GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: CMBB czyli co sie stalo ?

08.10.2002
14:55
[1]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Forum CM: CMBB czyli co sie stalo ?

Zobatcie jaki bug niby napisame ze to jest m15/m42 (co by oznaczao wloski czolg ) a widnieje nam pzIII z dluga 50 no skandal.
Poszukajcie i przejrzyjcie moze tes znajdziecie jakies takie bugi.
Do tego nie ma ISa 3 a jest T44.
Brak okopow (no chyba ze nie znalazlem jak je zrobic). Z filmikami chyba tez sie pozegnamy.
Krutko muwiac jak dla mnie to skandal.

08.10.2002
15:11
smile
[2]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Przepraszam za bledy ortograficzne wszytkich. O ile mnie pamiec niemyli T44 to nowe podwozie + wierza od t34/85. Podwozie to bylo prawie identyczne z zastosowanym w T-54 ale moze sie myle w kazdym razie wizualnie t44 nieruzni sie niczym od t-34/85

08.10.2002
15:31
[3]

Bombardier [ Konsul ]

RMATYSIAK -> tez zauważylem (na jednym ze screenów w innym wątku, bo gry jeszcze nie mam), ze zamiast włoskiego pojazdu mamy PZIII. Dane techniczne pasują do M15/42 ale rysunek już nie. No cóż chłopakom z Battlefrontu widocznie już się nie chciało robić. Dziwne też jest, że dali T44 wygladający jak T34 (Twój opis jest bardzo dobry) a nie ma IS3. Chociaż oba czołgi były uzyte pod sam koniec wojny w absolutnie śladowych ilościach. Mam powody przypuszczać, ze tego rodzaju bugów jest nieco wiecej np. R35 jako Somua. Trzeba dokladnie przyjrzeć się każdemu pojazdowi produkcji nie niemieckiej. A więc chłopaki, wy już gierkę macie (a ja ciągle ściagam), no to do roboty. A jak coś wiecej znajdziecie, to nie pomstujcie. Przecież i tak 55$ bezpiecznie spoczywa w waszych kieszeniach a nie u tych obiboków i ignorantów z USA (a gdzie to jest?, Zdaje się, ze gdzieś za Kamczatką ...)

08.10.2002
15:38
[4]

RMATYSIAK [ Konsul ]

PSW 221 i psw 222 niczym sie nie ruznia jesli chodzi o wyglad. a w statystykach to zupelnie ruznie uzbrojone wozy. Jak widac na zalaczonym obrazku w opise niema nic mowy o km ktury jest tak dobrze widoczny na modelu 3d.

08.10.2002
15:49
smile
[5]

oskarm [ Future Combat System ]

Cholera krew mnie zalewa :-( Co za ściema :-(

08.10.2002
15:50
[6]

RMATYSIAK [ Konsul ]

75 jak sie patrzy a do tego ta wierza. (a w poprzedniej czesci bylo dobrze). Ps panowie moze ktso by wyslal im list po angielsku z opisanymi i zauwonymi przez nas bugami. (Np. Holms ty miales z nimi kontakty;>) Poz RM Ps panowie ja skoncze przeszukiwac 45 reszty niebede robil bo niemam sily. Krutko muwiac straszny blamaz. A mialo byc tak slicznie.

08.10.2002
15:59
[7]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Dzialo niemieckie 88 i rosyjskie 100 ppanc. A jak zobaczymy w 3d identyczne poza ludzikiem kture je obsluguje. (zreszta neiwiele model sie ruzni od tego widzianego w czesci pierwszej). Do tego niemieckie i rosyjskie plotki ruznia sie chyba tylko teksturami jakie je pokrywaja. Panowie moze ktos ma orginal i moze zobaczyc czy za 55 $ oni wysylaja taki wadliwy produkt czy moze moja kopia jest jaks felerna. Poz RM.

08.10.2002
16:00
[8]

RMATYSIAK [ Konsul ]

i sie obrazek niezalaczyl. W tle widac radziecka plotke 37. Poz RM

08.10.2002
16:35
[9]

Kłosiu [ Senator ]

Faktycznie, RM, masz racje. Co prawda odpowiednie modele 3D maja wprowadzic w patchu, ale to nie tlumaczy podobngo niedbalstwa. Prawdopodobnie BTF chcial dac jak najwicej pojadow w finalnej wersji i nie starczylo czasu na przygotowanie modeli tych dodanych w ostaniej chwili.

08.10.2002
17:54
[10]

Marder [ Konsul ]

No to pięknie kur....a, pięknie. Zastanawiam się tylko czy to co zassaliście z sieci to nie jakaś wersja beta. Niech ktoś kto posiada oryginał prosto z Battlefrontu to sprawdzi i da znać na forum.

08.10.2002
18:27
[11]

Kłosiu [ Senator ]

Marder --> o ile wiem to nie. Na forum BTF gracze o tym pisali.

08.10.2002
23:25
[12]

PAK [ Pretorianin ]

Zastanawiam się, czy nie nadziałem się na buga...... W drugim scenariuszu (ten o obronie konwoju zaopatrzeniowego przed ruskimi partyzantami) część pojazdów nie reaguje na komendę "Contact". PSW222 - jeden ruszył od razu, drugi (dowódca plutonu) stoi. Ruszył gdzieś dopiero w następnej turze (nie dawałem pauzy). Z SPW-250/8 to samo, jeden ruszył, drugi sterczy........ Co jest grane???

09.10.2002
00:57
[13]

Tad [ Pretorianin ]

Ale syf ! ;-) Dobrze, że jestem człowiekiem potrafiącym utrzymać dystans do gier, bo w przeciwnym razie bym się zastrzelił już jakieś 15 lat temu. Aha. Nie widziałem jeszcze CMBB. :-)

09.10.2002
01:17
smile
[14]

Kłosiu [ Senator ]

Ale masz problem Oskarm ;-) Nie wiem wlasciwie, jak mozesz grac w CMBO, skoro bofors 40mm i dzialo AA 90mm uzywa tam tego samego modelu??? A co powiesz o StuGach? Przeciez StuG III i IV to dwa zupelnie inaczej wygladajace pojazdy, a w CMBO sa identyczne StuGi III. Naprawde Cie podziwiam, ze to scierpiales ;-)

09.10.2002
07:16
[15]

maras [ Pretorianin ]

stawiam wniosek o zakupienie RMatysiakowi, jakiegos slownika ortograficznego, zbiera mi sie na wymioty jak widze co on wyprawia z naszym ojczystm językiem, doszlo juz do tego ze nie czytam co on pisze, Rmatysiak --> to wynika z nieuwagi czy to jakies nieuleczalne, moze jak zrozumiem przyczynę to się przelamie

09.10.2002
10:51
[16]

Gaurdian [ Legionista ]

A wiecie skąd można ściągnąć lub kupic (najlepiej oryginała) CM BB

09.10.2002
11:12
smile
[17]

Idaho [ Centurion ]

Czy nie wydaje wam się, że piechota w CM:BB biega trochę za szybko? Zasuwa jak, nie przymierzajac, jakieś Messerschmity, a nie normalni, porządni ludzie

09.10.2002
11:41
[18]

Mawik [ Centurion ]

Zapodalem sobie scenariusz o wielkosci medium, po kilku turach wyskoczylem do poczty. Chce wrocic i nic, czarny ekran, calkowity brak checi do wspolpracy. Wyskoczylem ponownie do systemu, uzylem 3 klawiszy i co ???? CMBB zajmowal w tym momencie jedyne 120 MB w pamieci RAM. Ustawienia detali byly standardowe. Uzylem kompa firmowego w ktory byla karta nedzna karta 8 MB, 256MB RAM i XP Prof. Az sie boje pomyslec ile pamieci wykorzystuja scenariusze o wielkosci huge. Pewnie jak sie ma na karcie z 64MB to jakos sie to rozklada i funkcjonuje.

09.10.2002
14:06
[19]

Shadowcaster [ Legionista ]

Liudzie, czy wy nie czytacie oficjalnego forum CM ?? Wyraznie tam zapodano, ze czesc modeli 3D nie zmiescilo sie na plytce i beda dodawane w patchach. Ofiarami tych "ciec" padly m.in. czolgi francuskie, M15/42, JS-III i kilka innych. Pierwszy taki "pack" ma sie pojawic juz wkrotce.

09.10.2002
14:58
[20]

Tad [ Pretorianin ]

No widzicie. Ale syf !!! ;-) Prawdę mówiąc mi nieco zwisa jak co wygląda i tak nie rozpoznaje. :) Ale szanując estetyke kolegów to moim zdaniem BTF zaczyna nabierać manier dużych firm wydawniczych. :)))))

09.10.2002
15:08
[21]

koxbox [ ]

CM:BB to z technicznego punktu widzenia totalna porazka!! Okazuje sie iz program zle wspolpracuje z GForcami, i Athlonem i winXp. Autorzy tym razem totalnie przesadzili z wielkoscia tekstur a wytlumacznie iz zabraklo miejsca na cd jest wrecz smieszne. Na plycie z CM:BB zostaje nadal 40mb wolnego miejsca. Wiec ile ma zajmowac patch??? A moze bedziemy musieli dokupic druga plyte?? To hanba ze strony BATTLEFRONTu!! Obawiam sie iz czesc 3 CM bedzie miala wieksze wymagania niz Doom 3:(:( Jestem potwornie rozczarowany i zawiedziony. Mam w d**** to iz tekstury sa w wysokiej rozdzielczosci. Ja chce poprawnie i plynnie dzialajacy program, bez zadnych wiekszych bledow. Battlefront zachowal sie gorzej niz Id. Ciesze sie iz nie zaplacilem 55$, teraz pewnie bede musial je wydac na P4 i nowa plyte glowna , aby gra mi chodzila plynnie. Powiem krotko Hanba, Skandal i totalna porazka.

09.10.2002
16:25
[22]

Kłosiu [ Senator ]

Idaho --> ale w CMBO mogli przebiec dobre pol kilometra, a teraz po 100m juz sapia ;-)

09.10.2002
17:32
[23]

Piechur [ Centurion ]

Rzeczywiście, piechota biega jakby szybciej. Rosjanie napewno opróżnili przed walką flaszki ze spirytusem, to im lżej, ale z drugiej strony, czy można się po pijaku utrzymać na nogach w biegu powyżej 100 m? Pewnie nie, dlatego szybko ale za to krótki. Nie wiem natomiast jak wytłumaczyć szybszy bieg Niemców... W wielu drużynach piechoty znajduje się ponadto inteligent (to ten w okularach), odpowiedzialny za szkolenie ideologiczne. A to, że ma on taką samą gębę w drużynie niemieckiej i sowieckiej dowodzi o stosowaniu podobnych technik ściemniania w obu systemamch totalitarnych. Fajnie, że oficerowie niemieccy mają czapki a nie hełmy. Biegają sobie takie Klossy po lesie. Może uda sie oszukać partyzantów?

09.10.2002
17:34
[24]

koxbox [ ]

Rmatysiak---> W cm:bb jest is-3. Tylko cholernie duzo kosztuje. Z rarity ok 2100pkt!!!!

09.10.2002
17:49
[25]

koxbox [ ]

Is-3, najprawdopodobniej najlepszy czolg w grze

09.10.2002
17:56
[26]

Kłosiu [ Senator ]

Ta ilosc amunicji w ISach mnie dobija... Chociaz fakt, w jednym z pojedynkow IS - 2 przyjal na klate 2 pociski z KT i dopiero trzeci go dobil. A KT zostal unieruchomiony.

09.10.2002
18:04
[27]

koxbox [ ]

IS-3 ktory zniszczyl 2 Tygrysy Krolewskie, z jednego doslownie uciekla zaloga:) IS-3 rulez :P

09.10.2002
19:05
smile
[28]

oskarm [ Future Combat System ]

Kłosiu----> tu pisze duch Oskara, który wczoraj wyskoczył przez okno. Nie ważne, że do ziemi były tylko 2m, tak bardzo chcial zginąć, że i tak sobie skręcił kark ;-) Chcieli miec rosjanie takie duże działo w czołgu? To teraz mają! ;-)

09.10.2002
19:31
[29]

Bergerus [ Pretorianin ]

Na pocieszenie piszecie o tych bugach. Zamowilem oryginal za inkryminowane 55 baksow i ciagle czekam. Sam Matt jakis tam mi odpisal, ze nie moze sie dowiedziec od firmy wysylkowej czy mi wyslala. Sprawdzilem w Centrum Przesylek w Wwie - nic. Bardzo mnie sie to zaczyna podobac. Wiec piszcie na pokrzepienie mojego serca jeszcze o tych bugach. Berger

09.10.2002
20:11
[30]

PAK [ Pretorianin ]

Wiecie co? Jak ktoś z Polski dostanie wreszcie ten oryginał za 55 baksów (sukinsyny wysoko się cenią) to trzeba będzie zrobić ofensywę na forum BF i pokłuć ich tymi bugami w oczy

09.10.2002
23:47
[31]

Bergerus [ Pretorianin ]

PAK --> Czuje, ze jeszcze tylko z miesiac i juz bede mial ten oryginal. Wtedy mozesz im dowalic na moje konto. Pozdr Berger

10.10.2002
17:06
[32]

Bergerus [ Pretorianin ]

Wreszcie gra doszla. Koperta wyraznie otwarta, srodek przejrzany. Na szczescie gra byla schowana. Zaraz instaluje. Hurraaaaaaaaa. Nota bene Amerykanie pobili na mnie rekord. Zamowilem 13 wrzesnia, zaczeto sprzedaz 20 wrzesnia, na odpowiedz na majle czekalem od 27 wrzesnia, a w oiniedzialek facet wyslal mi ponownie gre i doszla dzis w czwartek. A. Pierwszy raz nie wyslali B. Tajemniczy wielbiciel moich listow przejal pierwsza przesylke. Berger

10.10.2002
17:44
[33]

Marder [ Konsul ]

Berger ------> To sprawdz te wszystkie buraki, czy są, czy nie i daj info na forum.

10.10.2002
17:48
[34]

Kłosiu [ Senator ]

Marder --> to nie sa buraki :) Poza tym sa, wystarczy poczytac forum BTF... niedawno zalozono tam watek o propozycjach zmian w patchu, jak ktos ma jakies bledy wylapane (oprocz tych modeli 3d ;) to niech tam zglasza.

