GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Napiszmy petycję do LEM-u o polonizację MORRORWIND !!!

02.10.2001
12:45
smile
[1]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Napiszmy petycję do LEM-u o polonizację MORRORWIND !!!

Co wy na to, zwłaszcza polscy cRPGowcy ? Nie każdy zna język angielski doskonale, a nawet średnio zaawansowanym graczom o wiele łatwiej by się grało, gdyby teksty były po polsku (wokale - jak zazwyczaj - lepsze pewnie byłyby oryginalne).
Nie wiem co można by zrobić w takim przypadku oprócz samej petycji, ale może wpłacenie pewnej sumy dla zapewnienia, że NA PEWNO KUPIĘ ORYGINAŁ by coś dało... Gdyby firma miała pewność że już w tej chwili dużo osób jest zdecydowanych na zapewnienie o kupnie tej gry, dla nich byłoby to dodatkową reklamą i w jakimś stopniu zapewnieniem że jest sens polonizować tytuł z tak dużą ilością takstu... Jak myślicie ? Możemy coś zrobić, czy raczej wszelkie działania nie mają sensu ?

02.10.2001
13:23
[2]

Soulcatcher [ Prefekt ]

obawiam się iż będzie to ciężka sprawa bo gdyby polonizacja wchodziła w grę musiał by być zrobiona bardzo dobrze, a tekstu jest bardzo bardzo bardzo dużo i gra która i tak jest droga musiała by kosztowac jeszcze więcej

02.10.2001
13:32
[3]

leo987 [ Senator ]

mariooshus--> pomysł niezły, tylko jedna uwaga odnośnie propozycji przedpłaty. Myslę że w obecnej sytuacji gospodarczej pomysł jest trochę fantastyczny - czytaj kontrowersyjny. Dajesz firmie pieniadze i nie masz pewności jaki będzie ostateczny produkt (jakoś tak mnie zycie nauczyło nie kupować kota w worku). Jeżeli wydawca jest uczciwy to wykona swe zadanie wzorowo. A jeżeli nie Twoja forsa pójdzie na parówki z keczupem zamiast na porządnego tłumacza.

02.10.2001
13:40
[4]

Azirafal [ Konsul ]

Ja jestem za polonizacją gry, ale niech trwa krótko. Bo jeśli przez to wydanie gry opóźni się o pół roku, to ja dziękuje.

02.10.2001
13:46
smile
[5]

Garak [ Szpieg ]

Nie mam nic przeciwko polonizacji pod warunkiem ze bedzie mozna rowniez kupic wersje oryginalna :))) ... Przyklad Arcanum uwazam wiec za doskonaly.

02.10.2001
13:59
[6]

Adamus [ Gladiator ]

Garak --> Masz rację. Zreszta w Arcanum tez jest koło 1.000.000 słow, czyli teksty w obu grach są porównywalne. Od razu sie zadeklaruję że jeżeli LEM zlokalizuje ta grę to ją na pewno do nich kupię, w innym przypadku chyba pójdę na giełdę, tym bardziej, że jest to dystrybutor, który ma najbardziej złodziejskie ceny na naszym rynku. Wystarczy popatrzec po ile sprzedawali Wizards & Warriors czy Wampire, by po kilku miesiącach spuszczać cene o ponad połowę. Dlatego z w tym wypadku nie dam sie przez nich nabić w butelkę i nie wywale 200 zł na grę którą później będą sprzedawać za 60 (jak to było w przypadku W&W :-((().

02.10.2001
14:39
smile
[7]

Kacperczak [ ]

Mariooshus -> możesz liczyć na moją kontrpetycję :>

02.10.2001
15:29
smile
[8]

KrUgEr [ Konsul ]

JA MAM NIEZŁY POMYSŁ !!!!! Niech LEM wyda jak najszybciej wersje oryginalna za rozsadna cene. A potem jak najszybciej przystapi do polonizacji i niech sprzedaje spolszczajacego patcha w osobnym pudelku albo jako cos w stylu eXtraGry za jakies 20 - 30 zł.

