GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Rzeczy, jakie zrobiliście w zamyśleniu ;)

21.11.2008
18:09
smile
[1]

Joshua Homme [ Centurion ]

Rzeczy, jakie zrobiliście w zamyśleniu ;)

Mi zdarzają się notorycznie drobnostki typu: po wymieszaniu kawy wrzucam łyżeczkę do kosza na śmieci, wstawiam pustą szklankę do lodówki i mnóstwo podobnych bezsensowności ;)

Jednak coś zupełnie abstrakcyjnego zrobiłem kiedyś wracając ze sklepu. Przeszedłem już dobre 300 metrów z zakupami, by pod klatką stwierdzić, że w jednej ręce niosę siatkę z zakupami, a w drugiej koszyk ;)

A Wam co się zdarza podobnego? :)

21.11.2008
18:13
[2]

gromusek [ keep Your secrets ]

wyniosłem koszyk ze sklepu, przejechałem na czerwonym...

21.11.2008
18:14
smile
[3]

Tortured_Soul [ Pretorianin ]

Zapukałem do sklepu zanim wszedłem. Ekspedientki w śmiech:P Ale mi było głupio:P

21.11.2008
18:15
smile
[4]

Kazuya_3 [ Beginner Otaku ]

Mi też udało się wyrzucić do kosza łyżeczkę, a poza tym, nic sobie nie przypominam;]

21.11.2008
18:16
[5]

Foks!k [ SunShine ]

Czasami chowam chleb do lodówki :P

21.11.2008
18:16
smile
[6]

DJ Pinata [ Subterranean ]

Łyżeczkę to ja też wrzuciłem do kosza, jeszcze jedno, ale wolałbym nie opowiadać. Na szczęście nikt się nie zorientował.

21.11.2008
18:17
smile
[7]

kkazz [ Konsul ]

heh mi sie kiedys zdarzylo wrzucic skarpetki do kibla zamiast do pralki ;/

21.11.2008
18:21
smile
[8]

miki5 [ Senator ]

Jak wynosiłem śmieci to do kosza zamiast śmieci wrzuciłem klucze od mieszkania xD Dobrze, że nie wpadły głęboko ;)

21.11.2008
18:21
smile
[9]

Krala [ ]

Jeju, często się to zdarza, wczoraj tak się w muzykę zasłuchałem, że przejechałem dwie dzielnice :)

21.11.2008
18:22
[10]

Kurdt [ Legend ]

Druga w nocy, Bohater, laptop, dwa papierosy w paczce, pudełko zapałek.

Bohater siedzi w pokoju przed laptopem, kończy jakąś pracę. Sięga po paczkę zapałek, otwiera, wsadza sobie zapałkę do ust, odkłada pudełko. Sięga po paczkę papierosów, wyjmuje jednego i łamie go pocierając o bok paczki.

Kurtyna!

21.11.2008
18:24
[11]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Jak wychodziłem od dentysty zapomniałem zdjąć tych niebieskich "pokrowców" na buty i w nich szedłem przez pół miasta.

21.11.2008
18:27
[12]

PaulPierce [ Generaďż˝ ]

Poszukiwanie rzeczy które ma się w ręce/na sobie się nie liczy ? Dzisiaj szukałem plecaka który był na moich plecach ....

A z takich innych . Hmmmm , uderzenie w słup w czasie rozmowy , często mam tak że odpowiadam ludziom nie słysząc ich , pytania . W szczególności jak czytam gazetę , zawsze odpowiem "nie" .

Chcąc powiedzieć "na zdrowie" mamie po kichnięciu , napisałem koleżance wiadomość o podobnej treści , a mamie powiedziałem to co chciałem napisać tejże koleżance :)

21.11.2008
18:28
[13]

$Respect$ [ chłopak z pokoju 309 ]

jadłem zupe widelcem

21.11.2008
18:29
[14]

Dessloch [ Legend ]

ja czesto patrze na swiatla dla samochodow lub dla przechodniow w inna strone, co czesto powoduje ze wchodze pod kola samochodom, bo mimo ze oni maja zielone, to z oczywistych wzgledow ja mam czerwone.

to samo jak mleko otwieram to wyjmuje zawleczke i wyrzucam ja razem z zakretka, zamiast zalozyc ja na mleko spowrotem. Pozniej musze szukac jej w smietniku, zeby mleko zamknac. Zdarza mi sie to nadzwyczaj ciezko.

pozniej jeszcz epomysle nad innymi rzeczami, bo mi sei takie rzeczy nonstop przydazaja...

21.11.2008
18:31
[15]

gromusek [ keep Your secrets ]

Ad [12]
Przypomniał mi sie kawal:
,, [...] chciałem powiedzieć podaj sól, a powiedziałem ,,ty mi kur... życie spierdo....''

21.11.2008
18:31
[16]

Axonn77 [ Konsul ]

Jak w pierwszych klasach się chodzi na śniadania, to ja kubka zapomnniałem odłożyc i poszedłem z nim prawie do klasy :)

21.11.2008
18:32
[17]

smuggler [ Patrycjusz ]

Noz do lodowki, ser do pojemnika na chleb, a potem stoje z chlebem w reku i sie zastanawiam co zrobilem nie tak :)

21.11.2008
18:33
[18]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Jasne. Wstawiłem chleb do lodówki tydzień temu, kiedyś do cukiernicy nasypałem soli, raz zdarzyo mi się urodzić.

21.11.2008
18:34
smile
[19]

miki5 [ Senator ]

I jeszcze ostatnio jak szedłem to doszedłem 3 bloki dalej, bo pisałem SMSa w tym samym czasie :)

21.11.2008
18:39
[20]

ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]

raz wychodząc z klasy zabrałem tylko piórnik - plecak został :D

Innym razem w szkole - ubrałem kurtkę, wychodzę. W połowie drogi orientuję się, że czegoś mi brakuje. Patrze... zostawiłem plecak w szkole xD

21.11.2008
18:43
[21]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

ile razy plecaka zapominałem,ale teraz już nie.

21.11.2008
18:44
[22]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

Czesto wpadam pod tramwaj...

21.11.2008
18:45
[23]

Lethos [ Cyborg ]

Kidyś poszedłem z jednego sklepu do drugiego zamiast do domu, chleb zamroziłem i raz zagabiłem sie na jakiegos kolesia i sie w słup je***łem.

Jeszcze było tak, że jak sie przebieralem, mialem już wróvcić do domu, to zapomnialem plecaka, a później szukalem go po całym domu.

