GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy jesteście za zmianami w konstytucji

22.11.2009
14:56
[1]

Master BaraBaron [ Pretorianin ]

Czy jesteście za zmianami w konstytucji


Czy jesterście za tymi zmianami?ja osobiscie jestem za zmniejszeniem sejmu ale wolałbym żeby to prezydent miał większą władze niż premier oczywiście nie ten prezydent tylko inny

22.11.2009
14:59
[2]

Reppu [ Generaďż˝ ]

Może nie prezydent tylko kanclerz?
Idź na całosć ;-)

22.11.2009
15:15
[3]

Danger [ Generaďż˝ ]

Jestem przeciwko pozbawieniu prawa weta Prezydenta oraz jego wyboru przez ZN, gdyż są to ewidentne zmiany pod obecną sytuacje polityczną, tak żeby Prezydent nie przeszkadzał planom frakcji rządzącej. Jednomandatowe okręgi wyborcze, oraz wybór posłów do według ordynajci mieszanej to już inna sprawa raczej za

22.11.2009
15:18
[4]

rvc [ MORO ]

Propozycje zmian są nastawione na odwrócenie uwagi od afer.

22.11.2009
15:20
smile
[5]

M'q [ Schattenjäger ]

Nie ten prezydent, tylko inny. A za nascie lat znowu pojawi sie podobny do "tego" i znowu bedziesz marudzil, ze prezydent ma za duza wladze.

22.11.2009
15:22
[6]

Aegrus [ Konsul ]

Powinni storzyć projekt z uwzględnieniem usuwaniem niepotrzebnych urzędasów, a gdzie się da to zmniejszeniem ich liczby do minimum.
Nie ma nic gorszego niż biurokracja.

22.11.2009
15:22
[7]

Danger [ Generaďż˝ ]

rvc
Może i tak ale o ile pamiętam to już w kampanii wyborczej PO mówiło o jednomandatowych okręgach wyborczych jako lepsze rozwiązanie.

22.11.2009
15:24
smile
[8]

Flyby [ Outsider ]

..a po co w ogóle prezydent? ..ile kasy można oszczędzić i usprawnić aparat państwowy usuwając te symboliczne "dwugłowie"

22.11.2009
15:24
[9]

Volk [ Legend ]

Popieram zmniejszenie Izb i dazenie do wybierania parlamentarzystow w jednomandatowych okregach.

Wolalbym jednak, zeby wieksza wladze mial prezydent kosztem premiera i zeby byl wybierany w wyborach powszechnych.

22.11.2009
15:27
[10]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Jestem przeciwny zmniejszaniu i tak już małej władzy prezydenta.
A jednomandatowe okręgi wyborcze powinny być także dla posłów.

22.11.2009
15:27
[11]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Przede wszystkim jestem za zmianą przepisu ordynacji wyborczej o proporcjonalności. Po to byśmy wybierali konkretnych posłow, a nie partie, ktore obsadzają fotele poselskie według klucza partyjnego wpuszczając do polityki głąbow i cwaniakow. Po drugie jestem za zlikwidowaniem niepotrzebnego senatu - szkoda kasy na tą instytucję. Prezydentowi też można by przyciąć pazury - poprzez pozostawienie mu veta jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Na przykład po wprowadzeniu stanu wyjątkowego z jakiegoś powodu. Ostatnie - nie dla wyboru przez Zgromadzenie Narodowe - to dopiero byłaby kryminogenna sytuacja. Wyobrażam sobie jaki wtedy był lobbing gdyby wiadomo było kogo i ile osob można kupować. Trochę jak w Chłopakach nie płaczą - teraz, gdy głosują "ludzie" przynajmniej Silnoręki nie może dowiedzieć się, ktorzy i pogadać z nimi po swojemu.

22.11.2009
15:39
[12]

rvc [ MORO ]

Danger>> do zmiany konstytucji potrzebne jest poparcie PISu .W obecnej sytuacji politycznej premier chyba nie liczy na takie. Więc pomysły są obliczone na co innego.

