The Sims

27.08.2008

21:10

[1]

Fear2 [ Konsul ]

The Sims

Z okazji zbliżającej się premiery Spore'a, postanowiłem sobie odświeżyć pamięć i zagrać w "poprzedniczkę" autorstwa Willa Wrighta. Mowa tu o grze "The Sims" zwanej potocznie Simsami. Ten innowacyjny i grywalny tytuł jest naprawdę świetną pozycją. I tu mam pytanie - skąd tyle nienawiści do tej serii? Dlatego, że dzieci sobie "nie rozjadą przechodniów" lub nie "porzucają sobie nożyczkami? Czy tylko brutalność świadczy o jakości tytułu? Mimo tego, iż polityka Maxisa budzi mały wstręt do serii, nie powinno się oceniać gry po ilości dodatków do niej.

27.08.2008

21:13

[2]

Devil_son™ [ Pretorianin ]

Chodzi tu głównie o politykę EA. Widząc że gra się sprzedaje, zaczęli masowo produkować mniej lub jeszcze mniej sensowne dodatki. Gdyby na ten przykład The Sims doczekało się 2-3 dodatków nikt by się tak nie rzucał, poza wspomnianymi przez ciebie dziećmi. Gracze po prostu nie lubią gdy producent stara się wyłudzić od nich kasę w debilny sposób.

@down: Tak też zrobiłem. W obecnej chwili posiadam tylko podstawkę Simsów które zamierzam niedługo sprzedać (jak większość starych gier). I jestem zadowolony.

27.08.2008

21:20

[4]

Narmo [ nikt ]

Hm. Pierwsza część - podstawka i 8 dodatków, z których najwyżej dwa wnosiły coś więcej, niż zestaw przedmiotow, które można było znaleźć na sieci.

Druga część - podstawka i... SIEDEMNAŚCIE?! płatnych dodatków...

Jasne, ze można. Mozna też poczekać na jakieś paczki z najważniejszymi/wszystkimi poprzednimi dodatkami. Ale nie każdemu to wystarczy. A EA doi tylko klientów mając ich gdzieś. Każą płacić za coś (często nie mało), co byle fan zrobił by za darmo, gdyby mu oddać do dyspozycji odpowiednie narzędzia (a i tak robią to za darmo bo stron z dodatkami do Simsów jest zatrzęsienie).

27.08.2008

22:02

[5]

Stranger. [ Spookhouse ]

Warto dodać, że z tych siedemnastu, osiem nieoficjalnie liczonych jest jako główne dodatki do Sims 2 (czyli takie które wnoszą coś dodatkowego poza ciuchami, meblami itp.).