10.10.2002
17:54
[35]

PAK [ Pretorianin ]

Berger, to tera instrukcja na skaner, potem w .pdf i na strone........... ;))))))

10.10.2002
18:31
[36]

Bergerus [ Pretorianin ]

Instrukcja pewnie zaraz i tak bedzie w necie poniewaz w wydaniu europejskim ma byc podobno w tej formie czyli *.pdf. W ogole zobacze czy jest tam cos odkrywczego. Jak bedzie to oczywista zrzucam i na net. Pierwsze wrazenia w porownaniu z kopia inaczej, ktora widzialem moze przez 4 godziny wiec moge sie mylic. Jakby wyrazniejszy wyglad, soczystsze barwy. Nic przeciez w sprzecie nie zmienialem. Buraki zaraz sprawdze. To co zauwazyle: strasznie nedzne sa ruskie czolgi. BT-7/35 w starciu z PzII i wczesnymi PzIII okazaly sie szmelcem. Fakt, ze Ruscy byli green, a kompyter regular masowo stosowal Hull Down. Jak widac bywa roznie. Berger

10.10.2002
19:14
[37]

PAK [ Pretorianin ]

Gram se teraz w scenariusz "A dawn at the ZOO". Waffen SS w Charkowie na początku 1943 roku. Wrażenia takie - komputer złośliwy jak skurrr......yn, podpuszcza ss-manów na małe odległości i zaczyna walić ;)), mocno się zdziwiłem gdy w trakcie ataku na dwa duże budynki ruscy przypiekli moich ludzików miotaczami płomieni. Straty są duże, ale jak to w walkach miejskich. System wyznaczania pól ostrzału jest niezły, naprawdę niezły. CKM-y przenoszą ogień z jednostki na jednostkę która wlazła w pole ostrzału, czołgi kręcą wieżami i walą w różne miejsca i no wreszcie za swojego wroga numer 1 uznają czołgi npla a nie piechotę (kiedyś w CM:BO Pantera odwróciła się bokiem do Shermanów żeby postrzelać do amerykańskiego km-u, zaraz ją szlag trafił, a mnie razem z nią ;). Pz-IVG ostrzeliwywał ruskich w budynkach, zauważyłem ruskie czołgi więc wyznaczyłem mu "Cover Armor". Od razu przeniósł ogień i trzema trafieniami zlikwidował T-34. A potem z powrotem zaczął strzelać w budynki. Jeszcze lepiej było z drugim Pz-IVG. Pod lufę wlazł mu KW-1 (nie zidentyfikowałem która wersja, ale skoro to początek 1943 to któraś z tych późniejszych), sytuacja nieciekawa, bo strzelanie "łeb w łeb". KW zaliczył nieskuteczne trafienie w przedni pancerz, potem penetrujące w przedni pancerz a następnie penetrujące w przód wieży i było po ptokach. Załoga KW dała nogę. ;))). Narazie minęła połowa scenariusza, dużego zwycięstwa nie zaliczę, kacapów jest jak mrówek ;)

10.10.2002
20:53
[38]

PAK [ Pretorianin ]

Nu, Minor Victory Men OK : Axis:200/Allied:134 Total Casualities : 96/151 Men Killed in Action : 23/38 Mortars Destroyed : -/2 Guns Destroyed : -/1 Vehicles Destroyed : 1/2 Points Flags Held : 500/300 Enemy Casuality : 943/606 Final Score : 61%/39% Strasznie dużo ruskich, wsparcie moździerzy 81 i 120 jest takie sobie przy zdobywaniu budynków. Oba zniszczone ruskie czołgi to T-34 Model 1942. Był trzeci, rozwaliłem mu działo to zwiał do lasu i już nie wychylił nosa, ciekawe jak na kompa. Jednego SPW-251/9 zdrowo mi przemeblowało PTRD, ale załoga nie zwiała, wiadomo "Meine ehre ist treuhe";))). Jeden PzKpfw IIIL dostał kilka 45-tek w bok i załoga darowała sobie walkę... Grafika i dzwięk zdrowo dają w głowę, jak usłyszałem "Granata! Granata!" z charakterystycznym wchodnim akcentem to mało co nie spadłem z krzesła ;))). Z grafiką jest niezły numer, musiałem mocno zredukować ilość drzew bo ni cholery nie można było sie zorientować kto i gdzie lezie i kto i do kogo strzela. Jeśli chodzi o wymagania systemowe to faktycznie nie jest lekko. Ale u mnie chodzi w 1024x768, z detalami na default i działa w miarę ok. Gdy pojawiają sie nowe uzupełnienia i na poczatku dysk coś tam dogrywa, potem rusza z kopyta. ;)

10.10.2002
22:48
[39]

oskarm [ Future Combat System ]

Niestety bugów znalazłem jeszcze sporo, ale znalazłem też sporo perełek np: -u niemców niektóre drużyny zamiast MP28/40 mają PPSz'e -Różne wersje T-34 mają różne rodzaje dodatkowych zbiorników na olej i paliwo, różne typy kół (pełne z bandażami, "ażurowe" z bandarzami, zawnętrzne z bandarzami a środkowe bez) Jest miodzio. Trzeba poczekać ma Patcha (pewniw jakieś 200-300MB :-() ale jak już bedzie to ta gra będzie prawie perfekcyjna :-)

10.10.2002
23:07
[40]

PAK [ Pretorianin ]

A tych PPSz to Niemcy używają nawet sporo, tak patrzyłem, prawie każda drużyna dowódcy plutony czy kompanii ma PPSz, nie wiem czy to nie przesada

10.10.2002
23:38
[41]

Dekert [ Pretorianin ]

Jak sobie przypominam to niemcy lubili PPSz ale czy w takich ilosciach to zastanawiajace

10.10.2002
23:42
smile
[42]

Dekert [ Pretorianin ]

Tak z innej bajki mam niestety modem co raczej ogranicza moje mozliwosci zessania CMBB, czy ktos nie uczynil by drobnej przysługi przepalajac plyte, oczywista nie za darmo, dla przyszlego towrzysza broni ;)

11.10.2002
00:42
[43]

Bergerus [ Pretorianin ]

Zawiodly mnie BT 7. Sa beznadziejne. Starly sie z samochodami pancernymi niemieckiej kawalerii i zaplonely. W nastepnej walce na tej samej mapce (z wrakami) 2 KW-1 zrobily z Niemcow sito mimo, ze wsparly ich Pz I B :-))) Niestety KW-1 sa przesadzone. Po pierwsze w wersjach 39 i 40 psuly sie skrzynie biegow. Taki walec byl juz w stanie tylko jechac naprzod. Stad przyklady "bohaterstwa zalog". Po drugie czytalem, ze wczesne wersje KW zabieraly tylko 36 pociskow, a nie stosy jak w CMBB. Wydaje sie, ze autorzy gry ulegli mitowi cienkich lekkich czolgow radzieckich i poteznych nowych typow w 1941. Hmmm. Obawiam sie, ze w patchu tego nie uwzglednia. Berger

11.10.2002
00:47
[44]

Bergerus [ Pretorianin ]

Aaa, zapomnialem. A gdzie jest wodka i NKWD??? Piechota radziecka kladzie sie za kazdym razem na ziemi. Tymczasem z opisow wynika, ze szli szeregami na smierc. Ale tylko wtedy jak popili lub nie mieli wyjscia (zaporowi z tylu jak pod Raclawicami). Szkoda, ze tego nie ma. Fajnie byloby poslac trzy bataliony na smierc i patrzec jak leza wszyscy. Nie smiejcie sie. Jezeli ktos gra ostroznie Rosjanami, precyzyjnie planuje ruchy to niech lepiej wraca do CMBO. Tu potrzeba slowianskiej fantazji. Zadne tam krycie sie po lasach. Walnac z artylerii i poslac fale za fala byle jakiej piechoty. Tylko, ze w grze Green sie kladzie za szybko. Berger

11.10.2002
01:24
[45]

Kłosiu [ Senator ]

Tak, tylko ze wtedy niemcy powinni miec 40-50% strat od ognia arty przed bitwa ustawione, bo w czasie bitwy porzadnego ognia zaporowego nie da sie zrobic. A BT-7 nie sa takie zle. Sa srednie jako bron przeciwpancerna, a w stosunku do piechoty sila pojazdow pancernych sie znacznie zwiekszyla. Wczoraj gralem niemiecki atak za 300 pkt z kompem i 3 dobrze ustawione samochody pancerne z pojedynczym kmem (!!!) zatrzymaly cala moja kompanie na 18 minut, bo teren byl dosyc otwarty. Zrobilem tescik BT-7 vs SPW z dzialkiem 20mm i wyszlo mniej wiecej pol na pol - po 7 pojazdow z kazdej strony wyeliminowane

11.10.2002
09:25
smile
[46]

Cisekk [ Pretorianin ]

No właśnie Kłosiu tak sie dzieje z każdym atakiem?! Fakt, grałem dwa scenariusze "probe" wiec atakujący ma głównie przewaga w pojazdach. Ale zawsze nie starczało mi tur na zwycięstwo albo poprostu piechota zosała wycięta. Macie jakieś pomysły na zwycięski atak? BTW goscie z miotaczami ognia mogą biegać:-) w jedynce tego nie było.

11.10.2002
09:30
[47]

Pejotl [ Senator ]

Berger -> wodke i NKVD odtwarzasz dajac rosjanom Fanatyzm na przyzwoitym poziomie. Zreszta inaczej trudno myslec o odtworzeniu Lenino (wlamanie na dwa kilometry po nieprzygotowanym ataku czolowym a nastepnego dnia dywizja do wymiany)

11.10.2002
14:22
[48]

Kłosiu [ Senator ]

Cisekk --> ja na razie nie mam :-) Na pewno bardzo wazne jest przyduszenie lub zadymienie wrogich ckmow, bo dopiero wtedy piechota sie moze ruszyc. W scenariuszach z kompem atak jakos mi idzie, ale watpie, zeby z czlowiekiem bylo tak samo :)

11.10.2002
16:37
[49]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> I teraz dopiero mozna zrozumiec dlaczego we wszystkich wspomnieniach jak koszmar powraca koniecznosc likwidacji gniazd ckm-ow. Nic nie jest wazniejszego. Druga swietna rzecza w CMBB sa granaty. Wreszcie widac jak sie ich uzywa. No i mozna lekki czolg spalic. Szkoda, ze w takiej grze jest sporo bugow, no i te same modele na rozne czolgi ;-((( Berger

11.10.2002
16:46
[50]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Nota bene do zwalczania gniazd ckm-ow mialy sluzyc m.in. czolgi wsparcia piechoty lub czolgi artyleryjskie. Cisekk --> Potwierdzasz moj niepokoj, ze rowniez autorzy nie znali realiow radzieckich. Piszesz, ze BT 7 nie sa takie zle. Ale jak ty ich uzywasz? Zrobiles test, ale czy BT 7 atakowaly jak trzeba. Bo moje atakowaly pelnym gazem w linii na nierozpoznanego przeciwnika i zostaly rozstrzelane przez niemieckie samochody pancerne. Wlasnie sie obawiam, ze gracze beda grali Rosjanami jak Amerykanami. Powolutku, sumiennie, bez szalenstwa. I to jest tragedia. Widac to po kosztach piechoty i artylerii radzieckiej. Nie sa tak tanie jak potrzeba zeby pokazac przewage radziecka. Bo gracze nie posylali by na slepo fali za fala tylko kombinowali jak przezyc. I dzieki przewadze zawsze dokopali by Niemcom. Moim zdaniem wszyscy grajacy ostroznie i kunktatorsko (czyli jak najbardziej prawidlowo i poprawnie) nie powinni nigdy dotykac sie do Armii Czerwonej bo to kala jej najlepsze tradycje. Pewnie, ze byli spokojni i wyedukowani generalowie, ktorzy potrafili walczyc, ale przewaznie bylo inaczej. Takze umiejacym grac w CM powiadam: rece precz od Armii Czerwonej. Won do Germancow. A Ruskim zawsze trzeba dodawac 200% i naprzod. Uraaaaaaaaaaaaaaa Berger

11.10.2002
16:46
smile
[51]

Holmes [ Chor��y ]

Jeszcze nie mam (tzn. tak jakbym nie miał --> mam niemiecką) CMBB, więc pytam o ważną dla mnie kwestię. A jak jest z lotnictwem? Czy wreszcie można nim jakoś dowodzić? Czy są różne rodzaje samolotów? Czy w ogóle je widać, czy dalej technologia stealth?

11.10.2002
16:56
[52]

Bergerus [ Pretorianin ]

Sorry - caly poprzedni watek byl do Klosia. Po prostu sie zdenerwowalem, ze ktos testowal ruskich nie po rusku. Grajac po niemiecku strona radziecka niczego sie nie zrozumie. Np. Stalingradu. Jak rzucajac takie sily (Ruscy), broniac sie w domach mozna bylo stracic 1,5 mln zolnierzy i stracic de facto to miasto. A co do strat wstepnych po przygotowaniu artyleryjskim, wbrew pozorom nie byly one na takim poziomie 40-50% od samego ostrzalu. Z madrych knig wynika, ze uzupelnienia byly totalnie niewystarczajace i niemieckie jednostki mialy ciagle problemy od wrzesnia-pazdziernika 1941 z utrzymaniem minimalnych stanow bojowych pozwalajacych na realizacje zadan. Cisekk --> ja nawet jak rzucilem trzy kompanie pod rzad, fala za fala nie przedarlem sie przez kilka kaemow niemieckich. Dopiero spokojne uzycie dwoch T26 po wyeliminowaniu wrogiej obrony ppanc dalo wyniki i przedarlem sie. Wychodzi na to, ze trzeba miec oslone wlasnych ckmow i wykorzystywac zaslony terenowe. Jak jest juz calkiem otwarty teren to mozdzierzami lub artyleria przydusic ckm wroga i naprzod. Problem w tym, ze ckmy nie sa same na polu walki. Ogolem jest trudno i gracze musza zrozumiec, ze w pierwszym ataku to mozna sie pociac co najwyzej przy goleniu. Stad opcja ladowania poprzednio uzytej mapki przy wyborze terenu w scenariuszu dowolnym. Masz okazje do ponownego ataku na tym samym terenie, na tego samego wyczerpanego obronce. Berger Berger

11.10.2002
16:57
smile
[53]

Kłosiu [ Senator ]

Berger --> no i masz odpowiedz czemu Rosjanie na poczatku wojny takie straty ponosili :) (to a propos BT-7) To nie jest zly czolg, ale przy ruskim stylu ataku zawsze zostanie zmasakrowany. Przypuszczam, ze jak zaatakujesz w ten sposob nawet za pomoca T-34 to zostana zniszczone (opuszczone po unieruchomieniu i zniszczeniu dziala).

11.10.2002
16:59
[54]

Bergerus [ Pretorianin ]

Holmes --> Lotnictwo dalej pojawia sie w postaci cienia przelatujacego po powierzchni ziemi. Wplyw na nie masz taki jak dowodcy amerykanscy czy radzieccy. Ale rozumiem do czego zmierzasz. Nie ma odtworzenia zwycieskiej taktyki niemieckiej gdy obserwatorzy lotniczy jechali na pierwszych czolgach i radiem sterowali Stukasami, co dawalo niesamowite wyniki lepsze od artylerii. Ni ma czegus takiego w CMBB, a przynajmniej jeszcze sie nie doczytalem. Ale za to sa rozne typy samolotow do wyboru. Berger

11.10.2002
17:04
[55]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Mordziaszku stary, witaj zywy przyjacielu. Ledwo sie z tanka palacego na polu wydostalem, zeby z Toba Przyjacielu pogadac. Jest dokladnie tak jak piszesz. Taki styl walki przynosi okreslone efekty. Ale kazdy inny styl walki przeklamie realia i pokaze nieprawde. Pewnie, ze CMBB to symulator i mozna dzieki niemu gdybac co by bylo gdyby. Ale dla mnie to symulacja rzeczywistosci. Pamietam jak mna wstrzasnal opis ataku dwoch brygad T34 pod Kurskiem. Zostaly zmasakrowane w radzieckim stylu. To znaczy do ostatniego czolgu (u Amerykanow masakra to jak straca 15%). :-) I potem wydali rozkaz zeby czolgi nie atakowaly tylko sie bronily. Wiec masz cholerna racje, ze takie ataki to marnotrwastwo. Tylko ze kazdy inny rodzaj atau bedzie pokazywal nieprawde. Berger

11.10.2002
17:12
[56]

Kłosiu [ Senator ]

Berger --> wiesz ze w bitwach ligowych nikt nie zagra tak jak proponujesz, ale fakt, to zupelnie inna bajka. Z przyjemnoscia zagralbym taka bitwe (niemcy 40% strat przed bitwa, Ruski +100% sil i ustawiona mozliwosc niedojechania czesci sil na pole bitwy, zeby oddac problemy z koordynacja), ale dla przyjemnosci, nie ligowo :) Zreszta, nawet w bitwie przy rownych ustawieniach Rosjanie maja przewage, bo T-34 jest o wiele tanszy od np PzIV, a piechota chyba tez.

