GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Zaczynam" swoją przygodę z gitarą.

10.04.2009
22:21
smile
[1]

Chrupenc [ Konsul ]

"Zaczynam" swoją przygodę z gitarą.

Wiosło mam od września, brzdękam bo brzdękam, ale za seryjną naukę się nie wziąłem. Jakich piosenek mógłbym się nauczyć? Jakieś ogniskowe chordsy odpadają, idę w kierunku gitary solowej. Umiem grać Sweet Dreams Mansona. Podawajcie propozycje.

10.04.2009
22:26
[2]

Snakepit [ aka Hohner ]

bez ogniskowych nie masz co zaczynac uczyc sie grac...toz to podstawy podstaw...

11.04.2009
09:40
[3]

Chrupenc [ Konsul ]

up
Snakepit podstawy mam za sobą ;>

11.04.2009
10:06
[4]

Pvt. Creak [ Criav ]

Ja zaczynałem (zaczynałem w sensie, o, a co to jest?) motywem przewodnim z Godfathera, bo banalny.

A co grać... Możesz się pobawićw "A Horse With No Name" - na samych akordach jest oparty.
Możesz się nauczyć "Iron Man" Black Sabbath, bo toż to klasyka.

Z szybszych i mocniejszych to polecam "Trogdor" zespołu Strong Bad.

Naucz się grać "Thunderstruck" AC/DC, to będziesz pro ;)

11.04.2009
10:08
[5]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Co to są "akordy ogniskowe"??!!!
Znam zwykłe i barowe, a co to są ogniskowe?

11.04.2009
10:10
[6]

Backside [ Senator ]

bez ogniskowych nie masz co zaczynac uczyc sie grac...toz to podstawy podstaw...

Święta prawda. Ja od 3 lat ćwiczę właśnie solo, a podstawy mi kuleją. I przychodzi taki moment, kiedy ma się dość własnego improwizowania, a chciałoby się zagrać jakiś konkret, dodać fajny akord. I dupa - nie umiem sprawnie grać na barowych i jest grany jakiś blues to wymiękam.

11.04.2009
10:11
[7]

Max_101 [ Mów mi Max ]

legrooch -> wsadzasz łapę do ogniska, po czym zaczynasz nią grać.

11.04.2009
21:24
[8]

Chrupenc [ Konsul ]

[4] "Umiem" Thunderstruck. Specjalnie w cudzysłowiu, bo znalazłem jakieś proste taby na google, a to gra się tappingiem :P Jakieś inne propozycje? Godfathera również umiem :D

11.04.2009
21:28
[9]

Shreddy [ Konsul ]

Bzdura, w Thunderstruck nie ma ani krzty tappingu, każdy dźwięk powinien być kostkowany.

11.04.2009
21:31
[10]

Ridż Forrester (Marone) [ Pretorianin ]

przecież gitara to najprostszy instrument na swiecie.

pianino bys zobaczył.

11.04.2009
21:31
[11]

Chrupenc [ Konsul ]

W takim razie coś mi umknęło, bo na koncertówkach raz grają tappingiem raz kostką...

11.04.2009
21:35
[12]

Cichoruski [ Centurion ]

Metallica- Nothing else matters
nirvana- mtv unpluddge in new york ( w sumie, to prawie cały album jest do zagrania)
Led zeppelin- stairway to heaven
Guns n roses- knocking on heavens door(ta gitara w tle)
no i duuzo jeszcze tego jest przecież...
www.chords.pl wejdź na forum, i poczytaj :P
miłego grania,

11.04.2009
21:42
[13]

Rasta' [ Generaďż˝ ]

Z tego co mi wiadomo to jeśli chcesz wyrosnąć na dobrego gitarzystę to ucz się utworów Iron Maiden .

11.04.2009
21:43
[14]

Shreddy [ Konsul ]

W takim razie mógłbyś mi pokazać taki koncert, na którym grają Thunderstrucka tappingiem?
Jedynie w teledysku Young 'gra' to legatem, ale tappingu tam nie ma.