21.11.2008
18:47
[24]

demon92 [ Pretorianin ]

Chleb do lodowki, wyjscie ze szkoly bez plecaka:D i kiedys jak jechalo auto a to zamiast zejsc bardziej na pobocze(szlismy we 3 wiec jak bylem tak troche na srodku) to po kola wlazlem, naszczescie auto wychamowalo:D

21.11.2008
18:49
[25]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Wstawiłem mleko do szafki, a płatki śniadaniowe do lodówki. Kiedyś też wrzuciłem nożyczki do kibla, na szczęście była w nim tylko woda;)

A i jeszcze mi się przypomniało jak zostawiłem plecak u fryzjera, ale z tymi plecakami to widzę, że standard:D

21.11.2008
18:50
[26]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

w moim przypadku bylo to tak wiele rzeczy, ze ciezko spamietac, z ciekawszych wymienie np. przyjscie do szkoly w pizamie zamiast koszulki

21.11.2008
18:53
smile
[27]

dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]

raz pamietam niezla wtopa byla jak w jednej rece trzymalem chyba jakas kanapke albno cos a w drugiej pilota od tv,i zamiast ugrysc kanapke ,w zamysleniu prawie ugryzlem pilota,.

Lub gdy chcialem sobie zjesc cukierka,otworzylem go zamyslilem sie,i prawie wyrzucilem czekoladke zamiast papeirka

tak samo podczas robienia kakao,wsadzilem do lodowki opakowanie z nesquikiem zamiast mleka

albo jak szukalem dlugopisu ktory z reszta trzymalem w reku

raz chcialem sie przebrac w pizame,lecz troche czasu mi zajelo skapniecie sie ze juz ja na sobie mam

mnostwo tego jeszcze bylo

21.11.2008
18:53
smile
[28]

siurekm [ Szef wszystkich szefów ]

Raz gdy chciałem iść siku to poszedłem do kuchni i otworzyłem kosz...Na szczęście w porę się zorientowałem co jest grane....

21.11.2008
18:54
[29]

wilqu [ Konsul ]

Oprócz standardów w stylu wyrzucania żarcia do śmieci gdy opakowanie pozostaje w łapie lub naczynia w lodówce, to muszę dodać że dopiero teraz zauważyłem że pod jeansami miałem cały dzień gacie od pidżamy

21.11.2008
18:55
[30]

kolo194 [ Pretorianin ]

ja polałem w nocy wagę, zamiast trafić do klopa :/

21.11.2008
18:56
[31]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Cholera, edit się skończył.

Raz na imprezie kupiłem bilet i jakieś chipsy. Zamiast opakowania po chipsach to wyrzuciłem bilet. Ile ja się go wtedy oszukałem;)

21.11.2008
19:01
[32]

RaZoR_247 [ Generaďż˝ ]

Ja raz szedłem z jednego pokoju do drugiego i zapomniałem po co ja tam poszedłem.

21.11.2008
19:09
[33]

PaputPP [ Legionista ]

Wracałem ze szkoły do domu zimą, dopiero gdy kolega poszedł w swoją stronę skapłem się, że nie mam na sobie kurtki.

21.11.2008
19:13
smile
[34]

Viroxis [ HDR Photographer ]

czasami, z samego rana, nosząc się z zamiarem wyprasowania ciuchów na desce stawiam czajnik przewodowy zamiast żelazka..

21.11.2008
19:17
[35]

VOSTOK [ Gitarczok! ]

2 razy wjechałem w drzewo jadąc rowerem. Byłem w 100% trzeźwy, nic nie zapowiadało tragedii, bo i pogoda była ładna, i chodnik pusty :P. Pierwsze zderzenie było dosyć poważne, drugie to w sumie lekkie draśnięcie było ;). Od tamtego czasu zdecydowanie więcej uwagi przykładam do obserwacji przeszkód na mojej drodze :).

21.11.2008
19:23
[36]

mnichu3001 [ Gienerau ]

Kiedyś wsypałem sobie do herbaty 6 łyżeczek cukru. I tak powstał miód ;)
Najlepsze jednak było, jak kiedyś jadąc do szkoły zamyśliłem się w autobusie i pojechałem trzy przystanki dalej, niż powinienem :P Pora taka była, że żaden autobus w drugą stronę nie jechał, więc musiałem pobiec. Niestety i tak miałem na koncie 10 minutowe spóźnienie.
Niedawno poszedłem z psem na spacer, tylko, że... bez psa :) Zostawiłem go w domu. Zorientowałem się po przejściu około 50 metrów.
A tak ogólnie to większych "wpadek" nie miałem.

21.11.2008
19:52
[37]

I Love Her [ Pretorianin ]

Dzisiaj chciałem iść do łazienki za potrzebą, wchodzę, rozpinam rozporek i dopiero się skapnąłem że wszedłem do pomieszczenia obok, czyli do sprzątaczek xD


Lub wstawiłem chleb do lodówki, poszedłem pod prysznic suchy i wróciłem też suchy, bo zamyśliłem się i zapomniałem się wykąpać. Dopiero po godzinie się skapnąłem :) Albo kiedy uporczywie otwieram szafkę na ubrania, otwieram tę kłódkę i otwieram, ale klucz nie chce wejść... okazało się że to nie tak szafka, a już chciałem wyrwać drzwi :D

21.11.2008
19:54
[38]

Ziom91 [ ohjehr ]

Często coś pożyczam w zamyśleniu i potem na wszystkich się wydzieram, że mi kradną :D

21.11.2008
19:56
smile
[39]

SzymX_09 [ Hrabia von Gun ]

Mój brat w wieku 5 lat, w nocy wyszedł sobie z łożeczka. Moja mama się patrzy, pyta:
-Przemek gdzie idziesz?
-Siku mamo.
Mama patrzy a ten szafę otwiera i leje do niej.


Historia z życia wzięta :)

21.11.2008
20:09
[40]

PrzeEemek [ Pretorianin ]

Raz mi się zdarzyło nasypać soli do herbaty...