22.11.2009
16:29
[13]

Danger [ Generaďż˝ ]

rvc
Twórcy konstytucji chcieli zagwarantować jej stabilność, by nie zmieniano jej co kadencje w zależności od tego kto jest u władzy. Udało im się to, ale chyba aż za bardzo bo jeszcze nie nowelizowano jej ani razu. Nie wiem w sumie jakie jest zdanie PISu na temat propozycji ordynacji wyborczej, ale taka zmiana wydaje się całkiem możliwa w końcu nie jest to jakaś kontrowersyjna propozycja. Co do zmniejszenia ilości parlamentarzystów to nie byłbym taki pochopny, gdyż im mniejsza ilość osób wchodzących w skład danego organu tym łatwiejsza jest jego manipulacja, lobbowanie. Znacznie trudniej jest przekonać, przekupić większą liczbę ludzie.

Aegrus
Flyby

Wygłaszacie typowo populistyczne hasła, nastawione tylko i wyłącznie na krótko dystansowe oszczędności. Czasami bezpieczeństwo państwa, czy podział władzy pozwalający na wzajemną kontrole i hamowanie się organów jest ważniejsze niż oszczędność kilkudziesięciu milionów.

22.11.2009
16:58
[14]

rvc [ MORO ]

Nie odnoszę się do słuszności pomysłu.Znając relacje PIS-PO takie propozycje odebrane będą jako atak na Prezydenta.

22.11.2009
17:24
[15]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

Cóż, w tej chwili byłbym nawet za ograniczeniem kompetencji prezydenta do minimum, bo to co robi kaczka jest pożałowania godne. Problem w tym, że ptactwo wodne może się znów dorwać do władzy znając selektywną pamięć wyborców a wtedy nawet najlepszy prezydent nie pomoże przed ich socjalistycznymi zapędami. Pat.

Więc chyba lepiej tu nic nie zmieniać. Co innego okręgi jednomandatowe - za i to nie tylko w senacie, ale i w sejmie. Powinny być już od baaardzo dawna, może uniknęlibyśmy wtedy gosiewskich i innych.

22.11.2009
18:05
[16]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Zmiany proponowane są dobre. Wszędzie na świecie albo premier (kanclerz) albo prezydent mają większa władze na rzecz drugiego. W Polsce aktualnie nie mamy określonych możliwości premiera i prezydenta. I tego właśnie wynikiem jest aktualna sytuacja. Gdy prezydent nie lubi partii rządzącej blokuje każdą ustawę.

jak w tym momencie możemy mówić o 2 latach PO które nic nie zrobiło. Poszukajcie ile ustaw zostało zawetowanych.

Prezydent wybierany przez ZN to dobry pomysł. Jednak moim zdaniem lepszym by było przeprowadzenie pierwszej tury w wyborach powszechnych a następnie z dwóch kandydatów wybiera ZN. Wtedy ułatwiłoby to współdziałanie organów państwa.

Ograniczenie władzy prezydenta TAK TAK TAK. W gruncie rzeczy gdy punkt wyżej zostanie wprowadzony to już to nie będzie miało takiego znaczenia, ale musimy mieć jedną osobę w państwie która ma duże kompetencje.

W Niemczech się to bardzo dobrze sprawdza, tak samo w WB. Francja i USA mają zwiększone kompetencje Prezydenta akurat, ale przy naszym układzie sił politycznych lepszy będzie premier, gdyż wtedy może wreszcie jedna partia bedzie mogła spokojnie reformować kraj. Ile mogłoby zrobić PO gdyby nie weto.

Likwidacja senatu, nie do końca jestem za. Chociaż wolałbym większą za to decentralizację i nawet utworzenie coś a'la kantonów.

22.11.2009
18:33
[17]

Mr_Baggins [ Legend ]

Ja jestem za tym, żeby prezydentem nie był Lech Kaczyński, wtedy nie będzie problemu kompetencji. Inna rzecz, że taka sytuacja jak jest teraz jest bez sensu, bo faktycznie paraliżuje rząd.

22.11.2009
19:05
[18]

twostupiddogs [ Senator ]

Danger

"
Twórcy konstytucji chcieli zagwarantować jej stabilność, by nie zmieniano jej co kadencje w zależności od tego kto jest u władzy. Udało im się to, ale chyba aż za bardzo bo jeszcze nie nowelizowano jej ani razu..."