11.10.2002
17:17
[57]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Dlatego nienawidze ligi. To dlubanie w nosie. Juz ciekawsze byly proby z Wielka Bitwa. Co do ustawien, zgadzam sie calkowicie, tylko Niemcy obowiazkowo Veteran, a Ruscy Regular lub Green. Co do kosztow i tak sa za wysokie dla Ruskich. Czolgi OK. Ale piechoty mieli Czerwoni do urzygania. Moze liczebnosc batalionow nie byla 100%, ale za to na kompanie niemiecka zawsze nacieral batalion Ruskich. Oczywiscie w natarciu. A wyobraz sobie jak rozegrac atak przygotowany Niemcow. Precyzyjna artyleria, skupione swieze sily jakie udalo sie zebrac, czolgi. A na przeciwko stosy nedzy, fatalna taktyka, indywidualne bohaterstwo, panika, odwroty itp. Kto wytrzyma takie klapsy. Tu masz racje, ze dla zwyklego gracza rzecz niemozliwa. Berger

11.10.2002
17:20
[58]

Bergerus [ Pretorianin ]

Aaaaaaaaaaa, ludzie a gdzie sa konie!!!!!!!!!!!!??????????? Chcialem szarzowac czerwona kawaleria tuz za BT 7, ale nie mialem na co wsiadac. To zgroza. Szable w dlon, pa koniam. A tu kicha! Zgroza. Mam nadzieje, ze w CM4 o Polsce bedzie kawaleria na koniach. Berger

11.10.2002
17:36
[59]

RMATYSIAK [ Konsul ]

maras-> to jest nieuleczalne niejestam wstanie nawet przepisac poprawnie tekstuz jednej kartki na druga nierobiac bledow. Holms -> lotnictwo jest i wymiata. Ma tylko jedna wade w tescie na otwartym terenie niemieckie latajace niszczyciele czolgow zniszczyly wszytkie wozy opancerzone na mapie. (moje i przeciwnika) Is 3 jest niesprawdzilem ostatniego miesiaca 45 roku przyznaje sie do bledu. Najwieksze wrazneie zrobil na mnie sturmtiier (czy jak to sie pisalo). Ponad 2000 punktow zniszczenia daje swoje . Odpowiednio celujac sa wstanie zniszczyc 3 domy za jednym zamachem. Niemaja podanej przebijalnosci ale z moich testow wynika ze bliskiego trafienia nic nei jest wstanie przezyc. (Nawet Is 3). Rozegralem tescik wioska z piechota radziecka i dzialami ppan kontra stumtigery zwyciestwo bez strat wlasnych. Jedyne jego wady to mala ilosci amunicji niska szybkostrzelnosci no i przywiazanie do drog (po bezdrozach nim nie pojedzisz najadalej udalo mi sie zajechac 500 m). Poz RM

11.10.2002
17:46
[60]

Marder [ Konsul ]

Kłosiu, Berger -----> No to panowie nie ma co gdybać tylko ustawiajcie sobie scenariusz i do roboty. Zobaczymy jak wam pójdzie grając Ruskimi jak Ruscy, a Niemcami jak Niemcy.

11.10.2002
18:02
[61]

PAK [ Pretorianin ]

RMATYSIAK, a co ty się dziwisz? SturmorserTiger był uzbrojony w moździerz rakietowy kalibru 380 mm (jeden pocisk jest w warszawskim Muzemum Wojska). W czasie walk na Linii Zygfryda Amerykanie przejęli jednego i pojedyńczym strzałem załatwili bunkier....

11.10.2002
18:34
[62]

Bergerus [ Pretorianin ]

A ja tam leje na mozdzierze rakietowe. Doznalem szoku gdy dla rozrywki zagralem z kompem w boj spotkaniowy - ja mialem 2 Pantery i jendego Stuga, a komp 15 T34 i 6 Su76. Wszyscy regular. Plansza wielka. Rok 1945 kwiecien. Po kilku minutach bylo po wszystkim. Straty Ruskich - 21 vehiclow Straty Niemieckie - 1 czlonek zalogi po trafieniu wrogiego pocisku w wieze (pewnie odlamek). Szok. Ja nawet sie prawie nie ruszalem. Dojechalem do jakiegos wzgorka i juz. Berger

11.10.2002
18:59
[63]

koxbox [ ]

Beregr---> Grajac Sovietami to normalka. T34 i su 76 kompletnie sie nie nadaja na TD i zwykle hurtowow polegaja na polu bitwy. Sprobuj powtorzyc taki wyczyn kiedy twoj przeciwnik ma pare SU100. Wtedy nawet tygryki nie moga czuc sie bezpieczne:P. Jak gram soevietami to glownie wszysko zalezy od mapy. Staram sie postepowac jak trzezwy rosyjski oficer:))) O ile na to sytuacj pozwala to staram sie rowniez w ukryciu zblizyc jak najblizej niemieckich puszek. Wazne jest to aby czolgi sie oslanialy nawzajem, dobrze jest tez skorzystac z granatow dymnych. Po wyrownaniu odleglosci na jakies 200-400 m nastepuje masakra niemieckich puszek. Leca az milo:)

11.10.2002
20:00
[64]

PAK [ Pretorianin ]

Radzę uważać, w tej grze występuje PREPLANNED BOMBARDEMENT..... Właśnie się nadziałem w jednym scenariuszu (nie powiem w którym), ruszam moich panzergrenediere.... a tu sruuuuuuu, i sruuuuu ;))) Cholera i to duży kaliber, dwie różne baterie, jedna to chyba 122 mm albo moździerze 120 mm, od razu na początku pierwszej tury, po prostu z miejsca. Sdkfz 10/4 eksplodował, jeden SPW-250/1 unieruchomiony, drugi płonie, na szczęście piechota nie poniosła dużych strat. Ciekawie się robi, naprawdę ciekawy. A odpalił ktoś 3 czy 4 scenariusz, ten z "ciepłym schronieniem" w tytule? Padający śnieg jest zrobiony genialnie ;))))

11.10.2002
22:07
[65]

Idaho [ Centurion ]

Właśnie kończę grać operację Blitzkrieg sowietami (została mi ostatnia bitwa) i muszę przyznać, że komputer zbyt dobry nie jest... straty w ludziach ma ponad trzykrotnie większe, w pojazdach też mocniej dostał (to akurat zasługa KW2). Jestem ciekaw jak to będzie po zamianie stron. I jeszcze jedno - SMG squad radziecki rządzi! 450 firepower :)

12.10.2002
04:59
[66]

Kłosiu [ Senator ]

Wlasnie sobie zagralem assault niemcami i jestem mile zaskoczony rozstawieniem komputera. Swietnie rozstawione pola minowe na flankach, na ktorych wylecial caly moj pluton czolgow, te lasy, ktore nie sa bronione, sa zadrutowane, a w linii obronnej (znakomicie uszykowanej w glab) mazna wyraznie wyroznic pozycje przeslaniania i glowna linie obrony. Bardzo duzy postep w stosunku do pierwszej czesci.

12.10.2002
14:38
[67]

PAK [ Pretorianin ]

No jeśli ktoś ma wątpliwości co do lotnictwa to je rozwieję. Atakuję ruskie pozycje obronne, kompania Panzergenadiere, wsparcie PSW-222, Stug-III, PzKpfw-II, 2xSdkfz 10/4. Atak ruszył, ruscy walą prewencyjnie artylerią, jeden Spw-250/1 zaliczył "Top hit - knocked out" - szlag trafił cała drużynę. Nagle patrzę, a tu oba Sdkfz 10/4 walą do czegoś - samolot! Nie wiem czy jest jeden czy więcej, ale jest niemiło. Wsadził 2 bomby w środek formacji, na szczęście nie trafił bezpośrednio w żaden pojazd - towrzystwo zaliczyło "shocked" itd. Ale potem znowu, tym razem zaatakował Stug-i, RAKIETAMI. I rozwalił jednego Stug-a, trafienie prosto w d....e. Następna tura, a to bydle lata dalej. I wali z km-ów. Załatwił jednego SPW-250/1, siedzący w środku dowódca kompanii ocalał. Ciekawe co będzie dalej ;)

12.10.2002
18:51
[68]

Paco [ Centurion ]

Ludzie! Skąd wy macie CM BB? Może ktoś coś podpowie?

12.10.2002
19:23
[69]

Gaurdian [ Legionista ]

Paco---> zacytuje Bombardiera 1. Wchodzisz na stronę https://search.ftphost.net/indexer/search.htm 2. Klikasz na Submit i podajesz emalię i wymyśloną nazwę użytkownika 3. Po chwili dostajesz od nich kod 4. klikasz na Login, wlejasz kod, wpisujesz swojego usera 5. klikasz na Search i w górnym okienku wpisujesz CMBB 6. Po chwili masz wynik - 644 serwewr. Ale się nie martw. Gra jest podzielona na ok 53 pliki po 15MB. Są one kolejno umieszczone na tych serwerach 7. Próbujesz wejść na kolejne serwery i z tego na który Ci się uda ściągasz te ok. 50 plików (właśnie jestem w trakcie) 8. Odpalasz WinRara, on to rozpakowuje po kolei i robi z tego plik z rozszerzeniem bin, ważący prawie 800MB (podobno, bo do tego jeszcze nie doszedłem) 9. Wypalasz ten plik na płycie 10. Instalujesz 11. Grasz. i już.

12.10.2002
19:26
[70]

PAK [ Pretorianin ]

Jak się nie da ściagnać to już u piratów jest

12.10.2002
19:47
[71]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Jak nie chce ci się ściągać 50 plików to możesz przez imesha, www.imesh.com.

12.10.2002
19:57
smile
[72]

Gaurdian [ Legionista ]

PAK---> a mi kuzyn już ściąga i nagra na płytkę :)))

12.10.2002
20:50
[73]

Trael [ Konsul ]

A ja znalazłem kolejnego buga. Dotyczy M17, spróbujcie postrzelać sobie z tego na boki i zobaczcie co dzieje się ze strzelcem.

12.10.2002
22:22
[74]

Bombardier [ Konsul ]

Oto strzelec M17 obslugujacy karabiny z ... maski halftracka. Zaiste bezpieczna i wygodna pozycja, szczególnie pod ogniem npla. Rzeczywiście jest to bug, ale czysto graficzny. Zas niewlaściwie uzytych modeli sprzętu np. PZIII zamiast M15/42 nie traktuję jak bugi lecz jako wynik pośpiechu autorów. Podobno pojawią sie niedługo patche zawierajace brakujace pojazdy. Mnie gierka się podoba. Jedyny feler to absurdalnie duże tekstury, które nic nie tracą z jakości po zmniejszeniu o 50% - więc po co bylo robić takie duże i utrudniać życie posiadaczom starszych komputerów? Bugów podobnych do tych z CMBO na razie nie znalazłem.

12.10.2002
22:39
[75]

Tad [ Pretorianin ]

A ja mam model takiego samochodu w domu. :)

12.10.2002
22:41
[76]

Bombardier [ Konsul ]

No ale nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło. Dzieki temu bugowi mozna uzyskać ciekawe efekty. Oto jeden z soldatow siedzi na parapecie okna domu, a drugi stoi na masce BA-64. Wszystkie tekstury (budynki, rośliny, pojazdy, niebo, podłoże) widoczne na zrzucie sa zmniejszone w stosunku do oryginałów o 50%. Zero utraty jakości a bardzo duzy przyrost prędkości.

13.10.2002
00:50
[77]

oskarm [ Future Combat System ]

Wiedziałem, że rosjanie to nadludzie ale żeby lewitowali ;-) Bombardier---> aby zwiększyć obroty u producentów sprzętu :-(

13.10.2002
10:41
[78]

Bergerus [ Pretorianin ]

Wyslalem skrin z lewitujacym Ruskiem do Battlefrontu. Oto jaka odpowiedz nadeszla po kilku godzinach. "This issue is fixed in the forthcoming v1.01 patch. Matt" No to ten bug mamy z glowy. Jeszcze goscia scigne za polskie mundury. Berger

13.10.2002
10:51
[79]

Marder [ Konsul ]

Bombardier-----> A ja tak bym nie rozgrzeszał BTS. Zwyczajnie dali d...y i tyle. O żadnym pośpiechu nie może być mowy. Sami ustalili termin wydania i co dziwniejsze dotrzymali go, ale jakim kosztem. Zawsze denerwują mnie przekładane w nieskończoność daty premier, ale w tym wypadku należało tak zrobić. Jeżeli są jakieś niedociągnięcia należy je usunąć nawet jeśli gracze klęliby na czym świat stoi. To wszystko dla ich (naszego) dobra. A patche i tak zawsze jakieś są bo nikt jeszcze nie stworzył gry doskonałej. Jednak przykłady jakie tutaj prezentujecie to błędy, o których gracze nigdy nie powinni się dowiedzieć. Wstyd panowie z BTS, wstyd.

13.10.2002
14:29
[80]

Bergerus [ Pretorianin ]

Marder --> Co ty kolko rozancowe jestes czy co? Moralista. Kupiles oryginal? Bo jak nie to co sie odzywasz ze mogli poczekac, przesunac premiere. My im wplacilismy od 10 wrzesnia kupe kasy i co - moze mialem np. ja czekac jeszcze z miesiac, dwa. A moja kasa. Przeciez w Stanach by ich zjedli. Sady, odszkodowania, te rzeczy. :-))) Inna sprawa gdy gra nie nadaje sie prawie do gry. Wtedy trzeba wstrzymac. MatrixGames wypuscil Austerlitz nie do grania. Bug na bugu. I od czerwca autor obiecuje super patcha, ktory sprawi, ze ta gra bedzie w ogole do grania. To jest skandal. Przy tym te kilkanascie powaznych niedorobek BTF to pryszcz. Oczywiscie nie dla nas milosnikow CM. Masz prawo sie wkurzac, ale ja bym juz nie dal rady czekac. Dawno temu, w pierwszych zapowiedziach CMBB mialo wyjsc na gwiazdke ubieglego roku. Dla mnie wazniejsze od lewitujacych Rosjan jest to, ze ta gra bardziej niz w wypadku CMBO pokazuje, ze bez warstwy operacyjnej sa to tylko szachy punktowe. Oto przyklad. Nacieram sobie 20 czolgami T26 i 3 BA-6 pod Smolenskiem na 5 PzII i 5 Pz38. Atak radziecki (przepraszam Klosiu, ale inaczej nie umiem) - czyli linia naprzod (Huntem). Juz na starcie straty. Koniec bitwy - 20 spalonych pojazdow radzieckich, 6 niemieckich. Ocalaly 4 PzII, z czego jeden mial straty w zalodze i rozwalone dzialko. Komputer mi podsumowal, ze Total Defeat moj. A ja zaczalem sie smiac. Jaka kleska? Przeciez ja takiego szmelcu mam na peczki, a Guderian pod Smolenskiemmial za zadanie pruc do przodu samymi dywizjami szybkimi i kazda strata czasu i sprzetu byla nie do odrobienia. Tak naprawde odnioslem zwyciestwo poniewaz zabralem Niemcom czas i stracili 7 maszyn de facto, bo nie bylo czasu na ich remonty. A mnie na front jechaly cale pociagi z nowymi armiami. I tu jest dla mnie Marderku wieksza kleska Amerykanow. Nie chcialo im sie dorobic jakiejs prostej warstwy operacyjnej, bez zadecia, niech bedzie nawet jak w CC1. Same taktyczne starcia sa w Rosji bez znaczenia. Nabieraja znaczenia w odniesieniu do sytuacji ogolnej. Wiadomo, ze w 1941 takie sily niemieckie rozwala bez problemu takie sily radzieckie, ale pytanie jak dlugo i jakim kosztem. Berger

13.10.2002
15:07
[81]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Berger-->Z ta warstwa operacyjna masz racje. Tylko jak to wprowadzic w zycie. Czy remis jest gdy stosunek straconych czolgow wynosi 1/8. Bo tyle bylo do 44r na froncie wschodnim. A w 41 pewnie byl jeszcze mniej korzystny dla Rosjan. Z piechota zreszta jest podobnie. Jak chcemy zblizyc sie do realizmu to proponuje takze aby grajacy ruskimi nie siadal do gry bez wypicia wczesniej pol litra wodki. I to nie naszej siwuchy ale ruskiej z przemytu. A dla hiperrealistow jeszcze paczka machorki albo Bielamorow....tez niezle zamulaja. Podobne uwagi mozna miec do BO. Strata shermana nie rowna sie stracie PzIV

13.10.2002
16:41
[82]

Bergerus [ Pretorianin ]

PiotrMx --> Zobacz z drugiej strony. Niemieckiej. Robie natarcie nad Wisla dywizja Hermann Goering. Atakuje kompania grenadierow i 2 Pantherami bo tyle mi starczylo punktow. Nacieram na kompanie regularnej piechoty, jakies ppanc i 3 T34. I wyobraz sobie ze mi jednego zimobilizowali zanim ich wystrzelalem (tylko czolgi) i wycieli mi 33% piechoty. Tak naprawde to kleska, a nie Minor Defeat. Mnie przyjdzie jeszcze wsparcie kilku transporterow i moze kompanii, a jak znam Ruskich to na ten jeden wycinek pchna batalion czolgow. Jak wiec mierzyc praktyczna utrate Pantery? Wydaje sie, ze jedynym rozwiazaniem jest rysowanie na mapie np. w komputerze pozycji pulkow (Rosjanie) i batalionow (Niemcy). Do tego przepisy o dowodzeniu, reakcji, zaskoczeniu, zaopatrzeniu i juz mamy... druga gre. Wiem, ale tylko z tej perspektywy mozna ocenic wynik starcia taktycznego. I nie chodzi mi o super czy hiperrealizm (chociaz w USA w planszowe gry graja faceci w mundurach z epoki) tylko o proporcje rozsadku, wywazenie i zrozumienie, ze te figurki na planszy nie wala sie dla przyjemnosci czy zeby sie powalic, ale maja rzecz podstawowa na wojnie : ZADANIE. Pozdrawiam i zycze sukcesow w piciu samogonu :-))) Znam dobrego lekarza. Berger

13.10.2002
16:44
[83]

Bergerus [ Pretorianin ]

PiotrMx --> Aaaaaaa i jeszcze jedno. Piszesz o remisie wyznaczonym jakims tam stosunkiem strat. Stosunek strat na planszy nie ma znaczenia! Zrozum to. Wazne jest jak sie te straty maja do calosci sil i do mozliwosci dalszego wykonywania zadania. Berger

13.10.2002
16:48
[84]

koxbox [ ]

Moim zdaniem CM:BB w obecnej postaci kompletnie nie nadaje sie na lige. Przynajmniej taka jaka jest w przypadku CM:BO. Gra jest zbyt realistyczna i niewyrownana. Sliy, czyli strony konfliktu sa nieproporcjonalnie dobrane(tak jak to mialo miejsce w rzeczywistosci), a zasady(mechanizmy) sa skomplikowane i ciagle sie zmieniaja, co powoduje iz gracze nie maja nigdy rownych szans. Jest to do tego stopnia dokuczliwe i wbrew zasada fair play, ze poprostu nie bede gral w klasyczne ligowe pojedynki na punkty.

