Niko Bellic [ Konsul ]
Związek na odległość. Jakie szanse?
Szczerze nie lubią zakładać tego typu wątków, jednak jestem ciekaw jakie Waszym zdaniem są szanse na przetrwanie związku, gdy obie strony mieszkają niemal po drugich końcach kraju. Jedno lub kilka spotkań maks w ciągu roku z powodu funduszy (oboje chodzimy do szkół średnich) i w ogóle. Przesrana sprawa, ale zastanawiam się czy ciągnelibyście to dłużej?
Wiem że był podobny wątek, sam się chyba nawet do niego wpisywałem ale tu chodzi głównie o tą opłacalność ciągnięcia tego...
blazerx [ ]
0%
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Było, korzystaj z wyszukiwarki.
Loiosh [ Senator ]
Ja jestem optymista i daje 1% - jezeli oboje jestescie tak odrazajacy,ze nikt inny was kijem nie ruszy. W innym wypadku predzej czy pozniej pojawi sie ktos inny, kto bedzie pod reka i wtedy juz prosta matematyka. Lepiej byc z kims kogo mozna dotknac, czy z wirtualna dziewczyna/chlopakiem? Szczegolnie w tym wieku.
Ale chcesz to sobie sprobuj, Twoje zycie. Jezeli naprawde Ci zalezy to pomysl o jakims zajeciu na weekendy, dorob sobie troche kasy to bedziesz mial na czestsze podroze. Chociaz jak sobie przekalkulujesz ile to zachodu i wyrzeczen to pewnie sam zrezygnujesz.
maviozo [ Man with a movie camera ]
chodzi głównie o tą opłacalność ciągnięcia tego
Taniej wyjdzie pójść w pewne miejsce. Skoro tylko o to chodzi.
Silveria [ Konsul ]
było już wiele razy
0%
polak111 [ LOXXII ]
-0%
Daj sobie spokój.
promyczek303 [ sunshine ]
Ogólnie jestem na nie. Przynajmniej ja bym tak nie mogła. Pokusy są na każdym kroku, szczególnie w średniej szkole. A jakbym miała się zastanawiać "co, gdzie i z kim robi" to chyba by mnie pokrciło :P Bez wzgledu na poziom zaufania.
Z drugiej strony mój bardzo dobry kumpel ma dziewczyne z Włoch. Sa ze sobą już ponad 2 lata i układa im się super. Oboje studiuja wiec widzą sie co jakies 3 miesiace. Wakacje wiadomo - razem. Btw, poznali się właśnie w szkole sredniej.
Więc sprobować warto :)
Powodzenia.
Niko Bellic [ Konsul ]
Tylko jak tu niby powiedzieć coś takiego... Trochę głupio chyba przez zwykłe gg, przez skajpa czy moze po prostu zadzwonic? Czy też na kolejnym spotkaniu? (tu sobie poczekam jeszcze)
Nie mam szczęścia co do miłości chyba, a jak już trafię idealnie to musi być jakieś 'ale'
Dark Templar-> Niestety wakacyjna...
Dark Templar [ Konsul ]
Zależy jakie są bazy tego związku.
Jeśli przez kilka lat widywaliście się codziennie, to po rozstaniu macie jakąś szansę.
Jeśli jest to wakacyjna miłość, to daj sobie spokój.
rafp77 [ Pretorianin ]
przede wszystkim do takiego związku trzeba być dojrzałym emocjonalnie i być pewnym tego co się naprawdę chce
beowulff [ Legend ]
Wiesz, co powiem Ci tak, ze nalezy sprobowac, wiesz odleglosc to nie przeszkoda.
Po za tym niezaleznie od wszystkiego i wbrew innym zawsze nalezy probowac, nie wyjdzie trudno, sory vinetu...
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Jak powiedział Orlando - Było milion razy. Rozpatrywane na podstawie poszczególnych przypadków, jak i ogólnie, w sposób czysto teoretyczny. Wystarczy poszukać w wyszukiwarce, znajdziesz milion takich wątków z postami osób które mądrze mówią, ale niestety znudziły się już takimi wątkami ; )
Kozi89 [ Legend ]
Taka odległość to zbyt wiele. Nie ma szans. Stanowczo zbyt duży dystans.
frer [ God of Death ]
Według mnie to nie ma większych szans. Na krótką metę to jeszcze może, tak powiedzmy do pół roku, ale jak trzeba dłużej to zawsze się trafi ktoś inny pod ręką. Poza tym człowiek się cały czas zmienia, powoli bo powoli, ale po kilku latach można już kogoś nie poznać.