11.04.2009
21:44
[15]

Ridż Forrester (Marone) [ Pretorianin ]

co to ten tampping?

11.04.2009
21:45
smile
[16]

©®© [ Generaďż˝ ]

Kolejny metal.

11.04.2009
21:45
[17]

K4B4N0s [ Filthy One ]

SOAD - Sugar
Pierwsze co się nauczyłem. Bardzo proste, a daje frajdę :P

11.04.2009
21:47
[18]

Chrupenc [ Konsul ]

Shreddy mój bUont. Masz racje. Nie wiem co wtedy paliłem, ale mocno mi na mózg wjechało.

11.04.2009
22:02
[19]

SzymX_09 [ Mr. Irony ]

a to gra się tappingiem


Nieprawda.

No to na początek smells like teen spirit i dani california. Potem możesz sprobowac the number of the beast IM, fajne solo nawet. I graj, ćwicz, graj. A ogniskowe piosenki są ważne, też tzreba umieć zagrać np. o Stokrotce :)


BTW. Gitara klasyczna kształci - naucz się grać z nut. Shape of my heart zagraj na klasyku, do tego może być jeszcze nothing else matters Metallicy.

11.04.2009
22:12
[20]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

Enter Sandman. Master of Puppets, Peace Sells, Symphony of Destruction, Seek & Destroy.
Tak najbardziej podstawowe rzeczy :D
P.S. Ja uważam naukę akordów za stratę czasu, ale rób co chcesz :D

11.04.2009
22:18
[21]

Behemoth [ Lateralus ]

Na początku najłatwiej chyba Come As You Are Nirvany. Ze słuchu można w dwie sekundy się tego nauczyć.
To złapiesz, a później to już samo jakoś pójdzie.

11.04.2009
22:19
[22]

Shreddy [ Konsul ]

P.S. Ja uważam naukę akordów za stratę czasu, ale rób co chcesz :D
To będziesz kiepskim gitarzystą. Akordy to podstawa akompaniamentu, bez którego większość piosenek nie miałaby racji bytu. I jeśli uważasz, że w zespole będziesz tylko od grania szybkich solówek, to jesteś w błędzie.

11.04.2009
22:29
[23]

jozef911 [ Konsul ]

Billy Idol - White Wedding
The Rolling Stones - Paint it Black
Pink Floyd - Wish You Were Here
3 Doors Down - Kryptonite
Foo Fighters - The Pretender
Queens of the Stone Age - Go With the Flow (choć to taka napierdzielanka, że w sumie nic nowego się nie nauczysz, ale zawsze przyjemnie pograć)
Editors - Munich (w sumie tak jak wyżej)
Queensryche - Operation Mindcrime
Led Zeppelin - Tangerine (może być też Babe I'm Gonna Leave You)
Po pół roku grania, w zasadzie wszystko tutaj powinno być do zrobienia, choć niektóre elementy nie bez dość mozolnego ćwiczenia. No i pamiętaj, technika nad prędkością;) Metronom obowiązkowo+ polecam Guitar Pro choć zakładam, że raczej go znasz.

11.04.2009
22:37
[24]

blood [ Killing Is My Business ]

Chrupenc - dupom, nie tappingiem. Albo ze słuchu obadaj, albo chociaż video. Później są same roboty odgrywające taby.

11.04.2009
23:36
[25]

Cobrasss [ Konsul ]

Ciekaw czy wykonasz ten utworek :D

12.04.2009
15:24
[26]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

Shreddy
Nie twierdzę że będę grał tylko szybko - tak też będę grał ale nie o to chodzi. Akordy to dla mnie strata czasu, w ustawieniu High-Gain i Drop B brzmią jak rozjeżdżany kot. Powerchordy wystarczą.

12.04.2009
15:42
[27]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

A w ogóle co to za nauka gry na gitarze ucząc się kolejnych utworów na tappie : )?

W ogóle co to za nauka gry na gitarze ucząc się kolejnych utworów...?

Czego Ty się chcesz w ten sposób nauczyć?