Niekoniecznie. Patrz zmiana konstytucji w zakresie możliwości stosowania europejskiego nakazu aresztowania.

Wszyscy

Okręgi jednomandatowe - tak, zmiana konstytucji na korzyść jednego lub drugiego ośrodka władzy nie. W naszej sytuacji nie są winne złe przepisy, ale klasa polityczna ze swoim zacietrzewieniem i aż strach się bać, co by było gdyby cała władza trafiła w ręce jednego z jej przedstawicieli. Nie, dziękuję.

22.11.2009
19:29
[19]

olivierpack [ Senator ]

Panie premierze Tusk. Najpierw zrealizuj pan 125. punktów swojego expose, do tego wystarczy zwykła parlamentarna większość własnej koalicji. O zmianach konstytucji można rozmawiać potem, czy w kierunku poszerzenia uprawnień prezydenta kosztem parlamentu i rządu, czy odwrotnie to już kwestia do głębszych przemyśleń. Chyba nikt rozsądny nie uwierzy w wolę ograniczenia parlamentu i zmianę ordynacji, bo żaden poseł ani senator nie będzie pozbawiał siebie 50% i 100% szans na kolejny wybór.
Poza tym twierdzenia jakoby obecny prezydent wiązał ręce rządowi to zwykłe kłamstwa, na 400 jakichś tam nieistotnych ustaw, zawetował jakieś dwadzieścia, z czego połowa i tak przeszła. Podpucha, odwracanie uwagi, kolejny temat zastępczy.

22.11.2009
22:00
[20]

rvc [ MORO ]

Lukis' >>"I tego właśnie wynikiem jest aktualna sytuacja. Gdy prezydent nie lubi partii rządzącej blokuje każdą ustawę. "

chyba trochę przesadzasz

22.11.2009
22:15
[21]

Trael [ Mr. Overkill ]

Ogólnie jestem za, ale tak jak Mazio wolałbym wybierać konkretnych posłów.
Co do ograniczenia władzy prezydenta to jestem za. Jak pokazuje obecna sytuacja polityczna to obecny system jest straszliwe chory. Weto tylko dla tego, że prezydent nie lubi partii rządzącej strasznie obnaża słabe strony obecnej "dwuwładzy". Ograniczyć kompetencje prezydenta do roli wyłącznie reprezentacyjnej.

22.11.2009
22:15
[22]

MANOLITO [ Senator ]

kolejna zasłona dymna, minęły dwa lata rządów platformy, czas podsumowań, należy więc rzucić na żer gawiedzi jakiś nowy temat, media mają się czym zajmować i na forach większy ruch, już nikt nie pisze o aferach i niespełnionych obietnicach, wszystkiemu winien prezydent, zamiast się z nim dogadywać od dwóch lat platforma pluje na niego niesiołowskim i palikotem
tego już tusk nie chce zauważyć, robiąc z palikota wiceprzewodniczącego platformy.

i jeszcze jedno, zmiana konstytucji nie przejdzie z uwagi na oczywistą postawę PISu, swoją drogą niedługo wybory prezydenckie, najprawdopodobniej wygra ktoś z platformy, po co więc otwierać temat konstytucji ?

22.11.2009
22:30
smile
[23]

rvc [ MORO ]

MANOLITO > dodam jeszcze

23.11.2009
00:44
[24]

Belert [ Legend ]

Prezydent powinien jak do tej pory przecinac wstegi i usmiechac sie i machac do ludzi łapką.I miec 1/10 dworu co teraz.
A rzadzenie zostawic tym co wygrali wybory.

23.11.2009
01:06
[25]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

rvc --> spójrz na 2 lata rządów na ilość projektów przegłosowanych w sejmie większością zwykłą i ile z nich zostało zawetowanych i nie starczyło głosów na większość kwalifikowaną by przegłosowac weto a potem mów czy przesadzam.

oliver -> Poza tym twierdzenia jakoby obecny prezydent wiązał ręce rządowi to zwykłe kłamstwa, na 400 jakichś tam nieistotnych ustaw, zawetował jakieś dwadzieścia,

No to policz ile istotnych ustach, reformatorskich zawetował. A po drugie mało co przeszło weto, niestety ciężko zebrać 2/3 głosów.

