GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

polak-niepolak

14.10.2001
20:19
[1]

GaBoR AkHn StAr [ Legionista ]

polak-niepolak

czy wolicie byc polakami czy tez chcielibyscie miec inna narodowosc?(zakladajac ze bylibyscie w tej samej sytuacji materialnej)
uwzglednijcie to ze w polsce sa najladniejsze dziewczyny:P

14.10.2001
20:22
[2]

anonimowy [ Legend ]

chyba wypadaloby napisac'' Polakami''-co to za pytanie??? Polakiem jestes i juz.A moze wolalbys byc Amerykaninem i mieszkac teraz w NY ????

14.10.2001
20:25
[3]

GaBoR AkHn StAr [ Legionista ]

grucha--->duzymi literami tylko pisze swoje imie i nazwisko oraz nazwy piw ktore szanuje a zawsze mozesz zmienic obywatelstwo(ale to tez nie o to chodzi)

14.10.2001
20:28
[4]

wyżużywacz [ Konsul ]

Gabor --> chyba powinienes sie wrocic do szkoly i nauczyc sie stosowac duze i male litery

14.10.2001
20:28
smile
[5]

anonimowy [ Legend ]

No to o co chodzi.Rozumiem jestes kosmopolita,obywatelem swiata,''globalna wioska'' itd. O to chodzi ??? Globalizacja??? OK. ale do pewnego stopnia....

14.10.2001
20:30
[6]

Soulcatcher [ Prefekt ]

myślę że gdybym się urodził na Hawajach to chciałbym być hawajczykiem

14.10.2001
20:32
[7]

GaBoR AkHn StAr [ Legionista ]

globalizacja? nie nie oto mi chodzi pytanie jest proste jak bambus

14.10.2001
20:33
[8]

anonimowy [ Legend ]

A oto i prosta odpowiedz: ja bym chcial byc Eskimosem-bo siedza w igloo na golasa:)

14.10.2001
20:34
[9]

Emsi [ Generaďż˝ ]

Jesteśmy Polakami, oczywiście gabor przez duże P, i tak już jest myslę że nie jest nam źle, powinienes raczej zapytać czy chcielibismy mieszkać w innym kraju a nie czy byc innej narodowości.

14.10.2001
20:56
[10]

Joanna [ Kerowyn ]

Po ostatnich wyborach troche wstyd byc Polką. Poważnie: Niestety myślę że to temat nieaktualny (chyba, ze dla takich Matuzalemów jak ja) za bardzo kojarzący się z pustymi dziś dla wielu słowami Patryjotyzm, Ojczyzna itp. Na pewno łatwiej byłoby żyć nie na terenie "Boskiego Igrzyska". Ale i tak nie mamy wyboru kim się urodziliśmy, więc po co gadać. Chyba, że dyskusja o emigracji tak czy nie i dlaczego

14.10.2001
21:48
smile
[11]

Priest [ Generaďż˝ ]

Jestem Polakiem i jestem z tego Dumny !!!!! Nie chcialbym urodzic sie w zadnym innym kraju. Mamy za soba wspaniala aczkolwiek tragiczna historie. Ty gabor jestes prostakiem przez duze P. Swoimi slowami "duzymi literami tylko pisze swoje imie i nazwisko oraz nazwy piw ktore szanuje" obrazasz miliony Polakow, ktorzy oddali zycie za nasz kraj. Szkoda, ze coraz wiecej mlodych ludzi mysli tak samo jak ty. Co wyraza sie chociazby stosunkiem do sluzby wojskowej. Zastanawiam sie czy potrzeba drugiego WTC (tym razem w Polsce) aby odzyl nas wielki duch narodowy, ktory sprawil, ze nasz narod przetrwal chociaz nasi wrogowie bardzo sie starali.

14.10.2001
21:54
smile
[12]

anonimowy [ Legend ]

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA, PÓKI MY ŻYJEMY CO NAM OBCA SIŁA WZIĘŁA, SZABLĄ ODBIERZEMY MARSZ, MARSZ DĄBROWSKI Z ZIEMI WŁOSKIEJ DO POLSKI ZA TWOIM PRZEWODEM ZŁĄCZYM SIĘ Z NARODEM JUŻ TAM OCIEC DO SWEJ BASI MÓWI ZAPŁAKANY SŁUCHAJ JENO, PONOĆ NASI BIJĄ W TARABANY MARSZ MARSZ DĄBROWSKI, Z ZIEMI WŁOSKIEJ DO POLSKI ZA TWOIM PRZEWODEM ZŁĄCZYM SIĘ Z NARODEM!

14.10.2001
21:58
[13]

GaBoR AkHn Mangiani [ Centurion ]

priest---->mam na imie Gabor(a napisales z malej a wiec lekcewazysz mnie polaka) a tak wogule to ja patrae na polske na taka jaka jest dzis a nie byla kiedys(mam jako taki szacunek dla tych co zgineli za polske

14.10.2001
23:57
smile
[14]

Volo [ Chor��y ]

GaBoR prostakiem jestes i tyle.. Jak ci sie nie podoba to jedz na Syberie lub Kazachstanu moze tam znajdziesz swoje miejsce...

15.10.2001
00:00
[15]

Emsi [ Generaďż˝ ]

gABOR nie powinienes mieć do POLSKI szacunku jako takiego ale OGROMNY

15.10.2001
10:38
smile
[16]

netY [ Pretorianin ]

Ja też jestem i czuję się Polakiem, pomimo tego iż moja rodzina pochodzi z Dani - ja urodziłem się w polsce i czuję się 100% Polakiem, a to chyba najważniejsze co jakie zamiłowanie do ojczyzny każdy nosi w sercu !!! Pozdrawiam:netY

15.10.2001
11:21
[17]

Radaar [ Konsul ]

Ja chcialbym urodzic sie norwegiem (krajobrazy, klimat, przyroda)

15.10.2001
11:34
[18]

Attyla [ Legend ]

Sa tylko dwa momenty w zyciu czlowieka, w ktorych nie ma on zadnego wyjscia zapasowego: urodziny i smierc. Dlatego nie ma znaczenia gdzie i w jakiej rodzinie czlowiek sie ulagl. Jest jaki jest. A to, czy mowi pierwotnie jezykiem angielskim, niemieckim, polskim czy suachili jest sprawa nabyta i zawsze mozna to zmienic.

15.10.2001
11:50
[19]

anonimowy [ Legend ]

A ja bym wolal urodzic sie na: Cyprze, Hawajach, Mauritiusie, Seszelach, Wyspach Kanaryjskich lub Malediwach :))) Przynajmniej byloby mi cieplo caly rok ;)

15.10.2001
12:04
[20]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Jak juz to Holandia --- za tolerancje :-)

15.10.2001
12:05
[21]

zarith [ ]

A ja się zgadzam z Gaborem... to znaczy nie z nim, ale z tym co w Niego wmawiacie że powiedział. Nie lubię Polski, nie czuję się dumny z faktu że jestem Polakiem, raczej jest mi wstyd, Szczęśliwie przenoszę się na stałe do Holandii więc nie będę musiał patrzeć jak kolejne pokolenie złodzieji i szumowin będzie rozkradało mój kraj. A takich patriotów jak Wy mam gdzieś - o patriotyźmie nie świadczy znajomość ortografii. Ja na przykład za Polskę pewnie bym walczył - może bez tego mesjanizmu który prezentujecie, szczególnie kolega Piest, ale z obowiązq. Ale uchylanie się od służby wojskowej? Jak rozumiem Priest generał to Twój rank także w WP, tak? A zastanowiłeś się kiedyś misiaczq jak na prawdę jest w wojsq? Jasne, spotykają się tam sami Kordiani i Konradzi którzy w rytm Pieśni Narodowych uprawiają Miłość do Swojego Kraju i Stają Się Coraz Bardziej Patriotycznymi Patriotami. Gó... sorry nie wiem czy tu można bluźnić. Ale wiecie co chciałem powiedzieć. Życzę Ci kolego Priest abyś odbył służbę wojskową w typowych warunkach - fala, sierżanti kapral i sumie IQ 40 itp.

15.10.2001
12:08
[22]

mikmac [ Senator ]

Ja sie urodzilem Polakiem, jestem Polakiem i jestem z tego dumny. Inna sprawa, że nasze panstwo jest co raz bardziej krajem absurdu i ciezko tu wytrzymac. Czesto wyjezdzam za granice i obserwuje jak zyja tam ludzie - tacy zwykli, dajmy na to studenci. I az lezka sie w oku kreci jak widze ile latwiej im wystartowac w "pelne" zycie. Dlatego mysle, ze skoncze studia i zaczne zycie zawodowe poza granicami, jednak napewno wroce tu i dokoncze zywota w kraju bo jestem POLAKIEM. ave.

15.10.2001
15:48
[23]

GaBoR AkHn Mangiani [ Centurion ]

a ja bym chcial byc np szwajcarem--->czysto neutralny kraik a co do wypowiedzi zaritha to dobrze to ujal szczegolnie mam tu na mysli wojsko priest nie wiem czy to takie sluszne dostac w dupe za ojczyzne bez potrzeby jak taki chetny jestes do woja to albo jestes porabany albo jakis masochista z ciebie wylazi

15.10.2001
15:51
[24]

Matt [ Knight of the Night ]

Holgan - tolerancja tak, ale holendrzy chyba troche przesadzaja...