13.10.2002
16:50
[85]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

berger--> zgadzam sie, ale CM to po czesci szachy. 1 pojedynek i jeszcze ME nie odda calego realizmu wojny. Wiecej znajdziemy go w WB. Tu mamy uzupelnienia, odwody etc. Ale jak chcesz oddac realizm wojny na wschodzie to pozostaje gra na poziomie operacyjnym. No chyba zeby zrobic WB dla east front. Powiedzmy kazdy gracz ma po jednej dywizji ;-). Chociaz liczba chetnych starczylaby chyba tylko do obsadzenia jednej armii niemieckiej i frontu sowieckiego

13.10.2002
16:53
[86]

Kłosiu [ Senator ]

Berger --> ale przyznasz ze (abstrahujac od warstwy operacyjnej) samo starcie wyglada znacznie realniej niez w CMBO. Juz sie nie oplaca masowac kompanii w kwadracie o boku 100m, piechota dziala w wiekszym rozproszeniu, wsparcie czolgow jest prawie niezbedne, a szturm wyglada tak: atak- zalamanie- zbieranie wojska i odrabianie morale - ponowny atak. Bardzo mi sie to podoba.

13.10.2002
17:54
[87]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Skoro masz racje w 300% nie musze potwierdzac i przyznawac, ze masz racje :-))) Faktycznie to co napisal koxbox - CMBB nie nadaje sie na Lige bo jest zbyt realistyczne. Faktycznie Klosiu - tu juz trzeba niezle kombinowac. Faktycznie PiotrMx - czasami bez wodki nie da rady patrzec spokojnie na wlasne straty w natarciu. Bez czolgu da sie walczyc, ale wymaga to uderzenia przy wsparciu realnej artylerii, a tej znowu nie ma w CMBB. Wymaga to dzialania pojedynczych zolnierzy (rozwalanie bunkrow czy gniazd ckm przez patrole), a tego tez prawie nie ma w CMBB. Mimo to przyjemnie jest patrzec na pole walki tylko... Moze powiem rzecz straszna, obrazoburcza, tragikomiczna w kontekscie tego ile czekalem na te gre i na przesylke. Ale... hmmm, powiem to - ta gra NUDZI. Ile mozna ogladac natarcia, obrone itp. Jak sie dobrze postarasz, uwazasz, dzialasz zgodnie ze sztuka wojenna to straty masz minimalne, a zwyciestwo w kieszeni. Owszem fajnie jest popodziwiac widoczki, posiedziec na polu walki, poogladac wybuchy. Jak sie juz zobaczy wszystkie mundury, popodziwia sprzet, zobaczy efektywnosc ckm-ow, prawde o wspoldzialaniu broni to co zostaje? Gra paradoksalnie przez zbytni realizm utracila wartosc warcab ligowych, a jednoczesnie nie posiada walorow operacyjnych - czyli ukazania mojego starcia na przebieg calej bitwy. Paradoksalnie koxbox moze miec racje z GIC - rozgrywka na poziomie jednego zolnierza bedzie miala jakis sens, moze bedzie to taki taktyczny shooter z elementami zrecznosciowymi. Coz, nie wiem co o tym sadzicie, ale moze jestem wyczerpany po dwoch dniach i dwoch nocach walenia w CMBB. Berger

13.10.2002
18:30
[88]

Bergerus [ Pretorianin ]

Mam dwa spostrzezenia: 1. Jak nacierałem Rumunami to sami mało do czego strzelali. Musiałem zaznaczać całą ic kupę i wskazywać cel ręcznie i wtedy go masakrowali. Czy to symulacja osobistego dowodzenia dowodcy wyzszego szczebla? 2. Ruscy w Human Wave jak dostana po morale to padaja leza i liza rany. A jak sie otrzasna to znowu wstaja i samorzutnie kontynuja natarcie. Czy to tylko moje zludzenie? Berger

13.10.2002
18:32
smile
[89]

Cisekk [ Pretorianin ]

Berger---> Dochodze do takiego samego wniosku że..... CMBB staje się mniej miodna niż CMBO. Walki ligowe na ustawieniu ME nie będą miały racji bytu, polegać bedzie to na tym: ten kto pierwszy zdobędzie flagi- wygrywa. Gdyż atak, przy wyrównanej ilości wojsk, na obsadzone pozycje nie uda sie. 2-3 ckmy, dobrze ustawione, są w stanie zatrzymać każde natarcie. Pozostaje nam chyba gra w scenariusze, albo jak Berger wspominał przeciwnicy bedą grać dla frajdy, zgodnie ze stylem walki danej narodowośći. Tylko że wtedy kto zgodzi sie grać na pkt. stosując human wave.

13.10.2002
19:20
[90]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Nie wiem czy wiecie a jak nie wiecie to ja wam powiem:) Żeby przygnieść oddział ckmem nie trzeba go widzieć! Coś takiego jak w close combat. Mierzymy w miejsce gdzie uważamy że znajduję sie jednostka i jeśli tam jest to zostaje przygnieciona. Gdy o tym śię dowiedziałem to odrazu ruskimi se jakoś radzę.

13.10.2002
19:21
[91]

Bergerus [ Pretorianin ]

Nie no to juz gruba przesada! Zaatakowalem w sierpniu 41 r. na Ukrainie tych faszystowskich drani. Moj Korpus Zmechanizowany zaatakowal. 4 Bt7 i 1 KW2 wraz z piechota natarly powolutku i ostroznie. Moje BT7 przejezdzajac przez zagajnik natknely sie na 1 (JEDNEGO) PzII i... Jeden spanikowal uciekl do tylu i jedyny przezyl! Nic to, odwaznie KW2 przyszedl z pomoca kolegom. Natkanl sie na innego PzII i... po dwoch minutach mial zniszczone dzialo! Z 300m dzialko 20mm zdewastowalo doslownie tego potwora. Ciekawe, to na cholere byly Niemcom inne czolgi skoro tak znakomity byl PzII. Najlepsze jest to, ze iles salw z dziala 45mm i jeden strzal z dziala 152 mm nie zrobily na tych niemieckich gowienkach zadnego wrazenia! Czy Amerykanie celowo czegos nie przegieli??? Berger

13.10.2002
19:29
[92]

Kłosiu [ Senator ]

Hmm, chyba sie nie zgodze ;-) Fakt, ze blyskawiczne oskrzydlenia i artyleria uzywana jak lancet nie dzialaja w CMBB, ale rowne sily nie wykluczaja uzyskania przewagi na malym odcinku. Trzeba tylko wynalezc nowe taktyki skutkujace w CMBB :-)

13.10.2002
19:30
[93]

Tad [ Pretorianin ]

Bergerus -> może byłeś akurat świadkiem tego wyjątkowego wydarzenia, jakie na pewno miały miejsce na froncie, biorąc pod uwage ogrom skali.

13.10.2002
19:42
[94]

Bergerus [ Pretorianin ]

Tad --> Niestety juz w kilku bitwach niemieckie 20mm dzialka okazaly sie niezwyciezone. Co dziwne - latwiej rozwalam Pz38 niz PzII. Moze to jakas wczesna odmiana Adolfowego Wunderwaffe :-))) Klosiu --> Jakie chcesz wynajdywac nowe taktyki? Przeciez grasz w CM swietnie, wystarczy jak spokojnie odetchniesz. Najwazniejsze wg instrukcji to zobaczyc wroga. Tak pi razy drzwi. Potem poddac go przyduszeniu ogniem - ale nie wszystkich tylko ckm-y. Mozna to zrobic mozdzierzami i wlasnymi ckm-ami. Nastepnie przesuwa sie wlasna piechote jak najblizej wroga tak by miala oslone. Z bliska dajesz Advance lub Assault i... zazwyczaj powtarzasz. Za ktoryms razem sie uda. Pamietam jak czytalem kiedys instrukcje do Sqaud Leader'a. Napisali tam, ze atak na ckm-y to czyste szalenstwo. Ciesze sie, ze wyszla gra ktora to pokazuje nawet kosztem grywalnosci. Swoja droga - opcja przy wyborze terenu zaladowania terenu zapisanego w save wraz z mozliwoscia przeniesienia tam znajdujacych sie jednostek - swiadczy chyba o jakims doswiadczeniu z betatestow, ze atak trzeba powtorzyc. Moze wiec w Lidze bedzie sie liczylo za ktorym razem ktorys radziecki batalion przelamie niemiecka kompanie. Mistrz zrobi to za pierwszym razem, parch za trzecim. To tak na przyklad. A swoja droga opcja walki Rumunami rodem z planszowek mnie dobila. Zaznaczalem 4 druzyny i 4 sekcje rkm-u i kazalem walic w 1 druzyne ruskich. Co minuta rozwalalem 1 druzyne obroncy. Reszta wojsk sluzyla mi do oslony tej piachy ogniowej i rozpoznawania celow. Ciekawe. Rumuni? Tego Panie przed wojna nie bylo. :-))) Berger

13.10.2002
20:33
[95]

koxbox [ ]

Berger--> Z Gic wszystko sie okarze w ciagu paru dni, gdyz gra zostala szczesliwie ukonczona i zloty dysk polecial juz do tloczni:) Demo tym razem na 100%(mam taka nadzieje) ma byc w okolicach poniedzialku. Na temat grywalnosci GIC powiem pewne ciekawostki(przeczytalem wszystkie publikacje w interenecie na temat GIC i rozmawialem z betatesterem): -Wszystkie mapy w GIC(a jest ich naprawde duzo) zostaly tak zarobione i przetestowane aby obydwie strony konfliktu mialy podobne szanse i aby byly jak najbardziej grywalne. W GIC nie ma plansz z calkowicie otwartym terenem, kazda plansza jest tak zbudowana, aby oferawala jak najwiecje mozliwosci ataku/ obrony i nie ma w nich mozliwosci kiedy 1 ze stron jest juz na pocztku jest przegrana. To dlatego prace trwaly tak dlugo. Grywalnosc, miodnosc ponad wszystko(kto w to nie wierzy to niech zastanowi sie czym kierowal sie tworaca SZACHOW, najwiekszej i najdoskonalszej gry na swiecie) -KAMPANIA(Nawiekszy + GIC), i tu wszystko sie wyrownuje(ozywiscie realizm i nierownosc uzbrojenia), musimy jak najlepiej dysponowac zasobami i jednostkami, rozmieszczac jednostki na terenie i wsparcie lotnicze itp Kampanie mozemy grac z kolego przez IP/TCP.Glowna mapa kampanii bedzi bardzo podobna do tej z CC5(tylko inteface i mapa turowa), jednak bedziemy miec 100 razy wiecej mozliwosci, np wybor kolibru altyreli, samolotu itp... Rzogrywka w GIC bedzie skladac sie z 2 czesci mapy ogolnej 2d (klasyczne i kultowe tury) i rozgrywki w pelnym 3d i czasie rzeczywistym. Nie mozna patrzec na GIC nie biorac pod uwage interaktywnej kampanii. To kwintensencja GIC!! -czas rzeczywisty( i to jest najlepsze i najbardziej grywalne rozwiazanie) ,nie ma czasu w GIC na dlubanie waypointow, liczą się szybkie i ryzykowne decyzje, pelna i szybka improwizacja. W GIC liczy sie szybkosc i poprawnosc myslenia. -akcja(jezeli to slowo jest w strategiach aktualne) w GIC najbardziej przypomina filmy takie jak kampania braci czy Szeregowiec Ryan. Jest pelna zamieszania jakie towazyszy wojnie. To tak jakbysmy tam byli naprawde. -GIC nie jest shooterem , ani gra zrecznosciowa. To CC z wiekszym realizmem , wiekszymi mozliwosciami, pelnym 3d i wieksza grywalnoscia. Nie mozna wydawac rozkazow pojedynczym jednostkom bedacym w squadzie. GIC nie mozna porownac z zadnym shooterem, fpp, czy tpp. -Kazdy zolnierz jest inny, ma swoje imie i nazwisko i dlatego kazda bitwa jest inna. Czasami wrecz bedziemy sie uosabniac z naszymi "pupilkami" i w kazdej kampani znajda sie nasi chordzi ulubiency, np dobry snajper(nawet bedziemy mogli spojrzec jego oczami, OCZYWISCIE NIE GRAC NIM, tylko kamera umiejscawia sie w miejscu jego glowy) czy jakis charyzmatyczny przywodca oddzialu, badz genialna zaloga czolgu. Cos na styl ubogiego tamagoci. Tak jak na wojnie bywali bohaterowie tak rowniez w GIC beda. Nie mowie tu jakis nadludziach czy supermenach, ale o dobrze wyszkolonych i z duzym doswiadczeniem rzemieslnikach swego fachu. Np gdy umiejetnie dysponujem naszym snajperem i po udanych walkach przyznajemy mu medale to jednostka to rosnie z doswiadczeniu w celnosci, szybkosci, wytrzymalosci psychicznej(oczywiscie bez przesady) i stanowi istna perelke w naszym wojsku, co sprawdza sie tylko w przypadku utalentowanych zolnierzy(mierny zawsze bedzie miernym zolnierzem). Oczywiscie wystepuje to tylko w kampani. Nie musze chyba mowic wam jakie to daje mozliwosci, np bedziemy mogli sie pochwalic koledze swoim snajperem(czy innym zolnierzem), badz ubolewac przy piwku nad jego stratą:) -fog of war, jest rowniez na tak duzym poziomie jak w CM. Jednak tym razem bedziemy musieli sami identyfikowac uzbrojenie wroga. Glownie po odglosach(dla mnie bomba), sposobie zachowania czy wygladzie. Jednak nigdy nie bedziemy pewni w 100% co do uzbrojenia przeciwnika. -GIC dostalo juz ocene 9,5 wydana przez serwis Militarygames i zostalo nazwane SAVING PRIVATE Real Time Strategy. Moim zdaniem mankamentem CM:BB jest to iz nie posiada ono wymagajacego i wplywowego wydawcy( w obecnych czasach internetu i cyfrowej informacji sprzedaja sie dobrze tylko wysoko oceniane przez specjalistyczne serwisy gry). Robert

13.10.2002
21:08
[96]

Bergerus [ Pretorianin ]

Cos jest nie tak z bunkrami. Albo bajka o Wiznie jest tylko bajka. Bronilem sie Ruskimi, mialem 7 bunkrow. Niemcy atakowali kompania i plutonem saperow. Wspieral ich 1 PzIVE i 1 Stukas. PzIV E okazal sie niezwyciezony. Rozwalil mi z latwoscia 3 bunkry betonowe i 1 drewniany. Ot tak. Zanim usiekla go 45 z innego bunkra sial postrach. Atak piechoty powstrzymaly ocalale bunkry i bateria 76mm (wykonczyla 36 ludzi). To jak to jest. Polskie bunkry wytrzymywaly tyle czasu nad Wizna, a tu Ruskie jakies inne czy gorsze? Gdzie ten hiperrealizm. koxbox --> Boj sie Boga, co ty nam tu reklamujesz. Jakis RTS dla ubogich wspierany przez wielki przemysl? Jezeli jedyna wada CMBB jest to, ze nie wspiera go kapital to ty chyba jestes pierd... Zyd! :-))) Czekamy na ten GIC juz tyle. Pewnie atmosferka bedzie super. Zobaczymy. Berger

13.10.2002
21:30
[97]

koxbox [ ]

Berger--> Wyjasnij mi okreslenie "RTS dla ubogich wspierany przez wielki przemysl". Wybacz ale kto zaplacil ok 250 zl za niezwykle tania i niekomercyjna gre. Pamietaj, ze kapital = pieniadze = mozliwosci. A nowo zaczynajacej grupie Freedom Games, ktorej debiutem ma byc GIC w tej chwili nie zalezy na nałapaniu jak najwiekszej ilosci $$$$. Oni chca zablysnac czyms naprawde udanym i mocnym, a na olewanie graczy i nabijanie $$ przyjdzie pora w przyszlosci, jak zajma wysoka pozycje. Narazie musza pokazac cos naprawde dobrego.

