GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Mieszkanie komunalne - przydały by się porady:)

28.07.2008
12:17
smile
[1]

maviozo [ Man with a movie camera ]

Mieszkanie komunalne - przydały by się porady:)

Postaram się wyjaśnić sprawę na tyle na ile to możliwe i mam nadzieję że może ktoś miał/ma podobną sytuację i mógłby się podzielić 'wrażeniami' z załatwiania spraw.

Jest mieszkanie, w którym od 39 lat mieszkają moi dziadkowie. Właściwie to od niecałego roku tylko babcia. Mieszkanie jest komunalne, a więc nie własnościowe. Z tego co mi wiadomo, to mieszkanie było w papierach na dziadka i babcię, ale jakoś-tam zostało to w kwitach zamienione tylko na babcię.

Pytanie brzmi: jak w miarę bezboleśnie tak zrobić, żeby mieszkanie nie przepadło? Ja oczywiście życzę babci jak najdłuższego żywotu, ale jak wiadomo 'nie znasz dnia, ni godziny'...

28.07.2008
12:19
[2]

Dayton [ Senator ]

O! Widze ze ktos sobie ostrzy zabki na wlasny kwadrat :)

28.07.2008
12:27
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

Chyb wykupienie jest najlepszym wyjściem.

"Dziedziczenie lokalu komunalnego

W związku z dożywotnim często charakterem najmu komunalnego, najemcy zainteresowani są przekazaniem zajmowanego lokalu swoim następcom. Niestety, lokalu komunalnego nie można dziedziczyć. Natomiast zgodnie z art. 691 kodeksu cywilnego, w razie śmierci najemcy w stosunek najmu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą. Osoby te wstępują w stosunek najmu, o ile zamieszkiwały stale z najemcą do chwili jego śmierci. Innym osobom nie przysługuje prawo do wstąpienia w stosunek najmu po śmierci najemcy, nawet jeżeli w lokalu tym zamieszkiwały. Prawo to nie przysługuje na przykład wnukowi najemcy."

28.07.2008
12:33
[4]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

najprościej - przeprowadź się do babci i zamelduj. Nie wiem czy teraz są jakieś ograniczenia w tej kwestii - kiedyś nie było. Sam meldunek też może nic nie dać. Jeśli gmina się uprze, że nie masz prawa do mieszkania (zwłaszcza jeśli meldunek poniżej 2 lat) to sprawa skończy się w sądzie (a wówczas będziesz musiał udowodnić, że mieszkałeś tam i np. sprawowałeś opiekę nad babcią) - zeznania sąsiadów itp.

28.07.2008
12:45
[5]

maviozo [ Man with a movie camera ]

sajlentbob->z tego co zdążyłem się zorientować, to ten właśnie przepis jest już nieważny. Tzn. przez 'zasiedzenie' się nic nie załatwi.

28.07.2008
13:02
[6]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

maviozo ---> Cytując mirencjum "...oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą". Nie chodzi o zasiedzenie ale o pozostawanie w faktycznym pożyciu - mieszkanie z nią, wyrzucanie śmieci, robienie zakupów, mycie okien, itp.
Sam mam znajomego, który nie miał długiego meldunku u swojej babci ale faktycznie się nią opiekował, po rozprawie w sądzie, zawezwaniu sąsiadów (i ich zeznaniach) mieszkanie zostało mu przyznane, mimo protestów gminy.
Żeby mieć jednak pewność musiałbyś poradzić się prawnika.

28.07.2008
14:04
[7]

MOD [ Generaďż˝ ]

Maviozo-> Trzeba wykupic mieszkanie. Moja rodzina tez ma mieszkanie po dziadkach. Za czasow zycia dziadkow je wykupilismy(mozna wykupic za jakis procent wartosci). Szczegolow jak to sie zalatwia to nie potrafie podac.

28.07.2008
14:30
[8]

provos [ Clandestino ]

Niech babcia wystąpi do gminy o wykup mieszkania, będzie najprościej. Prawo do lokalu komunalnego nie jest dziedziczne, ale osoba, która pozostawała we wspólnym pożyciu z najemcą ma prawo (pod pewnymi warunkami) żądać od gminy zawarcia z nią umowy najmu. Tak czy inaczej, najlepiej to wykupić za życia babci, oby żyła 100 lat albo i dłużej.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.