GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Obowiazkowa matura z matematyki ...

17.12.2008
19:13
smile
[1]

ch18 [ ZIP Skład ]

Obowiazkowa matura z matematyki ...

Wiadome,ze wiekszosc osob jej nie zda i pogrzebie tym swoje szanse na studia.Czego jak chce isc na studia nie zwiazane z matematyka to musze ja zdawac?Ludzie gdzie ta wolnosc

17.12.2008
19:16
[2]

Łysack [ Przyjaciel ]

ch18 -> matura z matmy jest banalna w swojej obecnej formie, więc nie masz co narzekać.

sam od zawsze miałem ogromną awersję do matmy i byłem pewien, że nie będę jej zdawał na maturze. a tutaj co? zobaczyłem przykładowy egzamin, stwierdziłem, że łatwo zdać, a może mi się przydać na studia i właśnie w tym roku będę dobrowolnie zdawał matematykę:D

17.12.2008
19:18
[3]

ch18 [ ZIP Skład ]

czyli jak jest banalna?bo ja odkad pamietam mam przez nia problemy w szkole


60 procent podchodzacych nie zda matury z matematyki z tego co mowili w tv

17.12.2008
19:18
[4]

HiSin [ Pretorianin ]

ty no na pewno ;|
Pojebało ich ;/ kurwa niech zrobią maturę ze wszystkich przedmiotów
i niech zaczną uczyć w podstawówce wyższej matmy ;/

17.12.2008
19:21
[5]

Łysack [ Przyjaciel ]

ch18 -> ja też z matmą miałem od zawsze problemy;) na maturze wystarczy w zasadzie mniej więcej wiedzieć jak podejść do zadania, a wtedy to tylko podstawianie danych do wzorów (które na maturze masz podane).

17.12.2008
19:21
[6]

chaber van dall [ Konsul ]

Czego jak chce isc na studia nie zwiazane z matematyka to musze ja zdawac?

Pewnie z tego samego powodu co ja polski, idąc na Polibudę na przykład.

edit:
Lookash -> pierwszy :)

17.12.2008
19:21
[7]

Lookash [ Senator ]

Czego jak ktoś chce iść na polibudę, to musi zdawać polski? Teraz będzie sprawiedliwiej.

I bardzo dobrze, że nie zdasz tej matury. Wreszcie przestanie ją zdawać każy młot, bez umiejętności obliczenia równania kwadratowego, przynajmniej w stadium nastoletnim.

Masz taką ładną sygnaturkę, czemu jej przeczysz? Tak tak, nie bój się zmiany na lepsze!

17.12.2008
19:46
smile
[8]

Azerath [ Konsul ]

Wy tu narzekacie na podstawową maturę z matematyki, a ja się szykuję na poziom rozszerzony :) Byłoby łatwiej gdybym nie musiał pisać z j. polskiego, którego nie cierpię. Ale trudno, szczun dla tych co polski zdają na rozszerzonym.

17.12.2008
19:48
[9]

Łyczek [ Legend ]

Matematyka powinna być obowiązkowa :)

Nie ma co się martwić zbytnio bo pewnie poziom matury z matematyki obowiązkowej będzie niższy niż obecny jej poziom gdyż będzie musiał ją każdy zdawać.

17.12.2008
19:49
[10]

m1a87z [ EmJedenA OsiemSiedemZet ]

Ja też myśle o matmie rozszerzonej :) i w niebie bym był gdyby nie było polskiego :)

17.12.2008
19:49
[11]

simson__ [ Generaďż˝ ]

Matura z polskiego to jakaś kpina, można go zdać bez problemu, nawet na rozszerzeniu. Wystarczy pomyśleć :)

ale trudno, szczun dla tych co polski zdają na rozszerzonym.

szacun dla tych co zdają rozszerzoną matme :)

17.12.2008
19:49
[12]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Studia są (w założeniu - w praktyce jak jest wiadomo, moze matura z matmy obowiazkowa to zmieni) dla ludzi inteligentnych. Trzeba było iść do technikum albo zawodówki.

17.12.2008
19:49
[13]

Volk [ Legend ]

jak juz matma bedzie obowiazkowa to na pewno zrobia jeszcze latwiejsza niz dzisiejszy poziom podstawowy, ktory trudny nie jest

17.12.2008
19:50
[14]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

Znam ten ból też za 2 lata matura i obowiązkowa z matmy...ech...true,true trza się wziąć do roboty...