13.10.2002
22:18
[98]

oskarm [ Future Combat System ]

Berger--> co ma narodowośc do pierdolenia. Moze rozwiniesz? :->

13.10.2002
22:52
smile
[99]

Kłosiu [ Senator ]

koxbox --> dodajmy: Kapital= pieniadze + mozliwosci + brak nowych i odkrywczych pomyslow + usrednianie gry do gustow wiekszosci.

14.10.2002
00:18
[100]

Bergerus [ Pretorianin ]

oskarm --> nie mam pojecia, ale w gazecie sprzed wojny (dla kupcow) przeczytalem cos o Zydach i pierdolach i tak mi sie skojarzylo. :-) Nota bene nie znam zadnego Zyda wiec nie moge potwierdzic ani zaprzeczyc. ;-(((( koxbox --> kolejna prowokacja. Inna sprawa ze GIC bedzie niestety gra komercyjna. To znaczy pole bitwy bedzie tam najprawdopodobniej przedstawione tak jak sobie to wyobrazaja gracze. Klosiu ma racje. Komercja. Zreszta sam napisales, ze scenariusze beda zrownowazone. To po co w skali operacyjnej osiaga sie przewage??? Klosiu --> MOZNA ROZWALIC NIEMIECKA OBRONE. Nacieralem trzema radzieckimi kompaniami narciarzy bez wsparcia. W obronie Niemcy - dwa plutony kazdy z ckm-em i mozdzierzem 81 mm. I jeszcze jeden miotacz na dokladke. Grudzien 1941 r. Poslalem srodkiem pluton z podzielonymi druzynami zeby wabil ogien wroga i rozpoznal jego pozycje. Na prawym skrzydle dwa plutony obok siebie. Na lewym dwa z produ, jeden z tylu. Plutony narciarzy cienkie i malo liczne. Poruszalem sie jak nakazuje nauka. Powolutku marszem od rubiezy do rubiezy. Niemcy wyczekali do ostatniej chwili. DOslownie. Moj czolowy pluton i jeden na lewym skrzydle doslownie wlazly na helmy szkopow. W walce wrecz polegl miotacz mimo, ze zdolal ze dwa razy podsmazyc. Dziwnie Niemcy nie wytrzymali z przedniego plutonu i podniosla sie jedna druzyna. Moi z tylu otworzyli wszyscy ogien bo byli w marszu. Zdolali stanac i walnac. Tak powstala wyrwa w szyku i mimo, ze z tylu bily dwa cekaemy niemieckie i mozdzierze na karkach uciekajacego pierwszego plutonu moja jedna kompania wpadla na drugi pluton niemiecki, ktory sie ujawnil. Powstala sieczkarnia. W tym czasie druga kompania przygniatala ogniem kaemy niemieckie. I nagle buch wylecialem do ekranu koncowego. komp sie rozsypal moralnie. Straty mialem sluszne, ale wrog tez niezle i jeszcze wzialem jencow. Podobne proby z Human Wave, dokonane trzykrotnie na tym samym terenie, z mocniejszymi nawet silami Ruskich (trzy kompanie) skonczyly sie hekatomba. Berger

14.10.2002
00:20
[101]

Bergerus [ Pretorianin ]

LUDZIE!!! Narciarze maja narty na nogach. Zapomnialem wam wspomniec. Szok. Komu sie chcialo. Skoro kawaleria nie ma koni to myslalem, ze narciarzom tez odpuscili. I jeszcze sie komus chcialo zrobic animacje suniecia nogami tak jak podczas biegu na nartach. Ciekawe czy finskie narty sa rownie fajne? Berger

14.10.2002
00:23
[102]

koxbox [ ]

Kłosiu--> to wcale nie jest tak:) Nalezy odroznic kapital tworcow od kapitalu wydawcy. Nawet BTF dysponuje pokaznym kapitalem. Przez to , iz BTF nie ma wydawcy i zobowiazan mamy: mase bledow, brak kampanii, nienajlepsza grywalnosc, bezsensowny system rozgrywki, problemy ze sprzetem. Ale co to za problem dla tak doswiadczonych tworcow napisac ciekawa kampanie. Przeciez ta gra z kampania bylaby prawie doskonala. Najwyrazniej im sie nie chce... Bo po co? I tak jakis frajer to kupi. Albo ten wredny stosunek do mod makerow.... Nic dodac nic ujac. Mimo tego CM:BO i CM:BB odniosly ogromny sukces(jak na swoj skromny budzet), co zachecilo tworcow GIC. Jestem szalenie ciekawy jakie oceny dostanie CM:BB:) A co daje wydawca? A mianowicie wydawca wyłapuje wszyskie ewentualne bledy, organizuje na duza skale beta testy, zalatwia dystrybutorow na rynku(np w Polsce wydawca GIC jest Pc Projekt), zajmuje sie wydaniem patchy, obsluga klienta. Dba o swoj wizerunek i wizerunek tego co wydaje. GIC jest kierowana do waskiej grupy garczy (ale wymagajacej) CM, CM:BB, CC 1,2 3,4 ,5, to jakies (250tys). Wydawca oznacza wiele dobrego. Tworcy GIC(sa tak samo biedni/bogaci jak BTF) to nie jest ten komercyjny potencjal jak ID czy Blizzard i licza sie z ocena specjalistycznych serwisow takich jak millitarygame . To one napedzaja caly ten skomplikowany mechanizm reklamy. W ankietach wynika iz gracze w ogromnej mierze biora pod uwage oceny renomowanych serwisow. Wszyscy nedzi redaktorzy z podrzednych magazynow dla mas kieruja sie wlasnie ocenami i recenzjami serwisow specjalistycznych, gdyz nie chca byc wysmiani przez ogol za swa niewiedze. A ci ostro siekaja niewypaly, np gra WWI dostala ocene 3/10!! (a ten sam serwis przyznal GIC ocene 9.5). A wy ciagle swoje, rozumiem iz ludzie boja sie nowego i sa nieufni do wszyskiego co nowe. Ale zeby ciagle miec takie pesymistyczne mysli. Chociaz przeczytajcie ta recenzje:

14.10.2002
00:40
[103]

koxbox [ ]

Berger---> A CM:BB nie jest gra komecyjna? To dziwne, ze w co drugim zachodnim serwisie pojawia sie reklamowy baner Battlefrontu. A te 55$ to ty wyslales na cele dobroczynne? A to ze odpuscili Holmes'owi. To zaskakujace, ze GIC kosztuje o 6$ mniej( i jeszcze dorzucja podkladke pod mysz i koszulke) w sklepie, niz CM:BB, a ty mowisz o braku komercji CM:BB. A pozatym ostatnie "prowokacje " cos slabo argumentujesz. Pozwol ze na zakonczenie zacytuje ciebie."a sie przekonasz, ze animacje suniecia nogami do taktu to wrecz nic. A teraz zamilknę."

14.10.2002
16:26
[104]

Bombardier [ Konsul ]

Żeby ostudzić nieco dyskusję na temat wad i zalet CMBB prpponuję obejrzeć obrazek - podobno polskie T34 były tak malowane. Może ktoś zrobiłby jakiś modzik. A tak na marginesie waszej dyskusji - ja uważam CMBB za świetną grę, a raczej symulację, bo słowo gra nie bardzo tu pasuje. Zasadniczo gry komputerowe w ogóle mnie nie "rajcują" ( w końcu jestem powaznym pracownikiem powaznej uczelni w powaznym już wieku), natomiast interesuję się historią ze szczególnym uwzględnieniem II wojny, techniki wojskowej organizacji itp. Pierwszą grą jaką kupiłem był Western Front Talonsoftu (chyba znana wszystkim strategiczna gra turowa, swego czasu dostępna w kioskach Ruchu). Na jej przykładzie zobaczyłem, że to o czym się czyta w książkach można wcielić w "wirtualne" życie na ekranie monitora, można odtworzyć jakąś bitwę, zmienić jej bieg, porównać swoje dowodzenie z tym co miało miejsce w rzeczywistości, sprawdzić co byłoby gdyby ... (to uwielbiam szczególnie). Potem był East Front II i The Operational Art of War (jak widać przepadam za Talonsoftem) potem demo CMBO, potem ... oszalałem na punkcie tej gry (no, dla mnie w miarę realistycznej symulacji starć w skali taktycznej na froncie zachodnim). A teraz jest CMBB - przewyższająca realizmem CMBO. I ja jestem z niej bardzo zadowolony, no może poza tymi nieszczęsnymi pojazdami, ale Battlefront zapowiada patche. Natomiast z Waszych tekstów wynika, że czujecie się cholernie zawiedzeni, gra nie pasuje do rozgrywek ligowych, jest zbyt realistyczna itp. Tylko, że zanim wysunie się takie zarzuty, trzeba zadać sobie pytanie - a po jaką cholerę ja w ogóle włączam ten program??? Czy po to aby dobrze się bawić czy jeszce po coś? Mnie akurat interesują tylko scenariusze historyczne, quick battle to zabawa śmiechu warta a słysząc o kupowaniu jednostek po prostu kwiczę - akurat byłem w wojsku i zapewniam Szanownych Panów Taktyków, że dowódca nie może sobie kupić piechoty Regular za 300pkt, czołgów veteran za 600pkt no i jeszcze jakaś arty. Musi walczyć tym co akurat ma np. spieszonymi artylerzystami i do tego nie może narzucić przeciwnikowi limitu punktów. Więc Wasze rozgrywki ligowe, nad ktorymi teraz tak ubolewacie, nie mają kompletnie nic wspólnego z jakimkolwiek realizmem i służą tylko próżnej zabawie. Mnie akurat takie granie w ogóle nie interesuje, a serię CM traktuję jako możliwość w miarę realistycznej ilustracji czytanych lektur nt. II wojny. I dlatego ja CMBB zawiedziony generalnie nie jestem. A jeśli tak bardzo zależy wam na tej lidze, rankingu, mistrzostwach itp zabawach. to grajcie jeden scenariusz 2 razy (kazdy kazdą ze stron) a wyniki uśredniajcie. Zresztą Battlefront znakomicie takie poczynania ułatwił wprowadzając w quick battle możliwość wczytania gotowej mapy. Pozdrawiam wszystkich miłośników historii i CMBB (właśnie w tej kolejności, nigdy odwrotnie)

14.10.2002
17:05
[105]

Piechur [ Centurion ]

Warstwę operacyją można by wprowadzić w dużym uproszczeniu, i na pierwszy rzut oka nie byłoby to takie trudne. Każdy kto układał jakiś scenariusz musiał się zetknąć z wyższym poziomem, czyli warstwą operacyjną, a to znaczy, że można również przygotować ocenę poczynbań gracza w odniesieniu do całej operacji. Mielibyśmy więc dwie pinktacje - jedną dla bitwy, w oderwaniu od operacji, i drugą, dotyczącą wpływu wyniku gracza na operację. Na przykład sytuacja, którą opisywał Berger, ta o ataku nad Wisłą: wynik bitewki pokazywałby geniusz taktyczny gracza, a wynik w odniesienbiu do operacji - beznadziejność jego wysiłków (bo zaraz rojechałby Niemców wspomniany przez Bergera batalion ruskich czołgów). Podsumowując, chyba wprowadzenie drugiej punktacji nie byłoby takie trudne. Co do walk ligowych, i bitew typu 'ME': Żeby przybliżyć warunki frontu wschodniego (nie wiem ile co 'kosztuje' w CMBB) można się umówić, że Rusek dostaje 30% więcej punktów niż Fryc, i skończy się wyścig do flag.

14.10.2002
17:49
[106]

Marder [ Konsul ]

Bombardier -----> O i w tym ustępie masz kupę racji. Wreszcie jeden wyraził jasno swoją opinię na temat gry. Berger -----> A czy ty wiesz, że Top Secret powstał z popiołów. Wal do Axela, pióro w dłoń i do ROBOTY. A nie tu będziesz miejsce na Forum zajmował :))

14.10.2002
18:26
[107]

Bergerus [ Pretorianin ]

Marder --> Niestety z uwagi na fakt, ze przez lata obecny dyrek z Axela niejaki Martinez szczul zaloge SS przeciw zalodze Gamblera, lacznie z wątami na temat uczestnictwa w Gambleriadzie i vice versa pan Alex pokpiwał sobie niewybrednie z SS (raz miałem przyjemność być przez tego Pana zdeptanym osobiście) - nie będę uczestniczył w przedsięwzięciu dwóch obłudników, którzy najpierw walczyli ze sobą poprzez Bogu ducha winnych młodych ludzi, a teraz jak dojrzeli to połączyły ich pieniądze. Zresztą inna gazeta już do mnie zapukała, ale się waham. Bombardier --> Jeżeli mogę to podpisuję się pod każdym twoim słowem z wyjątkiem tych o grach talonsoftu :-))) Też uważam, że CM to raczej seria symulatorów niż gry. Zawsze miałem jednolity pogląd na temat Ligi. Starcia ME opisywałem jako bezsensowne warcaby. Ale dalej uważam, że tej symulacji zrobiono krzywdę. Brak jest szerszego spojrzenia po co właściwie ci szaleńcy idą na bagnety lub walą do siebie. Brak jest operacji. I wtedy tracą sens jakieś punkty, zakupy. Masz co masz i masz Zadanie do wykonania. Wkładasz to w edytor i naprzód, do dzieła. Koxbox ma rację, z warstwą operacyjną byłaby to symulacja z pogranicza geniuszu. Na szczęście chodził za mną od dawna poziom strategiczny, więc może za parę lat znajdę kilka dni i dorobię sobie ten wyższy poziom :-))) Berger

14.10.2002
18:53
[108]

Bombardier [ Konsul ]

Berger -> 100% racji co do kampanii, tez o tym juz wczesniej pisalem w watku o GIC. W TAKIEJ symulacji jak CM musi być możliwość rozegrania kampanii, tym bardziej ze jest świetny edytor pojedyńczych misji i brakuje tylko programu, który łączyłby je w większą calość. Może ktoś zasugerowałby panom z Battlefrontu czego oczekuja rasowi miłośnicy takich gier-symulacji. A tak na marginesie, to CM nie pomaga w przeprowadzeniu kampanii, ale tez ich nie zabrania. Mozna ręcznie prowadzić całą buchalterię i nie czekać na CM3, w którym być może kampania się pojawi. Mi udaje się przeprowadzać minikampanie grając z komputerem. A w ogole to jestem mile zaskoczony poparciem. Napisałem dość ostry tekst i myślałem, że wszyscy na mnie wejdą. Berger -> mnie tam się gry Talonsoftu podobają. A najbardziej marzy mi się gra-symulacja w ktorej operuje się jednostkami na poziomie plutonu tak jak w Western Front, ale cały system gry jest taki jak w CM czyli wydanie rozkazów a potem "filmik", bo przesuwanie pojedyńczych jednostek po heksach, jak to ma w tej chwili miejsce w produktach Talonsoftu jest dość nużące. W takiej grze spokojnie można by dowodzić całym korpusem, planować jakieś efektowne manewry, przełamania okrażenia itp.

14.10.2002
19:00
[109]

Kłosiu [ Senator ]

Bombardier --> a grales w Steel Panthers III? Tam jest wlasnie poziom plutonu, mapa kolo 20 na 20 km i spokojnie ten pulk pancerny i pulk piechoty mozna upchnac. A mechanika jest imho lepsza od produkcji Talonsoftu.