23.11.2009
09:05
[26]

rvc [ MORO ]

"niestety ciężko zebrać 2/3 głosów. " a nie 3/5 ?

23.11.2009
09:12
[27]

smalczyk [ Senator ]

Na pewno trzeba wprowadzić takie zmiany by nie miały więcej miejsca żenujące kłótnie o przedstawicielstwo na szczytach. Wydawałoby się, ze obecne przepisy sa klarowne - jak widac jednak nawet i tu można wybrac swobode interpretacyjną.
Od zawsze byłem za tym, by stworzyć mocny system parlamentarno-gabinetowy (który zreszta istnieje obecnie, ale zupełnie tego nie widać). Ustawodawstwo po stronie parlementu, wykonawstwo po stronie rządu. Prezydent powienien zachowac prawo weta i kierowania ustaw do TK, ale zmienić powinno się liczbę głosów potrzebną do jego oddalenia. Poza tym powinien miec funkcje czysto reprezentacyjne - ale nie w taki sposób interpretowane jak obecnie gdy ważne dyskusje merytoryczne na szczeblu międzypaństwowym zamiast premiera bądź konkretnych ministrów stara się prowadzić on sam - to jest niedopuszczalne w świetle ponoszenia odpowiedzialności za polską politykę przez rząd, a nie prezydenta.
No i oczywiście wybór prezydenta nadal powinien należec do suwerena, czyli narodu, a nie do polityków jak chcialby Tusk.

23.11.2009
09:28
[28]

MANOLITO [ Senator ]

smalczyk, ciekawe czy tak samo byś pisał gdyby rządził PIS, a prezydentem był tusk ;)

a może zrobić system prezydencki? będziemy wybierać jednego gościa który nie jest zakładnikiem większości parlamentarnej, nie musi dbać o koalicjanta który obrasta tłuszczem stanowisk itp.

23.11.2009
09:33
[29]

smalczyk [ Senator ]

Manolito ---> oczywiście, że tak - niegdy nie byłem za systemem prezydenckim typu francuskiego, raczej za zbilansowanym parlamentarno-gabinetowym

Wierz lub nie ale nie jestem marionetką jak nasi politycy ugnającą się w stronę, z której wiatr zawieje :)

Jeśli podoba ci się system prezydencki to spójrz na Francje i zobacz jak w rzeczywisty sposób pociąga się owego jednego gościa do odpowiedzia;lności za swoje błędy :))

23.11.2009
09:35
[30]

Dessloch [ Legend ]

ewidentnie pod publiczke...
po pierwsze pis wielokrotnie byl przeciwny ograniczaniu kompetencji prezydenta, wiec to nie ma opcji przejscia.

ordynacja wiekszosciowa/jednomandatowa/whatever, pis jak jeszcze rzadzil z lepperem i giertychem byl przeciwny... wiec nie widze, czemu teraz mialby sie zgodzic.
warto zaznaczyc, ze obecna ordynacja jest korzystna jesli chce sie, zeby oszolomy do polityki wchodzili, a pisowi wtedy to bylo na reke, bo mogl rzadzic z przestepcami i oszolomami :)

ogolnie kompetencje prezydenta musza byc scislej ograniczone, bo pamietamy duet kwasniewski aws, kaczynski PO... jedynie Walesa costam robil i pracowal i niespecjalnie przeszkadzal.

ostatnich dwoch jedynie przeszkadzalo i klody pod nogi rzucalo. Niezbedne reformy wetowali (tutaj bardziej o Kwasniewskim, bo PO reformy odrzuca PSL plus Lechu).



23.11.2009
09:49
[31]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Pomijając fakt, że to temat zastępczy a zmiany są niemożliwe do wprowadzenia w tej kadencji (chociażby ze względów czasowych) jestem przeciwko temu pomysłowi.

Wbrew pozorom uprawnienia prezydenta w obecnej konstytucji są bardzo ograniczone - pamiętajmy, że pisano ją pod Wałęsę - i nie ma sensu dalej ich zmniejszać.

