GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

związek na odległość

23.09.2008
22:14
[1]

aliceee [ Legionista ]

związek na odległość

czas na poważny temat.
mianowicie związki na odległość.

czy to ma sens? tkwi ktoś w takowym? wszelakie odczucia, spostrzeżenia mile widziane ;)

23.09.2008
22:14
[2]

Lolter [ African Herbman ]

czy to ma sens?
Nie

23.09.2008
22:15
smile
[3]

polak111 [ LOXXII ]

Odp.: Nie.

Daj jej fotke, to ocenimy czy to ma jakieś szanse :)

23.09.2008
22:15
[4]

wysiak [ Senator ]

Zdarza sie, ze dziala, zdarza sie, ze pada bardzo szybko. Zalezy od ludzi.

23.09.2008
22:16
[5]

BBlacKK102 [ Generaďż˝ ]

I zalezy w jakim wieku i jaka to odleglosc.

23.09.2008
22:19
smile
[6]

Madril [ I Want To Believe ]

wysiak napisał wszystko na ten temat: zależy od ludzi. Znam tylko 2 pary, którym na razie wychodzi i zdecydowanie więcej, którym nie wyszło. :P

23.09.2008
22:23
[7]

aliceee [ Legionista ]

do polak111

ja jestem kobietą, to taka informacja na wypadek, gdybyś nie wyczytał tego z mojego nicka.


do BBlacKK102

myślę tutaj już o dorosłych osobach, powiedzmy takich po 18 roku życia.

23.09.2008
22:25
[8]

wlodzix [ Pretorianin ]

na odległość?nie ma sensu bo nie wymyślili jeszcze seksu na odległość

23.09.2008
22:27
smile
[9]

Lolter [ African Herbman ]

Nie myl pełnoletniego z dorosłym.

23.09.2008
22:27
smile
[10]

Janczes [ You'll never walk alone ]

czy to ma sens?
ani troche


wlodzix -->juz 22.30 a jutro na 8 do szkoly!

23.09.2008
22:28
smile
[11]

Czarny_xD [ Generaďż˝ ]

Zawsze warto spróbować ;P Jak nie wyjdzie to to przynajmniej nie będziesz mieć obawy, że go na mieście spotkasz ;P i że będzie Cię dręczył, albo coś w tym stylu :D

23.09.2008
22:29
[12]

polak111 [ LOXXII ]

Przepraszam, nie zauważyłem :(

23.09.2008
22:31
[13]

pablo397 [ sport addicted ]

oczywiscie, ze da sie, ja z moja kobieta przez pierwsze dwa lata bylismy od siebie oddaleni okolo 100km

23.09.2008
22:32
[14]

kosik007 [ FreeLancer ]

Nie da się. :(

23.09.2008
22:40
[15]

Kurdt [ Legend ]

Wśród znajomych przed ślubem: 3 przypadki, pierwszy jest ze sobą od ponad dwóch lat, działa nieźle, drugi jest ze sobą miesięcy dwa, przeprowadzają się teraz do wspólnego mieszkania, trzeci jest razem od miesiąca i wyglądają na szczęśliwych.

Wśród znajomych po ślubie:
Facet mieszka w Holandii, zjawia się w domu raz na dwa miesiące, działa, chociaż raczej ze względu na dziecko.

Generalnie jak się chce, to się da.

23.09.2008
22:41
[16]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Hmmm, z jednej strony przeszedłem przez ten etap szczęśliwie. Z drugiej sam mam wątpliwości czy to faktycznie był taki związek skoro widzieliśmy najrzadziej co trzy miesiące przez parę tygodni. Myślę, że warunkiem przetrwania jest jasno określony plan na przyszłość obejmujący termin kiedy rozłąka się skończy. No i odpowiednie zaangażowanie. I chyba też wiek (ale tu mogę się mylić).

23.09.2008
22:41
smile
[17]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

że będzie Cię dręczył, albo coś w tym stylu :D

co do tego sie nie zgodze, bo moja byla jest wyjatkowo upierdliwa i stara sie zrobic ze mnie swojego "przyjaciela" z uporem maniaka ;]

szczerze- za dużo razy próbowałem żeby wierzyć w związki na odległość
po 18 roku życia to powinnaś się zająć czerpaniem radości z pójścia na studia (zakładam że o to chodzi)
a nie bawić się w związek na odległość
takie moje zdanie (lat 19 mam)

23.09.2008
22:43
[18]

Belert [ Senator ]

Hmmm, z jednej strony przeszedłem przez ten etap szczęśliwie. Z drugiej sam mam wątpliwości czy to faktycznie był taki związek skoro widzieliśmy najrzadziej co trzy miesiące przez parę tygodni. Myślę, że warunkiem przetrwania jest jasno określony plan na przyszłość obejmujący termin kiedy rozłąka się skończy. No i odpowiednie zaangażowanie. I chyba też wiek (ale tu mogę się mylić).
wow rzadkie , gratulacje :)

23.09.2008
22:45
[19]

Kozi89 [ Legend ]

Nie ma sensu. Związki nie lubią dużych odległości.