02.10.2001
15:35
smile
[9]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Leo -----------> Wiem, że w dzisiejszych czasach takie podejście może się wydawać dziwne, ale spojrzałem na to ze strony "fanatyka" (używając jednego z najpopularniejszych ostatnio słów ;) gier cRPG. Jeśli się nie mylę to z Demise chyba było tak, iż firmie zabrakło kasy na prace nad grą i wypuścili w net wiadomość z prośbą o dotacje. Zgłosiły się tysiące ludzi którzy chcieli zagrać w ten tytuł i to mając wgląd tylko w jakieś na pewno nie do końca kompletne materiały. Jeśli tak było w tamtym przypadku, to jak nie patrzeć pozytywnie na polonizację Morrorwind, skoro już w tej chwili nie tacy goście jak ja, ale prawdziwi wyjadacze cRPG ogłaszają, iż będzie to jeden z najlepszych tytułów z gatunku... Do tego na pewno oprócz materiałów opublikowanych do tej pory dochodzi fakt wydania wcześniej Daggerfalla (jak oczywiście wiecie - uważanego przez wielu za cRPG wszechczasów). Jeśli więc polonizacją miałby zająć się dystrybutor to myślę że NA PEWNO nie była by to kasa wyrzucona w błoto ani tym bardziej stracona. W końcu firma raczej chciałaby sobie zrobić renomę i zarobiś kasę a nie stracić... A polonizacja pozwoliłaby na sprzedaż na pewno większej ilości egzemplarzy gry niż jej wersji angielskiej (bo jak było powieedziane wcześniej - ponad 1 milion słów to nie lada wyzwanie dla gracza jeśli chodzi o zasób słownictwa jaki trzeba posiadać żeby grać bez problemów...). Dużo przewcież mówi sukcej Baldursów oraz teraz napalenie spolonizowanym Arcanum (BG jak dla mnie nie jest czymś szczególnym, z kolei na Morrorwind czekam "z wypiekami na twrzy". Nie tylko ja...)

02.10.2001
15:38
[10]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Kacperczak -------> Oki, może umiesz język angielski "perfect", ale dla wielu osób jest to bariera nie do przebicia... A na pewno nawet średnio zaawansowanemu, gdyby miał zrozumieć każdy niuans wypowiedzi - łatwiej byłoby wczuć się w świat gry...

02.10.2001
16:01
smile
[11]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

A czy LEM da sobie radę z tak wielkim wyzwaniem, bo jeśli ma to wydać w stylu Mirage (MM7) "to ja dziękuję po stoję" (wolę w angielskim). Mariooshus -->> Nie przesadzaj z tą barierą, Ja uczyłem się grać w cRPGi w wersjach tylko angielskich, kiedy o polonizacjach można było tylko sobie snić :))) Podobnie jak większość dawałem sobie nieźle radę !!! TRochę wiary w siebie. Aczkolwiek mogłoby być w języku polskim !!!!

02.10.2001
16:47
[12]

Matt [ Knight of the Night ]

Rany, napiszmy petycje zeby nam tej polonizacji oszczedzili!

02.10.2001
16:49
[13]

picuś [ Generaďż˝ ]

Jakoś watpie zeby wszelkie petycje mialy sklonic LEM do wydania Morrorwind w wersji PL. Wystarczy spojrzec na Wizards and Warriors ktore zostalo wydane w calkowicie orginalnej wersji , nawet instrukcji nie chcialo im sie prztlumaczyc wiec jak tu liczyc na lokalizacje gry w ktorej jest okolo 1.000.000 slow?

02.10.2001
17:15
smile
[14]

MASter# [ Chor��y ]

Czekam na tę gre bo Daggerfall byl dla mnie najlepszym cRPG. Jednak za słabo znam angielski zeby kupic wersje angielska w ciemno (może będzie tyle fajnego tekstu że.. nie będe miał zdrowia tłumaczyć ze słownikiem haha..) Za to wersje spolonizowaną kupie napewno, a angielską kupię... inaczej.... PS. Najlepiej tylko teksty, dzwiek w grach i filmach wolę oryginalny.

02.10.2001
17:26
[15]

Matt [ Knight of the Night ]

Mariooshus - piszesz ze Kacperczak zna angielski perfect - zgadnij gdzie sie go tak nauczyl? 99% ze gral w oryginaly! Ja nauczylem sie grajac w gry po angielsku takich slowek, ze ludzie na studiach sie dziwia (a chce zaznaczyc, ze gdy dostalem kompa o tym jezyku pojecia nie mialem!). Choc doceniam to co robia dystrybutorzy, zawsze bede popieral oryginalne wersje gier!!!

02.10.2001
20:04
[16]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

masz 1000% racje sam tak sie nauczylem jezyka tzn. z gier komp. oraz ksiazek po angielsku (ksiazki do ADnD), i to jet najlepszy sposob na nauke bo jak czlowiek chce to sie nauczy wszystkiego....

