gregoriusek [ Pretorianin ]
dziwny problem z siecia bezprzewod.
Witam!
Zglaszam sie z problemem, ktory bardzo chcialbym rozwiazac. Otoz w mieszkaniu na stancji mamy router. Korzystalismy z niego w trojke, z kuzynem i kolega. nagle z dnia na dzien stalo sie cos dziwnego i tylko mnie rozlacza co jakies 5 minut , tak ze musze laczyc sie ponownie. a dokladniej jestem dalej polaczony z siecia ale dostepne sa tylko lokalne polaczenia (przynajmniej tak jest napisane ) a nie ma internetu. Nigdy tak nie mialem, a jezeli juz to rzadko, raz na kilka dni.
Myslalem ze to moze cos z moim komputerem, ale wrocilem do domu i tam bez problemu lacze sie z routerem bezprzewodowo, podobno rzecz sie ma na uczelni i w kfc.
Macie moze jakis pomysl w czym moze tkwic problem ? co powinienem sprawdzic, zmienic ?
raz ze mnie to strasznie denerwuje, dwa - denerwuje mnie moj kuzyn ktory studiuje na politechnice informatyke i nic nie umie zrobic - chcialbym mu utrzec nosa ;P !
licze na Wasza pomoc, milego !
gregoriusek [ Pretorianin ]
ach, i sprawdzielm czy nie mam jakiegos wirusa. zmienilem tez mac na wypadek jakby, no nie wiem jakby co, ale tak na wypadek. Wyrzucilem tez siec ze stalych polaczen i na nowo je skonfigurowalem i nic. Wlaczylem tez w ustawieniach opcje najbardziej agrywna mobilnosc. nie wiem co to bylo, ale brzmi dumnie.
jakby to pomoglo troche, gdyz tym razem rozlaczylo mnie po jakichs 10 minutach.
jakies pomysly?