Zresztą sam Kaczyński chociaż nie korzysta z nich nadmiernie zablokował kilka bubli a w paru sprawach zmusił rząd do pracy.

Projekt Zolla i kompanii jest zresztą wewnętrznie sprzeczny - skoro prezydent będzie wybierany przez Zgromadzenie Narodowe (czyli połączone Sejm i Senat) to po co mu prawo weta, które Sejm będzie mógł odrzucić bezwzględną większością głosów.

23.11.2009
09:54
[32]

MANOLITO [ Senator ]

smalczyk, Dessloch, problem w tym że nikt się nie zastanawia nad jakością reform, tylko tym by je spokojnie wprowadzać w życie bez utarczek z prezydentem i oczywiście by ktoś konkretny, w tym przypadku premier, ponosił za nie odpowiedzialność. Nie wiem czy w przypadku tworzonego prawa to jest najważniejsze.

23.11.2009
10:01
[33]

Dessloch [ Legend ]

manolito--> dlatego napisalem "Niezbedne reformy". Nie mowie o ustawach bublach, chociaz wiekszosc ktore wetowali nasi prezydenci byly najnormalniej nie po ich mysli... czyli bylo wszystko z nimi w porzadku, a jedynie bawili sie w przeszkadzanie i rzucanie klod pod nogi...

no i dzieki temu mamy raz na 4 lata zmiane totalna wladzy, bo taki Kwachu tak powrzucal klod AWSowi, ze ci w pyl zostali rozbici bo wszystkich ustaw nie wprowadzili do konca...

Kaczorek podobnie robi, tylko z wieksza zacietoscia i wrogoscia... Kwachu przynajmniej pozory trzymal, Kaczynski na beszczela jedzie.

23.11.2009
10:09
[34]

MANOLITO [ Senator ]

Dessloch, jak by nie było prezydent reprezentuje i dba o swoich wyborców, wetując takie reformy w rodzaju np komercjalizacji szpitali, dla tych ludzi prezio jest wentylem bezpieczeństwa, to że ktoś miłuje obecną koalicję nie oznacza, że wszystko co wyprodukują jest z gruntu dobre i będzie wszystkim służyć, zresztą niedługo wybory, wygra ktoś z platformy nie będzie tematu ;)

23.11.2009
10:14
[35]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Dessloch

Jakich konkretnie ustaw nie uchwalono za rządów AWS-UW w ramach tego rzucania kłód pod nogi?

Gruntownej nowelizacji kilku kodeksów, reformy administracyjnej, emerytalnej, oświatowej, zdrowotnej?

A może zostali rozbici w pył właśnie na skutek wprowadzenia tych reform?

23.11.2009
10:21
[36]

Trael [ Mr. Overkill ]

Dessloch, jak by nie było prezydent reprezentuje i dba o swoich wyborców

No i to jest właśnie problem! Bo jego wyborcy to jakieś 8 mln Polaków. Co z pozostałymi 30 mln?

23.11.2009
10:24
[37]

Belert [ Legend ]

Manolito : tylko ze zalozmy wygra Tusk.zalozmy.Potem w powszechnych wygra PiS.I polka sie zacznie od nowa co pis uchwali to Tusk odrzuci , tlumaczac sie dobrem polakow.Bedzie mial gorzej co prawda bo polowa sluzb tych supr specjalnych bedzie go podsluchiwac ,nagrywac ( to co ze nie wolno )a jak sie da to prezdentcy misnistrowie beda szli do p... za przekroczenie predkosci ale zawsze jak sie uprze to co pis uchwali odrzuci jak nie przymierzajac ten ....ekhm..

23.11.2009
10:30
[38]

Dessloch [ Legend ]

bramkarz dawno temu to bylo ale pierwsze ktore wpadaja mi do glowy to veto przeciw wprowadzeniu podatku liniowego... pare innych pewnie bym sobie przypomnial, ale to nieistotne w tym temacie. Wez to jako fakt, ze tak o nim mysle i tyle:)

a AWS jakby nie wprowadzilo tych reform to teraz bys mial armageddon i bysmy jak Urakina poszybowali w dol przez obecny kryzys. Reformy te byly niezbedne, jedynie Kwachu i spiecia w AWS troche popsuly te reformy ("troche" ;)
same reformy byly niezbedne i AWS mimo szop jakie odwalali duzo zrobili, zeby wyjsc z komunizmu.