12.04.2009
15:43
smile
[28]

Backside [ Senator ]

Z tego co mi wiadomo to jeśli chcesz wyrosnąć na dobrego gitarzystę to ucz się utworów Iron Maiden .


A ja słyszałem, że Hendrix ma niedługo w trasę koncertową ruszyć :D

12.04.2009
16:03
[29]

BEER Share [ Pretorianin ]

Jak bedziesz dobrze grał tą piosenke to daj na YT i wklej tyutaj link to poslucham.

12.04.2009
16:05
[30]

Shreddy [ Konsul ]

Powerchordy wystarczą.
Aha.

W ogóle co to za nauka gry na gitarze ucząc się kolejnych utworów...?
Najlepsi gitarzyści uczyli się kolejnych utworów, zamiast godzinami ćwiczyć pajączki i ogrywając skale. :)

12.04.2009
16:16
[31]

SzymX_09 [ Mr. Irony ]

W ogóle co to za nauka gry na gitarze ucząc się kolejnych utworów...?


Taka gra kształci.



Master of Puppets


Lol, przecież tamta solówka jest zbyt trudna dla niego. Gra dopiero od września. Poza tym tam trzeba umieć sztuczny flażolet zrobić. Kolejny tydzień nauki.

Spróbuj Wehikuł Czasu Dżemu, najpierw akordami, a potem ten podstawowy riff i solówkę.

12.04.2009
16:17
[32]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

Takie pytanie - co chcesz grać? Ja gdy zaczynałem (nie aż tak dawno temu :D) chciałem grać rocka typu Aerosmith ale potem wziąłem do ręki gitarę kumpla nastrojoną na drop B i... rock poszedł na dobre w odstawkę. Myślałem że nauczę się może jakiejś skali czy czegoś ale w momencie gdy fajnie brzmiący riff czy proste solo (nie aspiruję na Malmsteena :D) można było zagrać bez tego to olałem i bawiłem się raczej np. pinch harmonics.
Granie utworów to podstawa (moim zdaniem) - nie tylko poprawisz np. synchronizację rąk ale do tego będziesz po prostu potrafił coś zagrać :D. Jak mówi Paul Gilbert - "Dla podtrzymania motywacji powinniśmy grać rzeczy które dobrze nam wychodzą." - naucz się choćby Enter Sandman i graj codziennie. Po jakimś czasie zobaczysz że "jednak można" (ja w siebie nie do końca wierzyłem :D) i zaczniesz się po prostu bawić muzyką. Nie można przeszarżować bo teoria może zabić w ogóle chęć do nauki (znam kogoś kogo tak "odepchnęło" od grania).
I poza tym powodzenia :D

EDIT -
SzymX_09
Uczenie się od razu utworów z solo jest trochę... no, ja na to czasu nie "marnowałem" (moim zdaniem marnowałem). Wolę znać utwór, pograć go, posłuchać i napisać własne pasujące solo (zazwyczaj wiele prostsze ale to nie o "poziom trudności" chodzi :D) - często potem zmieniam tempo, strój, coś dodaję itd. i wykorzystuję we własnych utworach :D

12.04.2009
16:33
[33]

Elegant_Gypsy [ Legionista ]


Shreddy---> to prawda... co nie znaczy że gra tzw. pajączków i skal nie jest potrzebna

Ja na początku proponuję grać palcami. Warto pograć trochę klasyków, bo to rozwija i uczy techniki. Ja jak zaczynałem grać to też uczyłem się np. utworów beatlesów, steve wondera itp. bardzo przyjemne. Polecam też standardy jazzowe np. girl from ipanema, cataloupe island, misty. Pierwszy kontakt z jazzowymi akordami bywa bolesny, ale to ważne doświadczenie.

Polecam granie gam i pajączków mimo wszystko. A przede wszystkim ćwiczenia rytmiczne. Tupanie nogą jest nieodzownym elementem gry na gitarze moim zdaniem.