23.09.2008
22:50
[20]

aliceee [ Legionista ]

ja już "próbuje", mniej więcej od roku;) jestem tylko ciekawa jak to widzą inni.

u mnie sprawa wygląda nastepując:
dzieli nas prawie 300km i zaliczamy sie raczej do grona tych pełnoletnich a na dodatek dorosłych, bo niestety nie mamy już po naście lat, a trochę więcej i każde z nas ma jakiś tam bagaż doświadczeń. jest nam dobrze razem, kochamy się.
co mogę powiedzieć więcej? taki związek kosztuje sporo, nie mówie tutaj o nakładach finansowych, ale o tym ile człowiek musi sam z siebie dać.
ile go kosztuje chodzenie samemu na imprezy, gdzie chciałoby się być z tą ukochaną osobą, nie wspomnę już o wieczorach, kiedy nie ma się do kogo przytulić..

23.09.2008
22:58
[21]

aliceee [ Legionista ]

Myślę, że warunkiem przetrwania jest jasno określony plan na przyszłość obejmujący termin kiedy rozłąka się skończy.


jestem podobnego zdania. niestety u mnie sytuacja wygląda tak, że termin ten jest dość odległy.
i mimo, że człowiek chce, by to nastąpiło jaknajszybciej w pewnym sensie jest przesiąknięty lękiem.
no bo jak to jest być z tą Osobą normalnie?


/ a dostrzega ktokolwiek jakieś plusy w byciu na odległość?

23.09.2008
23:03
[22]

electra [ Konsul ]

ja dostrzegam.. ze nikt Ci d... nie truje na codzień..
pewnie dlatego nie jestem w stanie z nikim dłużej wytrzymać..
poza tym, więcej czasu minie zanim się sobą znudzicie..

niestety obecnie czyjś związek na odległość jest przeszkodą na drodze do mojego szczęścia, więc pewnie nie jestem obiektywna :/ i nic więcej w tym dobrego nie widzę..

a seks? są osoby, które świetnie zaspokajają tę potrzebę bez bliskości partnera:)

23.09.2008
23:12
smile
[23]

dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]

nie radze ,ale robta co chceta

23.09.2008
23:19
[24]

<_Goral_> [ Konsul ]

Zrobie wyjatek i tym razem pominę wszystkie tresci w tym watku, (oprocz tytulu)...piszac przy tym : Nie da sie ;/ Tyle.

23.09.2008
23:23
[25]

electra [ Konsul ]

eeee, no w sumie jak myślę, że jeśli ludzie są naprawdę dorośli.. ale mam na mysli takich przed 30-tką np., a nie tuż po 18-tce, to się chyba jednak da.. Jeśli wiedzą, czego chcą, za wszelką cenę zależy im na utrzymaniu tego związku i na stabilizacji i mają plany wspólnego życia na przyszłość, ale nie tą bardzo odległą.. Zależy komu na czym zależy..:P

23.09.2008
23:27
[26]

Zielona Żabka [ dementia praecox ]

Ja bym chyba nie dała rady, tak na dłuższą metę. A na pewno byłabym nieszczęśliwa.

23.09.2008
23:29
smile
[27]

Caine [ Książę Amberu ]

Do autora wątku:
Szukaj sobie nowej dupy; w promieniu pół godziny spokojnej jazdy samochodem.

Edit: wątek ma autorkę.
Gratulujemy pomysłowości. Otwierają się przed Tobą szerokie perspektywy.

23.09.2008
23:38
smile
[28]

m6a6t6i [ hate me! ]

pytanie w stylu: kochane bravo, weszłam do wanny po tym jak kapal sie mój chłopak. Nie zmieniłam wody, czy mogłam po tym zajść w ciążę?????