21.11.2008
20:13
smile
[41]

Keumehi. [ Pretorianin ]

[39] - LoL Padłem :D

21.11.2008
20:14
[42]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Kiedyś wstałem o drugiej w nocy i zacząłem jeść śniadanie. Ciemność nie zrobiła na mnie wrażenia, bo to była zima i o szóstej rano było tak samo ciemo. Dopiero mama mi uświadomiła, że coś jest nie tak. ;)

Z kolei w czwartej klasie podstawówki poszedłem do szkoły w koszulce od piżamy (wyglądała jak zwykła) i ćwiczyłem w niej na wuefie. :D Dopiero w domu zdałem sobie z tego sprawę. x]

21.11.2008
20:18
smile
[43]

*_*Cypriani [ White Trash ]

Kilka razy wrzuciłem slipy do kosza na śmieci zamiast na bieliznę :P

SzymX_09 --> mój kumpel na obozie zrobił tak samo podczas lunatykowania :) Niezłą beke z niego mieliśmy rano i myślał że go wkręcamy :P

21.11.2008
20:28
smile
[44]

Pablox8 [ Konsul ]

Wsadzanie chleba do zamrarzarkii czy ketchupu to mikrofali to u mnie standard. A z takich bardziej posranych to np. na wycieczce szkolnej chcialem umyc rece w kwiatku stojacym naprzeciwko zlewu(a potem okolo 20minut glucilem sie z kumplami ze ich powalilo i wcale tak nie bylo) lub ostatnio w domu zamiast polozyc sie na lozku to zwalilem kwiatki z parapetu i polozylem sie na nim skaplem sie dopiero z 10 minut potem jak bylo mi juz zimno:P

21.11.2008
20:36
[45]

Joshua Homme [ Centurion ]

lub ostatnio w domu zamiast polozyc sie na lozku to zwalilem kwiatki z parapetu i polozylem sie na nim skaplem sie dopiero z 10 minut potem jak bylo mi juz zimno:P

A co przedtem brałeś? :)

Rozumiem fantazja, ale bez przesady...

21.11.2008
20:38
[46]

Pablox8 [ Konsul ]

usnolem przy pisaniu referatu:P

21.11.2008
20:49
smile
[47]

mycha921 [ Invisible ]

Jechałem rowerem po ładnej drodze, zamyśliłem się bo liczyłem kasę i na prostej drodze jeb
Efekt : złamana ręka : P

21.11.2008
20:50
[48]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

nie bede oryginalny. chleb do lodowki, talerz do kosza. kiedys zostaly mi wczorajsze gacie w spodniach i idac po szkole wylecialy mi z nogawki, chyba najgorszy przyklad mojego gapiostwa ;P

21.11.2008
20:56
smile
[49]

komputeronix [ Konsul ]

wylałem oliwkę na kota , kilkanaście lat temu byłem tak zaspany że przyszedłem w spodniach od piżamy do przedszkola , wsadziłem łyżkę do śmieci , a kubek po jogurcie do zmywarki.

21.11.2008
20:56
[50]

ormats [ Generaďż˝ ]

Chleb do lodowki to standard.
Najlepszy byl moj brat (bylo to z 5-6 lat temu). Mial do szkoly na 7. Wstal zrobil sobie sniadanie i wyszedl , jakies 3-4 minuty od domu spostrzegl , ze jest za ciemno i jakos maly ruch. Zobaczyl na zegarek i cos kolo 3 nad ranem bylo ( a do szkoly mielismy z 6 min na pieszo). Do tej pory sie z niego brechtam.

21.11.2008
21:02
smile
[51]

Przemo_888 [ Life with Louie ]

-Przemek gdzie idziesz?
-Siku mamo.
Mama patrzy a ten szafę otwiera i leje do niej.


Przypomniało mi się dzięki temu jak mój brat był całkowicie narąbany i dobijał się do szafy myśląc, że to toaleta wołająć: "Nosz k***a inni ludzie się też chcą odlać!" :D

Co do tematu hm... kiedyś spakowałem się do szkoły z planem na poniedziałek, a była środa albo wziąłem koszyk z supermarketu i przyniosłem go do domu a wcale nie wiedziałem, że go ze sobą wziąłem. Miałem jeszcze parę podobnych akcji, ale nie chce mi się jakoś rozpisywać.

21.11.2008
21:02
[52]

Szczepan19920502 [ Pretorianin ]

wszedłem nogami do klopa, zamiast pod prysznic
idąc z psem, wziąłem piłke i po godzinie gry się skapnąłem, że coś nie tak
jadąc rowerem, zamyśliłem sie i tak wylądowałem w markach (mieszkam w centrum W-wy)
wyrzuciłem legitymacje do kosza....
no i wykąpałem psa, płynem do kąpieli (ten co bąbelki robi)

21.11.2008
21:03
[53]

Adamzzz [ Pretorianin ]

Kiedyś w kościele, w chwili zamyślenia składając ręce MOCNO nimi klapnąłem. :P

21.11.2008
21:07
smile
[54]

Vidos [ Legend ]

Niestety w ostatnim czasie nic takiego mi się nie zdarzyło, ale gdy to nastąpi, to od razu dam znać.

21.11.2008
21:17
smile
[55]

Prof. Lupin [ Generaďż˝ ]

Pod kosciołem po mszy pełno ludzi, byłem sam, podszedłem do samochodu wsiadłem, zamknałem drzwi, szukam stacyjki...

po dłuższej chwili zorientowałem się... że wsiadłem na tylną kanapę... xD

gdybyście widzieli miny ludzi którzy patrzyli jak otwieram drzwi i się przesiadam xD bezcenne...

21.11.2008
21:24
smile
[56]

Indescriptible [ Pretorianin ]

U mnie było tego mnóstwo..
Pamiętam jak jeszcze w gimnazjum na jakiejś lekcji zorientowałam się, że nie mam okularów. Sprawdzam na ławce, na bluzce (często sobie wieszałam na dekoldzie :P) i nic.. Więc odwracam się z pretensjami do kolegów żeby mi oddali okulary, myśleli że sobie żartuje. Dopiero po jakiś 10 min śmiechu z ich strony, a nerwów z mojej uświadomili mnie łaskawie, że mam je na nosie.. :|

Zawsze jak idę do łazienki najpierw zapalam światło i dopiero wtedy otwieram drzwi. No więc gdy pewnego pięknego razu zapaliłam to światło, genialnie stwierdziłam, że skoro się pali to ktoś musi tam być.. i odeszłam :|

Chodzenie do drugiego pokoju i zapominanie po co się szło mam od urodzenia..
Było tego dużo i jeszcze trochę- szkoda gadać ;]

21.11.2008
21:26
[57]

Czarny_xD [ Generaďż˝ ]

wracam zamyślony ze szkoły, wchodzę do bramy (stare budownictwo więc nie potrzeba mi było kluczy) wchodzę po schodach na 4 piętro, wchodzę do mieszkania, mówię głośno " Cześć, już jestem" i nagle patrze coś jest nie tak, Jakiś dziadek i babka przylecieli z salonu i na mnie przerażeni patrzą, całe mieszkanie wygląda inaczej! Okazało się że poszedłem bramę za daleko xD

21.11.2008
21:26
[58]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Poszedłem do łazienki zdjąć soczewy kontaktowe. Wszedłem do łazienki, umyłem ręce i wyszedłem z soczewkami na oczach - to przykład z dzisiaj.