15.10.2001
15:56
smile
[25]

wysiu [ ]

wyjatkowo zgodze sie z Gaborem;))))) Priest - wielki patriota, jak sie okazuje - powinien sie zastanowic, czy wypada w tej sytuacji glosowac na partie p.Millera, spadkobierczynie PZPR, utrwalajacej u nas rezim panstwa, ktore przez iles-set lat trzymalo Polske pod roznymi formami zaborow. I nie mow, prosze, ze to zupelnie rozne partie, bo ludzie sa nadal ci sami. ps. nie naleze do LPR ani Samoobrony;))) Matt --> amen... co za duzo, to niezdrowo:))

15.10.2001
17:35
[26]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Matt ---- moim zdaniem nie... (wez ppod uwage ze nie znosze palenia trawy :-p) w dodatku mam kilkunastu przyjaciol Holendrów, kraj widzialam i bardzo mi sie podobal, a jezyk ... no coz pocieszyc sie mozna tym ze wegierski jest trudniejszy :-)))

15.10.2001
17:36
smile
[27]

anonimowy [ Legend ]

Nie mamy wplywu na nasze przyjscie na swiat, ani na moment zejscia, ale mozemy zmienic narodowosc i wybrac miejsce smierci. Wszystko niby w naszych rekach, ale - w imie czego niby -zmieniac barwy klubowe ? Moje dochody w realiach Tokio i przeliczeniu ich na jeny bylyby niczym, a przynajmniej czyms bardzo marnym. Tu, poki co, jakas wartosc maja. Moge podrozowac nie zmieniajac narodowosci - poznawac innych ludzi i kultury. Dlaczego zaraz zmieniac narodowosc? Jestem Polka, mieszkam w Polsce i chce tu umrzec. Gabor, sprecyzuj o co Ci dokladnie chodzi? Zwlaszcza z tymi dziewczynami... :))

15.10.2001
19:04
[28]

Lindil [ WCzK ]

Zabawne, jak to wszyscy Wielcy Patrioci gromkim głosem nawołujący do służby Ojczyźnie, najlepiej za pośrednictwem wspaniałego, i zasłużonego w bojach wszelakich, od Poczty Gdańskiej do Lenino, od Kanału La Manche do Moża Egejskiego i od Dunkierki po Narvik, Wojska (Marynarki, Lotnictwa) Polskiego, specyficznie pojmują nasz Naród. Czyż dla Was, moi drodzy Prawdziwi Polacy, Ojczyzna to jedynie Jej historia? Czyż jedynie martyrologia czyni Polaka? Czyż, w końcu, jedyny argument, jaki możecie przytoczyć, to życie i twórczość Marszałka Piłsudskiego, broniącego niewdzięcznej europy przed czerwoną zarazą, Jana III Sobieskiego własną piersią osłaniającego, niewdzięcznych i zdradziecko odpłacających się 150 lat później za Łaskę austryjaków, przed potęgą imperium ottomańskiego? Zaiste, niewdzięczny świat, setkami lat zapomnienia i ciemności odpłacający się za dobra wyświadczone przez nasz Naród. My, najdzielniejsi z dzielnych, walczyliśmy i gineliśmy za wolny świat, zawsze na pierwszej linii, zawsze gotowi. Gdzie doszedł by bez Nas bonaparte? Czym, bez Poniatowskiego, byłyby stany zjednaczone? Przecież, gdyby nie My, to europa do tej pory przegrodzona byłaby żelazną kurtyną, a kto wie, może cała byłaby zjednoczona pod znakien czarnego teutońskiego orła? I cóż poczniecie, Panowie Patrioci? Co wam biednym zostało? Jakimż czynem zdołacie przyćmić Chwałę Przodków? Przecież nawet pojmanie bin Ladena i przywiedzenie go na arkanie przed oblicze Colina Powella będzie niczym w porównaniu do czynów Polaków Z Pod Monte Casino. Jaki więc zostaje wybór? Prosty. Można albo ciągle żyć martyrologią i rozdymać do granić wytrzymałości słowo "Naród", ewentualnie zaimek "My", albo zdać sobie sprawę z tego, czym teraz jest polska, a zwłaszcza z tego, czym nie jest. Można albo być dumnym z czynów nieżyjących, i wymagać aby, przez wzgląd na nich, cały świat nosił nas na rękach, albo zrozumieć, że teraz być polakiem znaczy praktycznie to samo, co być węgrem, czechem, rosjaninem, francuzem... Jesteśmy tym czym jesteśmy, nie tym czym był nasz naród. Wracając do tematu wątku i pożucając nastrój powiem, że osobiście chciałbym być anglikiem, nie musiałbym się podstawowego języka uczyć. PS. Byłem pewien, że prędzej czy później pojawisz się na tym wątku Duchu Opiekuńczy;) Ciekawe czy i tutaj jakaś dłuższa polemika się wywiąże?

15.10.2001
19:40
[29]

Taunis [ Konsul ]

Lindil się wypowiedział, to ja też chyba mogę :) Jeśli chodzi o poczucie patryiotyzmu - u mnie zanikało powoli wraz z kolejnymi latami pod znakiem rządów Maryjana i Jureczka, a teraz Leszek zabił je definytywnie. Naród to ludzie, ludzie wybierają swoich reprezentantów, reprezentanci kradną ile się da i uciekają do Tajlandii :) To za co ja mam szanować tę cholerną Polskę? Jedno wielkie zaklamanie! I to nie tylko politycy, ale też kler. Przedstawiciele tego ostatniego mówią o bogu, o najwyższych wartościach - rodzinie, ojczyźnie, zakazaniu antykoncepcji... i kradną przy tym gorzej od polityków, a ich obłuda jest... (w tym momencie ugryze się w język, bo zaraz paru dewotów wyskoczy z niegrzecznymi komentarzami) Chciałbym urodzić się w Niemczech :) wiem że to może i śmieszne ale jezyk niemiecki jest trudniejszy w nauce od angielskiego, a niedługo może się okazać i mniej potrzebny od języka Shakespeare'a. Poza tym sytuacja skarbu państwa Niemiec jest dużo lepsza od polskiego (protestantyzm rulez! :), a tolerancja jest nieporównywalnie wyższa. Wolność religi nie jest tylko pustym hasłem, a politycy nie kradną bo nie do ich pilnowania jest wyznaczony ktoś inny (a nie oni sami, jak to jest w niektorych panstwach Europy Środkowej :) Dobra to by było na tyle Pozdrowienia Taunis - Satan's Crusader :)

15.10.2001
19:51
smile
[30]

wysiu [ ]

Taunis --> ty to sie chyba bardzo nie wyspales, takie bzdury gadasz... wszystko co zle to wina kosciola katolickiego, a w Niemczech politycy nie kradna (yeah right) bo sa protestantami? Mniej-wiecej tak sie to dalo zrozumiec.. Daj spokoj chlopie... To brzmi jak negatyw kazania w Radiu Maryja..;)

15.10.2001
20:03
[31]

Taunis [ Konsul ]

Ehh... mogłem się w język wcześniej ugryźć, znowu jakiś czciciel Przenajświętszych Stóp Papieża Pielgrzyma (niech będą błogosławione :) wysiu --> Zauważyłem że ludzie o skromnych zasobach intelektualnych, mają skłonności do skracania wypowiedzi i wyrywania zdań z kontekstu.Choć może to tylko twór mojej chorej wyobraźni... W Niemczech kradną ale inaczej, subtelniej i mniej. Przecież Khol został oskarżony o przyjmowanie pieniędzy na kampanie ze źródeł trzecich. W Polsce natomiast każda prywatyzacja czy inna postkomunistyczna bzdura, przynosi pańtwu 0 dochodów. albo wręcz straty. Dlaczego? Bo Kradną! Niech biorą łapówki, nie przeszkadza mi to, byle by nie okradali Narodu! Co do protenstantyzmu: Była to aluzjąc do sytuacji konfiskowania dóbr kościoła w epoce reformacji (dla twojej wiadomości: przynosiło to olbrzymie dochody państwom, które się do takich czynów posunęły) A do radia MaRyja niech nikt mnie nie porównuje, bo na najbliższej czarnej mszy wypije z Szatanem za śmierć takiej osoby... Taunis - Satan's Crusader

15.10.2001
20:25
[32]

Emsi [ Generaďż˝ ]

Taunis najpierw mówisz o tolerancji w Niemczech a następnie pochwalasz kasacje majątków kościelnych przez świeckie władze. p.s. gdzies wspominałeś że nie jesteś z tych satanistów co uczestniczą w czarnych mszach.

15.10.2001
20:34
[33]

Taunis [ Konsul ]

Emsi --> A co ma tolerancja do konfiskaty majatkow nieuczciwie zdobytych przez kler? Poza tym to aluzja i nie napisalem, ze to pochwalam. W obrządkach nie uczestnicze, a to o piciu z Szatanem napisałem żeby atmosfere rozluźnić...

15.10.2001
20:35
smile
[34]

anonimowy [ Legend ]

Widzialam, ze to sie tak nie skonczy :))) Lindil, pamietasz watek jak nas widza francuzi i wczesniejsze? Tam bylo o mojej "patetycznej" wizji wspolczesnego patriotyzmu. Tam tez powidzialam, ze najlepiej sie przysluzymy naszej ojczyxnie weryfikujac swoje niektore stanowiska i postawy. Refleksja nad soba miala byc punktem wyjscia dla tworzenia lepszego panstwa, poniewaz miala obfitowac we wnioski i czyny poczynajac od wlasnej postawy konczac na wychowaniu mlodziezy :)) Az taka naiwna nie jestem i wiem, ze poprzestaniemy w wiekszosci na slowach. Ale pogbybac mozna :)))

15.10.2001
22:15
smile
[35]

kiowas [ Legend ]

Odpowiedz jest prosta - jak sie komus w Polsce nie podoba niech zmieni obywatelstwo i po bolu.

15.10.2001
22:24
[36]

Emsi [ Generaďż˝ ]

Lindil--> masz racje jestesmy tym czy jesteśmy, ale dumę przynosi nam nasza historia to ona razem z narodowymi tradycjami kreuje nasz światopogląd i pozwala nam nauczyć się wielu rzeczy bez powielania błędów naszych przodków

15.10.2001
23:30
smile
[37]

anonimowy [ Legend ]

Emsi, nie ma czegos takiego jak powielanie bledow z przeszlosci. Kazda sytuacja historyczna jest nowa i niepowtarzalna. Jedyna w swoim rodzaju. Mozna oczywiscie poszukiwac analogii, ale nie tozsamosci :). Bez zbednego rozwodzenia sie i mowiac prozaicznie: historia nie nakarmisz dzieci, co nie oznacza, ze historia nie jest potrzebna w rozwoju duchowym i moralnym. Syntetycznie historia ukazuje niechlubna droge czlowieka do wspolczesnosci. Zaleta takiego ujecia jest mozliwosc wyciagniecia wnioskow. Ale jakie wnioski wyciagnie statystyczny Polak? dla ktorego historia jest stekiem dat nie do spamietania i faktow, nie do pojecia - ze dobry Niemiec to martwy Niemiec? Przeciez taki jest wlasnie swiatopoglad szarego Polaka...