17.12.2008
19:53
smile
[15]

Porucznik Baker [ Chor��y ]

Poziom trudności matematyki na egzaminach jest dużo niższy od tego, co robi się na lekcjach. Sam się o tym przekonałem pod koniec gimnazjum- czasem nawet musiałem poprawiać się, żeby mieć 3 na semestr, a egzamin matematyczny napisałem na 46 punktów.

17.12.2008
19:55
[16]

PunkNotDead [ IMAGINE ]

Czego jak ktoś chce iść na polibudę, to musi zdawać polski?

bo na polibudzie będzie mówił językiem polskim?

17.12.2008
19:58
smile
[17]

Łyczek [ Legend ]

PunkNotDead ---> W drugą stronę też to działa. Na studiach będzie potrzebował wiedzieć, że 51% (czyli prawie połowa punktów) to ocena dostateczna na studiach, więc matematyka jak najbardziej jest potrzebna :)

17.12.2008
19:59
[18]

W_Z [ Generaďż˝ ]

Język polski to nasz narodowy język, poza tym, aby zdać z niego maturę nie trzeba wykazywać się szczególną wiedzą-wystarczy pomyśl, matematyka była dla mnie banalna w gimnazjum, w liceum jest znacznie trudniej. Maturę zapewne zdam, ale te 30-40% nie wystarczy, by dostać się na dobre studia.
Nie dla każdego ciąg równań jest równie prosty jak odpowiedzenie na kilka pytań na podstawie tekstu.

17.12.2008
19:59
[19]

kudel1989 [ Pretorianin ]

Loczek czy uważasz, że ludzie z technikum są mniej inteligentni niż ci z liceum?? Wytłumacz mi swój tok myślenia. Sam uczę się w technikum to był mój świadomy wybór i nie uważam się za głupszego niż ci z liceum.

17.12.2008
20:00
smile
[20]

SirGoldi [ Gladiator ]

Jeden rocznik w górę i bym zdawał.

Ufff!

17.12.2008
20:01
[21]

Volk [ Legend ]

jak ktos idzie twardo na polibude to nawet lepiej isc do dobrego technikum niz do liceum (no chyba ze komus szkoda 1 roku)

w razie jakiegos kataklizmu zostaje sie przynajmniej z zawodem

17.12.2008
20:01
smile
[22]

Łysack [ Przyjaciel ]

Loczek - w technikum z reguły jest trudniej niż w liceum. Co więcej - jak ja się dostawałem do swojego technikum próg punktowy był znacznie wyższy niż w większości liceów w moim mieście. (moje technikum było bodajże na drugim miejscu w mieście - tuż za liceum, które co roku jest w pierwszej dziesiątce najlepszych szkół w Polsce)

<--- Volk

17.12.2008
20:02
[23]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

Jak człowiek chce to potrafi. Kwestia systematycznej pracy. Mi matma nie straszna. Bardziej boje się biol rozszerzonej :P

Choć matury z matmy nie pochwalam. Głupota i tyle. Równie dobrze fizyka, uczy logicznego myślenia.

17.12.2008
20:03
smile
[24]

Wybor [ ]

Bardzo dobrze, że matura z matematyki jest obowiązkowa! W końcu trochę humanistów się wykruszy :) Jak ja musiałem interpretować jakąś twórczość jakiegoś Mickiewicza albo zdecydować, czy Wokulski jest pozytywistą, czy romantykiem to było dobrze, tak? Teraz chociaż każdy będzie musiał umieć obliczyć jakieś rzeczy, które będą mu tak samo niepotrzebne jak mi polski. Będzie sprawiedliwie.

17.12.2008
20:04
smile
[25]

karolzzr [ Pyskaty Beszczel ]

Wg mnie bardzo dobrze że maturka z matmy będzie obowiązkowa :) Młodzież w końcu będzie musiała wziąć się za matmę, która to uczy logicznego myślenia :)

17.12.2008
20:04
smile
[26]

Caine [ Książę Amberu ]

Cieszcie się młodziaki. Ja bardzo żałuję że nie byłem motywowany do brania korepetycji z matmy. Nie przykładałem się więc do niej specjalnie bo i po co, a tu na studiach klops.

17.12.2008
20:08
smile
[27]

dj4ever [ Senator ]

Łysack-> ZSE był tuż za Kochanowskim? Nawet Chałuba wyprzedził? Kurde, to naprawdę musi być dobra szkoła.