21.11.2008
21:28
[59]

Volk [ Legend ]

Raczej rzadko mi sie zdarzaja takie akcje. Czesto jednakze jak skoncze jesc jogurt albo jakis serek to puste opakowanie idzie do zlewu a lyzeczka do kosza :)

21.11.2008
21:28
[60]

Ciekawy Fryzjer [ Semper Fidelis ]

Przypomniało mi się, mam taki domofon na kod wpisujesz kod bah otwierają się drzwi. Po ciężkim dniu w szkole idąc do domu zaczynam w chodzie szukać kluczy mam, są ! Podchodzę do domofonu i z "zamulenia" zamiast dusić kod na cyfrach zaczynam wkładać w nie klucz.

21.11.2008
21:30
[61]

Kolczes [ All vs Me ]

takich akcji jest mnostwo, kto pali, ten wie.;D

no wiec hmm, noz do lodowki, chleb do zmywarki, lyzeczki do smietnika itp to standard. niestety nie pamietam wiecej konkretnych..:D

21.11.2008
21:30
[62]

Darek Of Radlin [ Red Hot Chili Peppers ]

Raz na lekcji dalem piornik na lawke, a pozniej sie przesiadlem i go spakowalem, przez pol dnia sie plulem do kazdego ze ma mi dac piornik i h**, bo nie bede z nimi gadal. Dopiero na w-f jak szukalem stroju to sie skaplem ze to ja go mam

21.11.2008
21:30
[63]

Joshua Homme [ Centurion ]

Już mi boli brzuch od niektórych ;D Przypomniało mi się, że często miewam właśnie tak, że idę do łazienki "za potrzebą", myję ręce, wychodzę i przypominam sobie o potrzebie dopiero ;)

21.11.2008
21:38
[64]

Drifter034 [ Konsul ]

Wszedłem do szkoły, poszedłem na lekcję i zdałem sobie sprawę, że wziąłem tylko zmienne buty na wf.

Raz jechałem na rowerze, patrzyłem się przed siebie, ale tak się zamyśliłem, że wjechałem w drzewo...

Niosłem naraz butelkę coli i butelkę kulek 6bb. Nagle zachciało mi się pić i przypadkowo "wypiłem" te kulki...

Wiele takich zdarzeń było ;)

21.11.2008
21:40
[65]

koleś git [ Konsul ]

zamiast osłodzić herbatę posoliłem ją

21.11.2008
21:42
[66]

Duto2 [ Konsul ]

Do mojego kumpla na obozie:
-Gdzie masz kluczyki od czołgu?
-Co?
-Gdzie masz kluczyki od czołgu?!
-Eee... poszukaj w kieszeni...
Strasznie zaspany był...

21.11.2008
21:45
[67]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Jak byłem mały to parę razy chciałem łyżeczkę do śmietnika wyrzucić. Raz wyszedłem z plastikowym mieczem, dopiero po wyjściu z klatki przypomniałem sobie, zę warto by było go zostawić. A obecnie to jak się zamyślę to potrafię dostosowywać wyraz twarzy do tego co akurat mam w głowie.

21.11.2008
21:45
[68]

Mofis [ v'C GoQ ]

KANTAR1- hahahahha wyobrazam to sobie :D

21.11.2008
21:45
smile
[69]

MAROLL [ Keepin' It Real ]

Wycisnąłem pastę do zebów na palec zamiast na szczoteczkę, albo po obiedzie zamiast dziękuję często powiem dobranoc : )

Pamiętam też taką sytuację, że chcę wyrzucić jakieś papierki z kieszeni, w drugiej ręce trzymam specjalnie banknoty żeby ich przypadkiem nie wyrzucić, ale to właśnie je wyrzucam, a nie tą stertę papierów :P

21.11.2008
21:57
smile
[70]

kobe47 [ Essaywhuman?! ]

siadłem na sedesie z zamkniętą klapą. na szczęście w porę się ogarnąłem, a blisko było.

21.11.2008
21:58
[71]

nutkaaa [ Panna B. ]

Ja raz szedłem z jednego pokoju do drugiego i zapomniałem po co ja tam poszedłem.

Notorycznie mi się to zdarza, idę po coś na piętro i zapominam po co szłam :/
Zdarzyło mi się, wjeżdżając na parking uczelni, zamiast legitymacją po czytniku przejechać telefonem :P

21.11.2008
22:07
[72]

al asaid [ Konsul ]

Koniec zajęć lekcyjnych, miałem autobus do domu za 2 minuty a jeszcze do przystanku musiałem dojść więc zadzwonił dzwonek to ja pierwszy wyleciałem z klasy i na przystanek...stoje potem na przystanku i sobie myśle "kurde coś nie gra" patrzę a plecaka nie wziąłem z sali...

21.11.2008
22:11
[73]

Surkatka [ Łowca Komarów ]

Gotowałem wodę w plastikowym czajniku elektrycznym na gazie.

21.11.2008
22:15
[74]

ppaatt1 [ Trekker ]

Oprócz pakietu standardowego (czyt. wyrzucanie łyżeczek, jedzenie zupy widelcem itd.) kilka razy zdarzyło mi się ,że poszedłem nie do tej szkoły co trzeba. Także dosyć często łapie zawiechy, np. ostatnio stanąłem na światłach oczekując na zielone światło i złapałem taką zawiechę, ze jakaś babcia musiała mnie poszturchać i oznajmić ,że stoję tak od kilku minut :)

21.11.2008
22:17
[75]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

A propos mycia rąk - ja kiedyś poszedłem do łazienki puścić wodę do wanny, a zamiast tego umyłem zęby. x]

21.11.2008
22:28
[76]

Katane [ Rainwalker ]

Potrafie wykonywac tylko jedna czynnosc na raz, wiec czesto zdarzaja mi sie sytuacje typu posolenie kawy, przegapienie autobusu. Czesto zdarza mi sie nie zauwazyc osoby w pokoju, do ktorego wchodze albo pomylic ja z inna.