15.10.2001
23:33
[38]

anonimowy [ Legend ]

Ten smile nie pasuje do mojego posta. Nie patrzcie na niego :)

15.10.2001
23:38
[39]

Priest [ Generaďż˝ ]

wysiu----> nie rozumiem twojej wypowiedzi. Jest troche bez senensu. Nie moge byc patiota, bo jestem czlonkiem SLD ?? Glupoty piszesz z tym utrwalaniem panstwa autorytarnego. Wcale nie twierdze, ze to nie sa ci sami ludzie. Tyle, ze powiec co ja moge miec wspolnego z aparatem partyjnym ??? Jak urodzilem sie w czasie stanu wojennego. SLD idealna partia nie jest, ale to jedyna sila zdolna rzadzic tym panstwem. Oni teraz i tak nie bede mieli specjalnego wyboru. Sytuacja w Polsce rzadzonej przez Solidarnosciowcow jaka jest dobrze wiemy i ten rzad bedzie musial przynajmniej na poczatku prowadzic liberalna polityke. Pan Miller doskonale to rozumie i chociaz chodzacym idealem nie jest, to raczej skutecznosci odmowic nie mozna. Zreszta przekonamy sie. BTW. za partiote sie nie uwazam, gdyz to jest naprawde wielkie slowo i trzeba na nie zapracowac. Nie jestem w stanie powiedziec jak zachowalbym sie gdyby wybuchla wojna, lub jakbym musial szorowac kibielki. Na to nie da sie odpowiec. To jest tak samo jak z tolerancja np. w stosunku do zarazonych AIDS. Pewnie z 80 % spoleczenstwa stwierdzi, ze nic do nich nie ma. Jednak prawdopodobnie jakby sie spotkali oko w oko z takim czlwwiekiem, to IMHO 3/4 z nich na wszelki wypadek nie poda mu reki. Na temat Polski mozna duzo zlego powiedziec, ale ja naprawde ciesze sie i jestem dumny, ze urodzilem sie wlasnie w Tym kraju. Jesli dzieje sie w Nim zle to trzeba samemu sprobowac, to zmienic, a nie tylko narzekac. Zdaje sobie sprawe, ze jestem idealista i prawdziwym zyciu nic nie jest takie proste, ale wyznaje zasade, ze lepiej cos robic niz nic siedziec z zalorzonymi rekami.

15.10.2001
23:56
[40]

anonimowy [ Legend ]

Priest, wyznajemy te same zasady, ale punkt wyjscia do swoich pogladow mamy inny: nie tylko solidarnosc doprowadzila Polske do ruiny, i jak ktos Ci tak mowi, to mu nie wierz. Zaczelo sie juz od czasow Gierka, czyli pobratymcow niejako Millera i reszty teamu (chcacych reformowac PZPR post factum i z placym sie gruntem pod nogami). Wiec niech pan Miller nie bedzie bezkrytyczny i propaganda nie skarmia mlodziezy. Szukaj prawdy Priest. Nie przyjmuj bezkrytycznie sloganow populistycznych, bo to prowadzi jedynie do chaosu - nie tylko w glowie :))) Nie chce bronic nikogo, ani prawicy (pseudo), ani lewicy (bardziej prawicowej w swoich pogladach od lewicy). I nie zamierzam polemizowac o polityce. Podkreslam tylko fakt, ze aby wyciagac poprawne wnioski, trzeba wzniesc sie nieco wyzej ponad papke serwowana przez politykow i media.

16.10.2001
00:14
[41]

Joanna [ Kerowyn ]

abrakadabra -->>100% racji

16.10.2001
00:32
[42]

tonio [ Chor��y ]

Panowie, dajcie pokój każdy naród ma swoje wady i zalety ale do kupy wszyscy jesteśmy podobni I nie wazne gdzie żyjemy czy tu w Polsce czy Niemczech czy Portugalii, A to że tam jest dużo lepiej to tez do końca nie prawda ekspodientka we Francji dostaje 3000-5000 Fr tj 1500-2500zł a życie i czynsz trochę są tam droższe Mieszkałm dość w skandynawii i wiem jak tam ludzie żyją i wcale nie dużo lepiej niz u nas w Danii po ulicach jeżdza takie grzmoty że u nas na złomie już nie ma.. Tu też da się zarobić i wcale kraść nie trzeba Co do polityków to tam wcale lepiej nie jest co chwilę sa jakies afery i szwindle to w demokracji normalne jak firma chce kontrakt od państwa to smaruje NA CAŁYM ŚWIECIE a to że cie złapią to właśnie jest demokracja chyba że wolicie jak u Łukaszenki tam się kradnie i nikt o tym nie wie a jak wie to już jest martwy.. :-)

16.10.2001
23:00
[43]

anonimowy [ Legend ]

No ładnie Tonio :)) Demokracja jest wtedy, gdy ktos kogos zlapie na lapowkarstwie...? Swiat jednak przewrocil sie do gory nogami... Coz za przewrotne pojecie demokracji...? Jakich to czasow dozylismy, iz mlodzi ludzie mysla o demokracji jak o szambie... Wlasnie, ten rodzaj ustroju, ktory obecnie dominuje na swiecie to szambokracja, nie mylic z demokracja :))

16.10.2001
23:02
smile
[44]

anonimowy [ Legend ]

Joasiu, ciesze sie ze sie ze mna zgadzasz, milym uczuciem jest przeswiadczenie, ze jeszcze inna kobitka na tym Forum ma podobne do mojego zdanie. :))

17.10.2001
09:13
smile
[45]

Attyla [ Legend ]

Oj Tonio - znasz ty jakis system polityczny, ktory by zabezpieczal przed korupcja? Ja nie. I nie ma tu znaczenia, czy to jest republika, monarchia, despotyzm czy demoktacja. Korupcja jest zawsze. Tylko Cywilizacja (gierka) zaklada, ze w ramach demokracji korupcji nie ma. jestem doradca podatkowym. Mam kumpli na calym swiecie. Wierz mi. Wiem co mowie. Zmienia sie tylko forma. Roznica polega tylko na tym, ze nie mamy teraz takich Stylichonow i Rycymerow. Obecni zlodzieje pracuja w ukryciu, ale pracuja nadal skutecznie:-( Duszku nasz i Asienko - jak zwykle z kobieca delikatnoscia i wyczuciem podchodzicie do problemu. Sek w tym, ze demokracja z definicji szambem byc musi. Zwaz tylko na jedno. W demokracji zadzi ten, kto ma wiekszosc. A czego jest najwiecej w spoleczenstwach? Ludzi madrych, wyksztalconych, kulturaknych, zamoznych i bez pretensji socjalnych? Nie! Od poczatkow swiata nic sie nie zmienilo. Zawsze dobr do podzialu jest znacznie mniej niz gab do wykarmienia. A ze wsrod calego ludzkiego tlumu jest pewna garstka, ktorej sie poszczescilo, to cala reszta patrzy z zazdroscia na ta pierwsza. A skutkiem jest takie nowoczesne rozdawnictwo zboza. Lud, czyli motloch potrzebuje tylko dwch rzeczy: chleba i igrzysk. Wystarczy wiec, ze obiecasz nierobom, ze bedziesz bardziej okradala tych, ktorzy w ich pojeciu "maja" i oddasz tym "biednym" i juz jestes na topie! Czy to nie jest szambo? Zauwaz, ze w ten sposob wygrywaja zawsze tendencje najnizsze, bo najpowszechniejsze. Tak jak jajpopularniejszym hobby na swiecie jest "zjesc raz dziennie cos na goraco i zeby do pierwszego starczylo" tak najmniej popularnym zajeciem jest praca, nauka a najmniej powazanymi cechami rozsadek, inteligencja, wyksztalcenie itp. Zawsze jest tak, ze smieszny Lepper bedzie przed smiesznym Korwinem Mikkem. Obaj mieli zachowania, zeklabym dosc ekstrawaganckie ale ostatecznie wygral te, ktory obiecywal gruszki na wierzbie. Dekokracja TO JEST szambo

17.10.2001
09:51
[46]

Joanna [ Kerowyn ]

Attyla -->> to, że demokracja jest zła -wiadomo nie od dziś, jednak obawiam się, że słowa Churchilla o niej przestają być aktualne, w jego czasach była jednak rozumiana też jako obowiązek wobec kraju, dziś demokracja jest tylko dla demokracji (TV i OBOP-ów). Jeśli nie wykształci się jakiś nowy postdemokratyczny system to obawiam się jej miejsce zajmie shariat. I nie zapominajmy, że demokracja w Atenach była tylko dla obywateli.

17.10.2001
10:43
[47]

Attyla [ Legend ]

Dzisiaj ludzie po prostu troche zmadzeli i jezeli kaze im sie placic, to konicznie chca wiedziec, co beda mieli w zamian. Obowiazek dla obowiazku moze i komu pasowal w XIX w. albo w pierwszej polowie wieku XX. Nawet Kennedy twierdzil, ze kazdy powinien sie zastanowic przede wszystkim nad tym, co moze zrobic dla kraju. A ja twierdze, ze dla kraju nic sie zrobic nie da ponad to, co lezy w moich kompetencjach. Jezeli kazdy bedzie robil to co umie i bedzie to robil dobrze bedzie dobrze. A tymczasem prawo twoza u nas dyletancji nie majacym pojecia nie tylko o ekonomii ale nawet o ortografii. W tykim stanie rzeczy nie mozna zadac od ludzi niemozliwego. Nie moge czuc sie zwiazyny z panstwem, ktore promuje glupote, nierobstwo i wystepek a pietnuje cechy przeciwne. Nowego systemu z takiej demokracji wyksztalcic sie nie da metodami pokojowymi. Jedynym znanym mi srodkiem sa cenzusy. Na to jednak konieczna jest zmiana konstytucji. A na to nie pozwola komuchy, ktorych u nas od ponad 50ciu lat jest znakomita wiekszosc. Z takimi reformami jest zawsze tak jak z reformami Kleomenesa w Sparcie - nigdy nie uzyska odpowiedniego poparcia.