Graj różne rzeczy i różnymi technikami. nie ograniczaj się tylko do grania np. rocka albo metalu, chyba że już postanowiłeś że tylko to chcesz grać.W pewnym momencie sam będziesz wiedział co Ci leży najbardziej i jak chciałbyś grać.




12.04.2009
17:46
[34]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Najlepsi gitarzyści uczyli się kolejnych utworów, zamiast godzinami ćwiczyć pajączki i ogrywając skale. :) - Piełdolisz. Bez umiejętności typowo muzycznych, nie skomponowaliby swoich hitów.

12.04.2009
18:53
smile
[35]

Backside [ Senator ]

Elegant_Gypsy ---> a powiedziałbyś Di Meolo, skąd wziąć akordy na wymienione standardy jazzowe?

12.04.2009
19:32
[36]

Elegant Gypsy [ Junior ]

Backside---> mam dość przystępnie rozpisane w gp5 girl from ipanema i cantoulope island h. hanckoka. Jeżeli jesteś zainteresowany to mogę podesłać na maila. Polecam też "Samba de uma nota so" antonio carlosa jobina. Bardzo znany standard latin jazz, do którego bobby mcferrin lubi wracać na swoich koncertach.

Polecam też kawałki luisa salinasa, z tym że to już wyższa szkoła jazdy

12.04.2009
22:01
[37]

Shreddy [ Konsul ]

Kabanos--> wierz mi, nie piełdolę. I jakie umiejętności muzyczne masz na myśli? Tacy gitarzyści jak Jimi Hendrix, Les Paul czy The Edge z U2 w ogóle nie znali się na nutach i teorii muzyki. Więc co, nie byli zdolni do tworzenia swoich hitów?

12.04.2009
22:16
smile
[38]

Backside [ Senator ]

Elegant Gypsy ---> byłoby super, gdybyś mógł mi podesłać trochę Jobima i Hancocka :).
Mój mail to backside.pl(at)gmail.com

Z Jobima starałem się na razie zagrać pojedynczymi nutami Tema De Jazz i złapać trochę skalę, żeby trochę poimprowizować, ale oczywiście w praniu wyszło, że nawet takie "kawiarniane granie" mnie przerasta cztery razy :).


Przy okazji, bo widzę że masz w nicku jedną z moich ulubionych płyt jakie znam - polecę sobie swojego bloga



Shreddy ---> Kabanos ma świętą rację. Nie wymieniaj tutaj mistrzów, bo to absurd, polecanie jakichś frywolnych metod nauki, bo są geniusze, którzy tak się nauczyli.
Owszem, własna improwizacja jest rozwijająca, ale trzeba mieć bardzo twarde podstawy i od cholery ćwiczyć. KAŻDY muzyk Ci to powie.

Hendrix też nie wziął sobie ot tak gitarki i nie zaczął grać. Długie lata praktyki.

12.04.2009
22:27
[39]

rog1234 [ This is the ENDGAME! ]

Backside
Długie lata praktyki.
Tyle że to nie musi oznaczać skal itd.. Gdyby ktoś kazał mi grać skale gdy zaczynałem, gdyby kazał to robić teraz... wydaje mi się że po 2/3 tygodniach cała ochota na granie by mi przeszła. Zamiast kuć jakieś skale wolę wreszcie nauczyć się tego cholernego Disposable Heroes :D (ile ja nad tym siedzę, strasznie "ulotny" utworek, choć świetny). Od kiedy pracujemy z kumplami nad demówką połowa riffów powstała na zasadzie "no, bo grałem to i wtedy dałem ten dźwięk inny, ten inny, przesunąłem 3 progi i dałem strunę niżej, zagrałem od tyłu i przełączyłem dodałem p.h. i wyszło" a brzmią nie aż tak źle. W praktyce jedyna skala której używam i o tym wiem to chromatyczna (w każdym razie ktoś mi kiedyś tak przy jakiejś szybszej rzeczy powiedział, nie wiem nawet osochozzi xD).