21.11.2008
22:32
smile
[77]

50Centt [ Paradise City ]

Pamiętam jak robiłem sobie fryteczki...standard, ide do kuchni, wyciągam fryteczki i go...ide do pokoju bo co sobie będę stał i czekał...o frytkach przypomniało mi się jakieś 4h później kiedy już w kichni były "Czarne Chmury" x]

Zdarzają mi się bardzo częste zwiechy systemowe...potrafie oglądać film i ocknąć się jak już lecą końcowe napisy...i to nie jest sen ! kumpel mi mówił że bardzo uważnie oglądałem xD

Najlepszy numer to chyba był z kanapką i katarem, wziełem sobie chusteczke soby wysiąkać nosa, po chwili kanapka była nie do zjedzenia a chusteczka czyściutka xD

21.11.2008
22:35
smile
[78]

jetix200 [ Człowiek ]

Kiedyś jak byłem mały to siedziałem se na kiblu i się zamyśliłem. Chwilę później uświadomiłem sobie, że pupa utknęła mi w sedesie... xD

21.11.2008
22:39
[79]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Oprócz standardu, takiego jak łyżeczki w koszu, puste pojemniki po jogurcie w zlewozmywaku czy keczup w chlebaku, to pamiętam sytuację jak poszedłem do łazienki umyć zęby a zamiast żębów cały się wykąpałem (żeby nie było, akurat umyłem się godzinę wcześniej ;) ) - oczywiście o zębach zapomniałem.

21.11.2008
22:48
smile
[80]

lewy rangers [ Senator ]

Posolenie herbaty - raz
Gdy mam umyć zęby, to myje ręcę (albo na odwrót) - standard
Połączenie obydwu ww. : Poszedłem umyć zęby, zamiast pasty użyłem mydła ( jeden dotyk ust i się zorientowałem) - raz
Ostatnio rozmawiam z kolegami na ulicy, nagle spojrzałem w dół na ziemię i zacząłem nucić w głowię piosenkę - po chwili zacząłem śpiewać. Na szczęście kolega mną szturchnął, jakby nie to pewnie bym całą zaśpiewał.
Wrzucenie przez omyłkę majtek do kibla - raz
Chcę coś powiedzieć, po czym gdy już mogę się wysłowić zapominam co miałem mówić - standard
Wyjście z toalety z papierem toaletowym w ręku i noszenie go przez 5 minut po domu - raz
Wyrzucenie łyżeczki do kosza - raz
Włożenie do mikrofali noża/łyżki/widelca - z pięć razy.
Szukanie rzeczy, które mam w kieszeni/ręce/na plecach - standard

21.11.2008
22:49
[81]

Shaybecki [ Shaybeck ]

to siostra słuchała muzy przed wyjściem do szkoły (wtedy jeszcze liceum)

za 5 minut ma autobus, a ona siedzi sobie z herbatką i słucha radia

akurat puścili jej ulubioną wtedy piosenkę i ją poniosło

a teraz UWAGA!
wchodzę do pokoju a siostrze herbata płynie po spodniach, a ta nadal nic nie czuje, bo macha sobie w rytm muzyki kubkiem

skończyło się na spóźnieniu, bo na autobus już nie zdążyła

21.11.2008
22:54
[82]

k4m [ kamikadze ]

Czasami jestem tak zaspany rano, że wychodzę z domu bez plecaka, albo nie spakowany, albo bez piórnika i dopiero w drodze orientuje się ze coś jest nie tak i to by bylo chyba na tyle...

ale jak słusznie zauważył Kolczes takie akcje zdarzają się baaardzo często, ale tylko ten kto jara może się o tym przekonać :)

21.11.2008
22:57
[83]

leszo [ Legend ]

Zdarza się tego sporo... wspomnę najbardziej irytujące: przygotowuje śniadanie/kolację, chcę zrobic ze 2 kromki z Nutellą ( tudzież tańszym zamiennikiem :P ), ale w zamyśleniu posmaruję najpierw ten chleb masłem :/ a nie toleruję polączenia masło+krem orzechowy.

21.11.2008
23:05
[84]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Nie przypominam sobie za wiele ale mnóstwo miałem takich sytuacji:

-idę do kuchni wziąść sobie szklanke, w trakcie drogi pomyślałem o tym by wziąść łyżeczke ... Wracam do pokoju ... po co mi ta łyżeczka ? O_o xD

-Zacząłem słodzić rosół,

- obrałem ziemniaka i pomyliłem śmietnik z miską ... ale to norma ;]

21.11.2008
23:06
[85]

dasintra [ Général d'Armée ]

W lodówce na jednej półce stoją dwa kartoniki - z mlekiem i sokiem. Zalewam kubek z kawą gorącą wodą, po czym kieruję się w stronę lodówki po mleko, otwieram, nalewam, chowam kartonik na miejsce w lodówce. Pierwszy łyk - kawa z sokiem. Zdarza się to tak często, że chyba zacznę sobie podczas przygotowywania mojego ulubionego napoju powtarzać "sprawdź czy bierzesz odpowiedni kartonik bałwanie!".

21.11.2008
23:12
smile
[86]

SirGoldi [ Gladiator ]

Jeszcze w podstawówce: kumpel przyszedł w koszulce od piżamy. :-)

A mnie to różne cuda zdarzają się nagminnie. :-) Ze dwa lata temu prawie poszedłem do szkoły w klapkach. Na szczęście zorientowałem się na parterze, że coś jest nie tak. :-) Zdarzyło się też zapomnieć plecaka. :P

Niedawno znowuż odcinałem jakieś nitki ze skarpetek... No, i skarpetki trafiły na półeczkę, a nożyczki do kosza z brudami. :P A ile śmiechu było na drugi dzień. ;-) Notorycznie zdarza mi się odkładać rzeczy nie na swoje miejsce - łyżeczka do kosza, chleb do zmywarki, a kubek do chlebownika. :-D

21.11.2008
23:15
[87]

Speed_ [ Mąka ]

Całkiem niedawno zalałem sobie herbatę i wsadziłem czajnik do lodówki:P

21.11.2008
23:16
smile
[88]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

Już chyba ze 3 razy próbowałem wstawić płatki do lodówki sięgając po mleko.

21.11.2008
23:16
[89]

xxNeroxx11 PL [ Pretorianin ]

Jest tego naprawdę wiele ale wymienię kilka rzeczy które właśnie wpadły mi do głowy. Wrzucenie łyżeczki do kosza- standard, Chcę coś powiedzieć, po czym gdy już mogę się wysłowić zapominam co miałem mówić - standard, i wiele innych, Ale jedna z głupszych rzeczy która mi się zdaża bardzo rzadko, ale jednak to: Idę do sklepu np. po chleb, Wchodzę do sklepu, Mówię Dzieńdobry, Poproszę chleb, płacę i wychodzę, a w domu sobie przypominam że zapłaciłem ale nie wziąłem chleba.