03.10.2001
08:54
smile
[17]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

MASter# -> Poperam !!! W podobny sposób nabędę TES III Morrowind :)) Matt -> Co do nauki języka to bym polemizował, choć sam w ten sposób się nauczyłem (patrz post wyżej) szczególnie jak teksty są staroangiesczyzną pisane, natomiast co do oryginałów to się zgadza, klimat stworzony przez twórców jest o wiele lepszy niż przez ich następców przy tworzeniu lokalizacji (np.: BG - pamiętny kowal :)))

03.10.2001
09:02
smile
[18]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Macie rację mówiąc, że w czasie grania można nauczyć się języka w którym jest zrobiona gra. Do tej pory wszystkie cRPG które ukończyłem były w wersji angielskiej i nie przeszkadzało mi to na tyle by przeszkadzać w grze. Ja też angielskiego nauczyłem się przede wszystkim z gier cRPG i oldschoolowych przygodówek. Chodzi mi jednak o ty, że pewna grupa ludzi w ogóle nie ruszy tego tytułu wiedząc że jest on tylko w języku angielskim i zawiera ponad 1 milion słów... A co wtedy gdy niektóre wypowiedzi lub teksty będą pisane stylizowanym językiem ze zwrotami których nie znajdziesz w żadnym słowniku ? A do tego będziesz miał je pisane lub mówione wierszem ? W takixh przypadkach polonizacja bardzo pomaga... Ale oczywiście ile osób tyle zdań :))). Ja też wolę oryginalne głosy postaci, ale naprawdę fajnie by było mieć opcjonalny tekst który można by włączyć lub wyłączyć w czsie gry. Na pewno nie przeszkadzałoby to w grze lecz i pomagało w nauce języka angielskiego :))) Pozdrawiam wszystkich.

03.10.2001
09:35
smile
[19]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Mariooshus -> I tu Cie POPIERAM !!!!

03.10.2001
10:01
smile
[20]

leo987 [ Senator ]

Mariooshus--> poruszyłes ciekawy temat - "fanatycy: cRPGów. Ja mam trochę bardziej trzeżwe spojrzenie na temat gier i sposobów ich reklamowania (ponieważ sam pracuję w marketingu i wiem jakich się technik używa, by przekonać kogoś do kupna. Mało tego , jeszcze lepiej potrafie opisać fakt przedstawiania danych na wykresach i w róznych analizach, dowolnie do pożądanego przez zlecającego efektu. Nie oszukujmy się. nawet największą porażke można przedstawić jako niesamowity sukces :))))). Dlatego teksty reklamujące dany tytuł nie robią na mnie najmniejszego wrażenia. Gdybyś się zastanowił i spojrzał na zimno na hasła umieszczane na okładkach pudełek z grami dowiedziałbyś się np. że "BG2" to "największa przygoda Twojego życia" i inne takie tam bzdury. Rozumiem, że Morrowind może stać się dal Ciebie grą idealną, ale bez przesady. To tylko gra, której średni żywot na rynku to około 3 miesiące - po roku stanieje, po dwóch zniknie z półek, a po pięciu nikt nie będzie o niej pamiętał (po za grupką zapaleńców i historyków). A za dziesięć lat nie uruchomisz jej nawet na swoim kompie :)))) Nie chciałbym nikogo tu dołować, ani podcinac mu skrzydeł tym tekstem. Proszę jednak, byście nie dali ponieść się emocjom i wpływie reklamy na Wasze życie, ponieważ gra to tylko gra, a prawdziwa przygoda czeka za rogiem na świeżym powietrzu, a nie przed ekranem monitora :)))) Pozdrawiam

03.10.2001
10:05
[21]

Matt [ Knight of the Night ]

Leo - wiem o jakiej przygodzie mowisz - fan gier komputerowych spotyka "za rogiem" grupe dresiarzy ...hmmm :)