12.04.2009
22:36
[40]

Shreddy [ Konsul ]

No kabanos mógłby mieć rację, jeśli napisałby co to za umiejętności muzyczne ma na myśli - bo czy chodzi mu o technikę, czy o talent do tworzenia melodii. Poza tym, czy sądzisz, że siedzieli godzinami i ogrywali skale? Pewnie Satriani czy Vai owszem, ale uczenie się cudzych piosenek to bardzo dobra metoda nauki - podchwytuje się warsztat, ćwiczy przeróżne techniki. Moim zdaniem to zdecydowanie lepsze niż uczenie się techniki tak na sucho, co nie znaczy wcale, że takie ćwiczenia nie są potrzebne.
Swoją drogą, wskaż mi, proszę, miejsce, w którym napisałem, że Hendrix zaczął grać zaraz po wzięciu gitary do ręki, że nie trzeba mieć twardych podstaw i ćwiczyć godzinami.

rog--> skala chromatyczna to ogółem rzecz biorąc wszystkie dźwięki na gitarze :-)

12.04.2009
22:44
smile
[41]

Backside [ Senator ]

Shreddy ---> nie, nigdzie tak nie napisałeś, ale generalnie ton Twojej wypowiedzi był taki lekceważący dla samego ćwiczenia.

Napisałeś za to, z czym się teraz godzę, że "takie ćwiczenia też są potrzebne" :). Metody dochodzenia do wprawy są różne, nie ma jednej dobrej, ale nie należy niczego olewać, jeśli liczy się na efekty trochę wyższych lotów niż piosenki przy ognisku ;) (choć tu też trzeba mieć niezłą osłuchanie, żeby zaimprowizować akordy, jak się ich totalnie nie zna)

12.04.2009
22:53
smile
[42]

Shreddy [ Konsul ]

Dlatego ja polecam - trochę ćwiczeń, trochę teorii, trochę coverowania, trochę improwizacji. :)

13.04.2009
00:46
[43]

Elegant Gypsy [ Junior ]

Backside--->Fajny blog i fajnej muzyki słuchasz. Większości tych albumów słuchałem kiedyś.

15.04.2009
18:05
[44]

Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]

Piełdolisz. Bez umiejętności typowo muzycznych, nie skomponowaliby swoich hitów.

Ty 'piełdolisz' :). Jest multum swietnych gitarzystow, ktorych nauka opierala sie glownie na siedzeniu godzinami przy magnetofonie i kopiowaniu na ucho dzwiek, po dzwieku piosenek swoich ulubionych artystow. Przyklad ? Chociazby Slash, niedawno przeczytalem jego autobiografie, wiec chyba walkow by nie wciskal ;).

U siebie zauwazylem, ze tydzien nauki mega trudnej piosenki, ktora mi sie podoba bardziej mnie rozwija niz miesiac meczenia pajaczkow, skal i innych 'dupereli', oczywiscie cwiczenia tez sa wazne, ale i bez nich mozna swietnie grac.

15.04.2009
18:22
[45]

wolkov [ |Drummer| ]

Najgorszym rozwiązaniem jest rozpoczęcie od jakichkolwiek solówek. Tacy gitarzyści są poźniej gówno warci. Riffy, akordy, znajomość dźwięków, równe tempo, rytmika, frazowanie - to jest podstawa. Solówkarze kończą swoją karierę w domu i na yt. Nie cierpie gości, którzy chwalą się swoim półrocznym legato (żenującym zazwyczaj), a przy prostym riffie gubią rytm. Gitarzysta musi zapierdalać jak maszynka z sekcją rytmiczną, jeżeli tego nie rozumie, to niech pożegna się z solidną grą w zespole.

A uczyć można się na wszystkim, jak leci. Jeżeli uważasz, że granie coverów cię rozwija - proszę bardzo. I włączajcie od czasu do czasu metronom :)

15.04.2009
19:20
[46]

Jamkonorek [ Jandulka ]

A mógłbym tutaj ktoś zamieścić jakieś linki do sprawdzonych serwisów ze skalami i tymi innymi duperelami ?