21.11.2008
23:17
[90]

ObiOneMP [ Konsul ]

Wsiadam w samochód, jade do domu docieram na miejsce i sie zastanawiam jak trafilem. zalacza mi sie automat myslowy czy cos. zdarza sie czesto jak z kims rozmawiam jednoczesnie prowadzac.

21.11.2008
23:20
[91]

Lethos [ Cyborg ]

Przypomnialem sobie.

Kiedyś polożyłem kanapki na kanapie po toż eby wrócić po herbate, jakwróciłem, to usiadłem na kanapkach, wypiłem tylko herbate.(o kanapkah po prostu zapomniałem)

21.11.2008
23:31
[92]

WreXX [ Gracz ]

Rzadko się takie akcje zdarzają ale kiedyś różne kartki,papierki z biurka zamiast wrzucić do kosza nie mało wrzuciłem do toalety :)

21.11.2008
23:53
[93]

Porucznik Baker [ Chor��y ]

Kiedyś po w-fie wychodziłem z szatni i z przyzwyczajenia powiedziałem "do widzenia!"

22.11.2008
00:07
[94]

Dunmer [ Chor��y ]

Dużo takich akcji było.

Jednym razem za naglącą potrzebą pobiegłem do WCeta. Szybko usiadłem, spodnie zdjąłem, ale majtek już nie :D Na szczęście w porę się opamiętałem.

Innym razem zamyśliłem się podczas nalewania wody do szklanki. Ocknąłem się dopiero kiedy poczułem wodę pod stopami.

A nagminne zapominanie, chleb w lodówce itp to normalka. Nawet teraz przed chwilą poszedłem do kuchni i wróciłem bo zapomniałem co miałem zrobić.

22.11.2008
00:13
smile
[95]

Maxblack [ SalieriMT ]

Ja podobnie jak ktoś już wcześniej wpisał... wrzuciłem skarpetki do kibla... chleb w lodówce znalazł się ze 3 razy :).

I szklankę po wypiciu herbaty prawie ostatnio do kosza wywaliłem.

Kiedyś pracowałem w sklepie.. no i często zdarzało się, że ludziska robili zakupy a siatki zostawiali przy kasach. Najbardziej za to rozbawiło mnie jak babka poprosiła o doładowanie telefonu... zapłaciła za wszystko i paragon wywaliła do kosza :D.

22.11.2008
00:28
[96]

Maxblack [ SalieriMT ]

Jeszcze jedno... takim totalnym standardem u mnie jest takie coś, że myślę sobie, że mam smaka na kawę, idę zrobić, a wracam do pokoju z herbatą... i dopiero wtedy się orientuję, że miała być to kawa :). Herbata robi się jakoś tak odruchowo u mnie :).

22.11.2008
00:36
smile
[97]

Adas1983 [ Konsul ]

Robiłem sobie kawę. Woda się zagotowała. I ja zamiast zalać kawę to wlałem wodę do cukierniczki, która stała obok.

22.11.2008
00:39
[98]

nutkaaa [ Panna B. ]

O przypomniało mi się jeszcze :P Kiedyś sprzątałam w klatce królika i worek z brudnymi trocinami miałam wynieść po drodze do przyjaciółki. Przyjaciółka mieszka jakieś 3 domy ode mnie i trociny wyrzuciłam do jej kubła, bo zapomniałam, że nie zrobiłam tego w domu :P

22.11.2008
00:43
[99]

Fett [ Avatar ]

Nie mi (i chwała Bogu bo bym umarł ze wstydu!)
W każdym razie gosciowi na chodniku przede mną wypadła z nogawki zwinieta skarpetka :)

22.11.2008
00:55
[100]

Shadow_PL9 [ Generaďż˝ ]

Kiedyś wrzucałem z zamyślenia łyżeczki do kosza :)
W podstawówce poszedłem do szkoły bez okularów, i zdarzyło się kilka razy że zostawiłem w szkole plecak :D.
Na szczęście teraz mi przeszło, jedynie czasami mam tak że pójdę do sklepu po chleb, a wracam z wieloma innymi rzeczami ale bez chleba.

Dzisiaj mama zagadała się i wsypała mi cukier do Nutelli >.<. I teraz mam nutelle z chrupiącymi dodatkami cukru †.¤

22.11.2008
01:07
smile
[101]

Adas1983 [ Konsul ]

Przypomniała mi się prawdziwa bomba. Kumpel poszedł się wysrać i zapomniał gaci zdjąć. Usiadł na kiblu i sru w galoty. Jak o tym opowiadał to dosłownie padłem ze śmiechu.

22.11.2008
01:16
[102]

tosiek2142 [ KHsolo<3 ]

Chciałem nałożyć okulary a zaczałem nakładać na nos buta

22.11.2008
01:25
[103]

Yaper [ GłoDOmoR ]

jechałem autem pod prąd, często z naczyniami idę do Toalety i chce je wkładać do umywalki... jak sobie przypomnę coś to napisze

Czasami też zapominam by wrzucić bieliznę do kosza... kilka razy wrzuciłem do WC i do kosza na śmieci

22.11.2008
01:30
smile
[104]

Sznapi [ Rashômon ]

W jednej ręce trzymam słonego paluszka, druga ręka wolna... Tak... Do krwi...

I jeszcze niezłe kombo - łyżeczka, ale uwaga - nie do kosza, ale do kibla.

O historiach typu chleb w lodówce nie wspominam, bo to podstawa.

22.11.2008
01:36
[105]

bone_man [ Omikron Persei 8 ]

Czasami mam coś do przekazania - idę to przekazać i to tyle, nie pamiętam, co miałem mówić.

Pod prysznicem najpierw myję się cały, a na końcu głowę i często zdarza mi się, że nie pamiętam czy już umyłem głowę czy nie, dlatego myję ponownie. Raz wydaje mi się, że umyłem głowę 3-4 razy z rzędu, ale to hardkor już. :D

Przy rozmowach telefonicznych zawszę łapię pierwszą rzecz z brzegu i łażę z nią po domu, później to gdzieś zostawiam i przez 2 dni nie mogę znaleźć.