I odpowiedz raczej ta sama:)

23.09.2008
23:46
[29]

PawelBJ [ Pretorianin ]

Co tam kilometry skoro jest Wam dobrze ze sobą?? A jeżeli po roku nagle zaczęłaś się zastanawić "czy to ma sens" to znak, że cos się psuje. Ja bym nie zapieprzał 300 klocków do laski, gdybym nie był pewny, że to ma sens. Widzę, że nie chcesz się z nami podzielić Swoim wiekiem (tak wiem, Wy już tak macie :P), ale jak już zakończycie wszelaką edukację, to zamieszkanie w jednym mieście nie będzie problemem. Wiem, że to brzmi dość poważnie, ale kolesia na niepoważnie możesz znależć dwie przecznice dalej i oszeczędzić Sobie bądź jemu uciązliwych dojazdów. Mam kolesia, który poznał laskę przez mmo. IMO niezła dupcia. Są ze sobą napewno ponad rok (tye go znam), mają do siebie szmat drogi, ale dają radę.

24.09.2008
00:27
[30]

Lilus [ Feline da Housecat ]

Jak się chce, to można, ale kosztuje to dużo więcej energii, którą można by lepiej wykorzystać.
Jedyną zaletą jest nieco więcej intymności, ale to w zupełności da się załatwić, kiedy mieszka się oddzielnie, ale w jednym mieście.
Jeśli możesz się nie pakować, to się nie pakuj, jeśli już się stało - przygotuj się na czas i koszty zmarnowane na dojazdy, tęsknotę i szczegółowe planowanie czasu wolnego, ale tylko, jeśli druga strona faktycznie jest warta takiej ceny i ufasz, że się jej nie odechce.

24.09.2008
01:06
[31]

sidney22 [ positive vibration ]

Moim zdaniem związki na odległość to ciężka emocjonalnie sprawa na dłuższą metę. Póki podróżowanie i wydawanie na transport pieniędzy nie przeszkadza, a jest wam razem dobrze to problemu nie ma. Problem zaczyna się, gdy dochodzi się do momenty kiedy każde z was chciałoby się widywać częściej i na dłużej.

Prawdę mówiąc tęsknota ponoć potrafi przezwyciężać różne problemy, ale osobiście nie wyobrażam sobie dla siebie związku na odległość.

Życzę więc szczęścia.

24.09.2008
01:41
[32]

delstar [ Generaďż˝ ]

Zalezy co nazwiemy zwiazek na odleglosc. Ja ze swoja jestem ( sporo ) i ze wzgledu na to ,ze ciagle pracujemy na dodatek w innych miejscach widzimy sie tylko w weekendy i to nie wszystkie.

I jakos jestesmy szczesliwa para, niebawem zareczyny, slub juz w temacie, plany na pszyszlosc itp sprawy.
Po prostu - jesli ona byla ci dana to bedzie

24.09.2008
09:32
[33]

tomazzi [ Young Destroyers ]

Moja koleżanka (lat 17) ma chłopaka (lat ??) i dzieli ich 200, w porywach do 300 kilometrów. Widują sie tak mniej więcej co drugi weekend. Do tej pory jakoś im to szło, zobaczymy co będzie później.

24.09.2008
09:38
smile
[34]

Tosser [ Generaďż˝ ]

N-I-E

24.09.2008
10:27
smile
[35]

tinosaur [ Chor��y ]

czy to ma sens?
Tak, ale warto mieć na miejscu kogoś w rodzaju pogotowia seksualnego.


związek na odległość - tinosaur
01.10.2008
08:07
smile
[36]

Endemic_thought [ Generaďż˝ ]

Ja myślę że ma dlaczego>
1. J^eśli go przetrwacie dobrze wam to wróży na przyszłość.
2. Zawsze porywam się na rzeczy trudne do wykonania wtedy wiem że żyję.
3. Jeśli ci zależy nawet się nie zastanawiaj mamy 21 wiek i 100kilometrów to jest nic.

01.10.2008
08:08
smile
[37]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Jak się chce, to można, ale kosztuje to dużo więcej energii, którą można by lepiej wykorzystać.

Otóż to.

01.10.2008
08:21
[38]

Foks!k [ SunShine ]

jest to bez sensu ...

01.10.2008
09:58
[39]

Niedzielny Gość [ J.F. Sebastian ]

Mam znajomych, którzy poznali się na jakimś wyjeździe - zdaje się integracyjnym. On z Warszawy - ona z Krakowa. Śmiać mi się chciało i sam myślałem że taki związek jest bez szans.

Są jakieś 12 lat po ślubie i mają 2 pięknych córek. :) Mieszkają w Krakowie.