Szczególnie w okresie liceum czy studiów gdy dopiero wchodzi się w życie na taki związek może zabraknąć miejsca. Jak ktoś jest pewien, że z daną osobą chce spędzić resztę życia i już ma wszystko ładnie ułożone i zaplanowane na przyszłość to jest ok, ale jak się człowiek uczy, studiuje to marzenia i plany mogą się zmienić. W tych nowych może zabraknąć miejsca dla osoby która jest daleko, jakby nieosiągalna.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
11,4%
elfik [ z wired ]
Próbuj stary. Ryzykujesz trochę bólu, a zyskać możesz wiele. W przypadku porażki - bagaż doświadczeń, w przypadku miłości - sam wiesz...
Tylko nie bądź zaborczy i śmiertelnie zazdrosny. Co ma być to będzie, co ma przetrwać to przetrwa. Nie ma sensu tracić życia na nerwy.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Kolega z Lublina ma dziewczynę z Kielc - ich związek trwa już prawie rok. Inny ziomek studiuje w Krakowie, a jego dziewczyna mieszka w Lublinie - są ze sobą już 3 lata. Jak widać czasem się udaje. Spotykają się ze sobą góra raz w tygodniu, lub jakieś dłuższe przyjazdy na weekend/wakacje.
57,7% ;)
bodzio helikopter [ Konsul ]
Po co sobie utrudniać, wyjdź na ulice i popatrz ile fajnych dziewczyn bez takiego pierdolenia z dojazdami jakimiś.
Lim [ Legend ]
DejaVu ?
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8210532&N=1
Co do pytanie - koleżeński, owszem a poważny zdecydowanie nie
Choć sporadycznie bywają odstępstwa od reguły, regułę potwierdzające ;)
frer [ God of Death ]
Jeszcze jedno btw związków na odległość. Taki ciekawy przykład z życia na podstawie doświadczeń kumpla.
Koleś przez 3 lata studiów był z dala od dziewczyny, choć oczywiście widywali się gdy jechał do domu (święta, jakieś przerwy, zazwyczaj co drugi weekend). Teraz dziewczyna wybrała się sama na studia i oczywiście, żeby było bliżej ukochanego to do tego samego miasta, na tą samą uczelnię i żeby było ciekawiej to na ten sam wydział.
Związek oczywiście ładnie przetrwał i zapowiada się na szczęśliwy, ale kumpel zapytany o to czemu razem z dziewczyną nie zamieszka skoro studiują tak blisko siebie stwierdził, że gdyby musiał z nią tyle czasu spędzać to by mu się po prostu znudziła.
Puentę każdy może sobie sam wymyślić, czy uważa, że rozłąka się dobrze skończyła, czy jednak lepiej byłoby się nie bawić w taki związek. :)
sulej013 [ Chor��y ]
to ja powiem tak... na feriach poznałem dziewczynę.. i przez pół roku all time pisaliśmy ze sobą.. niestety bez żadnych wyjazdów do niej etc.. po pół roku jakoś tak wyszło że ONA przyjechała do mnie na tydzień pod namiot... no i było super.. ale 2 tyg po spotkaniu wszystko sie skończyło... i tyle.. daję 0,5% bo jakieś szanse zawsze są... a poza tym mój wujek pochodzi z pod Lublina i ożenił się z dziewczyną z za sankt petersburga... więc szanse są.. ;d
POWODZENIA
Foks!k [ SunShine ]
TO raczej nie ma sensu, praktycznie 0 % ;]
titanium [ Legend ]
Odległość to problem na relatywnie krótką metę. Dla osób które wiedzą czym jest związek dwojga ludzi - szansa powodzenia to praktycznie 100%. Dla osób które nie wiedzą - szansa to 0%. Dosyć prosta sprawa, zależna od poziomu świadomości obu stron.