03.10.2001
12:35
smile
[22]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

leo987 ->> Z tą przygodą to bym naprawdę polemizował, wole przygodę w grach ktorą sam kreuje, niż na świeżym ppowietrzu :(( Popatrz na stan rzeczy w Polsce, jak słysze o opłatach za przejście przez granicę i innych rozwiązaniach problemu dziury budżetowej, to mi naprawdę nie chce się żyć w tym realnym świecie, wole wirtualny :))) To tylko maluteńki przykład, a jest ich naprawdę baaardzo dużo, nie mówiąc o problemach w domu, ktore są i będą i to u każdego ! Tak też większość tutaj społeczności ucieka właśnie od tych szarych problemów. No chyba że Cię stać pojechać na Majorkę choć raż w roku, a to już jest inna bajka ;-)) Ja np. odprężam się grając w jakiś dobry RPG i wolę to niż wyjście na miasto i patrzenie na pałkarzy czy też na inne ponure elementy naszego społeczeństwa, no chyba ze jade do lasu wktórym to się naprawdę odprężam :))). Aha jeszcze jedno co do czasu trwania gier, tu się właśnie mylisz ja tam gram w MM6 już ładne parę lat, i za każdym razem coś nowego odkrywam. Przykro mi tylko, że podchodzisz do wszystkich gier tak profesjonalny sposób, no ale w pewien sposób Cię rozumiem w końcu masz taką pracę a ona Cię w ten a nie inny sposób trochę wypacza :(( A co do reklamy to masz całkowitą rację bo sam padłem ofiarą kilku gier przereklamowanych :((( Pozdrawiam i jeśli Cię urazam tym postem to przepraszam !

03.10.2001
12:49
smile
[23]

Adamus [ Gladiator ]

Bodziu --> Leo jest tak wypaczony, że juz bardziej sie Go nie da skrzywić ;-))). Teraz to juz tylko mozna Go prostować. A ostatnio to strasznie skłapcaniał i czasami tylko co spokojniejszym uczestnikom forum sie odgryzie ;-))). Do bardziej bojowych nawet nie podchodzi :-)))).

03.10.2001
13:04
smile
[24]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Leo -------> Gram od czasów małego Atari i niejeden tytuł widziałem, od początku swego kontaktu z grami byłem wybredny co do wyboru tytułów. Wydaje mi się dlatego iż mam na tyle dobre doświadczene na tym polu, by nie dać wcisnąć sobie kitu. Biorąc pod uwagę teraz jeszcze praktycznie nieograniczony dostęp do netu prawdopodobieństwo zakupienia "bubla" powinno spaść praktycznie do zera. Wiele informacji podawanych przez producenta (screeny, trailery, opisy świata gry, ras, klas, postaci itd, itp) daje to, iż z grubsza wiadomo czego można spodziewać się po prawie każdym tytule. I nie robi na mnie wrażenia nawet całostronicowa reklama jakiejkolwiek gry, skoro wiem z wielu źródeł iż jest byle jaka albo po prostu coś mi w tym tytule nie pasuje. Dlatego może słowo "fanatyk" którego użyłem było troszkę za mocne. Po prostu lubię grać ;-) a już szczególnie w cRPG, ale mimo to nie w gram w każdego przedstawiciela tego gatunku tylko dlatego bo to cRPG :-). Oprócz tego iż gra jest cRPG, musi spełniać jeszcze pewne (stawiane przeze mnie) warunki. Jeśli tak nie jest, to chociażbyś nie wiem jakich technik używał, nie namówiłbyś mnie nawet do wzięcia gry za darmo :-). Jednak znam też takie osoby które - jak piszesz - bezkrytycznie ulegają reklamie lub polegają na recenzji z jakiegoś jednego źródła. W takim przypadku faktycznie może się zdarzyć że pieniądze będą wyrzucone w błoto a gracz nie będzie pamiętał o grze już tydzień od jej zakupu...

03.10.2001
13:18
smile
[25]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Bodziu -------> Ja z kolei do tej pory lubię pogrywać sobie w stare Amigowe perełki, a w cRPG nie gram tylko po to by go skończyć, lecz zazwyczaj staram się zdobyć wszelkie najlepsze artefakty i przedmioty oraz jak najlepiej rozwinąć postać/drużynę. W takim przypadku gra się naprawdę długo :))). A mając do wyboru mierne nowe tytuły i ten jeden stary "naj" - też chyba wolałbym zagrać w niego jeszcze raz i starać się odkryć w nim coś nowego :))). Myślę jednak, iż Arcanum, Wizardry8 czy Morrorwind odciągną cię chociaż na trochę od M&M6 :)))

03.10.2001
13:25
smile
[26]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Ale z was znajomi ! Myślałem że chociaż jedna osoba będzie chciała spolonizowanego Morrorwinda, wtedy "siła nas" by była i na pewno byśmy wpłynęli na LEM-a o zlokalizowanie tytułu ;-> A tak - sam na placu boju niczego nie zdziałam :-). No nic, pozostaje mi już tylko rezygnacja z apelu i granie w wersję angielską :-))).