01.10.2008
13:29
smile
[40]

ciemek [ Senator ]

bylem w takim zwiazku.Pod koniec ostatniego roku spotkalem po latach kolezanke z ktora jakos tak od slowa do slowa ... wiecie jak jest :) Cos zaiskrzylo. Spedzilismy razem rowniez sylwestra. Ja po nowym roku wracalem do innego kraju.
Zaczelismy gadac przez skype'a i ....4 miesiace pozniej wrocilem do kraju. Po prostu sie zakochalem na zaboj i postanowilem wrocic i zmienic swoje zycie przewracajac je do gory nogami.

Udalo sie. Jestesmy oficjalnie razem od 1 stycznia wiec leci 10 miesiac :) Nice :)

Wnioski -
- rozmowy przez skype bardzo duzo nam daly - poznalismy sie na wylot bez kontaktu fizycznego, sama rozmowa. Zanim zjechalem do PL dobrze wiedzielismy w co sie pakujemy oraz ze sie pokochalismy. Przez pare miesiecy stalismy sie prawdziwa "para" ktora nie bala sie zamieszkac ze soba po moim przyjezdzie i wciaz ze soba mieszka praktycznie.

Jestem happy :D

01.10.2008
13:31
[41]

ciemek [ Senator ]

aliceee - 300 km to jest nic. Nikt nie mowil ze bedzie latwo. Przy odrobinie zaangazowania Z OBU STRON da sie to pogodzic i byc naprawde szczesliwym.

01.10.2008
14:04
smile
[42]

$heyk [ Master Chief ]

Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało. Jak uczucie będzie silne, to się uda :)

01.10.2008
14:18
[43]

smuggler [ Patrycjusz ]

Pytanie do radia Erewan:
- czy mozliwy jest zwiazek na odleglosc?
Odpowiedz:
- naturalnie, o ile odleglosc nie przekracza dlugosci

:)

A serio - jest mozliwe ale raczej w juz dlugo istniejacych zwiazkach i przy wieku "zwiazkowiczow" wyzszym niz nastoletn. A i to zalezy na jak dlugo i z jak daleka, a i tu czesto nie wychodzi.

Reasumujac: rokowania nie sa pomyslne. Ale cuda sie zdarzaja.

04.10.2008
00:33
smile
[44]

Endemic_thought [ Generaďż˝ ]

smuggler==> co?

człowieku, psze pana , co?

Dziwna wypowiedź!

Nie mów pożyjesz to zobaczysz!
Nie banuj bo nie ma za co.
Nie rozumiem bo nie zrozumiałem, (nie ciągnij dalej bo nie zrozumiesz) więc co t.

04.10.2008
00:44
smile
[45]

PawelBJ [ Pretorianin ]

smuggler xD Ona pisała o 300km, myslę, że to byłby zgon przy wzwodzie :P

04.10.2008
08:32
[46]

Belert [ Senator ]

1:100 się udaje.
Endemic_thought:-->ochlon i napisz po polsku.

04.10.2008
12:09
smile
[47]

©®© [ Generaďż˝ ]

Do 100 km ma sens :) Sam przez to przechodziłem i nie było żle :)

04.10.2008
12:11
smile
[48]

jewbacca [ Junior ]

Do 100 km ma sens :) Sam przez to przechodziłem i nie było żle :)

wow ! a ile czasu Ci to zajęło ?

04.10.2008
12:22
smile
[49]

.:Jj:. [ Legend ]

[43]

04.10.2008
15:06
smile
[50]

smuggler [ Patrycjusz ]

[48] LOL

04.10.2008
15:07
smile
[51]

©®© [ Generaďż˝ ]

Hehehe, w sensie ze przechodziłem przez taki związek :D
Dalej niz 100km nie chciało by mi sie jezdzic :)

04.10.2008
15:12
[52]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

[51]- Jak mozna nazwac zwiazkiem cos, co jest uzaleznione od odleglosci :)? By sie dziewczyna przeprowadzila o 500m i juz bys z nia zerwal? Pogratulowac :)

04.10.2008
15:23
[53]

©®© [ Generaďż˝ ]

Nie o to chodzi, tylko o to ze np odległosc 500km automatycznie oznaczała by np widzenie sie kilka razy w miesiacu, luzniejszy zwiazek itd, na dłuzsza mete nie miało by to sensu.

04.10.2008
15:27
smile
[54]

Niko Bellic [ Konsul ]

Daruj sobie lepiej, wiem z doświadczenia że ciężko z takimi sprawami. :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.