Raziel [ Action Boy ]
nie ma sensu
kubomił [ Don't Worry, I'll MANAGE ]
szczerze? odradzam :/
W_Z [ Generaďż˝ ]
A według mnie to zależy od tego jakimi oboje jesteście osobami. jeśli naprawdę sie kochacie i jesteście równie bardzo zaangażowani w ten związek to warto się starać.
Tylko trzeba też wziąść pod uwagę fakt, że to początkowe zauroczenie, kiedy poza ukochany/ukochaną nie widzi się świata szybko przechodzi i wtedy bez ciągłych kontaktów trudno jest przetrwać.
Taki związek ma również szanse gdyż żyjemy w XXI wieku i moża rozmawiać przez różnego rodzaju komunikatory, przez telefon, należy jednak pamiętać, że nawet codzienna, szczera rozmowa nie zastąpi czułych gestów, pocałunków i poczucia, że niedaleko jest ukochana osoba.
To,czy taki związek ma szanse wiesz zatem tylko Ty :)
MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]
No chance!
Tomal_P [ THE TRUTH IS OUT THERE ]
To wszystko zależy od ludzi. Może się udać, ale oczywiście może się nie udać.
Ja poznałem swoją obecną dziewczynę na studiach, znaczy w akademiku. Bo mieszkaliśmy w jednym ale chodziliśmy do innych szkół. No i po semestrze zrezygnowała z tego kierunku bo jej po porstu nie szło i nie chciała tego studiować. Na ten kierunek co chciała to się nie dostała.
No i żyliśmy w związku na odległość jakieś około 8 miesięcy i jakoś to było. Teraz nadal jesteśmy razem. Dostała się na to co chciała i mieszkamy razem w aka.
Moim zdaniem jeśli Ci zależy to spróbuj.
simson__ [ Generaďż˝ ]
nie nie nie i jeszcze raz nie... największe zdziwienie jest, kiedy przyjeżdżasz, a przy "dziewczynie" kreci się inny facet :)
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
A ja będę inny,może się udać.
Historia z życia wzięta:moja siostra cioteczna na Mazurach zakochała się w chłopaku z Nowego Sącza.Szkoła się zaczęła i związek przetrwał:)
Są ze sobą już 2 lata i niedługo ślub;)
Więc, przyroda zna i takie przypadki;)
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Jakie szanse?
Niewielkie.
ero_sk [ THC ]
Moj ojciec mieszkal w Krakowie, moja matka w malym miasteczku pod Olsztynem. Chodzili ze soba 4 lata, widzac sie 2-3 razy w roku. Teraz sa malzenstwem:P Jak sie NAPRAWDE kochacie to przetrwacie.
Lilus [ Feline da Housecat ]
Skoro kalkulujesz to pod względem opłacalności, to zostańcie przyjaciółmi, taniej wyjdzie, a pogadać zawsze można ;) Szanse zawsze jakieś są, jeśli się zaprzeć, ale szkoda się pakować, bo was tęsknota zeżre.
(/b/ło.)
Tosser [ Generaďż˝ ]
-100%
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
ero_sk--->Mógłbyś napisać gdzie twoja mama mieszkała?:)
Ponieważ mieszkam w okolicach Olsztyna i może twoja mam mieszkała w moim miasteczku.:)
Red Naichel [ Legionista ]
Odpowiadając na temat i pomijając żałosne posty wyżej, niektore, oczywiście.
Ma i to duże. Zawsze, ale to zawsze byłem i jestem przekonany, że we dwoje można nowe układy planetarne tworzyć, bo sam to możesz sobie w dupie za przeproszeniem pogrzebać...
Jeśli we dwoje będziecie tego chcieli, to dacie radę.
I tyle.
ch18 [ ZIP Skład ]
powiem szczerze,że nie ma szans bo ty jak i twoja dziewczyna jesteście w wieku najbardziej buzujących hormonów i popędów seksualnych.Dziewczyna w końcu sobie da spokój bo często będzie potrzebować chłopaka który ją przytuli,pocieszy w złych momentach.
HumanGhost [ Senator ]
Bez szans. Mój się kiedyś rozpadł, tak samo jak związki dwóch moich kumpli. Odległość jednak robi swoje.