17.12.2008
20:16
[28]

Łysack [ Przyjaciel ]

dj -> w 2005 tak jakoś było..

jeśli chodzi o próg minimalny to byliśmy bodajże 10 pkt za kochanowskim.

17.12.2008
20:20
[29]

dj4ever [ Senator ]

Wow, no to naprawdę robi wrażenie. Teraz chyba próg Wam się obniżył, mój kolega z 92 pkt się dostał :p ale o dziwo całkiem dobre sobie radzi :)

17.12.2008
20:27
[30]

BmrQ3 [ Konsul ]

Ja również potwierdzę, że matematyka stoi w technikum na wyższym, bądź co najmniej równym poziomie jak w liceach.

a obowiązkowy egzamin z matematyki uważam za świetny pomysł. Może gdy zdanie matury nie będzie w zasięgu pierwszego lepszego głąba, zacznie ona o czymś świadczyć...

17.12.2008
20:29
[31]

...NathaN... [ The Godfather ]

Żeby nie zdobyć 30% obojetnie czy z matury z polskiego, czy z matematyki to trzeba byc totalnym kretynem. Szczególnie, że materiał do obowiązkowej matury z matematyki będzie baaaardzo okrajony w stosunku do tego co było w ostatnich latach.

17.12.2008
20:32
[32]

Łysack [ Przyjaciel ]

dj -> do technikum? :)

jak ja sie dostawałem to minimum było bodajże 122 pkt, w kochanowskim 131 - o ile dobrze pamiętam:)

do liceum było coś około 80:P

17.12.2008
20:33
[33]

olu$ [ Chor��y ]

trzeba sie wykuć tylko wzorów skrótów itp i jakoś sie to zda;p

17.12.2008
20:39
[34]

-imperator- [ ! ]

baaardzo dobrze :D zrozumcie w końcu, ze nie kazdy musi mieć maturę i nie każdy musi być studentem...

(tak, zdawałem maturę z matmy, podst + rozsz)

17.12.2008
20:40
[35]

peterkarel [ Pool Shark ]

i dobrze wam tak !!! uczyć się nieuki !!!

17.12.2008
20:42
smile
[36]

Cartman___ [ Konsul ]

git , mniej durni na studiach bedzie

17.12.2008
20:46
[37]

Kozi89 [ Legend ]

Jestem typowym, humanistom, matury z matmy w obecnej formie bym nie zdał, ta która wejdzie za rok ma być łatwiejsza, ale kto tam wie. Na szczęście jestem ostatnim rocznikiem któremu się udało i matmy pisał nie będę.

17.12.2008
20:47
smile
[38]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

Ja tam i tak zamierzam rozszerzoną zdawać, więc wisimito :P

17.12.2008
20:51
[39]

stefan99 [ Konsul ]

humanistom

Pozdro chuman!

17.12.2008
20:53
[40]

Rapture [ Pretorianin ]

Ja na szczęście(taaa...)mam maturę w tym roku więc matma mnie ominie;)

17.12.2008
20:54
[41]

mineral [ Senator ]

Wreszcie debile, określający siebie humanistami będą mieli problem ;] Dzięki temu z liceów będą wychodzić ludzie inteligentni. Teraz każdy kto nie umie matmy określa siebie humanistą, żal; to co napisałem nie dotyczy prawdziwych humanistów - ludzi inteligentnych, potrafiących również myśleć logicznie.

17.12.2008
21:18
smile
[42]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

HiSin ==> Ten parapet który teraz dumnie określa się wymaganiami maturalnymi z matematyki nazywasz matematyką wyższą? To może ja się powinienem oburzyć, że w liceum każe się czytać książki grubsze niż 20 stron i nie wykłada się filologii polskiej w gimnazjach? :)

17.12.2008
21:26
[43]

egzi9000 [ Wytrawny Piwosz ]

Łysack -> a tak z czystej ciekawości :) W jakim mieście jest to technikum :)

A co do tematu, to mnie niestety czeka matura z majcy, ale co zrobić , trzeba się przygotować i tyle :)

17.12.2008
21:30
[44]

smuggler [ Patrycjusz ]

HiSin [ Level: 7 - Centurion ]

ty no na pewno ;|
Pojebało ich ;/ kurwa niech zrobią maturę ze wszystkich przedmiotów


>>>Taka wlasnie byla przedwojenna matura. Zdawalo sie z WSZYSTKICH przedmiotow z calych 4 lat liceum (w tym lacina albo greka) i to tak, ze mozg staje - egzaminy trwaly przez pare dni po KILKANASCIE godzin, a nauczyciele nie mieli litosci. Po co? Zeby mature dostawali ci, co naprawde sie uczyli. I w tym czasie maturzysta to byl KTOS, a gosc z "mgr" czy "inz." przed nazwiskiem to juz bylo panisko takie, ze hej.