Dessloch, jak by nie było prezydent reprezentuje i dba o swoich wyborców, wetując takie reformy w rodzaju np komercjalizacji szpitali, dla tych ludzi prezio jest wentylem bezpieczeństwa, to że ktoś miłuje obecną koalicję nie oznacza, że wszystko co wyprodukują jest z gruntu dobre i będzie wszystkim służyć, zresztą niedługo wybory, wygra ktoś z platformy nie będzie tematu ;)

tak ale nie powinno to byc na zasadzie rzucania klod pod nogi i wetowanie wszystkiego co popadnie, zeby zdobyc glosy.
jak vetuje bubel prawny (w tej kadencji zdaje sie zdarzylo mu sie chyba z 2 razy) to ok, ale jak vetuje bardzo dobre ustawy bo mu sie nie podobaja to troche bezsensowne.
i tu nie chodzi zreszta o ta sytuacje, bo jak slusznie PO robi, nie chca tego teraz a po kadencji Kaczynskiego, a prezydentem i tak pewniebedize czlowiek PO...
chodzi o to, ze co ktoras kadencje, gdy rzad jest opozycyjny do prezydenta, jest jeden wielki cyrk z wetowanie, grozeniem i szantazowaniem.
ze PO od razu z wejscia musialo powiedziec tego, tego i tego nie bedziemy wprowadzac, bo i tak nie przejdzie bo Kaczorek zavetuje, do odrzucenia veta nie bedzie wystarczajacej ilosci glosow, bo PiS sie nie zgodzi a SLD to szuje... i mamy nie rzadzenie krajem, a administracje...

Jedynie Belka byl nierobem, bo mial swojego prezydenta, a i tak nie robil nic dobrego, poza administracja... reszta rzadow to albo nicnierobstwo prezydenta, jak swoi u wladzy byli, a jak ci inni byli to wtedy kluczowe ustawy vetowane. A spoleczenstwo nie lubi rzadu bez sukcesow... i w ten sposob wladze przejmuje pozniej opozycja.

i tak w kolko... nie widzisz w tym blednego kola? w interesie Polski jest zmiana takiego stanu rzeczy...

23.11.2009
10:39
[39]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Dessloch

Czyli rząd AWS zrealizował 90% swojego programu (a może nawet 100% - bo pomysł na reformę podatkową był autorstwa Balcerowicza, który zdezerterował w obliczu deficytu), pomimo tego "rzucania kłód" pod nogi.

No może poza bzdetami typu lustracja i powszechne uwłaszczenie (chyba nie jesteś fanem?).

Żyć nie umierać. I to jeszcze w czasie kryzysu.
To w czym przeszkadza ten "wszechwładny" prezydent? I w czym się przejawiało to "rzucanie kłód"?

PS. Reformy AWS to temat na dłuższą dyskusję ale w żadnym razie nie uważam, że to one uratowały nas przed losem Ukrainy.

[edit]

Jedynie Belka byl nierobem, bo mial swojego prezydenta, a i tak nie robil nic dobrego, poza administracja...

I pewnie dlatego Dzienniki Ustaw z datą 1 maja 2004 r. wychodziły przez dwa tygodnie? :P

23.11.2009
10:43
[40]

Attyla [ Legend ]

A ja wolałbym restaurację monarchii elekcyjnej. Można zastanowić się nad tym czy elekcja i wybory do ciała ustawodawczego mają być pośrednie czy bezpośrednie. Można zastanawiać się nad możliwością przeprowadzenia procedury abdykacji biernej. Można zastanowić się nad kwestią relacji król - Sejm i relacji Sejm Sejmiki wojewódzkie. Można zastanawiać się nad innymi kwestiami, ale wydaje mi się, że
1. jest to nasz rodzimy system polityczny,
2. różni się niewiele od systemu kanclerskiego,
3. jest znacznie lepszy niż totalny egalitaryzm, bo umożliwia prowadzenie polityki w perspektywie dłuższej niż kadencja. (różnica pomiędzy kanclerstwem a monarchią elekcyjną jest taka tylko, że król wybierany jest dożywotnio w związku z czym mógłby przeciwstawiać się dyktatowi statystyk)