14.10.2002
19:11
[110]

Bombardier [ Konsul ]

Kłosiu -> Słyszałem mnóstwo dobrego o tej grze, niestety nie miałem jej w swoich łapkach, więc jesli mozna gdzieś ja kupić, ewentualnie ściągnąć to jestem chętny.

14.10.2002
19:18
[111]

koxbox [ ]

Berger---> Nie rozumiem Ciebie. Z jednej strony ciagle krytykujesz wszystko co jest komercyjne i dla ogolu, a z drugiej chesz pracowac w "wylengarnii" komercji jako oddany recenzent w jakiejs gazecie. Jak ty mozesz zyc z takim konfliktem wartosci?? BTF nie zgdza sie na zadne modyfikacje i rozszerzenia i nigdy nie da nikomu w tej kwesti wsparcia w postaci np udostepnienia czesciowego badz full SDK. Takze pomysl blagania BTF o kampanie odpada :(.

14.10.2002
20:38
[112]

oskarm [ Future Combat System ]

Bombardier--> nareście głos rozsądku :-) PiotrMX, Bombardier--->East Front pommo swoich braków w warstwie oryganizaji niemiecki jesdnostek (w rosyjskie sie tak w tej grze nie wgryzałem) może posłużyć nam do zorganizowania czegoś na kształt WB. Nalezałoby tylklo załorzyć, że cała zabawa potrwa co najmniej rok. Jakoś sobie nie wyobrarzam aby można było skończyć jedną bitwę w skali dywizji w czasie krutszym niż 1 miesiąc. Jeżeli są jacyś chętni to proszę się odezwać :-)

14.10.2002
21:25
[113]

Bergerus [ Pretorianin ]

Myslalem, ze sie Amerykanie nie zmiescili z polskimi mundurami na kompakcie i dorobia je w patchu. Ale... oto co dostalem w odpowiedzi na pytanie o los polskich mundurow: "From our information once Poland was reoccupied by the Soviets the Polish troops were stripped of their equipment and uniforms and resupplied and clothed in Russian garb. Matt" Taaaaa, teraz wicie, rozumicie. Berger

14.10.2002
22:05
[114]

marsh11 [ Chor��y ]

W temacie wzorow na WB. Polecam turowke The Ardenes Offensive. Przyjemna i w dodatku za darmo. Niedlugo kolejna czesc: Korsun Pocket. Niestety juz za blaszki.

14.10.2002
22:12
[115]

marsh11 [ Chor��y ]

I tak niby OT - zaladujcie sobie ta strone i posluchajcie muzyki;)

15.10.2002
09:56
[116]

Woytas1 [ Konsul ]

Jeśli można to parę słów od zupełnie zielonego gracza lub jeśli kto woli symulanta. Zielonego, gdyż dopiero jakieś 2 miesiące temu kupiłem sobie CMBO a od paru dni jestem szczęśliwym posiadaczem CMBB. Jak do tej pory udało mi się rozegrać jedną bitwę Wittmana i jeden scenariusz z Kurska (jeszcze z dema CMBB). Muszę przyznać, że gra jest trudna. Czasem odnoszę wrażenie że wrogie jednostki mino iż są green o wiele lepiej widzą i strzelają niż moi weterani. A może po prostu mają lepszego i bardziej kumatego dowódcę niż moje. A że kilka dobrze ustawionych km-ów może zatrzymać cały atak? Toż to było wiadome od I wojny. Walki manewrowe skończyły się w momencie pojawienia się km-ów na polu walki. Wojska wlazły do okopów i wyszły z nich dopiero, gdy pojawiło się wsparcie czołgów. Z jednym natomiast muszę sie zgodzić. Również brakuje mi kampanii. Choćby takiej jak w Panzer Elite. Z poziomu plutonu - tu raczej z poziomu swego rodzaju Kampfgruppe czy jak kto tam nazwie. Wtedy można docenić swoje zwycięstwo lub porażkę. Kiedy przychodzi do uzupełnień, gdy zamiast Tygrysa czy Pantery dostajemy Pz-III bo innych nie ma a rannych lub zabitych weteranów trzeba zastąpić zielonymi i tak walczyć w nastepnej bitwie. Dopiero wtedy wszystkie "minory" czy "majory" nabierają właściwego sensu.

15.10.2002
10:38
smile
[117]

propor [ Pretorianin ]

Tak Tak chłopaki, nie ma o co się kłócić, kompania to byłaby naprawdę fajna rzecz w CMBO jak i w CMBB. Rewelacją byłaby też możliwość rozegrania takowej przez żywych przeciwników. Pomyślcie- taka kampania mogłaby zastąpić WB a przynajmniej znacząco ułatwić pracę sędziom. Ehhh szkoda tylko że to marzenia ściętej głowy :( Bergerus-> Nie czekaj paru lat aby dorobić wyższy poziom (to "sobie" specjalnie pominąłem:) mam bowiem nadzieję że zechcesz podzielić się efektami swojej pracy -choćby odpłatnie). Co do pracy w piśmie, to jeśli chodzi o mnie to baaaardzo chętnie bym sobie poczytał twoje "wypociny" :). A może teraz gdzieś pisujesz?

15.10.2002
10:45
[118]

propor [ Pretorianin ]

Sorki za błąd w poprzednim poście, chodziło mi o kampanię a nie kompanię :)))) Chociaż fajna kompania to też ważna sprawa :)) A tak przy okazji przyszedł mi jeszcze do łepetyny jeden pomysł. Fajnie by było tak do takiej fajnej podstawy jaką jest CMBO dobudowywać poziom po poziomie. I w ten sposób każdy mógłby się wyżyć w najbardziej odpowiedni dla niego sposób. Tylko że to już całkiem inna historia.... Może kiedyś ktoś się na coś takiego poważy?? Pewnie ostatnią koszulę bym sprzedał aby taką gro-symulację zakupić. Hmm chyba nie jestem jeszcze taki stary skoro mam takie dziwne marzenia? :))

15.10.2002
11:52
[119]

Bombardier [ Konsul ]

Strasznie w poprzednich wypowiedziach skrytykowalem quick battle. Ale nie była to ocena do końca słuszna. Jeśli nie wybieramy samodzielnie jednostek (tzw. kupowanie), lecz zdajemy sie na losowy wybór, to wtedy może to być ciekawe i realistyczne. Bo wielką sztuką jest doprowadzić do korzystnego roztrzygnięcia nie dysponując zoptymalizowanymi do tego celu siłami. I tak na ogół było na rzeczywistym polu walki. A co do kampanii - trzymam z wami chłopaki. Chyba któryś z legalnych posiadaczy CMBB mógłby zasugerować Battlefrontowi, że to co oni oferują jako kampanię z prawdziwą kampanią nie ma nic wspólnego.

15.10.2002
14:25
[120]

dw4rf [ Generał ]

Bombardier --> W CM:BO/BB nie ma i nie było "kampani" i BF nigdy nie wspomniał, że coś takiego istnieje. Jest coś takiego jak "operacja", czyli bitwa na tym samym terenie rozciągnięta w czasie. Jeżeli miałaby być kampania, to musiałaby być w 100% dynamiczna (następna bitwa zależy od tego jaki był wynik w poprzednich) Są podstawy do zrobienia czegoś takiego. I fajnie by było, gdyby od wyniku rozgrywanych bitew zależałby los całej wojny.

15.10.2002
15:01
[121]

jp2 [ Generaďż˝ ]

z barku kampanii swego czasu brałem plansze z hekasmi, pare zetonów i jechałem z CMBO, takie male schizo a co do losowosci to uwielbiam tak grac z kompem (z zywym tez ale nie lige)

15.10.2002
15:11
[122]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

A tu link do Wielkiej Bitwy tyle że nie polskiej https://www.cmmc2.org/

15.10.2002
18:05
[123]

Bergerus [ Pretorianin ]

Mam prosbe. Czy znacie strony z dobrymi zdjeciami, obrazkami polskich mundurow na froncie wschodnim? Jak wczesniej pisalem, Amerykanie wierza, ze mielismy wszystko ruskie. Pomozcie to im zapcham oczodoly naszymi orlami bez korony (orla im juz wyslalem i stopnie tez). Berger

15.10.2002
19:22
[124]

Bergerus [ Pretorianin ]

Czy mi sie zdaje czy Polacy sa dostepni dopiero od stycznia 1945 r.? Berger

15.10.2002
19:48
smile
[125]

Kłosiu [ Senator ]

Racja. Co za bug :(.

15.10.2002
21:31
[126]

Bergerus [ Pretorianin ]

Klosiu --> Oni nas w ogole olali. Mundury nie te (niektore dywizje polskie nie mialy helmow). Nie te okresy itp. Syf. Brakorobstwo. Ciekawe co z innymi nacjami. Brak kampanii. Brak NKWD. Ale... musze leciec bo w Finlandii wlasnie nacieram. Jak walnalem w Finow arty 122mm to az sie zakurzylo i... nic. A jak Finowie walneli z mozdzirzy to 2 czolgi T26 sie rozpie..., a 2 ckmy uciekly. Taaaaaa. Komp jest za dobry w te klocki. Dodam, ze gram w Extreme Fog i to jest chyba jednak przegiecie. Berger

15.10.2002
22:44
[127]

Bergerus [ Pretorianin ]

W QB zagralem w spore starcie pancerne. Mialem PzIV i PzIII a naprzeciw wyjechaly stosy T 34. Walka zaczela sie na sytansie 1300-1500 m. ONIEMIALEM. Jeden po drugim moje czolgi zaczynaly plonac. Ruscy tryumfowali. A to po co w rzeczywistosci T34 zblizaly sie do Niemcow na 500 m bo inaczej mogly tylko wroble straszyc??? W grze Ruscy sa swietni. Ale to moze tylko dlatego, ze Ruskimi akurat gral komp??? Berger

16.10.2002
08:26
[128]

ordonez [ Pretorianin ]

łączę się w bólu. wczoraj dla relaksu - scenariusz pod kurskiem ( Wittman na wschodzie - tak się to chyba nazywało) nie wczuwałem się tym razem, bo cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu jadę sobie spokojnie plutonem PzKpfw IV, a tu z boku wyjeżdza kilka T - 34. zaskoczenie raczej nie wchodziło w grę - przeciwnicy zobaczyli sie niemal od razu. moi dzielni chłopcy nawiązują walkę - dystans ok. 1000 m i kupa. mimo że chłopaki trzymali się razem koncentrując ogień. po chwili trzy moje płoną, jeden sie wycofuje z Gun Damage a Ruscy stracili tylko jednego .... cos chyba jest nie tak ? albo AI jest znacznie bardziej AI.

16.10.2002
08:31
[129]

Bombardier [ Konsul ]

Berger -> ja robiłem testowe porownanie PZIII i PZIV z T34 (modele dostępne w rou 1941). Po prostu ustawiałem po 10 czołgów w odległości 1km i kazałem im walić do siebie. Efekt - PZIII nie ma żadnych szans ( wszystkie zniszczone, u Ruskich 0 strat), a PZIV prawie zadnych (wszystkie niemieckie pojazdy zniszczone, a u Rosjan 2 T34). Zdaje się, że chłopcy z Battlefrontu ulegli magii T34, albo te czołgi rzeczywiście były tak dobre tylko rosyjskie dowodzenie (w rzeczywistości) beznadziejne.

16.10.2002
08:38
[130]

Pejotl [ Senator ]

Bombardier -> w takim razie CMBB klamie. Na 1000 metrow w 1941 pojedynek T34 z PzIV powinien brzmiec 10:0 dla T-34. Chyba we wspomnieniach Guderiana czytalem ze jedyna pewna szansa wyeliminowania T-34 przez PzIV (w 1941 roku) bylo podjechanie z tylu na 100 m i trafienie w klape silnika.

16.10.2002
08:56
[131]

Kłosiu [ Senator ]

Bombardier --> Pejotl ma racje, w 41 roku, na dystansie przekraczajacym 500m Niemcy nie maja zadnych szans z T34. Tak bylo w rzeczywistosci. Pewne szanse sa jeszcze w zwarciu (100-300m) przy ataku z boku, bo T34 ma bardzo slaba widocznosc na boki i do tylu, gdy dowodca schowa sie w wiezy.

16.10.2002
09:01
[132]

Kłosiu [ Senator ]

ordonez --> ja tez tak mialem w tym scenariuszu ;-) Chamska zasadzka... Przy ataku z flanki zawsze tak jest, niezaleznie ktora strona grasz. Twoje PzIV odslonily boki na pociski, a T34 byly odwrocone przodem. Ponadto na pewno zaczely strzelac wczesniej niz PzIV, a szansa trafienia rosnie wraz z kazdym strzalem. To ze T34 wygraly w sprzyjajacej dla nich sytuacji, nie jest niczym dziwnym :-)

16.10.2002
09:08
[133]

ordonez [ Pretorianin ]

ok, w 41 rzeczywiście od T- 34 większość pocisków się po prostu odbijała. ale co działo się w 43? z tego co się orientuję PzKpfw IV zostały wtedy przezbrojone, co podobno znacznie zwiększyło ich skuteczność. pisze podobno, bo w grze tego nie zauważyłem. czy to oznacza, ze mimo dłuższej lufy i wieszego kalibru IV nadal nie miały szans z T- 34 ? może ktoś przeprowadził już takie testy w grze ?

16.10.2002
09:39
[134]

Woytas1 [ Konsul ]

1941 r. to u Niemców głównie P-IVD z krótką 75-tką i P-IIIE - ten (o ile dodrze pamiętam) jeszcze z 37-mką. Czyli praktycznie bez szans w ataku czołowym z T-34. Stąd też różne dziwne Selbstfahrlafette nawet ze zdobycznymi 76-kami. Pierwsza "IV" zdłuższą lufą (F2) pojawiła sie dopiero w 1942(?). A i tak nie mozna było mówic o wyrównaniu szans ale raczej o "zbliżeniu stanowisk".

16.10.2002
10:00
[135]

ordonez [ Pretorianin ]

Kłosiu --> proponuję zatem żeby T- 34 zostały wyklęte bullą papieską, jak kiedyś wynalazek zwany kuszą ;)

16.10.2002
12:50
[136]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Witam. Co prawda CMBB nie posiadam, a tylko mecze CMBO od pewnego czasu, ale trzy grosze moge dorzucic o froncie wschodnim. W 1941r. Niemcy nie mieliby wogole szans, gdyby jezdzily T-34 tylko po Rosji, ale tak szczerze, to wieksze "nasycenie" trzysdziestek-czworek przypada na 1942r. W 1941r. Niemcy walczyli glownie z T-26 i BT-7 i wlasnie przeciw nim stawaly PzKpfw III (wczesniejsze E/F/G z armata 3,7cm i pozniejsze z 5cm F/H). Z reszta sama armate 3,7cm, w 1941r. nazwano "kolatka do drzwi", poniewaz mimo strzalu z niej nie mogla nic zniszczyc. Takze tu na froncie duza role odegraly czolgi Praga Lv.35, czy po niemiecku, PzKpfw 35(t) oraz znakomite PzKpfw 38(t). PzKpfw IV D nie byl w rzadnym stopniu przystosowany do zwalczania czolgow. Celem jego byla ochrona piechoty i niszczenie ciezkich zabudowan (z reszta, na poklad zabierano glownie pociski burzace). Chociaz kaliber byl znaczny, bo 75mm, to jednak predkosc wylotowa pocisku byla niewielka i pocisk wystrzeliwany z armaty 7,5cm KwK 37 L/24 nie byl w stanie spenetrowac pancerza czolgu. Sytuacja rzeczywiscie zmienila sie wraz wprowadzeniem armat 7,5cm KwK 40 L/43 na PzKpfw IVF2 (produkcje zaczeto w marcu, rzeczywiscie w 1942r.).Wydluzono lufe, co mialo na celu nadanie wiekszej predkosci wylotowej pocisku oraz zachowanie trajektorii lotu. Jednak dopiero "jakimstam" zagrozeniem mogl byc dopiero PzKpfw IVH z armata 75mm KwK 40 L/48, ale to juz 1944r. Generalnie T-34 mozna bylo "zaatakowac" w zasadzce armata PaK 40 7,5cm lub FlaK 8,8cm. Co do niszczycieli czolgow, to tylko Marder III z rosyjska armata 7,62cm mogl zagrozic w tym czasie T-34, ale bylo to "tylko" dzialo samobiezne w zasadzie bez opancerzenia.