Może mam sklerozę. :P

22.11.2008
02:15
[106]

ZalMiMuchyy [ Pretorianin ]

Szukałem pilota po całym mieszkaniu przez blisko dwie godziny, aż zorientowałem się, że trzymam go w jednej z dłoni. :)

22.11.2008
08:44
smile
[107]

ksips [ Generaďż˝ ]

Na egzaminie przejechałem bez zatrzymania się na znaku STOP

22.11.2008
09:06
smile
[108]

Adamek.22 [ Konsul ]

na pierwszej godzinie lekcyjnej bekłem z całej siły w klasie..(przy sorce)

zapomniałem ze to juz nie dom

22.11.2008
09:08
[109]

Kherlon [ Konsul ]

Oczywiście chleb do lodówki ale najbardziej byłem siebie dumny jak włączyłem wodę w czajniku i poszedłem grać. Jeszcze włożyłem chleb do mikrofali żeby był cieplutki. Zapomniałem o nim. Wracam a na miejscu chleba jakieś czarne gówno :)

22.11.2008
09:10
[110]

los_hobbitos [ Najwyższy Hobbit świata ]

Będąc w Grecji, kiedy jedliśmy z grupą kolację na stołówce, tak się zagadałem, że zostawiłem plecak. Wychodząc, nie zauważyłem jego braku. Dopiero kiedy przyszliśmy do pokoju, a jeden z kolegów wyciągnął własny plecak, zorientowałem się, że czegoś mi chyba brakuje:) No więc poleciałem szaleńczym sprintem do oddalonej o dobre kilkaset metrów stołówki, na szczęście plecaka nikt nie zwinął:)

22.11.2008
09:26
[111]

Indescriptible [ Pretorianin ]

Teraz mi się jeszcze przypomniało..
Kiedyś mama mnie tak poganiała żebyśmy już wychodziły, że butów nie założyłam i wyszłam w ciapkach- zorientowałam się dopiero jak byłyśmy na cmentarzu.. Dobrze, że tam jechałyśmy, a nie do centrum czy coś :|
Kilka lat temu kiedy wracałam do domu autobusem i strasznie zmęczona byłam, niestety nie było wolnych miejsc siedzących. No i tak patrzę po tych wszystkich szczęśliwcach co sobie tyłki grzeją i wyobrażam sobie jak to by było fajnie usiąść.. Dobrze, że przerwałam te marzenia bo już byłam w połowie drogi do klapnięcia na podłogę :D

22.11.2008
11:15
smile
[112]

Antemos [ Pretorianin ]

Kiedy byłem młodszy, zadzwonił do mnie kumpel i spytał, czy wpadnę do niego. Odpowiedziałem, że muszę spytać rodziców. Odłożyłem słuchawkę na bok i poszedłem do pokoju rodziców, dostałem zgodę na wyjście, więc poszedłem się przebrać, nie spieszyłem się zbytnio. Po 20 minutach zorientowałem się, że przecież odłożyłem słuchawkę i miałem dać koledze znać. Tak - czekał cały czas :D

22.11.2008
11:28
smile
[113]

Gimli z Mezopotami [ Mistrz Topora ]

ALe macie akcje normalnie śmiechu na cały dzień :D - respect :D

Teraz ja:

Czasami mi się zdarza jeszcze, że jak wychodzę z domu to się zastanawiam gdzie jest mój plecak(a dobrze wiedziałem że go wziąłem) patrze a jest na plecach.
Poza tym ostatnio wzialem na Klub Pracy zeszyt i jak chcialem coś zapisać to patrze i myśle:
kurna nie wziąłem przecież dlugopisa i czym ja będe pisał, wymiatam :D

Nie raz mi się zdarza, że jak siedzę w domu i czegoś szukam to nie mogę tego znaleść, chociaż to leży przede mną, albo po prostu brat mi mówi że to leżało na biurku i faktycznie to znajduje następnym razem :D

Poza tym często chce włożyć (nie wiem czemu haha) chleb do lodówki albo mieszam łyżeczką duży dzbanek z herbatką(chociaż wiem że nie raz mieszałem dużą bo jest w sam raz:D).

A no i jadłem kiedyś zupę prawię lyżeczką i widelcem ale na szczeście się skapłem i wziałem se łyżkę :D etc...

22.11.2008
12:11
smile
[114]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

Pewnego razu poszedłem z kolegami na lodowisko.
Jeden z nich miał białego fiata 126p i oczywiście nim przyjechał.
Po 90 min jazdy zeszlismy z tafli,przebraliśmy się i wyszliśmy na zewnątrz.
Pożegnaliśmy się i jeszcze przez chwilę chcieliśmy popatrzeć jak to kolega odjeżdża swoim samochodem. (cóż to był za szpan kiedy to jeszcze prawie nikt nie miał prawa jazdy a co dopiero samochód ;) ).
Pech chciał że na parkingu podczas naszej jazdy na łyżwach pojawił się drugi biały maluch...

Kolega oczywiście jakoś otworzył (z małym trudem) zamek od drzwi,wsiadł ale samochód nie chciał odpalić bo... chyba zepsuła się stacyjka...

My się pokapowaliśmy wcześniej od niego więc wybuchliśmy gromkim śmiechem,a on myśląc że naśmiewamy się z tego iż jego nowy Maluszek nie chce zapalić wyszedł z niego.
Dopiero jak się opanowaliśmy,powiedzieliśmy mu,że raczej pomylił samochody - szkoda że nie widzieliście jego reakcji :)

26.11.2008
12:58
[115]

smuggler [ Patrycjusz ]

Przypomnialo mi sie: kiedys zalalem kawe rozpuszczalna zimna woda - pierwszy lyk - wrazenia bezcenne. B. tym wk... wylalem ja i zrobilem sobie nowa. Tym razem zalalem wrzatkiem i odstawilem na chwilke by ostygla nieco. Po powrocie przypomnialem sobie, ze aby wyszla dobra kawa, to do wrzatku warto dodac oprocz cukru... kawy. :)

26.11.2008
14:02
smile
[116]

draug_xiii [ Konsul ]

Coby nie powtarzac to wymienie jedynie jedna z wielu rzeczy ktore mi sie zdazaja.

Mianowicie kobieta prosi mnie rzebym skoczyl po to czy tamto do sklepu, po drodze mi to jakos ulatuje i wracam do domu z reklamowka roznych, czesto zbednych rzeczy oczywiscie bez produktu o ktory mnie prosila na pierwszym miejscu.
edit:
hehe, no i jak moglem zapomniec o gotowaniu wody ale bez wody w czajniku :D

26.11.2008
14:12
smile
[117]

Retox128 [ Pretorianin ]

Kiedyś zamiast cukru do cukierniczki to nasypałem do kubka z herbatą.
I wiele innych rzeczy jak chleb do lodówki albo ser do chlebaka.

26.11.2008
14:17
smile
[118]

Neo12 [ Prince of Persia ]

Raz wrzuciłem słoik z dżemem do kibla. No i zdarzyło mi się posolić herbatę :-)

26.11.2008
15:18
smile
[119]

emii [ Generaďż˝ ]

<-------Antemos


Z tego co ja sobie przypominam, to miałam jakieś 6 lat, poszłam po lody do sklepu, wyszłam z koszykiem nie płacąc za lody,ale się zorientowałam i wróciłam.