A teraz wkrotce mature dostaniesz za to, ze byles na wiecej niz 50% lekcjach... i znaczy ona teraz tyle, co nic...

A co do matmy - ja mialem obowiazowa ale prosta nie byla. A bylem z niej mlot. I co? I sciagnalem, zdalem... DOdam, ze od tego momentu nigdy nie byla mi potrzebna w realu powyzej zakresu VIII klasowej szkoly podstawowej - wiec te wszystkie "oblicz objetosc kuli wpisanej w walec o promieniu r" czy "oblicz prawdopodobienstwo, ze siedemnascie razy pod rzad wyapdnie szostka podczas rzutu kostka", ze nie wspomnie o "oblicz dziedzine funkcji w przedziale: (bleeee...) o kant d... sobie mozna rozbic.

Obecnie matura nie jest nawet specjalnie przepustka na studia (bo tam trzeba osobno zdawac egzaminy z przedmiotow, ktore chcesz studiowac), wiec pod diabla kogos katowac czyms, czego nie lubi i nie bedzie potrzebowal? Rozumiem ew. na poziomie ELEMENTARNYM, zeby sprawdzic czy sobie w zyciu poradzi (oblicz % podatku, czy zysk z lokaty) to i owszem, ale powyzej? Od tego sa klasy profilowane, jak ktos idzie do matematycznej, to niech zdaje...

17.12.2008
21:36
[45]

smuggler [ Patrycjusz ]

Mineral - zatem kazdy matematyk, ktory nie bedzie potrafil napisac sonetu, bedzie kretynem, albo dobrze liczacycm idiota pozbawionym krzty wyobrazni? Uwazasz, ze to sprawiedliwa ocena?

Naturalnie definicja "nie lubie matmy, wiec jestem humanista" jest idiotyczna. Ale jesli ktos zamierza np. studiowac historie sztuki, to naprawde nie musi byc mistrzem w trygonometrii, czy znad wartosc podstawy logarytmy naturalnego "e" do piatego miejsca po przecinku.

Mateamtyk powinien rozumiec poezje, humanista winien umiec obliczyc ile lat minelo od bitwy pod Termopilami do Grunwaldu, ale nie dajmy sie zwariowac.

Bo inaczej ktos ci zaraz dolozy obowiazkowa mature ze spiewu albo rysunkow...

17.12.2008
21:47
smile
[46]

Kubek2006 [ Pretorianin ]

Eh na wstępie Cześć Smuggler :)

Co do matury z matmy to jest ona potrzebna mi bardzo, gdyż idę na PG na Informatykę, po co ściślak miałby w takim razie pisać J.Polski? Bo human pisze matmę.

17.12.2008
21:51
[47]

Volk [ Legend ]

Obecnie matura nie jest nawet specjalnie przepustka na studia (bo tam trzeba osobno zdawac egzaminy z przedmiotow, ktore chcesz studiowac)

otoz wlasnie matura jest teraz przepustka na studia. malo ktora uczelnia robi egzaminy rekrutacyjne.

17.12.2008
21:53
[48]

persik_ [ przyrodnik ]

Wszystko fajnie, tylko teraz przyszły lekarz będzie musiał zdawać chemię R, biologię R, fizykę R, matmę P, polski P, angielski P. Nie za dużo?

17.12.2008
21:54
[49]

szarzasty [ Mork ]

Wszystko fajnie, tylko teraz przyszły lekarz będzie musiał zdawać chemię R, biologię R, fizykę R, matmę P, polski P, angielski P. Nie za dużo?

nie

17.12.2008
21:55
[50]

mateusz1993 [ Pretorianin ]

A co do tej matmy, to czy rzeczywiście są znowu takie plany, że tylko przez te 2 lata ma byc obowiązkowa, a później już mają to odwołać?

17.12.2008
21:56
[51]

Kubek2006 [ Pretorianin ]

Od 2010 ma być obowiązkowa.

17.12.2008
21:57
[52]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

Wszystko fajnie, tylko teraz przyszły lekarz będzie musiał zdawać chemię R, biologię R, fizykę R, matmę P, polski P, angielski P. Nie za dużo?