03.10.2001
13:48
smile
[27]

Adamus [ Gladiator ]

No nie przesadzaj, przecież Cie poparłem!!!

03.10.2001
14:20
smile
[28]

Mariooshus [ Pretorianin ]

OKI, to już jest nas dwóch, a z MASter#'em nawet trzech ! Wydawcy - drżyjcie !!! A już serio - pewnie jakby nawet z tysiąc osób napisało do LEM-u i tak by nic to nie dało... Jak wynika nawet ze słów Leo - dla firm najważniejsza jest kasa, a zdanie mniejszej czy większej części graczy - jeśli nie stałby za tym zarobek - w większości przypadków nie spotkałby się z żadnym odzewem... Dlatego szacunkiem darzę takich, którzy robią coś z pasji a nie dla forsy...

03.10.2001
14:32
smile
[29]

leo987 [ Senator ]

No to mamy poważny problem, bo nie znam polskiego dystrybutora, który by cos zrobił dla graczy a nie dla forsy. Smutne ale prawdziwe. I ma na to dowód. na rynku nie ma nowych gier Talonsoftu ani HPS Simulation takich jak: battleground Collection 1 i 2, Campaign series (ogólnie World at War), TOAW, Campaign Eckmuhl, Squad battles: Vietnam, The War of 1812, 1776 i moge tak wymieniac bez końca, tylko po co? Nastroju sobie na pewno tym nie popsuję :)))))))))))))))

03.10.2001
15:51
smile
[30]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Mariooshus ->> Nie przesadzaj przecie ja tez Cię poparłem, tylko nie wiem czy LEM podoła tak wielkiemu wyzwaniu :)))

03.10.2001
16:10
smile
[31]

Mariooshus [ Pretorianin ]

Bodziu --------> w takim razie sorki, bo myślałem że chodzi ci ogólnie o możliwość wyboru grania z tekstem lub bez :))). Jak ktoś mnie jeszcze poparł nie pisząc tego wprost - niech "nie przesadza" i następnym razem to zrobi ;-D

03.10.2001
18:10
smile
[32]

MASter# [ Chor��y ]

Leo --> na mnie reklamy raczej nie działaja, chyba że odwrotnie, jak za bardzo reklamowano to mam skojarzenie ze to niezly bubel (no... przy sprzęcie muszę się trochę kontrolować :-) ) Na krótką informację o Morroowind natknąłem sie niedawno i.. wystarcza mi że to następca Daggerfall. Choć wiadomo, mogę się zawieść, nieodpowiadajace mi sterowanie czy coś innego. Matt --> Co do nauki jezyka, to wiadomo że jak go używasz to sie uczysz, puki czytając piąte/dziesiąte wiem o co chodzi to mi angielski nie przeszkadza. Ale jak już nie wiem o co chodzi... już z Daggerfall miałem problem, a tak by sie chciało poczytać książki w bibliotece :-).. A mam nadzieje (albo boję się) ze teraz będzie wiecej wszystkiego. Akurat w cRPG te wszystkie dodatkowe, nawet niepotrzebne informacje tworzą klimat i pozwalają ci naprawdę zatopić sie w świecie......... ..... i spierdolić z tego..... (póki jescze prądu nie wyłączają)... ...a chwilę miałem irracjonalna zadzieję że coś się w tym państwie ruszy powoluteńko w dobrym kierunku. A tu sie wcale nie zanosi... dalej populistyczne hasełka dla idiotów... ... nawet niektórzy "ekonomiści" nie widza że nie bierze się coś z niczego (conajmniej 95% ludzi oczywiscie też)... i dalej będa przykręcać śrubę i produkować bezrobotnych "żeby pomóc biednym ludziom". i przeszkadzać biurokracją..... I w tym jedyna nadzieja że nim szybciej i mocnie wyłozy się państwo i wszystko padnie (lecznictwo, szkolnictwo, budzetówka itd, itp..... ....i wreszcie skończy się to wrogie państwo "opiekuncze".. to może od nowa pójdzie lepiej i za 10 lat będzie jak teraz (dochód).. ale przynajmniej będziemy iść do przodu. Sorry za ten ostatni wątek ale jak za bardzo wrócam do real reality, to mnie cholera bierze i... dbając o swoje zdrowie psychiczne musze zaraz w coś zagrać..... to co z tym MORRORWOND em?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.