MiB [ Centurion ]
Forum CM: Jak wlasciwie wygladala "praca" spotera artyleryjskiego?
Witam.
Pytanie jak w temacie :)
W samej grze spoter musi widziec teren ktory ma zostac zrownany przez arty.(oczywiscie w celu szybkiego i w miare precyzyjnego ostrzalu). Czy w rzeczywistosci tez tak bylo ?
Przeciez podajac pozycje do ostrzalu nie precyzowal chyba "prosze uprzejmie przywalic w okolicach tej bialej brzozki bo tam ukrywa sie pluton wroga" a podawal chyba koordynaty z mapy.
W samej grze stresuje mnie poprostu jego LOS gdy brakuje doslownie kilkunastu metrow do miejsca w ktore chce przywalic :(
Pozdrawiam
jp2 [ Generaďż˝ ]
imho los potzrebny by korygowac ogien dlatego lepiej gdy spotter widzi gdzie spada salwa
Kłosiu [ Senator ]
Oczywiscie, spotter podawal koordynaty z mapy. Wtedy arty wystrzeliwala "spotting round" - pocisk namierzajacy. Niemcy ustawiali takie pociski na wybuch w powietrzu. Spotter obserwowal gdzie pocisk wybuchnie i na tej podstawie dawal poprawki. Z reguly trzeba bylo 2-3 takich pociskow zeby sie wstrzelac. Oczywiscie, arty mogla sama walic do zadanych sektorow. Ogien zaporowy obywal sie bez zadnych spotterow ;-). Glownym zadaniem spotterow bylo prowadzenie ognia baterii do obserwowanych, niewielkich jednostek wroga. Takie jednostki zmienialy miejsce pobytu, a takze czesto rozstawiajac baterie nie wiedziano gdzie sie cel znajduje. Dlatego potrzebny byl spotter wyszkolony do wspolpracy z artyleria. Czytajac "Wspomnienia Zolnierza" Bradleya odnioslem wrazenie, ze w natarciu wzgorza, z ktorych moga obserwowac teren spotterzy, sa bardzo waznym celem. Po ich zdobyciu natarcie nie bylo juz zaklocane kontrogniem wroga, bo nie widzial swoich celow.
MiB [ Centurion ]
Dzieki za wyjasnienia :) pozdrawiam