No to zależy od uczelni, ja fizyke zdaje podstawke bo na WUM fizyki R nie wymagają. :P Za dużo? Wątpie. Na studiach i tak będzie tego 20x tyle :P

EDOT: A ja mam jeszcze tym gorzej, że będę pierwszym rocznikiem z obowiązkową maturą z matematyki i ani nauczyciele dokładnie nie wiedzą jak mają nas przygotować, ani ludzie odpowiedzialni za przygotowywanie matury nie będą mieli żadnego obrazu tego, jaką trudność zadań mogą dać na poziom podstawowy.
No to witaj w klubie.

17.12.2008
22:00
[53]

mineral [ Senator ]

zatem kazdy matematyk, ktory nie bedzie potrafil napisac sonetu, bedzie kretynem, albo dobrze liczacycm idiota pozbawionym krzty wyobrazni?

Wątpie czy nawet połowa tych humanistów by to potrafiła...


Ale jesli ktos zamierza np. studiowac historie sztuki, to naprawde nie musi byc mistrzem w trygonometrii, czy znad wartosc podstawy logarytmy naturalnego "e" do piatego miejsca po przecinku.

Równie dobrze można powiedzieć, po co osoba mająca zostać inżynierem ma znać twórców wszystkich okresów literackich albo napisać esej na 1000 słów w pół godziny. Mowa przecież o zdaniu matury z matematyki, czegoś co chyba nie jest nieosiągalne dla człowieka inteligentnego?

Mateamtyk powinien rozumiec poezje, humanista winien umiec obliczyc ile lat minelo od bitwy pod Termopilami do Grunwaldu, ale nie dajmy sie zwariowac.

Jakby każdy potrafił tylko tyle, to bylibyśmy społeczeństwem idiotów.

17.12.2008
22:14
[54]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Według mnie matma uczy logicznego myślenia. Więc wymagajmy chociaż jej podstaw na maturze.

17.12.2008
22:22
[55]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

A to nie jest tak, że na pierwszym roku studiów, niemal wszystkie kierunki mają przedmiot matematykę, lub matematyko podobny (statystyka, prawdopodobieństwa itp.?

17.12.2008
22:25
[56]

Glob3r [ Tots units fem força ]

A dla mnie matura z matmy to idiotyzm. Nigdy swojej przyszłości nie wiązałem z matematyką, bądź przedmiotami ściśle z nią związanymi i nie widzę kompletnie żadnego powodu dla którego miałbym się uczyć jakiś popieprzonych ciągów, wartości wymiernych czy innych rzeczy, które będą dla mnie kompletnie nieprzydatne po wyjściu z liceum.
A ja mam jeszcze tym gorzej, że będę pierwszym rocznikiem z obowiązkową maturą z matematyki i ani nauczyciele dokładnie nie wiedzą jak mają nas przygotować, ani ludzie odpowiedzialni za przygotowywanie matury nie będą mieli żadnego obrazu tego, jaką trudność zadań mogą dać na poziom podstawowy.

17.12.2008
22:25
smile
[57]

smuggler [ Patrycjusz ]

Kubek - no wiesz, kazdy polski maturzysta jest Polakim (ew. wiekszosc ;P) wiec jednak powinien sie wykazac, ze jezyk polski mu nieobcy jest.

Volk - a to sorki, wypadlem z obiegu. :) Ale mimo wszystko matme widzialbym jako opcjonalny przedmiot, ci co zdaja na polibude wiadomo, ze beda mieli duzo z matma do czynienia, wiec powinni ja wybierac by zobaczyc czy w ogole maja szanse na poli wytrwac :)

Mineral - napisac sonet zadna sztuka, sztuka jest napisanie DOBREGO sonetu :).


->Równie dobrze można powiedzieć, po co osoba mająca zostać inżynierem ma znać twórców wszystkich okresów literackich albo napisać esej na 1000 słów w pół godziny. Mowa przecież o zdaniu matury z matematyki, czegoś co chyba nie jest nieosiągalne dla człowieka inteligentnego?

Szczerze mowiac nie uwazam, zeby inzynierowi bylo to BARDZO potrzebne, wystarczy zeby odroznial romantyzm od pozytwizmu, a barok od baraku. :) BO bez urazy ale wiekszosc z nich po maturze i tak czyta raczej literature fachowa niz eseje o poezji sredniowieczniej, wiec "zakuc/zdac/zapomniec".


Mateamtyk powinien rozumiec poezje, humanista winien umiec obliczyc ile lat minelo od bitwy pod Termopilami do Grunwaldu, ale nie dajmy sie zwariowac.