23.11.2009
10:51
[41]

smalczyk [ Senator ]

Jak działała u nas monarchia 'hamowana' przez Sejm pokazała już historia niejakiego Poniatowskiego - mnie nie za bardzo spieszy się do kolejnego 'przytjaznego przecjęcia przez państwo sojusznicze' :)
Może niektórym bacik nad głową widzi się jako pozytyw (to chyba kwestia rosyjskich genów:), ja wolę niedoskonałą w swojej istocie, ale jednak przynajmniej nominalnie działajhąca w oparciu o głosy 'zwyczajnego człowieka' demokrację.

23.11.2009
10:59
[42]

Dessloch [ Legend ]

bramkarz--> takiego belkotu dawno nie slyszalem.
A to ja myslalem, ze czesto pisze bez sensu.
ale chyba mam godnego nastepce:)

nie wiem skad ci przyszla 90%, ale powiedzialbym, ze wystarczy ze masz 100 ustaw. Nie chodzi o to, ze 90% z nich uchwalono, a reszta do kosza...
a chodzi o to, ze w kazdej ustawie "obcieto" 10%... przez co te ustawy w wielu przypadkach wiecej szkod robily niz pozytku. To na przykladzie twoich 90% :)

A Balcerowicz zrezygnowal z reformy ekonomicznej z tego co mi mowil, glownie przez silne lobby zwiazkow zawodowych w AWS...
Kwachu jedynie dobil ten projekt.
Nigdzie nie bylo mowy o jakims wielkim deficycie... wrecz przeciwnie. Tutaj skieruje cie na prawo Laffera, poczytaj sobie, wchlon w siebie i przemysl.
Bo to co piszesz, to wlasnie ten populizm z ktorym starac sie powinnismy walczyc, a nie go wspierac

23.11.2009
11:16
[43]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Dessloch

No tak zapomniałem, że piszę o rzeczach, które dla ciebie są najwyżej historią więc powinienem unikać skrótów myślowych.

Balcerowicz (wtedy Minister Finansów) uciekł przed prognozowanym deficytem budżetowym i w 2000 r. przesiadł się na fotel Prezesa NBP - stąd też mówimy o "dziurze Bauca" (jego następca na stanowisku Ministra Finansów) a nie dziurze Balcerowicza.

Wyjaśnij kto obcinał te "10%" w każdej ustawie bo jako żywo prezydent nie ma takie prawa. Może ustawę podpisać w całości, zawetować albo posłać do TK.

Pytania z postu [39] pozostają aktualne.

23.11.2009
11:25
[44]

Attyla [ Legend ]

smalczyk
dziecko - komuna podobno się skończyła, więc podobno nie obowiązują ukute w niej i przez nią przejęte od niejakiego Bismarcka mity. Wzywanie wyznawcy miernoty umysłowej do czytania i myślenia jest trochę karkołomne, ale nie będę się od niego wymigiwał.

23.11.2009
11:44
[45]

el f [ RONIN-SARMATA ]

mnie nie za bardzo spieszy się do kolejnego 'przytjaznego przecjęcia przez państwo sojusznicze' :) - przecież już jesteśmy "przejęci przez państwa sojusznicze"...

23.11.2009
11:47
[46]

Dessloch [ Legend ]

te "10%" ktore ty wymysliles, to chyba napisalem... i jesli zrozumiales, ze prezydent to ponownie przeczytaj mojego posta... bo zle przeczytales.

a co do "Balcerowicz (wtedy Minister Finansów) uciekł przed prognozowanym deficytem budżetowym i w 2000 r. przesiadł się na fotel Prezesa NBP - stąd też mówimy o "dziurze Bauca" (jego następca na stanowisku Ministra Finansów) a nie dziurze Balcerowicza"

a co ma pierdnik do wiatraka?
skoro Balcerowicz uciekl przed deficytem i dlatego nie uchwalil reformy podatkowej to jak mogla powstac dziura Bauca? skoro nie-uchwalenie tego mialo nie doprowadzic do tego?
bo ja twierdze, ze najlepiej wlasnie bylo wprowadzic te reformy i to wlasnie uratowaloby przed deficytem. Tu ponownie odnosze do krzywej laffera.