17.10.2001
11:01
smile
[48]

wysiu [ ]

Attyla --> Zasadniczo masz racje, jednak mieszasz skutki demokracji (ustroju politycznego) i socjalizmu (gospodarczego). W calej praktycznie Europie jest demokracja + socjalizm - i widac do czego to prowadzi... Z kolei w USA rowniez jest demokracja, ale panuje jeszcze (jako-tako) kapitalizm. Dzieki temu ludzie sa tam rozsadniejsi i mniej podatni na populistyczne haselka np. o 'walce z bezrobociem' czy 'zwalczaniu biedy', bo wiedza, ze to sie bedzie odbywalo za ich pieniadze... Tak ze problemem nie jest sama demokracja, tylko traktowanie obywateli jak dzieci, ktore nie sa odpowiedzialne za swoje czyny i decyzje (niskie kary w luksusowych wiezieniach, obowiazkowe ubezpieczenia itp.) - a z czasem coraz wiecej ludzi ludzi sie do takiego ukladu dostosowuje, bo jest to na pierwszy rzut oka wygodne. Ludzie nie sa glupi ani niezaradni, trzeba tylko dac im szanse to udowodnic - zamiast tepic przedsiebiorczych i pracowitych, a wspierac leniow. Jednak nie jest to kwestia ustroju politycznego, tylko gospodarczego. W gruncie rzeczy wszystko sprowadza sie do pieniadza.

17.10.2001
11:17
[49]

Attyla [ Legend ]

O przepraszam. To nie jest kwestia gospodarji tylko wlasnie polityki. U nas od zawsze zabawa w polityke skala wyzej niz gospodarka. W rezultacie bylo tak jak piszesz. Nie zgodze sie tez ze stwierdzeniem, ze ludzie "nie sa glupi ani niezaradni". Takie bywaja jednostki, ale ludzie co do zasady, ze zacytuje MIB "to durne plochliwe zwierzeta". Nie zmienia to jednak faktu, ze jajakolwiek opieka nad nimi nic nie poprawia a tylko poglebia dysproporcje. Jezeli ci"ludzie" musieliby zadbac o siebie albo zginac, to musieliby zabiegac o zapewnienie sobie i rodzinie srodkow do zycia. W takim zas stanie jak u nas przybieraja postawe roszczeniowa. "Im sie nalezy" i to musi byc podstawowe haslo wyborcze, jesli echcesz wygrac. To co piszecz jest oczywiscie sluszne, tyle ze niezbyt realne. Nie sadze aby ci quasi ludzie poprawili swoj byt. Jest to raczej malo wiarygodne. Brak wyobrazni, checi, choryztow skutecznie ograniczy ich "mozliwosci".

17.10.2001
11:19
[50]

Joanna [ Kerowyn ]

Attyla, wysiu -->obaj macie rację, choć niestety dla mnie Ameryka to już socjalizm, (Clinton który, żadnej decyzji nie podjął bez badania opinii, redystrybucja podatków). Sądzę, że wojna z terroryzmem islamskim (islamem?) może stać się ostatnią szansą dla demokracji, pod warunkiem, że nie potoczy się łatwo. To twierdzenie jest okropnie nie poprawne politycznie - ale jaka jest wasza opinia?

17.10.2001
11:35
[51]

Attyla [ Legend ]

Szczeze mowiac, to ja nie widze zwiazku. Zeby stalo sie cos takiego jak sugerujesz kic'nieczne jest cos na ksztalt ucieczki pebsu na Kwirynal - czyli masowa ruchawka, ktora wymusi zmiany systemu. Nie sadze aby to bylo mozliwe.

17.10.2001
11:44
[52]

Joanna [ Kerowyn ]

Ja też wątpię, ale właśnie myślałam o czyms takim - stąd ten warunek "trudności" i nawias przy islamie. Na to by coś się zmieniło musielibyśmy tę wojne niemal przegrać. Obawiam się osobiście, że nasza cywilizacja ugrzęzła w pacyfizmie, prawach człowieka - skądinnąd pięknych ideach - i lenistwie a islam jest współczesnym barbarzyńcą. Z historii wiemy czym się to kończyło. (zaszlachtują mnie niektórzy na tym forum :-))) )

17.10.2001
12:12
[53]

wysiu [ ]

Attyla --> To co mowisz o ludzkiej samodzielnosci to typowe podejscie lewicowe, w zasadzie na nim opiera sie cala socjalistyczna filozofia: ludzie sa za glupi zeby sami mogli o siebie zadbac, wiec my-wybrancy, ktorzy 'wiemy lepiej', zabierzemy im ich pieniadze i rozdamy tak, zeby bylo sprawiedliwie. Jest to glowna roznica miedzy lewica i prawica, prawica traktuje ludzi jak ludzi, a lewica jak dzieci. Oczywiscie, dopoki ten system jest ogolnie przyjety, nic sie nie moze zmienic, potrzeba by jakiejs rewolucji zeby zmienic sposob myslenia i wyrwac ludzi z tego marazmu, ale ja osobiscie wierze, ze jednak jest to mozliwe - moze nawet tego dozyjemy;)) Joanna --> Z Ameryka nie jest jeszcze tak zle, wystarczy porownac ja do UE;) Rzeczywiscie widac tam niepokajace objawy (kalifornijski kryzys energetyczny - paranoja!), ale jednak Amerykanie to narod ciagle 'mlody duchem', szczegolnie poludniowo-zachodnie stany ("Dziki Zachod";)) - tam ciagle wykonuje sie kare smierci, mozna nosic bron (nawet niedawno slyszalem, ze w jednym miasteczku wydano OBOWIAZEK posiadania broni palnej - i w ciagu nastepnego 1,5 roku byly tam tylko 2 zabojstwa, oba od noza;)))). Tam polityczna porawnosc jeszcze nie dotarla, zreszta w wiekszosci Amerykanie potrafia jeszcze myslec za siebie - i to jest szansa. Amerykanie mimo wszystko zawsze dbali o swoja swiadomosc narodowa, nie dopuszczali do tworzenia sie zamknietych 'gett', gdzie przyjezdni mieszkaliby nie integrujac sie z reszta spoleczenstwa - odwrotnie niz w Europie (Niemcy, Francja). Dlatego Ameryka teraz moze dzialac, nie obawiajac sie rewolucji na wlasnym podworku - po prostu nawet mieszkajacy tam muzulmanie, posiadajacy obywatelstwo amerykanskie, po pierwsze czuja sie Amerykanami. Ten kraj jeszcze tak bardzo nie 'ugrzazl' - gorzej jest z Europa...

17.10.2001
12:46
[54]

Joanna [ Kerowyn ]

wysiu -->> nie byłam w Stanah, ale coś słyszałam o tym kraju i czego jak czego ale gett nie brakuje. Choćby nasze "Jackowo" gdzie ludzie mówią własnym językiem (gibaj po kara na korner), są dzielnice czysto chińskie, o murzyńskich i latynowskich nie wspominając. Inna na pewno jest ameryka prowincji o której piszesz - bardziej tradycyjna, protestancka, ale w wielkich miastach to dorobili się polityką pro mniejszościową poważnych kłopotów. (Hiszpański i slang murzyński pretendujące do języków oficjalnych. Rodzenie (a nie wychowywanie) dzieci jako najlepsze źródło utrzymania. Agresywny czarny islam.)

17.10.2001
13:09
[55]

wysiu [ ]

Joanna --> Ale ci wszyscy ludzie, mimo ze mowia w dziwnych jezykach, sa - i czuja sie - AMERYKANAMI mowiacymi w dziwnych jezykach - i gdy niebezpieczenstwo zagrozi ich ojczyznie (lub krajowi, ktory ich przygarnal - jesli to pierwsze pokolenie imigrantow) to mozna sie spodziewac przynajmniej, ze nie wbija noza w plecy. A w Europie? Aktualnie siedze w pracy w Duesseldorfie, mieszkanko mam tu wynajete w poblizu dworca, gdzie akurat jest dzielnica turecka - na codzien widze, ze ci ludzie to nie sa Niemcy, oni nie uwazaja sie za Niemcow, nawet jesli sa tu juz 2. czy 3. pokoleniem - oni sa Turkami tylko mieszkajacymi w Niemczech. Jeszcze gorzej jest we Francji i np Anglii, gdzie nawet Tony Blair (Partia Pracy!) skrytykowal kilka miesiecy temu muzulmanow za wywolywanie zamieszek na tle narodowosciowym.

17.10.2001
13:33
[56]

Attyla [ Legend ]

Cos ci sie pokrecilo panie bracie z tym traktowaniem. Ja nigdy nie mowilem, ze motloch nalezy "traktowac". Dla mnie kazdy powinien zajac sie soba. Nie stoi to jednak na przeszkodzie, zeby stwierdzic oczywiste: ludzie to durne i plochliwe zwierzeta i traktowaniem tego nie mnienisz. Roznica polega na tym, ze w czasie, kiedy zapali sie lampka te zwierzeta zaczna sie slinic (tak jak psy Pawlowa). I jezeli to ma byc efekt "traktowania" to ja dziekuje, wysiadam. Dla mnei kazdy powinien zdawac sobie sprawe z wlasnych mozliwosci i ograniczen i do nich dostosowywac swoje postepowanie. Jezeli tak nie robi, to zasluguje tylko na odstrzal. Akurat ja jestem zwolennikiem twardych i czystych zasad. Panstwo nie jest od tego, zeby nianczylo nierobow. Co do tego czucia sie amerykanami, to naogladales sie filmow w rodzaju Dnia niepodleglosci. Jak myslisz, po co oni robia takie patetyczne gnioty? Dla przyjemnosci? Nie, oni chca wytworzyc jakas podstawowa wiez, ktora w pewnych warunkach mozna by bylo nawas poczuciem wspolnoty.