->Jakby każdy potrafił tylko tyle, to bylibyśmy społeczeństwem idiotów.

I tak juz jestesmy, bodaj 30% ludzi nie rozumie tego, co mowia we Wiadomosciach. :)
Ale nie bede sie klocil, ty masz racje teoretyczna, a zycie i tak gra po swojemu - ja bym juz na pewno nie zdal matury z matmy, a pewnie oblalbym klasowke w I licealnej (kula wpisana w walec... aaaaargh), zas wiekszosc z inzynierow nie widzialaby zadnej roznicy pomiedzy Kraszewskim i Krasickim.

Swoja droga taka anegdotka. Ktos zapytal Einsteina jaka jest predkosc dzwieku. Gosc odparl, ze nie ma pojecia. Pytajcy wpadl w szok:
- NO JAK TO?! Pan, jeden z najwiekszych fizykow w historii, nie zna takiej informacji? Przeciez to zakres szkoly podstawowej!
Einstein odparl z usmiechem:
- Nie znam, bo do niczego mi niepotrzebne. Ale DOKLADNIE wiem gdzie znalezc w razie potrzeby te dane.

Nasz system edukacji Anglicy okreslili jako znakomity - o ile ktos zamierza zawodowo rozwiazywac krzyzowki albo wystepowac w quizach. Ale niezbyt przydatny w tzw, realu. Stad nasi nastolatkowie szokuja w angielskich szkolach wiedza encyklopedyczna - ale potem nie potrafia tego wykorzystac w zajeciach w stylu "oblicz ktora lokata bedzie korzystniejsza".

17.12.2008
22:32
[58]

...NathaN... [ The Godfather ]

olu$ >> trzeba sie wykuć tylko wzorów skrótów itp i jakoś sie to zda;p >>

Na maturze można korzystać z tablic ze wzorami (czyli taka kilkustronnicowa książeczka), gdzie są wszystkie potrzebne wzory. Ty masz tylko umiec je wykorzystać.

17.12.2008
22:48
[59]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

,,Matematyka na maturze jest w banalnej formie''

taka banalna forma sprawi ze nie zdam tej matury,kompletnie nic z matmy nie umiem,nawet dzielenia pisemnego.

17.12.2008
22:50
smile
[60]

Wybor [ ]

Nie martw się na maturze można mieć kalkulator.

17.12.2008
22:54
[61]

Mraauuu [ Centurion ]

Nawet profesorowie uniwersyteccy mówią, że dobrze jest, że matma będzie na maturze, bo każdy musi umieć policzyć rzeczywistą ratę kredytu itd...

17.12.2008
22:56
[62]

mateuszek15 (2) [ Konsul ]

Ja mam same piątki z matmy i jeśli ta matura ma być tak prosta jak te sprawdziany co mam na lekcji to liczę na ponad 80% ba nawet na ponad 90% :D

17.12.2008
23:01
[63]

mineral [ Senator ]

Swoja droga taka anegdotka. Ktos zapytal Einsteina jaka jest predkosc dzwieku. Gosc odparl, ze nie ma pojecia. Pytajcy wpadl w szok:
- NO JAK TO?! Pan, jeden z najwiekszych fizykow w historii, nie zna takiej informacji? Przeciez to zakres szkoly podstawowej!
Einstein odparl z usmiechem:
- Nie znam, bo do niczego mi niepotrzebne. Ale DOKLADNIE wiem gdzie znalezc w razie potrzeby te dane.


Tak, to prawda, nie potrzebujemy uczyć się rzeczy wyspecjalizowanych, skoro mamy inną specjalizację, nie muszę więc znać różnicy pomiędzy pozytywizmem a romantyzmem, wystarczy zajrzeć do źródeł. Dlatego nie powinno się przykładać wagi do teorii, a do praktyki.

Nasz system edukacji Anglicy okreslili jako znakomity - o ile ktos zamierza zawodowo rozwiazywac krzyzowki albo wystepowac w quizach. Ale niezbyt przydatny w tzw, realu. Stad nasi nastolatkowie szokuja w angielskich szkolach wiedza encyklopedyczna - ale potem nie potrafia tego wykorzystac w zajeciach w stylu "oblicz ktora lokata bedzie korzystniejsza".

Według mnie również powinniśmy ograniczyć nauczanie teoretyczne a zacząć stosować praktyczne.

taka banalna forma sprawi ze nie zdam tej matury,kompletnie nic z matmy nie umiem,nawet dzielenia pisemnego.