Wiec nie zmieniaj tego co powiedzialem...

a dyskusja na temat jakim rzadem bylo AWS byla prowadzona wielokrotnie od powstania tego forum i jesli masz ochote nad tym podyskutowac to zaloz temat:)

23.11.2009
11:48
smile
[47]

smalczyk [ Senator ]

dziecko

Argument numero uno ze strony A. - czegóz więcej można się spodziewać? ;)))

Wzywanie wyznawcy miernoty umysłowej do czytania i myślenia

Ciąg dalszy 'argumentów' - jesteś kolego tak zabawny że aż poproszę o więcej ;P

Btw - czekam na niesmiertelny tekst o nie stosowaniu przez ciebie argumentów ad personam :)))


elf ---> a wolałbys jeszcze głębsze przejęcie? :)

23.11.2009
13:46
[48]

Ward [ Legend ]

słońce Peru popatrzał w słupki i dla odwrócenia uwagi proponuje swoje wymysły, zwiększyć władzę wykonawczą bo ma jej mało?
a do kogo władza wykonawcza należy według konstytucji?
lisek chce tyle kompetencji co ruski generał orderów a najśmieszniejsze jest to , że łże w żywe oczy mówiąc że to NIE pod JEGO ambicje proponowane są te zmiany

słońce peru musiało przygrzać mocno liskową głowę i to są skutki udaru


Czy jesteście za zmianami w konstytucji - Ward
23.11.2009
13:55
[49]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Nie, Smalczyku... wręcz wolałbym płytsze. Choć zapowiada się na pogłębianie...

23.11.2009
15:25
[50]

mos_def [ Senator ]

23.11.2009 13:46 [48] Ward [ Level: 67 - Senator ]

słońce Peru popatrzał w słupki i dla odwrócenia uwagi proponuje swoje wymysły, zwiększyć władzę wykonawczą bo ma jej mało?
a do kogo władza wykonawcza należy według konstytucji?
lisek chce tyle kompetencji co ruski generał orderów a najśmieszniejsze jest to , że łże w żywe oczy mówiąc że to NIE pod JEGO ambicje proponowane są te zmiany

słońce peru musiało przygrzać mocno liskową głowę i to są skutki udaru



Hm, to juz nie da sie wyrazic swojej opini beztych całych litanii prostackich sarkazmow i obelg?

Czytajac twojego posta mozna dojsc tylko do jednego wniosku - nie wazne co, wazne kto.
Jakos nie skupiasz sie nad roztrzasaniem zasadnosci proponowanych zmian tylko, jak widac z zalozenia, wysmiewaniem Tuska i jego propozycji.
Nie mam raczej watpliwosci ze gdyby to Kaczynski był u władzy i przedstawił podobne propozycje, bez zawachania popierałbys to cała swoja klawiatura.
Ot taka wspołczesna odmiana politycznej wiary w bożkow?

23.11.2009
18:03
smile
[51]

Attyla [ Legend ]

smalczyk
Bardzo jestem ciekaw dlaczego na zakończenie swej błyskotliwej wypowiedzi nie stwierdziłeś, że Polacy i cała reszta tych słowiańskich bydląt nie są zdolni do samodzielnego bytu.

23.11.2009
18:12
smile
[52]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

Attyla
Bardzo jestem ciekaw dlaczego na zakończenie swej błyskotliwej wypowiedzi nie stwierdziłeś, że Polacy i cała reszta tych słowiańskich bydląt nie są zdolni do samodzielnego bytu.

Bo nie ma sensu marnować bajtów na serwerze na zapisywanie oczywistych informacji? :)

23.11.2009
19:45
smile
[53]

olivierpack [ Senator ]

Generalnie i tak za sukces warto uznać że do trzydziestki, czterdziestki wypowiedzi wciąż było względnie kulturalnie. Może następnym razem będzie jeszcze lepiej? Zacieram ręce.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.