16.10.2002
15:34
[137]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

PzIV jak rowniez poprzednie modele nie był z założenia przeznaczony do walki z czołgami. Niemiecka sztuka wojenna zakładała, że czolgi słuzą do przelamania obrony i wykonywania głębokich manewrow oskrzydlajacych. Wyszło to we Francji gdzie Niemcy musieli sprostać francuskim czolgom, ktore były lepiej uzbrojone i opancerzone niz niemieckie. Ale tutaj jak rowniez w Rosji wielka role odegrało lepsze wyszkolenie, lepsza taktyka oraz wspolgranie roznych rodzajow wojsk. Dlatego do pewnego czasu Niemcy sobie jakos radzili. Kolejne wersje PzIV jezeli chodzi o walke z T 34 to byly prowizorki. Dopiero Pantere poradzily sobie z T34.

16.10.2002
15:57
[138]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

PiotrMx -> Racja. Mozna dojsc do wniosku, ze az do lata 1942r. Niemcy nie mieli na stanie czolgu, ktory moglby w sposob zdecydowany przeciwstawic sie T-34. Jedyna szansa tkwila w typowych armatach (75mm i 88mm) i niszczycielach czolgow (z armatami 75mm lub 76,2mm). A co do taktyki, to tez racja. Lepsze wyszkolenie i skoordynowanie dzialan roznych formacji ze soba dawalo dobre rezultaty.

16.10.2002
16:00
[139]

Bombardier [ Konsul ]

Dzięki za świetne komentarze. Czyli winny klęsk Rosjan nie był czołg, którego parametry zostały w grze dobrze oddane a taktyka i dowodzenie.

16.10.2002
16:15
[140]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Albo rzeczywiscie jest to skutek "manii T-34" ktorych tak duzo nie bylo. Rosjanie mieli naprawde duzo na stanie jeszcze T-26 i BT-5/7 z Wojny z Polakami i z Wojny Zimowej. Po za tym pierwsze T-34 byly bardzo zawodne. Silniki sie przegrzewaly, a kierowcy potrafili w kilka minut zepsuc sprzeglo.

16.10.2002
16:25
[141]

Kroitzman [ Konsul ]

Rosjanie mieli w czerwcu 1941 okolo 1200 T 34 wiec malo ich nie bylo!!( Niemcy mieli 3400 wszystkich typow!!) Tylko wiekszosc zostala zniszczona przez lotnictwo, w polu lub w transporcie kolojewym oraz na skutek usterek.

16.10.2002
16:37
[142]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Wazne jest ile tego sprzetu moglo wziazc udzial w walkach, skoro trzonem rosyjskich sil pancerych byly nadal, zwlaszcza czolgi szybkie BT-5/7 czy wprowadzane od pewnego czasu czolgi KW-1.

16.10.2002
16:41
[143]

ordonez [ Pretorianin ]

dzięki za komentarze - naprawdę ciekawe. aż do lata 42 roku rosyjskie czołgi ( a z tego co się orientuję także samoloty ) nie posiadały w większosc łączności radiowej - czym można tłumaczyć tak wysokie straty. dopiero w tym okresie zaczęto je stopniowo wyposażać w systemy łączności. po druzgocącej klęsce w 41 Rosjanie wzięli się na serio za reformę swoich sił zbrojnych, co już dało o sobie znać pod Stalingradem i w operacji Uran. utworzyli samodzielne związki pancerne i armie lotnicze, wzorowane na niemieckich. z drugiej strony pod Stalingradem czołgi - często bez przyrządów optycznych i celowniczych zjeżdżały prosto z taśmy na pierwszą linię - a za sterami siadali często robotnicy pracujacy przy taśmie. Guderian ostrzegał Hitlera, ze szacowana przez sztab głowny liczba rosyjskich czołgów jest mocno zaniżona - podobnie zresztą było z całym radzieckim potencjałem produkcyjnym. potencjał ten polegał nie tylko na kompaniach NKWD za plecami walczących, ale także na mobilizacji tysięcy cywili, też często rzucanej do beznadziejnej walki. takeij determinacji Niemcy chyba nie przewidzieli. jeden z niemieckich oficerów opisuje sytuację, kiedy na przedmieściach Stalinadu jego czołgi musiały zniszczyć baterię trzydziestu kilku dział - za którymi stał batalion robotnic pobliskiej fabryki. jak sądzicie - czy zostało to dobrze odzwierciedlone w grze ? bo ja walcząc z tymi T - 34 odniosłem wrazenie, ze to weterani kilku kampanii. nawiasem mówiąc - mechanik rosyjskiego czołgu w krytycznych momentach wojny na wschodzie odbywał jedynie 30 minutowe przeszkolenie." tu jest dźwignia do przodu". stad się wzięlo pewnie powiedzenie "przerąbane jak w ruskim czołgu". nie wiem czy nie naleałoby tego zmienić na "przerąbane jak w PzKpfw IV" ;) polecam gorąco książkę "Krew na śniegu" - opisuje nie tylko działania sricte militarne, ale także całe tło polityczno - społeczne.

16.10.2002
17:17
[144]

koxbox [ ]

Wiecie ze czolgi w cm:bb moga strzelac bedac w "duzej czesci" w budynku. Jeden T34 rozwali w ten sposob mojego Stuga:( Bug???

16.10.2002
17:21
[145]

koxbox [ ]

cz II

16.10.2002
17:22
[146]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Nie... on tylko wystawil lufe przez okno ;) Rany... myslalem o zakupie CM:BB, ale skoro tak duzo kwiatkow tam jest... No coz, ja po serii PG jestem, wiec jakos probuje sie odnalezc w tym calym CM, ale czasem potrafi mnie zaskoczyc.

16.10.2002
17:24
[147]

koxbox [ ]

cz III

16.10.2002
17:25
[148]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Hmm sorry, poprzedni post poszedl gdy byl tylko pierwszy SS. Bo z drugiego wynika, ze T34 wlasnie chalupe rozwalil.

16.10.2002
17:50
smile
[149]

Kłosiu [ Senator ]

Akurat dla T34 wjazd do takiej szopy nie powinien byc problemem :-). Inna sprawa, ze budynek powinien sie rozwalac albo przynajmniej uszkadzac.

16.10.2002
19:15
[150]

Bergerus [ Pretorianin ]

Taaaa. Oto jak Amerykanie potraktowali Moje Boje o polskosc polskich jednostek: "I appreciate all of what you have sent but we are not going to be able to change this anytime soon. Your data is VERY valuable to us, but it is too late for us to change the code to allow for custom Polish uniforms now, and it is not worth the investment in time to add it. Matt" Dziekujemy ci Ameryko ;-((((( Berger

16.10.2002
19:43
[151]

Bergerus [ Pretorianin ]

koxbox --> Przygoda z czolgiem w chalupie to moze byc wina Shift+C czyli powiekszenia modelu czolgu. Moze? Bombardier, ordonez et koleges --> T34 sa jednak przesadzone. Moje starcie bylo beznadziejnie chore nie dlatego, ze walczyly PzIV z T34 w 1943 i ze Ruscy z paluchem wygrali. Chodzi o to, ze niemieckie zalogi byly Veteran a Ruscy Green! Poza tym pamietam z Prochorowki, ze to Rosjanie a nie Niemcy skracali maksymalnie dystans wiec z ta jakoscia uzbrojenia nic nie rozumiem. Pamietam jak Pejotl kiedys mi czytal na dobranoc, ze Ruskie dziala czolgowe byly beznadziejne. Newsy na temach ich rewelacji to dzialania KGB :-))) W ogole powinno byc tak, ze Ruscy bardzo dlugo w CMBB powinni byc wylacznie Green. Jak czytam o ich doswiadczeniu, umiejetnosciach pod Stalingradem to mnie ogarnia pusty smiech. Dziwne, ze w 1943 pod Kurskiem mieli olbrzymia przewage, na gwizdek szkolili wojsko w nowoczesnej walce (planszety, wyklady w okopach itp) a i tak cudem uratowali sie od kleski rzucajac Front Stepowy, ktory sam jeden powinien rozwalic cala ofensywe niemiecka. Bezradnosc Rosjan jest przerazajaca, a ich olbrzymia przewaga wywoluje jeszcze wieksze przerazenie jak mozna bylo taki potencjal zmarnotrawic! W 1941 wedlug najnowszych badan amerykanskich bardzo ostroznego i broniacego Rosjan Glantza -Rosjanie mieli 11 tysiecy czolgow i 10 tysiecy samolotow na chodzie na samym kierunku zachodnim, nie mowiac o glebi kraju i dalekim wschodzie. Dawalo to im przewage nad Niemcami odpowiednio 3:1 oraz 3,4:1. Hitler byl albo szalencem albo chorym optymista. Co najlepsze prawie mu sie udalo! Co do ilosci poszczegolnych typow podaje sie rozne dane. Najwiecej bylo czolgow T26 i BT, ale w roznych zrodlach raz jeden typ raz drugi ma palme pierwszenstwa. :-) Ale jak ktos genialnie zauwazyl te ilosci nowego sprzetu radzieckiego - okolo 1700 sztuk powinny wystarczyc do rozwalenia Niemcow, ktorzy nie dysponowali zadnym, ale to zadnym typem sprzetu pancernego, ktory by powstrzymal stalowe kolosy Stalina. Zatrzymalo je fatalne dowodzenie, brak lacznosci, walka czesciami, slabe wyszkolenie zalog i koniecznosc atakowania! Nie zapominajcie w swych scenariuszach, ze Partia przez caly 1941 r. (a i potem tez) wymagala od swych niewolnikow nieustannych atakow i zmiazdzenia agresora by wyzwolic jego ziemie. :-))) A wtedy nie jest juz tak cieplutko na planszy :-))) Berger

16.10.2002
20:01
[152]

koxbox [ ]

berger--> To nie jest wina zmienionej skali.

16.10.2002
20:13
[153]

Kłosiu [ Senator ]

Przesadzacie z tymi T34. Wersja z dzialem 76mm nie ma szas przeciwko PzIVH z dzialem 75mm L48 na dystasie powyzej kilometra. Zrobilem tescik 10 PzIV H vs 12 T34 poznej serii w 43 roku i wynik: 1 PzIV zniszczony, jeden unieruchomiony i wszystkie T34 zniszczone. Takze we wczesniejszych bitwach da sie zniszczyc T34, tylko trzeba je odpowiednio podejsc :-).

16.10.2002
20:49
[154]

Kłosiu [ Senator ]

Zreszta, takie testy nic nie mowia o rzeczywistej przydatnosci czolgu w bitwie. T34 jest bardzo ruchliwy, co z nawiazka wyrownuje niedostatki armaty i pancerza. Z kolei Pz IV ma przewage optyki i dziala, ale to T34 lepiej sie nadaje do wspierania piechoty w natarciu.

16.10.2002
20:55
[155]

Bergerus [ Pretorianin ]

W kilku QB zauwazylem, ze jak komputer kupuje sama piechote to wybiera kupe dzial ppanc. Wlasnie gralem w 1941 i Niemcem stracilem w 3 pierwszych minutach 5 czolgow, bo komp nakupil z 6 dzial ppanc, rozmiscil po lasach na brzegach planszy, a ze wzgorki byly spore (cos edytor w QB dziwnie lyka moje parametry) to mial mnie jak na patelni. Pz38 nie daly rady wytrzymac. Berger

16.10.2002
21:14
[156]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Nie zmienia to faktu, ze Niemcy bardzo sie ucieszyli ze zdobycznych dzial F-22, ktore zaczeto montowac na podwoziu Pragi Lv. 38, tworzac w ten sposob SdKfz 139 Marder III, jeden z najlepszychh niszczycieli czolgow w 1942r. Nawet Rosjanie, gdy wpadlym im w rece StuGi III i PzKpfw III woleli zdemontowac uzbrojenie i przerobic podwozia na dziala samobiezne, wyposazajac je w armate S-1 (zmodyfikowana F-34). Tak zrobili SU-76i - produkt tymczasowy w drodze do rozpoczenia produkcji wlasnych SU-76. Takze armaty rosyjskie byly lubiane ze wzgledu na ich prostote i to, ze mogly wytrzymac naprawde ekstremalne warunki dzialania. Co prawda jest powiedzenie, ze ilosc nie musi isc w parze z jakoscia, tutaj nabiera innego sensu. Czasem ilosc moze isc w parze z jakoscia. Inna kwestia, to jakim kosztem. A co do kwestii szalenstwa Hitlera. To wierzyl on caly czas w Blietzkrieg oraz w Luftwaffe, ktora miala na froncie wschodnim od poczatku przewage powietrzna. Szalenstwo bym upatrywal w konsekwentnym forsowaniu pomyslu, aby kazdy bombowiec mogl zrzucac bomby w locie nurkowym. Ale akurat to zdarzenie moglo miec wplyw na rozegranie sie calej wojny... ale to lepiej zostawic. W zasadzie, to na froncie wschodnim rozwinelo sie lotnictwo szturmowe, samoloty przystosowany do zwalczania tylko czolgow (Ju-87G, Hs-129B no i il-2). Wedlug mnie Rosjanie ponosili duze straty glownie z braku przewagi powietrznej (ich samoloty mysliwkie czesto mialy bardzo slabe uzbrojenie). No ale... Hitler "zapomnial" chyba o tym, ze Rosja lezy takze po drugiej stronie Uralu. Wiec, chociaz czesc zachodnia Rosji byla atakowana, to na wschodzie caly czas dzialaly fabryki i osrodki naukowe, nie wspominajac o fabrykach, ktore "przenoszono" na wschod w miare przesuwania sie linii frontu. Takze chociaz poczatkowo Barbarossa wygladala obiecujaco, to patrzac na to z szerszej perspektywy, bylo to porywanie sie z motyka na slonce ;)

16.10.2002
22:12
[157]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Wozu--> hitler zawalił sprawe przez politykę. Gdyby poszedł na współprace z Rosjanami to mógł wystawic z ludności na podbitych terenach całkiem ładna armię. W 1941 wojska Adolfa witano na tych terenach kwiatami. Ale nie miesciło mu sie we łbie, że mozna współpracować z Ruskimi, więc mu RUskie skopały tyłek.

16.10.2002
23:11
[158]

Kapi [ Pretorianin ]

Pz. IV J ma "slow turret" a Pz. IV H "fast turret. Niemieccy konstruktorzy cofali się w rozwoju czy to bug?

16.10.2002
23:14
[159]

Bergerus [ Pretorianin ]

PiotrMx --> Masz absolutna racje. Gdyby Adi stworzyl Ukraine i nawiazal kontakt z rosyjska emigracja polityczna to mialby Stalina w klatce. Na szczescie tak sie nie stalo, bo moja rodzina nie podpisala Volkslisty i czesc wyladowala w Oswiecimiu, wiec jakby nikt ich nie wyzwolil to byloby cienko. Wozu --> Jaki Ural. Wozu. Co ty, ulegles propagandzie. gdyby nie lendlease w 1942 to Ruscy by padli. Potem faktycznie bylo juz inaczej. Co do Ruskiego uzbrojenia to sie nie wypowiadam bo sie nie znam. Moim zdaniem najwazniejsza jest sztuka wojenna i ilosc sprzetu :-))) Vide Amerykanie, ktorych czolgi i piechota byly do d..., ale mieli kupe lotnictwa i artylerii i umieli zastapic wojska ladowe przewaga ognia. Berger

16.10.2002
23:15
[160]

Bergerus [ Pretorianin ]

Kapi --> tak samo bylo w CMBO, wiec to raczej nie bug. Czuje z listow z Ameryki ze juz za chwile bedzie patch 1.11. Berger

16.10.2002
23:23
[161]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Kapi - > Tak bylo w rzeczywistosci. Panzer IVH byl szczytowym osiagnieciem w tej linii czolgow. Wersja J powstala na skutek unifikacji sprzetu jak i uproszczenia produkcji. Stad w wersji J powrzechnie zaczeto stosowac stalowe kola podtrzymujace, uproszczono wlazy do wiezy oraz zrezygnowano z dwoch silnikow. To ostatnie postepowanie spowodowalo to co jest nazwane w grze "Slow Turret". Drugi silnik napedzal pradnice, ktora poruszala wieza. Rezygnujac z niego, pozostawiono manipulacje wiezy w rekach celowniczego... doslownie. W miejsce silnika zamontowano dodatkowy zbiornik paliwa

17.10.2002
01:25
[162]

Kapi [ Pretorianin ]

Dzięki za uświadomienie :) Pozdro

17.10.2002
08:56
[163]

Pejotl [ Senator ]

Berger-> z tego co czytalem na necie to w parametrach przebijalnosci armata 76mm z T-34 byla minimalnie gorsza od armaty 75mm z Shermana, natomiast armata 85mm z T-34/85 minimalnie lepsza od armaty 76mm z Shermana (amerykanskiej, nie brytyjskiej). Z tego czego sie dowiedzialem o armacie 57mm do T-34, problemem dla przemyslu bylo wykonanie _dlugich_ luf (im dluzsza lufa tym wieksza predkosc wylotowa), stad koniecznosc nadrabiania kalibrem. A po drugie radzieckie czolgi byly swietne przeciw piechocie - a do tego przeciez sluzy czolg. Domyslam sie ze problem z dluga lufa zostal rozwiazany przez wykorzystanie armaty morskiej 100mm (w SU-100), ktorej technologia byla dobrze opanowana. PiotrMx -> chciales chyba powiedziec, przede wszystkim na wspolprace z Ukraincami. Gdyby w pore obiecali im wlasne panstwo to mogliby wystawic pare milionow zolnierzy. Ale nie mogli tego zrobic bo Ukraina i generalnie poludnie ZSRR byly przewidziane do zasiedlenia przez Niemcow (bogate tereny rolnicze). Mozna to przeczytac we wspomnieniach Degrelle'a (aktualnie w ksiegarniach) Pozniej oczywiscie Niemcy poszli po rozum do glowy tak ze przez cala wojne w ich armii sluzylo np. ok. 1 miliona Rosjan, ale bylo juz za pozno.