To chyba znak, że powinieneś dać sobie spokój z liceum/technikum i pójść do szkoły zawodowej (o ile tam przyjmują takich bezmózgów).

17.12.2008
23:05
smile
[64]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

"taka banalna forma sprawi ze nie zdam tej matury,kompletnie nic z matmy nie umiem,nawet dzielenia pisemnego."

Moglbys mi wyjasnic, najlepiej na przykladzie, jak mozna nie umiec dzielenia pisemnego ? Pytam powaznie. Mysle i nie moge wykombinowac.

17.12.2008
23:06
smile
[65]

Grzesiek [ www eRepublik com PL ]

I bardzo dobrze!


Wreszcie coś się dobrego w tym szkolnictwie zmieni.

taka banalna forma sprawi ze nie zdam tej matury,kompletnie nic z matmy nie umiem,nawet dzielenia pisemnego.


Nie przejmuj się - ktoś rów wykopać będzie musiał :)

25.12.2008
20:54
[66]

Xerces [ A.I. ]

Są dwie szkoły, które uzasadniają słuszność matematyki na maturze. Pierwsza argumentuje jej praktycznym zastosowaniem, najczęściej potem pisząc o ratach kredytu, a druga tym, że matematyka na poziomie szkolnym, może nie jest przydatna sama w sobie, ale uczy logicznego myślenia. Tyle, że po pierwsze, obecnie matura raczej nie koncertuje się na praktycznych zastosowaniach, a po drugie matematyka w formie w jakiej jest teraz wykładana, nie uczy myślenia, tylko mechanicznego podstawiania do wzorów. Tak więc, mimo, że należę do tej drugiej grupy, to jednak zmieniłbym trochę kształt matury, a także lekko zmienił treści nauczania. Pchnąłbym to wszystko trochę w stronę logiki i samego wnioskowania (mowa o poziomie podstawowym).
Na maturze mogłoby się pojawić zwykłe zamknięte pytania, np. jak:

„Jeśli dostanę podwyżkę, to wtedy kupię samochód na raty”.
Czy z tego zdania wynika, że:
a) Jeżeli nie dostanę podwyżki, to wtedy nie kupię samochodu na raty,
b) Jeżeli kupię samochód na raty tzn. że dostałem podwyżkę,
c) Jeżeli nie kupię samochodu na raty tzn. że nie dostałem podwyżki,
d) Jeżeli dostanę podwyżkę, to nie kupię samochodu za gotówkę.

„Od jutra, Zbyszek będzie się systematycznie uczyć”.
Czy z tego zdania wynika, że:
a) Do dnia dzisiejszego Zbyszek w ogóle się nie uczył,
b) Do dnia dzisiejszego Zbyszek uczył się niesystematycznie,
c) Do dnia dzisiejszego Zbyszek uczył się systematycznie,

Czy ze zdania „Każdy Polak jest bogaty lub pracowity” wynika, że „Każdy Polak jest bogaty lub każdy Polak jest pracowity”?
Czy ze zdania „Każdy Polak jest bogaty lub każdy Polak jest pracowity” wynika, że „Każdy Polak jest bogaty lub pracowity” ?
Czy ze zdania „Istnieje Polak który jest bogaty i pracowity” wynika, że „Istnieje Polak który jest bogaty i istnieje Polak który jest pracowity”?
Czy ze zdania „Istnieje Polak który jest bogaty i istnieje Polak który jest pracowity” wynika, że
„Istnieje Polak który jest bogaty i pracowity”?

We Wrocławiu mieszka 600000 ludzi. Dzielimy ich na dwie grupy. Grupa A o liczności 1000 ludzi, mających powyżej 2m wzrostu i grupę B składających się z ludzi, mających do 2m wzrostu włącznie.
Czy z tego wynika, że:
a) We Wrocławiu jest przynajmniej 150 ludzi ze wzrostem co najmniej 1,90m,
b) We Wrocławiu nie ma 150 ludzi ze wzrostem co najmniej 1,90m,
c) We Wrocławiu istnieje dwójka ludzi, których różnica wzrostu jest mniejsza niż 5cm,
d) Połowa mieszkańców Wrocławia ma mniej niż 2,05m wzrostu,
e) 1,5% mieszkańców Wrocławia ma więcej niż 2m wzrostu,
f) 1000 wrocławian ma więcej niż 2m wzrostu,
g) Istnieje wrocławianin, który ma 2m wzrostu.
Itd. itp.