17.10.2001
13:45
[57]

Joanna [ Kerowyn ]

wysiu -->> oczywiście Europa jest już przegrana, w stanach jest lepiej choć nie za różowo. Stąd moja ocena naszego historycznego przeznaczenia (jeśli nie nastapi cud, lub prawie przegrana wojna) - ulec barbarzyńcom. Polecam Fallaci z GW (dali całkiem przyzwoity, choć bardzo mały skrót w internecie - adres poniżej) Swoją drogą bronią się przed emigracją z Polski, która po pokoleniu integruje się, a turków etc. ostatnio wyposażyli hurtem w niemieckie paszporty.

17.10.2001
13:54
smile
[58]

wysiu [ ]

Joanna --> No , prosze, prosze, i to w Gazecie Wybiorczej (ktorej z zasady unikam);)) Attyla, i co Ty na to?;)

17.10.2001
15:39
smile
[59]

anonimowy [ Legend ]

Dobrze Wam idzie, kontynuujcie :)))))))

17.10.2001
15:52
[60]

zarith [ ]

p. Fallaci pisze bzdury, poczytajcie sobie co na ytemat Jej artykułu napisał Umberto Eco. Nienawiścią wojny się nie zakończy INACZEJ niż zagładą którejś ze stron. A, ponieważ muzułmanie ostrzą sobie pazurki na USA a nie na Stary Świat, więc ja bym wyluzował z tymi przepowiedniami, Joanno. To znaczy, możesz mieć rację, owszem... ale szansa na to jest minimalna.

17.10.2001
16:24
[61]

Joanna [ Kerowyn ]

zarith-->> rzecz gustu, wiedzy i doświadczenia. Pani Fallaci ma tą przewagę, że zna islam z pierwszej ręki, Eco siedzi w wieży z kości słoniowej. Przejedź się na zachód - pooglądaj dzielnice tureckie i arabskie, pogadaj z mieszkańcami. Dowiesz się nieraz, że uważają kraje które je przygarnęły za nieczyste - i wyciągnij wnioski. Popatrz równocześnie na prognozy demograficzne: rok 2050 Francja muzułmanie >50% ludności. Przypomnij sobie Kosowo - 50 lat temu była tam mniejszość muzułmańska. Poznaj Koran i tę interpretację której hołduje zdecydowana większość muzułmanów, a nie szlachetne wyjątki. Przejedź się po krajach od Timoru po Maroko. Jeśli dalej się zgodzisz z Europejczykiem Eco to Twój swiadomy wybór.

17.10.2001
16:34
[62]

wysiu [ ]

zarith --> pan Eco nie jest dla mnie autorytetem gdy mowi na temat wojen religijnych i ciemnego Kosciola Zachodniego, chcacego zniszczyc (w tym wypadku) Islam. O ile w mlodosci byl on bardzo religijny, to pozniej mocno 'zboczyl na lewo' i nie kryje sie z nienawiscia do chrzescijanstwa oraz cywilizacji zachodniej, ktora w gruncie rzeczy wyrosla na tej religii (co widac doskonale w filmie 'Imie Rozy'). Pamietaj, ze to nie my (czyt. zachod) rozpoczelismy ta wojne.

17.10.2001
16:40
[63]

anonimowy [ Legend ]

Moze i nie "my", ale "nasz" interes. Vide: zbrojenia (kasa), zagraniczne poligony doswiadczalne (Azja, Afryka).

17.10.2001
16:50
[64]

wysiu [ ]

abrakadabra --> Zaraz zaraz, bez przesady. Amerykanie nie zrzucili sobie na glowy tych samolotow sami (co do 'listow z anthraxem' bym sie zastanowil;) ale WTC to za gruby kaliber, nawet jak na moja paranoiczna glowe). A co do kasy, to jak na razie gospodarka swiatowa traci (np. padajace linie lotnicze, zwolnienia w instytucjach finansowych i ubezpieczeniowych) - ogladam glownie cnn to wiem;)

17.10.2001
16:59
[65]

anonimowy [ Legend ]

Wysiu, mialam na mysli konsekwencje prowadzonej przez Zachod od lat (oficjalnej lub tajnej) polityki dozbrajania, poniewaz jak wiesz, na broni zarabia sie krocie. Sa to korzysci i materialne i polityczne - dzieki ktorym osiaga sie tzw. "wplywy". Konflikty zbrojne stwarzaja mozliwosc wyprobowania skutecznosci broni. W ten sposob dzielo zniszczenia dokonuje sie na "poligonach" swiata, a potrfele niektorych jednostek puchna coraz bardziej.

17.10.2001
17:13
[66]

Joanna [ Kerowyn ]

abrakadabra -->> nie interesujesz się bronią (ja tak) więc powtarzasz jak za Panią Matką głupich dziennikarzy. W konfliktach tlących się na świecie nie wypróbowuje się skuteczności broni (nie mówię o Kuwejcie czy obecnym Afganistanie) - tam króluje AK-47 w rozmaitych wersjach, produkowane najczęściej w takich zachodnich krajach jak chiny. Nie jest uzywana broń wysokich technologii bo tego 12-latkowie (i starsi niezbyt piśmienni) nie obsłużą. Tylko to co jest najprostrze, co zreperuje kowal. Nie jest to również interes dla liczących się producentów broni (zarobek producenta na jednym AK to kilka dolarów) - dla małych handlarzy i przemytników owszem.

17.10.2001
17:16
smile
[67]

anonimowy [ Legend ]

No ciesze sie Joasiu, ze przynajmniej Ty sie na tym znasz. Czyli sugerujesz, ze strona amerykanska walczy teraz AK-47, tak?

17.10.2001
17:22
smile
[68]

wysiu [ ]

Joanna --> abrze chodzi chyba o to, ze 'krwiozerczy prawicowi generalowie i inni wojskowi(tfu) chca sobie postrzelac z najnowszych helikopterow i inteligentnych bomb do biednych walczacych o wolnosc, rownosc i braterstwo uciskanych itd. rewolucjonistow' (gdybym dodal jeszcze ...ale powstrzymuje ich dzielny demokratyczny -ktokolwiek-, to otrzymujemy scenariusz wieluu filmow z Holywood'u);))

17.10.2001
17:25
[69]

Joanna [ Kerowyn ]

Napisałam o tlących się konfliktach - które zresztą pochłoneły miliony ofiar. Tam naprawdę króluje maczeta i AK-47. Wyraźnie napisałam, że było kilka konfliktów w których amerykanie użyli broń wysokiej technologii i wymieniłam z imienia obecny Afganistan - więc chyba za szybko odpisałaś nie czytając mnie uwaznie (mnie takie riposty też się zdarzają :-))) ). Ja w odniosłam się do twego postu gdzie pisałaś "konsekwencjach prowadzonej przez Zachód od lat polityki dozbrajania" i wynikających z tego wojnach. I może jeszcze jedno - Zachód owszem dozbrajał, ale nie zapominaj, że Rosja i Chiny robiły to na potęgę.

17.10.2001
17:31
smile
[70]

anonimowy [ Legend ]

Joasiu, jako Znawcy oddaje Ci pole bez walki ;) Powiedz mi tylko, prosze - zdroworozsadkowo, gdzie najlepiej te bron probowac, czy na poligonach uzywajac slepej amunicji, czy na polu walki? Polska zdaje sie tez "exportowala" bron do niedawna, tak?

17.10.2001
17:35
[71]

anonimowy [ Legend ]

Wysiu, swoja droga jak oni te filmy kreca, ze strzelanina wokol a glowny bohater zawsze przezyje? Chyba ta amunicja ktorej uzywaja, jest przeterminowana jakas ;)))

17.10.2001
17:43
[72]

wysiu [ ]

abra (moge tak? jakos wygodniej;)) --> w casie zimnej wojny obie strony dozbrajaly rowno kazdego, kto akurat walczyl ze strona przeciwna - a do testowania broni wystarcza dzisiaj komputery:) serio, podaj przyklad wojny, ktora nie mialaby racjonalnego powodu - poza testowaniem broni...

17.10.2001
17:44
[73]

Joanna [ Kerowyn ]

Abrakadabra -->>właściwie dla broni wysokiej technologii Afganistan to zwykły poligon (podobnie jugosławia) - nie ma przeciwnika. Różnica tylko taka, że jeśli samolot będzie miał awarię, lub przypadkiem go zestrzelą, to pilot dostanie się do niewoli. Przeciwnik jest dla sił lądowych i to groźny, i tu można by uznać twoją sugestię. Jednak nie wynika z tego, ze to wojskowi, lub producenci broni dążyli do ataku na Afganistan. Zresztą przynajmniej część z producentów ponosi większe straty z załamania się produkcji cywilnej (lotnictwo), niz zarobi na dodatkowych zamówieniach wojskowych.

17.10.2001
17:48
smile
[74]

anonimowy [ Legend ]

Wysiu, temat - sam w sobie - jest dołujacy, ja odpadam.... Moze Joasia cos doda jako spec... Moglabym filozoficznie zagaić, ale jakos checi odeszly...

17.10.2001
18:55
[75]

Lindil [ WCzK ]

Super, niech żyje Światły XXI Wiek, jasna cholera! Niech każdy zajmie się sobą, a ci, którym się nie uda, umrą, tylko tak, żeby przypadkiem nie zakłócili spokoju reszcie. Tak Attyla, 50% polaków to szary motłoch, którego nie należy "traktować", najlepiej po prostu postawić wszystkich pod murem, co będą światową średnią zaradności zaniżać! Tak Joanno, wszyscy wyznawcy islamu "ostrzą sobie pazurki" na USA. A zastanowiłaś się może dlaczego? Czy Ty, zarabiając miesięcznie równowartość dolara nie przyjęłabyś roszczeniowej (skrajnie) postawy, jaką jest terroryzm? Nie, Attyla będąc w sytuacji przeciętnego mieszkańca trzeciego świata, bez perspektyw na edukację lub obiad, zainwestowałby oszczędności życia (czyt. dwie kozy) na giełdzie i dorobiłby się milionów... Sam fakt istnienia bogatych i biednych zmusza tych drugich do konfliktu z pierwszymi. A że jedyną ich bronią jest terror, cóż nie każdego stać na wykupienie pakietu kontrolnego przeciwnika. Dorzucam jeszcze jeden ciekawy link do pouczającego felietonu.

