GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zakup uzywanej Toyoty Yaris - na co uwazac? stanson? :)))

18.04.2009
19:33
[1]

koniec jest blisko [ Pretorianin ]

Zakup uzywanej Toyoty Yaris - na co uwazac? stanson? :)))

Firma kupuje kilka samochodow, z roznych przyczyn padlo na Toyoty Yaris (zmiana tego aktualnie nie wchodzi w rachube, wiem ze lepsze bylo by 15 letnie BMW :) ).

Wszystkie sa w takiej konfiguracji:
Rocznik 2004-2005
Silnik 1.0, 65 KM
Przebiegi od 80 do 120 tys km
Nadwozie trzydrzwiowe
Wyposazenie: poduszka, klimatyzacja, ABS

Na co zwrocic szczegolna uwage przy wybieraniu konkretnego egzemplarza? Co sie psuje najczesciej? Czy w tych modelach byly jakies wady fabryczne?

Dziekuje za pomoc, Tobie stanson szczegolnie :)

18.04.2009
19:40
[2]

_borzo_ [ _wporzo_ ]

Ja przyłącze się do pytania, bo potrzebuje pomocy, od specjalisty w tej kategorii (kategoria Toyota), czyli Stansona.

Chodzi mi o to, czy duża jest różnica między najnowszą Yariską a starą. Zdaje we wtorek prawko a w WORDzie zakupili parę nowych Yarisów... ja za to uczyłem się na starej i nie wiem jaka jest różnica, zwłaszcza w jeździe. Pomożesz?! :)

Na nową mogę trafić, ale nie muszę. Może trafię na starą... oby!

18.04.2009
19:44
smile
[3]

sebeksk [ Chor��y ]

_borzo_ -----> zmiany w nowych Yariskach są tylko w wyglądzie jeździ się tak samo(wiem bo jeździłem i takimi i takimi)

18.04.2009
19:44
smile
[4]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

borzo - czy nasze genialne szkoly jazdy nadal ucza jezdzic na zasadzie: w lanosie przu luku wykonaj 3/4 obrotu kierownicy a w uno to juz caly obrot? Paranoja...

18.04.2009
19:54
[5]

_borzo_ [ _wporzo_ ]

Tak, właśnie tak uczą. Przynajmniej część. Kolega ostatnio nawet przyniósł listę od instruktora przy jakim manewrze ile obrotów :P, zaznaczone szczególnie zawracanie "na trzy" albo lepsze- robienie zatoczki patrząc w lusterku na klamkę (nie mam pojęcia jak, ale podobno można).

Chodzi mi o to, że słyszałem że w nowej jest skrzynia inna, podobno 6 biegów i jeden podnoszony. A ja nigdy takim autem nie jeździłem.

18.04.2009
20:00
[6]

sebekg [ Senator ]

Mnie tak nie uczyli, po prostu mam wyczuc i juz - jedziesz az Ci wejdzie.

18.04.2009
20:01
smile
[7]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

koniec jest blisko - sam wlascicielem yarisa nie jestem, ale zrobilem nim ok 5k kilometrow, po miescie jak i w trasie (samochod nalezy do tesciowej). jest to jeden z pierwszych rocznikow jakie byly produkowane. przez pierwsze 2-3 lata jezdzil nim brat mojej zony i bardzo dbal o fure, pod wzgledem technicznym jak i wizualnym (wszystko dzialalo jak nalezy, czysto i pachnaco). nastepnie fure przejela tesiowa i wogole nie przywiazuje wagi do stanu technicznego. ostatnim razem jak wsiadlem to dostawalem drgawek bo cos sorzypialo przy hamowaniu - okazalo sie, ze tesiowa zapomniala, ze klocki czasem trzeba wymieniac i obudowa klocka zdzierala juz tarcze hamulcowa (ale ona tego nie slyszala). poza tym wizualnie samochod to obraz nedzy i rozpaczy - myjnie i odkurzacz widzi tylko wtedy jak ja sie pojawiam (obecnie srednio raz w roku). ale do rzeczy. samochod ma juz swoje lata (rocznik 2002 albo 2003 jezeli sie nie myle), wlascicielka wogole sie o niego nie troszczy, a samochod jezdzi bez zadnych problemow. nic nie skrzypi (poza przypadkiem powyzej), nie stuka, nic nie odpadlo 'samo przez sie', nic tylko lac paliwo i jezdzic.

tak wiec jezeli mialbym odsumowac to jezeli nie trafisz na zajezdzony i/lub felerny egzemplarz to nie powinienes miec problemow. jezeli objetosciowo ci taki maly samochodzik wystarcza to jak najbardziej polecam


edit: przeczytalem twojego posta jeszcze raz. do firmy - moim zdaniem bomba, bo ciezko samochodzik zniszczyc. yaris ktorym jezdze jest uzywany przez 2 osoby na co dzien, i przez kolejne 2-3 osoby 'od swieta'. nikt go nie oszczedza (ja nim np. po lakach jezdzilem :P) a on dalej smiga bez zadnych problemow.