15.04.2009
19:50
[47]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Ja tylko tak na chwilkę - kto tu pierdoli o tym że najlepsi uczyli się grać grając sobie od biedy utworki innych? Co za herezja? Toż taki pacan nigdy w życiu by rytmicznie niczego nie zagrał. Metronom, skale i metronom, metronom, metronom. Toż bez umiejętności zgrania się z innymi instrumentami i gry rytmicznej On tak naprawdę chuja będzie umiał.

15.04.2009
19:58
smile
[48]

Chrupenc [ Konsul ]

Czyli lepiej ćwiczyć skale, akordy i tak dalej, czy grać już piosenki? Bo generalnie nie chcę żeby było to moje hobby tylko, chcę założyć własną kapelę, zaczynam dość wcześnie bo mam dopiero 13 lat, ale to chyba najlepszy czas...

15.04.2009
20:58
[49]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Chrupenc - Naukę gry na gitarze (W szczególności) zaczynać się powinno nie od gry samej, ale od teorii muzyki. Potem zaczynasz uczyć się teorii gry na gitarze, a na końcu samej gry.


Chyba że chcesz pindzić trzy utworki przez pół życia i przy piwku kumplom zagrać jakiegoś babola, to spoko - wal utwory.

15.04.2009
21:18
[50]

DaDek szuka klucza [ Konsul ]

gdzie można znaleść skale ,jakieś poradniki o podstawach muzyki ? Bo z lekcji tego pieknego przedmiotu nic nie wynioslem ...

15.04.2009
21:20
[51]

czekers [ Let there be Nite ]

Graj jak ci sie podoba i jak uważasz, że kształcisz się w tym kierunku najlepiej.

Od siebie proponuję Turbonegro - gra się bardzo fajnie, a gitara solowa jest fenomenalna (się nie chwaląc, umiem zagrać tak gdzieś z połowę ich utworów).

15.04.2009
21:28
[52]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Graj jak ci sie podoba i jak uważasz, że kształcisz się w tym kierunku najlepiej.

Po roku obudzisz się z reką w majtach i zorientujesz się, że masz fhój dużo złych nawyków. Ucz się dobrze, od początku.
Ponadto, znajomość skal, nut i innych "dupereli", które "są zupełnie niepotrzebne", bo Hendrix tego nie umiał, naprawdę bardzo się przydają. Improwizacje nabierają sensu i melodii, ogólnie horyzonty znacznie się poszerzają. Ma się muzykę w głowie już przed zagraniem.
A to jest najważniejsze.

I oczywiście zacznij od akordów, nie olewaj ich - większość riffów opiera się na akordach.

Nieuczenie się teorii to najgorszy błąd samouków!
Pamiętaj, nie każdy jest Hendrixem.

17.04.2009
16:26
[53]

Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]

Dycu -->
Ja tylko tak na chwilkę - kto tu pierdoli o tym że najlepsi uczyli się grać grając sobie od biedy utworki innych? Co za herezja? Toż taki pacan nigdy w życiu by rytmicznie niczego nie zagrał. Metronom, skale i metronom, metronom, metronom. Toż bez umiejętności zgrania się z innymi instrumentami i gry rytmicznej On tak naprawdę chuja będzie umiał.
To, ze bede siedzial przy metronomie przez 5 lat nie gwarantuje mi tego, ze bede sie dobrze zgrywal z kapela. Ale tutaj Ci przyznam racje, gra rytmiczna i zgranie z reszta bandu to podstawa, ale mozna to osiagnac bez siedzenia i napieprzania caly dzien skali przy metronomie.

Naukę gry na gitarze (W szczególności) zaczynać się powinno nie od gry samej, ale od teorii muzyki.
Tez raz dostalem taka rade i dzieki temu totalnie zniechecilem sie do gry, siegnalem po gitare jakies 2 lata po tym. Okolo roku gralem bez totalnej wiedzy co i jak sie w ogole dzieje podczas mojej gry i bawilem sie swietnie. Dopiero pozniej sie wzialem za teorie i rzeczywiscie naprawde pomaga to w graniu, wrecz jest to niezbedne, ale na poczatku raczej moze zrazic niz pomoc.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.