcd, które gdyby nie e-ink musiały by dawno zawojować rynek i dzisiaj były by za grosze...

Tak samo jak LCD zablokowało lepszych od siebie jak FED/SED. Ok, patenty, ale założyć się można, ze gdyby LCD nie było problem patentów by się rozwiązał... i mieli byśmy dziś cuda w każdym domu.

13.12.2009
10:12
[58]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

titanium

W dzisiejszych czasach absolutnie nie ma sensu praca na crt. Ta technologia nie sprawdzała się przy dużych przekątnych i dużych rozdzielczościach. Przy dzisiaj stosowanych parametrach jest całkowicie nie do użytku.

W domu używam Belinei 22' CRT. Odświeżanie 100 (mogę i 120 używając panelu NVidii, ale to poza specyfikacją). Gram w 1600x1200. Ale i 1280x1024 przy 140 mhz jest OK.
W pracy obecnie 19" iiyama (właśnie przechodzę na 24' Della) LCD. Spędzam mniej wiecej tyle samo czasu przy jednym jak i drugim. LCD jest ZNACZNIE gorsze. Irytuja mnie przekłamania kolorów (w civilization III jakiś buraczkowy kolor zamiast czarnej czcionki). Przy tekscie meczy się wyraźnie wzrok. Dlaczego piszesz, ze CRT jest w obecnych aplikacjach bezużyteczne ? brak panoramy ? pomijając fakt zniekształceń obrazu przy 90% gier jak się chce, mozna nabyć 24" CRT Panorama Sony. Fakt to juz maksimum tej technologii, ale przekraczanie tej granicy mija się z celem - dla konsol raczej telewizory.

13.12.2009
14:09
[59]

titanium [ Legend ]

Mr.Kalgan --> no ale co to dzisiaj jest 22-24 cale? Kompletnie nic, tym bardziej gdy wziąć pod uwagę, że przekątne crt i lcd liczy się inaczej. 22 cale crt to miniatura jest gdzie nie bardzo jest mowa o porządnej profesjonalnej pracy. Szczególnie w grafice, gdzie nie raz otwarte ma się kilka okien + cały szereg palet, obszar roboczy jest bardzo cenny. W lcd można stosować o wiele większe monitory z dużą przestrzenią roboczą i crt nie mają czego szukać. Także konfiguracje wielomonitorowe dzięki praktycznym braku ramek są bezproblemowe a w crt nieszczególne.

Druga sprawa - a pivot? W grafice nieoceniony, w crt niewykonalny.

Jeżeli irytują Cię przekłamania kolorów to masz typowy masowy złom a nie porządne lcd. Na porządnych lcd z kolorami od dawna nie ma żadnych problemów. No i porządne lcd to właściwie tylko NEC i EIZO.

13.12.2009
17:42
[60]

Azazell3 [ Żywy Trup ]

Mr.Kalgan -->
Irytuja mnie przekłamania kolorów (w civilization III jakiś buraczkowy kolor zamiast czarnej czcionki). Przy tekscie meczy się wyraźnie wzrok.

To musisz mieć jakiś wadliwy monitor. Ja mam Samsung T220 i zero problemów przy Civ 3. Jest tak samo czytelne a nawet bardziej bo większa rozdziałka niż na CRT.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.