18.04.2009
20:06
[8]

koniec jest blisko [ Pretorianin ]

Ronnie: To nie ja bede nim jezdzil :) Ale wole zeby bylo dobre, bo jak beda sie sypac to pretensje predzej czy pozniej do mnie trafia.

Do malych samochodzikow jestem nastawiony bardzo pozytywnie, sam pare lat jezdzilem tej samej klasy i uwielbialem go jak trzeba bylo w miescie sie gdzies wcisnac, gdzie sedany czy kombiaki nawet nie pomyslalyby ze mozna zaparkowac :)

Ale rodzina sie powieksza, trzeba bylo kupic cos w czym wozek sie zmiesci :)

Z tego co pamietam to stanson sie zawsze pozytywnie wypowiadal o tych yariskach (zreszta nie tylko on) wiec ciesze sie ze wlasnie te samochody beda kupowane.

18.04.2009
20:14
[9]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

Ale rodzina sie powieksza, trzeba bylo kupic cos w czym wozek sie zmiesci :) - skad ja to znam? :P z tego powodu sam szukalem czegos wiekszego, i w koncu kupilem almere, bo wlasnie wozek sie miescil... a teraz mi ciasno :(

wlasnie: mieszkam w UK i ostatnio przechodzilem obok salonow toyoty, hondy i renault i ogladalem uzywane fury. yarisy kosztuja prawie tyle samo co civic'i i meganki, wiec cos w tym samochodzie musi byc (albo dealer toyoty pomieszal kartki z cenami)

18.04.2009
20:29
[10]

Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]

Yariski mają bardzo dobre opinie.

19.04.2009
13:40
[11]

koniec jest blisko [ Pretorianin ]

up

19.04.2009
15:28
[12]

jasonxxx [ Szeryf ]

Yarisy nie miały jakichś standardowych usterek, więc jeśli auto było regularnie serwisowane i nie bite to właściwie można brać w ciemno. To najmniej awaryjny model Toyoty obecnych czasów.

Mam we flocie od groma takich samochodów od paru lat i właściwie jedyne koszty, jakie mi robią związane są z wymianą żarówek.

Chodzi mi o to, czy duża jest różnica między najnowszą Yariską a starą.
Zasadnicza jest taka, że w nowym Yarisie podstawowy silnik ma 3 gary (stary miał 4) "dzięki" czemu brzmi jak odkurzacz :)

19.04.2009
16:23
[13]

koniec jest blisko [ Pretorianin ]

Dzieki, po numerach VIN mozna sprawdzic historie napraw w Toyocie?

19.04.2009
16:58
[14]

koniec jest blisko [ Pretorianin ]

Zle zapytalem, to ze mozna sprawdzic to wiem, ale czy mozna majac sam numer? W necie jest napisane ze musze miec wlasciciela i dowod rejestracyjny ze soba, z oczywistych wzgledow tutaj to nie przejdzie, chocby dlatego ze wlascicielem jeszcze jest firma leasingowa.

19.04.2009
17:28
[15]

Volo [ Chor��y ]

jedz do ASO Toyoty niech ci sprawdza. Oni wiedza na co uwazac... 200 zl zaplacisz a bedziesz mogl byc pewny.

19.04.2009
18:22
[16]

Boroova [ Gwiazdka ]

Koniec jest blisko --> jesli naprawde myslisz o powiekszeniu rodziny, to Yaris moze okazac sie zbyt maly. Tak jak pisze Ronnie Soak - jak na swieta wzial zone i synka i do mnie, to ledwo sie zmiescil w swojej Almerze, a przypominam, ze to kompatkowe auto.

Ja kupilem auto klasy sredniej - raz ze wiekszy komfort, dwa ze bezpieczniejsze, trzy ze wiekszy kufer.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.