17.10.2001
19:15
[76]

Joanna [ Kerowyn ]

Lindil -->> Attyla ma niestety rację w ocenie społeczeństwa - nie tylko - polskiego. Jednak nie proponuje takich metod. Ja sama mam też wątpliwości, gdy czytam, ze ponad połowa (dokładnie nie pamietam) Polaków nie jest wstanie zrozumieć prostego artykułu w gazecie, czy w takim razie są wstanie wybierać rząd? Demokracja mówi, że tak. Czy się nie myli? To temat na osobną dyskusję. Wyznawcy islamu nie ostrzą sobie pazurków na USA. Oni powoli zajmują Europę. Mają czas i nasz naiwny pacyfizm, lenistwo i demokrację za soba. Ja jako programistka zarabiałam w 1988 roku 13 (słownie trzynaście) dolarów miesięcznie i nie maiłam o to pretensji do USA. I gdy wywalczyliśmy sobie wolność (w czym miałam wielki udział - Zagłoba) wziełam się do roboty, a nie do nienawidzenia tych którzy mają więcej. Popatrz na styl zycia tych ludzi w ich krajach. Spróbuj coś załatwić. Usłyszysz "jutro", "jak allach pozwoli". Popatrz sie na koreańczyków, ze znacznie gorszej biedy (ropy nie mieli, mieli za to wojnę) doszli do wysokiego poziomu zycia. Czemu? Bo koreańczyka nie spotkasz z pustymi rękami. Nawet w metrze będzie czytał książkę, douczał się.

17.10.2001
19:17
[77]

wysiu [ ]

Lindil --> Zawsze istnieli i beda istniec bogaci i biedni. Tak juz ten swiat dziala niestety, inaczej jest tylko w marzeniach zatwardzialych marksistow. Co nie usprawiedliwia nikogo, ani nie jest powodem, dla ktorego ci bogaci mieliby oddac - chyba w ramach 'sprawiedliwosci spolecznej'? - to co posiadaja. Bogaci moga pomagac biednym jesli zechca, ale gdy ci drudzy uzyja przemocy, wtedy odpowiedza tym samym, z rowna stanowczoscia - i maja do tego prawo. "Moj sasiad jest taki bogaty, moglbym sie dowiedziec jak do tego doszedl - i moze za pare lat tez bylbym bogaty, ale po co? Na pewno nakradl moim kosztem, wiec bedzie w porzadku, jesli okradne mu mieszkanie, a jesli ktos w nim akurat bedzie, to dostanie bejzbolem", tak?

17.10.2001
19:18
[78]

Taunis [ Konsul ]

Lindil --> Masz jakiś awichnięty (jeśli nie zupełnie połamany) system wartości, z tego zo napisałeś wywnioskowałem, zę twoim zdaniem: - każdy biedny człowiek ma święte prawo do uprawiania terroryzmu, tylko dla tego że bozia nie dała mu się urodzić jako bogatemu. PARANOJA!

17.10.2001
19:20
[79]

Taunis [ Konsul ]

awichnięty = zwichnięty (klawiaturka siada :)

17.10.2001
19:21
[80]

Taunis [ Konsul ]

zo=co :)))))

17.10.2001
19:30
[81]

anonimowy [ Legend ]

Lindil, ale sie porobilo.... Wiec sadze, ze Lindil ma racje niestety. Gdyby ci ludzie znali alternatywe, pewnie skorzystaliby z niej. Ale nie znaja. I tu mam zal do tzw Zachodu. Latwiej jest wyciagnac armaty niz szerzyc kaganek oswiaty. Nieliczne misje nie dokonaja dziela wyzwolenia z ciemnoty. Moga to sprawic jedynie pieniadze, a bogaci dziela sie nimi niechetnie.

17.10.2001
19:47
[82]

Joanna [ Kerowyn ]

abrakadabra -->>A czy oni ją chcą? Jeden z polskich!! tatarów wykształcony w arabskich szkołach teologicznych na wszystko odpowiada: "Albo się wierzy, albo nie" i koniec rozmowy. Popatrz na młode pokolenie islamistów wychowane i wykształcone w Europie zachodniej. Niech ci >>>>wysiu>>>> coś o nich napisze. Islam jest religia mającą na wszystko prostą receptę i próby wykształcenia mas (nie bogatych bo ci wysyłają swoich do najlepszych szkół w Europie i USA) byłyby uznane za laicyzacje i wtrącanie się chrześcijan w sprawy islamu. Co do misji - to wiedz, że w wielu krajach arabskich za bycie misjonarzem (lub nawet podejrzenie o to) mozna zostać skazanym na śmierć.

17.10.2001
20:00
[83]

Lindil [ WCzK ]

Joanna-> "Ja jako programistka zarabiałam w 1988..." Chyba nieco przesadzasz porównując Polskę88 z Afganistanem. Nie te warunki gospodarcze, nie ten klimat;) Ty zresztą w 88 nie uciekałaś chyba z palonych miast przed Armią Czerwoną? A poza tym za 13 dolarów miałaś mieszkanie, jedzenie, prąd, wodę, gaz etc. + szkolnictwo i służba zdrowia gratis. "jak Allach pozwoli" Nie pomylę się chyba za bardzo twierdząc, że ty również nie miałaś przyjemności załatwiać czegoś z arabem z trzeciego świata. Myślę, że w tej kwestii oboje za swoimi "Paniami Matkami" powtarzamy. "ropy nie mieli, mieli za to wojnę" ...i wsparcie gospodarcze i finansowe połowy świata oraz międzynarodowych organizacji. Zresztą teraz i tak powoli bankrutować zaczynają. Tacy afgańczycy za to wręcz pływają w ropie i wojny to od stu lat nie widzieli. A tak nawiasem mówiąc, to spotkałaś kiedyś koreańczyka w metrze? ;) Abrakadabra-> A no porobiło się, porobiło.... Gdzieś zresztą czytałem, że zakładając wątek ma się sporo szczęście, jeśli pierwsze 20 postów będzie w temacie. Jednak taka "swobodna ewolucja dyskusji" może do ciekawych rzeczy doprowadzić. BTW. Ja z kolei sądze, że to Abrakadabra ma rację;) Joanna-> Chrześciaństwo też jest religią mającą prostą receptę na wszystko, a pare ładnych lat temu za ziołolecznictwo polono na stosach. Taunis-> Ty jak widzę masz podziwu godną zdolność do wyciągania ze wszystkiego najbardziej ekstremalnej wersji i bujania się od skrajności do skrajności.

17.10.2001
20:43
[84]

Joanna [ Kerowyn ]

Lindil-->> jesli chcesz wiedziec co pomogłoby tym krajom naprawdę - to ci napiszę. Tylko proszę nie rzucaj inwektywami w stylu rasistka czy potwór, bo to co piszę to fakty. Rasizmem może byc ich interpretacja. Uwaga. Jak wszystkie uogólnienia możesz znaleźć od nich wyjątki, i o każdym kraju powinno się pisac z osobna. 1. Kraje 3 świata są w stanie wyżywić w sposób zgodny z ich kulturą tylko pewną ograniczoną ilość ludzi. Dając im współczesną (a nawet wczorajszą medycynę) powodujemy klęski głodu, suszy i przeludnienia, a co za tym idzie i wojen. 2. Nie oznacza to bynajmniej, że nie powinnismy udzielać żadnej pomocy, jednak pomoc ta powinna być bardziej kompleksowa, powiązana z edukacją, zmianami kulturowymi i antykoncepcją. 3. Kultura zachodu jest często uszczęśliwianiem na siłę, nie mozna jej wzorców przenosić bezkrytycznie do innych kultur. Można tylko dać szansę na jej wybór 4. Za duża, stała pomoc niszczy ludzi (jak nie wierzysz to popatrz się na indian kanadyjskich czy w USA) pozbawia ich sensu życia, niszczy gospodarkę, skazuje na wegatację na garnuszku czerwonego krzyża. To tak jak z trwałym bezrobociem. Masz rację mówiąc, że nie byłam w krajach arabskich. Ale poznałam paru ludzi z innych kultur, a mój ojciec zjechał kilkanaście krajów islamu - i to nie tylko stolic, gdyż jest etnologiem, specjalistą od kultur wschodu. Był m.in. w Iranie w czasie rewolucji Chomeiniego, zna dobrze Afganistan. Więc przynajmniej "Pani Matka" w tym przypadku wie coś więcej niż plotki. Krótko na inne tematy: 1. Koreańczyków spotkałam i jest to naprawdę pracowity naród 2. Czasy procesów czarownic u nas mineły dawno - tam nie trzeba byc czarownicą by zostac ukamieniowaną 3. Chrześcijaństwo prostą receptą? No comments 4. za dolara miesięcznie można utrzymać się tam równie dobrze, jak ja za 13 w 1988 roku w Polsce. Nie patrz z perspektywy turysty i wielkich miast

17.10.2001
23:49
smile
[85]

anonimowy [ Legend ]

Czy mi sie zdaje, czy czasem ktos sam sobie przeczy......? :))))

18.10.2001
00:08
[86]

Joanna [ Kerowyn ]

Abrakadabra --->> jeśli to do mnie to konkretniej, please

18.10.2001
00:10
smile
[87]

anonimowy [ Legend ]

Joasiu, jutro. Dzis mi sie zwoje lekko naprostowaly...