26.11.2008
15:37
[120]

mineral [ Senator ]

Zapłaciłem i wyszedłem ze sklepu bez zakupów. Przypomniało mi się po przejściu ok 50 metrów. Zdarzyło mi się ze 2 razy.

26.11.2008
15:44
smile
[121]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

Wyrzuciłem papierki po batonach nie do kosza ale do kibla. Ubrałem się i znów się rozebrałem. Włączyłem komputer poszedłem oglądać telewizje. Poszedłem sikać i poszedłem srać.

26.11.2008
15:48
[122]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

klasyka - szukałem po całym domu okularów, które trzymałem w lewej ręce. Zalałem herbatę zimną wodą z napełnionego przed chwilą czajnika

26.11.2008
15:50
[123]

kubicBSK [ Senator ]

Poszedłem z workiem na śmieci na przystanek.

Poszedłem do supermarketu w kapciach.

26.11.2008
15:54
[124]

Śmiałuś [ Nudziarz ]

wrzucam łyżeczkę do kosza na śmieci

Mam tak samo ;)
I ostatnio zdarza mi się myć szklankę w łazience ;p

26.11.2008
16:03
[125]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

kiedyś był zaspany ściągnełem serwetke z ławy i zaczełem lać na nią zostałem powstrzymany przez mame dobre kilka lat temu miałem z 6 albo 5 lat.

26.11.2008
16:06
[126]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Brudne skarpetki zamiast do kosza na ubranie to do wc ;p Kilka razy mi sie to zdarzylo.
Tak samo z jogurtem lyzka do kosza a kubeczek do zmywarki ;p

26.11.2008
16:08
smile
[127]

.: Veron :. [ Konsul ]

Ja za to po zjedzeniu jogurtu, puste opakowanie wrzuciłem do zlewu a łyżeczkę jak większość osób do kosza xD

26.11.2008
16:08
[128]

doctore16 [ Ignacjusz ]

raz w totalnym nieogarnieciu chcialem sie wysikac do lodówki, na szczescie zorientowalem sie w pore :)

26.11.2008
16:17
[129]

Motwa [ Legionista ]

bylem wkurzony na brata tak sie zamyslilem jakie tu by mu kombo sprzedac za zly uczynek i przez to zasadzilem porzadnego kopa mamie bo zem sie tak zamyslil
przeprasalem chyba z tydzien

26.11.2008
16:17
[130]

MasterPhoenix [ Chor��y ]

czasami zdarza mi się szukać rzeczy które leżą centralnie przede mną...
kiedyś w kościele jak ksiądz podnosi ręce do modlitwy to z zamyślenia zrobiłem to samo po dłuższej chwili zobaczyłem że jakoś ludzie na mnie dziwnie się patrzą....to była wpadka;p

26.11.2008
16:30
[131]

Amerika [ Legionista ]

Kiedyś kupiłem sobie loda , popatrzyłem w niebo i jakoś tak odruchowo polizałem (psa) w pysk O.o

26.11.2008
16:41
[132]

DJ Nowik [ Konsul ]

dziewiąta rano - wyscieliłem (zdjąłem pościel, poduszkę, kołdrę i schowałem:)) łóżko i w głębokim zamyśleniu pościeliłem je z powrotem to było najlepsze ; d


edit: do dziś zdarza mi się stara wtopa z szukaniem okularów, które są na nosie... xD

26.11.2008
16:43
smile
[133]

Koksik590 [ Pretorianin ]

grałem w szachy i jadłem orzechy zamiast zjeść orzecha wsadziłem se pionka do buzi:P

26.11.2008
17:11
smile
[134]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

wybieralismy sie do kina na film. chodze po sklepie zaby zrobic zakupy, no wiec biore standardowe rzeczy - cos do picia, orzeszki, inny szmelc, caly czas rozmawiajac z dwoma kolegami... odwracam sie w strone kas i... okazuje sie ze nie mam nic w rekach...

spoiler start
wszystko w zamknietym plecaku...
spoiler stop


zaden z moich dwoch kolegow tez sie nie zorientowal :P

26.11.2008
18:32
[135]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Czesto zapominam o jednej i tylko jednej rzeczy. np. ide do sklepu po bulki, wode i jablka i zapominam o bulkach.
Raz natomiast poszedlem do sklepu z lista: 2kg cukru, 40g drozdzy, owoce, pieczywo itd. Kupilem oczywiscie bulki, owoce, 2kg cukru i 400g drozdzy - sprzedawali po 100g totez myslalem ze chodzilo matce o 40dag... ale mina kasjerki, bezcenna.

spoiler start
Przez chwile myslalem ze mi wytknie, ze zle proporcje :D
spoiler stop


Czasem zamiast zaltwic potrzeby, wziac czegos z lazienki, po prostu wchodze i spuszczam wode w kiblu i wychodze, a za godzine w biegu wracam, dokonczyc interes.

Dzis na Polskim, czulem sie jakbym byl po niezlej dawce i w pewnym momencie jak nie walnalem lbem w lawke... az sie obudzilem porzadnie.

26.11.2008
19:01
smile
[136]

Halucyn89 [ Senator ]

W sklepie zamiast pieniędzy dałem babce ściągę z Niemieckiego.

26.11.2008
19:09
[137]

Blink! [ Generaďż˝ ]

Przypomina mi sie historia mojego brata, który po powrocie z dyskoteki nad ranem wszedl do pokoju, zdjal gacie i skarpetki, poszedł do kibla, rozłozył sobie recznik w wannie i polozyl sie tam spac. Ale w sumie to on zamyślony wtedy nie był ...

26.11.2008
19:13
[138]

gromusek [ keep Your secrets ]

Blink! jak rzygac to do wanny nie do lozka... nie dziw sie

26.11.2008
19:17
smile
[139]

promyczek303 [ sunshine ]

Zamiast do sklepu komputerowego weszłam do serwisu (wejście obok) i widząć zupełnie inne umeblowanie, rozmieszczenie okien, drzwi itp palnełam "oo, widze, ze panowie sobie remoncik strzelili :)" faceci konsternacja, ja nie wiedziałam o co chodzi, zorientowałam sie dopiero jak mi wyjaśnili, że tusz do drukarki kupię obok :)

Jak mam telefon na biurku to notorycznie chcę go uzyc jako myszki :P

i moje ulubione, które nie bedzie mi zapomniane do konca zycia przez współlokatorów - przelałam z garnka do sita nad podłogą :)


© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.