Można jeszcze dołożyć zadanie, gdzie definiuje się obiekt A i podaje jego własności. To samo robi się z obiektem typu B i zapytać czy obiekt typu A, jest obiektem typu B. Czyli np. można w ten sposób zdefiniować komunizm, potem system lewicowy i zapytać czy z tych definicji wynika, że komunizm jest systemem lewicowym.
Śmiało też wprowadziłbym podstawy relacji i wrzucił zadania w stylu: Na zbiorze mieszkańców Polski zdefiniowano relację R: Mieszkaniec1 jest w relacji R z Mieszkaniec2 wtedy i tylko wtedy kiedy mają tę samą płeć.
Czy relacja R jest zwrotna, symetryczna, przechodnia, spójna?

Taka matura faktycznie sprawdzałaby, czy ktoś potrafi myśleć. Takich zadań dać około 50%, drugie 50% czysto praktycznych.
Jednak nie ma się co oszukiwać. Pewnie w 2010r. zobaczymy zadania typu: ”Asia ma działkę w kształcie prostokąta o wymiarach 2m na 10m. Oblicz jej pole (podp. to 20m^2 czyli zakreśl odpowiedź c)).

Wiadome,ze większość osób jej nie zda

I bardzo dobrze, najwyższa pora aby podnieść trochę prestiż wykształcenia poczynając od matury. A nie można podnieść prestiżu posiadania matury bez obniżenia jej zdawalności.

25.12.2008
21:02
smile
[67]

Regis [ ]

taka banalna forma sprawi ze nie zdam tej matury,kompletnie nic z matmy nie umiem,nawet dzielenia pisemnego.

Zatrwazajace jest to, ze wiekszosc ludzi zgrywa intelektualistow i zapytani w towarzystwie okazuja sie milosnikami poezji, znaja na pamiec poezje Mickiewicza i wszystkie najwazniejsze dziela literatury polskiej, a rownoczesnie z rozbrajajaca szczeroscia - bez najmniejszej obawy i z pelna swiadomoscia swoich slow - przyznaja, ze sa kompletnymi debilami, ktorzy nie potrafia logicznie myslec, wnioskowac, albo chociaz odtworzyc najprostszego (prostsze jest chyba tylko dodawanie pisemne), w 90% mechanicznego schematu dzialania.

Ale dlatego wlasnie matura z matematyki powinna byc obowiazkowa :)

25.12.2008
22:06
[68]

Likfidator [ Konsul ]

I bardzo dobrze, najwyższa pora aby podnieść trochę prestiż wykształcenia poczynając od matury. A nie można podnieść prestiżu posiadania matury bez obniżenia jej zdawalności.

Kilka lat temu rozmawiałem z moją nauczycielką od polskiego z liceum i pytałem się jak to teraz z tą nową maturą jest (ja zdawałem jeszcze starą). Ona stwierdziła, że to jest tragedia, bo co roku 15-20% osób matury nie zdało, a teraz wszyscy zdają. Poziom jest dużo niższy, bo muszą w 3 lata zrobić to na co wcześniej mieli 4 lata, a pewnie nawet więcej, bo dawniej po 8 klasach podstawówki uczeń wiedział dużo więcej niż teraz po gimnazjum.
Matematyka w szkole średniej to tragedia. Wyrzucili tyle materiału, że nawet nie ma z czego matury zrobić. Na większości kierunków ścisłych są organizowane specjalne zajęcia trwające 30 godzin, których celem jest zrobienie od zera materiału z liceum, bo nowy student nawet nie wie jak pochodną funkcji policzyć.

taka banalna forma sprawi ze nie zdam tej matury,kompletnie nic z matmy nie umiem,nawet dzielenia pisemnego.

To nie jego wina, że tego nie umie(a chce zdać maturę), ale systemu edukacji. Poza tym znaczna część nauczycieli nie powinna wykonywać swojego zawodu. Ja jestem teraz na 5-tym roku matematyki i mam "koleżanki", które wybrały specjalność nauczycielską, ale tyle z tej matematyki potrafią, co wyuczyć się kilkudziesięciu zadań ze zbiorków i wykuć twierdzenia z dowodami. Nie chcę uogólniać oczywiście, bo jest kilka osób, które powinny świetnie sobie poradzić z pracą w szkole, ale aż żal mi tych dzieci, które będą musiały się męczyć z tymi "paniami"...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.