17.10.2002
09:06
[164]

Woytas1 [ Konsul ]

Jeszcze parę słów o taktyce. Sami wiecie jaką przewagę może dać niespodziewany atak. Mniejszymi silami można rozbić i zniszczyć dużo większego przeciwnika. I tak było w 41. Poza tym Niemcy po kilku kampaniach mieli wpełni dopracowaną taktykę współdziałania piechoty, czołgów, artylerii i lotnictwa. No i najważniejsze - łączność!. Jak można dowodzić np. czołgami podczas walki jeśli nie ma z nimi łączności!!!. Jak można naprowadzić na cel lotnictwo czy przekazać dane artylerii. Poza tym logistyka, zaopatrzenie, uzupełnienia - to wszystko Niemcy mieli w jednym palcu a Rosjanie szczególnie po czystkach stalinowskich musieli się dopiero uczyć. Bergerus --> z tą Prochorowką to się wszystko zgadza poza jednym. Kursk to nie tylko Pz-IVG z lepszą 75-tką ale przede wszystkim nowe Tygrysy i Pantery. Liczby tych pierwszych nie pomnę ale Panter było około 200 szt. Fakt, że jeszcze niedopracowanych technicznie ale jednak. W związku z tym nastapiła (tak jak mówisz) zupełna zmiana sytuacji. Do tej pory T-34 mógł zniszczyć w zasadzie wszystkie czołgi niemieckie z odległości 1 km. Teraz do Tygrysa trzeba było podjechać na nie więcej niz 500 m i to raczej z boku. Tymczasem Tygrys mógł strzelać i zniszczyć T-34 z odległości 1,5-1,8 km. Daje to przewagę co najmniej 1 km. Przy średniej prędkości polowej 15-20 km/h i szybkostrzelności ..... Zreszta sam sobie policz.

17.10.2002
09:32
[165]

Woytas1 [ Konsul ]

Pejotl --> z tymi 57 to chyba głównie chodziło o niechęć do zmniejszenia kalibru armaty w czołgu. Problemy techniczne były do pokonania o czym może świadczyć obecność armat ppanc 57mm w brygadzie ppanc (tak to się chyba nazywało) w 2 AWP.

17.10.2002
10:00
smile
[166]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Pejlot -> T34 z przodu i z tylu bylu tak samo opancerzone. Pozatym pz4 po wprowadzeniu pocikow kumulacyjnych nie mial problemow z T34. Co do guderiana to pomylil on t34 z KW (polecam monografie t34 gdzie ten problem jest lepiej opisany.) Woytas1 t34 vs pz4 z 75/43 byl ruwnozednym przeciwnikiem dla t34 jezeli chodzi o poruwnanie opancerzenia i armaty wychodzilo ze sa ruwnozednymi przeciwnikami z tym ze pz4 mial o niebo lepsza organizacje pracy zalogi i jakosci wykonania. Puzniejsze wersje pz4 smialo moga stawac do walki z t34/85. A co do T34 panowie to byl czolg jednorazowego uzytku. Z powodu zlego wykonania wiekszosci z nich sie psula nim dojechala na front. Koniec niebede dalej dyskutowal na temat t34 powiem tylko ze wszytkim zainteresowanym polecam przeczytanie monografi t34. Wozu -> zamieniali dzial bo niemieli wystarczajacej ilosci amunicj do niemieckich czolgow ? woytas heh z tym 1 km to chyba niewiesz o czym muwisz. Porownaj sobie dane z CMBB pz4h mial 80 mm pancerz kadluba (slabo nachylony) wierza miala tylko 50 mm. T34 45 mm pod katem 60 stopni. Armata t34 przebijala na dystansie 500 m 81 mm pancerz nachylony pod katem 0 stopni pz4h na dystansie 1000 metrow przebijal 48 mm pancerz nachylony pod katem 60 stopni. Jedyna szansa na zniszczenie pz4 h przez t34 bylo trafienie go w wierze. Wiec sprawdzi najpier co muwisz nim zaczniesz wypisywac bzdury. Poz RM Ps Czytalem o bombowcach z IWW. cos niesamowitego bombowce wykonywane w 3 egzemplarzach serie liczace po 28 sztuk. No i ten wyglad. Cos niesamowitego.

17.10.2002
10:13
[167]

Woytas1 [ Konsul ]

Przeczytaj sobie bardzo prosze mój tekst jeszcze raz bardzo ale uwaznie!

17.10.2002
10:47
[168]

Woytas1 [ Konsul ]

Przepraszam! Z pośpiechu nie wpisałem adresata postu. Chodzi mi oczywiście o --> RMATYSIAKA

17.10.2002
11:40
[169]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Do tej pory T-34 mógł zniszczyć w zasadzie wszystkie czołgi niemieckie z odległości 1 km -> czytam bardzo dokladnie.

17.10.2002
14:04
[170]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Widze, ze "wcielo" moj tekst tuz przed tym jak byla przerwa na GOL-u :/ RMATYSIAK -> Byc moze tak, czemu nie. Chociaz uzywali kilka (kilkanascie?) PzKpfw III i IV jako "podpuchy" na Niemcow. Samych SU-76i "wyprodukowali" ok 200 sztuk, co stanowilo jednak krople w morzu potrzeb. Z reszta oni sami traktowali ten pojazd jako forma przejsciowa, zanim ruszylaby produkcja SU-76 na zmodyfikowanym podwoziu lekkiego T-70. Poza tym rosyjscy tankisci oczywiscie nie lubli niemieckiego sprzetu ze wzgledu na jego skomplikowanie no i ...inne zachowanie niz taki BT-7 czy nawet T34. Jakiekolwiek info o SU-76i, mozna znalezc pod tym linkiem:

17.10.2002
14:54
[171]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Woytas1--> z ta lacznoscia u Ruskich nie bylo tak zle. Najczesciej dowodca plutonu mial radio a polecenia podwladnym zalogom przekazywal za pomoca choragiewek. Gdzies na necie nawet widzialem te choragiewki ale adresu nie pomne. Nie wiem tylko czy zalogi odpowiadaly dowodcy tez za pomoca choragiewek ale musialo to przezabawnie wygladac :-)

17.10.2002
18:14
smile
[172]

Piechur [ Centurion ]

PiotrMx - Chyba właśnie dlatego było tak źle z łącznością, że dowódca plutonu musiał machać chorągiewkami. A jak jeszcze któryś z jego podwładnych nie zauważył sygnalizacji, a opamiętał się w jej środku, bo był "green", i właśnie przesiadł się ze spychacza? W tym czasie Fritz powiedział wszystko swoim przez radio, zajechał kierowcę spychacza od tyłu, zrobił parę dziur w jego wozie, a reszta zajęła się wciąż machającym ruskim dowódcą plutonu (który wymachiwał właśnie: "spasajtie kto możet!").

17.10.2002
19:27
[173]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Piechur-->myslałem że ironia w mojej wypowiedzi jest latwo zauwazalna. Zreszta dla ulatwienia posluzylem sie usmieszkiem. Aby podtrzymac dyskusje podam jeszcze jeden argument za choragiewkami-w marynarce flagi sygnalowe czy jak to sie nazywa sa stosowane do tej pory. Czyli jak sie chce to można. Oczywiscie choragiewka nie jest pozbawiona wad. Seria z mg mogla odstrzelic reke z choragiewka pozbawiajac dowodce lacznosci z podwladnymi. Ale czy nie sam Soso mowil : "ruk u nas mnogo"

18.10.2002
00:32
[174]

marsh11 [ Chor��y ]

Tutaj aspekt łączności wewnątrz pojazdu:) Wprawdzie trochę późniejsze czasy ale strach czytać.

18.10.2002
00:33
[175]

marsh11 [ Chor��y ]

A to ten link:)

18.10.2002
00:50
smile
[176]

oskarm [ Future Combat System ]

Piotr---> powinieneś wiedzieć, ze do poziomu Tada w ironizowaniu ciezko jest dorównać i nalezy to pozostawić tylko jemu. Twoje żałosne próby mogą sie dla nas wszystkich źle skończyć ;-)

18.10.2002
07:20
[177]

Kłosiu [ Senator ]

marsh11 --> Swietne!

18.10.2002
08:12
[178]

Kłosiu [ Senator ]

A tak btw, to pojawila sie lista zmian i poprawionych bugow w patchu 1.01 do CMBB :-) Sporo tego. Do obejrzenia na forum battlefrontu.

18.10.2002
08:43
[179]

Bergerus [ Pretorianin ]

marsh11 --> Wittmann slynny as pancerny w ten sam sposob komunikowal sie z kierowca. Nogami. I jakie mial efekty. Co do jakosci sprzetu radzieckiego - nie komentuje, bo jak cos powiedzialem wczesniej o jakosci armat radzieckich to mnie upomniano, ze to nie prawda. koledzy --> Chcialem tylko zwrocic uwage na drobny fakt. Armaty niemieckie byly wytwarzane w zakladach o swietnej organizacji, znakomitych warunkach technicznych, na niezlych maszynach. Byly wykonywane przez stara i doswiadczona kadre robotnikow i inzynierow. Armaty i w ogole sprzet radziecki byl wytwarzany bardzo czesto w fabrykach dostosowanych po przeniesieniu, przez niedoszkolona kadre (czesto kobiety i mlodziez) w fatalnych warunkach organizacyjnych i porzadkowych. Zachowanie jakichkolwiek rezimow mijalo sie z celem. Co do montowania armat na zdobycznym sprzecie. Wydaje sie, ze jednak chodzilo o jednolitosc amunicji, jednolitosc zaopatrzenia, obslugi, napraw itp. Berger

18.10.2002
09:00
[180]

Woytas1 [ Konsul ]

RMATYSIAK -> Niestety wczoraj "wypadlem" z netu i mogę odpowiedzieć dopiero dzisiaj. Jedno zestawienie na zakończenie dyskusji: zdolność przebicia armaty F-34 - odległości odpowiednio 500, 1000, 2000 m (pocisk ppanc.): OSPREY Pub. - 71/51/40 Magnuski - 69/61/48 pancerz czołowy Pz-IV kadłub/wieża - Ledwoch monografia Pz-IV (akurat to mi wpadło w ręce): D-30/30, E-30*/30, F-50/50, G-50/50 mm *cęść czołgów z dodatkowym 30 mm pancerzem. Wnioski wyciągnij sam.

18.10.2002
09:10
[181]

Bergerus [ Pretorianin ]

Woytas1 --> A ty ciagle swoje. Rzeczywistosc a ksiazki. Pomysl zamiast atakowac RMATYSIAKa. Klosiu --> Teraz wiem czemu mnie jakos ostatnio odrzucalo od CMBB. Widac mialem przeczucie, ze patch ustanowi w pewnych zakresach nowa gre. No moze nie nowa ale nie chce sie juz grac z tymi bledami. A GIC jest na razie cienkie jak lod. Dawac tu glowe koxbox'a. Berger

18.10.2002
09:37
[182]

Woytas1 [ Konsul ]

Berger -> Pewnie znowu wyjdę na malkontenta ale to już ostatni raz. Organizacja, niezłe maszyny, inżynierowie to wszystko tak. Ale znakomite warunki i doświadczeni robotnicy - to tylko na poczatku wojny. Później na skutek bombardowań warunki przestały być znakomite. A doświadczonych robotników trzeba bylo zacząć wysyłać na front i zastąpić ich poborem "z łapanki". Tyle mojego kłapania.

18.10.2002
09:50
[183]

Bergerus [ Pretorianin ]

Woytas1 --> Dzieki za info. To wiele wyjasnia. Pod koniec wojny Niemcy zaczeli sie skarzyc na jakosc amunicji, sprzetu. Ale wydaje sie, chcoiaz tylko powazne badanie dadza prawdziwa odpowiedz, ze Niemcy nigdy nie doszli do takiego dna jakie w 1941 i 1942 reprezentowal radziecki przemysl jezeli chodzi o jakosc. A i tak musimy sie pogodzic patrzac na fakt, ze nawet najwiekszym gownem mozna wygrac jezeli sie ma pomysl i zmysl taktyczny. Swoja droga uwazam, ze PzII jest jednak za silnym czolgiem, brakuje mi polskich mundurow, dobija mnie, ze na froncie centralnym w lipcu 1943 nie moge walczyc dywizjami pancernymi SS (a 12 lipca pod Prochorowka to niby kto nacieral???). Poza bugami graficznymi i w mechanice gry sa bugi wlasnie w warstwie historycznej. O ile Finowie wywalczyli jakies poprawki to ogromna pomoc jaka mi koledzy udzieliliscie w szukaniu materialow o Polakach na froncie wschodnim i czasie wystepowania naszych jednostek pomogla mi wielce w przekonaniu Amerykanow. Na szczescie koledzy z wojska podeslali mi ksiazki, ktorych dane przekazalem Amerykanom. Moze naszych naprawia w kolejnym patchu? Berger

18.10.2002
10:48
[184]

RMATYSIAK [ Konsul ]

woytas -> czytaj co pisze pisalem o wersji h ktura miala 80 mm pancerz kadluba. Wczesniejsze wersje mialy do 50 mm dodawane czesto 30 mm dziki czemu sumarycznie mialy 80 mm. A jak sam piszesz na dystansie 500 m przebijalnosci f-34 wynosila 71 lub 69 mm. Biorac dane z CMBB (zapewne sa w miare dokladne jezeli chodzi o opancerzenie wozow ) to pokoleji wersje pz4 d 30 e 30+30 f 50 f2 50 g 50+30 czyli juz wersje e t34 pancerz kadluba mial na styk. Natomiast wersji g pancerza czolowego kadluba niebyl wstanie pokonac na dystansie 500 metrow (zgodnie z twoimi danymi). Co do opancerzenia wersji g to przewaznie spotykam sie z opisem ze byla opancerzona 50 + 30. Do tego niebiore pod uwage tego ze niekture wersje t34 mialy wzmocnione opancerzenie. Poz RM

18.10.2002
12:26
[185]

Woytas1 [ Konsul ]

RMATYSIAK -> 1. Mówiąc "do tej pory" miałem na myśli do czasu pojawienia się PzIVG. Jest o nim wzmianka parę linijek wcześniej ale jesli wyraziłem sie nieprecyzyjnie - przepraszam. 2. PzIVD wersja podstawowa miała pancerz 30 mm (widać to na zdjeciach również z Rosji). Squadron Signal (znowu książka ale przecież sam tego nie widzialem) pisze o dodatkowym 30 mm pancerzu dla radiooperatora ale na zdjeciach taki pancerz ma również kierowca. Czy podobnie była wzmocniona część "nosowa" tego nie wiem. 3. PzIVG podstawowy pancerz 50 mm. Późniejsze wersje dodatkowy 30 mm. Były ponoć egzemplaże uzbrojone w armatę L/48. Tym razem to już ma prawde tyle. Pozdrawiam. W1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.