18.10.2001
00:12
smile
[88]

anonimowy [ Legend ]

hehe... Czy mi sie zdaje, czy czasem ktos sie zacietrzewia? ;))))

18.10.2001
00:16
[89]

Joanna [ Kerowyn ]

Abra -->>miłego zawijania zwojów pa dobranoc

18.10.2001
00:21
smile
[90]

anonimowy [ Legend ]

Dobranoc Joasiu. I niech wszelka Madrosc bedzie z Toba tej nocy, pa :))))

18.10.2001
12:16
[91]

Attyla [ Legend ]

Wow! chwile mnie nie ma a tu takie zmiany! Przykro mi ale musze zaczac od Lindila: Panie bracie! Jak widze jestes przedstawicielem zwolennikow pracy u podstaw. Zwaz tylko, ze pozytywizm to poczatek socjalizmu i korzenie komunizmu. Zawsze znajdzie sie kilku takich, ktorzy beda uwazali, ze uswiadamianie i redystrybucja dochodu narodowego powinna odbywac sie w sposob zinstytucjonalizowany. Stad tylko jeden malenki krok do gospodarki sterowanej, czyle tego co mamy teraz a stad juz tylko male przesuniecie na lewo i mamy komunizm ze wszystkimi jego urokami. jesli nie chcesz panstwa totalnego, w ktorym mowia co ci wolno a cze nie, to prosze uprzejmnie, ale ja mam tego dosc (byc moze dlatego, ze troche zylem w takich warunkach). Zadna wiec praca u podstaw nie doprowodzi do niczego dobrego. Jedyna zas alternatywa takiego pomyslu jest pozostawienie tych ludziskow samym sobie. Widzisz, jezeli dasz prostaczkowi 100 zl na zakup narzedzi, czy ksiazek to on te pieniadze przeje i przyjdzie po nastepne. Jezeli dasz mu je w naturze, to je sprzeda i przeje zarobek a potem bedzie sie domagal nastepnych. W takim "czlowieku" nie ma motywacji pracy a jedynym, czego potrzebuje to zjesc raz dziennie cos na goraco i zeby do pierwszego starczylo. Wszystko, co wykracza mysla poza najlblizesze dwa dni znajduje sie poza zakresem jego wyobrazni. Nie zmienisz tego probojac prowadzac idealistyczne pomysla, bo osiagniesz skutek przeciwny od zalozonego. To tak jak z pomyslem o tym, zeby kazdemu wedlug potrzeb. Toz do ciezkiej cholery to jest norma niewykonalna w zalozeniu, bo apetyt rosnie w miare jedzenia. I nie zmieni tego zaden chrystus narodow z czarna broda i rozwianym wlosem! To jest UTOPIA i moralnymi pogadankami tego nie zmienisz! Druga sprawa to trzeci swiat i pomysly o ich edukowaniu. Ten sam blad. Znasz troche historie? To przypomnij sobie cesarza Walensa i Gotow, przypomnij sobie Argisa i Celtow a znajdziesz odpowiedz. tego sie zrobic nie da! Zawsze bedzie tak, ze jezeli bieda bedzie graniczyla z bogactwem a bogactwo pokaze jak jest bogate, to bieda bedzie dazyla do odebrania bogatemu WSZYSTKIEGO. Tu nie ma miejsca na zdrowy rozsadek i myslenie - tu chodzi o zwykla zachlannosc. Popatrz sobie na Anatolie za czasow Fokasa. Dogadal sie on z haganem tureckim, ze ten nie bedzie najezdzal na tereny Anatolii. I nie robil tego. Ale szeregowi turcy zajmowali tereny opuszczone przez grekow i juz Bazyli II musial te tereny zdobywac a nie odzyskiwac bo grekow tam prawie nie bylo!. Zreszta sprawa miedzy Bizancjum i Arabami i Turkami zawsze miala ten sam wymiar. bizancjum bylo bogate, wiec oplacalo najemnikow (zwykle arabow:-))))) i pokoj. A skutek byl taki, ze najemnicy wracajac ze sluzby nie zadowalali sie tym, co uzyskali ale dozyli do odebrania Bizancjum wszystkiego. Jaki byl tego rezultat chyba juz wiesz. Podobnie bylo z cesarstwem zachodnim i frankami, swewami, wandalami, ostro i wizygotami, chazarami, sarmatami i innymi nacjami. dawaniem tylko rozbudzisz ich apetyty. Jedyna rada to wprowadzenie w zycie powiedzenia "Czego oczy nie widza, tego serce nie boli". Jesli prymitywny biedak nie bedzie wiedzial, ze Zachod i Ameryka sa bogate, to nie bedzie ich pragnal ich bogactwa. Poniewaz ten pomysl jest awykonalny, tak jak praca u podstaw powoduje skutki przeciwne od zalozonych to jest tylko jeden wniosek. predzej czy pozniej barbazyncy zaatakuja swiat cywilizowany. Na ten atak swiat MUSI BYC PRZYGOTOWANY. I to nie beda przelewki. To bedzie wojna na smierc i zycie. Twoje mzonki o pomocy i wyrownywaniu poziomow moga to tylko przyspieszyc. A wiec jedynym wyjsciem jest siedziec cicho, a jak udeza, to zdusic, zniszczyc w zarodku niebezpieczenstwo i spacyfikowac jego zrodla demograficzne. Tak teraz sie zaczna bajania o humanitaryzmie i innych takich. A ja zawsze odpowiem: Mamy woz olbo przewoz. Albo sie obronimy albo zrobia nam to co wczesniej zrobili Bizantyjczykom przy wydatnej pomocy barbazyncow zachodnich.

18.10.2001
12:42
[92]

Joanna [ Kerowyn ]

Attyla -->> cieszę się, że nie tylko mnie będą opluwali jako rasistkę, i nie wiem co jeszcze. Jak widać znajomość historii, etnografii, religioznawstwa potwornie szkodzi na popularność. Trudno taki los Kassandr -:))))

18.10.2001
12:45
[93]

Attyla [ Legend ]

Coz mozna Asienko poradzic na to, ze historia nauczyla tylko jednego: ze nigdy nikogo i niczego nie nauczyla. Dam sobie uciac glowe, ze zaraz uslyszym, ze "wtedy" bylo "inaczej":-)))). Utopisci zawsze byli, i beda. Tego nie zmienimy. Mozemy tylko modlic sie o to, by nie doszli do wladzy.

18.10.2001
12:49
[94]

wysiu [ ]

Attyla --> 95% racji:) Pomoc moze przyniesc rowniez skutki pozytywne, chociazby przez to, ze ci bezposrednio obdarowani moga czuc jakas wdziecznosc dla darczyncy i mniej chetne chwyca za bron. Jednak ta pomoc musi byc dobrowolna, bogaty moze pomagac BO ON TAK CHCE a nie BO MUSI - bo biednemu niby sie cos nalezy z tej racji tylko, ze jest biedny. Jesli ktos uznaje, ze biedny kraj moze ZAZADAC pieniedzy to jednoczesnie przyznaje mu prawo do zbrojnej walki - przeciez skoro komus sie cos NALEZALO, to rabujac to tylko przyspieszyl sprawiedliwy proces przekazania mu tego czegos. Joanna --> no coz, Wielki Brat nie lubi gdy ktos nie zgadza sie z aktualna wersja historii

18.10.2001
14:27
[95]

Attyla [ Legend ]

Jakos tak malo mi sie chce wierzyc we wdziecznosc obdarowanych. Spojz na to co sie dzieje u nas. Wszelkie utrzymanki budrzetu nie tylko nie okazuja wdziecznosci utrzymujacym je podatnikom, ale dzialaja wrecz przeciwnie!

18.10.2001
16:46
smile
[96]

anonimowy [ Legend ]

Zaraz, zaraz. Po pierwsze - nie dawac za darmo, co za pomysl?! Nikt tak nie twierdzil. Co innego kultura lacinska, w ktorej rozwinieto demokracje i ktora (dzieki Bogu) ma moznosc opiekowania sie ludxmi potrzebujacymi prawdziwie (mowie o bezrobociu a nie o lumperstwie jako skutku ubocznym roznorodnosci postaw ludzkich). Po drugie - wprowadzic kapitalizm - wspolprace ekonomiczna na rownych zasadach, zasiac wolny rynek na ich wlasnym gruncie i na szeroka skale z mechanizmami demokracji, ktora wylonila by sie sama przez sie. Wowczas nie sadze, aby "ci" Arabowie "bedacy w wiekszosci" nie doszli do pewnego standardu ucywilizowania (vide: ostracyzm dla terrorystow, ktory nota bene jest, ale nie mowicie o nim ani slowa). Czy to jest nieosiagalne? Alez jest, trzeba tylko woli, srodkow, finansow i CZASU. Podkreslam : czasu. Bylam w trzech krajach arabskich i nie widzialam tylko "czarnuchow" patrzacych na mnie spode lba i czyhajacych na moje zycie za rogiem. Tam zyja normalni ludzie, zarowno bogaci jak i biedni, chcacy wspolistniec w pokoju i zarabiac uczciwie pieniadze. A nakryc ich czapkami nie mozemy, czyli odciac od swiata, tym bardziej czekac na jakis wyimaginowany masowy atak. Sam twierdzisz Attylo, powolujac sie na historie zreszta, ze ona niczego nikogo nie nauczyla? Nie ma sensu wiec doszukiwac sie analogii. Kwestia pozostaje tylko - w jaki sposob swiat Zachodu oddzialuje na Wschod. Mowie o koniecznosci znalezienia modus vivendi w kontaktach ze wschodem i ich nowej jakosci. Czy w tym stwierdzeniu, konsekwencji powyzszego, nie kryje sie gorzka - ale jednak - prawda? Czy Attylo, zaprzeczysz naszemu wielkiemu humaniscie JPII i jednym slowem - "nie" - dla poszukiwania rozwiazan, tolerancji - przekreslisz w jednej chwili czlowieka (bez wzgledu na kolor skory) - siebie? Czy najlepiej (a najprosciej) rzeczywiscie wycelowac armaty na Wschod? A moze nalezy zapytac o powody, o przyczyny, aby dociec i znalexc rozwiazanie, bo jesli calkiem narzuci sie wrogosc do nacji - niczemu sie nie zapobiegnie. Zreszta terroryzm nie jest plaga tylko Arabow. Bialych ludzi dotyka rowniez. Tacy juz jestesmy - roznorodni. Wiec nie problem w kulturze, lecz charyzmatycznych jednostkach (i ich manipulacjach: dzichad) i przeciwwadze w sile morale spolecznego, do ktorego spolecznosc musi dojrzec i do ktorego moze sie uciec. Jednym slowem: wojna i wrogosc nie rozwiazuja niczego - wrecz przeciwnie. Po trzecie, nie wiem skad u was przeswiadczenie, ze ktos tu posiada monopol na wiedze? I za te wiedze ktos jest pietnowany na Forum? Pierwsze slysze...

18.10.2001
17:15
[97]

Joanna [ Kerowyn ]

Abra -->>znowu 100% racji, tylko... i o to tylko sie sprawa rozbija. Nikt chyba z nas nie zamierza zrzucić bomby na cały świat islamski i wszyscy się zgodzą, że należy z tymi krajami współpracować, a nawet w pewnych granicach (określonych przez obie strony) pomagać. Problem w tym, że istniejące w islamie agresywne odłamy są potężne i problem w fakcie demograficznego podboju Europy. Ja nie chcę muzeina na krakowskim rynku i mam do tego prawo. Tymczasem "politycznie poprawna" Europa wmawia, że to nic takiego, że to tylko wzbogaca kulturę, że jedyny problem to powolna integracja emigrantów. Ja twierdzę, że ta integracja jest możliwa w przypadku jednostek, nie jest możliwa w przypadku mas.

18.10.2001
17:44
[98]

wysiu [ ]

(zjadlo mi odpowiedz, nie chce mi sie tyle znowu pisac...) abra --> Wszystko pieknie - teoretycznie. 1. Czyli pomagac czy nie - i w jaki sposob? 2. Jak wyobrazasz sobie "wprowadzenie kapitalizmu"? Przeciez oni go maja, i to w czystszej postaci niz zachod, gdzie czesto rzadzi juz socjalizm. To wlasnie integracji ze swiatem i demokracji oni nie chca. Oni chca zyc zgodnie ze swoimi prawami, a co gorsza chca narzucic te prawa wszystkim innym ludziom - uwazaja to za swoj swiety obowiazek. Oczywiscie, ze Arabowie to nie sami terrorysci i fanatycy, zdarzaja sie tacy i na zachodzie, jednak chodzi o procent terrorystow i stopien ich fanatyzmu. Dzihad to nie jest kwestia charyzmatycznych jednostek, to nieodlaczna czesc ich wiary. Powiadasz, ze potrzeba czasu? Wlasnie czasu juz nie ma, wojna przeciez juz sie rozpoczela. ps. Czy to po trzecie bylo o mojej uwadze o Wielkim Bracie? Serio zrozumialas, ze mam na mysli forum i moderatorow?:))

18.10.2001
17:44
smile
[99]

wysiu [ ]

jej, co za styl....;)))))

18.10.2001
18:24
smile
[100]

anonimowy [ Legend ]

Joasiu, zgoda, ale integracja jest nieuchronna. Dazymy, czy chcemy tego czy nie - do wiezy Babel. A dlaczego tak sie dzieje? A no z powodu perspektywy i nadziei na lepsza przyszla egzystencje swoja i rodziny (bez wojny, nedzy, chorob). Spojrz na kraje UE. Nastapila konsolidacja bankow centralnych (!!!), jest wspolna waluta (!!!) - co bylo nie do pomyslenia jeszcze kilka lat po wojnie. Nacjonalizm nie jest mile widziany, zas odrebnosc narodowa, suwerennosc - akceptowana i szanowana. Wiec jesli sie chce - to sie moze. Tylko cel przyswiecajacy musi na tyle atrakcyjny, aby projekt zasiany na podatny grunt - zaowocowal. Nie wierze w to, ze sytuacja w kontaktach wschod zachod jest na tyle patowa, aby nie dalo sie jej rozwiazac pokojowo i z korzyscia dla obu stron. Dlatego, Witi, z calym szacunkiem dla Twojej wiedzy o stosunkach miedzynarodowych, Ladena uwazam za wielkiego manipulanta majacego za soba armie najemnikow arabskich. I dlaczego twierdzisz tak uparcie, ze spoleczenstwa arabskie nie chca demokracji i stosunkow z zachodem? Czy dlatego, ze slychac zawsze tych, ktorzy krzycza najglosniej? Mysle, ze to kolejny stereotyp. Ponadto, mowiac o kapitalizmie, zaznaczylam hymanitarny jego wymiar, na miare wspolczesnego panstwa, co Attyla nazwal mianem socjalizmu; nie chodzilo mi o kapitalizm w jego czystej - skrajnej postaci. A co do wojny.... przykro mi, ze tak sie stalo. Drazni mnie moja bezsilnosc i malosc, ale coz poradzic? Wydaje mi sie, ze USA zbytnio sie szarogesi na swiecie i potem ponosi za to konsekwencje. Sa najbogatsi, wolno im...

18.10.2001
18:42
[101]

Joanna [ Kerowyn ]

Integracja nieuchronna? Chyba tak, ale nie wyobrażam sobie prawdziwej integracji tak różnych kultur, z których na dokładkę jedna ma receptę - dokładną - na zbawienie. Zresztą czy integracja musi zniszczyć pojęcie naród? Integracja z innymi krajami tego samego kręgu kulturowego nie jest (stosunkowo) groźna i bywa udana - niemiec w dwa pokolenia przesiąknie polskością (nawet jeśli będzie pamietał, że jest niemcem) i vice-versa. Różnice między nami nie są niedopokonania. Integracja z islamem, jest (uwaga - rasizm) integracją w dół, jest poddaniem się im (po arabsku al-islam jeśli dobrze pamiętam). Islamiści z Europy zachodniej nie chcą w swojej masie się z nami integrować. I ja nie chcę z nimi. Wolno mi. Wolno mi nie zgadzać się na legalną, półlegalną i nielegalną emigrację z tych krajów. Wolno mi uważać, że ci którzy się na nią zgodzili, będą winni zniszczeniu Europy. Mogę przewidywać wojne domową w Europie w której wrogiem nie będzie konkretny człowiek, lecz rasa. Mogę się też mylić. Lecz Kassandry mylą się rzadko.

18.10.2001
19:04
smile
[102]

anonimowy [ Legend ]

Heh, Kassandro moja :)) Czy pamietasz Joasiu jak Kassandra skonczyla? Zamierzasz isc w jej slady? A wlasnie; powinnas dostac juz przydomek, wymysl sobie jakis i oksywkuj sie :) Tylko nie Kassandra, prosze - nie chce, aby ktos czytajac Twoje posty sugerowal sie watpliwa jej wiarygodnoscia. A wszystko przez jakiegos boskiego faceta... i kto by pomyslal...? ;))

18.10.2001
19:31
[103]

Joanna [ Kerowyn ]

abro-->> Kassandra wiarygodna była, a że źle skończyła? Ci co jej nie słuchali skończyli gorzej. Ona przynajmniej tego zniszczenia nie widziała na własne oczy. Co do przydomku jak niechcesz dla mnie Kassandry to może pasowała by mi "Stara kwoka" - charakter, wiek, postura pasują do autorki? :-)))

18.10.2001
20:57
smile
[104]

anonimowy [ Legend ]

Joasiu, polecam przekornie pseudonim "ASPAZJA" - co Ty na to?

18.10.2001
21:17
[105]

Joanna [ Kerowyn ]

Abra-->>Dziękuję, ja nie nadaję się na towarzyszkę Peryklesa (może stąd lubię (wy)grać w Ciwilizację), ale pochlebiłaś mi. Dawno, dawno temu w liceum nazywano mnie "czołgiem" - zgodzisz się Aspazja i Czołg w jednej osobie - nie pasuje, choć jedno i drugie skuteczne. Ponadto kojarzy mi się jakaś Aspazja Walentynowna, nie, rosyjskiej literatury nie trawię.

18.10.2001
21:29
smile
[106]

anonimowy [ Legend ]

Joasiu, juz nie wiem jak Ci dogodzic ;)). Moze sama cos wymysl, w czym bedzie Ci "wygodnie" i "do twarzy"? :))

18.10.2001
21:49
[107]

Joanna [ Kerowyn ]

Właściwie jest jedna postać literacka, która jest moim ideałem - "postrach" wszystkich heroldów Kerowyn. Jak znasz "Prawo miecza" to wiesz czemu do mnie pasuje. Zobaczymy czy Duszołap, przepraszam, Soulcatcher tu grasuje jesli tak to proszę o "Kerowyn"

19.10.2001
08:38
[108]

anonimowy [ Legend ]

Joasiu, niestety nie znam. I musisz stworzyc nowy watek chyba. Taki tu zwyczaj - plaszczenia sie przed Duszolapami w swym osobistym watku. Ze mnie wycisnieto, jak widzisz, ducha opiekunczego i latam sobie teraz jak zjawa tu i tam. pzdr ;)))) Ps. Powiedz mi cos o Kerowyn.

19.10.2001
09:33
[109]

Joanna [ Kerowyn ]

Abra-->> Mercedes Lackey stworzyła świat Valdemaru. Większość (18) tomów wydano w Polsce. Książki - jak w każdym cyklu są nierówne, ale świat jako taki jest jedynym światem fantasy do którego jestem gotowa przenieść się choćby dziś. "Prawo Miecza" jest jedną z lepszych książek tego cyklu ->polecam do przeczytania. A Kero to dowódca najemników, strateg, doskonały trener w kolegium Heroldów. O osobnym wątku wiem, ale nie spieszy mi się. Swoją drogą chyba powinnam wymienić Joannę na Kerowyn i dobrać sobie jeszcze "nicka do nicka", ale nie wiem czy to możliwe?

19.10.2001
09:48
[110]

anonimowy [ Legend ]

Tutaj wszystko jest mozliwe, jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki :))) Thx za wyjasnienie. Jak znajde nieco wolnego czasu, moze pograze sie w swiecie fantasy. Przydaloby sie go troche w moim prozaicznym zyciu :))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.